Tawerna.biz - Forum

Disciples III "Odrodzenie, ale takie drugie" czyli gold pack :D

D3: 'Rebirth' (Gold Edition = D3 + 1. Expansion in one) - release date in Russia: november/december 2011

features:
- improved balance and AI
- multiplayer over steam
- movement along water and battles on the ships
- new water units and water buildings
- new neutral units
- improved hero interface (for inventory and skills)
- new graphic effects (shaders in water, new clouds etc..)
- fully rewrite maps without corridors - free movement over maps
- more hot-seat maps
- new global and battle spells
- double quantity of the quests
- some features from D2 are back!!!

Zważywszy, że po komnacie disciples - niegdyś największego konkurenta serii heroes - hula wiatr, niczym po stolicy demonów w DIII, zamieszczam bardzo spóźnionego newsa.

http://www.youtube.com/watch?v=HdeEt0qY0Ng

Teoretycznie gra w Rosji winna wyjść parę dni temu, ale nic mi na ten temat nie wiadomo...

...czy ktoś oprócz mnie łudzi się, że ów pseudo-dodatek odratuje serię DIII?

Fast zanim zaczniemy dyskusję chciałbym wiedzieć, czy ten dodatek jest także do osób mających podstawkę, czy tylko dla tych ze złotą edycją. Bo jeżeli to drugie to ja się chyba odetnę od tej serii, bo jest to za przeproszeniem dymanie klientów i to po całej linii. Wydałem na tą grę ponad 100 zł i osobiście czuję, że rzuciłem pieniądze w błoto. Jeżeli jednak oni obiecują poprawy, a robią to tylko dla tych co sobie kupią jakąś edycję to jest to dla mnie kpina.

Jeżeli dobrze wszystko powiązałem to w DIII Rebirth dołączają do wesołego grona krasznale.

Oczywiście DIII Rebirth to gold edition, zatem być może karasiowy dodatek będzie wydawany również osobno (wraz z łatkami z Rebirthu).

Jednakowoż nie zdziwiłbym się gdyby Akella znalazła upodobanie w dymaniu fanów serii tysiącami i wydała dodatek tylko w formie gold editionu
( czyt. albo wydasz kolejną setkę na to samo +krótka kampania i jakieś zmiany, które powinny pojawić się już w DIII Renesansie, albo мы не говорим ).

BTW: http://img11.allegroimg.pl/photos/oryginal/22/72/49/54/2272495413

<3

Mi chodziło o to, że mogą też dać do pobrania osobom ze złotą edycją, a resztę olać. Tak słyszałem na forum, na którym obaj urzędujemy jeśli chodzi o serię disciples. Jest to po prostu krzywdzące w stosunku do mnie  jako fana, który dał im drugą szansę, a teraz wycinają taki numer.

Zakładam, że masz rację ------> Cicho łkam.

Przejęcie serii disciples przez Akellę to strasznie smutny akcent w growej branży.

Nie no takiego świństwa by chyba nie zrobili. Ponoć w Hexie siedzą sami fani ów serii i chcą ją przybliżyć do pierwowzoru. Niestety z tego co słyszałem to syzyfowa praca...

Tak czy inaczej nadal jest nadzieja, że jakoś odrestaurują to co zostało skopane w Disciples III - a zwłaszcza hordach nieumarłych.
Osobiście uważam, że совершенно новая система wałki jest do niczego -.- Osłony sprawdzają się tragicznie i wymuszają nienaturalnie defensywny tryb gry. Nie wspominam już nawet o dziwacznym zawyżeniu progów awansu jednostek. Jedyny + to porządne przydzielenie umiejętności stworkom, jak np. Zgłębiczartowi ( w końcu może kogoś "skamienić" ).

Ja na hordy nie wydawałem kasy bo mi było jej szkoda, za dużo wydałem na podstawkę i przez nią straciłem. Przyznam, że trochę mnie korciło bo gra ma coś w sobie... niestety tego nie da się wydobyć najprawdopodobniej przy kimś takim jak Akella. Samego studia robiącego grę nie winię, to jakie mają warunki to po prostu ciężko nazwać nawet biedą.

