Tawerna.biz - Forum

Ten temat powstał by osoby zainteresowane w temacie komiksów, filmów, animacji, gier, książek o superbohaterach mogli sobie swobodnie popaplać o tym co w trawie piszczy.

Obecnie razem z Ireth będziemy kontynuować dyskusję o filmowym uniwersum DC i pobocznie o zekranizowanym świecie Marvela tak gwoli wstępu. Byłbym wdzięczny gdyby Loczek czy inny mod w przyszłości przekleił wypowiedzi na WT do tego tematu ;) Jak ktoś chce niech się dołącza do dyskusji lub jeśli chce może zacząć inny wątek byle tylko z umiarem, żeby naraz nie toczyło się 10 dyskusji.

Tak z ciekawości, Reuel, i inni, jak widzicie kontynuację wątku Young Justice, po wydarzeniach z końca sezonu Invasion?

No niestety choć nawet ruszyła inicjatywa mająca na celu zebrać środki na kontynuację serialu i zrobienie 3 sezonu to nic nie słychać na ten temat i niestety wątpię, by cokolwiek w tą stronę pociągnięto. Szkoda jak dla mnie, bo jest to jedna lepszych animacji o superbohaterach jaka powstała. Bardzo cenię w niej fakt, że praktycznie nic nie dzieje się bez przyczyny i ma swoje dalsze skutki.

Tu uwaga SPOILERY:
Jak dla mnie wątek rozwijał się świetnie, bo wprowadzenie do gry Darkseida mogłoby bardzo zagęścić atmosferę. Zwłaszcza gdy patrzymy na wszystko z perspektywy młodzian, którzy choć już mieli do czynienia z innymi wielkimi świata DC, to jednak sprostanie sytuacji byłoby dla nich niezłym wyzwaniem. Przy okazji pojawiałaby się szansa na zwiększenie ilości udziału członków JL, których trochę brakowało przez ostatni sezon. Przy okazji jestem ciekaw wątku Kid Flasha, czy go ostatecznie ożywią, ogólnie jak poradzi sobie z tym wszystkim Artemis. No ale jak mówię niestety nie będziemy mieli najprawdopodobniej szansy zobaczyć kontynuacji, więc ciężko wysnuwać większe wnioski.

Fabularnie zostawili sobie furtkę, nawet lepszą niż w pierwszym sezonie. Cóż, jest nadzieja, że jak wypuszczą nowy serial/sezon związany z ligą sprawiedliwych, to wezmą pod uwagę wydarzenia i chronologię z YJ. Miło by było zobaczyć kilka wydarzeń z punktu widzenia ligi, ale cholera, tak zostawić wątek Apokolips...

No niestety, nie wiem dlaczego to zrobili. To była jedna z najlepszych animacji ostatnich lat. Niby gadają, że tam gdzie ją puszczali robili to w godzinach nieprzystępnych a poza tym jak już to w terminach bliższych najmłodszym użytkownikom, którzy nie zrozumieją tej kreskówki i dlatego była słaba oglądalność. Zresztą serial o Green Lantern też zlikwidowali. Zamiast tego dają animacje w 3D Beware of the Batman. Średnio mi się to widzi...

Z drugiej strony, swoistą odpowiedzią Marvela na Young Justice, miał być The Ultimate Spiderman... Moim zdaniem, używając wielu eufemizmów, schrzanili to. Środki mieli, bo widać  mimo kreski typowej dla kreskówek w stylu komiksowym, sporo animacji 3D... Jeśli miał bym to określić jakimś słowem, to powiedziałbym ze to dla mnie zbyt po... amerykańsku. Czyli cytując Siarę, mają rozmach skur.... Ino, na rozmachu się kończy. Pomysł na fabułę spoko, tylko moim zdaniem został w tej serii użyty komizm zbyt prymitywny jak na gust przeciętnego widza powyżej 10 lat (Parker zamieniony w świnię? Thor jako żaba? DAFUQ R U DOIN' 'MURICA?) , co NIE ma miejsca w YJ, gdyż tam fabuła jest znacznie dojrzalsza, zawiła, i mroczna.

To znaczy co do tej kreskówki Marvela to się wypowiem z tego co słyszałem bo oglądać nie miałem okazji. Generalnie właśnie o tej kreskówce słyszałem dość niepochlebne opinie i to co mówiłeś, jednak dużo o tym serialu nie wiem, bo jakoś nie mam obecnie fazy na przygody pająka. Jednak ja bym nie powiedział, że ten serial był odpowiedzią na Ligę Młodych. Odpowiedzią tą było Avengers: Potęga i Moc, serial choć jeśli chodzi o animację może nie tak dobry graficznie, fabularnie zresztą też nie, jednak mimo to był bardzo przyjemny i trzymał poziom... i niestety podobnie jak YJ został niedokończony i zdjęty, tu zaś na jego miejsce pojawił się serial o Mścicielach w odnowionej oprawie graficznej, jednak już widać, że fabularnie gorszy i nie trzyma klimatu. YJ ma o tyle dobrze, że w jego przypadku nie była robienia nowszej wersji tej ekipy, tylko nowy serial o gacku, więc ma szansę na kontynuację.

Tu masz intro Avengersów, które swoją drogą jak dla mnie wymiata:
https://www.youtube.com/watch?v=WtZ-cz-3zqo

Inna sprawa, że jedna z niewielu rzeczy na jakie można było narzekać w Young Justice jest intro.

No właśnie ten akurat nie w odpowiedzi... Ten serial był przed YJ, jak już to mogło być do ligi sprawiedliwych...

Jednak jakby nie patrzeć na pewno był lepszą konkurencją, bo z tego słyszę od Ciebie i innych to tego "spajdiego" ludzie zlewają ciepłym moczem. Zaś Mściciele podbili serca ludzi i wielu bardzo się rozczarowało nową serią. Swoją drogą choć moim zdaniem jednak do Justice League Avengersi nie dorównują to też jest to jedna z animacji, którą osoba zainteresowana superbohaterami może spokojnie obejrzeć. Swoją drogą niestety Marvel linię animowaną kieruje głównie w stronę młodszej widowni. Ciężko mi usłyszeć o jakichś animacjach od niego dla dorosłych, zaś od DC z tego co patrzę właśnie wyszedł Justice League: The Flashpoint Paradox.

Edit:
http://www.batcave.com.pl/2013/07/kolejny-superbohater-dc-comics-trafi-na-maly-ekran/
Dziwne nowiny, bezsensu jest to zagranie. Właśnie nie wiem co sądzić o mieszaniu serialu "Arrow" do Justice League, skoro jest on jak najbardziej w stylu Nolanowskim, a od niego według zapowiedzi odeszli. Bezsensu jest również robienie wersji Flasha na małym ekranie, jeśli nie będzie on koniecznie cokolwiek związanego z filmem planowanym na 2016. Zwłaszcza, że moim zdaniem Flash nie jest postacią, którą można fajnie oddać przy małym nakładzie budżetu...

---

Wiadomość doklejona: 29 Października 2014, 16:18:26

---

Piszę nowego posta, bo będzie odpowiedzią dla Ireth i chciałbym by go zobaczyła, a jako, że będzie pewno jak zwykle długi to ten pierwszy ujdzie w tłoku. Choć swoją drogą Ireth przeczytaj wiadomość z poprzedniego posta bo wnosi ona dużo do naszej dyskusji.

Jak kto uważa, ja jednak jestem zdania że Superman jest i tak najbardziej "lajtowym" bohaterem DC. Chociaż oczywiście w porównaniu do Marvela jest i tak bardziej poważny, masz rację. Ale i tak jeszcze bym go troszkę podrasowała :P
Flasha, podobnie ja Supermana, też bym nieco ściemniła na bardziej bordowy kolor. Może zbyt dużą przykładam do tego uwagę, w końcu niejedna postać z Marvela miała już dziwniejsze stroje, które w filmach o dziwo nie wyglądały tak źle (Kapitan Ameryka chociażby). Ciekawi mnie też czy dołożą do niego jeszcze wyładowania elektryczne, które pojawiają się w kraskówkach i komiksach, z jednej strony fajny efekt, z drugiej strony łatwo go zepsuć.

To znaczy moim zdaniem nie ma co też przesadzać z tymi barwami. Owszem podkreślają charakter postaci, jednak moim skromnym zdaniem jeśli strój jest w miarę poważny to tutaj już tylko rola aktora by nadać mu odpowiedni klimat. Co do tych wyładowań u Flasha to zobaczymy, choć ja chętnie bym je zobaczył.

Też nie uważam wpakowywania do filmów cycków, tyłków i obnażonych nóg za dobry pomysł, jednak kostium WW to jest akurat świętość w świecie komiksów i jej główny atrybut, cecha rozpoznawcza. (szczególnie te obciachowe nieco "amerykańskie gacie"). Toteż ja popieram zmiany, ale niewielkie. I nie mam nic przeciwko aby WW w filmie używała obu kostiumów, jednego jako "usual", drugi na finał. No i nie zapominajmy też, że Diana pochodzi z wyspy zamieszkanej przez kobiety, taki strój to jest normalka na Themyscirze :) Lecąc na Ziemię mogłaby przebrać ciuszki.
I właśnie też z powodu WW optuję za drugą kobietą w JL, tym razem w pełnym stroju - ładny kontrast, do tego DC pokazałoby że rola superbohaterki nie sprowadza się jedynie do pokazania ciałka.

Moim skromnym zdaniem jeżeli kostium będzie dobrze zrobiony a aktorka grała prawidłowo to ten skąpy ubiór nie będzie problemem, a może stać się atutem. Pomysł z dwoma strojami uważam za dobry, choć moim zdaniem mogłaby nimi bardziej przebierać niż kostium normalny i na finał. Powinna go zmieniać wedle woli i byłoby git. W podobnym stopniu popieram pomysł kontrastu skąpo odzianej WW i innej ubranej bohaterki, tutaj dobrze spisałaby się Sokolica (z Huntress zależy od tego jaki strój jej dadzą, bo u niej różnie jest :>).

Właśnie dlatego pewnie wybierają Megan Fox - bo ładnie wygląda, kogo to obchodzi jak gra.

Tyle, że w każdym porządniejszym filmie ona odpada. W transformersach ze względu na niestety bardzo żenujący niekiedy styl mogła tam robić za taką słodką główną bohaterkę. No ale mimo wszystko obecnie filmy o superbohaterach stoją wyżej niż seria wielkich robotów. Marvel chociaż, że mniej ambitny od DC to dba o to by gra aktorska stała co najmniej na porządnym poziomie, jeśli nie dobrym. WW zaś tym bardziej zasługuje na aktorkę, która pokaże klasę tej heroiny a nie będzie świecić jedynie ciałem.

Że nie umie grać to wiadomo, z drugiej strony przecież nie oczekuje się od aktorki w filmie akcji wielkich umiejętności. Co nie oznacza, że nie powinno się na to zwracać uwagi, miło byłoby widzieć kogoś utalentowanego. To też pewnie będzie zależeć od charakteru samej roli, która na razie jeszcze nie została napisana, więc trudno mi tutaj oceniać jaka aktorka byłaby odpowiednia.

No ale bez przesady, że taki Nolanowski Batman czy Snyderowski Superman to filmy, gdzie z powodu akcji nie ma żadnej treści. Wręcz przeciwnie jest tam jej całkiem dużo, jeśli zaś jest trochę mniej to jest ona konkretna i mająca więcej do powiedzenia niż w niejednym filmie. Weźmy tu za przykład pierwszego Matrixa, który choć miał w sobie dużo akcji niósł za sobą konkretne przesłanie. Owszem z drugiej strony też proszę by nikt kto to czyta nie uznawał, że uważam te filmy za najambitniejsze jakie zaistniały, lecz osobiście stwierdzam po prostu, że zazwyczaj te filmy niosą za sobą całkiem niezłą treść, której nie wolno olewać.

Na filmwebie różne dziwne rzeczy można przeczytać. Np. to, że kandydatką do roli WW była Jennifer Lopez ;D

Oglądałbym ;D Nie no ale wiesz, że nie wykluczam takich rzeczy bo nie jednemu aktorowi chce się wcielić w rolę superbohatera/superbohaterki, którzy nie zawsze są ku temu powołani. Na przykład największy chyba tego typu absurd powstał jak usłyszałem (nie wiem czy to prawda), gdy Michael Jackson chciał wykupić Marvela by zagrać Spider-Mana ;D

Marvel na pewno traci na takim rozbiciu, nie tylko finansowo, ale również biorąc pod uwagę spójność całego uniwersum (która jest moim zdaniem i tak już mocno nagryziona, Marvel jest moim zdaniem znacznie bardziej chaotyczny niż DC).

Ciekawe, bo jeśli już zazwyczaj słyszę zarzuty tego typu to pod adresem DC Comics, za te jego 52 alternatywne wszechświaty i poplątanie z pomieszaniem ;D

Z drugiej strony nie wiem, czy takie "zjednoczenie" by coś dało, przynajmniej w perspektywie najbliższych lat. Po wielkim sukcesie kasowym Avengers wszyscy skupią się na tej serii (ewentualnie rozwijając te poboczne typu Thor, Kapitan Ameryka, Hulk etc.). Trzeba kuć żelazo póki gorące, a Mściciele mają jeszcze niewyczerpany potencjał (mówię tu raczej w kontekście potencjału kasowego, niekoniecznie fabularnego) i zakładam, że Marvel będzie jeszcze długo jechał właśnie na tym wózku. Może gdy ludziom się to znudzi, ktoś pójdzie po rozum do głowy i będą po kolei wykupywać prawa. Natomiast na chwilę obecną nie jest im potrzebne tworzenie oddzielnych filmów o wątpliwej szansie powodzenia, skoro Avengers to pewny zysk.

No tu się akurat nie zgodzę. Już sam Wolvi jako marka dobrze się sprzedaje, zaś seria X-menów choć średnio mi przypadła do gustu (poza Pierwszą Klasą i filmami z pazurzastym) to filmy dobrze na sobie zarobiły, chwilami lepiej niż taki Thor czy Kapitan Ameryka. Nie mówiąc o Spider-Manie, którego starsza wersja królowała w dawnych latach a nowa nie wypada gorzej kasowo. Dodatkowo jak już mówiłem, jeżeli chcieliby zrobić trochę głębsze uniwersum to X-meni czy Pająk to podstawa. Poza tym kto powiedział, że w Avengers nie mogą znaleźć się Ci superbohaterowie? Wręcz na odwrót, ludzie wciąż liczą, że zobaczą w Mścicielach tak podstawowych członków ekipy jak Rosomak czy Spider-Man. Przy okazji znacznie rozszerzyłoby to uniwersum i daje więcej pomysłów na fabułę. Marvel o tym wie i gdyby mógł to wbrew temu co mówisz dawno by odkupił prawa do tych marek. Problem w tym, że nikomu z oddawaniem tych zasysaczy pieniędzy się nie spieszy. Tak więc niestety dopóki wytwórnie nie zechcą ze sobą współpracować to nici z tych nadziei. Co zaś dziwne żadnej z tych firm do ugody się nie spieszy, chociaż mogłaby przynieść duże zyski. No ale kto zrozumie takie wysokobudżetowe kolosy ;) ?

Swoją drogą dzisiaj byłem na nowym Wolvim i powiem, że oddzielne uniwersum X-menów idzie w dość ciekawą stronę. W związku z tym najnowsi X-meni wchodzą na pozycję obowiązkową. Fabuły zdradzał nie będę, jednak dzieje się dużo i to dobrego dla fabuły ;)

No i właśnie pod koniec zastanawiam się co w końcu zrobią z tym Flashem, bo nie wiem po co dawać niskobudżetowy serial jeśli szykuje się film z wielką pompą. Choć z drugiej strony serial może przybliżyć tego superbohatera ale nie wiem czy go udźwignie przy niekoniecznie największym budżecie. No ale jak mówię, w poprzednim poście, który jest tuż nad tym dałem linka gdzie można więcej wyczytać, między innymi to, że serialu z WW nie będzie. Nie wiem czy to dobrze czy źle, może lepiej, bo jak pojawi się w filmie to będzie to wszystko lepiej rozegrane niż na taśmociągu, który podobnie jak w przypadku Flasha nie wiem czy przy niskim budżecie sprawi się przy postaciach, które potrzebują tych efektów za duże pieniądze.

