Witaj na polskim forum poświęconym sadze Heroes
of Might and Magic. Zarejestruj lub zaloguj się:

Pamiętaj:
0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Strony: [1]    Do dołu Wyślij ten wątek Drukuj
Epilog Łez (Czytany 4387 razy)
Cebulak
(Hadrian)

*

Punkty uznania(?): 7
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1 062


Uzależniony od niebieskiego

Zobacz profil
« : 21 Sierpnia 2012, 21:26:04 »

1.Świetliste Wzgórza
2.Ignis
3.Forty broniące dostępu do Auli Wspomnień
4.Lux
5.Splendor
6.Aula Wspomnień i fort
7.Metatron

Spis zadań:
-Główne:

    *Prawdziwi bohaterowie nie umierają, nie możesz dopuścić do pokonania twojego bohatera głównego.
    *Droga do Niebios, podbij fort, aby otworzyć bramę, podbij któryś fort, aby zniszczyć jedną z barier.
    *Tabula Rasa, podbij i utrzymaj przez 7 dni fort broniący Auli Wspomnień.

-Poboczne

    *Łza Ashy, zdobądź cztery odłamki Księżycowego Dysku.

Łzy, jakimi aniołowie płaczą
„Im większy blask chwały, tym mroczniejsze cienie”.

Wybraliśmy drogę "ciemności". Opowiadamy się po stronie naszej matki, Katarzyny, jednocześnie stając naprzeciwko Michałowi i hordom armii Niebianów.. Michał nie jest jakimś strasznym bossem, trochę silniejszym od Uriela, ale mądrzejszym już nie. W tej misji walczymy tylko z Przystanią, kierowaną przez ludzkich i anielskich bohaterów. Wybieramy jednego z bohaterów z ścieżką łez i do dzieła. Ja grałem Antonem, ale można wybrać zawsze kogoś innego. Przy okazji powiem, że czeka nas trochę żmudnej roboty chodzenia od teleportu do teleportu.

Przekazujemy Antonowi jednostki od Kilburna i eliminujemy wszystkie potwory w naszej okolicy oraz zagarniamy ich skarby. Możemy napotkać  po drodze zwiad wroga, ale nie powinien nam zbytnio uszczuplić armii.  Przechodzimy przez teleport i atakujemy miasto [1]. Po drodze możemy napotkać śmieszną sytuację, a mianowicie rozdwojoną Adirę, jedna pilnuje fortu, druga może nam wyjść na spotkanie. Po zajęciu czyścimy okolice ze skarbów i ich strażników. Warto walczyć po swojemu, bo komputer albo nie wykorzystuje dysku, który przywołuje feniksy, albo robi to bardzo nieumiejętnie. Dzięki feniksom możemy znacznie zaoszczędzić swoje jednostki. Gdy podbijemy już miasto ruszamy na Adirę, która kręci się koło fortu. Jego nie zajmujemy, po co ściągać na siebie wroga, jak można się przyszykować na jego ataki? Zabijamy wrogie jednostki w lodowej krainie i cofamy się do terenów zielonych i powtarzamy sekwencję. Rozbudowujemy w tym czasie nasze miasto, jest jedno ale.. w pobliżu nie ma tartaku, kopalni rudy i kryształów, dopiero potem uda się je znaleźć. Będziemy musieli się posłużyć targowiskiem, by rozbudować nasze miasto. Gdy uzbieramy stosowną armię ruszamy na początek drugiego miesiąca zajmujemy fort i ruszamy na miasto- pilnowane przez Adirę [2]. Powinniśmy pokonać ją bez przeszkód, gdyż oddziały, które posiada nie są zbyt liczne. Następnie ruszamy wschodnim teleportem, by ułatwić sobie rozwój i przeżycie w dalszej części mapy. Jak zauważymy jest tu tartak i kopalnia kryształu, więc czym prędzej zajmujemy pobliski fort. Może nas zaatakować w tym czasie nasza wspaniałomyślna Adira, ale postraszenie jej zostawionym bohaterem z przyrostem skutecznie sparaliżuje jej ruchy w tej części mapy. My w tym czasie zabijamy potwory i zbieramy skarby.  Później przechodzimy przez południowy teleport i dostajemy się na kolejną latającą wyspę. Tam również  opróżniamy teren z wrogich stworów i wracamy się. Wracamy się do niedawno zajętej wyspy i przechodzimy teleportem na północny wschód od fortu. Stamtąd zajmujemy kolejny fort, wracamy się na południe i przetransportowujemy się teleportem na kolejną ziemię. Jest tam zamek wroga, który podbijamy [5]. Następnie przechodzimy przez kolejny teleport, fort jest na północny zachód od niego. Tutaj trzeba uważać, gdyż może nas napaść troszkę silniejszy bohater, ale jest to mało prawdopodobne, a nawet gdyby ktoś zaatakował, to nie przetrzebi on nam armii. Na południe od nas jest niebieski teleport, który nas transportuje na zimowe tereny. Odwiedzamy handlarza artefaktami i używamy portalu miejskiego. Powinniśmy się znaleźć w środkowym zamku- od niego idziemy na zachód do kolejnego teleportu. Na północ od nas jest fort. Jeśli wypełnialiśmy misje z Łzą Ashy, to na tej wyspie znajduje się ostatni jej kawałek. Łza pojawi się na zachód od naszego pierwszego zamku, przy pierwszym teleporcie. W międzyczasie powinniśmy podbić Lux [4], by nie nękali nas tak często wrogowie. Warto zwiedzać wszystkie teleporty, gdyż czeka tam na nas kolejne skarby, forty i przeciwnicy do pokonania. Tymczasem, gdy zgromadzimy odpowiednią armię (tak około 600 jednostek podst.), to możemy ze spokojem zajmujemy jeden z fortów [3], później budynek pilnujący Auli Wspomnień [6], a na koniec Metatron [7]. Wszyscy przeciwnicy wyeliminowani, wystarczy teraz czekać na przylot Michała. Życzę powodzenia!