Powiem Ci, że wiele nie straciłeś. Sam piniążki wydałem, ale nawet nie przeszedłem kampanii hord. Renesansowe podejście do DIII, w którym to jednostki są najważniejsze ( w tym wypadku jakiś trup z rozterkami natury egzystencjalnej i towarzysząca mu płaczka ze zniczem w rękach ) całkowicie mi nie odpowiada. Jak ktoś zauważył na macierzystym forum Disciples - w DII ważne były losy narodów i bóstw. Tutaj smętne, moralne pseudo-dylematy wychodzą na pierwszy plan i obrzydzają mi kampanię na samym wstępie.

Ponadto dodam, że w trybie hot-seat nie można grać (SIIIICCC ***!!!!) hordami. W dodatku z hordami nie można grać hordami. Nie wiem jak to możliwe. Dodano ofc. nowe mapki, ale nie dodano mapek z hordami... No aż mnie plomby w zębach rozbolały.

Powiem Ci, że wiele nie straciłeś. Sam piniążki wydałem, ale nawet nie przeszedłem kampanii hord. Renesansowe podejście do DIII, w którym to jednostki są najważniejsze ( w tym wypadku jakiś trup z rozterkami natury egzystencjalnej i towarzysząca mu płaczka ze zniczem w rękach ) całkowicie mi nie odpowiada. Jak ktoś zauważył na macierzystym forum Disciples - w DII ważne były losy narodów i bóstw. Tutaj smętne, moralne pseudo-dylematy wychodzą na pierwszy plan i obrzydzają mi kampanię na samym wstępie.

Ponadto dodam, że w trybie hot-seat nie można grać (SIIIICCC ***!!!!) hordami. W dodatku z hordami nie można grać hordami. Nie wiem jak to możliwe. Dodano ofc. nowe mapki, ale nie dodano mapek z hordami... No aż mnie plomby w zębach rozbolały.

Wiesz, co do tego renesansowego podejścia to się z tobą zgodzę. Seria Disciples nie poruszała spraw jednostek lecz całych narodów. Takich rzeczy się nie robi, to uderzenie w kanon gry. Byłbym spokojnie w stanie to zaakceptować jeśli by te dwa elementy dobrze połączyli- losy bohatera i losy narodów. Jednak tego nie ma. Jedynie podobała mi się naprawdę pod tym względem kampania Haarhusa, który był ciekawą osobą, jednak to za mało.

Co do drugiej sprawy to ja się chwilami zaczynam zastanawiać nad inteligencją Akelli ale zaczyna mnie wtedy boleć głowa. Pocieszy Ciebie może fakt, że jak się dowiedziałem Disciples 3 początkowo w ogóle nie miało opcji hot-seat lecz samą kampanię :>

Swoją drogą zastanawiam się czy zrobili lepszego bossa końcowego bo ten w podstawce to była tragedia...

Haarhus ciekawy?

Proszę Cię. Schematyczny i przewidywalny jak McChickien.

Początkowo zły heroes, który pod wpływem kobiety nawraca się, ale niestety ginie bo ZŁY INKWIZYTOR* go zdradziecko zabił.

To już ciekawsza byłaby wersja Makbetowska gdzie pod wpływem kobiety Haarhus staje się 2x większym badassem i buntuje się przeciwko Bethrezenowi i przekształca się w dużo potężniejszego demona, którego musiałby powstrzymać tamten bez osobowościowy elf z III aktu.
Swoją drogą to byłaby ciekawa zagrywka. Inoel wykazałaby się jakimiś cechami - bo przez całą grę była tylko damą do uratowania, a na końcu i tak nikt anielicy w łożnicy nie zaszczycił - i podsycała w Haarhusie coraz większą pychę :D A ta standardowo by go zgubiła, bowiem kto ośmieli się sprzeciwić upadłemu kończy jak Uther. No i poza tym Haarhus mógłby wtedy odcisnąć jakieś piętno w świecie demonów...

  Pocieszy Ciebie może fakt, że jak się dowiedziałem Disciples 3 początkowo w ogóle nie miało opcji hot-seat lecz samą kampanię 

http://files.sharenator.com/disgusted_oh_god_why_text_What_happens_a_LOT_while_Im_working-s300x288-303782-410.png

*Nie uważasz, że ten motyw równie jest irytująco oklepany? Fakt - raz ganimy DIII za zbytnią innowacyjność, a raz wymagamy zmiany pewnych rzeczy. Jednakowoż tutaj wyraźnie lordowie są do rany przyłóż, a inkwizycja to totalne skurwkaczkazjabłkami. Toż to pojawia się w D&D; Warhammerze; nawet współcześni mają w głowie utrwaloną (skrzywioną w dodatku) wizję inkwizycji, która wymordowała 40 milionów ludzi w Europie i wszystkich paliła.