Co do kreskówek: nie jest żadną niespodzianką, że Marvel wypuszcza gorsze produkcje od DC. I to nie tylko pod względem fabularnym, ale również estetycznym: kreska, kolorystyka, styl rysowania postaci, płynność animacji a nawet ścieżka dźwiękowa są u Marvela przeciętnie gorsze (bo zależy też które konkretnie serie porównujemy). Tak już jest od jakiegoś czasu, że Marvel króluje na dużych ekranach (przynajmniej na razie), natomiast DC ma przewagę na małych.
Chociaż najnowsze wynalazki DC typu Beware The Batman nie oceniam najlepiej. Nie jestem fanką animacji 3D, trochę trudno jest mi się przyzwyczaić. Do tego dochodzi styl postaci - proporcje są makabryczne (szczególnie kobiece, ja nie wiem czy oglądam ludzi czy biegające kijki), sam Batman a szczególnie jego głowa wydają mi się mocno zdeformowane...chociaż ja chyba nie jestem członkiem grupy docelowej tego serialu, może młodszym się takie zabiegi podobają. Swoją drogą może technika 3D się zacznie rozwijać, stanie się tańsza i będziemy mogli oglądać produkcje lepsze jakościowo. Druga produkcja - The Flashpoint Paradox - znacznie bardziej mnie interesuje, sam pomysł i jego rozwiązanie mnie bardzo ciekawi, sama kreska też niezła (aczkolwiek moim zdaniem nic nie pobije tej z Superman/Batman Apocalypse). W sumie trudno przejść obok tego obojętnie gdy DC spamuje codziennie parunastoma filmikami. Widzę, że w porę odkryli YT.
A o YJ się nie wypowiadam, bo oglądałam pojedyncze odcinki i to już dosyć dawno, zatem nie czuję się upoważniona do głosu w tej kwestii. Ale jak już mówiłam - nie sądzę aby wydarzenia w YJ miały wpływ na serie o JL, o czym zresztą świadczy nowa produkcja (to dot. wypowiedzi Sojlexa).

Druga sprawa, że w końcu oglądnęłam Man of Steel, a właściwie wybrałam się wreszcie do kina, bo w internecie już widziałam (ale nigdy nie dokończyłam, jakość makabryczna). I jeśli jeszcze ktoś się nie wybrał a ma zamiar kiedykolwiek oglądnąć, polecam zrobić to samo bo już za niedługo MoS zejdzie z ekranów a naprawdę jest wart obejrzenia w HD (niekoniecznie w 3D). Serio, nawet dobrej jakości nagranie i spory telewizor nie oddają tego, co można zobaczyć w kinie.  Sam film oceniam jako niezły, momentami może nawet dobry. Oczywiście nie ma porównania do Batmanów, ale z drugiej strony nie oczekiwałam, że Superman mógłby się w ogóle zbliżyć do poziomu TDK. Natomiast widać tutaj inspiracje, po części Nolanem, dostrzegalne są również pewne odniesienia do Prometeusza, niektórzy też mówią o Matrixie. Nie ma co ukrywać, że Nolan stworzył pewien styl który będzie rzutował na wszystkie filmy DC jeszcze przez długi czas. Niektórzy właśnie to zarzucają produkcjom z DC, że próbują być na wyrost poważne i mroczne i nakładają tę batmanowską kalkę na produkcje, które zupełnie tego nie potrzebują. Ja tego w aż takim stopniu nie dostrzegam, owszem widać sporą różnicę między produkcjami DC a Marvela, ale w końcu ktoś musi zacząć tworzyć coś nieco poważniejszego bo zwymiotowalibyśmy tym kolorowym i wesołym światkiem Avengers. A no właśnie, skoro już przy tym jestem - zdaje mi się, że w samym MoS było więcej spektakularnych efektów specjalnych niż w samych Mścicielach. Może to jest błędne wrażenie (w końcu jestem świeżo po seansie), natomiast ten aspekt na pewno zasługuje na uwagę. I jeszcze coś za co cenię producentów: nie zmuszają widzów do oglądania filmów w 3D (tak jak to było właśnie w przypadku Avengers). Serio, nie wszyscy tego potrzebują, nie wszyscy to dobrze znoszą. Wracając do samego MoS to uważam, że to z czym faktycznie przesadzili to fabuła: sporo niepotrzebnych retrospekcji, wszystko nieco chaotycznie poukładane, akcja bardzo szybko przenosi się z miejsca na miejsce, samo rozwiązanie uważam za niespójne, nadal nie do końca wszystko rozumiem. Może zrozumienie tego wymaga drugiego oglądnięcia, więc nie chcę nic pochopnie oceniać. Przez cały czas trwania filmu miałam również wrażenie, że Superman nie wykorzystuje w pełni swych mocy. Niektóre umiejętności w ogóle się nie pojawiły np. mrożący oddech (no, chociaż może gdyby taki faktycznie posiadał to właściwie film zakończyłby się znacznie szybciej).
Ponadto preferuję aby akcja filmów o superbohaterach miała zasięg lokalny, nie globalny (tak jak np. w Batmanie, na terenie jednego miasta bądź też okolic). Wydaje mi się to bardziej realistyczne a ponadto z punktu widzenia przyszłej JL będzie to bardziej spójne. Chociaż wiem, że Superman i w ogóle, to nie mogło się obejść bez zaangażowania połowy świata. Ale wolałabym aby to był wyjątek.

Moim skromnym zdaniem jeżeli kostium będzie dobrze zrobiony a aktorka grała prawidłowo to ten skąpy ubiór nie będzie problemem, a może stać się atutem. Pomysł z dwoma strojami uważam za dobry, choć moim zdaniem mogłaby nimi bardziej przebierać niż kostium normalny i na finał. Powinna go zmieniać wedle woli i byłoby git. W podobnym stopniu popieram pomysł kontrastu skąpo odzianej WW i innej ubranej bohaterki, tutaj dobrze spisałaby się Sokolica (z Huntress zależy od tego jaki strój jej dadzą, bo u niej różnie jest :>).

Akurat w ubiorze Huntress widzę progres, wystarczy sobie porównać pierwsze komiksy z 1989 i obecne. Co prawda istnieje wersji, niektóre w pełnym stroju, niektóre z mniej lub bardziej odsłoniętą pupą, ale i tak na tle innych superbohaterek Huntress i tak wydaje się być zasłonięta. Ja popieram Hawkgirl bo zdaje mi się być bardziej charakterystyczna, te skrzydła, broń etc. No i jednego przedstawiciela Arkham już mamy w JL.

Tyle, że w każdym porządniejszym filmie ona odpada. W transformersach ze względu na niestety bardzo żenujący niekiedy styl mogła tam robić za taką słodką główną bohaterkę. No ale mimo wszystko obecnie filmy o superbohaterach stoją wyżej niż seria wielkich robotów. Marvel chociaż, że mniej ambitny od DC to dba o to by gra aktorska stała co najmniej na porządnym poziomie, jeśli nie dobrym. WW zaś tym bardziej zasługuje na aktorkę, która pokaże klasę tej heroiny a nie będzie świecić jedynie ciałem.

Czy w Marvelu gra aktorska jest na dobrym poziomie to bym mogła dyskutować. Natomiast faktem jest, że marka stara się o pozyskanie porządnych aktorów (którzy moim zdaniem i tak nie mają specjalnie gdzie się wykazać, oprócz pojedynczych postaci typu Iron Man, Loki) i nie jest to obojętne dla jakości produkcji. Zawsze lepiej jest mieć parę znanych nazwisk pod ręką, najlepiej w głównych rolach. Dlatego ja zakładam, że WW i tak zagra ktoś znany i chociaż mam pewne obawy to jednak ufam producentom, że nie zepsują mi tej postaci.

Oglądałbym ;D Nie no ale wiesz, że nie wykluczam takich rzeczy bo nie jednemu aktorowi chce się wcielić w rolę superbohatera/superbohaterki, którzy nie zawsze są ku temu powołani. Na przykład największy chyba tego typu absurd powstał jak usłyszałem (nie wiem czy to prawda), gdy Michael Jackson chciał wykupić Marvela by zagrać Spider-Mana ;D

Znając Jacksona to ja nie zdziwiłabym się, gdyby to była prawda ;D W końcu nie takie pomysły miewał. A z takich właśnie absurdalno-śmiesznych ciekawostek to nadmienię iż kandydatem do głównej roli w MoS był Robert Pattison, natomiast w roli Louis rozważana była Kristen Stewart (że w ogóle brano ich pod uwagę uważam za nonsens, a już oboje...).

No tu się akurat nie zgodzę. Już sam Wolvi jako marka dobrze się sprzedaje, zaś seria X-menów choć średnio mi przypadła do gustu (poza Pierwszą Klasą i filmami z pazurzastym) to filmy dobrze na sobie zarobiły, chwilami lepiej niż taki Thor czy Kapitan Ameryka. Nie mówiąc o Spider-Manie, którego starsza wersja królowała w dawnych latach a nowa nie wypada gorzej kasowo. Dodatkowo jak już mówiłem, jeżeli chcieliby zrobić trochę głębsze uniwersum to X-meni czy Pająk to podstawa. Poza tym kto powiedział, że w Avengers nie mogą znaleźć się Ci superbohaterowie? Wręcz na odwrót, ludzie wciąż liczą, że zobaczą w Mścicielach tak podstawowych członków ekipy jak Rosomak czy Spider-Man. Przy okazji znacznie rozszerzyłoby to uniwersum i daje więcej pomysłów na fabułę. Marvel o tym wie i gdyby mógł to wbrew temu co mówisz dawno by odkupił prawa do tych marek. Problem w tym, że nikomu z oddawaniem tych zasysaczy pieniędzy się nie spieszy. Tak więc niestety dopóki wytwórnie nie zechcą ze sobą współpracować to nici z tych nadziei. Co zaś dziwne żadnej z tych firm do ugody się nie spieszy, chociaż mogłaby przynieść duże zyski. No ale kto zrozumie takie wysokobudżetowe kolosy ;) ?

Ja nie twierdzę, że Marvel nie zarobiłby więcej na połączeniu. Uważam tylko, że nie jest mu to na chwilę obecną potrzebne. I nie wydaje mi się aby na obecną chwilę dążyli do "pogłębienia uniwersum", chyba tylko do pogłębienia swoich kieszeni. Nie wiem jak sprawy stoją z konkretnymi bohaterami, jednak sądzę że Marvel jednak dysponuje ich wystarczającą ilością aby obejść się bez Spidermana i tym podobnych. Swoją drogą ciekawa jestem ile kosztowałyby takie ewentualne odkupienie praw. W końcu wydawałoby się że za 1,5 mld dolarów (jakie zarobili na samych Avengers) można kupić wszystko. A tu jednak nie (chociaż to tylko nieco ponad dwa razy większy box office od Amazing Spider-Man).

No i właśnie pod koniec zastanawiam się co w końcu zrobią z tym Flashem, bo nie wiem po co dawać niskobudżetowy serial jeśli szykuje się film z wielką pompą. Choć z drugiej strony serial może przybliżyć tego superbohatera ale nie wiem czy go udźwignie przy niekoniecznie największym budżecie. No ale jak mówię, w poprzednim poście, który jest tuż nad tym dałem linka gdzie można więcej wyczytać, między innymi to, że serialu z WW nie będzie. Nie wiem czy to dobrze czy źle, może lepiej, bo jak pojawi się w filmie to będzie to wszystko lepiej rozegrane niż na taśmociągu, który podobnie jak w przypadku Flasha nie wiem czy przy niskim budżecie sprawi się przy postaciach, które potrzebują tych efektów za duże pieniądze.

Szkoda trochę tego Flasha i Wonder Woman, chociaż może nieco bardziej WW :P Jedno, że ją lubię, drugie że to jest właśnie ostatnia chwila aby bliżej zapoznać się z tą postacią (bez skojarzeń) i odświeżyć jej wizerunek przed wyjściem na ekrany. Niestety chyba jednak większość ludzi uważa ją za "obciachową" postać i najsłabszy punkt Ligi. No i Flash ma małą nagrodę pocieszenia w postaci co prawda niskobudżetowej ale jednak jakiejś serii, a ponadto będzie odgrywał znaczącą rolę w najnowszej animacji z udziałem JL.



A już wkrótce sama się wybieram na Wolverina, więc może coś potem skrobnę na ten temat :)

Tak już jest od jakiegoś czasu, że Marvel króluje na dużych ekranach (przynajmniej na razie), natomiast DC ma przewagę na małych.

No tu się nie zgodzę. Gacki Nolana i Człowiek ze Stali zebrali kasy nie mało, dodatkowo osobiście uważam, że seria Mrocznego Rycerza jest bardziej kultowa niż produkcje Marvela, może Avengers może się równać, jednak też nie dokońca. Owszem w porównaniu kasowym nie ma co porównywać, bo jednak przewaga po stronie Marvela (która swoją drogą dzięki dobrze zaplanowanemu uniwersum się stopniowo pogłębia), jednak to nie oznacza, że królują tutaj. Owszem zbudowali spójne uniwersum, część z ich filmów ma nie małą popularność, jednak to nie zmienia faktu, że ja i pewno nie tylko ja uważam, że to Nolanowski Batman był największą serią komiksową (i nie tylko) w ostatnich latach, nie filmy Marvela. Zaś Człowiek ze Stali wkrótce łącznie z odnowionym gackiem i całą Ligą Sprawiedliwych może wkrótce zniwelować dotychczasową przewagę Marvela.

Chociaż najnowsze wynalazki DC typu Beware The Batman nie oceniam najlepiej.

Nie tylko ty. Wiele osób patrzy na to z niepokojem, w tym ja, bo boję się jak mocno mogą tym serialem skrzywdzić wizerunek gacka wśród młodych :/

Druga produkcja - The Flashpoint Paradox - znacznie bardziej mnie interesuje, sam pomysł i jego rozwiązanie mnie bardzo ciekawi, sama kreska też niezła (aczkolwiek moim zdaniem nic nie pobije tej z Superman/Batman Apocalypse).

Ja niedługo muszę ją zobaczyć, bo też choć początkowo jakoś mnie nie ciekawił pomysł to teraz jak ponownie na niego zwróciłem uwagę to wydaje się warty zobaczenia. Co do kreski, to ja na równi stawiam tą z Apocalypse z tą z Justice League: Doom. Być może ta pierwsza miałaby u mnie pierwsze miejsce, gdyby tak nie zwalili twarzy Nieoperza, bo wyglądał on dla mnie okropnie.

I jeśli jeszcze ktoś się nie wybrał a ma zamiar kiedykolwiek oglądnąć, polecam zrobić to samo bo już za niedługo MoS zejdzie z ekranów a naprawdę jest wart obejrzenia w HD (niekoniecznie w 3D).

Jak najbardziej się zgadzam z każdym słowem zwłaszcza co do 3D, które w przypadku Supermana jak w przypadku innych filmów z tego co słyszę było słabe. Ja nie ryzykowałem, bo ten 3D obecnie jest robiony słaby i bez głowy, średnio go widać zresztą często, poszedłem na 2D i się nie zawiodłem.

Oczywiście nie ma porównania do Batmanów, ale z drugiej strony nie oczekiwałam, że Superman mógłby się w ogóle zbliżyć do poziomu TDK.

Moim zdaniem też nie ma co tak wywyższać tej serii Mrocznego Rycerza, zwłaszcza, że choć Człowiek ze Stali wypadł słabiej, to nie była to jakaś przepaść pomiędzy nimi.

Natomiast widać tutaj inspiracje, po części Nolanem, dostrzegalne są również pewne odniesienia do Prometeusza, niektórzy też mówią o Matrixie.

Co do Prometeusza to jakoś podobieństw nie zauważyłem, do Matrixa zaś rzeczywiście są podobieństwa :)

Niektórzy właśnie to zarzucają produkcjom z DC, że próbują być na wyrost poważne i mroczne i nakładają tę batmanowską kalkę na produkcje, które zupełnie tego nie potrzebują. Ja tego w aż takim stopniu nie dostrzegam, owszem widać sporą różnicę między produkcjami DC a Marvela, ale w końcu ktoś musi zacząć tworzyć coś nieco poważniejszego bo zwymiotowalibyśmy tym kolorowym i wesołym światkiem Avengers.

