[Cahan]

Jest już temat "Ulubiony Czarodziej", to czas na "Ulubionego Smoka". Moim ulubionym smokiem jest Saskia z gry Wiedźmin2, ponieważ jest taka "normalna", nie ma się jakiegoś wrażenia ponadczasowości. Jestem też fanką Vilentretenmertha, jej przybranego ojca, za poczucie humoru i bycie "normalnym", pomimo gadziej aparycji.

[Marbas Lucyferowicz]

 A ten cały ,,Cahan,, to faktycznie jakiś znany smok, czy to samouwielbienie? Czyt. smoczyca która nie zapisała by się na kartach historii gdyby nie specyficzny byt, gdzie jej konstrukcja bazowała na syndromie bycia ze szkła, np chcąc dostać się szybko w inne miejsce, podczas biegu gubiła swoje odnóża, powłokę i inne dziwactwa. Celowo jest użyte sformułowanie biegać, ponieważ lot jest nie możliwy. Do tej pory wybitni naukowcy, w tym wielki uczony Sahir ibn Valibiparatati, nie są w stanie określić czy po wzlocie ciało opadło by na dół zostawiając jeszcze na górze urwane skrzydła, czy przy próbie oderwania, tylne łapy by się załamały pod ciężarem, a skrzydła zwinęły się w rulon. Ponadto można przypisać nieudany seksperyment nekrofilów, znaczy nekromantów, ponieważ bardziej jest to sterta kości i skrawków powłoki, niźli żywego, mięsistego że ja pitole, smoka.

[Cahan]

To bardzo znana smoczyca... na Tawernie  . Masz w 100% rację Marbasie, to samouwielbinie połączone z poczuciem humoru.

[Divine]

Zagłosowałem na Cahan... Bo ją lubię. I to tyle...

[Niebieskooki Smok]

Zastanawiałem się pomiędzy Glaedrem a Villentretenmerthem, ale ostatecznie wybrałem tego drugiego za brak uprzedzeń do ludzi (przemiły tekst smoka o ludziach "(...) dla mnie jesteście sympatyczni (...)") i za to, że [SPOILER] był gościem na ślubie Yennefer i Geralta.
Glaedr z kolei ma w sobie jakiś taki majestat, dystans i spokój podczas gdy Villentretenmerth (nie mógł Sapkowski dłuższej nazwy dla smoka wymyśleć  ) ma takie bardziej ludzkie zachowanie; podczas czytania człowiek sobie myśli "ten smok to luźny gość".
A swoją drogą fajna ankieta 

[Waverley]

Ykhy... Znowu marudzę. A Glaurung? Pierwszy smok w Śródziemiu, sługa Morgotha?

[Cahan]

Chciałam go dodać, ale zapomniałam jak się nazywał  . Już dodaję...

[Veselar]

Zastanawiałem się pomiędzy Glaedrem a Villentretenmerthem, ale ostatecznie wybrałem tego drugiego za brak uprzedzeń do ludzi (przemiły tekst smoka o ludziach "(...) dla mnie jesteście sympatyczni (...)") i za to, że [SPOILER] był gościem na ślubie Yennefer i Geralta.
Glaedr z kolei ma w sobie jakiś taki majestat, dystans i spokój podczas gdy Villentretenmerth (nie mógł Sapkowski dłuższej nazwy dla smoka wymyśleć  ) ma takie bardziej ludzkie zachowanie; podczas czytania człowiek sobie myśli "ten smok to luźny gość".
A swoją drogą fajna ankieta 

Nie potrzebnie wstawiłeś spoiler. Ślub Yenny i Geralta z tego co wiem nie jest włączony do kanonu Wiedźmińskiego <tak samo jak gry>
Na kogo zagłosowałem? Vilentretenmerth to mój faworyt.

[Marbas Lucyferowicz]

To bardzo znana smoczyca... na Tawernie  . Masz w 100% rację Marbasie, to samouwielbinie połączone z poczuciem humoru.

 W takim razie, na Cahan głosuję. W końcu to chyba jedyny smok który także potrafi szyć strzałkami z łuku, a chóry już opiewają bardziej epicki wyczyn jak połamanie tegoż łuku, siejąc klątwe też na inne łuki które też się złamały. W sumie to to tylko jeden się złamał w tej klątwie, ale trzeba podrasować czasem co nie co by historyja mięśni nabrała. Nie ma lipy!

[Hellscream]

Gdzie jest Perłojad, epicki spiżowy smok z mitologii hellscreamowej? :c

[Waverley]

No. Gdzie?
Wiadomość doklejona: 19 Grudnia 2012, 21:08:48No. Gdzie?

[Cahan]

Gdzie jest Perłojad, epicki spiżowy smok z mitologii hellscreamowej? :c

A opublikowana jest gdzieś ta mitologia ?

[Sojlex]

Ankieta niekompletna! I chyba tak zostaje dopóki każdy czyta coś gdzie występuje choć jeden smok...

W Fairy Tail jest ich póki co 6
[Edit] Przepraszam zapomniałem o Acnologii (czyli jest ich 7.)
Jak Cahan zechce to podam imiona...

[Cahan]

To podaj tego ulubionego, bo wszystkich to by było za dużo, ponieważ wątpię by dużo osób to znało .

[Sojlex]

Hmm ulubiony... Zirconis fajny był... Z jajem

Dość żywy, jak na martwego od paru stuleci smoka...