Btw: Te 40 mln. nie są zmyślone, bo faktycznie spotkałem się i z takimi debilami, którzy jak mieli jebnarbuz dane statystyczne to przynajmniej z polotem. 

Haarhus ciekawy?

Proszę Cię. Schematyczny i przewidywalny jak McChickien.

Początkowo zły heroes, który pod wpływem kobiety nawraca się, ale niestety ginie bo ZŁY INKWIZYTOR* go zdradziecko zabił.

To już ciekawsza byłaby wersja Makbetowska gdzie pod wpływem kobiety Haarhus staje się 2x większym badassem i buntuje się przeciwko Bethrezenowi i przekształca się w dużo potężniejszego demona, którego musiałby powstrzymać tamten bez osobowościowy elf z III aktu.

Co do samego Haarhusa chodziło mi o historię pochodzenia. chodzi o tą przedostatnią misję, gdy wcielamy się niego jako bohatera zanim był jeszcze demonem.
Co do twojej teorii to ona też jest oklepana, po Utherze. W tym jakże ciekawym momencie dochodzimy do wniosku, że wszystko już było tylko sztuką jest to przedstawić ciekawie :slonko:
To ciąg dalszy odnośnie ganienia Disa III za innowacyjność jak i wymagania zmian pewnych rzeczy ;D

W tym jakże ciekawym momencie dochodzimy do wniosku, że wszystko już było tylko sztuką jest to przedstawić ciekawie   

A to niestety Akelli się nie udało. Fabuła jest - w moim uznaniu - płyta i infantylna.

Cytuj

W tym jakże ciekawym momencie dochodzimy do wniosku, że wszystko już było tylko sztuką jest to przedstawić ciekawie   

A to niestety Akelli się nie udało. Fabuła jest - w moim uznaniu - płyta i infantylna.

Przede wszystkim zawalili kanon i odeszli od losów narodów oraz zwalili główny wątek, na którym budowana jest cała fabuła- ta cała sprawa z anielicą. Do tego o ile pierwszych dwóch bohaterów przeboleję, to trzeciego już nie. Cała trzecia kampania to jedna wielka żenada. Zresztą kolejny błąd, który wychwyciłem to zmienili charakter całej frakcji przymierza. Nie chodzi tu tylko o usunięcie centaurów (sic!) ale o kwestie samych elfów. Przywrócili im dawną twarz, jakby całego ich buntu nie było. Ta frakcja po całym tym buncie powinna być pełna nienawiści. Brakuje tych elfów rzucających się na panikujących przeciwników, wycinających ich bez litości. Owszem, nie twierdzę, że dawnych elfów w nich nie zostało ale po prostu tutaj zawalili. Zresztą tutaj ogólnie tej nienawiści frakcji do siebie nie widać. W kampanii zrobili fabułę typu H5- wszyscy dobrzy, demony złe.

Fakt. Elfy są totalnie bezpłciowe.
Jednakowoż wprawny obserwator zauważy, że Arion była kobietą.

Tak czy inaczej - pozbawienie elfów wyżej wspomnianej nienawiści to zbrodnia przeciwko kanonowi i pójście w stronę "elfy i ludzie = przymierze; demony i nieumarli = horda".

Poza tym zabrakło czynnika ludzkiego, takiego Huberta de Layle. Niby jest ten cały Ferre, ale to bohater drugoplanow, którego "zabija" się n-razy, a ten i tak "ucieknie z pola walki".

Swoją drogą w tym miejscu można poruszyć temat, który bał wałkowany wielokrotnie na forum disciples, a mianowicie - odejście od "kolorów szarości" Nevendaaru. Tutaj zabrakło mrocznego klimatu i tej świadomości, że wszyscy są przeciwko wszystkim i nawet przedstawicielom własnej rasy nie wolno ufać ( w tym miejscu pomijam wątek inkwizycji). 

Twój ostatni akapit to skwitowanie całej gry. Rzeczywiście brak tej szarości, która sprawiała, że wiedziałeś, iż Disciples to Disciples, a nie Heroesy czy kto wie co jeszcze.
Ta gra ma tak wiele minusów, że ciężko widzieć w niej jakiekolwiek plusy bo albo nie ma ich w danym miejscu albo są skutecznie przysłaniane błędami.