Moim zdaniem to też jest przesada w patrzeniu tych ludzi. Superman z tego co kojarzę nie jest jakimś radośnie skaczącym bohaterem, mimo wszystko od niego bije dużo powagi. Dodatkowo jakby nie patrzyć fajnie, że ktoś też chce się zagłębić w ta historię i zrobić coś ambitniejszego niż istotę rozpierdzielającą wszystko wokół. Z tego zaś co kojarzę to sierota z Kryptonu nie ma mniejszego potencjału niż Batman.

I jeszcze coś za co cenię producentów: nie zmuszają widzów do oglądania filmów w 3D (tak jak to było właśnie w przypadku Avengers). Serio, nie wszyscy tego potrzebują, nie wszyscy to dobrze znoszą.

No a właśnie jak dla mnie i tak błąd w ogóle zrobili, że go dali w tym 3D, ten film zupełnie tego nie potrzebował.

Wracając do samego MoS to uważam, że to z czym faktycznie przesadzili to fabuła: sporo niepotrzebnych retrospekcji, wszystko nieco chaotycznie poukładane, akcja bardzo szybko przenosi się z miejsca na miejsce, samo rozwiązanie uważam za niespójne, nadal nie do końca wszystko rozumiem. Może zrozumienie tego wymaga drugiego oglądnięcia, więc nie chcę nic pochopnie oceniać.

Właśnie według mnie fajnie, że tak zrobili. Owszem też z deka mnie to rozpraszało, jednak mimo to jak patrzę na to obiektywnie widzę, że moim zdaniem zostało to zrobione z głową, choć w tym przypadku trzeba będzie niektóre rzeczy zobaczyć jeszcze raz by film na tym zyskał. Podobnie miałem z Prometeuszem.

Przez cały czas trwania filmu miałam również wrażenie, że Superman nie wykorzystuje w pełni swych mocy. Niektóre umiejętności w ogóle się nie pojawiły np. mrożący oddech (no, chociaż może gdyby taki faktycznie posiadał to właściwie film zakończyłby się znacznie szybciej).

No właśnie chyba to dobrze, że Superman na początku kariery nie zna pełni możliwości. W końcu wcześniej sporadycznie używał swojej mocy i nie zna pełni swojego potencjału ;)

Ponadto preferuję aby akcja filmów o superbohaterach miała zasięg lokalny, nie globalny (tak jak np. w Batmanie, na terenie jednego miasta bądź też okolic). Wydaje mi się to bardziej realistyczne a ponadto z punktu widzenia przyszłej JL będzie to bardziej spójne. Chociaż wiem, że Superman i w ogóle, to nie mogło się obejść bez zaangażowania połowy świata. Ale wolałabym aby to był wyjątek.

Z drugiej strony ciężko żeby każdy z tych przeciwników, zwłaszcza o takiej potędze jak Zod ograniczał się tylko do możliwości zniszczenia miasta. Poza tym Supi jednak dzięki swojej mocy moim zdaniem od czasu do czasu może ratować cały świat, choć rzeczywiście przydałoby się by w następnej części nie wkraczać na aż tak wysoki poziom. Co najwyżej widzę tam Metropolis i ewentualnie Gotham.

Akurat w ubiorze Huntress widzę progres, wystarczy sobie porównać pierwsze komiksy z 1989 i obecne. Co prawda istnieje wersji, niektóre w pełnym stroju, niektóre z mniej lub bardziej odsłoniętą pupą, ale i tak na tle innych superbohaterek Huntress i tak wydaje się być zasłonięta. Ja popieram Hawkgirl bo zdaje mi się być bardziej charakterystyczna, te skrzydła, broń etc. No i jednego przedstawiciela Arkham już mamy w JL.

To urok tego świata. Zresztą patrząc po ludziach to nawet realistyczne, że część superbohaterek chciałaby szokować i przykuwać uwagę. Inna sprawa, że u WW to raczej nie ta kwestia powoduje noszenie tego kostiumu.

Czy w Marvelu gra aktorska jest na dobrym poziomie to bym mogła dyskutować. Natomiast faktem jest, że marka stara się o pozyskanie porządnych aktorów (którzy moim zdaniem i tak nie mają specjalnie gdzie się wykazać, oprócz pojedynczych postaci typu Iron Man, Loki) i nie jest to obojętne dla jakości produkcji. Zawsze lepiej jest mieć parę znanych nazwisk pod ręką, najlepiej w głównych rolach. Dlatego ja zakładam, że WW i tak zagra ktoś znany i chociaż mam pewne obawy to jednak ufam producentom, że nie zepsują mi tej postaci.

Ja powiedziałem, że gra aktorska w filmach Marvela jest przynajmniej porządna, czasami nawet dobra :P Co do kwestii tego, że lepiej jest mieć parę znanych nazwisk pod ręką to się zgadzam, choć Marvel niekoniecznie dobiera samych znanych aktorów (Loki, Thor, Hulk, Hawkeye). Wielu zaś z tych nowych pokazało umiejętności, dlatego nie trzeba też zostawać przy pewniakach, bo czasami nowy aktor/aktorka wniesie więcej świeżości i niespotykanie dobrą grę.

Znając Jacksona to ja nie zdziwiłabym się, gdyby to była prawda ;D W końcu nie takie pomysły miewał. A z takich właśnie absurdalno-śmiesznych ciekawostek to nadmienię iż kandydatem do głównej roli w MoS był Robert Pattison, natomiast w roli Louis rozważana była Kristen Stewart (że w ogóle brano ich pod uwagę uważam za nonsens, a już oboje...).

Jakby to zrobili to bym chyba się załamał... No ale na szczęście aktor który gra Kal-Ela to nie ktoś pokrou Pattisona.

Ja nie twierdzę, że Marvel nie zarobiłby więcej na połączeniu. Uważam tylko, że nie jest mu to na chwilę obecną potrzebne. I nie wydaje mi się aby na obecną chwilę dążyli do "pogłębienia uniwersum", chyba tylko do pogłębienia swoich kieszeni.

Więc skoro dążą do pogłębienia swoich kieszeni to czemu unikają akcji, które mogłyby przynieść im jeszcze większe zyski? Poza tym Ireth czy ty mając możliwość zarobić jeszcze więcej pozostajesz przy tym co już masz? :P Zwłaszcza, że dodatkowe pieniądze zawsze się przydadzą, a na pewno nie zaszkodzą. Inna sprawa, że brak porozumienia pomiędzy posiadaczami tamtych marek a Marvelem to pewnie kwestia chciwości którejś ze stron. Swoją drogą wiem dlaczego większość marvelowskich marek zostało wyprzedanych. Jeden z dwóch największych komiksowych tytanów przechodził kryzys i musiał się jakoś ratować :/

Szkoda trochę tego Flasha i Wonder Woman, chociaż może nieco bardziej WW :P Jedno, że ją lubię, drugie że to jest właśnie ostatnia chwila aby bliżej zapoznać się z tą postacią (bez skojarzeń) i odświeżyć jej wizerunek przed wyjściem na ekrany. Niestety chyba jednak większość ludzi uważa ją za "obciachową" postać i najsłabszy punkt Ligi. No i Flash ma małą nagrodę pocieszenia w postaci co prawda niskobudżetowej ale jednak jakiejś serii, a ponadto będzie odgrywał znaczącą rolę w najnowszej animacji z udziałem JL.

Ty źle zrozumiałaś newsy. To, że Flash ma serial niskobudżetowy to nie oznacza, że nie będzie filmu. Nie wiadomo w ogóle czy telewizyjne uniwersum będzie powiązane z filmowym. Co do WW to bym się nie obawiał bo to kultowa postać będzie musiała zaistnieć w końcu na ekranach kin. Wiesz, co do obciachu to generalnie Thora i innych też można było uznać za obciachowych a jakoś okazało się, że da się go fajnie pokazać. Zaś DC chcąc wygrać z Marvelem na całej linii, który obecnie dzięki dobrze zaplanowanemu uniwersum zbiera coraz większe zyski z swoich filmów będzie musiał wyciągnąć na szalę i spróbować przenieść z komiksowych kart wszystkie swoje najważniejsze kultowe postaci. Zaś jeśli jej nie wyciągną stracą wśród fanów.

Czemu mnie tu jeszcze nie było!?

Na samym początku muszę się pochwalić, że byłem na Wolverine, sam film mnie miło zaskoczył. Pewnie jak każdy wie film kontynuuje historie tytułowego bohatera z X-man 3, Jean zabita, Wolverine tęskni i się upija itd. Nie będę spoilerował. Trzeba przyznać, że kiedy wchodziłem na salę kinową, spodziewałem się głównie zobaczyć masę tępej siekaniny i gdzieś na drugim planie jakąś tam fabułę, było zupełnie odwrotnie. W tym filmie większy nacisk kładziony jest na psychikę głównego bohatera, musi on dokonać ważnych wyborów itd, kto oglądał ten wie. Akcji też jest sporo, szczególnie genialna scena walki na superszybkim, japońskim pociągu, szczerze mówiąc ta scena urwała mi dupę. Jeżeli ktoś jeszcze nie oglądał filmu to szczerze polecam, Rosomak rządzi. Jedyny minus to słabe wykorzystanie 3d, tylko w kilku momentach widać efekty.

http://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=18495
http://injusticegodsamongus.wikia.com/wiki/Injustice:_Gods_Among_Us_Comic
Wiedział ktoś o tym?
Zatarcie granicy między dobrem i złem? W DC?! Boskie!
Marvel ma Punishera (Punisher rządzi), DC ma to. Jedyne co ssie to, że komiksu w Polsce raczej nie uraczymy, ale do tego to się akurat już przyzwyczailiśmy.

*Howl*

marvel ma jeszcze ghost ridera. O ile filmowe adaptacje mnie nie zachwycily tak czytajac komiksy z nim czuc klimat. A co do filmow to najlepszym filmem o superbohaterach jest wdg mnie watchmen:straznicy. Film powazny krwawy pokazujacy odrzuconych przez panstwo bohaterow. Rorschach to bardzo dobrze wykreowana postac taki troche batman tylko,ze brutalniejszy. Final filmu mnie zaskoczyl no ale tak mialo byc, bo postacie sa do konca zgodne ze swoim charakterem.

Ja tu przyznaję 100% rację Andre. Przede wszystkim mimo wszystko podoba się to, że przy bohaterach tak nieskazitelnych jak Batman pojawiają się postacie niezbyt czyste w swojej walce ze złem. Bohaterowie są postaciami bardzo złożonymi, po różnych przejściach oraz o różnych motywach. Dodatkowo wspomniany Rorschach. Zajmuje u mnie 3 miejsce wśród superbohaterów, za Batmanem i Batmanem Beyond.

Co do filmu o Wolvim i popieram, że film był dobry. Rzeczywiście nie podeszli do tego jak do zupełnej nawalanki i jest to fajne. Inna sprawa, że z tego co słyszę film jest nadal za mało krwawy jak na produkcję o tym członku X-menów. Aż się czeka z niecierpliwością na Days of Future Past ;D

Zaś co do Punishera i Ghost Ridera to komiksów nie znam, jednak generalnie to filmy o obu bohaterach wypadają skrajnie różnie. Bo co do Punishera to fajna była wersja z Thomasem Jane, zaś Ghost Rider to jakby nie patrzeć bardzo słaby i płytki film, w ogóle ani nie wykorzystujący potencjału fabuły ani klimatu jaki roztaczała ta postać.

Przy okazji pewno wszyscy co chcieli już wiedzą, jednak wypada napisać, że Ben Affleck został nowym Batmanem. Generalnie przez internet przelała się fala krytyki, jednak ja tego nie rozumiem. Z wyglądu aktor jak najbardziej pasuje, zaś myślę, że jeśli się postara to spokojnie może dobrze zagrać tą postać, bo talent ma. Z Daredevilem mu trochę nie wyszło, jednak jak na mój gust nie zagrał tam jakoś strasznie źle. Inna sprawa, że film był średni.

http://www.youtube.com/watch?v=pK2zYHWDZKo
AŻ się chyba przejdę do kina.

Heh... trailery zawsze są lepsze od filmu, zwłaszcza jeśli chodzi o x-menów. Jak dla mnie reszta pokazała, że nie ma na co iść. Poczekam najwyżej na pierwsze recenzje.

No nie zgodzę się Belegor. Ostatni Wolvi choćby to może nie jakiś super film, jednak jest przyzwoity. Zaś Pierwsza Klasa jak i X-men 2 to jedne z lepszych filmów o superbohaterach, zahaczające lekko o tematy ambitniejsze, właściwie wykorzystując potencjał jaki drzemie w serii X-menów.
No i już od jakiegoś czasu jest to wiadome, choć oczywiście ja jestem w tyle:
http://www.filmweb.pl/news/Szybka+Gal+Gadot+zostanie+Wonder+Woman-100953
Robi się ciekawie, widać, że mierzą wysoko, by stworzyć wręcz całe filmowe uniwersum, które nie tylko będzie zahaczało o tak typowe postacie, bo mają w planach między innymi Suicide Squad, Detstroke'a...
http://www.filmweb.pl/news/David+Goyer+ojcem+chrzestnym+filmowego+uniwersum+DC+Comics-100660

---

Wiadomość doklejona: 29 Października 2014, 16:26:53

---

Dobra niech nikt nie skleja przynajmniej przez dwa dni by była okazja zobaczyć nową wiadomość w temacie. Tym razem chce zapodać Strażników Galaktyki w pełnej okazałości:
(http://1.fwcdn.pl/an/49468/57317_1.9.jpg)

Dave Batista wraca do WWE!

The Animal hunts again!

Dla tej reszty społeczeństwa, która się na WWE i wrestlingu nie zna, Dave Batista to facet grający Draxa Niszczyciela. Ten stojący między szopem na Vinem Dieselem. ;)

http://www.filmweb.pl/video/trailer/nr+1+%28polski%2C+napisy%29-32807
Zwiastun Strażników Galaktyki. Prezentuje się co najmniej ciekawie :D

Nieźle wyglądają, zwłaszcza ten futrzak w środku. Oby tylko nie odtwarzali starych scenariuszy podobnych filmów.

Prezentacja składu Guardians of the Galaxy: http://www.filmweb.pl/news/Rakietowy+Szop+przem%C3%B3wi%C5%82.+Oto+Stra%C5%BCnicy+Galaktyki-102875

Przy okazji zapomniałem wspomnieć, że Jesse Eisenberg zagra Lexa Luthora, a Jeremy Irons wcieli się w Alfreda w Batman vs Superman.
Jesse podobnie jak Affleck został odebrany negatywnie, choć moim zdaniem jeśli by zgolił te loczki, to jak najbardziej nadaje się na przeciwnika Supermana. Może głos nie będzie tak super, jednak gra aktorska mam nadzieję to wynagrodzi.
http://www.filmweb.pl/news/Gwiazda+%22Iluzji%22+i+%22Social+Network%22+zagra+Leksa+Luthora-102286

Nie znam tych Strażników Galaktyki, wcześniej o nich nie słyszałem ale już lubię tego szopa  ;D. Drzewco-podobny też jest niezły ale moim zdaniem Rocket już skradł ten film.

Jeśli chodzi o dobór aktorów do Batman vs Superman, to wyjdzie, że tak napiszę w praniu.

Z filmów o superbohaterach czekam na X-men: Przeszłość która nadejdzie.

Zaś z adaptacji komiksowych czekam na 300: Początek imperium.
Co prawda nie super ale bohaterzy  8).

Cóż :) Mi do gustu przypadł ostatnio film z serii X-Men: Pierwsza klasa. Aczkolwiek wątek roztargnionej Mystique nieco mnie denerwował :/ Miałam wrażenie, że to był jeden z głównych wątków tego filmu.

Zabrzmi to nieco dziecinnie, ale obecnie czekam na film "Wojownicze Żółwie Ninja" :) Jestem ich wielką fanką od dzieciństwa. Nie ukrywam jednak, że już mam pewne zastrzeżenia do tej produkcji... Nie podobają się mi "pyszczki" Żółwi w takiej adaptacji :P

I na ten film wybiorę się do kina głównie po to, aby zobaczyć Shreddera i co pragnie znowu "nawywijać" :>

A myślałem, że rudzi trzymają się razem...
Ja czekam na Strażników Galaktyki- raz to kolejny film z Marvela, więc spodziewam się podobnej jakości co w avengersach i powiązanych z nimi filmami. Dodatkowo jestem ciekaw jak ich połączą z pozostałymi filmami. Thora może łączyć "Kolekcjoner", który ewidentnie jest kosmitą. No i zobaczymy Kree w akcji.