IP: Zapisane
Cytuj
Cahan: Hadrian się ucieszy, a jeśli ktoś nie będzie chciał grać, to będzie znaczyło, że go nie lubi. A przecież Hadriana wszyscy lubią, więc wszyscy zagrają. Plan idealny  8)
Lord Camilus

*

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 10


Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : 22 Sierpnia 2012, 09:51:41 »
Ja też przechodziłem ten epilog Przystanią. Na początku brak stałego dochodu jakichkolwiek surowców (z wyjątkiem bohatera pobocznego Mocy, jeśli damy mu odpowiedni talent) może byc dużym problemem, a skoro walczymy tu tylko z Przystanią, nie będzie wtedy potrzeby zamiany miasta na naszą rasę.
Jak dla mnie, Michał był najcięższym bossem, może dlatego, że szybko podbiłem forty i nie miałem zbyt dużej armii. Jakaś jego umiejętność zabierała mi strasznie dużo jednostek, już nawet nie pamiętam, jak się nazywała. W tej misji bardzo przydają się teleporty z miast : )


IP: Zapisane

Boski

******

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 96


Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : 06 Lutego 2013, 01:11:46 »
Ta misja jest chyba najłatwiejszą misją ze wszystkich kampanii. Grałem Antonem paladynem (wojownikiem) i to niezbyt dobrze zrobionym (pierwsza postać, więc miał kilka bezużytecznych zdolności, a paru innych mocno przydatnych mu brakowało...). Tak czy inaczej frontalny atak jest tutaj dobrą strategią. Do podbicia pierwszego miasta i fortu spokojnie starcza armia początkowa (kusznicy + feniks). Warto też mieć zdolności reputacji dające darmowego pierwszego bohatera oraz ładowanie zdolności frakcji na starcie bitwy.

Tak jak przedmówcy wspominali - gra przystanią daje nam tą dodatkową zaletę, że nie musimy wydawać surowców na przebudowę miast, wszystkie wybudowane struktury na tej mapie należą do tej frakcji.

W mieście na początku polecam rozbudowywać tylko ekonomię + ulepszone budynki do kuszników i gwardzistów. Jednostki najlepiej czerpać rekrutując dodatkowych bohaterów (+30 gwardzistów, +50 kuszników, do tego obniżanie cen na targowisku i stały przychód drewna i rudy). Kupując jednego byłem w stanie odeprzeć kontratak anioła, który pojawił się po zajęciu fortu.

W trakcie walk należy bardzo szeroko rozstawiać jednostki, anielice uwielbiają rozpoczynać bitwy od inferna czy innej kuli ognia, a to ciężko potem odrobić.

Jeśli zdarzy się Wam właśnie taka sytuacja, gdzie przeciwnik w swojej turze, wykona atak, nawet jeśli poniesiecie duże straty warto od razu rzucić się na osłabiony garnizon przeciwnika. W ten sposób pobiłem kolejne miasto.