Ja szczerze mówiąc wolę poczekać aż wyjdą wszystkie możliwe wersje gry  platynki, złota i inne podobne i wtedy wybiorę taką, która najlepiej wypadnie. W dzisiejszych czasach nie ma się co spieszyć z kupnem zaraz po premierze gdyż i tak z kolejnymi patchami i dodatkami gra się zmienia.

W podstawkę miałem okazję zagrać i kilka rzeczy mi się spodobało jednak sporo błędów uniemożliwiało grę. Jak przeczytałem o skopaniu inicjatywy podczas walki i pozwalanie na kilkukrotny atak w jednej turze... Mam nadzieję, że wrócą do tradycyjnej inicjatywy.

Kampania rzeczywiście fascynująca nie jest a i te zawyżanie doświadczenia na wysokich poziomach trudności irytuje (skąd ten pomysł nie mam pojęcia bo w drugiej części a przynajmniej u mnie tego nie było) jednak gra tak całkowicie do bani nie jest, bardzo ładnie wydłużono rozgrywkę dzięki czemu na wyższych poziomach nie ma już kilku strzałowych walk.
Zaś co do zawartości tego dodatku to tam jest podstawka, dodatek z hordami i kilka usprawnień?

Zaś co do zawartości tego dodatku to tam jest podstawka, dodatek z hordami i kilka usprawnień?

D3: 'Rebirth' (Gold Edition = D3 + 1. Expansion in one)

Wygląda na to, że to "Gold edition", ale w postaci podstawki i dodatku z klanami wyłącznie. Potem zapewne dojdzie Mega Platynowa edycja Cool gdzie będzie podstawka, hordy, karasie i może   some features from D2 are back!!! coby ludzie wywalili 3x kasę na to samo.

Po prawie sam nie jestem w 100% pewien tego dodatku, ale myślę, że z prawdą zbytnio się nie mijam.

Chyba, że Akella wyda teraz dodatek z karasiami, a potem Rebirth czyli całą serię wraz z usprawnieniami... zagmatwane to wszystko.

Jak przeczytałem o skopaniu inicjatywy podczas walki i pozwalanie na kilkukrotny atak w jednej turze... Mam nadzieję, że wrócą do tradycyjnej inicjatywy.

Że też zapomniałem o tak istotnej wadzie...
Fakt. Inicjatywa również była super skopana. Dochodziło do sytuacji kiedy to jedna jednostka mogła zaatakować 3 razy, a to prowadziło do kosmicznych absurdów >.<

Tak czy inaczej osobiście wróciłbym do --->
- progów doświadczenia i statystyk z DII Bunt Elfów. O ile się nie mylę balans w tej części gry był naprawdę dopieszczony. Każda nacja miała swoją ofiarę i swojego oprawcę (tj. np. imperium radziło sobie na luzie z nieumarłymi, ale już np. nie z klanami, a te radziły sobie z kolei z nieumarłymi itd....*).
- systemu inicjatyw z podstawki
- no i skoro już tak sobie wyliczam, to dodałbym - stary wygląd jednostek.

*To tylko takie hipotetyczne założenie. W tej chwili nie mam ochoty na wyliczanie wad i przewag konkretnych ras oraz tego, jak się wzajemnie "uzupełniały".

Kampania rzeczywiście fascynująca nie jest a i te zawyżanie doświadczenia na wysokich poziomach trudności irytuje (skąd ten pomysł nie mam pojęcia bo w drugiej części a przynajmniej u mnie tego nie było) jednak gra tak całkowicie do bani nie jest, bardzo ładnie wydłużono rozgrywkę dzięki czemu na wyższych poziomach nie ma już kilku strzałowych walk.

Trudność gry zmienia właśnie tylko i wyłącznie ilość potrzebnego doświadczenia do awansu. Nie wiem, czy to nie był taki desperacki krok by gracze mieli choć trochę trudności przy tak badziewnym AI, bowiem .dat na lepsze pewno nie mieli i ludzi i funduszy.
Co do tych wydłużonych walk to pograj sobie trochę dłużej i zobaczysz jak ta zmiana jest wystrzałowa w kosmos, gdy musisz kolejną walkę z rzędu toczyć 10 minut ;)

no i skoro już tak sobie wyliczam, to dodałbym - stary wygląd jednostek.