Jak ja już dawno w kinie nie byłem. O.O

W każdym razie wiem, że muszę obejrzeć "Avengers", bo nie miałem jakoś ku temu okazji (Shame on me!!!), a słyszę same dobre słowa o tym filmie. Prawdopodobnie odstrasza mnie myśl, że zrobili z nim to co z nowymi kreskówkami o Avengers... są do niczego. Oczywiście kreska spoko, ale reszta to typowe nauki o moralności i za kija fabuły...

"Wojownicze Żółwie Ninja" są super. ^^
Uwielbiam je i kiedyś muszę obejrzeć oryginalny serial. :)
Co o najnowszego filmu to cienko to widzę. Pójdę na niego zdecydowanie, ale po obejrzeniu trailera mam dziwne wrażenie, że je zniszczą...
Głównymi wadami tego filmu będą:
- twarze żółwi
- kręci je Michael Bay...
Jeżeli dobrze zrozumiałem to co mówili TUTAJ (https://www.youtube.com/watch?v=nCjsWpM9zFU) to żółwie zostaną stworzone, a nie jak to było do tej pory, co wydaje mi się chybionym pomysłem, a na dodatek nic nie ma o Splinterze. ;__;

No ale pożyjemy, zobaczymy. :)


Edit:
OK...
Mała poprawka, to co napisałem o stworzeniu i Splinterze to bzdura. Obejrzałem trailer nr 2 i wszystko jest OK... poza ich wyglądem...

Cóż Ja ostatnio pooglądałem najnowszy X-Men Przeszłość która nadejdzie. Film bardzo fajnie zrobiony jest czasami nawet nieźle gagi powychodziły(oglądałem z subami więc mogłem to wychwycić).

Spoiler alert
Widać twórcy zostawili sobie furtkę do stworzenia kolejnych filmów bo końcówka pokazuje że zakończenie całej Trylogii zmienia się, Profesor żyje, Jean, Eric ma swoje moce. A i dochodzi do puenty wydarzeń z Loganem czyli jak poznał Strikera a raczej ten drugi jego.

Jeśli idzie o oczekiwane filmy to naturalnie nowi "Avenegersi", Thor 3, możliwe że Iron Man 4 (Tony którego gra Downing Jr. jest zajebisty)
- szkoda że w części trzeciej upierdzielili sceny jak Tony miał problemy z butelką.

Avengersi nieco mnie rozczarowali :P Byłam pewna, że to będzie lepszy film...

Ale Thor - ten film im wyszedł jak dla mnie :) Nie oglądałam 2 części i wiem, że muszę to jak najszybciej nadrobić :)

Laxx co do Żółwi Ninja to bym się wstrzymał z pozytywnymi opiniami, bo reżyser ich robiący odpowiadał z tego co wiem za Transformersy, którym daleko do czegokolwiek więcej niż przeciętnego filmu.

No i garść suchych informacji na temat świata DC:
http://www.filmweb.pl/news/10+widowisk+od+Warnera+i+DC+Comics+do+2020+roku%21-106641

Byłem ostatnio na najnowszych żółwiach.
Napiszę tak...

Na ten film opłaca się iść dla samego Shreddera.
Ten jego japoński akcent w filmie (oglądałem wersję z napisami) i
{drobny SPOILER}
i metody sprawdzania przydatności jego ludzi (z zawiązanymi rękoma sklepał podwładnego  :D) bardzo mi się podobały.
Do czasu jak zamknęli Shreddera w tej zbroi, która była zdecydowanie zbyt przepakowana.
Czytałem na filmwebie, że ludzie narzekali na zmienioną historię powstania żółwi ale jak dla mnie akurat ten element filmu jest znośny i bardziej sensowny od oryginalnej historii ich narodzin.
Jeśli chodzi o same żółwie to charakter miały taki jak żółwie z serialu animowanego.
Donatello był "mózgiem", Rafaello był agresywny, Michelangelo był luzakiem wzbudzającym śmiech widowni, a Leonardo był spokojnym przywódcą całej żółwiej gromadki.
Podsumowując w filmie zawarte są wszystkie najbardziej rozpoznawalne elementy Wojowniczych żółwi ninja, jeśli jednak ktoś wybiera się z myślą, że to będzie wierna adaptacja materiału źródłowego może się rozczarować. Dla tych starszych fanów żółwi pozostaje w takim razie też bardzo fajny stary film o żółwiach z 1990 roku  ;).
Jeszcze poruszę sprawę fabuły która była dla mnie do bólu przewidywalna. Od początku wiadomo kto zalicza się do tych złych.
Jednakże sam film bardzo mi się podobał. Te efekty specjalne, te choreografie walk... Miło się to oglądało.
I ten Shredder poniewierający żółwie  :rolleyes:
Polecam obejrzeć ja tam się dobrze bawiłem  ;)

http://www.filmweb.pl/news/WIDEO%3A+%22Stra%C5%BCnicy+Galaktyki%22+powr%C3%B3c%C4%85+ju%C5%BC+w+przysz%C5%82ym+roku%21-107751

Poza tym oglądałem Kapitana Amerykę 2 i stawiam go na równi z również niedawno obejrzanymi Strażnikami Galaktyki jako najlepsze filmy od Marvela.

Chodzą też plotki, że Sony nie jest zadowolone z tylko 700 mln dolarów zysku ze spidera. W związku z tym już opóźnili premierę ASM 3, o 4 się w ogóle nie wspomina. Dodatkowo problemy mają inne filmy planowane w uniwersum nowego pająka. Najbardziej radykalne plotki głoszą o połączeniu uniwersum pająka z uniwersum Marvela, co akurat mogłoby wyjść spiderowi na dobre. Chodzą też różne plotki, że być może w takich wypadku dojdzie do kolejnego już rebotu serii....

Oglądnąłem dzisiaj 4 odcinki serialu Gotham i szczerze powiedziawszy, spodziewałem się czegoś gorszego. Opinie w internecie na temat serialu są takie, że jest tragiczny, słaby tere-fere. No dobra, jesli chodzi o jego zgodność z komiksami to przegięli, chcieli na siłe powciskać jak najwięcej postaci i średnio im to wyszło. W tym pingwin- postać, która powinna być ostatnim dziedzicem rodu, który to zniszczył Wayne, a jest jakimś pomagierem kobiety zaplątanej w sprawy mafijne. Ale jeśli pominiemy jego komiksową przeszłość i spojrzymy na "gotham" jako na serial, a nie na wierne odtworzenie komiksów (bo wtedy to rzeczywiście 2/10), dowiadujemy się, że pingwin to postać ciekawa, trochę kontrowersyjna, dąży też do własnych celów po trupach.
Serial jest dobry. Nie jest genialny, innowacyjny, ale nie zgadzam się z mieszaniem go z błotem. Może to ja jestem zły, bo nie potrafię skrytykować filmu, no ale kiedy widzę kaszanę a nie serial, to go nie oglądam, a Gotham ma coś w sobie. Polecam.

To w takim razie zobaczę serial. Może się spodoba, zobaczymy. Zaś co do planów DC kinowych to się trochę zmieniło:
http://www.filmweb.pl/news/Oto+plany+Warner+Bros.+i+DC+Comics+do+2020+roku%21%21%21-107829
Poza tym są plotki o sequelu Constantina z Keanu Reevsem.

---

Wiadomość doklejona: 30 Października 2014, 13:02:43

---

Proszę nie sklejać, bo chciałbym by ktoś niusa zobaczył :P
http://www.filmweb.pl/news/Oto+pe%C5%82na+Faza+Trzecia+kinowego+uniwersum+Marvela-108036
W sumie odnośnie Capitana Ameryki to tutaj postanowili odpowiedzieć na Batman v Superman, dając swój odpowiednik starcia bohaterów, zresztą plotki chodziły o tym od jakiegoś czasu. Dr. Strange też wydawał się pewnikiem. W końcu też dali Black Panther i będzie długo oczekiwana Ms. Marvel. Zaś co do Inhumans to zbytnio o tym nie wiem, więc się nie wypowiem. No i podobnie jak Justice League, 3 część Avengersów podzielona będzie na 2 części, co jest ciekawą koncepcją.

No i chyba nie dawałem teasera Age of Ultron:
https://www.youtube.com/watch?v=tmeOjFno6Do

A tu taka fajna grafika do Civil War:
http://cdn.fansided.com/wp-content/blogs.dir/276/files/2014/10/Marvel-Civil-War-from-Imgur.jpg

Edit1:
Co ciekawe w odpowiedzi na teaser Avengersów DC zapowiedziało, że niedługo dostaniemy teaser Batman v Superman, w związku z tym personalnie się zastanawiam, czy rzeczywiście ten film wyjdzie dopiero w 2016?

Edit2:
http://io9.com/bruce-timm-is-making-a-new-darker-justice-league-ani-1636289292
Może to jakoś połączą z Young Justice :>

Narzekasz, że nikt się tutaj nie odzywa, a ja akurat mam jutro kartkówkę z geografii (której nie cierpię :P), a więc doczekałeś się miernej jakości i to na dodatek krótkiego posta.  ;D

No, a więc nie mogę nic powiedzieć o większości filmów, o których napisałeś, bo DC jakoś ostatnio mi nie podchodzi, ufam, że BvS to zmieni, ale do tego jeszcze trochę czasu.

W każdym razie, znalazłem niedawno ciekawą rozpiskę dotyczącą filmów z bohaterami Marvela (ach... to sprzedanie licencji na mutantów i Spider-Mana...) i DC. Wynika z niej jasno, że mój portfel w ciągu najbliższych 5 lat nie utrzyma w sobie sumy powyżej 200 zł...
(https://pbs.twimg.com/media/B1H_UdjIgAAYCwg.jpg)

To co oni chcą mi zrobić z portfelem powinno być pod tym samym paragrafem co naruszenie wolności wyboru...

Ten rok 2016 i Deadpool...
Chyba trzeba znaleźć sobie jakąś robotę...

Ja może wypowiem się na temat serialowego uniwersum DC, ponieważ ostatnio męczę go po całości.
Mam już za sobą wszystkie dostępne odcinki arrow, flasha, oraz gotham, a do tego 1szy odc. constantine'a.

Arrow- zacząłem od tego serialu, na początku był on taki dziwny, postać trochę sprzeczna, ale można to tłumaczyć powolną zmianą charakteru, mianowicie Oliver balansuje na granicy zabójcy, a bohatera. Ciekawa fabuła, ale brak tutaj takiego typowego "złego", ok, był, ok. [SPOILER]wysadził dzielnicę miasta[/SPOILER]. Ale nie czuło się od niego epatowania złem, tak w zasadzie nie wiedział kim jest arrow, z jakiego powodu walczy, po prostu stał mu na drodze.

Sezon 2, to dla mnie o wiele lepszy twór, lepiej skonstruowany, bohater wie już co chce zdziałać, stara się nie zabijać wrogów, a jedynie ogłuszać/ lekko ranić itp. Główny zły nie jest od początku znany, ale kiedy się już ujawnia to następuje boom [SPOILER] Deathstroke is here[/SPOILER]. Kostium głównego złego mi się podobał, ale maska była trochę toporna, no cóż, nie można mieć wszystkiego. Ogólnie fabuła była lepsza, co prawda osoby które zdradzały głównego bohatera (nie "jawnie" dla widza, w sensie nie było o tym scen dopóki protagonista się o tym nie dowiedział), były podejrzane od początku.

Sezon 3. Rozwija wątek z sezonu 2go z ligą zabójców i R'As al Ghulem, który w sezonie 2 pełnił funkcję tego, że pewne osoby się nawzajem nim straszyły, a tutaj już jest pokazany. Sezon dopiero się rozpoczął, toteż zwrócę tylko uwagę na to, że bardzo fajnie pokazywane są połączenia między arrow a flashem, w sensie jedna z postaci wyjeżdża by zobaczyć się z Barrym, w 4tym odc. arrow wraca pod koniec, w 4tym odc. flasha pod koniec jedzie już pociągiem do swojego miasta.


THE FLASH (2014) Serial z niezbyt dobrymi opiniami. Dlaczego? Bo może się wydawać trochę chaotyczny i bezsensowny dla osób, które z komiksami nie obcują. Nie ma tutaj tak jak w arrow, przeciwników którzy zajmują się głównie walką samą w sobie, występują tutaj meta-ludzie. Jedyne co mi się nie podoba to fakt, że w 3 odcinkach wprowadzono 3 postacie meta-ludzi i to dość znane w galerii złoczyńców flasha i 2 z nich uśmiercono o.0, serio? I pewnie później wstaną ze zmarłych? Słabo. Dopiero tak od 4go odcinka jest już z tym lepiej, gdy Scotfield ucieka z więzienia, wróć, gdy cpt cold zdobywa swoją broń ;)

Constantine: 1odc. to pilot o chaotycznej fabule, ale podobno zrezygnowano z większości wątków i serial będzie czymś zupełnie innym, no cóż, pożyjemy zobaczymy. Na + na pewno fajny aktor.

Gotham: już się wypowiadałem :P

No to Andre kurde nie wiem co sądzić o Constantinie, jednak jako, że nie pali to podziękuję póki co. Flasha przemyślę, a do Arrow w końcu się zepnę i wrócę.

http://www.filmweb.pl/news/Jared+Leto+jako+Joker%21-108217
Przyznam, że ciekawy wybór, choć ja bym bardziej widział tego pana:
(http://img.moviepilot.com/assets/tarantulaV2/embedded_images/1383660461_willen-dafoe-joker-1.jpg)
Mimo to wciąż mamy do czynienia wyłącznie z plotką, więc trzeba póki co się wstrzymać do czasu pewnych informacji.

Willem would be... da foe of Batman. x]

Meh Ultron to już nie będzie to samo, bo zmienili, że stworzył go Stark a to gunwo prawda. I tak się jaram ^^

Bo musieliby w ciągu 10 minut zbudować postać Hanka Pyma, a to nie ma sensu. Lepiej użyć już "ustawionej" postaci w uniwersum, czyli Starka. I call it a good decision.

Ludzie mogą płakać i narzekać, a na film i tak pójdą, sprawiając, że zarobi grubo ponad miliard dolarów. A w 2016 wypuszczą BATMAN V SUPERMAN DAWN OF JUSTICE (spróbujcie powiedzieć to na głos i się nie uśmeichnąć, I dare you!), które przejdzie bez echa, bo:
1) Supermana gra Anglik;
2) ludzie są głupi i nie rozumieją że Ben Affleck jest bardzo dobrym aktorem
3) studio nie ma wiary w Supermana jako własny franchise, bo już w drugiej części ściągają najlepiej sprzedającą się postać DC, który wypycha Supsa na drugi plan JUŻ w tytule filmu

Nie uważacie, że Warner Bros. powinno wziąć swoich dwóch największych komercyjnych tytanów, tj. Batmana i Królika Bugsa, i wrzucić ich w jeden film? Batman jako Batma, Bugs jako Joker. x]

Jak ja lubię gdy ludzie narzekają na niezgodność postaci komiksowych z ich filmowymi adaptacjami, które dokładniej są wersjami alternatywnymi znanych nam z komiksów bohaterów, znajdującymi się w alternatywnym wszechświecie (MULTIVERSE!!).
Innymi słowy, w filmie jest przedstawiony nam Ultron stworzony przez Starka, a nie Pyma, bo tak się potoczyły losy w tej rzeczywistości (pomijając fakt, że nie widzieliśmy jeszcze filmu z Ant-Manem :P). Łatwo to przyjąć do wiadomości... przynajmniej mi. :P

Dokładnie, przecież to nawet nosi nazwę MCU - Marvel Cinematic Universe. x]

Chociaż nie powiedziałbym, że jest to od razu alternatywne uniwersum, raczej po prostu zwykłe prawo adaptacji filmowej, które zawsze będzie miała jakieś mniejsze bądź większe rozbieżności z materiałem źródłowym. Nie jest to coś, czego trzeba się bać, nie jest to żadna ujma.