Nie ma sensu moim zdaniem zwlekać i chodzić po portalach, lepiej iść za ciosem i spróbować sił w walce z fortem. Garnizon złożony z 30 niebian, 50 krzyżowców oraz aglaji nie ma szans przeciwko bohaterowi na 30stym poziomie. Zająłem go z armią około 50 pretorianów i 150 strzelców wyborowych, jednak podejrzewam, że i 1 gwardzista by wystarczył co niektórym. :D

Zajęcie fortu daje nam kolejne wsparcie w postaci 15 Niebian za wykonanie misji. Z taką armią w zasadzie nic już nam nie straszne, można śmiało atakować kolejne miasta.

Dopiero gdy miasta i forty 2, 3, 4, 5 zostaną zajęte, a po planszy nie biega już żaden bohater przeciwnika, idziemy podbić forty.

Centralny fort zostawiamy na koniec, gdy uzbieramy już jako taką armię. W moim przypadku miałem około 50 niebian, po 80 elit, 200 pretorianów, westalek i z 400 strzelców wyborowych (warto ich w trakcie gry oszczędzać). Dobry bohater poradzi sobie z połową tego (a bohater magii z jeszcze mniejszą liczbą).

Po podbiciu fortu możemy albo czekać i odpierać przez tydzień śmieszne ataki aniołów, albo sami podbić zamek na północy. Tak czy inaczej po 7 dniach czeka nas ostateczna walka z Michałem.



Walka z Michałem należy do jednej z ciekawszych bitew. Wynik starcia zależy tutaj w ogromnym stopniu nie tylko od liczebności jednostek, ale zwłaszcza od naszej taktyki.

Archanioł zaczyna z 10 strażnikami, z których każdy przejmuje 10% obrażeń zadawanych Michałowi. Jak łatwo policzyć czyni to go niezniszczalnym, póki nie pozbędziemy się choć jednego z pomocników. Możemy zatem albo atakować Michała czekając aż wszyscy strażnicy padną jednocześnie, albo zdejmować po kolei jego sojuszników.

Druga opcja jest moim zdaniem znacznie lepsza ponieważ:
- pomocnicy mają niższe statystyki obronne niż boss, zatem obrażenia zadawane im bezpośrednio będą większe
- pomocnicy sami zadają obrażenia, dlatego eliminacja ich zmniejsza obrażenia otrzymywane przez naszą armię
- Michał ma zdolność "modlitwa światłości" która leczy wszystkich jego pomocników do pełni życia, zatem może okazać się, że będziemy zmuszeni zaczynać walkę praktycznie od początku

Niestety zabicie strażnika nie kończy naszych problemów z nimi. Archanioł posiada bowiem inną dewastującą zdolność "ostatnie słowo", która to wywołuje efekt rozbłysku z ciała pomocnika zadając niebagatelne 12500 obrażeń w każdym kierunku (zabija jakieś 1/3 do 1/2 oddziału). W praktyce jeśli cała nasza armia oberwałaby tym z 2 razy, to walka skończona, można wczytywać od początku...

Dlatego jak już wspomniałem musimy odpowiednio dostosować nasze działania. Przede wszystkim ciało nie może zostać użyte, jeśli stoi na nim nasza jednostka, tak samo, jeśli pokryją je zwłoki naszej jednostki. Do tego zużyte ciało znika, więc nie da się go użyć ponownie.

W związku z powyższym, przez całą walkę powinniśmy skupiać się na tym, aby nasze jednostki nie stały na ewentualnej trasie promieni i zasłaniać szczątki pokonanych. Często z tego powodu lepiej jest wykonać ruch zamiast ataku, czy innej akcji, W ostateczności pamiętajmy o zdolności frakcji, która może ocalić jakąś jednostkę.


IP: Zapisane
Strony: [1]    Do góry Wyślij ten wątek Drukuj 
 





© 2003 - 2024 Tawerna.biz - Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikowanie jakichkolwiek elementów znajdujących się w obrębie serwisu bez zgody autorów jest zabronione!
Heroes of Might and Magic i powiązane z nimi loga są zastrzeżonymi znakami handlowymi firmy Ubisoft Entertainment.
Grafiki i inne materiały pochodzące z serii gier Might & Magic są wyłączną własnością ich twórców i zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych.
Powered by SMF 2.0 RC1.2 | SMF © 2006–2009, Simple Machines LLC | Theme by jareQ
Strona wygenerowana w 0.047 sekund z 23 zapytaniami.
                              Do góry