A ja nie. To ma być w końcu Disciples III z własną stylizacją jednostek, nawiązujących klimatem do poprzednich części, nie Disciples 2 w nowej szacie graficznej. Po co nam to co było? W ten sposób te jednostki jak i gra nam się znudzi, jeśli wszystko będzie takie same. Powinni się wziąć za siebie i stworzyć oryginalne i fajne jednostki, stworzone z własnych pomysłów. Dodam tylko, że przydałoby się parę nowych, a nie kopiowanie tych z poprzednich części, no i nowa grywalna rasa.

A ja nie. To ma być w końcu Disciples III z własną stylizacją jednostek, nawiązujących klimatem do poprzednich części, nie Disciples 2 w nowej szacie graficznej. Po co nam to co było? W ten sposób te jednostki jak i gra nam się znudzi, jeśli wszystko będzie takie same. Powinni się wziąć za siebie i stworzyć oryginalne i fajne jednostki, stworzone z własnych pomysłów. Dodam tylko, że przydałoby się parę nowych, a nie kopiowanie tych z poprzednich części, no i nowa grywalna rasa.

Biorąc pod uwagę Twoje kryteria:
- własna stylizacja
- oryginalność przez duże OOOOOO
- wykreowanie jednostek z własnych pomysłów
- + "parę" nowych

...Wszystko poszło zgodnie z planem. Tylko w tej chwili zastanawiam się czy jako przykład potwierdzający mam podać gargulca; księcia demonów czy może krakena, albo wilkołaka.

Trudność gry zmienia właśnie tylko i wyłącznie ilość potrzebnego doświadczenia do awansu. Nie wiem, czy to nie był taki desperacki krok by gracze mieli choć trochę trudności przy tak badziewnym AI, bowiem .dat na lepsze pewno nie mieli i ludzi i funduszy.
Co do tych wydłużonych walk to pograj sobie trochę dłużej i zobaczysz jak ta zmiana jest wystrzałowa w kosmos, gdy musisz kolejną walkę z rzędu toczyć 10 minut
 

Ewentualnie możesz przeklikać kilka pierwszych tur, pokupować wilkołaki i "przechodzić przez grę, jak nóż przez ciepłe masełko".

Biorąc pod uwagę Twoje kryteria:
- własna stylizacja
- oryginalność przez duże OOOOOO
- wykreowanie jednostek z własnych pomysłów
- + "parę" nowych

...Wszystko poszło zgodnie z planem. Tylko w tej chwili zastanawiam się czy jako przykład potwierdzający mam podać gargulca; księcia demonów czy może krakena, albo wilkołaka.

Fast to już było złośliwe, a wręcz obraźliwe przekręcać tak moje słowa. Po pierwsze, ja miałem na myśli te wszystkie cechy, który wymieniłeś w pozytywnym względzie, nie negatywnym. Do tego zapomniałeś, że pisałem, iż powinny nawiązywać klimatem do poprzednich części. Poza tym gdzie ty masz nowe jednostki? Tylko nie mów mi o dowódcach, bo Ciebie uznam za osobę nie poważną.

Zaś co do przykładów to bez urazy ale mi się nie chce nawet podawać przykładów jak by wyglądało DIII według twojej wersji, bo jak pisałem moim zdaniem nie potrzeba mi tej samej gry w nowej oprawie. Jest po prostu w świecie najzwyczajniej nudne.

Ewentualnie możesz przeklikać kilka pierwszych tur, pokupować wilkołaki i "przechodzić przez grę, jak nóż przez ciepłe masełko".

Po co? Wystarczy sukkub i wygrałeś.

Fast to już było złośliwe, a wręcz obraźliwe przekręcać tak moje słowa.

Tak ogromne pokłady negatywnej energy zawdzięczamy Akelli. Tym niemniej sorry.

Po pierwsze, ja miałem na myśli te wszystkie cechy, który wymieniłeś w pozytywnym względzie, nie negatywnym.

Ciężko mi takowe odnaleźć. Jedyne co, to podoba mi się nowy obrońca wiary (nawet jeżeli jego piórko jest idiotyczne).

Jeżeli zaś chodzi u zupełnie nowe jednostki to faktycznie nie ma ich zbyt wiele. Nie zmienia to jednak faktu, że każda została reinterpretowana.

Cytuj

Fast to już było złośliwe, a wręcz obraźliwe przekręcać tak moje słowa.

Tak ogromne pokłady negatywnej energy zawdzięczamy Akelli. Tym niemniej sorry.

Cytuj

Po pierwsze, ja miałem na myśli te wszystkie cechy, który wymieniłeś w pozytywnym względzie, nie negatywnym.

Ciężko mi takowe odnaleźć. Jedyne co, to podoba mi się nowy obrońca wiary (nawet jeżeli jego piórko jest idiotyczne).

Jeżeli zaś chodzi u zupełnie nowe jednostki to faktycznie nie ma ich zbyt wiele. Nie zmienia to jednak faktu, że każda została reinterpretowana.

Ale ja mówiąc swoją wizję nawet nie tykałem kijem jednostek z D3. Dopiero po twoim porównaniu jednym z argumentów przeciw temu był fakt, że w grze nie ma nowych jednostek i na dodatek jest mniej niż w poprzedniej części.

Ale fakt, chyba oboje nadinterpretowaliśmy własne słowa.

Co do tych wydłużonych walk to pograj sobie trochę dłużej i zobaczysz jak ta zmiana jest wystrzałowa w kosmos, gdy musisz kolejną walkę z rzędu toczyć 10 minut

Chodziło mi głównie o ważniejsze walki. W dwójce strasznie szybko mijały, w trójce można się trochę pobawić. Zaś ja zazwyczaj większe ilości walk banalnych typu złodziej czy mniejsza armia na auto walkę wstawiam. Jak coś oberwie to zaklęcie leczenia i jazda dalej. Jedyne co irytuje to to że skamienienie dodaje jakieś 90% pancerzu i albo stracimy całą armię albo będziemy godzinę zabijać strażnika bo jednostki kąsają go po jakieś 5-10 dmg.

Co do tych jednostek to mnie się podoba ich dziwaczny klimat. Może jest kilka jednostek, które niezbyt mi się podobają ale większość mi się podoba. Są oryginalne i mają to coś co intryguje (można się zastanawiać co brali twórcy kiedy je tworzyli :P).

http://www.youtube.com/watch?v=yBy1dLFgX5M

Przykładowa walka. Jeżeli ktoś ma ochotę może przyjrzeć się co z inicjatywami. Na pewno walka jest sztucznie wydłużona ("ale ciekawe statystyki nono... pooglądam przez chwilę"); tak czy inaczej zrezygnowano z systemu osłon.

Ponadto dodali jakieś dziwaczne efekty siatki - trochę chaotycznie to się prezentuje. Pozdro.

W przerwie od "wyczekiwania" na Disciples III Rebirth polecam zaoszczędzenie trzech-czterech dyszek* i kupienia Disciples II Gold Edition :) Podejrzewam, że rzuca się w oczy na empikowskich pułkach. Powrót do DII jest nader przyjemny.






*No chyba, że ktoś woli te piniążki przeznaczyć na Diablo III...

http://nevendaar.com/news/2012-05-23-436
Studio Hex przestało istnieć. No cóż, teraz jedyne pytanie to: co dalej z całą sagą?

Jak to co? Idzie coraz lepiej. Progres niemiłosierny.
Z szacunku dla gry odsprzedałbym prawa do marki jakiemuś normalniejszemu studiu, lecz w tej chwili żadne mi nie przychodzi na myśl.
Kolejnego Might of Heroes też bym nie chciał.

BTW: ZNALAZŁEM GRAFIKĘ, KTÓREJ TYYYYYYYYYLE SZUKAŁEM ^_^ ALE RADOCHA, AŻ NORMALNIE CAPSLOCKA NIE WYŁĄCZYŁEM.
http://nevendaar.com/_ph/53/187482231.jpg

Jak to co? Idzie coraz lepiej. Progres niemiłosierny.
Z szacunku dla gry odsprzedałbym prawa do marki jakiemuś normalniejszemu studiu, lecz w tej chwili żadne mi nie przychodzi na myśl.
Kolejnego Might of Heroes też bym nie chciał.

BTW: ZNALAZŁEM GRAFIKĘ, KTÓREJ TYYYYYYYYYLE SZUKAŁEM ^_^ ALE RADOCHA, AŻ NORMALNIE CAPSLOCKA NIE WYŁĄCZYŁEM.
http://nevendaar.com/_ph/53/187482231.jpg

Fast myśl... jeśli Akella byłaby rozsądnym studiem to by zrobiła dobrą grę, bo by mogła na tym nieźle zarobić. Dlaczego zakładasz, że są na tyle rozsądni by odsprzedać prawa do Disa?

Up, Fast łapaj to:
http://alldisciples.ru/modules.php?name=Gallery&pg=ViewPic&id=1561&cid=72

Daj link do galerii, z której to wyjąłeś.

Fast myśl... jeśli Akella byłaby rozsądnym studiem to by zrobiła dobrą grę, bo by mogła na tym nieźle zarobić. Dlaczego zakładasz, że są na tyle rozsądni by odsprzedać prawa do Disa?

Zrobić dobrą grę to nie to samo co zrobić smaczną bułkę czy pączka ;]
W Hexie np. byli zatrudnieni fani, którzy też "żyli" dissem. Kwestia jest jednak taka by mierzyć siły na zamiary.
Nawet grupa największych zapaleńców bez dobrego szefa marketingu i pienionszków za wiele ciekawych rzeczy nie stworzy. Prawa do marki mogłyby w tej chwili odrobinę podreperować budżet tego - podejrzewam, że już i tak - lekko zgniłego studia.

Oczywiście to tylko takie luźne dywagacje, coby mnie jakiś specjalista od branży gier komputerowych i ekonomii nie zdissował brutalnie.   

http://alldisciples.ru/modules.php?name=News&file=view&sid=862
Wywiad z przedstawicielami Akelli, w skrócie mówiący tyle, że firma wycofała się z Disa ze względu na to, że jest on nie opłacalny, jednak na szczęście "łaskawie" wypuściła Rebith, który w mordę nie dość, że nie jest darmowy, to jeszcze raczej nie pojawi się w Polsce.

jednak na szczęście "łaskawie" wypuściła Rebith, który w mordę nie dość, że nie jest darmowy, to jeszcze raczej nie pojawi się w Polsce.

Ufff... całe szczęście. Już normalnie myślałem, że Akella - nie wiem skąd ten pomysł - traktuje fanów i graczy niepoważnie.

Wiem, że lekki odkop, jednak w sumie w końcu nie skwitował nikt jak dodatek ostatecznie wypadł. Szkoda, że dopiero teraz i to za dodatkowe pieniądze można sobie pozwolić na o wiele lepsze D3. Z tego co czytałem naprawdę dużo się zmieniło. Zacznijmy od kampanii, gdzie przebudowano całkowicie mapy, by były ciekawsze i lepsze. Nie wiem jak z głównym wątkiem, jednak pobocznych zadań doszło od groma. Do tego uwaga, podobno są one ciekawe ;> Co do rozgrywki to też zmieniono dużo. Po pierwsze można podróżować po morzu, dodano parę nowych jednostek, dodano wiele obiektów. Tak więc jest na plus. Ostatecznie jak dobrze wiemy niestety nie dodano rasy karasi. Wprowadzono możliwość zakładania sprzętu nie tylko skierowanego pod własnego dowódcę, choć jestem ciekawy jak to wygląda, bo nie wyobrażam sobie jakiegoś demona popierdzielającego w ubraniach driady :> No i zapomniałbym, a w końcu można grać w multi przez neta, choć niewiadomo jak długo serwery potrzymają..
Jeśli chodzi o walkę to po pierwsze podobno już nie ma multum życia u jednostek. Większość aktywnych umiejętności zamieniono na pasywy, np. jeżeli kościotrup jest pod wpływem klątwy to zadaje zwiększone obrażenia o 10%, a efekt się kumuluje. W sumie jest to krok w dobrą stronę, jednak te kumulacje i losowość lekko to psują. Poza tym ograniczono możliwość używania run. Od teraz nie można nimi dowolnie spamować. No i niestety nie polepszono AI. Jeżeli chodzi o arenę to zmiany dość pozytywne, bo zmniejszono pole walki. Do tego magowie i łucznicy (choć tu w znacznie mniejszym stopniu) mają ograniczony zasięg, więc muszą się nieraz wystawić pod miecz. Z tego co wiem, choć polepszono inicjatywę, to nadal łucznicy są trochę zbytnio wykokosowani. Powrócono do starego systemu osłon z podstawki.
No i dochodzą takie smaczki, jak np. z tego co zrozumiałem nie zawsze gra muzyka dla danej frakcji (czytaj wejdziesz na tereny truposzy, to słyszysz muzykę ich nacji).

No czyli podsumowując zmiany są jak najbardziej na plus, szkoda, że dopiero pod koniec wzięto się za tą grę na poważnie, jednak co poradzić. Być może jeżeli ktoś by wykupił markę, mógłby to dalej podreperować i dodać klany... no ale to są już odległe przemyślenia.

Co do ceny tej edycji to wynosi około 50 zł. Mamy do dyspozycji wszystkie nacje razem z kampaniami. Można to pobrać chyba ze steama, a klucze można poza samą platformą kupić np. na Muve.pl. Tak jakby kogoś korciło, bo podobno w końcu warto. Ja gdybym wcześniej nie wydał ponad stu złotych na podstawkę pewno bym się skusił. No ale wydałem ;D

Swoją drogą ostatnio wziąłem się za podstawkę i grzebię w edytorze map. Co prawda stara wersja ale co tam. Robię taką swoją ograniczoną wersję kampanii. Jak do tej pory jest jedna minimisja, jedna taka już porządniejsza (48x48 z tego co pamiętam), teraz zaś pracuję nad trzecią misją, w końcu trochę większą, bo 80x80. Trochę to zachodu kosztuje jednak efekty są fajne. Jak skończę robić kampanię demonów to może się wezmę za ludzi, czy elfy...

Link do spolszczenia najnowszego dodatku http://disciples.pl/viewtopic.php?p=54839#54839

Ruscy obiecali, że posiadacze wcześniejszych wydań poprawiona wersje otrzymają za darmo po przesłaniu im skanów klucza. Z tego co wiem (sam też próbowałem) nikt nie otrzymał nawet odmowy, po prostu klucze poszły w próżnię.

Z tego co wiem zmieniły się statystyki bohaterów, którzy z koksów ciągnących oddział do przodu stali się kotwica hamującą marsz armii. Nie poprawiono też naliczania PDków przez co nadal chcąc czerpać jakąś przyjemność z gry trzeba patchować i patchować.

Mod poprawiający balans http://disciples.pl/viewtopic.php?p=54838#54838


A jeszcze co do wartości fabuły.

W DII Gallean przejął piecze na Mrocznymi Elfami, które w tajemniczych okolicznościach zniknęły ze świata. Prawdopodobnie odjechały na Centaurach skoro i Ci gdzieś wybyli.

A tak bardziej na poważnie. W poprzednich disach fabuła dotyczy całych nacji i to nie tylko tych grywalnych. Morludzie, Zielonoskórzy a nawet Lud Moczar ma swój udział tam. A tu dostajemy kilku szlachetnych wojowników, zapewne dziewic, i całość opowieści toczy się w zasięgu ich wzroku. Twórcy nie pokusili się nawet o urozmaicenie, dając na start trzech identycznych bohaterów.

A tak bardziej na poważnie. W poprzednich disach fabuła dotyczy całych nacji i to nie tylko tych grywalnych. Morludzie, Zielonoskórzy a nawet Lud Moczar ma swój udział tam. A tu dostajemy kilku szlachetnych wojowników, zapewne dziewic, i całość opowieści toczy się w zasięgu ich wzroku. Twórcy nie pokusili się nawet o urozmaicenie, dając na start trzech identycznych bohaterów.

Podpisuję się ręcyma i nogyma i jeszcze ogonem.
To jedna z największych zbrodni dokonanych na Disciples III. Coś, co przeszło by w każdej, innej grze strategicznej tutaj jest gwoździem do trumny. Przełknąłbym nawet nowy dizajn jednostek, (będę się tego czepiał, za każdym razem kiedy tylko będę zabierał głos w sprawie DIII, nie ma przebacz) gdyby pozostałe elementy nie były tak skopane.

Osobiście nie mam już zbytniej chęci na bawienie się w kupno lub pobieranie tego dodatku. Tak naprawdę DIII; DIII: Wskrzeszenie i DIII: Rebirth różnią się od siebie mechaniką i nie widać tu żadnego progresu. W jednej części skopane to, w drugiej to, w trzecie znowu słyszę, że to i to. Nie mam najmniejszej ochoty na obcowanie z tworem Akelli, Hexa, czy łorewer, ktokolwiek to tam robił.

Co z tą marką? Jak jeden z najsilniejszych konkurentów Heroes III mógł się tak stoczyć? Co się stało?

Swoją drogą dostrzegam tu pewną ironię losu. Świat, którego fundamentem była groźba jego całkowitej destrukcji, ostatecznie upadł [krach DIII] dlatego, że... nie upadł [oś fabularna]...