Jasne, zdarzają się jakieś drastyczne zmiany, np. zmiany w backstory Spider-Mana (Sandman jako osobnik który zastrzelił wuja Bena czy głupie ztrywializowanie pochodzenia mocy "Garfielda Parkera"), lub rzeczy zaburzające kontinuum oryginału (np. w szkicach koncepcyjnych do filmu Warcraft z Blizzconu 2013 DALARAN LATA). Jednakże "greviancy" takich zmian określa jak wierną jest dana adaptacja, niekoniecznie wpływa na jakość. Przykład? "Ojciec chrzestny" Mario Puzo nie jest specjalnie wybitną książką. Z kolei filmowa adaptacja Francisa Forda Coppoli... Sami rozumiecie. x]

BTW jakby ktoś chciał, bym wyłuszczył, czemu wg mnie Spidermany z Garfieldem nie rozumieją swojego materiału źródłowego i są mocno przeciętne, to z chęcią mogę rozkręcić dyskusję. x]

BTW jakby ktoś chciał, bym wyłuszczył, czemu wg mnie Spidermany z Garfieldem nie rozumieją swojego materiału źródłowego i są mocno przeciętne, to z chęcią mogę rozkręcić dyskusję. x]

Dajesz!! :3
I chociaż wiem, że jest to skierowane głównie do Reuela, ponieważ kiedyś zaciekle bronił tych filmów (ja ich nie oglądałem :P) to i tak chcę zobaczyć jak bardzo schrzanili robotę.  :) Wszystko co używa tylu efektów specjalnych i ma tak szybką akcję, a nie jest filmem z "Deadpool" w tytule zasługuje na hejt. :3

Jak padło to imię to podrzucę pytanie jak wygląda jego sprawa i filmu? Ten trailer co pokazywali wcześniej w tym roku ma coś z tym wspólnego czy to tylko pobożne życzenia?
Jakoś tak mnie nie przekonują filmy na bazach komiksów a tu wygląda to bardziej obiecująco.

W 2015 lub 2016 (nie pamiętam) wychodzi film (Dydpól ofc). Podobnież film, ale dziś to granica między filmem a animacją komputerową się mocno zatarła.

Jeżeli chodzi o film o wdzięcznym, pięknym i niosącym ze sobą wielkie nadzieje tytule "Deadpool" wychodzący w roku 2016, 12 lutego tegoż to właśnie roku to jest tutaj szansa na coś dobrego.
Istnieją przesłanki, że film będzie wykonany głównie, jeżeli nie wyłącznie za pomocą CGI, właśnie tak jak na zwiastunie, który ujrzeliśmy, ale tutaj przychodzi druga sprawa, a mianowicie - ten zwiastun ma kilka lat. :P
Został stworzony pod pierwszy scenariusz (który do tej pory zmieniono pierdyliard razy), więc prawdopodobne jest to, że będzie to film aktorski z jak najmniejszym wykorzystaniem komputera (osobiście wolałbym jako taki miks gry aktorskiej i CGI, bo do Deadpoola nie pasuje mi film zrobiony "na poważnie" :P).

Kolejną sprawą jest aktor grający Deadpoola. Nieoficjalnie wiadomo, że będzie to Ryan Reynolds, który do tej roli nadaje się idealnie, zwłaszcza, że został wytypowany przez samego Wade'a do tej roli. ;D No, ale nawet pomimo tego, jak i wielkich chęci samego aktora, FOX nie zdecydowało jeszcze kto zostanie naszym Merc with the Mouth...

Ostatnią rzeczą do poruszenia jest tutaj kategoria wiekowa filmu. We wrześniu dowiedzieliśmy się, że będzie to PG-13... wielu to zabolało, bo mało kto wyobraża sobie to jako film bezkrwawy, ale mnie to nie przeszkadza, z tej postaci można wyciągnąć w cholerę dobrego nawet bez hektolitrów lejącej się krwi i przekleństw.
No, ale pod koniec września lub na początku października zaczęły krążyć plotki (sam FOX także przyznał, że nie zdecydował jeszcze o tym w jakiej kategorii wiekowej chce utrzymać ten film), że jest nadzieja na kategorię R.

Jest jeszcze chyba jedyna potwierdzona oficjalnie informacja (poza datą premiery filmu oraz tego, że wyjdzie (tutaj można się jeszcze zastanowić :P)), a mianowicie - film "DEADPOOL" będzie się znajdował w tym samym timeline (nie znam polskiego odpowiednika, wybaczcie) co filmy X-Men, a w więc można liczyć na kooperację Wade'a z Loganem, np. w X-Men: Apocalypse wychodzącym kila miesięcy później lub/oraz w X-Force. Z tego faktu jestem bardzo zadowolony, chociaż pojawia się tutaj pytanie - Co z Deadpoolem z "X-Men Origins: Wolverine"?

Ludzie mogą płakać i narzekać, a na film i tak pójdą, sprawiając, że zarobi grubo ponad miliard dolarów. A w 2016 wypuszczą BATMAN V SUPERMAN DAWN OF JUSTICE (spróbujcie powiedzieć to na głos i się nie uśmeichnąć, I dare you!), które przejdzie bez echa, bo:

Więc, Avengersi na których narzekają będą sukcesem kasowym, natomiast film o bacie i supie (o wiele dłużej znanych bohaterach i równie kultowych) wokół których również są narzekania wszyscy oleją. Dat logic :P Przecież nawet MoS co tak wielu przesadnie według mnie hejci zarobił 580 mln dolarów (co w przeliczeniu strat i zysków wyszło ponad 220 mln dolarów do przodu, sam zresztą dziś o tym pisałeś na ShoutBoxie). Przecież każdy wie, że ten film jest tak kontrowersyjny w oczach ludzi, że z samego tego faktu choćby się sprzeda. Jak dobrze zarobi, tego nie wiem. Jednak wiem, że na bank większość fanów filmów o superbohaterach pójdą na film zapoczątkowujący filmowe uniwersum DC.

No dobrze, no ale nie omówiłem argumentów, które podałeś, a może czai się w nich złowrogie ziarnko prawdy ;> Sprawdźmy:

1) Supermana gra Anglik;

Myślę, że podobnie jak mnie, około 99% osób obchodzi to w kontekście filmu tyle co zeszłoroczny wiatr. Bardziej komentować tego nie trzeba :P

2) ludzie są głupi i nie rozumieją że Ben Affleck jest bardzo dobrym aktorem

Prawda, nie rozumieją. Jednak w takim razie tym bardziej na to pójdą, by sprawdzić czy Affleck zbłaźni się w roli bata czy będzie kolejnym Keatonem, Ledgerem itp. Ty Hells jako ork nie rozumiesz mentalności ludzi. Większą część naszego gatunku w takich sytuacjach ciągnie jak ćmy do światła ;D

3) studio nie ma wiary w Supermana jako własny franchise, bo już w drugiej części ściągają najlepiej sprzedającą się postać DC, który wypycha Supsa na drugi plan JUŻ w tytule filmu

Nie wierzy w niego na tyle, że daje mu jedną z głównych ról w filmie stanowiącym zaczątek do kinowego uniwersum DC i Justice League :> Jak rozumiem w takim filmie powinien grać sam, batmana, drugą o wiele bardziej kultową postać powinni zakopać kilometrami mułu i broń Boże nie wystawiać na światło dzienne w takiej sytuacji :P Po trzecie to nie jest druga część Supa, data drugiego MoSa jeszcze nie została ogłoszona, podobnie jak osobnego filmu Batffleca. Co do tytułu Batman v Superman to zwykle gadanie, wzięli tak bo najwidoczniej ładniej brzmiało. Przynajmniej ja nie doszukuję się tu jakiś spisków.

To nie to, że hejcę, po prostu dla mnie nie ma siły by film o którym już teraz się tyle mówi miał przejść bez echa. Zresztą w wielu sprawach się zgadzam, tak jak choćby odnośnie tego, że Avengers na siebie zarobi czy nie potrzebnego hejtu na Afflecka bo czeba pohejcić choć filmu się nie widziało. Ja może raz popełniłem ten błąd, odnośnie Pietra w nowych X-menach zakładałem klapę, a obecnie sceny z nim uważam za bardzo fajne. W każdym razie drażniące jest kiedy ludzie uważają się za lepszych specjalistów od reżyserów w kwestii obsady. Snyder to nie jest wymoczek co nie wie kogo wziąć do obsady. Jeśli kogoś tam wrzuca musi mieć powody. Owszem, może mimo tego zdarzyć się klapa, jednak nie ma co z góry hejcić, tylko poczekać jak będzie wyglądać film.

Edit1oneone1. Wciąż ploty ale ciekawe:
http://www.batcave.com.pl/2014/11/margot-robbie-zagra-harley-quinn-w-suicide-squad/

Edit2.
Co do Deadpoola to sądzę, że fajnie by było jakby zrobili go całego w CGI. To by podkreśliło jego komiksowość, a dodatkowo nie sprawiało wrażenia lekkiej sztuczności jaki był na tym trailerze, gdzie było połączenie CGI i normalnego filmu. To wyglądało w mojej opinii co najmniej dziwnie.

Edit.3:
Jak chcecie rozpiskę filmów to macie u góry Hardas walnął, paczeć!!!

Jak chcecie rozpiskę filmów to macie u góry Hardas walnął, paczeć!!!

Łał, czuję się prawdziwie zaszczycony. W końcu nie zrobiłem czegoś źle.  ;D


Czuję, że to nie powinno się tutaj znaleźć, ale tematycznie pasuje
https://www.youtube.com/watch?v=92IBlRiFd6E

Końcowe słowa przed intro outro to sama prawda i tylko prawda.  8)

Zacznijmy od Wonder Woman:
http://www.filmweb.pl/news/OFICJALNIE%3A+%22Wonder+Woman%22+ma+ju%C5%BC+re%C5%BCyserk%C4%99-108502

W sumie tu poruszamy tematy bardziej filmowe ale pojawił się nowy zwiastun gameplaya gry Batman: Arkham Knight. Można sobie wejść na youtube na profil gry i obejrzeć.

News odnośnie X-menów:
http://www.filmweb.pl/news/Czu%C5%82+Moc%2C+wi%C4%99c+teraz+mo%C5%BCe+zagrozi%C4%87+X-Menom-108500

Constantine nie dokończy nawet pełnego sezonu pierwszego zgodnie z planami, jeśli oglądalność się nie zwiększy. Póki co wstrzymano produkcję, lecz nie wycofano kompletnie serialu.
http://www.filmweb.pl/news/Produkcja+%22Constantine%22+przerwana-108482

No i oglądałem to mocno hejtowane Avengers Assemble i.... powiem szczerze, że pomimo drętwego początku trzyma poziom. Owszem, chwilami humor może wydać się bardziej czerstwy czy dziecinny ale generalnie nie ma co narzekać. Bardzo mocnym punktem jest liga super złoczyńców, którzy naprawdę dają radę. Nie są to żadne płotki, a postacie jak Red Skull czy Hyperion. Przyznam, że mroczna, marvelowska wersja Supermana zrobiła na mnie dobre wrażenie. Jedynie do czego mam pretensje, że w 2 sezonie tego Thanosa tak słabo zrobili, w sensie taki przygłup co sądzi, że nic nie jest w stanie mu zagrozić. No ale zobaczymy, bo sezon nie dobiegł końca, może dadzą mu się wykazać. Brakuje też Wasp i Antmana, jednak (chyba) doszedł w porównaniu z poprzednimi Mścicielami Falcon, więc jest git.

No i oglądałem to mocno hejtowane Avengers Assemble i.... powiem szczerze, że pomimo drętwego początku trzyma poziom. Owszem, chwilami humor może wydać się bardziej czerstwy czy dziecinny ale generalnie nie ma co narzekać. Bardzo mocnym punktem jest liga super złoczyńców, którzy naprawdę dają radę. Nie są to żadne płotki, a postacie jak Red Skull czy Hyperion. Przyznam, że mroczna, marvelowska wersja Supermana zrobiła na mnie dobre wrażenie. Jedynie do czego mam pretensje, że w 2 sezonie tego Thanosa tak słabo zrobili, w sensie taki przygłup co sądzi, że nic nie jest w stanie mu zagrozić. No ale zobaczymy, bo sezon nie dobiegł końca, może dadzą mu się wykazać. Brakuje też Wasp i Antmana, jednak (chyba) doszedł w porównaniu z poprzednimi Mścicielami Falcon, więc jest git.

Chwila... czyli podoba Ci się coś, czego ja nie znoszę? Serio?
Przyznam, że ten serialik mi się całkiem podobał, aż do momentu, gdy zaczął "edukować" na siłę, głównie poprzez postać Steva Rogersa...
OK, przyznaję się tutaj do grzechu, oglądałem to po polsku, co mogło zagłuszyć mój odbiór treści...
A co do Thanosa. On nie sądzi, że nikt i nic mu nie może zagrozić, jemu na serio nic nie może zagrozić. ^^

No tak ale Thanos mi się raczej kojarzy z czymś więcej niż z głupim barbarzyńcą, który prze naprzód nie bardzo myśląc co robi.

W najbliższy piątek ujrzymy trailer Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy!  :serce:

Którego reżyserem jest J. J. Abrams. Nie wiem, czy powinienem się obawiać, czy od razu przygotować na najgorsze. x]

Dla niewtajemniczonych - Abrams jest odpowiedzialny m. in. za nowe Star Treki czy Cloverfield. To chyba wystarcza za wyjaśnienia. :P

A poza tym to chyba nieodpowiedni temat, Jedi nie są superbohaterami, tylko psionikami ze średniowiecznym etosem rycerskim. :]

Wiadomo, że dobrej sławy nie ma, jednak może coś z tego będzie. Na plus co słyszałem, że używa dużo atrap zamiast tylko robić efekty w komputerze. Przyjemna odmiana na tle mody przewalania wszystkiego w CGI, nawet jeśli jest ładne.

http://www.filmweb.pl/news/OFICJALNIE%3A+Poznajcie+cz%C5%82onk%C3%B3w+%22Suicide+Squad%22-108608
Czyli w skrócie nie jest źle. Poza tym jednym drewnem o nazwie Jai Courtney, którego obecnego obecność w obsadzie mnie martwi, bo jak tak słaby aktor wciąż dostaje role w dobrze zapowiadających się produkcjach?

Co ciekawe z ostatniej pozycji widać, że DC od razu idzie w magię, której do tej pory nie pokazywano zbytnio w filmach dotychczasowych DC i Marvela. Robi się ciekawie.

... czyli jak człek-pochodnia jest czarny to płacz, ale jak Deathstroke'a gra Świeży Książę to jest a-okay? 8)

DOUBLE STANDARD SACRILAGE.

Gdzie ty masz tam Deathstroke'a Hells :>? Po drugie Will Smith to nie byle ciemnoskóry wciągnięty w film dla propagandy ;P

Oh, dobrze wiesz, że chodziło mi o Deadshota.

I nie mów, że będzie nosił maskę 24/7, dobrze wiemy, że paszcza Smitha będzie na każdym plakacie. x] Cóż, lepszy Will niż Jaden.

Deathstroke'a na pewno nie będzie, żeby Andre mógł w spokoju bojkotować i zaoszczędzić 25zł na bilecie.

Ah, no i ten... Dżared Kotleto? Why not DaFoe of Batman. ;c

Wiem o kogo chodziło, jednak nie mogłem się powstrzymać ;P Po drugie Will Smith jest cool, więc mogę oglądać jego mordę jako Deadshoota. Co do Jokera to też po cichu liczyłem na tego pana, jednak Jared w ostatecznym rozrachunku nie jest zły. Ale i tak to drewno o którym mówiłem w poście z newsem mnie boli.

Moim zdaniem Jared jest przereklamowany. Jego dwa najbardziej znane filmy to Requiem i Dallas Buyers Club, w obu gra narkomana na wykończeniu. Granted, może i dobrze odegrał transseksualną postać, ale nie mam powodów sądzić, że będzie dobry w filmie akcji.

Willem ma bardziej psychotyczną fizjonomię. Plus, udowodnił już, że może zagrać przekonującego superzłoczyńcę z fiksum durdum, nawet jesli ma szajsowaty kostium. x]

Nie wolno mylić Deadshota z Deathstrokiem !! To tak jakbym mówił, że to GARROSH Hellscream jest bohaterem z warcrafta 3, a Grommash to jakaś popierdółka. Albo nawet gorzej, bo to przynajmniej jest ojciec i syn... Po 2gie. TAK jak w fantastic 4 gra czarnoskóry to jest źle, ponieważ jest to GŁÓWNY bohater jednej z wiodących serii komiksów marvela, do tego, brat głównej bohaterki która jest biała, więc to już jest duży tweak fabularny dotyczący wiele znaczącej w uniwersum postaci, podczas gdy Deadshota można im wybaczyć, ponieważ jest to postać epizodyczna, drugoplanowa. Serio, porównując ich okazałeś epicką ignorancję i brak wiedzy, oraz zrobiłeś to tylko po to, aby pokazać swoją postawę wobec filmów superbohaterskich.

A co do Jareda (kot)Leto, on będzie tylko przez chwilę, na początku filmu, najprawdopodobniej będzie miał 0 scen akcji.

Andrzeju, jeśli ktoś pakuje Willa Smitha do filmu, to NIE będzie on grał roli drugoplanowej. x] Wszystkie jego filmy zarobiły przynajmniej 100mln dolarów i tylko jeden nie zagościł na pierwszym miejscu Billboarda.

Poza tym już powiedziałem, że się przejęzyczyłem, bo myślałem o Smith-Shocie, więc, prafrazując, "postując ten średniej długości wywód okazałeś swój epicki butthurt i brak dystansu do tematu oraz zrobiłeś to tylko po to, aby pokazać, że sesja tuż-tuż i stajesz się bezzasadnie nerwowy." :P

A Ty już swoje mądrości, chodziło mi o postać drugoplanową w KANONIE DC, ale oczywiście ciężko to wyczytać z kontekstu gdy właśnie mówiłem o tym, że fantastic4 to czołowa marka marvela a Suicide squad NIE jest czołową marką DC.

Ok czas tu dać coś milszego niż wasze kłótnie, czyli... nowe wiadomości :D
http://www.filmweb.pl/news/PLOTKA%3A+Film+o+Batmanie+i+Supermanie+podzielony+na+dwie+cz%C4%99%C5%9Bci-109178
http://www.filmweb.pl/news/Nowi+aktorzy+staraj%C4%85+si%C4%99+o+role+w+%22X-Men%3A+Apocalypse%22.+A+Oscar+Isaac+grozi+X-Menom-109185
Po trzecie jeszcze nie sprawdzałem, jednak chyba już powinien być normalny zwiastun do Ant-Mana. Poprzedni był w formacie dla mrówek, bardzo fajne zagranie :D

Wciąż bullshit że Tony.
https://www.youtube.com/watch?v=MZoO8QVMxkk&feature=youtu.be

https://www.youtube.com/watch?v=IEVE3KSKQ0o

O ant-menie to jeszcze nie słyszałem, może dlatego że nie jestem fanem komiksów.
Jednak następny film aż się prosi o realizacje:
Ant-Man vs Spiderman :)

A jednak.

  OK, zmieniam zdanie co do F4, być może będzie to udany film, ale Doom musiałby zostać tam poddany jakimś niezwykle gwałtownym przemianom (takim mającym miejsce w filmie), w wyniku których chociaż odrobinkę przypominałby swój pierwowzór z komiksów.

  Teraz sprawy ważne:
http://deadline.com/2015/02/deadpool-homeland-morena-baccarin-orange-is-the-new-black-taylor-schilling-short-list-1201367999/
   Został ogłoszony kasting, czy tam coś w tym stylu, na aktorkę mającą zagrać główną rolę kobiecą w filmie "Deadpool"którego premiera będzie miała miejsce za mniej więcej rok od przyszłego tygodnia.
W początkowych planach, zgodnie ze scenariuszem, który "wyciekł" kilka lat temu (dokładnie były to chyba trzy lata, ale ręki sobie nie dam za to uciąć) postacią tą miała być Vanessa Carlysle znana również jako Copycat, prawdopodobnie pierwsza miłość Deadpoola, z którą wiązało go silne uczucie jeszcze przed tym jak dowiedział się, że ma raka.Obecnie nie wiadomo w jaką rolę wcieli się aktorka, która zostanie wybrana, lecz wysoce prawdopodobne jest, że będzie to jedna z kobiet, które były związane z DP. Tutaj na myśl mogą przychodzić:
- Copycat - najbardziej prawdopodobne i chyba najlepsze rozwiązanie, gdyż jest to kobieta, która będzie łączyć teraźniejszość z przeszłością Wilsona
- Siren (Theresa Cassidy) - kolejna kobieta w której Wade się zakochał, mutantka
- Domino - "znajoma" Deadpoola, ona raczej odpada, gdyż najczęściej przebywali w swoim towarzystwie w obecności faceta o imieniu Cable (dokładnie Nathan, ale kij z tym :P). Większość ich spotkań również wiązała się głownie na współpracy z Summersem
- Kitty Pryde (Shadowcat) - nie spotykali się za często, jeśli w ogóle. Umieszczam ją tutaj tylko dlatego, że ponoć rolę Cable'a w filmie ma pełnić Colossus, nie wiem czemu, ale jeśli to on ma być "rozsądkiem" Deadpoola zgonie z pogłoskami (it sucks :P )

http://www.filmweb.pl/news/A+jednak%21+Spider-Man+w+uniwersum+Marvela-109696
Z jednej strony ok, ale kurna ile można rebootować. Mogliby wziąć chociaż aktorów z poprzednich serii grających Petera. Chociaż tyle. Bo kurna to już nawet Batman nie miał tak szybko 3 rebootów.

Do tego przesunięto chyba premiery 3 fazy Marvela, no ale zobaczymy. Na pewno jednak plus, bo ma się pojawić w jednym filmie przed osobistym filmem i wszyscy wydają się być zgodni, że będzie to Civil War, gdzie spajdi odgrywał dużą rolę w komiksie z tego co wiem.

[...]wszyscy wydają się być zgodni, że będzie to Civil War[...]

Pre-produkcja CW trwa już "chwilę", a zdjęcia zaczynają się w kwietniu tego roku. Podejrzewam, że to jednak debut Szpondera nie będzie w Capie 3. ;c

No właśnie też się zastanawiałem nad tym ale zobaczymy. Poza tym dzisiaj jedynie ogłosili to oficjalnie, plotki trwają już długo :>

JEST!!! W końcu Spider-Man wraca tam gdzie należy i gdzie potraktują go dobrze, a przynajmniej mam taką nadzieję!
Nie przeszkadza mi, że będzie to kolejny reboot, jeżeli będzie on dobry, a co do domniemanego wystąpienia pajączka w Civil War, to mogą się oni obejść bez niego, tak samo jak obchodzą się bez Pyma w Avengers: Age of Ultron.

Dla mnie fakt, że Stark wymyślił Ultrona to grzech wagi ciężkiej. Mają prawa do obu bohaterów, nie mogli poczekać z Avengersami, zamiast tego wwalają takie herezje. Co do spidera wielu fanów nie widzi sensu Civil War bez spajdiego, bo w końcu jest on tam chyba jedną z ważniejszych postaci. Według mnie więc szkoda by było jakby go tam zabrakło skoro mają prawa do marki. No ale jeśli rzeczywiście już trwają zdjęcia to jest to malo prawdopodobne.

Nie przeszkadza mi, że będzie to kolejny reboot, jeżeli będzie on dobry

Mnie zaś przeszkadza. Reboot gacka w tak krótkim czasie można uznać, bo jest on pierwszym w tak krótkim czasie powrotem do tego bohatera z zupełnie nową koncepcją, przy okazji buduje fundamenty pod JL. Spajdi zaś ledwo co był reboot, a już walą kolejny. W końcu ile można. Fajnie jest oglądać szpondera, jednak jak zrobią 4 reboot w ciągu 5 następnych lat to będę nim rzygał dalej niż widział.

Dla mnie fakt, że Stark wymyślił Ultrona to grzech wagi ciężkiej. Mają prawa do obu bohaterów, nie mogli poczekać z Avengersami, zamiast tego wwalają takie herezje.

Śmiechłem...

Facet, czy Ty wiesz co znaczy MCU? To jest skrót od Marvel Cinematic Universe, czyli oznacza to, że wszystkie filmy stworzone przez Marvel przynależą do tegoż to wszechświata, a historia tutaj jest pisana od nowa. Skoro jest to alternatywna rzeczywistość dziejąca się w alternatywnym wszechświecie to chyba oczywistym jest, że będą różnice między tą wersją, filmową, a komiksem. :P
Widać tutaj, że skoro Marvel nie spieszy się z wcześniejszym wypuszczeniem filmu o Ant-Manie to mają wobec niego jakieś inne plany, takie jak nie wiem, może połączenie fabułą wszystkich swoich faz filmowych (w internecie  jest taka teoria, całkiem mi się podoba)?
A poza tym co? Chciałbyś żeby to Lang stworzył Ultrona? To nie jest film o Pymie, który jest tutaj już staruszkiem, więc Ant-Manem musiał być paręnaście jak nie parędziesiąt lat temu :P. Co za tym idzie, "prowadził swoją działalność" jeszcze przed Hulkiem i Starkiem, w czasach, w których technologia była "troszeczkę" mniej zaawansowana niż obecnie, więc ciężko było mu stworzyć tę gadającą puszeczkę :3. Specjalnie tworzą film wokół postaci Langa jako następcy Pyma, aby, prawdopodobnie, opowiedzieć nam historię pierwszego mrówkowego. :P

Marvel tutaj nie próbuje bezbłędnie zaadaptować swych komiksów, tylko stworzyć nowy, alternatywny wszechświat, który będzie można rozwijać.  8)

Facet, czy Ty wiesz co znaczy MCU?

Wiem ale postacie w nim zawarte są wzorowane na oryginalnych bohaterach i chciałbym by zostały oddane jak najdokładniej tak jak są w komiksach. Oglądałem zaś już ekranizacje, które potrafiły to zrobić bardziej zgodnie z komiksami i dlatego bardziej by mi to pasowało. Może Ci się to podobać lub nie.

Widać tutaj, że skoro Marvel nie spieszy się z wcześniejszym wypuszczeniem filmu o Ant-Manie to mają wobec niego jakieś inne plany, takie jak nie wiem, może połączenie fabułą wszystkich swoich faz filmowych (w internecie  jest taka teoria, całkiem mi się podoba)?

Jest też taka teoria, że po prostu przy filmie były sporne głosy i dlatego film przesunięto i odszedł reżyser, który od bardzo długiego czasu jest zaangażowany do tego filmu. Co raczej dobrze nie wróży dla filmu.

A poza tym co? Chciałbyś żeby to Lang stworzył Ultrona? To nie jest film o Pymie, który jest tutaj już staruszkiem, więc Ant-Manem musiał być paręnaście jak nie parędziesiąt lat temu :P. Co za tym idzie, "prowadził swoją działalność" jeszcze przed Hulkiem i Starkiem, w czasach, w których technologia była "troszeczkę" mniej zaawansowana niż obecnie, więc ciężko było mu stworzyć tę gadającą puszeczkę :3. Specjalnie tworzą film wokół postaci Langa jako następcy Pyma, aby, prawdopodobnie, opowiedzieć nam historię pierwszego mrówkowego. :P

A może ja zwyczajnie tu również sie nie zgadzam też w przypadku Ant-Mana. Znam mniej więcej charakterystykę tych postaci i wolę Pyma. Także jesli w obu przypadkach było tak jak chciałbym (Pym jak główny Ant-Man i Utron stworzony przez Pyma) byłbym bardziej zadowolony.

Reuele nadużywa słowa marka.  :rolleyes:

Disney/Marvel nie mają praw do zrobienia ekranizacji Spider-Mana i jego mythosów, Sony po prostu "użyczyło" im pajęczaka na potrzeby filmu. Podobnie tam Feige chyba będzie jednym z producentów 3 "Amazing" Szpondera.

A co do "rebootu" Batmana - nie wiem, z czym ludzie mają problem - przecież filmy Nolana to nawet nie jest kino akcji (jakim na 99% będzie BATMAN V SUPERMAN DAWN OF JUSTICE [kto to zatwierdził?!]), tylko kryminalny dramat z kilkoma średnio zrealizowanymi scenami akcji.

Jeśli ktoś się ze mną nie zgadza, niech sobie odpowie, która scena była lepsza - końcowa walka Bane vs Batman z "TDKR" czy scena przesłuchania Jokera z "TDK". ;>

Disney/Marvel nie mają praw do zrobienia ekranizacji Spider-Mana i jego mythosów, Sony po prostu "użyczyło" im pajęczaka na potrzeby filmu. Podobnie tam Feige chyba będzie jednym z producentów 3 "Amazing" Szpondera.

Raz, że jestem chyba jednym, który ciągle to wspomina i chyba najbardziej z was pamięta. Po drugie przyznam, że zwyczajnie się lekko pogubiłem w tym kto tu będzie co robił.

http://www.filmweb.pl/news/To+ju%C5%BC+pewne%3A+%22Spider-Man%22+b%C4%99dzie+rebootem-109718

Tak przy okazji podaję nowe informacje.

Jeśli wierzyć temu, co napisałeś...

Wytwórnia wymienia głównego aktora i reżysera, a na świecie dalej są ludzie, którzy łudzą się, że ASM2 był dobrym filmem. x]

http://www.filmweb.pl/news/Samuel+L.+Jackson+odejdzie+z+widowisk+Marvela-109766
Przyznam szczerze, że po tym wielkim sukcesie MCU to jest jego największy problem, a mianowicie koniec kontraktów gwiazd pierwszej fazy. Bo nie wiadomo czy nowi bohaterowie przypadną ludziom do gustu tak jak starzy. Pytanie więc, co zrobią ludzie z Marvela. Według mnie fajnie by było, gdyby ich przetrzymali trochę, jednak musieli by wydać więcej pieniędzy, a oni są podobno bardzo skąpi z tego co czytałem. Jedynie Iron Man jest traktowany dobrze w tym względzie z tego co wiem.

http://uk.ign.com/articles/2015/02/17/x-mens-daniel-cudmore-wont-be-back-as-colossus-in-the-deadpool-movie?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+ign%2Fall+%28IGN+All%29
Okazuje się, że w filmie miała pojawić się postać mutanta nazywanego Colossus, a w jego rolę miał wcielić się ten sam aktor, który grał go w produkcjach: X2: X-Men United, X-Men: The Last Stand, i X-Men: Days of Future Past. Niestety (lub stety, nie wiem, mam duże zaległości w filmach :P) nie uczyni on tego tym razem, lecz sama postać prawdopodobnie zostanie nam zaprezentowana przez innego artystę. (Istniały wcześniejsze plotki o pojawieniu się postaci Piotra w tym filmie, miał pełnić on rolę podobną do tej Nathana Summersa w serii komiksów "Cable and Deadpool", czyli swego rodzaju przyjaciela Wilsona)

http://uk.ign.com/articles/2015/02/13/gina-carano-joins-deadpool-and-surprise-x-men-is-said-to-be-in-movie?watch
Gina Carano (nie znam jej, grała chyba tylko w trzech filmach, a wcześniej walczyła w MMA, kojarzę ją jedynie z roli Natashy w Command & Conquer: Red Alert 3, gdzie nawet mi się spodobała) ma wystąpić w filmie jako mutantka Angel Dust (http://marvel.wikia.com/Angel_Dust_%28Christina%29_%28Earth-616%29), która to jest członkinią Morloków, swego rodzaju wyrzutków. Nieakceptowani przez społeczeństwo mutanci, najczęściej nastolatki i nastolatkowie, skrywają się w kanałach, które traktują jak własny dom.
Ponoć jest to rola kryjąca się pod tajemniczą nazwą KATHY

Niektórzy fani naszego ukochanego antybohatera doszukali się także informacji o kastingu na poszczególne postaci mające pojawić się w produkcji. Oczywiście, jako że film jest w bardzo wczesnej fazie produkcji, jeżeli w ogóle w niej jest, to nadano mu tytuł roboczy o wdzięcznej nazwie "WHAM!", podobny zabieg zastosowano wobec postaci mających w nim występować, prawdopodobnie miało to na celu ukrycie jak największej ilości szczegółów przed ciekawskimi, aż do czasu rozpoczęcia zdjęć (ponoć taki zabieg jest dosyć częsty, ale się nie znam :P).
Oto lista mających się pojawić postaci:


Wyróżnię tutaj kilka imion, których opisy przywołują mi na myśl poszczególne postaci:
SIMON - Jack Hammer a.k.a. "Weasel" (http://marvel.wikia.com/Jack_Hammer_%28Earth-616%29) - długoletni kompan Deadpoola, a także jego dostawca broni. Postać tę ma zagrać aktor T.J. Miller (ponoć znany z Transformers 4).
LINDSAY - Vanessa Carlysle a.k.a. Copycat (http://marvel.wikia.com/Vanessa_Carlysle_%28Earth-616%29) - dziewczyna i prawdopodobnie jedyna miłość w życiu głównego bohatera
SHIRLIE - Althea a.k.a. Blind Al (http://marvel.wikia.com/Blind_Al_%28Althea%29_%28Earth-616%29) - w komiksie była więźniem Wilsona przez kilka jak nie kilkanaście lat, z czasem wytworzyła się między nimi swego rodzaju więź, którą wielu porównuje do Syndromu Sztokholmskiego (nie bez podstaw), jest to silna postać kobieca z ciętym językiem, więc nie dziwię się, że chcą tutaj Murzynkę ^^
Jest również postać którą znamy pod pseudonimem RIDGE, według wielu fanów jest to Francis (tak, Francis :P), zwany także Ajax (http://marvel.wikia.com/Ajax_%28Francis%29_%28Earth-616%29), jeden z pierwszych wrogów DP, oczywiści może to także być ALBERT, ale to jedynie moje spostrzeżenie. W rolę tę ma cielić się Ed Skrein (ponoć z Gry o Tron).

EDIT:
Została wybrana aktorka mająca zagrać główną rolę kobiecą, a jest nią Morena Baccarin.

Mini-recenzje komiksów.
Witam, cześć i czołem, jak już wcześniej o tym pisałem chciałbym zacząć bardzo nieregularną serię z moimi mini recenzjami komiksów. I tak chciałem sobie zrobić taki mały spis tego co przeczytałem i jak mi się to spodobało, a przecież dlaczego by się tym przy okazji nie podzielić z innymi? Zacznę trochę na opak, a może właśnie nie? Od komiksu, który przeczytałem ostatnio, ale do tego, od którego zacząłem przygodę z powiedzmy „świadomym” czytaniem – czyli gdy już sam dobierałem sobie lektury takie jakie chciałem, a nie, że za dzieciaka się czytało co popadnie – jeszcze opiszę.

Ms. Marvel z all-new marvel now. Jest to komiks bardzo luźny, opowiadający losy młodej Kamali Khan, która jest zafascynowana supebohaterami, pisze fan-fiction z avengers i wolverinem, ogólnie jest „nerdem”, ma kilku przyjaciół i do tego pochodzi z rodziny Pakistańskiej, która jest wierna tradycji, a jej brat jest zagorzałym islamistą, ale bez obaw nie wysadza niczego xD, ma nadopiekuńczych rodziców i to chyba tyle. No do czasu, aż dziwna mgła nie daje jej supermocy, z których kontrolą nasza bohaterka radzi sobie powiedzmy średnio… Nie chcę spolerować więcej, ponieważ komiks jest wart przeczytania. Jednak nie szukałbym w nim niczego podniosłego, jest to bardzo humorystyczna, krótka seria do tego z taką dziwną bardzo karykaturalną momentami kreską. Nie jest to raczej mój typ komiksów więc nie będę szukał niczego podobnego, ale nadaje się idealnie na przerywnik pomiędzy innymi, cięższymi zarówno objętościowo jak i tematycznie seriami. Czy poleciłbym osobie która komiksów nie czyta, lub czyta mało? Raczej nie, ten komiks przy całym swoim humorze jest dziwny, a do tego wprowadza postacie, które fajnie współgrają i dodają element w stylu puszczania oka przez twórcę do czytelnika, ale do czytelnika chociaż odrobinę zaznajomionego z multiwersum. Podtrzymuję więc swoje zdanie, jeśli utknąłeś(Aś) w trakcie jakiejś obszernej serii, ale masz ochotę coś wrzucić na szybko- to Ms.Marvel nada się idealnie. Chociaż szczerze dla mnie jest to komiks po prostu dobry. Na yt i forach widziałem mega-pochlebne opinie, ja będę bardziej stonowany, ale może to tylko mój wypaczony gust? Cóż każdy ma swój.
Zapomniałbym dodać jednej, bardzo ważnej rzeczy, komiks kończy się w dziwnym momencie i jest kontynuowany w jakiejś dziwnej spin-offowej serii z inhumans, której póki co nie zamierzam śledzić. Nie mam nic przeciwko krótkim formom komiksowym i jako taki ten sprawdzał się  świetnie, ale autorzy mogliby postarać się o dobre zamknięcie a nie taki trochę skok na kasę aby zachęcić do zakupu tych inhumans. Podobny chwyt miał miejsce w blue betele, którego wepchnęli do Treshold, ale to inna bajka inne multiwersum, o której to „bajce” z pewnością jeszcze napiszę.
W mojej pokręconej skali komiks dostaje 3/10 za kreskę, 7/10 za historię i 5/10 za klimat (przez który w uproszczeniu specjalnym dla tej skali rozumiem również ogólną otoczkę, podam tutaj przykład, komiks z Batmanem który rozgrywa się w fajnie narysowanym Gotham z tłem fabularnym przemykającym gdzieś w dialogach postaci pobocznych dostałby 9 lub 10, a komiks z Batmanem rozgrywający się w całości i na poważnie np. na Bahamach dostałby 1, bo to nie pasuje do Batmana. Znając życie tym nawiasem bardziej namotałem w głowie co niektórym ale.)
Więc całościowo, biorąc pod uwagę, że historia i klimat są ważniejsze od kreski wystawiam 6+/10.
Ocena ta jest tylko i wyłącznie moją oceną, jeśli dobrze chcesz poznać to dzieło- przeczytaj, nie jestem przecież alfą i omegą, a jeśli nie zgadzasz się z taką oceną uzasadnij ją proszę ale weź pod uwagę, że każdy ma inne gusta.

Ocenić? Ja? SPOX! x]

Jest to komiks bardzo luźny, opowiadający losy młodej Kamali Khan, która jest zafascynowana supebohaterami, pisze fan-fiction z avengers i wolverinem [...]

Wolverine jest/był Avengersem, więc nie ma potrzeby wyróżniania go. :D

No do czasu, aż dziwna mgła nie daje jej supermocy, z których kontrolą nasza bohaterka radzi sobie powiedzmy średnio… 

Nazwa tej dziwnej mgły brzmi Terrigen Mist. Jest ona używana przez Nieludzi (Inhuman) do „przeistaczania” swoich ciał dzięki czemu zyskują oni swoje niesamowite zdolności, można także powiedzieć , że zmienia ona DNA niektórych istot.

Czy poleciłbym osobie która komiksów nie czyta, lub czyta mało, szczerze?

Wywal „szczerze”. :P

Zapomniałbym dodać jednej, bardzo ważnej rzeczy, komiks kończy się w dziwnym momencie i jest kontynuowany w jakiejś dziwnej spin-offowej serii z inhumans, której póki co nie zamierzam śledzić.

Oj nie, coś poknociłeś, bo to ten właśnie komiks jest spin-offem serii „Inhuman”... chyba...
W każdym razie „Inhuman” nie jest żadnym spin-offem, a prawowitą serią.

Więc całościowo, biorąc pod uwagę, że historia i klimat są ważniejsze od kreski wystawiam 6+/10.
Ocena ta jest tylko i wyłącznie moją oceną, jeśli dobrze chcesz poznać to dzieło- przeczytaj, nie jestem przecież alfą i omegą, a jeśli nie zgadzasz się z taką oceną uzasadnij ją proszę ale weź pod uwagę, że każdy ma inne gusta.

No I to tyle…
Powiem, że strasznie namieszałeś mi w głowie, bo z jendej strony piszesz, że Ci się podoba i go polecasz, a tu narzekasz na zakończenie i zaczynasz pisać o wyciąganiu pieniędzy, co jest trochę nie na miejscu. :P
Ogólnie nie ma źle, ale powiem, że mnie nie zachęciłeś. X]

Wolverine jest/był Avengersem, więc nie ma potrzeby wyróżniania go. :D

Nazwa tej dziwnej mgły brzmi Terrigen Mist.

Oj nie, coś poknociłeś, bo to ten właśnie komiks jest spin-offem serii „Inhuman”... chyba...
W każdym razie „Inhuman” nie jest żadnym spin-offem, a prawowitą serią.

Wiem co to za mgła, ale niektórzy mogą nie wiedzieć, wolverina wspomniałem, bo pojawia się w komiksie, a chodzi mi o spin off inhumansów a nie, że inhumansi są spinoffem

No I to tyle…
Powiem, że strasznie namieszałeś mi w głowie, bo z jendej strony piszesz, że Ci się podoba i go polecasz, a tu narzekasz na zakończenie i zaczynasz pisać o wyciąganiu pieniędzy, co jest trochę nie na miejscu. :P
Ogólnie nie ma źle, ale powiem, że mnie nie zachęciłeś. X]

Bo osoba obiektywna nawet jeśli uważa komiks za dobry postara się dostrzec wady i je pokazać, by człowiek czytający mógł poznać zalety i wady, dzięki czemu będzie mu łatwiej ocenić czy się zdecydować na dany komiks. Mnie się to właśnie podobało i dzięki temu mogę bardziej dokładnie ocenić, czy jeżeli kiedyś się wkręcę komiksy Marvela to się za to wezmę. Jak najbardziej mi się podobało, czekam na następne recenzje. No i taka mała uwaga, wiem że nie chcesz spoilerować treści ale postaraj się pomimo to znaleźć sposób by opowiedzieć o komiksie trochę więcej niż to co tutaj, bo przydałoby się wiedzieć więcej o całym zarysie fabuły.

Invincible Iron Man – Five Nightmares story arc.

Ten story arc iron-mana, rozpoczynający nową serię z invincible, jest nierówny z kilku powodów. Jest krótki, konkretny, mamy tyle iron mana ile potrzeba i tyle starka ile potrzeba, fabuła jest ciekawa i bardzo fajnie się ją śledzi,- chciałbym aby recenzję można było skończyć w tym momencie, ponieważ lubię iron mana z MCU -  tylko że spotykamy absurd za absurdem: niby główny wróg nie jest przygłupem który chce podbić świat, jego celem jest unicestwienie Starka poprzez różne czynności nie mające na celu bezpośrednie porwanie go i zabicie, a na przykład sprawienie by ludzie się od niego odwrócili, czy użycie jego technologii przeciwko niemu, jednakże nie tak jak Osborn (który nomen-omen pojawia się jako iron patriot mieszający w kotle później, w innym story arc ale ktoś może go kojarzyć), lecz w inny sposób, tylko, że przy całym jego geniuszu zachowuje się po prostu jak debil. Marnuje swoje cenne technologiczne surowce na jakieś wybuchy w Afryce które właściwie nikogo nie obchodzą, a później płacze, że mu ich brak, jego mocą jest przeznaczanie energii potrzebnej na spalanie kalorii na… strzelanie laserami i przeżywanie upadków z budynków (wut?) ja rozumiem, że to jest komiks ale to jest dziwne, wydawałoby się przecież, że jeśli mniej energii poświęcimy na spalanie kalorii to zgrubniemy? Fabuła posiada także inne dziwne momenty np. Iron Man spotyka spider-mana i tylko truje mu aby ten pokazał swoją twarz (w sensie-ujawnił się publicznie) i mu nie przeszkadzał o.0, a ten i tak za nim podąża myśląc, że idą na misję, na której to Stark zamiast rozprawić się z wrogiem idzie do niego na bankiet i Spider-man który nie chciał się ujawnić, po prostu stoi w ogródku a później już fabuła do niego nie wraca… nie wiem czy jest sens pisać więcej, niezbyt polecam jeśli nie jesteś zagorzałym fanem iron-mana który przełknie takie głupoty. Co do kreski jest równie nierówna co fabuła, momentami postaci mają bardzo dziwne miny ugh., oraz występuje tu przemieszanie stylu rysowniczego z klasycznych starych komiksów z tym takim stricte-komputerowym, chodzi mi tutaj głównie o kolory, wiecie coś takiego: https://bookhound.files.wordpress.com/2009/12/iron-man-the-five-nightmares-page.jpg 1szy kadr daje nam Starka pseudo-realistycznego, wrogowie przed nim są że tak powiem w pełni komiksowi a ostatni kadr to już totalny miks. Nie znam się na dokładnym określaniu stylów artystycznych w komiksach, ale takie coś miejscami bardzo razi. Tutaj kolejny przykład: http://betweenthepanels.com/wp-content/uploads/2010/05/Invincible-Iron-Man-v5-4-003-1024x314.jpg To jest tak, jakby rysownik trochę chciał podrobić styl extremis, ale jak mu nie wychodziło, to rysował jakieś maszkarony pomiędzy zwykłym rysunkiem komiksowym a tym extremisowym.

Wedle mojej skali: Kreska 2/10 , Fabuła 3/10, Klimat 4/10. Całokształt: 3/10. Komiks bardzo nierówny, dziwny, wydawał mi się fajny nawet mnie wciągnął ale kiedy przetrawiłem to co właśnie przeczytałem to było tylko: wat!? I kartkowanie z powrotem celem upewnienia się czy to co zobaczyłem jest prawdziwe. Nie polecam.

Moja przygoda z Iron-Manem nie zaczęła się zbyt ciekawie, zobaczymy jak będzie dalej.
-------------------------------------------------------------------
Ocena ta jest tylko i wyłącznie moją oceną, jeśli dobrze chcesz poznać to dzieło- przeczytaj, nie jestem przecież alfą i omegą, a jeśli nie zgadzasz się z taką oceną uzasadnij ją proszę ale weź pod uwagę, że każdy ma inne gusta.

Nudzi mi się i obejrzałem właśnie "Iron Mana 3", więc jestem w nastroju do oceny. :)

Recenzja jest bardzo fajna, lepsza niż poprzednia (moje odczucie! Reuel, siedź cicho :P), ale to co mi się nie podoba to taka krytyczna ocena postaci Iron Mana. On taki jest, a właściwie był, przed wydarzeniami z AXIS. To była bezbarwna postać, która robiła wiele głupich rzeczy i dlatego też ludzie zwracali na niego uwagę dosyć rzadko. Ty go oceniasz, prawdopodobnie, poprzez pryzmat filmów z jego postacią, gdzie jest on świetnie wykreowany. No, ale nie będę kontynuował, bo Reuel patrzy...

O styl się nie czepiam, bo rzadko zwracam na niego uwagę. Co prawda była taka jedna seria... (Deadpool #29-#33, spin-off "Original Sin"... tragedia...), ale mniejsza z tym.

I mam poradę, jeżeli chcesz porządnego Iron Mana to sięgnij po AXIS, gdzie jego postać zostaje trochę naprostowana (ale fabuła jest średnia), a później po jego najnowszą serię "Superior Iron Man", która ma całkiem dobre oceny.

http://www.filmweb.pl/news/FOTO%3A+Suicide+Squad+w+pe%C5%82nym+rynsztunku-111224

Pierwsze zdjęcia ucharakteryzowanych aktorów (bo Croca jeszcze przecież pewnie brać będą w CGI, bo tu taki mały jest ;D) i wygląda fajnie. Najciekawsze opcje to Enchantress, Harley i Deadshoot według mnie. Generalnie wygląda to spoko. Jestem dośc pozytywnie nastawiony do tego filmu.

Prezentują się nieźle, nawet Bald Smith, jednakże jakaś część mnie żałuje, że Lori Petty jest już za stara do roli Harley...

Zapewne nikt nie wie, kim jest ta aktorka, ale grała tytułową rolę w kultowej (niekoniecznie dobrej x]) adaptacji Tank Girl z lat 90, i tak popier... znaczy, zwariowanej, bo PG-13, babki to się chyba tej pani z Wilka nie uda odegrać. ;]

Bierem łopatę i odkopuję.

Tawernowicze szanujo?

http://www.youtube.com/watch?v=0WWzgGyAH6Y

Powiem tak, gdy widziałem wielki szał na Twitterze na temat tego, że pojawił się nowy zwiastun to sam się podekscytowałem i obejrzałem go jakieś dwie minuty po tym jak wypłyną do sieci.
Ogólnie mi się podobał, powiem więcej, Affleck mi się też spodobał, chociaż dalej w niego wątpię po tym co zrobił Daredevilowi...
Ten zwiastun jest bardzo dobry, świetnie buduje napięcie i pokazuje wiele smaczków takich jak np. spalony strój Robina (no wiecie, po tym jak Joker go zabił łomem i spalił cały budynek :P) lub rozmowa Clarka z redaktorem na temat tego, że świata nie interesuje walka Clarka Kenta z Batmanem (czy coś w tym stylu :P).
Jednak widziałem tutaj też potężny minus, albo raczej minusy, które są wręcz niewybaczalne, a są nimi... WŁOSY LEXA LUTHORA!!!

Ogólnie oceniłbym ten zwiastun na jakieś 8/10, bo Superman mi się przejadł już wieki temu i jakoś nie kusi mnie, żeby oglądać kolejny film z nim w roli głównej. :P

Dodam jeszcze, że Wonder Woman wygląda świetnie. ^^

Możę włoski mu spadają dopiero, jak dostanie raka pod wpływem kryptonitu. Jednak były zdjęcia łysego Luthora, więc pewnie jeszcze w tym filmie spadną.

Generalnie zwiastun super, jak mówił Hadras fajnie budują napięcie, pokazali też WW, Aquamana jeszcze nie ale wciąż git. No i te smaczki ala strój Jasona Toda, podsumowując

Tawernowicze szanujo?

Szanujo Szanujo ;D

Całkiem ciekawa teoria odnośnie nadchodzącego filmu, którego tragiczny tytuł każdy już zna. :P
http://www.dorkly.com/post/75333/this-fan-theory-about-jared-letos-joker-is-kind-of-brilliant?ref=articles

I nie powiem, byłby to całkiem ciekawy obrót spraw, a na dodatek wyobraźcie sobie ten rozkoszny skowyt bólu tyłka tych wszystkich fanatyków Batmana.  :rolleyes:

Powiem jeszcze, że zwiastun Deadpoola ma się pojawić w przyszłym miesiącu, a rzekomo jedynym powodem dla którego go jeszcze nie dostaliśmy jest to, że ekipa musi jeszcze dodać i poprawić efekty takie jak np. blizny Wade'a Wilsona za pomocą CGI i innych takich rzeczy. ^^

W końcu trailer Deadpoola, wygląda dobrze, jestem pozytywnie nastawiony do tego filmu.
https://www.youtube.com/watch?v=CnLGJHtdH1w
Nigdy nie byłem zaś dobrze nastawiony do nowej Fantastycznej Czwórki, która według jednego z moich ulubionych recenzentów jest totalną klapą (wymagany "bardzo" skomplikowany english, więc uwaga :>):
https://www.youtube.com/watch?v=Wo5NETEV0S0

Co do FF to słyszałem i nie powiem żebym się dziwił. Ci bohaterowie w wykonaniu FOXa nigdy nie mieli dobrego filmu. We wszystkich tych adaptacjach zawsze pokazywano ich z głupiej strony. Po klapie tego filmu wystarczy trochę poczekać na to by FOX odsprzedał prawa Marvelowi i mieć nadzieję, że oni nakręcą coś porządnego.
I ja także mam recenzję owego filmu od mojego ulubionego recenzenta (chyba :P) https://www.youtube.com/watch?v=WjsgDTbEF9g

Natomiast co do Deadpoola (a.k.a. najlepszego filmu nakręconego na podstawie komiksu) to mogę powiedzieć tylko jedno "I'm touching myself tonight ;)".
Ten film zapowiada się niesamowicie. Wszystkie żarty i sceny akcji są wspaniałe. Postacie są takie jakie powinny być. Najbardziej cieszę się, że Blind Al jest taka jak w komiksach i pomimo swojej sytuacji dalej nie boi się dogryźć Wade'owi. <3

Tutaj daję właściwy, oficjalny zwiastun: https://youtu.be/FyKWUTwSYAs
Normalnie nie rozumiem jak ktoś mógł obejrzeć to co wstawił Reuel... :P

Jeśli ktoś jest żądny szczegółów to zamieszczam także link do analizy owego zwiastuna i to w pięknym stylu, który posiada jedynie James :3
https://www.youtube.com/watch?v=Rafvs2Kf36A

EDIT:
Zapomniałem zamieścić również kilku informacji.
http://www.empireonline.com/features/deadpool-trailer-breakdown
Tim Miller opowiada tam o kilku ciekawych faktach z filmu, czyli UWAGA SPOILER!!!
Najciekawszą informacją jest jednak jego wypowiedź świadcząca o tym, że w sequelu zobaczymy postać Cable'a! Oznacza to, że najlepszy bromance w historii komiksów powróci!!!
Przy okazji reżyser rozwiewa również wątpliwości ludzi dotyczące wzmianki słowa "superhero" w trailerze, więc nie ma się co martwić, Wade nie będzie żadnym superbohaterem ratującym kotki z drzew za darmo, będzie to robił za grubą kasę. ;)

Odkopuję, bo mam powód :)

Problem Batman v Superman i dlaczego słabo się przyjął i nie spodobał krytyce.
Batman v Superman osobiście moim zdaniem jest filmem dobrym.
Ma on lekkie problemy z montażem, zamiast „płynąć” tak trochę przeskakuje bez ładu i składu, ale poza tym ( i tymi snami w śnie) jest fajny. Widać, że miało być więcej scen i zostało wyciętych, ale bez nich też daje rady. Klimat jest ciężki i mroczny (i jeśli to dla kogoś problem, to niech  idzie nie wiem na księgę dżungli). Aby cieszyć się z seansu należy mieć też minimum wiedzy na temat uniwersum DC, co może być blokadą dla niedzielnego widza, ale powiedzmy sobie szczerze, kto nie oglądał za młodu ligi sprawiedliwych, czy Batman TAS? A jeśli idzie się na to bo: „to Batman i Superman pewnie będą się bili i będzie fajnie” – no to niech idzie na marvela, serio. Zwłaszcza na avengers. Tak- przy całym szacunku dla Marvela, bo lubię jego produkcje, DC (a może Warner? Who cares) poszli w inną stronę, chcieli ukazać ciężki klimat, pokazać co mogłoby się stać gdyby rzeczywiście istniała taka persona jak Superman – człowiek niezniszczalny, i po prostu idealny. No i tak, jest tutaj czerpanie garściami z różnorakich komiksów, ale mi się to podoba! Jest oczywiście mnóstwo rzeczy z „The Dark Knight Returns” Millera, są również rzeczy związane z (SPOILER) Injustice!, czy też Darkseidem(postać, nie konkretny komiks).
Teraz co mi się nie podobało/podobało średnio. Poza montażem- postać Lexa Luthora. To niezły przeciwnik, ale to nie jest LL kropka. Słyszałem takie opinie, że z początku to miał być duet Joker-Luthor no i to by mi pasowało IDEALNIE, wszystko byłoby uzasadnione, nawet jeśli pokazywaliby głównie Luthora to i tak byłoby świetnie (tym bardziej, że w samym filmie nawiązań do jokera jest trochę, no i wiemy, że taka postać istnieje). Było też kilka innych słabszych momentów, czy niedopowiedzeń np.: SPOILER jak super-man słyszy Lois z połowy świata, ale nie może znaleźć matki w mieście obok.Ale ogólnie nie było aż tak tragicznie, jak prezentują to inni.
SPOILER: Postacie, cyborga, flasha, aquamana i scena z nimi.  Zdaniem niektórych powinna być umieszczona po napisach, ale mi się podobało, że idą inną ścieżką niż marvel i nie wstawiają scen po napisach, tylko prezentują to normalnie, w filmie i miało to też uzasadnienie, gdy zarówno Batman jak i WW wiedzą pod koniec, kogo mają znaleźć. PS: origins cyborga fajny, ten aquamana trochę wtf, a flash na początku mi się nie podobał, ale można się do niego przyzwyczaić.
MEGA-GIGA-SPOILER: Śmierć super-mana, moim zdaniem został uśmiercony za wcześnie (mógłby w następnym filmie), ale widać, że producenci chcą trochę nadgonić za Marvelem i wpakowali wiele ważnych wydarzeń do tego filmu. No nie tędy droga, a poza tym to chyba wiadome, że śmierć supa jest sfingowana i tak naprawdę to on będzie czuwał gdzieś w galaktyce, aż przybędzie Darkseid ( w Lidze Sprawiedliwych) tak, jak to było w komiksach.
Przejdźmy do konkluzji: Nie spodobał się krytyce z powodu niedomówień, ciężkiego klimatu i dość słabego montażu. Poza tym w filmie było kilka dziur i kilka drewnianych dialogów. Ale ja nie skazuję go na porażkę, dla mnie to solidne 8/10 (mocno podbiła to walka supa z batem :) ).

Powiem tak, moja ocena dla BvS to 6,5/10.
Jest to głównie spowodowane sporymi lukami fabularnymi, które wynikają głównie z pocięcia filmu w sposób godny pożałowania oraz zmontowania go tak, że wiele wątków po prostu się z sobą nie klei. Brak tutaj jakiejkolwiek ciągłości wydarzeń, przez co widz ma wrażenie, że ogląda dwa filmy równocześnie, a przynajmniej takie było moje odczucie. Oczywiście wiem, że te błędy wynikają głównie z tego, iż film trwający ponad 4h został na siłę skrócony do niecałych 2,5h, dzięki czemu mógł też otrzymać kategorię wiekową PG-13, przez co chciano zachęcić większą liczbę osób do oglądnięcia rzeczonego filmu. Niestety nie wyszło, a szkoda, bo film miał potencjał.

To co najbardziej mnie zawiodło:
- Lex Luthor, w wykonaniu Jesse'iego Eisenberga, który to, pomimo kilku świetnych momentów ukazujących nam jak cudownie maniakalną jest postacią, wyszedł naprawdę bardzo przeciętnie. I na dodatek nie mogłem się dopatrzeć żadnych motywów jego działań, chociaż może to wynikać z mojej ignorancji, więc jak co to proszę o ewentualną korektę.
- Troszeczkę za dużo Batmana w filmie będącym bezpośrednią kontynuacją MoS, który miał mieć tytuł MoS2, co oznacza, że powinien skupiać się głównie na Supermanie.
- Zbyt dużo treści upchnięte w jeden film. Moim zdaniem można by to wszystko spokojnie rozdzielić na dwa osobne filmy i byłoby o niebo lepiej.
- DD został pokonany zbyt szybko, oczekiwałem, że ta walka będzie trwała chociaż te 15min.

To co mi się podobało:
- Ben Affleck jako Batman! Muszę przyznać, że pomimo mojego sceptyzmu i braku wiary w tego aktora po jego wyczynach jako Daredevil, Batfleck zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Tak ciekawa i mroczna wersja Batmana jest bardzo intrygująca i gdy tylko jest na ekranie i ROBI COŚ CO POMAGA W WALCE, A NIE PAŁĘTA SIĘ POD NOGAMI to skupia na sobie całą uwagę. Szkoda tylko, że jego "kryptonitem" jest imię Martha... :P
- Pokazanie nam skrawków życia codziennego Clarka Kenta, a nie jedynie Supermana, co pomaga się bardziej zżyć z postacią.
- Wonder Woman, która wypadała naprawdę świetnie. Nie mam jej nic do zarzucenia.

Reszta:
- CGI, głównie pod koniec filmu, bardzo rzucało się w oczy przez co walka z DD wyglądała naprawdę sztucznie
- Aquaman nie wyciągnął włóczni z wody, chociaż to był idealny moment by się pokazał... serio, zmarnowana taka okazja... -.-
- za dużo Lois Lane, która była tutaj głównie damą w opałach i na dodatek zrobiła sporo głupich rzeczy...
- świetne przedstawienie nam stworzenia Cyborga
- MARTHA!!!!!!

Najlepsze i zarazem najgorsze jest to, że wiele z tych bijących w oczy błędów może zostać naprawione, jeżeli do kin zostanie wypuszczona wersja pełna tego filmu (4h+), w wersji "R", czyli w Polsce od lat 16. :D

http://www.filmweb.pl/news/Blanchett%2C+Goldblum+i+Urban+w+%22Thorze+3%22-117646
Choć ludzie pewnie Thora 3 będą traktować drugorzędnie, to ja nastawiam się na ten film bardziej, niż na Civil War. Inna sprawa, że Civil War był świetny i moim zdaniem wypadł zdecydowanie lepiej od BvS (co oczywiście nie oznacza, że dołączam się tego całego hejtu recenzentów, którzy okropnie przesadzili).

Przy okazji jak jesteśmy przy DC, to ciekawy jestem jak wam się podoba zwiastun animacji na podstawie komiksu The Killing Joke:
https://www.youtube.com/watch?v=SnTSqgJPVl8

Elo, wygrywam złotego szpadla?
Ktoś tutaj jeszcze zbiera komiksy? Ja zacząłem (fizyczne) miesiąc temu, własnie przyszła mi kolejna partia i stwierdziłem, że się pochwalę :P

Wszystkie komiksy są po polsku, cyfrowo czytam w oryginale, ale w papierze postanowiłem wspierać Polski Rynek Komiksowy, aby się rozwijał.
(http://i.imgur.com/fGx2wiF.jpg)

nie mogę się też doczekać na to tomiszcze:
http://marvel.com/comics/collection/60472/spider-gwen_vol_1_hardcover
I już pomalutku odkładam na nie pieniążki :P (ale to jeszcze wiele wody upłynie zanim to wyjdzie ;/)

Wklejajcie swoje kolekcje! ( o ile nie są cyfrowe i wiecie, no yarr)

Obiecałem to i skomentuję. :P

Co prawda nie czytałem żadnego z posiadanych przez Ciebie komiksów, ale wiem jedno - jeżeli maczał w nich palce Bendis to namieszał. Jest to taki typ człowieka, który nie ma poszanowania dla ustalonego status quo i zwykle ignoruje wszelkie zmiany w uniwersum zachodzące w czasie pisanej przez niego historii... Nie zmienia to jednak faktu, że ci "wczorajsi X-meni" okazali się wyjątkowo dobrym pomysłem, ale znowu... teraz są z nimi kłopoty. :P
Co do Thora to nie wiem. Co prawda słyszałem, że ta historia jest całkiem spoko, ale więcej powiedzieć nie mogę.

A co do zbierania komiksów to w najbliższym czasie nie planuję, gdyż krucho z pieniędzmi, a poza tym polskie wydania mnie przerażają... i zwykle tracą względem oryginału na humorze, zabawach słownych, czy też po prostu samym nazewnictwie, które niejednokrotnie brzmi w naszym języku po prostu sztucznie.

hyhyhy

TeamStark czy TeamCap?

Swoją drogą powiedzcie mi - jak to tam w komiksach jest, że Avengersi się ponownie zbierają w kupę? W ogóle Civil War i te inne są w miarę wiernie komiksom?

Civil war w komiksach był ogromnym eventem i brało tam udział wiele wiele więcej postaci.
Ogólnie filmowe uniwersum marvela jest raczej luźno powiązane z komiksowym i to nie jest tak, że przekłada się historię 1:1 tylko bierze się jakieś elementy z tego komiksu jakieś z tamtego i to wszystko się później dostosowuje, aby wyglądało w miarę realnie i składa do kupy.

Co do Avengersów, no to zależy o jaki okres czasu Ci chodzi, z tego co się orientuję, to teraz po civil war 2 avengersi się rozbili, ale teraz znowu zebrali bo Amerykę atakują jakieś wielkie potwory i ogólnie jest ich kilka grup: Avengers ( nie wiem kto jest w składzie teraz), U.S.Avengrs, Uncanny Avengers (zmieszana grupa avengerów i x-menów) i Champions - czyli tacy młodzi avengersi.
Akurat w Avengersach w tej chwili nie siedzę i mówie tylko to co wiem "ze słyszenia"

Ten moment gdy uni jest tak potężne, że nawet nie chce ci się za to zabierać...

No to czekam do 2018 na Infinity.
Ale dziękuję za odzew, nie spodziewałem sie tak szybkiej odpowiedzi na tym forum  :lol: