Tawerna.biz - Forum

Czesc wszystkim!
Jak juz Revold wspominal zostalem MG kolejnej edycji. Jako, ze Revold juz o wszystkim wspomnial przedstawie regulamin (w bardzo skroconej i obrobionej formie, to co Revold wyslal to czarna magia- kilkadziesiat podpunktow jak ktos chce pelna wersje niech napisze do mnie wiadomosc).
REGULAMIN:
1. Nie wolno ujawniac korespondencji z MG.
2. Mozna kontaktowac sie poza forum, na wlasne ryzyko :).
3. Miedzy linczami nalezy napisac 1 post, ktory NIE JEST historyjka.
4. Za brak posta lub tylko post historyjka- 1 pkt karny, za brak linczu- 1,5 pkt. 5 pkt.=wypad z gry.
5. Martwy gracz moze napisac tylko 1 post konczacy (testament), ale tylko do kolejnego linczu. Potem=zabronione.
6. Lincze sa o 21:30, a mordy o 22:00.
7. System pelny jednodniowy. Cytuje:"Oznacza to codzienny event (mord, lincz) w stosunku 2:1 dla linczów (za wyjątkiem pierwszego mordu), gdzie w każdy dzień odbywa się event." Gdyby ktos nie ogarnial (tak jak ja za pierwszym razem) to dodam harmonogram.
8. Role: 4 mafiozo, 2 opryszkow, 1 ksiadz, 1 det i uwaga 1 barman. Jaka role ma barman? Juz tlumacze: Barman moze upijac graczy. Po upiciu czlonka mafii, w mordzie ginie losowy gracz nieposiadajacy zadnej roli (nawet opryszka) i niebedacy w mafii, a nie osoba, ktora wybrala mafia. Gdy takich osob zabraknie ginie barman. Upicie nie dziala, gdy mafia probuje zabic czlonka mafii. Barman dziala po glosowaniu miasta, w dniu zabojstwa mafii. Nie moze upic 2 razy z rzedu tej samej osoby. No chyba to jest teraz jasne.
9. Ksiadz modli sie rowniez w pierwszym mordzie. Barman tez upija w pierwszym mordzie.
10. Harmonogram:
06.10.- mord, modlitwa, barman
07.10.- lincz, det
08.10.- lincz, mord, modlitwa, barman
09.10.- lincz, det
10.10.- lincz, mord, modlitwa, barman
itd.
11. Lista graczy:
- Revold
- Niedziel
- Cahan - trzecia ofiara linczu, niewinna
- Hadrian
- Fenir
- Sylath - druga ofiara mordu mafii
- Pawek
- Kha Beleth
- Kocica
- Armiwart - pierwsza ofiara mordu mafii
- Fast - pierwsza ofiara linczu, niewinny
- andre94nt
- Freezon
- Loczek
- DiamondLady
- Sonic
- Waverley - druga ofiara linczu, niewinny
- Reuel
- Psychol55 - samobjstwo, niewinny
- SeRaFiNeK - samobojstwo, niewinny

12. Osoby, ktore nie dostaly wiadomosci sa miastowymi.

Na koniec chcialem dodac, ze role byly losowane. Jesli ktos czegos by jeszzcze nie rozumial, chial sie dopytac to piszcie mi wiadomosc.
No to zaczynamy:
Wysokie Gory byly jedna z najwazniejszych miejscowosci w owczesnej Polsce. Przecinaly sie tam liczne szlaki handlowe. Jednak nie to czynilo z tej miejscowki  ciekawe miejsce. Otoz było to miejsce, gdzie walczyli o wplywy dwa najpotezniejsze rody. Rod Pantoflarzy i Kapuci :) jakby tego było malo, doszly dziwne zdarzenia, które mialy niedawno miejsce. Otoz w jednej z rodzin doszlo do naglej smierci jednego z mieszkancow. Wywolalo to panike na niespotykana dotad skale. Rody zaczely oskarzac  sie nawzajem. Czy ta dziwna smierc była przypadkiem? Czy moze dojdzie do kolejnych niespotykanych dotad smierci. Ktory rod wygra to ciagla walke? Nie wiadomo. Jesli to mordorca to czy jest nim kamerdyner, a moze zona najwazniejszego w rodzie. A moze ogrodnik. A moze tajemnicza brunetka? Wszystko jest w waszych rekach.
Do jutrzejszego mordu napiszcie wiadomosci. Na poczatku trzeba napisac historyjke, potem juz nie jest wymagana.
Przeczysccie skrzynki!
Milej gry.

To zaczynamy!

Bartosz Fikulski nosił różowe buty. A dlaczego różowe? Róż miał go uczynić anonimowym, gdyż miał do wykonania pewne zadanie. Musiał pogodzić rody Pantoflarzy i Kapuci. Ale po co? Na to pytanie potrafił odpowiedzieć tylko król...

Wsi spokojna, wsi wesoła!

Zbigniew Zawadowski był naprawdę szczęśliwy, że mógł uwolnić się od zgiełku na królewskim dworze i przybyć na wieś. "Tutaj wreszcie odpocznę!" - myślał. Król przydzielał mu zdecydowanie za dużo obowiązków...

I'm ready to go!

Marcin Wasielak był zwykłym sprzątaczem dworu królewskiego. Nie narzekał na pracę, był wręcz szczęśliwy, że w końcu wyszedł z finansowego dołka. Robota była w miarę lekka, bo większość czasu zamiatał mały korytarzyk niedaleko sali tronowej...

Witam wszystkich bardzo serdecznie! :D
Let's get start it.
Władek był miejscowym kuglarzem, który nie stronił od czarnych interesów. Był istnym maestrem wirtuozi przestrzennej. Kto by takiego nie chciał do swojego dworu? Otóż nikt. Stanęło na tym, że opłacany przez oba dwory pracował dla nich obu, a w między czasie pił wino i chlał wino. Obecnie z nudów nie miał co robić więc poszedł do baru się napić. Zauważył tam tajemniczą brunetkę więc zaraz uciekł. Następnego dnia to samo. Za trzecim razem był już gotowy więc uzbroił się w krótki toporek a'la Gimli i długi mieczyk a'la Legolas. Nie pomogło. Ostatecznie użył gazu dymnego i wyszedł z baru. Miał iść na dziwki, ale zdecydował, że pójdzie do króla złożyć mu mały hołd lenny. Ostatecznie poszedł do dworu, aby przedstawić baronowi swoją nową niewolnicę. Napalony baron bardzo się ucieszył i zaraz ją zgwałcił (w tamtych czasach była to norma). Władziu zabrał niewolnicę z powrotem i przykuł do najbliższego wozu. Potem poszedł znów chlać, a kiedy zobaczył tajemniczą brunetkę wrócił do swojej leśnej chatki i wychędożył swoją ciepłą żonkę. Zastanawiając się czy nie pójść z powrotem do baru nagle usłyszał ciche pukanie do drzwi. Nie myśląc dużo rzucił się żeby mu otworzyć. Patrzy i oczom nie wierzy. ZDZISIU! Przyjaciel z dzieciństwa. Chlali ze sobą. Zaraz zaprosił go na OKTOBERFERST. Jak się domyślał tamten ZDZISIU od razu się zgodził. Pili razem aż do zgona. Żonka przykryła ich obu kocem i westchnęła z przyzwyczajenia. Potem poszła do kibla. Kiedy wróciła już ich nie było. "Pewnie znowu poszli chlać"- pomyślała. "Zaraz, zaraz, coś mi tu nie pasuje". Otworzyła drzwi szafy i kogo widzi, kogo? KRZYSIA. Zaraz z nim do łóżka póki nie ma mężulka. Niestety, Władziu ich przyłapał i zabił z zimną krwią KRZYSIA a żonie obciął cycki. Kiedy umierała zdążyła wyszeptać 4 słowa: **** ** * ****! Władziu się nią nie przejął i zabił z ciepłą krwią. Póki jeszcze była ciepła, wziął viagrę, zaliczył szybko co trzeba i poszedł spać. Kiedy znów rozległo się ekstensywne pukanie do drzwi zamiast otworzyć wziął miecz i przekuł nie-bywalca przez drzwi. Kiedy okazało się, że to tajemnicza brunetka zląkł się... Widział ciemność, coraz większą ciemność... Nagle wybudził się ze zgona i kiedy wymacał obok żonkę, stwierdził, że wciąż może i że tajemnicza brunetka go nie obrzezała ani nie zrobiła mu kuku uznał, że to był po prostu zły sen. Kolejny koszmar jakich pełno po ostatnich wydarzeniach na dworze Pantoflów i Kapuci. "Muszę udać się do barona"- pomyślał i z tą słodką myślą zasnął myśląc o chrupkach.
Yeah! :)

Lesio to dworzanin.
Dworzanin pospolity.
Jak każdy pospolity i zwyczajny dworzanin, jak co sobota udał się na standardowe grzyby by móc potem je skonsumować.
Zapamiętajcie Lesia bo dworzanin to na schwał!

EDIT: Post dostosowany do rasistowskiej koncepcji podziału i dyskryminacji stanu najniższego chłopskiego. Ku chwale Tawerny.
Pozdrawiam - товарищ Фacm.

Błażej Kapuci był młodszym synem Bożydara, głowy rodu Kapuci. Wielce się zatrwożył gdy dowiedział się o śmierci swojego brata Jarosława. Już od dawna podejrzewał, że Pantoflarze chcą przejąc ich dobra po śmierci ojca. Jednak nie sądził, że będą aż tak chciwi, by zabijać. Bał się i o swoje życie, w końcu teraz to on dziedziczył majątki ojca, dlatego zawsze otaczał się służbą.

Przypominam o wyslaniu posta. Masa osob jeszcze tego nie zrobila. Poza tym raz jeszcze prosze o wyczyszczenie swoich skrzynek!

Cześć wszystkim! :P
Przyznam szczerze, że trochę nie ogarniam fabuły, ale to nic ;D Będę się na was wzorować.
Kaśka jest nastoletnią dziewczyną z domu Kapuci (loooool :co:), która niebawem miała przystąpić do ślubu. Ani jej to się widziało. Postanowiła postawić na swoim i zrezygnować z ożenku. Co odpowie przyszły mąż? Sama nie wie. Aż boi się pomyśleć.
Znów to powtórzę, postaram się w tej edycji bardziej ogarniać. Poczytałam stare edycje i myślę, że może się przydam ^_^

Edit: Cahan :* Podobny opis :D

Hej ludzie! :)
Natka była przyjaciółką Kaśki. Znały się od dzieciństwa...
KOOOOCHAM TĄ GRĘ!!! :D

Ponowiam prosbe o posty.
Jeszcze jedna informacja o barmanie. Zarowno miasto jak i barman nie dowiaduje sie czy dobrze upil. Moze tylko spekulowac na podstawie ofiary mafii.

Ej, ludzie co tak tu cicho? :D
Władziu nie widział co ze sobą zrobić. Po rozwiedzeniu się z ostatnią żoną zdecydował dorwać kolejną. Zapolował... i upolował. Tyle tylko, że ona nie go nie chciała. A miała na imię Dzierżka z Pantoflarzy. Jakie piękne imię, pomyślał. Nie wiedząc, jak ją przekonać, wziął z domu łom i poszedł do jej dworu... :)

Już piszę, Sonicu ;D
Revelataer ponownie powrócił z martwych! Tym razem w dworskim wydaniu (mieszczanin).
Powodzenia wszystkim!

Pozdrawiam.
Rev

Dzięki, bro! :D
Trzeba trochę rozruchać (ups, przepraszam- rozruszać) to towarzystwo ;)

Wiojciech Radziwiłowicz był młodym żołnieżem w hetmańskiej armii. Człowiek od dywersji i szpiegostwa zawsze wiedział gdzie i kiedy powinien się znaleźć. Teraz wiedział, że powinien się znaleźć pomiędzy dwoma zwaśnionymi rodami. Wiedział, że nawet ta sielska wieś nie da mu czasu na odpoczynek.

Dawaj, szable w dłoń, na koń i do ataku!!!
No może bez przesady, ale do boju wojacy!!! ;D ;D ;D

No pisać, pisać. Dawać materiał do analizy ;D
A tak całkiem serio, to przecież nie trzeba się ograniczać do 1 postu, panowie i panie. Nawet na początku gry ;)

Sory za offtop, ale skoro napisałem już coś o sobie, a nic się jeszcze nie wydarzyło, to co niby więcej mam pisać?

Raz, dwa, trzy...
Cztery, pięć, sześć...
Siedem, osiem, dziewięć...
Dziesięć... Dzisiaj giniesz Ty!

Armiwart [ * ]- Pierwsza ofiara mafii

Karniaki:
Psychol55- 1 pkt.
Serafinek- 1 pkt.

Jutro pierwszy lincz i sprawdzenie deta.
Dobranoc.

Tymczasem Lesio skończył jeść grzyby.

EDIT: Jak dla mnie to zabiła tajemnicza brunetka. Ewentualnie Loczek. Loczek jest żółty. Żółty wspak brzmi Ytłóż - a to fonetycznie brzmi ytłusz - tłuszcz. A tłuszcz, jak wiadomo zabija powoli. Cholestelor odkłada się w tętniczkach, a potem człowiek umiera postrzelony kulą w nos.

Proste.

No i proszę. Pierwsza ofiara :D
Póki co nie mam żadnych typów. Poczekam do jutra :)

Też nie mam żadnych typów. Po pierwszym mordzie nic nie wiadomo.
Fast, historyjki (przynajmniej moje) nie mają wpływu na właściwą grę. Piszę je tak, by były zabawne i w miarę ciekawe.

Tu nie chodzi o Twoją postać :D Tu gdzieś czai się ta brunetka. Była opisana w pierwszym poście ^^ chyba.

Fast... Twoja teoria co do "żółtego" Loczka jest bardzo interesująca jako praca naukowa, ale mam już swoich potencjalnych podejrzanych... Zobaczymy jutro.

PS. "Jutro" od tyłu to "ortuj", co brzmi jak "otruj"... Teorie spiskowe mnożą się jak króliki...

No tego się nie spodziewałem...
Nawet nie mam żadnych podejrzanych, więc równie dobrze teoria Fasta może być prawdziwa...  :P Albo Fast od razu chce być poza podejrzeniami innych graczy...  ;D

No cóż, życzę miastu wygranej.

Wojciech siedział na werandzie swojej catki i polerował bezcenną szablę. Oglądał korowód pogrzebowy. Jego zamiłowanie do zagadek objawiło się od razu. Wstał z krzesła, schował szablę d pochwy, zarzucił płaszcz na plecy i ruszył raźnym krokiem do posiadłości Pantoflarzy. Tam postanowił zacząć badania "nad mordercą". Kiedy wchodził do dworku, zauważył przemykającą ukradkiem szlachciankę pantoflarzy. Wydała mu się dziwnie zdenerwowana. Nie mając innego punktu zaczepienia, śledztwo postanowił zacząć od niej. Ruszył więc dziarskim krokiem, z ręką na rękojeści szabli, za panną Dzierżką

Tak jak moja postać na razie nie mam pomysłu na mordercę. To może być każdy (nie licząc MG  ;)). Ten pierwszy licz to będzie takie chybił-trafił. Chyba, że jakiś mafiozo się ujawini lub przyzna do obcowania w mafii, w co wątpię.

Marcin wychodząc na spacer, spotkał czarnego kota. A ponieważ czarne koty przynoszą pecha, to Marcin się nie wahał i kopnął go prosto w d***e. Reszta dnia przebiegła ze spokojem.

Ja tak samo nie mam podejrzanych. Zobaczymy, co będzie dalej...

Tymczasem Lesio szedł wraz z korowodem żałobników. Nie był krewnym zmarłego, ani jego przyjacielem. Lesio szedł tą drogą, bo prowadziła ona do rozstajów, na których dworzanin obierze azymut na las, zaś żałobnicy udadzą się do kapliczki.

Mordercą jest Loczek. To już wiem na pewno. Do naszej galaktyki właśnie wkroczył pas Andromedy przecinający Linię Uryneusa pod kątem 39 stopni w skali Richtera. Prosty rachunek prawdopodobieństwa i wyliczenia matematyczne 9 rzędu pierwiastka omegi z sinusa alfa dają mi niepodważalne dowody na to, że to Loczek zamordował z zimną krwią. Znaczy z letnią.
Może trochę przesadziłem.
Taką ciepławą no...

A mój głos na Niedziela. W przeciwieństwie do Fasta, moje dowody są raczej zrozumiałe dla śmiertelników.
Dlaczego mafia nie ubiła Niedziela jako pierwszego? Nie sądzę, żeby byli głupi. Na pewno wiedzą, jak doświadczonym i niebezpiecznym graczem jest Niedziel.

@Fast - ale jeśliby wyciągnąć pierwiastek sześcienny z okna o wymiarach pi razy silnia z dwudziestej pierwszej potęgi liczby 666...? Wtedy znamy całą mafię. Idę po kalkulator.

hmm. zawsze po pierwszym mordzie jest bardzo ciężko wysunąć jakieś konkretne wnioski. Nie możemy nawet wykluczyć osób bez postów, może nawet nie wiedzą, że są w mafii? No i ten opis mordu, wydaje mi się, że jest to ktoś nowy, kto nie wie, jak rozpisać dobrze opis. To chyba tyle.

Przypominam o postach i dzisiejszym linczu.
Info dla deta, ktory dzis sprawdza: Jesli sprawdzisz jednego z dwoch opryszkow dostajesz informacje, ze byli winni. Jesli sprawdzisz OC dostajesz informacje ze byl niewinny. Odpowiedz na sprawdzenie dostajesz dopiero po linczu.

WRESZCIE materiał do ANALIZY :D
Waverley, to co piszesz jest bez sensu. Totalnie bez sensu. Z tego co przeglądałem poprzednie edycje Niedziel jest ogarniętym graczem. To fakt, ale zginął w poprzedniej edycji jako pierwszy i chyba wynikł z tego jakiś kwas. Poza tym ksiądz modli się teraz już w pierwszy mordzie więc mógł się za niego pomodlić. Więc mafii nie opłacało się ryzykować i zabili cichacza. Poza tym czystą głupotą jest głosowanie na kogoś ogarniętego na sam początek. Nawet jeśli jest w mafii, to lepiej zaczekać bo może się przydać miastu.
Waverley poza tym co sądzisz o graczkach: Kocica i DiamondLady?

Waverley poza tym co sądzisz o graczkach: Kocica i DiamondLady?

Pytanie do Waverleyego, ale ja odpowiem.
Multikonta Martina.
Dziękuje.

Swoją drogą taktyka na odstrzelenie "ogarniętego" to po prostu taka metoda zachowawcza  "na zaś" :D Tj. póki nie ma pewności co do nikogo - to się eliminuje najsilniejsze ogniwa.

Coś za dużo postów wysyłam... to podejrzane...

Pytanie do Waverleyego, ale ja odpowiem.
Multikonta Martina.
Dziękuje.

Dobrze gada, polać mu! ;D

@Sonic - uważasz, że to, co gadam, jest bez sensu? Popatrz na argumenty Fasta o.O

A co do panienek, to ciężko coś stwierdzić po 1 poście. Niedziel za to grał w wielu poprzednich edycjach FM i dlatego ludzie wiedzą o nim coś więcej.

Cóż nie wiem na kogo głosować, a opis mordu jest krótki i dosyć bezsensowny. Stawiałabym na DiamondLady, ponieważ jej posty też są krótki i póki co mało wnoszące do gry tak jak ten opis. Nie jest to może dobry powód by kogoś osądzać, ale pierwszy lincz to w sumie zawsze strzał.
Wielki bal organizowany przez Kazimierza Pantoflarza, głowę rodu  Pantoflarzy był wielki i uczyniony z rozmachem. Zaproszono całą okoliczną szlachtę, łącznie z całym rodem Kapuci, kuglarzy i innych artystów. Dzierżka weszła do sali balowej w pałacu i rozejrzała się dookoła. Kryształowe żyrandole, złote świeczniki, ustawione w podkowę stoły, uginające się od jesiennej strawy i kilkadziesiąt gości. Niedobrze- pomyślała- Kapucie, a ci mają niezamężnych synów i córek dostatek, A coś ostatnio niektórzy mówili by zawiązać sojusz między rodami. A wżdy każdy wie,  jaka byłaby w tym jej, Dzierżki rola.  Dziewczyna podeszła do stołu i klapnęła na swoje krzesło. Wiele par oczu zwróciło się na nią.
-Witam panów- mruknęła, po czym wzięła kielich wina od pierwszego , lepszego pazia i wypiła wszystko jednym haustem. Oczy wielkich dam rozszerzyły się, a wąsy Kazimierza Pantoflarza zadrżały niebezpiecznie. Tylko Reinmar Wielki, najstarszy brat Dzierżki parsknął w kielich.
- Szlachetne damy, mężni rycerze i wielcy lordowie , pragnę przedstawić wam moją córkę, szlachetnie urodzoną Dzierżkę z rodu Pantoflarzy- zaczął ojciec głównego obiektu zainteresowania zgromadzonych. Sama panienka przewróciła oczami i zabrała się za żeberka, przez co zarobiła karcące spojrzenie od matki Ludwigi von Rassenbau- zgromadziliśmy się tu dziś by poprzez wspólne rozrywki zbliżyć do siebie całą szlachtę z naszych pięknych okolic. Za tę ucztę szczególne podziękowania należą się naszemu królowi Kazimierzowi.
Imiennik jej ojca, Kazimierz Jagiellończyk miał już dość sporów i wojen domowych w tych okolicach. Ta uczta zapowiadała się fatalnie. Dzierżka uznała, że czas zabrać się za bażanty z jabłkami i jałowcem

Bartosz też był na balu u Pantoflarzy. Nic się na nim specjalnego nie wydarzyło, no, może z wyjątkiem jednego drobnego incydentu. Kiedy Bartosz poszedł się porozglądać po posiadłości, zobaczył jak jeden mężczyzna. Kaszle krwią. Miał przebity brzuch.
- Co się panu stało? - spytał się Bartosz.
- To już nieważne. I tak za chwilę umrę. Kłehu, kłehu! Powiedz jej, że miała rację...
- Jakiej jej?!
- Ludwidzeeeeeeee... - w tym momencie skonał. Dopiero po chwili zorientował się, że tym jegomościem był Kazimierz Pantoflarz. Pytaniem było, co miał z nim zrobić...

Dzisiaj zagłosuję na Loczka, ponieważ mi podpadł w zesłej edycji. :P

Wiecie co. Mg pisał, żeby przeczyścić skrzynki pocztowe, bo są zapełnione. Osobą, która od dawna ma pełną skrzynkę, jest Serafinek (możecie sprawdzić). Tak więc, może to być osoba z kluczową rolą. Do tego jest nieobecny i nie zareagował na kilkakrotne komunikaty mg dotyczące przeczyszczenia skrzynki.

To tylko przypuszczenie takie.

Ja tam prawdopodobnie będę głosował na Fasta, gdyż wydaje mi się najbardziej podejrzany. Bo za dużo pisze :P Nastawia nas na Loczka, bo chce odciągnąć od siebie uwagę, tak jak to robili Sylath i Hellscream w poprzednich edycjach. Wiem, że mogą to być domysły, ale na ten czas nie mam żadnych innych podejrzeń.

Ja oskarżałem, mając argumenty do wrobienia. A sądzę, że Fast nie byłby na tyle głupi, żeby od razu oskarżać kogoś (bez argumentów), jak nawet nikt go nie podejrzewa.

Fast:
Sorry, jeśli jesteś mordercą i wyszło na to, że jesteś głupi  :P

Nie jestem mordercą.
Nie skrzywdziłbym muchy.
Chociaż.
Jakby bzyczała za głośno.
Dobra 1 : 0 dla Ciebie Sylath, masz mnie ; >

Wg. mnie właśnie nie powinno eliminować się "mądrych" (tzn. Niedizela, Fasta, Loka). Nawet jeśli to oni są w mafii, to spróbować pozwolić im mieć się na baczności. Wg. mnie do odstrzału powinny trafic nasze dwie "psiapsiuły". I Kocia i DiamondLady starają się aniknąć z oczu. Poza tym, one chyba (piszę chyba bo nie grałem w poprzedniej edycjii) nie ogarniają kogo mordować, więc poszedł taki strzał. Detowi radze sprawdzić którąś z tych dam, a miasto niech ma na celowniku i je i wdóch nieobecnych mafii. Sam głosuję na DiamondLady. Dlaczego? Kocia będzie bardziej ogarniać więc ciut trudniej będzie mafii nią manipulować. DiamondLady będzie zaś szła za poradami innych więc nie trudno mafii byłoby nią manipulować.
Ok. to tyle mędrkowania...

Wojciech siedział na balu wciśnięty w kącie, gdzieś pomiędzy grubym handlarzu winem (który swoją drogą na bla już przyszedł pjany), a tyczkowatym szlachciem, który przerażony swoją obecnością wgapiał się w swoje kolorowe trzewiki. Radziwiłowicz zaś popijał powoli wino obserwując bogate toważystwo. Wbrew pozorom miał idealny widok na dziejącą się akcję. Obserwował każdego od smarkowatego sunalka Kaputów po "cetrum uwagi zgromadzonych" pannę Dzierżatkę. jej zachowanie odrzucało każdego dystyngowanego szlachcica, który próbowałby oczarować "pannę reycerz". Wojciech wiedział, że ten bal nie pogodzi skłucone rody, tylko jeszcze bardziej je poróżni.

Jeszcze nie wiem na kogo zagłosować, ale Kha Beleth ma racje. Polać mu! :) Głupota to głosowanie na ogarniaczy teraz.
Co do Fasta to sam nie wiem. Chyba jest jednak niewinny.
Waver, racja, do Fasta ci jeszcze sporo brakuje...
Co do dziewczyn to na razie poczekam na ich wypowiedzi.

Czemu ja? :( Nawet sobie nie pogram?!
Uważacie mnie za kogoś niedoświadczonego, a to błąd. Ogarniałam edycje z Kocicą i szło mi całkiem całkiem. Poza tym przejrzałam poprzednie edycje. Moim zdaniem w mafii jest ktoś kto jest albo cichaczem np. taki Psychol. Albo taki Fast. Moim skromnym zdaniem całe te jego dziwne teksty miały na celu wywołanie zamieszania i czegoś o czym pisał bodajże Sylath, że jeśli tak pisze i jest w mafii to jest głupi. Głupi pewnie nie jest (chyba :)), więc stawiam na to pierwsze (mafia). Nie ma żadnych poszlak i jeśli nikt nie wtopi do wieczorka to zagłosuje na Fasta. I prosze was, nie głosujcie na mnie, tylko dlatego, że jestem tu nowa. Bo będzie foch i już nie zagram :D
Z resztą... Wasz wybór ;)

Cześć!
Przepraszam, że nie pisałam, ale miałam wypad na miasto >:(
Co do dzisiejszego głosu... Boję się podpinać, żeby nie było, ale wolę to zrobić niż oddać głos w próżnię. O Natce wiem, że jest niewinna, bo przy mnie patrzyła do skrzynki ;d
Co do Niedzielów, Loków etc. to podobnie jak Sonic i Kha Beleth to uważam, że na tym etapie nie powinno się na nich głosować. Zresztą, jaki to ma sens? Czym sobie zawinili? Jakimś złym układem planet w/g Fasta, czy co? Bo nie ogarniam. Zaraz pewnie walna jakies rozkminy na pół strony i już wam się odwidzi głosowanie na nich. Tylko żeby nie było, że ja ich bronię, czy coś tam. Nie, po prostu uważam, że byłaby to strata nie tylko dla miasta, ale także strata głosu w linczu. Poczekam na rozwój wydarzeń.
Trzymajcie się ;D

Miśki teraz na momencik na poważnie.
Na początku śmiałem się z Loczka, że zabił. Z tymże Loczek w ogóle nie odpowiedział. Jakby się nie przejął. Może faktycznie nie uważał moich pomysłów za szczególnie warte uwagi, ale...
ale dalej

Czemu ja?  Nawet sobie nie pogram?! :( (...)
Moim zdaniem w mafii jest ktoś kto jest albo cichaczem np. taki Psychol. Albo taki Fast. Moim skromnym zdaniem całe te jego dziwne teksty miały na celu wywołanie zamieszania i czegoś o czym pisał bodajże Sylath, że jeśli tak pisze i jest w mafii to jest głupi. Głupi pewnie nie jest (chyba ), więc stawiam na to pierwsze (mafia). Nie ma żadnych poszlak i jeśli nikt nie wtopi do wieczorka to zagłosuje na Fasta.

Tutaj delikatnie sugestie w moją stronę.
+ Wykrycie prowodyra całej sytuacji ---> "chciał wywołać chaos! To ON chciał wam w głowach namiszać, tyn diabył, tyn tyn!"
+ Ta smutna emota i dziecinny ton. Albo faktycznie aż tak bardzo lubi tę grę, że będzie jej autentycznie przykro odpaść, albo tutaj znowu oddziałuje na nas próbując wywołać litość i znowu zmylić trop.

Z resztą... Wasz wybór 

-> czyt. :
"Wasz wybór - Wasza decyzja - Wasza odpowiedzialność - jak źle zagłosujecie to wasza WINA".

O Natce wiem, że jest niewinna, bo przy mnie patrzyła do skrzynki [?] ;d
Co do Niedzielów, Loków etc. to podobnie jak Sonic i Kha Beleth to uważam, że na tym etapie nie powinno się na nich głosować. Zresztą, jaki to ma sens? Czym sobie zawinili? Jakimś złym układem planet w/g Fasta, czy co? Bo nie ogarniam. Zaraz pewnie walna jakies rozkminy na pół strony i już wam się odwidzi głosowanie na nich. Tylko żeby nie było, że ja ich bronię, czy coś tam. Nie, po prostu uważam, że byłaby to strata nie tylko dla miasta, ale także strata głosu w linczu. Poczekam na rozwój wydarzeń.
Trzymajcie się

Z tego wychodzi mi taki układ, że Loczek, Niedziela, Kocica i DiamondLady są w mafii. Nikt normalny nie brałby moich postów na poważnie, ani nie rzucał się do obrony osób, które zostały potraktowane moim super logicznym tokiem rozumowania. Poza tym dochodzą do tego śmieszne wtrącenia w postaci: "moich skromnych zdań" ; "nie żeby było, że ich bronię" i zapewnienia o niewinności Diamnodlady. Jaki ma sens to zapewnienie w świetle tego, że mogłyby być razem w mafii? Czy to nie jest wyjątkowo wygodnie "ubezpieczenie".
Poza tym wyliczenia w postaci "Niedzielów, Loków, etc." - dlaczego akurat Ci są bronieni, jak po drodze jeszcze parę razy zaczepka padła w stronę innych osób. Czemu nie "X, Y, etc." :D ?

Dorzucam Cahan.

[Dzisiaj o 19:13:47]  Fast: LUDZIE ZABAWA STOP. Czy mafiozi wiedzą o sobie nawzajem, że są mafiozami? Tj. wśród mafii wszyscy się znają?
[Dzisiaj o 19:14:38]  Sylath: Taa
[Dzisiaj o 19:15:00]  Sylath: Jak Niedziel prowadził, to nawet nam forum zrobił 
[Dzisiaj o 19:15:13]  Cahan: Do Fast: Skąd mam to wiedzieć?
[Dzisiaj o 19:17:31]  Fast: Cahan to proste pytanie.
[Dzisiaj o 19:17:37]  Fast: Dla tych co grali wcześniej.
[Dzisiaj o 19:17:43]  Fast: Mam pewien pomysł - teraz na poważnie.
[Dzisiaj o 19:20:28]  Cahan: Do Fast: Byłam w mafii podczas edycji Revolda, tak wiedzą

Nie wiem czemu Cahan zareagowała takim trochę pytaniem w stylu: "A skąd niby miałabym to wiedzieć, sugerujesz coś?" - a potem nagle odpowiedziała, że jednak wiedzą.

Sylath odpowiedział na spokojnie bez żadnych krzywych ruchów. Tu macie porównanie. Zresztą gdyby był w mafii to wolałby mi nie udzielać informacji, bo jeżeli w mafii się wszyscy znają to wiedziałby, że jestem mieszczuch. Chyba, że próbuje mylić trop na dwa ruchy do przodu i chce pomagać, a jednocześnie robić swoje. To dobra taktyka, ale nie wiem czy za bardzo nie wybiegam do przodu.


EDIT: Jeżeli uważacie, że wcześniej namieszałem to co powiecie teraz, bijaaaacz! :D

Zareagowałam tak, ponieważ zastanawiałam się, czy chcesz kogoś podpuścić. Potem wyjaśniłeś, że pytasz jak było w poprzednich edycjach. To ci odpowiedziałam. Zzstanawiałam się też, czy ty żartujesz, czy poważnie pytasz.

Hipotetycznie - gdybyś była mieszczką to nie interesowałoby Cię, czy to podpucha czy nie? Odpowiedziałabyś zwyczajnie - a przynajmniej tak być [chyba] powinno. Bo jeżeli coś mnie nie dotyczy. to czemu mam o tym nie udzielać informacji?

Dla mnie to dalej za mało, by móc wysunąć oskarżenia, choć kilku osobom już można się bacznie przyglądać. Zachowanie Cahan było dziwne, tym bardziej, że nie było to bezpośrednie pytanie do niej. Jedak to nic nie znaczy.
Fast też dziwne się zachowuje, bo próbuje robić straszne zamieszanie, czym wysuwa się na muszkę.

Hipotetycznie - gdybyś była mieszczką to nie interesowałoby Cię, czy to podpucha czy nie? Odpowiedziałabyś zwyczajnie - a przynajmniej tak być [chyba] powinno. Bo jeżeli coś mnie nie dotyczy. to czemu mam o tym nie udzielać informacji?

Widzisz Fast każdy chce żyć. Nawet mieszczka. A jedyna edycja forumowej mafii kiedy przeżyłam to ta edycja, w której byłam w mafii. W tych, w których zginęłam to czasem przez takie podchwytliwe pytania właśnie. I dotyczyły takie wpadki wielu mieszczan. Dlatego- ostrożność i jeszcze raz ostrożność. Bo na podpuchy częściej od winnych łapią się niewinni.

Zachowanie Cahan było dziwne, tym bardziej, że nie było to bezpośrednie pytanie do niej. 

O tym właśnie mówię. Pytałem: "LUDZIE"
Pytanie nie było skierowane bezpośrednio do nikogo. Cahan wzięła to do siebie. Czemu to wzięła do siebie? Pewnie z jakiejś kosmicznej przyczyny...

Kurde. Mogłem sie nie wygłupiać. Ta gra się fajnie wkręca :D

Widzisz Fast każdy chce żyć. Nawet mieszczka. A jedyna edycja forumowej mafii kiedy przeżyłam to ta edycja, w której byłam w mafii. W tych, w których zginęłam to czasem przez takie podchwytliwe pytania właśnie. I dotyczyły takie wpadki wielu mieszczan. Dlatego- ostrożność i jeszcze raz ostrożność. Bo na podpuchy częściej od winnych łapią się niewinni.

Bardzo ogólne tłumaczenie rzędu - "bo widzisz młody... takie jest życie". Pytanie absolutnie nie było podchwytliwe, dotyczyło wyłącznie mechaniki gry.

Nie więłam tego do siebie ;). Tylko jak ktoś robi sobie, za przeproszeniem jaja przez całą edycję i nagle zadaje takie pytanie, to mało kto uważa, że pyta się o mechanikę. Ja to zrozumiałam jako pytanie odnośnie tej konkretnej edycji, dlatego uznałam je za podchwytliwe, a moje "Skąd mam to wiedzieć?" powinnam napisać tak "Skąd mam to wiedzieć ;)?. To tak gwoli wyjaśnienia.

LUDZIE ZABAWA STOP. Czy mafiozi wiedzą o sobie nawzajem, że są mafiozami? Tj. wśród mafii wszyscy się znają?

to mało kto uważa, że pyta się o mechanikę. Ja to zrozumiałam jako pytanie odnośnie tej konkretnej edycji, dlatego uznałam je za podchwytliwe

Sylathowi nie umknęły moje chaotyczne ruchy, a mimo to odpowiedział normalnie. Whatever. Najgorsze jest to, że możesz mieć rację.

Cytuj

LUDZIE ZABAWA STOP. Czy mafiozi wiedzą o sobie nawzajem, że są mafiozami? Tj. wśród mafii wszyscy się znają?

Cytuj

to mało kto uważa, że pyta się o mechanikę. Ja to zrozumiałam jako pytanie odnośnie tej konkretnej edycji, dlatego uznałam je za podchwytliwe

Sylathowi nie umknęły moje chaotyczne ruchy, a mimo to odpowiedział normalnie. Whatever. Najgorsze jest to, że możesz mieć rację.

A ja się w twoich chaotycznych ruchach pogubiłam (jednocześnie uczę się biologii :P). Ja mam rację. W tej edycji przynajmniej ;).
A twoje ZBAWA STOP przy twojej genialnej teorii o Loczku brzmi mało poważnie.

Zaraz, zaraz, stop. o czym wy teraz w ogóle rozmawiacie? Teraz to ja już nie ogarniam. O co w tym wszystkim chodzi?
A tak poza tym, nie zabijajmy teraz Fasta. Zobaczmy, co dalej będzie robić i wtedy podejmiemy decyzję co do jego losu. ;)  W końcu ja też w swojej pierwszej edycji zadałem głupawe pytanie dotyczące i chyba każdy pamięta, jak skończyłem. A może on po prostu udaje tak nierozgarniętego...?

Raz był już koleś taki, który dużo gadał i został zabity na linczu.
Okazał się detektywem...
Sorry, ale to jakiś mało znany typ był i nie pamiętam nicku. Taki żółtawy trochę.

Kha Beleth wysunął oskarżenia, argumentując tym, że mało piszą. Ty też mało napisałeś, zresztą jak wiele innych osób. Nie ogarniają kogo mordować? Pierwszy mord dopiero i zazwyczaj wtedy zabójstwo nie jest strategiczne. Wysuwasz poważne oskarżenia, mając dziwne dowody. Po postach Fasta można zobaczyć, że to aprobuje.

Z drugiej strona taka stanowcza obrona prezentowana przez Kocicę może być poszlaką, że jednak ktoś z tych, których broniła, jest mafiozem.

 
Pierwszy mord dopiero i zazwyczaj wtedy zabójstwo nie jest strategiczne. Wysuwasz poważne oskarżenia, mając dziwne dowody. Po postach Fasta można zobaczyć, że to aprobuje.

Z drugiej strona taka stanowcza obrona prezentowana przez Kocicę może być poszlaką, że jednak ktoś z tych, których broniła, jest mafiozem.

Tego się trzymajcie. Remember.

Swoją drogą - co aprobuje?

Oskarżenia dwóch panien rzecz jasna.

Absurdalny pierwszy mord wyłącznie dopasowuje się do układanki, jak najbardziej to aprobuje. Zresztą ktoś inny, jako pierwszy rzucił hasło by tym pannom się przyjrzeć.

Czemu absurdalny? Pierwszy mord tak ważny nie jest i za bardzo o n1czym nie mówi. Nie powinno się zwracać uwagi na prywatne stosunki, bo ktoś to może łatwo wykorzystać.

Hm. No racja. Sugerowałem się teorią najsilniejszych ogniw do eliminacji.

BTW. da się zmienić swoją decyzję co do linczu, mówcie szybko no! :D

Ech... dla mnie to przykre, naprawdę. Czy to, że nie umarłem jest wystarczającym powodem do tego by myśleć, że jestem w mafii? Cóż, taka chyba jest cena sławy...
Co do dotychczasowej rozgrywki. Fast ma dziwną argumentacja (o czym sam wspomniał nieco wyżej). Waverley zaatakował mnie. Nie wiem czy ktoś z nich jest w mafii, bo trochę się wystawili. Może próba bycia mafijnym krzykaczem? Nie wiem, to dopiero początek gry, więc ciężko wysnuwać jakieś wnioski.  Reszta postów to typowe: ,,Początek gry, nic nie wiem, strzelam". W sumie to ja mógłbym napisać to samo. Na kogoś zagłosować trzeba, będzie więc to Pawek. Nie rzuca się póki co w oczy.

Pierwszy lincz, jak zwykle nie wiadomo na kogo głosować, tym razem oddałem głos losowi i kostce dwudziestościennej, przykro mi Kocico :(

Widzę iż ciekawą konwersację prowadzicie, tylko jedno mnie zastanawia. Czemu Ja po pierwszym mordzie mafiozo? Na chwilę obecną są ciekawsze obiekty do obczajenia. Co do linczu to będzie chybił-trafił.

P.S powód jest jeden, studia przez dwa dni i nie czytałem was zbytnio, więc jak coś zdoubluje się to wina maszynki do losów.

Dobra, poczytałem, poczytałem, ale czas wreszcie co nie co skrobnąć.
Nie będzie to nic zaskakującego, ot zwykłe podsumowanie dotychczasowej gry. Nie bd udawał, że doszedłem do jakichś spektakularnych wniosków, bo pierwszy lincz to prawie zawsze strzał...
Kilka osób, które wpadły mi w pamięć:
Fast- wydaje mi się, że On się po prostu dobrze bawi 8) Nie wmówicie mi, że tak gra mafiozo, o nie. Bardzo uniewinnił się w moich oczach po ostatniej wymianie zdań z Cahan.
Cahan- wolałbym na razie wstrzymać się z wypowiedzią na jej temat.
Waverley- widać, że ogarnięty gracz ;) Zdecydowanie nie radziłbym obecnie vote'ować za jego śmiercią.
Duet Kocica & DiamondLady- ostatni wpis wysłany zbyt blisko siebie. Nawet słaba mafia nie pozwoliłaby na coś takiego. Druga sprawa to, że ów duet raczej nie grzeszy doświadczeniem, więc nie ma żadnego powodu do wywalania ich już teraz.
Co do mordu, to raczej mi to wskazuje na doświadczonych graczy, aniżeli mniej doświadczonych. Krótki opis zapewne wziął się z tego, że barman mógł celnie upić. Jeśli by tak się stało, a opis wskazywałby na konkretną osobę, a zginąłby ktoś inny, to barman wiedziałby, że osoba, którą upił jest w mafii ;)
Podsumowując, na obecną chwilę nie mam wyraźnych typów. Zdecydowanie wstrzymam się z głosowaniem na doświadczonych graczy, tylko dlatego, że tacy są. Na zasadzie odpadanki utworzę sobie listę z nickami i najprawdopodobniej przylosuję jakiś. Także nie dziwcie się, jeśli mój głos bd trochę dziwny 8)

Pozdrawiam.
Rev

Puk, puk, kto tam? Smierc!
Sorry za krotki lincz, ale czasu nie mam. Karniaki ogarne jutro.

Fast (andre, Diamond Lady, Hadrian, Kocica)- NIEWINNY
Kocica (Fenir, Sonic, Sylath)
Niedziel (Fast, Waverley)
Loczek (Pawek)
DiamondLady (Cahan)
Pawek (Niedziel)
Freezon (Loczek)
Kha Beleth (Revold)

Hahaha, lol   ;P I kto miał rację? Ha!
Następnym razem nie będę się tak nabijał, bo mogło być dużo zabawniej :D

Lesio umarł.
I nie żyje.
Zjadł ostatnie grzyby w swoim życiu i udał się do krainy wiecznych grzybobrań.

No cóż zlinczowaliście Fasta. Dziwnie wyszło, że choć to ja się z nim kłóciłam to wierzyłam w jego niewinność. No, ale cóż pieśń już zaśpiewana wino rozlane, a dziewka w ciąży :P.
Ja obstawiam, że w mafii mamy duet Kocica & DiamondLady. Dlaczego? Głosują razem, bronią się nawzajem, krótki opis mordu i krótka historyjka DL. Mafia może mało doświadczona, ale no cóż, czy wy czytalibyście swoją rolę wraz z koleżanką, jeśli wiadomo, iż możecie grać przeciwko sobie? Ja w każdym razie nie. Wiadomo z najlepszym kumplem robi się wiele rzeczy (bez podtekstów :P), dzieli się wieloma prywatnymi informacjami, ale to już lekka przesada. Więcej typów na razie nie mam.
Dzierżka czekała w swojej komnacie na informacje na temat sojuszu z Kapuciami. Wyglądała przez okno i podziwiała rodzinne włości, ignorując paplaninę służącej.
-… wieść głosiła, że to pewien dworzanin grzybiarz mordował, a wnet okazało, że niewinny. Inkwyzycja  sprawę dokładnie zbadała i ma pretensję do ludzi, że się z sądem pospieszyli- plotła Sonata, niegdysiejsza mamka Dzierżki. Dziewczyna pomyślała, że akurat teraz małą ją to obchodzi. Panna Dzierżka miała na głowie inne problemy.

Marcin idzie, idzie, idzie, idzie, o zatrzymał się, znalazł dychę i poszedł się upić. Godzinę później...
- O ***, zapomniałem o robocie... a, jutro się to zrobi, czas iść spać...

Dziwi mnie ten głos Loczka na mnie... kochaniutki, coś przede mną ukrywasz? Chcesz mnie wyeliminować? Czy jechałeś na oślep?
Poza tym, to żadnych podejrzeń nie mam... na razie nie mam...

Karniaki z dnia wczorajszego:
Kha Beleth- 1,5 pkt.
Freezon- 1,5 pkt.
Reuel- 2,5 pkt.
Psychol55- 3,5 pkt.

Serafinek- samobojstwo, niewinny.
Serafinek zdecydowal sie zrezygnowac z gry z przyczyn osobistych.

APELUJE O PRZECZYSZCZENIE SKRZYNEK!!!
Dzis upija barman i modli sie ksiadz. Lincz o 21:30, a mord o 22:00.

Siemanko. Czas na rozkminy, bo to co tu piszecie przechodzi ludzkie pojęcie ;)
Na obecną chwilę mam 3 typy i 2 antytypy. Na razie antytypy. IMHO są to dziewczyny czyli Kocica/DL. Wiem, wiem, głosowałem sam na nich, ale po przeanalizowanie doszłem (jak ja lubię dochodzić :P) do wniosku, że są IMHO niewinne. Sorry, ale pamiętajcie, że jest 4 mafiozów więc pozostali 2 nie pozwolili by na taką wspólną grę dziewczyn. Ani na takie posty. Wyglądają mi na zwykłe "psiapsiółki", które wszystko muszą robić razem. Te ich posty są tak naiwne, że tylko głupiec chyba by uwierzył, że są w mafii. "Wasz wybór" etc. Będe robił wszystko żeby nie odpadły (no może prawie wszystko :)), ale jeśli już się tak zdarzy i któraś z nich odpadnie i będzie niewinna, to wieddzcie, że niewinność jednej wyklucza winę drugiej i vice versa.
Tera moje 3 typy.
Waverley- poczekam, nie jestem jeszcze pewny. Na razie sie wstrzymam z argumentacją.
CAHAN- IMHO MAFIOZO!!! Najpierw kłóciła się z Fastem żeby potem zagłosować na DL. Broni każdego swojego zdania tak rozpaczliwie, że śmierdzi to mafią na kilometr. Już nie wspomnę o jej wpisach na SB:

[Dzisiaj o 19:13:47]  Fast: LUDZIE ZABAWA STOP. Czy mafiozi wiedzą o sobie nawzajem, że są mafiozami? Tj. wśród mafii wszyscy się znają?
[Dzisiaj o 19:14:38]  Sylath: Taa
[Dzisiaj o 19:15:00]  Sylath: Jak Niedziel prowadził, to nawet nam forum zrobił
[Dzisiaj o 19:15:13]  Cahan: Do Fast: Skąd mam to wiedzieć?
[Dzisiaj o 19:17:31]  Fast: Cahan to proste pytanie.
[Dzisiaj o 19:17:37]  Fast: Dla tych co grali wcześniej.
[Dzisiaj o 19:17:43]  Fast: Mam pewien pomysł - teraz na poważnie.
[Dzisiaj o 19:20:28]  Cahan: Do Fast: Byłam w mafii podczas edycji Revolda, tak wiedzą

- FAST przytoczył już argumenty na tą "pozornie niewinną" wymianę zdań.
+

[Wczoraj o 20:24:15]  Cahan: Do Fast: chyba można kłamać w testamencie niestety :(
[Wczoraj o 20:24:49]  Sylath: Do Hadrian: Jak ma się okazać, że Fast jest niewinny?
[Wczoraj o 20:24:52]   Pawek: Do Cahan: Testament to twoja sprawa. Możesz w nim napisać co chcesz.
[Wczoraj o 20:25:21]    Sylath: Do Hadrian: aa po śmierci
[Wczoraj o 20:27:43]    Fast: Do Sylath: To można kłamać po śmierci czy nie ?
[Wczoraj o 20:27:56]    Cahan: Ja co do Fasta to nie wiem, czy winny, czy nie
[Wczoraj o 20:28:17]     Cahan: Myślę, że nie. On sobie tylko żarty robi :)

Najpierw pisze, że można kłamać a potem, że nie i "On sobie tylko żarty robi". LOOOL?// Naszła mnie myśl, że może pisała to co do FASTA, ale taka nagła zmiana decyzji + koniec rozważań + "chyba można kłamać"- przecież każdy wie, że można!!!
Cały jej styl gry jest dziwny i niezgodny z poprzednimi edycjami. Wiem, że zaraz mi tu CAHAN wyskoczy z pseudo-anty-argumentacją i będzie ciężko przekonać miasto. Potrzeba więc niezbitych dowodów. APELUJĘ DO DETEKTYWA: JEŚLI MOŻESZ ZMIENIĆ JESZCZE WCZORAJSZE SPRAWDZENIE, TO SPRAWDŹ CAHAN. GWARANTUJE CI, ŻE INFORMACJA ZWROTNA BĘDZIE BRZMIAŁA: WINNY!!!
FREEZON
TYPOWY MAFIJNY CICHACZ. Tu wejdzie, tu zejdzie. Wczoraj był sporo na Tawernie, posta napisał, ale już nie raczył zagłosować. BAAARDZO asekuracyjna gra. Mafiozi często odpuszczają pierwsze głosowanie. "Nie mam podejrzanych, etc.". Oczywiście zaraz po mordzie się odezwał, bo po co. I od razu tekst z dupy:

Dziwi mnie ten głos Loczka na mnie... kochaniutki, coś przede mną ukrywasz? Chcesz mnie wyeliminować? Czy jechałeś na oślep?
Poza tym, to żadnych podejrzeń nie mam... na razie nie mam...

Znów głupi tekst, że nie ma podejrzeń choć jest ich od groma. "Na razie nie mam"- no tak, w końcu nawet mafiozo musi kiedyś zacząć pisać. I najlepsze jest to, że zaledwie 6 postów wcześniej Loczek napisał, że będzie losował, bo miał weekondowe studia. Oczywiście po co czytać ze zrozumieniem, w końcu jak jest się mafiozą, to jest to niepotrzebne prawda?
Niedziel, Fenir, Loczek, Revold- IMHO NIE SĄ w mafii. Czemu? Odpowiedź jest bardzo prosta. Wysłali swoje posty koło siebie na krótko przed linczem. Znam Reva już od lat i dobrze wiem, że on NIGDY by NIKOMU nie pozwolił na coś takiego (nie raz jak byliśmy w mafii, to burzył do mnie z podobnych powodów).
Podsumowując:
NIECH DET SPRAWDZI FREEZONA/CAHAN. Lepiej tego pierwszego, ale jeśli mi nie wierzysz, to możesz CAHAN, która jest IMHO winna. Proszę też aby wysłał mi lub wyjawił w jakiś sposób na forum winę powyższego (swojego bym tak bez sensu na początku gry nie wystawił). Jeśli jest niewinny/-a (co jest IMHO nie możliwe) to nie musisz dawać żadnych aluzji. Możesz też się wyjawić (po sprawdzeniu jeśli będzie ktoś z w/w winny) i poprosić księdza o modlitwę. Wtedy mafia nigdy nie będzie pewna czy ksiądz się rzeczywiście pomodlił za tą osobę czy nie (może się od razu pomodlić albo np. w kolejnym mordzie). Jestem doświadczonym graczem i możesz mi zaufać. Nie wystawiałbym się tak na początku gry jak byłbym w mafii.
Czekam na wieści i na POSTY.
Pozdrawiam.

EDIT: Jeszcze jedna sprawa do detektywa. Nie sprawdzaj ogarniaczy, np.: Niedziel, Hadrian, bo najprawdopodobniej są OC i będzie to strata sprawdzenia.

@Sonic - zaliczasz mnie do podejrzanych, sugerując się 1 postem tuż po mordzie? Reszta to historyjki.

Co do reszty, nie chcę mącić, nie wiem nic pewnego.

Wydaję mi się, że mafiozami może być Loczek i Freez. Czemu? Prosty sposób pokazania, że te dwie osoby nie mają ze sobą nic wspólnego- Loczek oskarżył Freezona. Wiedział, że i tak nie odpadnie, więc to dobry sposób na pokazanie antagonizmów między nimi.
Druga rzecz. Po co Freez tak bardzo się tym "przejął"? To tylko 1 nic nie znaczący głos. Jak dla mnie jest to po prostu ustawione, a post Freezona wygląda strasznie sztucznie.

Trzeci podejrzany to oczywiście Cahan, ale już nie będę powtarzał innych.

@Waverley
Może nie do podejrzanych, ale po prostu mam przeczucie, że możesz mieć jakąś istotną rolę.
@Sylath
Loczek nie tyle oskarżył Freezona co go wylosował.
Co nie zmienia faktu, że cała sprawa jest podejrzana, ale bardziej właśnie pod kątem Freezona, który bardzo sztucznie i zupełnie niepotrzebnie zareagował.

PS. I co decie? Wiesz już coś na temat Freezona/Cahan?

Ok, teraz to mnie zdziwiliście. Fast wydawał się być nieogarnięty, ale to nie oznacza, że był w mafii. Trochę pochopnie został wyeliminowany. Co do panienek "Kocia & DiamondLady" (stry Chan, że cię nie ujełem do kobit  ;)) to mogę podać wojakie argumenty (+ są w mafii)(- nie są):
+ Grają w duecie tzn. wszystko robią razem...
- ... Chociaż nie można je ocenic tylko po tym
+ Jedna kryje drugą...
- ... Chociaż nie można je ocenic tylko po tym
+ DiamondLady przestraszyła się po moim oskarżeniu i zaczęła się panicznie bronić (Fast np. nie był mafiozo i nic na swoją obronę za bardzo nie powiedział).
+ Kicia też za bardzo przeżyła moje oskarżenie na "psiapsiułe" (jakby bała się, że idąc po sznurku dotrzemy też do niej)
- Obie są troche nowe więc jeśli FM (MG) przeprowadził uczciwe losowanie to to ich nie wyklucza, ale jeśli było ciut ustawione, to raczej nie powinny być.
To tyle przemyśleń, czekamy na drugi mord, zobaczymy kto zginie.

Wojciech z braku innego zajęcia włóczył się po polach z szablą w dłoni. Zbyt dużo trupów bez wojny - myślał. Nie wiedział, że to nie koniec...

Nie byłbym pewien czy dobrze sprawdzać Cahan/ Freezona, bo któraś z tych osób najprawdopodobniej zginie w najbliższym linczu. Loczek jak już może być OC, więc nie będzie wiadomo, że jest w mafii. Ale to tylko czyste spekulacje, możliwe, że się mylę.

W najbliższym linczu tak ja już wcześniej pisałem głos idzie na Cahan, jeśli będzie i ona niewinna to zastanawiać się będę nad Sonic'iem lub Kocicą.

Co do oskarżeń na duet Kocia & DiamondLady to raczej spodziewam się nie obeznania z grą, niż udziału w mafii.

Ok, sporo działo się ostatnio w temacie. Już mamy 6 stron, a zginęły dopiero 3 osoby. To dobrze ;)
Podzielam zdanie Sonica co do duetu Kocicy & DL. Nie wydaje mi się, żeby mafia pozwoliła na aż tak dużą samowolkę (no chyba, że mafia składa się z samych niedoświadczonych graczy, w co szczerze wątpię). Cahan raczej w mafii nie jest, jej wypowiedzi są dość naturalne. Możecie sobie z resztą zobaczyć jak grała w ostatniej edycji, w której była w mafii i nie przypomina to wcale stylu gry z tej.
Bardziej uważnie przyjrzałbym się cichym graczom, np.: andre, Kha Belethowi czy Fenirowi. Jest 4 mafiozów, więc dam głowę, że przynajmniej 1 z nich jest cichaczem.
Cenną uwagę zapodał też Sylath. MG ciągle nawołuje o przeczyszczeniu skrzynek. Jestem przekonany, że ktoś o pełnej skrzynce dostał jakąś rolę (Opryszek odpada, bo nie dowiaduje się o swojej roli; Mafia- szczerze wątpię, jeszcze nie spotkałem się z przypadkiem, żeby mafiozo nie wiedział, że jest mafiozem- to byłby fail ;);OC- jest wybierany przez mafię). Zostają więc tylko pozytywne role. Z tego powodu odrzuciłbym Psychola, bo już od dłuższego czasu ma przepełnioną skrzynkę.
Suma sumarum, chwilowo wstrzymam się z decyzją co do dzisiejszego linczu.

Pozdrawiam.
Rev

CAHAN- IMHO MAFIOZO!!! Najpierw kłóciła się z Fastem żeby potem zagłosować na DL. Broni każdego swojego zdania tak rozpaczliwie, że śmierdzi to mafią na kilometr. Już nie wspomnę o jej wpisach na SB:

Cytuj

[Dzisiaj o 19:13:47]  Fast: LUDZIE ZABAWA STOP. Czy mafiozi wiedzą o sobie nawzajem, że są mafiozami? Tj. wśród mafii wszyscy się znają?
[Dzisiaj o 19:14:38]  Sylath: Taa
[Dzisiaj o 19:15:00]  Sylath: Jak Niedziel prowadził, to nawet nam forum zrobił
[Dzisiaj o 19:15:13]  Cahan: Do Fast: Skąd mam to wiedzieć?
[Dzisiaj o 19:17:31]  Fast: Cahan to proste pytanie.
[Dzisiaj o 19:17:37]  Fast: Dla tych co grali wcześniej.
[Dzisiaj o 19:17:43]  Fast: Mam pewien pomysł - teraz na poważnie.
[Dzisiaj o 19:20:28]  Cahan: Do Fast: Byłam w mafii podczas edycji Revolda, tak wiedzą

- FAST przytoczył już argumenty na tą "pozornie niewinną" wymianę zdań.
+

Cytuj

[Wczoraj o 20:24:15]  Cahan: Do Fast: chyba można kłamać w testamencie niestety :(
[Wczoraj o 20:24:49]  Sylath: Do Hadrian: Jak ma się okazać, że Fast jest niewinny?
[Wczoraj o 20:24:52]   Pawek: Do Cahan: Testament to twoja sprawa. Możesz w nim napisać co chcesz.
[Wczoraj o 20:25:21]    Sylath: Do Hadrian: aa po śmierci
[Wczoraj o 20:27:43]    Fast: Do Sylath: To można kłamać po śmierci czy nie ?
[Wczoraj o 20:27:56]    Cahan: Ja co do Fasta to nie wiem, czy winny, czy nie
[Wczoraj o 20:28:17]     Cahan: Myślę, że nie. On sobie tylko żarty robi :)

Najpierw pisze, że można kłamać a potem, że nie i "On sobie tylko żarty robi". LOOOL?// Naszła mnie myśl, że może pisała to co do FASTA, ale taka nagła zmiana decyzji + koniec rozważań + "chyba można kłamać"- przecież każdy wie, że można!!!
Cały jej styl gry jest dziwny i niezgodny z poprzednimi edycjami. Wiem, że zaraz mi tu CAHAN wyskoczy z pseudo-anty-argumentacją i będzie ciężko przekonać miasto. Potrzeba więc niezbitych dowodów. APELUJĘ DO DETEKTYWA: JEŚLI MOŻESZ ZMIENIĆ JESZCZE WCZORAJSZE SPRAWDZENIE, TO SPRAWDŹ CAHAN. GWARANTUJE CI, ŻE INFORMACJA ZWROTNA BĘDZIE BRZMIAŁA: WINNY!!!
NIECH DET SPRAWDZI FREEZONA/CAHAN. Lepiej tego pierwszego, ale jeśli mi nie wierzysz, to możesz CAHAN, która jest IMHO winna. Proszę też aby wysłał mi lub wyjawił w jakiś sposób na forum winę powyższego (swojego bym tak bez sensu na początku gry nie wystawił). Jeśli jest niewinny/-a (co jest IMHO nie możliwe) to nie musisz dawać żadnych aluzji. Możesz też się wyjawić (po sprawdzeniu jeśli będzie ktoś z w/w winny) i poprosić księdza o modlitwę. Wtedy mafia nigdy nie będzie pewna czy ksiądz się rzeczywiście pomodlił za tą osobę czy nie (może się od razu pomodlić albo np. w kolejnym mordzie). Jestem doświadczonym graczem i możesz mi zaufać. Nie wystawiałbym się tak na początku gry jak byłbym w mafii.
Czekam na wieści i na POSTY.
Pozdrawiam.

Co do mojej wymiany zdań z Sylathem, to ktoś nie umie czytać ze zrozumieniem ;). "Myślę, że nie" nie było o testamencie tylko o winie Fasta. Moja kłótnia z Fastem polegała na wyjaśnieniu mu, że źle zinterpretował moją wypowiedź na SB (moja wina, bo strasznie chaotycznie piszę, przez co łatwo mnie źle zrozumieć), a nie oskarżaniu go. Na mafiozę wcale mi nie pasował, a w grze w mafię swoje prywatne kłótnie odstawia się na bok, podobnie jak głupie jest głosowanie na inną osobę tylko dlatego, że mnie oskarża.
A ja zapewniam, że detowi wyjdzie, iż jestem niewinna (chyba, że zostałam opryszkiem). Mało osób pewnie w to uwierzy, ale cóż to wasz wybór. A i Sonicu mniej CapsLocka proszę.
Ja dalej Freezona na tym etapie yo jeszcze nie ma o co :P.

I jeszcze kolejna część cyklu "Przygody Dzierżki Pantoflarz":
Zajęta czytaniem „Nowoczesnej strategii wojskowej” Dzierżka, nie zauważyła kiedy Joachim Schwartz, Niemiec polskiego pochodzenia i kapitan straży domowej Pantoflarzy wszedł do jej komnaty.
-Bądź pozdrowiona, o Pani- Joachim uklęknął- Pragnę cię powiadomić, że pewien osobnik dobijał się łomem do drzwi dla służby. Mówi, że pragnie z tobą pomówić. Czy mam zawiadomić brata panienki?
- Nie, to nie będzie konieczne. Reinmar ma teraz wiele na głowie, po śmierci pana ojca. Nie chcę odciągać go od obowiązków. A tego pana wrzućcie do lochu. Niech wytrzeźwieje. Później z nim pomówię.
-Ale, pani…- Schwartz chyba nie spodziewał się, że Dzierżka wyda taki rozkaz. W sumie to ciekawe dlaczego.
-Już!!!
Dzierżka Elencza Pantoflarz została sama. Żal i przygnębienie mijały, rozświetlone płomykiem nadziei. Może uda jej się uzyskać wymarzoną wolność?

Ok, my turn.

@Sonic - naprawdę myślisz, że jak spytasz "Jak tam Cahan, decie?", to ktoś ci odpowie? Det na 100 (ok, 95) procent nie jest na tyle głupi, żeby się ujawniać. A co do Loczka i Freezona, to Loczek mógł powiedzieć że losuje, żeby nie było, że jest w zmowie z Freezem.

@Cahan - gdybyś popytała, to każdy ci odpowie, że jest niewinny. Niestety, tak łatwo się nie wymigasz. Przecież gdy podczas rozprawy morderca powie "jestem niewinny", to nie wypuszczają go na wolność o.O Popracuj nad alibi, bo ci jakoś nie wierzę.

Podczas rozprawy on jeszcze nie jest uznawany za mordercę. Dlaczego zakładasz od razu winnego?

Fakt, źle się wyraziłem. Chodzi o to, że jeśli podejrzany, któremu się udowadnia winę, powie "jestem niewinny", to nie znaczy, że jest niewinny.

Wiem, że każdy mówi, że jest niewinny. Jestem niewinna, więc przecie nie powiem, iż winna jestem. Ty masz albi, Waverley? No tak, nie za bardzo. Na mnie macie tylko "podejrzane" rozmowy na SB, które już parokrotnie objaśniałam. Oskarżacie mnie nawet dlatego, że na Fasta nie głosowałam. Może i jestem czarną owcą, ale nie wilkiem! Wy na niego dowodów nie mieliście, a głosowaliście. Ja na niego nic nie miałam, więc nie. Oskarżam Kocicę i DL, ponieważ nasze, jak to niektórzy określają "psiapsiółeczki" trochę z tą przyjaźnią przesadziły. I tekst Kocicy wygląda na rozpaczliwą próbę obrony koleżanki. Sposób co prawda fatalny, a i moment nieodpoweidni.
Są z całego towarzystwa podejrzane najbardziej póki co. Ale coraz bardziej zastanawiam się nad mafią: Kocica, DL, Sonic, Waverley.
Sonic lekko cię oskarża, ale słabo, bez powodów. Może próba odwrócenia uwagi, czy co?

Nie mam alibi, bo nikt mnie nie oskarża. A ciebie oskarżam, bo mam powody, których na razie ujawniał nie będę. Niech ci wystarczą w/w powody.

PS. Pisałaś, że głupie jest dla cb oskarżanie kogoś, "bo on oskarża mnie", a teraz sama to robisz. Może nie tak natarczywie, ale pokazałaś listę podejrzanych i jestem tam ja z Sonikiem (oraz DL i Kocicą - z wiadomych powodów). Właśnie my ciebie oskarżamy. Nie ogarniam twojej logiki, naprawdę.

PS. Wiem, że nadużywam paru słówek, ale nie chce mi się myśleć nad zamiennikami; sory ;)

Nie mam alibi, bo nikt mnie nie oskarża. A ciebie oskarżam, bo mam powody, których na razie ujawniał nie będę. Niech ci wystarczą w/w powody.

PS. Pisałaś, że głupie jest dla cb oskarżanie kogoś, "bo on oskarża mnie", a teraz sama to robisz. Może nie tak natarczywie, ale pokazałaś listę podejrzanych i jestem tam ja z Sonikiem (oraz DL i Kocicą - z wiadomych powodów). Właśnie my ciebie oskarżamy. Nie ogarniam twojej logiki, naprawdę.

PS. Wiem, że nadużywam paru słówek, ale nie chce mi się myśleć nad zamiennikami; sory ;)

Hadriana np. nie oskarżam ;). Fasta też nie obwiniałam. Ale jeśli ty i Sonic jesteście w mafii to robicie to samo co ja i Serafinek w poprzedniej edycji. Krzykacz (Cahan-Sonic) i cichotajny, niby podejrzewający krzykacza, a broniący go gdy zajdzie potrzeba, czyli ty.

Poproszę te powody? Każdy może sobie napisać, że ma powody. Jeśli jesteś detem (a wątpię w to) to wiedz, że mogę być opryszkiem, miastowym, księdzem, OC, mafiozą. Ja ze swojej strony wiem tylko, że nie jestem w mafii i mogę być opryszkiem.
Nie masz alibi, bo nikt cię nie oskarża? OK, od teraz ja cię oskarżam. Alibi poproszę. Bo to twoje tłumaczenie z alibi jest po prostu głupie.

A czy ja bronię Sonica? Napisałem tylko, że jego też oskarżasz, bo on oskarżał ciebie.

Masz jakiś sensowny powód, żeby mnie oskarżyć? Bo tekst a la "bo bronisz Sonika" do mnie nie przemawia.

Twoje alibi też nie jest wybitne. "Jestem niewinna albo jestem opryszkiem". Gratuluję wyobraźni.

Gratulujesz wyobraźni. No cóż, jak chcesz bajeczkę to proszę bardzo: Jestem matką chrzestną, zabijam tęczą, a dookoła latały smoki  :lol:. Co mam napisać innego? Czego nie napiszę i tak was nie przekonam.
Oskarżam cię częściowo z powodu twojego zdania na temat alibi. Alibi ma to do siebie w tej grze, że go nie ma.
Ciebie głównie podejrzewam, ponieważ Sonic podejrzewa cię bez powodu. Zachowujecie się razem jak mafia z poprzedniej edycji ;). Plan tamtej mafii był w częściowo tworzony przeze mnie, więc wasze zachowanie wygląda dla mnie znajomo.
Jeszcze go (Sonica) nie bronisz. Obecnie twoja pozycja w stosunku do niego jest w miarę neutralna. Ale mam wrażenie, że współpracujecie. To jego wina raczej, nie twoja.

Ciekawy powód... Zresztą, nieważne. Najgorsze jest to, że możesz mieć rację co do alibi w tej grze...

Muszę to sobie przetrawić. Do zobaczenia o 21.30, baby /twisted/

Jakie alibi? Przecież nikt nie może sprawdzić wiarygodności alibi, toteż go nie ma.

Właśnie o tym mowa ;)

Siemanko wszystkim! :P
Widzę, że tu jakieś ciężkie działa wytaczacie przeciwko mnie. W sumie nie wiem dlaczego. Dlatego, że głosuję razem z przyjaciółką? Że myślimy podobnie? Że gramy dla funu?, dlatego razem wchodziłyśmy na pocztę :/ Niech to brzmi jak brzmi, ale po przeczytaniu wszystkich postów mam dwóch kandydatów. Hadrian- gra wyjątkowo zachowawczo, po przeglądnięciu poprzednich edycji dochodzę do wniosku, że zbyt. Albo ma jakąś rolę albo mafia. I drugi to Freezon. Za bardzo naskoczył na Loczka. Sonic też podał jakieś tam argumenty przemawiające za jego winą. Sam jakoś w ogóle się nie broni. Nie wiem, może się mylę, ale intuicja podpowiada mi, że ktoś z nich jest mafiozą (albo obaj?). Poczekam do wieczora i puszczę głos na któregoś z nich.
Cahan wydaje mi się niewinna, ale sama nie wiem...

hej
Ja tak na krótko, bo zajęta jestem 8)
Podobnie jak Kocica uważam za winnego Freezona choć głowy bym nie dała (i nie tylko głowy ;P).
Hadrian raczej niewinny albo ma jakąś dobrą rolę. Co do reszty- to sama nie wiem. Pierwszy lincz raczej na nikogo nie wskazuje. Jeśli Cahan/Freezon okazaliby się niewinni zabrałabym się za cichaczy, bo pewnie tam kryje się mafia (albo przynajmniej jej część). Dziś poczekam z głosem.
Pa kochani! *:)

Zimny niestety ale Ja strzelałem, wina to mojej maszynki do losowania i niestety vote mój padł na twój nick. Zastanawia mnie fakt czemu siadłeś na mnie? Może tym sposobem chcesz odwrócić uwagę od swojej osoby. A co do linczu, poczekam na resztę postów i podejmę decyzję bo mam wahanie.

Ludzie nie głosujcie na Kocicę czy DL. Szkoda głosów. Nawet, jeśli są w mafii, to raczej OC żadna z nich nie jest. Na pewno ktoś jest wyżej. Lepiej wyeliminować możliwego OC- Loczka lub Cahan.

Podsumowując, linczuję Cahan. Co do Loczka mam dużo mniejsze podejrzenia.

No nie powiem, ciekawe zarzuty nam tu wychodzą... Póki co nie wiem na kogo można by zagłosować, mam tylko nadzieję, że osoby które odpadną za karniaki nie miały wylosowanej żadnej roli...

Wiekszości osób po przedstawieniu Dzierżki pozostał co najwyżej niesmak, jednak Zygmunt chyba jako jeden z niewielu zrozumiał jak bardzo dziewczę chce zrazić do siebie wszelkich adoratorów i oglądał to z niemałym ubawem. Zabójstwo jej ojca było co najmniej dziwne, choć na tyle ją znał iż wiedział, że to nie ona. Ciekawe stwierdzenie ale trafne, bo choć nie miał jak jej poznać osobiście to szpiedzy zamieszczeni wśród Pantoflarzy pozwalali rzucić trzeźwym okiem na całą rodzinkę w myśl jego własnej zasady, by poznać dobrze swoich wrogów. Do tej zaś pory ten ród był naprawdę niezbyt przyjemnym oponentem. Jednak po śmierci głównego przedstawiciela rodu stosunki nagle zaczeły się poprawiać (zapamiętać i zanotować gdzieś), na co musiała mieć wpływ osoba lub osoby, któym zupełnie nie zależało na kłótni rodów i z tego też powodu dopuściły się zabójstwa. Kolejną sprawą było zabójstwo Lesia, tego dworzanina niesłusznie oskarżanego o sprawę ostatnich zabójstw, choć tutaj wyszło strzelanie na ślepo kto za tym wszystkim stoi.

No cóż czas się wziąć za was porządnie, by mi tu mafia nie wygrała.
No to tak, jak zwykle nie uczycie się na błędach i brniecie w tarapaty. Najpierw przyczepiacie się do Fasta, chociaż kto dłużej jest na tym forum dobrze wie, że Fast chciał po prostu mieć trochę zabawy z tej edycji, a jego teorie (z których nieźle się uśmiałem swoją drogą ;D) to tylko rzecz typowa do jego charakteru, by pisać takie zabawne tezy. Jednak wam mało szukania podejrzeń w pierdołach i z powodu jednej rozmowy na sb uczepiliście się Cahan jakby była OC. Zaś mi jako osobie, która na 100% podobnie mogłaby zaragować, (choć może nie w przypadku Fasta :>) wydaje sie jak najbardziej możliwe, iż jako niewinna nie chce by cokolwiek rzucało na nią cień podejrzeń i w związku z tym ucieka od zagrożenia jak od ognia nie bacząc czy kogoś nie potrąci czy skarci w nerwach podczas ucieczki. Co do Kocicy i DiamondLady to osobiście nie twierdzę, że może to być podejrzane, jednak nie twierdzę również jakoby to nie mogła być zwykła przyjaźń. Tak więc nie mam powodów by je oskarżać.

naprawdę myślisz, że jak spytasz "Jak tam Cahan, decie?", to ktoś ci odpowie? Det na 100 (ok, 95) procent nie jest na tyle głupi, żeby się ujawniać. A co do Loczka i Freezona, to Loczek mógł powiedzieć że losuje, żeby nie było, że jest w zmowie z Freezem.

Czyli uważasz ujawnianie sie deta za głupotę? Kiedy ja byłem mafiozą Niedziela ujawnił iż jest księdzem i całkowicie popsuł mi i reszcie mafii szyki, bo było wówczas zupełnie nie wiadome w co celować, bo z jednej strony dopóki żył stawiał zagrożenie, z drugiej strony praktycznie ciężko było przewidzieć, czy pomodli się za siebie czy za kogo innego. W tym przypadku byłoby podobnie, tyle tylko, że ksiądź siedziałby w ukryciu i asekurował deta, przez co byłoby jeszcze trudniej.

Inna kwestia, że nie rozumiem czemu wy bierze ten pierwszy mord  za losowość i kolejny raz dajecie się złapać na haczyk. Jest to chyba oczywiste, że dlatego zabito osobę mniej rozeznaną, gdyż mafia stosuję taktykę na cichacza, a wy podsuwając wnioski braku doświadczenia u mafii tylko jej pomagacie zwracając uwagę nie na tych co trzeba. Skąd mam tą pewność? Bo sam tak robiłem jak byłem w mafii.

Swój wywód zakończę wskazaniem podejrzanych:
-Sonic, awanturuje się i chce za wszelką cenę udowodnić, że Cahan jest w mafii, na podstawie mało przekonujących dowodów, co może tylko oznaczać, iż chce odwrócić od siebie uwagę.
-Waverley, bo coś za bardzo tu widzę, że broni Sonica :P

No i tak sorry, że wcześniej się odzywałem, no ale lenistwo mnie brało, wy się rozpisaliście na parę stron zanim zacząłem ogarniać kto kim jest, no i kasa na itemki w Diablo III sama się nie uzbiera ;D

Ok z braku pomysłu (tak naprawdę to teraz się kapnąłem, że jest lincz :D) głosuję na... Waverley, (Cahan mnie co do niego przekonała ;)).
Mam nadzieję, że głos nie pódzie na marne.

W czasie pogrzebu Bartosz podszedł do matki Dzierżki, Ludwigi.
- Czego o de mnie chcesz, młodzieńcze? - spytała się pretensjonalnie?
- Chciałem pani jedy powiedzieć, że pani mąż mówił, że ma pani rację.
- Wiedziałam!
- A można wiedzieć, co?
- Ktoś z zewnątrz chce skłócić mój ród i ród Pantoflarzy! Nie jestem tylko pewna, kto...
Dzisiaj głos padnie na Reuela, gdyż mam co do niego pewne podejrzenia...

Dzisiaj głos padnie na Reuela, gdyż mam co do niego pewne podejrzenia...

[Dzisiaj o 20:18:04] ♣ Reuel: a tak swoją drogą to walnąłem forumowego kloca na tej fm, zara pewno będą mnie linczować za niezgadzanie sie z ogółem :>
:D ja to po prostu wiedziałem, że tak będzie. No cóż przynajmniej może przetrwam do następnej rundy, choć jak widac posiadanie własnego zdania jest niebezpieczne :P

No dobra, sporo się dzieje, to dobrze dla rozgrywki. Przejrzałem dokładnie co kto napisał i jak zwykle wpadły mi w oko osoby piszące neutralne posty. Konkretnie chodzi mi o Pawka i andre94nt.
Pawek:

To zaczynamy!

Bartosz Fikulski nosił różowe buty. A dlaczego różowe? Róż miał go uczynić anonimowym, gdyż miał do wykonania pewne zadanie. Musiał pogodzić rody Pantoflarzy i Kapuci. Ale po co? Na to pytanie potrafił odpowiedzieć tylko król...

Bartosz też był na balu u Pantoflarzy. Nic się na nim specjalnego nie wydarzyło, no, może z wyjątkiem jednego drobnego incydentu. Kiedy Bartosz poszedł się porozglądać po posiadłości, zobaczył jak jeden mężczyzna. Kaszle krwią. Miał przebity brzuch.
- Co się panu stało? - spytał się Bartosz.
- To już nieważne. I tak za chwilę umrę. Kłehu, kłehu! Powiedz jej, że miała rację...
- Jakiej jej?!
- Ludwidzeeeeeeee... - w tym momencie skonał. Dopiero po chwili zorientował się, że tym jegomościem był Kazimierz Pantoflarz. Pytaniem było, co miał z nim zrobić...

Dzisiaj zagłosuję na Loczka, ponieważ mi podpadł w zesłej edycji.

Zaraz, zaraz, stop. o czym wy teraz w ogóle rozmawiacie? Teraz to ja już nie ogarniam. O co w tym wszystkim chodzi?
A tak poza tym, nie zabijajmy teraz Fasta. Zobaczmy, co dalej będzie robić i wtedy podejmiemy decyzję co do jego losu.   W końcu ja też w swojej pierwszej edycji zadałem głupawe pytanie dotyczące i chyba każdy pamięta, jak skończyłem. A może on po prostu udaje tak nierozgarniętego...?

Czyli historyjka+historyjka z bezsensownie ułożonym argumentem przeciwko Loczkowi (warto zauważyć, że Fast wcześniej wspominał coś tam o winie Loczka. Hm... czyżby typowa podpinka mafiozy pod jeden z tropów?)+post w którym wybiela niewinnego

andre94nt:

Robert Zarwikość, to człowiek ,który para się w miejscowości zawodem kowala. Jego wyroby znane są ze swojej solidności i niezbyt wysokiej ceny. Choć głównie robi rzeczy użyteczne- garnki, rondle, podkowy, to czasami także wykuwa broń pomimo swojego pokojowego nastawienia. Głownie nie przyjmuje prywatnych zleceń od chłopstwa, ponieważ nim gardzi. Mieszka niedaleko posiadłości, jest mieszczaninem.

hmm. zawsze po pierwszym mordzie jest bardzo ciężko wysunąć jakieś konkretne wnioski. Nie możemy nawet wykluczyć osób bez postów, może nawet nie wiedzą, że są w mafii? No i ten opis mordu, wydaje mi się, że jest to ktoś nowy, kto nie wie, jak rozpisać dobrze opis. To chyba tyle.

No nie powiem, ciekawe zarzuty nam tu wychodzą... Póki co nie wiem na kogo można by zagłosować, mam tylko nadzieję, że osoby które odpadną za karniaki nie miały wylosowanej żadnej roli...

Co się rzuca w oczy? Kompletna neutralność. W jego postach nie pojawił się ani jeden nick! Dla mnie to taka typowa próba prześlizgiwania się. Nikt nie będzie się do niego odnosił, bo nikogo nie bronił, ani też nikt nie będzie się z nim sprzeczał, bo nikogo nie atakuje.

Dobra, to było o cichych. Teraz coś o ludziach, którzy są na świeczniku. Zacznę od Kocicy i Diamond Lady. Dla mnie obie są niewinne. Wypowiedź Kocicy:

Co do dzisiejszego głosu... Boję się podpinać, żeby nie było, ale wolę to zrobić niż oddać głos w próżnię. O Natce wiem, że jest niewinna, bo przy mnie patrzyła do skrzynki ;d

była głupia, to prawda. Ale dla mnie to bardziej przykład nieodpowiedzialnego zachowania miastowych. Nie zapominajmy, że mafiozów jest czterech. Pozostała dwójka na pewno nie zgodziłaby się na coś takiego, bo taka wypowiedź to w sumie samobójstwo. Gdyby słowa Kocicy się nie pojawiły, to czy znalazłaby się na świeczniku? Chyba nie. Poza tym czymś takim wkopała siebie i Diamond Lady, a tak nieodpowiedzialnego zachowania ze strony mafiozy to ja nigdy chyba nie widziałem. Tak jak mówiłem na początku, obie są niewinne, a podejrzenia wobec nich wynikają z ich głupiego błędu.

Kolejna podejrzewana osoba, to Cahan. Może zacznę od genezy podejrzeń wobec niej. Zaczęło się od tej szeroko komentowanej wymianie zdań na SB:

[Dzisiaj o 19:13:47]  Fast: LUDZIE ZABAWA STOP. Czy mafiozi wiedzą o sobie nawzajem, że są mafiozami? Tj. wśród mafii wszyscy się znają?
[Dzisiaj o 19:14:38]  Sylath: Taa
[Dzisiaj o 19:15:00]  Sylath: Jak Niedziel prowadził, to nawet nam forum zrobił
[Dzisiaj o 19:15:13]  Cahan: Do Fast: Skąd mam to wiedzieć?
[Dzisiaj o 19:17:31]  Fast: Cahan to proste pytanie.
[Dzisiaj o 19:17:37]  Fast: Dla tych co grali wcześniej.
[Dzisiaj o 19:17:43]  Fast: Mam pewien pomysł - teraz na poważnie.
[Dzisiaj o 19:20:28]  Cahan: Do Fast: Byłam w mafii podczas edycji Revolda, tak wiedzą

Wy w tym naprawdę widzicie coś podejrzanego? Fast zadał pytanie, a Cahan dała logiczną odpowiedź. Dlaczego logiczną? Bo tę edycję prowadzi Forumowa Mafia, który wcześniej na Tawernie MG nie był. Cahan widać, że dobra dziewczyna, więc starała się pomóc. Odpowiedziała, że nie wie. No bo co innego miała odpowiedzieć? Jakby napisała:
-Tak, mafia wie o sobie nawzajem.
Lub
-Nie, mafia nie wie o sobie.

To byście zaraz wytoczyli argument: ,,Przecież Forumowa Mafia w regulaminie (ani w innych postach) o tym nie wspomniał, więc skąd Ty to wiesz? Wiesz jak to wygląda, bo jesteś w mafii!"

Potem stwierdziła jednak, że mafiozi znają siebie nawzajem, a za przykład podała edycję, którą prowadził Revold. Pewnie uznała, że skoro nie było nic o tym wspomniane, to pewnie nic się w tej sprawie nie zmieniło.
Ja oczywiście nie uniewinniam Cahan, ale po do tej pory przytoczonych argumentach sądzę, że głosowanie na Nią to prawie jak strzał, bo argument przeciwko Niej są baaaardzo mizerne.

Dalej jest Freezon. Dla mnie też niewinny. Parę osób go oskarżyło, a On co robi? Robi tylko to:

Dziwi mnie ten głos Loczka na mnie... kochaniutki, coś przede mną ukrywasz? Chcesz mnie wyeliminować? Czy jechałeś na oślep?
Poza tym, to żadnych podejrzeń nie mam... na razie nie mam...

Odnosi się tylko do ślepego strzału Loczka. Mafiozo po oskarżeniach wobec niego obgadałby z pozostałymi mafiozami jakąś linię obrony, a On to wszystko po prostu olał. Mafiozo tak by chyba tego nie zostawił.

Koniec końców głos na Pawka.

Mój głos po chwli namysłu padnie na Waverley'ego.
Chłopaki przekonaliście mnie, co do dziewczyn. Na razie... Może rzeczywiście mocna damska przyjaźń :), ale i tak są po chłopakach kolejne na mojej liście podejrzanych.
Jeśli moj teoria o Sonicu i Waveley jest prawdziwa, to ten drugi byłby OC. Krzykacz jest zbyt narażony, a cichacz często pozostaje niewykryty, co czyni go dobrym materiałem na szefa mafii.

Cahan, źle to rozegrałaś, oczywiście możesz liczyć na mój głos XD
Coś za bardzo się przykładałaś do obrony swojej osoby przed oskarżeniami Waverley'a, broniłaś się aż za bardzo jak na miastowego, a to o czymś świadczy. Może się mylę, a może mam racje, choć to drugie wydaje mi się bardziej prawdopodobne.

Cahan, źle to rozegrałaś, oczywiście możesz liczyć na mój głos XD
Coś za bardzo się przykładałaś do obrony swojej osoby przed oskarżeniami Waverley'a, broniłaś się aż za bardzo jak na miastowego, a to o czymś świadczy. Może się mylę, a może mam racje, choć to drugie wydaje mi się bardziej prawdopodobne.

Za bardzo się broniła? Grozi jej lincz to co ma stać z boku i podziwiać, jak inni snują przeciw niej oskarżenia?

Nie bd się przyczyniał do linczu na niewinnych.
Głos na Kha Beletha (szczegóły jutro).

Pozdrawiam.
Rev

Zostaje przy Freezonie.
IMHO mafiozo.

Waverley. Podobnie jak Cahan (nie ma jak kobieca intuicja :)).

Sonic mnie nie przekonał. Zbyt atakuje Freezona.
Głos na niego.

Jeśli moj teoria o Sonicu i Waveley jest prawdziwa, to ten drugi byłby OC. Krzykacz jest zbyt narażony, a cichacz często pozostaje niewykryty, co czyni go dobrym materiałem na szefa mafii.

Tylko, że w gruncie rzeczy jeśli jest to OC to jest to ślepa uliczka bo pokarze, że jest niewinny i jeszcze polecą przez to głowy. Najpierw wypadałoby zlinczować Sonica, gdyż potrzeba dowodów by utwierdzić się w przekonaniu, że nie walimy gafy. W sumie dość mocno tu atakuje ale w sumie jak już linczować to zdecydowanie.

Waverley (Cahan, Diamond Lady, Kha Beleth)- NIEWINNY
Cahan (Fenir, Sylath, Waverley)
Freezon (Hadrian, Loczek, Sonic)
Sonic (Kocica, Reuel)
Loczek (Pawek)
Pawek (Niedziel)
Kha Beleth (Revold)

Byl 3xremis. Decydowal OC.

Karniaki jutro.

Jednak ta kobieca intuicja jest mylna.

Możliwe choć może jako OC się podłożył, by reszta mafii przetrwała. A jak nie to zostaje zawsze Zimny ;>

To jak OC umrze, to wyskakuje niewinny?

Nie sądzę, by się poświęcił. Już woleliby kogoś innego zlikwidować.
Dosyć prosta analiza jest taka, że, jak mówiłem, Freez i Cahan są podejrzanymi, więc musieli wybrać Wava.

Ha ha ha i jeszcze raz ha! Gratuluję miastowym, zabiliście sobie deta ;D

Wav mówi hasta la vista!

PS. Nie wierzycie? Trudno, wasz problem. Ale "moje powody" żeby oskarżać Cahan pamiętacie? MG rzekł "WINNY". Wyciągnijcie wnioski.

Ha ha ha i jeszcze raz ha! Gratuluję miastowym, zabiliście sobie deta ;D

Wav mówi hasta la vista!

PS. Nie wierzycie? Trudno, wasz problem. Ale "moje powody" żeby oskarżać Cahan pamiętacie? MG rzekł "WINNY". Wyciągnijcie wnioski.

O ile nie kłamiesz, to jestem opryszkiem. Ale co tam, linczujcie, ja bym tak zapewne na waszym miejscu zrobiła.
A na razie podejrzeny nr1 to Sonic. Na Freeza mam póki co za mało, by się wypowiadać.

Jedenaście, dwanaście, trzynaście, czternaście, piętnaście, szesnaście , siedemnaście, osiemnaście, dziewiętnaście, dwadzieścia... Dzisiaj giniesz Ty!

Sylath [ * ]- druga ofiara mafii

Jutro lincz i sprawdzenie deta.

Edit: Przepraszam za spoznienie, ale nie mialem neta.

Możliwości jest kilka, komu zależało na mojej śmierci, bo sądzę, że teraz mord miał już jakiś wymiar strategiczny.

Po pierwsze są to osoby, które oskarżałem.
Wiem, że to jest kiepskie posunięcie ze strony mafii, bo lepiej, jak mafia morduje kogoś, kto ich nie podejrzewa. Ale wyjdźmy z założenia, że większość graczy pomyśli: Ok, to nie Cahan czy Freez, bo Sylath ich podejrzewał i takie posunięcie nie jest dobre dla mafii. A w rzeczywistości może to być ona i przez moją śmierć tak naprawdę odsuwa uwagę. Uważajcie dalej na nich. Dalej to są podejrzani nr 1.

Dodam jeszcze cytat z czatu. Pozostawiam do interpretacji. 
[Dzisiaj o 22:26:43]  Cahan: bo Syl mnie podejrzewał. A podejrzewających się nie zabija, z oczywistych powodóe.


---------------------------------------
Inne są osoby, których nie oskarżałem, bo one z kolei kierują się tym, że zamordowawszy mnie, wrobią niewinnych, których wrabiałem. Na ten czas jest to Niedziel, andre, Pawek. Dwaj ostatni grają ostrożnie, a Niedziel oskarża.
 Nie przeczę, że te osoby mogą się mieszać, tzn. jedna jest w grupie, które wymieniłem na początku i na odwrót.

Zapomniałem o linczu ;/ Jak dla mnie najbardziej podejrzanymi są: Cahan, mieszanajwięcej, wokół niej są kontrowersje. Poza tym, rada Wave'a może okazać się pożyteczna...

Karniaki:
andre94nt- 1,5 pkt.
Kha Beleth- 1,5 pkt.
Freezon- 3 pkt.
Reuel- 2,5 pkt.
Psychol55- 6 pkt.- SAMOBOJSTWO, NIEWINNY

Wiesz andre, akurat ja nie miałam ochoty się mieszać, ale późnie j ktoś mi jakąś głupotę wytknął to się broniłam ;). Zresztą ktoś  (możliwe, że mafia) zrobił na mnie nagonkę.
Dzisiaj, o ile coś się do wieczora nie zmieni zagłosuję najpewniej na Sonica. Powody wymieniałam wcześniej.
Dzierżka galopowała wraz z Reinmarem po Śląskich lasach. Oddalili się od orszaku, by spokojnie pomówić. O zamkniętym w loszku dziewczyna zapomniała. Jesień była piękna, czerwone buki, pomarańczowe klony, brzozy żółciutkie i ciemnozielone świerki. Liście ulatywały spod kopyt rumaków, sarnie stado uciekło spłoszone, a gdzieś w oddali widać i słychać było klucz odlatujących kaczek. Zwolnili konie do kłusa, a następnie do stępa.  Majeranek, kasztan Dzierżki zaparskał z niezadowolenia. Senior rodu Pantoflarzy zrównał fryzyjskiego ogiera z koniem siostry i popatrzył na nią z rozbawieniem. Najmłodsza z  krwi Kazimierza, nie jeździła jak dama. Właściwie to damy w ogóle nie jeździły. Chyba, że stępem, w damskim siodle, prowadzone przez służbę. Dzierżka zachowanie dam uznawała za głupotę. Przyodziana w skórzane bryczesy, buty konnej jazdy, koszulę z zielonej wełny, bordowy zamszowy kubraczek oraz beret z bażancim piórkiem oraz powiewający na wietrze, zgniłozielony płaszcz, wyglądała jak chłopak. Bo by spełnić swoje zachcianki, mężczyzną by być musiała, ponieważ zachowania takowe, panience z dobrego domu nie przystoją. Całe szczęście starszy brat litował się nad dziewczyną. W niektórych chwilach nazywała się Mieszek Starzyński i była giermkiem Reinmara Wielkiego. Prócz brata nie wiedział o tym nikt, nawet Ludwiga Pantoflarz, paskudny babisz on, mówiąc szczerze.
-I co ustaliłeś w sprawie Kapuci? –zapytała Dzierżka.
- No, w zasadzie to się zgodzili. Nie wiedzą jeszcze kogo, ale znaczną personę dostaniesz siostro. A co sprawę całą przemyślałaś już… - pan i brat panny Dzierżki głośno przełknął ślinę, bo dziewczyna ostrzegawczo podniosła brew.- Ale dostaniesz takiego bez wad, w bliskim ci wieku- dokończył szybko.
- Wiesz, przemyślałam. Przemyślałam, że masz rację, iż nie możemy dopuścić do wojny domowej. Tedy proponuję ci Reinmarze, bracie mój, aby ożenić starego Kapucia z naszą matką. Toż to kolejny kłopot z głowy. - Chłopak wyraźnie osłupiał, na ten pomysł.
-Ona wszystko zepsuje… Obwinia Kapuci o śmierć ojca! Głupia liczy, że powinienem rozpętać wojnę i jeszcze liczy, iż ją wygramy! Wygramy, phi… - Reinmar podniósł głos, po czym dodał szeptem.- ale straty byłyby przeogromne. Przestalibyśmy się liczyć jako ród. Nie Dzierżko, potrzebuję właściwej osoby, na właściwym miejscu… Potrzebuję ciebie…

Ponieważ nie wejdę dziś więcej na forum, więc oddaje głos w linczu na Cahan (Sry, ale jesteś najbardziej podejżana). Powód dam jutro.

Niestety, mam bardzo złą wiadomość. Muszę zakończyć grę, ponieważ mam w cholerę nauki i nie wyrobie z tym wszystkim. Mnóstwo zajęć poza lekcyjnych, testy i konkursy. Bardzo mi zależy, aby nie zawalić tego roku, więc przepraszam. Myślę, że zrozumiecie moją decyzję.

Jeszcze raz przepraszam.

Czas i na moje słowa:
Wczoraj sporo się działo, straciliśmy Decika(Waverego) a także dobrego miastowego Sylatha który widać dobrze wyczuł mafię a ta go uciszyła. Musimy się sprężyć i odwrócić złą kartę.
Co do vota, waham się między Cahan/Reuelem. Edytnę posta i dopisz kto i dlaczego.

Po wycofaniu Freezona, ewidentnie głos na Cahan jak już wspominałem. Chyba nie ma wymogów co do pisania historyjek? Bo coś większość sobie je odpuściła ;)

Ojoj Andre coś chyba nie jesteś na bieżącą z grą... znowu... ostatnim razem kiedy tak było byłeś w mafii. Wiem zaraz nastąpi twoja wypowiedź, że "człowiek zapracowany jest a tu go oskarżają" ale ja w to nie uwierzę. Takie spóźnianie się to dobra taktyka ... szczególnie dla mafiozy. Kończąc ten wywód mój głos dzisiaj pada na Ciebie andre, twoje "nieogarnianie" gry mnie nie przekonało.

Ponieważ nie wejdę dziś więcej na forum, więc oddaje głos w linczu na Cahan (Sry, ale jesteś najbardziej podejżana). Powód dam jutro.

Czyżby koleny detektyw ;D.
Powiem tak- racjonalnych powodów na mnie nie macie. Rozumiem, że mnie zlinczujecie, bo sama pewnie bym to zrobiła (Wav) na waszym miejscu. Tak gwoli pewności. O tym, że stracie nie chce mi się nawet mówić, bo nic nie wskóram.
Jeśli wierzycie w teorię Sylatha to...  :blazen:. Ona jest dla mnie absurdalna, ponieważ w tej teorii zabijam kogoś kto mnie podejrzewał (przez kawał czasu z wzajemnością zresztą), bo wszyscy myśleliby, iż tak nie zrobię. Taka strategia byłaby zbyt ryzykowna. Ja bym czegoś takiego nie zrobiła, bo gdybym była w mafii to by mnie to wydało. Z pary powodów:
a)skończyłoby się na teorii podobnej do teorii Sylatha
b) skończyłoby się na myśleniu większości graczy, czyt. oskarżał ją to by go zabiła
W obu wersjach byłabym przegrana... Nie mój typ gry. Ja na grę mafią mam odmienny styl. Zobaczcie sobie zresztą na forum mafii z poprzedniej edycji.
Z rozmów na SB tłumaczyłam się już tysiąc razy.
A Waverley śmierdział mi mafią. Jeśli byłeś OC, to graty za oszukanie publiczności. Jeśli nie, to znaczy, iż opryszka sprawdziłeś.
Moje obecne dwa typy to Sonic, mafijny krzykacz i andre. Andre mało aktywny, ale jak pamiętam jego grę z poprzednich edycji to aktywność w górę skoczyła mu, że hej :D. Podejrzane, no chyba, że poprostu wziął sobie do serca lekcję od Revolda.

Ojoj Andre coś chyba nie jesteś na bieżącą z grą... znowu... ostatnim razem kiedy tak było byłeś w mafii. Wiem zaraz nastąpi twoja wypowiedź, że "człowiek zapracowany jest a tu go oskarżają" ale ja w to nie uwierzę. Takie spóźnianie się to dobra taktyka ... szczególnie dla mafiozy. Kończąc ten wywód mój głos dzisiaj pada na Ciebie andre, twoje "nieogarnianie" gry mnie nie przekonało.

No akurat też tu wyciągacie dziwne wnioski, bo sam grałem z Andre w mafii i opóźnienia z naszej strony wynikały właśnie z braku czasu, a nie jakiejś taktyki :P

Zygmunt widział jak mordy przybierały na siłe, raz ze strony tajemniczej osoby lub grupy osób (co było bardziej prawdopodobne), raz ze strony zaślepionych nienawiścią rodów. Zdawało się jednak na szczęście, że znalazł jednego ze sprawców. Władek, ten kuglarz się zbyt rozzuchwalił i nie bacząc na szacunek dla obu rodów oskarżał do woli osoby z tego zacnego grona (jak ten plebs śmie!), zwłaszcza przyczepił się do panny Dzierżki. Jego usilne próby przekonania, że ktoś jest zabójcą wyglądały tak jakby chciał odwrócić od siebie uwagę...

Dzisiaj nie mam czasu na historyjkę. Dzisiaj głosuję na Cahan, gdyż to on wzbudza me największe podejrzenia.

No cóż. Nie pozostaje mi nic innego jak zagłosować na CAHAN. Pewnie jest opryszkiem. Za łatwo nie może być :D Ale co mi tam 8)

Ostatnie godziny są bardzo interesujące. Działają one na niekorzyść jednej osoby: Cahan. O ile jej słowa na SB nie wydawały mi się podejrzane (wspominałem już o tym w poprzednim poście), to jednak argumenty jakie można jej wytoczyć po wczorajszym wieczorze są po prostu mocniejsze. We wczorajszym linczu był potrójny remis. Zginął Waverley, a przy życiu pozostali Cahan i Freezon. Przy remisach warto zawsze przypatrzeć się graczom, którzy przeżyli. Przecież musi być jakiś powód dla którego Ojciec Chrzestny nie wybrał właśnie ich. Freezon popełnił samobójstwo. Wracając do Cahan, jest i drugi argument. Waverley był detektywem (po co miałby kłamać?) i ujawnił, że w jego sprawdzeniu wyszło, że Cahan jest winna. Trochę się tego zebrało:
-Cahan nie wybrana przez Ojca Chrzestnego w remisowym linczu
-Cahan sprawdzona przez detektywa
To już zbyt dużo, dlatego zagłosuję na Nią. Jeżeli okaże się niewinna (automatycznie okaże się, że jest opryszkiem), to można spokojnie nazwać Ją największym pechowcem wszystkich edycji Forumowej Mafii na Tawernie.

Cahan. Chyba nie muszę tłumaczyć why ;)

Dziś będzie krótko, bez większych rozkmin, bo takowe są obecnie nie potrzebne (sprawdzenie deta).
Wczorajszy lincz niewątpliwie jest b. dużym materiałem do analizy. Cóż, miałem skłonić się ku Kha Belethowi (na razie wstrzymam się z moimi argumentami co do niego), ale nie sposób nie zagłosować na Cahan. Nie po testamencie Waverley'a. Szansa na to, że jesteś niewinna jest niewiele większa od 10% (role opryszków). To za mało dla mnie. Co prawda Twoje posty świadczą o czymś zupełnie przeciwnym, o Twojej niewinności, ale nie sposób zignorować sprawdzenia deta.

Pozdrawiam
Rev

Cahan.
Detektyw to detektyw. Trzeba mu ufać.

Cahan.
Detektyw to detektyw. Trzeba mu ufać.

Jedyna kwestia, czy to rzeczywiście był detektyw ;> Jeśli jak zwykle traficie niewinnego zacznie się robić nie ciekawie...

Cahan (Diamond Lady, Hadrian, Kha Beleth, Kocica, Loczek, Niedziel, Pawek, Revold, Sonic)- NIEWINNA
Sonic (Reuel)
andre94nt (Cahan)

Karniaki jutro.

Freezon- samobojstwo, niewinny

W zwiazku z odpadnieciem 3 miastowych z samobojstw zgodzilem sie na dodanie jeszcze 1 gracza do gry. Jest nim Hellscream. Powodzenia! :)

Jak już mówiłem po raz kolejny uczepiliście się pierdół i takie są efekty, oceniacie po głupiej rozmowie, atakujecie się i wynajdujecie z nikąd kolejne wyssane z palca dowody i tak to się kończy. Apeluje o więcej rozsądku, może teraz w końcu sprawdzicie Sonica, bo jak widać wasz genialny detektyw zawiódł (czytaj dobrze was zmanipulował :P), co moim zdaniem potwierdza, iż był to OC, któy się podłożył by ratować resztę.

A już największy ubaw mam, gdy czytam post Waverleya, a później post ForumowejMafii po zabójstwie Sylatha:
"Jutro lincz i sprawdzenie deta."
Wasz detektyw zdecydowanie zginął :)

Omg. Ja jak zwykle spóźniony, oraz skarniakowany ;/, eh ta maturalna matma... grrr

Co do głosowania- Cahan była zapewne opryszkiem, skąd tak wnioskuję? Ponieważ wdg. detektywa wskazywało winność, a teraz jest niewinność, co wyklucza bycie ojcem/matką chrzestną mafii.

Teoria Reuela jest dobra, jednak tak jak to bywa, tu dobra teoria, tam dobra teoria a potem jakiś klops....

*Hellscream zakłada czarne okulary*  8) Don't worry bros, I got this.

Grom przeszył ciemne nocne niebo, wilcze wycie zakłóciło ciszę. Wszystkich mieszkańców miasta przeszedł dreszcz strachu. Tak, to Wasyl Leonardowicz Wołkow i jego wierna wilczyca Katarzyna po raz kolejny pokazali, że w poważaniu mają śmierć.

No dobrze, przeanalizujmy fakty. Zakładam, że tak jak i detektyw nie jest w stanie dowiedzieć się o winie OC, tak i nawet podczas linczu miasta jego wina nie jest ujawniania. Jeżeli też rola Opryszka nie jest podawana, mamy dwa możliwe wyjaśnienia.

1) Cahan była opryszkiem. Wtedy detektyw nas nie okłamał, a po prostu powiedział, co widzi. Pecha miała dziewczyna.
2) Wav był OC, podał się za detektywa. Nie było tego jak sprawdzić, pięknie wyeliminowało się Cahan, a i była drobna szansa, że prawdziwy detektyw zaprzeczy, ujawni się i polegnie jak głupek.

W średniowiecznej edycji Andre sam skorzystałem z takiego bezczelnego kłamstwa by kupić trochę życia Ryuu. Tutaj jak widzę ktoś to wziął na wyższy poziom. :) Jedna rzecz mi tylko nie pasuje - Wav mógł wkopać każdego - dlaczego nie postarał się wyeliminować mocniejszego gracza, typu Revold, Sonic, Niedziela, Reuel? Kogoś z większym posłuchem i zdolnością do demagogii? :>

Na chwilę obecną proponuję wiec założyć, że Wav był rzeczywistym detektywem, a Cahan miała pecha zostać nominowaną na opryszka. No, albo Wav był detektywem i zamarzyło mu się ztrollować. :P

Nie mam jeszcze typu do linczowania, przynajmniej nie mam się jakim podzielić...Poczekam na wypowiedzi innych uczestników i coś wtedy przedstawię.

Cheers.

Powitać z zaświatów moi mili państwo ;). W moją niewinność oczywiście nie uwierzyliście, ale was rozumiem. Po śmierci mam dla was pewne wskazówki i ostatnią historyjkę (pisz ktoś historyjki, bo chcę wiedzieć co będzie dalej ;D).
Podejrzewam Sonica- strasznie mocno naskoczył na mnie i na Zimnego. Zachowanie typowe dla mafijnego krzykacza, polega to na oskarżaniu wybranych osób, w celu ich anihilacji. Umiłował też sobie kolory i CapsLocka, aby jego ofiary wbiły się miastu w pamięć (częściej sięgamy po coś co znamy).
andre94nt- Andre cichotajniaczy. Jest mało aktywny, jak zawsze zresztą. Zachowuje się zupełnie jak podczas innych edycji, kiedy był w mafii. Wówczas też powodował opóźnienia mordów.
Kha Beleth- „Powód dam jutro”, stwierdzenie używane częściej przez mafię niż przez detów.
Jeśli Wav był OC, co jest możliwe, to macie komplet, jeśli nie to musicie pilnie obserwować. Uwaga na tych co szli za owczym pędem (na Fasta i na Freeza). W stadzie łatwiej się ukryć.
Reinmar Wielki Pantoflarz, był wściekli. Z sojuszu nici, a na dodatek stracił ulubioną siostrę. Niestety dwie są rzeczy nieskończone. Podatki i głupota ludzka.

Kha Beleth- „Powód dam jutro”, stwierdzenie używane częściej przez mafię niż przez detów.

Ok, może tak, ale no cóż, Cahan rzuciła podejżenia na mnie.

Kha Belethowi (na razie wstrzymam się z moimi argumentami co do niego),

Revold głosuje na mnie od pierwszego linczu, ale nigdy nie podał powodów. Zawsze mówi, że da później. Ok, rozumiem brak czasu, ale wchodził na forum i pisał posty, więc czemu nie poda powodó przeciwko mnie?
Bronił się nie będę, bo nie mam konkretnych zarzutów, a hasło typu "Jestem niewinny" niczego nie zmienia. Nasza panna truposzka też nie użyła sensownych argumentów. Zdołałem dopchać się do kompa na 10 min. napisał ile napisałem, a ta juz mnie podejżewa. Jeśli chcecie, to głosujcie, ale wg. mnie to mój pierwotny oskarżyciel jest w mafii.

Karniaki:
Kha Beleth- 1,5 pkt.
Fenir- 1,5 pkt.
Reuel- 2,5 pkt.
andre94nt- 3 pkt.

W takim razie usłucham Reuela i zagłosuje na Sonica, drugim podejrzanym jest Kha Beleth, chętnie przeczytam tą twoją argumentacją, którą rzekomo miałeś na Cahan. Bo coś mi się zdaje, że to był zwykły blef, byle odwrócić od siebie uwagę. W końcu było wiadomo, że Cahan zginie w linczu, więc po co podawać powody do linczu gdy jest już po?

Trafne spostrzeżenie Kha Belecie ;)
Cóż, powody były zbędne. Ale proszę bardzo, specjalne dla Cb ;]
Lincz I: Strzał, nie chciałem przyczynić się do śmierci niewinnego Fasta.
Lincz II: To samo, Waverley, który dla mnie był ewidentnym detem (co się sprawdziło); Cahan, która jeszcze wtedy była dla mnie niewinna (b. naturalne posty) + Freezon, który wydawał mi się (i całkiem dobrze), mniej winny od Cb.
Lincz III: Tutaj sprawa oczywista. Lincz na Cahan ze względu na deta.
Teraz jeszcze kwestia Waver'a. Skąd wiem, że Waver był detem? Otóż, nie mógł być mafiozą, bo przecież nawet gdy OC ginie, to jest wyświetlana informacja o jego tożsamości. Zależnie od regulaminu zaś; albo jest podawana informacja miastu, że zginął OC, albo, że po prostu mafiozo. Suma sumarum, Wav był detem lub dostał info od prawdziwego deta o sprawdzeniu, żeby uwzględnił go w testamencie. Anyway, Wav nie był mafiozą.
Co do wczorajszego linczu- epic fail 8) No comments.
Podsumowując wszystkie wydarzenia do tej pory:
Hells- witamy! :) Oczywiście niewinny, najprawdopodobniej bez roli; MG nie zdecydowałby się na taki ruch. Chociaż jeden mniej do rozkminy ;]
Duet Kocica & DL- ciekawa sprawa. Z początku podejrzewane, potem usunęły się w cień i zeszły z drogi miastu. Choć z początku byłem przekonany o ich niewinności, zaczynam się wahać...
Niedziel- pisze tak jak w poprzednich edycjach. Argumentacje są niczego sobie, póki co nie mam mu nic do zarzucenia.
Reuel- uaktywnił się niedawno, ostro atakuje Sonic'a, nie mam jeszcze co do niego wyrobionej opinii, ale skłaniałbym się ku niewinności (zbytnia pasywność z początku w porównaniu do obecnej gry).
Fenir- tutaj się zastanawiam, popadam ze skrajności w skrajność, choć z początku wydawał mi się podejrzany, teraz nabiera w moich oczach na niewinności (neutralne posty, zarówno na forum, jak i na SB); nie wykluczam jego winy, wciąż całkiem prawdopodobne jest, że to właśnie On jest mafijnym cichaczem.
andre94nt- niektórzy widzą w nim mafiozę, ja coś wręcz przeciwnego. Ok, może trochę zachowuje się jak mafiozo, ale bardziej jak andre ;) If you know what I mean ;]
Hadrian- z nim ciekawa sprawa jest :) W porównaniu do poprzednich edycji, zachowuje się dość cicho, może za bardzo? Kto wie, kolejna osoba, która może być mafijnym cichaczem czy po prostu miastowy z rolą? Na jego niewinność przemawiają całkowicie neutralne i pozbawione "mafijnych" emocji rozmowy na SB.
Sonic- kolejna kontrowersyjna osoba. Z początku przypuścił ostrego szturmu, a obecnie usunął się w cień. Mam nadzieję, że w niedługim czasie zabierze się za swoje "rozkminy", dzięki którym dowiemy się o jego tożsamości nieco więcej.
Loczek- gra dość podobnie jak w poprzedniej edycji. Nie za cicho, nie za głośno. Nie ogarnia jeszcze zbytnio tej gry. Nawet jeśli jest mafiozą, to nie na niego powinniśmy skierować swe siły w najbliższym czasie.
Pawek- kolejny "cichy" gracz. Dlaczego cichy w cudzysłowiu? Albowiem z początku dość aktywny, a potem... już nie ;) Widać (również po poprzednich edycjach), że ogarnia. Moim zdaniem gracz z jakąś rolą, który nie chce rzucać się w oczy mafii.
Kha Beleth- mojego faworyta zostawiłem sobie na koniec ;) Gracz dość aktywny, często opisujący duet Kocicy & DL. Niby nic ciekawego, ale mą uwagę przykuło coś innego. Lincze. W I linczu zagłosował na... no właśnie, nie zagłosował, mimo iż wyraźnie zaznaczył, że będzie głosował na DL. Ciekawe, prawda? II lincz- wejście na ostatnią chwilę, rzekomo brak wiedzy o linczu, i podpinka na deta. III lincz to oczywiście masowo podpinka na Cahan. Kha Beleth dobrze dawkuje liczbę swoich wypowiedzi i stosunek historyjek do tekstu właściwego. Pisze po 2 posty dziennie, czyli nie za dużo, nie za mało; byle nie być charakterystycznym. Poza tym, nie wiem czy zauważyliście, ale jego gra znacznie poprawiła się od ostatnich edycji. Ja w tym widzę coś więcej, niż tylko doświadczenie. Podsumowując, mój głos dziś idzie na niego.

Pozdrawiam.
Rev

Hmm... Zaintrygowałeś mnie Revold.
Gdyby nie fakt, że o mnie mówisz, to zagłosowałbym na siebie. Naprawdę. Teraz nie wierzysz ale ok. doceniam to. Doświadczenie... Tu sprawa wygląda tak, że choć mam dużo zajęć to myślę o mafii i tym co to się dzieje. Co do hasła "to coś więcej niż tylko doświadczenie" to masz na myśli fakt, że jestem kukiełką w rękach mafii. Ok. Mogę zginąć. Mam mało czasu więc nie zależy mi tak bardzo. Jeśli chcecie to mogę zginąć, ale rozpatrzcię po mojej śmierci "niewinnoś Revolda". Mój głos w linczu idzie na niego. Powodów nie podaję i podam jak umrę i napiszę swój testament.

PS: Pomódlcie się nad moją już nieżywą duszą.

Revold zapisał ładną ścianę tekstu, z która nie sposób mi się nie zgodzić. Aczkolwiek, parę dodatków z mojej strony.

Nie marnowałbym czasu na blotki, za jakie uważam DL i Kocicę. Nie wydają mi się materiałem na dobrą mafię. Nazwijcie to uprzedzeniem, ale je pozostawiłbym w spokoju. :)

Co do andre - to zależy...Póki co ma 3 pkt. karne. Jeżeli nie weźmie udziału w tym głosowaniu, urośnie mu do 4,5, a jeżeli po tym zacznie już regularnie uczestniczyć, to takie lawirowanie na krawędzi sugeruje dość mocno mafiozę. Oklepany motyw.

Sonic, jak już wielu zauważyło, interesujący typ, o trochę nierównym stylu/sposobie gry. Warto mu na ręce patrzeć.

A co do podejrzanych - mamy 3 typy, wolę się póki co nie zdradzać, na dzisiejszym linczu wyjdzie.

I prośba do współgraczy - nie zabijajcie mnie w dzisiejszym/jutrzejszym linczu. ^^ Ja zawsze chcę tylko pomóc, a ktoś mnie morduje miastem (no, pomińmy ten jeden raz jak byłem mafiozą i zmanipulowałem Was do zabicia Niedzieli i Hadriana :P).

Over and out.

Z początku przypuścił ostrego szturmu, a obecnie usunął się w cień

Ja ci dam cichy! ;)
Mam 2 główne typy:
Andre- nie możesz już się dłużej ukrywać. Niby jesteś, a nawet posta nie skrobniesz. Tu jesteś tu cię nie ma. Przeglądnąłem twoje posty z poprzednich edycji, w których byłeś w mafii. GRASZ TAK SAMO! Trochę karniaków zbierzesz, ale nie tyle żeby odpaść. Lincze też świadczą przeciwko tobie. Nawet wpisy na SB. Czas ubić mafiozę ;)
Hadrian- o ile jestem przekonany o winie andre, co do Hadriana nie mam już takiej pewności. Gra bardzo zachowawczo, ale również bardzo miastowo. Gdybym miał wybierać OC to zostałby nim właśnie on.
Dziś zagłosuję na andre i apeluję wszystkich, którzy zamierzają jeszcze to wygrać o to samo. Jak przegram możecie mnie zlinczować. Ot tak sobie :)

PS: Pomódlcie się nad moją już nieżywą duszą.

Czy będzie nieżywa to jeszcze zobaczymy, ja jak mówiłem widzę póki co głównego podejrzanego w Sonicu, który tak się napiął na Cahan i głosił jaka to ona winna, a teraz kiedy jego teza upadła (lub manipulacja jak kto woli :P) milczy jak grób. Dzisiejszy głos leci na niego i mam nadzieję, że parę osób mnie wesprze, bo nie widzę od dłuższego czasu nikogo bardziej podejrzanego.

Zygmunt był wściekły. Zgineła panna Dzierżka i był wręcz pewien, że to ten Władek. Teraz kiedy jego śpiewki okazały się nieprawdą, a kolejna szlachetna osoba leżała w grobie zaszył się gdzieś i słuch o nim zaginął. Jednak Zygmunt nie miał zamiaru puścić ataku na krew rodową płazem. Tym razem nie uniknie kary...

Andre- nie możesz już się dłużej ukrywać. Niby jesteś, a nawet posta nie skrobniesz. Tu jesteś tu cię nie ma. Przeglądnąłem twoje posty z poprzednich edycji, w których byłeś w mafii. GRASZ TAK SAMO! Trochę karniaków zbierzesz, ale nie tyle żeby odpaść. Lincze też świadczą przeciwko tobie. Nawet wpisy na SB. Czas ubić mafiozę

Jak już parokrotnie mówiłem, kwestia spóźnialstwa Andre nie wynika ze stylu gry tylko z faktu, że chłopak ma naprawdę mało czasu. Tylko nie próbuj mi tu gadać inaczej, bo grałem z nim w mafii i wiem jak ma się sytuacja. Nie wiem kogo próbujesz przekonać ale ja na twoje słabe argumenty nie poleciałem i nadal wisisz mi na celowniku.

Cytat: Kha Beleth w 10 Października 2012, 19:22:44

PS: Pomódlcie się nad moją już nieżywą duszą.

Czy będzie nieżywa to jeszcze zobaczymy, ja jak mówiłem widzę póki co głównego podejrzanego w Sonicu, który tak się napiął na Cahan i głosił jaka to ona winna, a teraz kiedy jego teza upadła (lub manipulacja jak kto woli :P) milczy jak grób. Dzisiejszy głos leci na niego i mam nadzieję, że parę osób mnie wesprze, bo nie widzę od dłuższego czasu nikogo bardziej podejrzanego.

Zygmunt był wściekły. Zgineła panna Dzierżka i był wręcz pewien, że to ten Władek. Teraz kiedy jego śpiewki okazały się nieprawdą, a kolejna szlachetna osoba leżała w grobie zaszył się gdzieś i słuch o nim zaginął. Jednak Zygmunt nie miał zamiaru puścić ataku na krew rodową płazem. Tym razem nie uniknie kary...

Cytuj

Andre- nie możesz już się dłużej ukrywać. Niby jesteś, a nawet posta nie skrobniesz. Tu jesteś tu cię nie ma. Przeglądnąłem twoje posty z poprzednich edycji, w których byłeś w mafii. GRASZ TAK SAMO! Trochę karniaków zbierzesz, ale nie tyle żeby odpaść. Lincze też świadczą przeciwko tobie. Nawet wpisy na SB. Czas ubić mafiozę

Jak już parokrotnie mówiłem, kwestia spóźnialstwa Andre nie wynika ze stylu gry tylko z faktu, że chłopak ma naprawdę mało czasu. Tylko nie próbuj mi tu gadać inaczej, bo grałem z nim w mafii i wiem jak ma się sytuacja. Nie wiem kogo próbujesz przekonać ale ja na twoje słabe argumenty nie poleciałem i nadal wisisz mi na celowniku.

No na pewno :D
Przecież wina andre jest aż za oczywista. Dziś pewnie skrobnie coś na ostatnią chwilę albo oleje to i wyśle tylko lincz. Whatever. Będzie na granicy zginięcia i znów przeżyje. Z resztą wasz wybór. Zobaczycie po linczu kto miał racje. Apeluję OSTATNI RAZ o rozsądek- andre94nt. Zaufajcie mojemu doświadczeniu. Wiem jak grają mafiozi. Właśnie tak. Revold kiedyś uczył mnie kilku tricków psychologicznych i wiem jak oddziaływać na podświadomość. Właśnie tak jak to robi andre94nt. Jest jeszcze inna sprawa... A z resztą. Zobaczycie kto miał racje po linczu. Jak zginie ksiądz. :) Wasz wybór możecie jeszcze dziś uratować jedną osobę (chyba wiem kogo zabije mafia) a zlinczować mniej jutro. Tak jak mówiłem. Dziś mi jednak zaufajcie i zabijcie andre. Jeśli niewinny, jutro mogę popełnić nawet samobójstwo. Żebyście nie musieli tracić linczu. Jeśli winny... Cóż to wasza sprawa co zrobicie. Jednak ja bede miał satysfakcje, że złapałem chociaż 1 mafioze. 100% mafioze (nie tak jak pseudo-opryszek-Cahan).
Dzisiejszy lincz zadecyduje o waszej przyszłości.
Wybierzcie dobrze ;)

No na pewno :D
Przecież wina andre jest aż za oczywista. Dziś pewnie skrobnie coś na ostatnią chwilę albo oleje to i wyśle tylko lincz. Whatever. Będzie na granicy zginięcia i znów przeżyje. Z resztą wasz wybór. Zobaczycie po linczu kto miał racje. Apeluję OSTATNI RAZ o rozsądek- andre94nt. Zaufajcie mojemu doświadczeniu.

Na wyraz zaufania do Ciebie chciałbym dać dwa cytaty, byś wiedział jak bardzo Cię popieram w twoich wypowiedziach:

APELUJĘ DO DETEKTYWA: JEŚLI MOŻESZ ZMIENIĆ JESZCZE WCZORAJSZE SPRAWDZENIE, TO SPRAWDŹ CAHAN. GWARANTUJE CI, ŻE INFORMACJA ZWROTNA BĘDZIE BRZMIAŁA: WINNY!!!

Cahan (Diamond Lady, Hadrian, Kha Beleth, Kocica, Loczek, Niedziel, Pawek, Revold, Sonic)- NIEWINNA
Sonic (Reuel)
andre94nt (Cahan)

W twoich tekstach aż czuć desperację bo wpadłeś i nie wiesz jak się wyplątać, jedyne co Ci pozostaje to próbować wmówić innym, że mafiozą jest Andre z bzdurnych powodów jako najświętszą prawdę, a ty oczywiście niewinny.

Hells powiedz mi kto dałby rade zmanipulować miasto by zagłosowało na 100% niewinną osobę?

Dobra, teraz na poważnie.
Zaczyna się robić ciekawie. Cahan niewinna, wav też. A andre się cieszy.
Jak dla mnie to on jest w mafii i jestem 97% pewny, te 3% to moje podejrzenia co do innej osoby. Stosuje taktykę starą jak ta gra, takie spóźnianie się obniża zainteresowanie taką osobą.
Wszyscy dali się nabrać, ja się nie dam. Andre masz mój głos.

Widzę Sonic "ujawnił się" jako ksiądz. Czyli albo jest nim naprawdę (kto normalny linczuje księdza?), albo jest mafiozą, który chce kupić sobie dzień życia. Weź pod uwagę, że jeśli naprawdę jesteś księdzem, to módl się za siebie, bo mafia obrała cel. ^^ IMHO bardzo ryzykowne posunięcie.

Fenir - nie wiem, stałem po drugiej stronie barykady, ale Niedziela wydawał się niewinny, a jakoś go skasowało miasto. Podobnie z Hadrianem, chociaż on "półśmierdział". Zresztą, wersja andre faworyzowała mafię i nie będę się co do tego sprzeczać. :)

Pozdrawiam

Cóż ostatni lincz ponownie się okazał niewypałem. Musimy teraz kogoś trafić. Moim zdaniem Sonic coś za bardzo wierzga a na początku krzyczał jakby był "Mamfijny krzykaczem". A teraz ratując się chcial udać księdza z mizeryją w skutku. Tak więc mój vote leci na Niebieskiego Jeża.

Pawek- kolejny "cichy" gracz. Dlaczego cichy w cudzysłowiu? Albowiem z początku dość aktywny, a potem... już nie ;) Widać (również po poprzednich edycjach), że ogarnia. Moim zdaniem gracz z jakąś rolą, który nie chce rzucać się w oczy mafii.

Nie gram zbyt często z prostej przyczyny - mam tydzień pełen pracy. I stosunkowo mało czasu na zastanawianie się nad grą. Pójdę za głosem Fenira i zagłosuję na Andre.

Fajnie, że Hells doszedł. Mamy przynajmniej jedną osobę, której niewinność jest pewna. Do rzeczy. Tak przyglądam się i przyglądam i nasuwa mi się jedna myśl. Duet Kocica-DiamondLady zachowuje się naprawdę dziwnie. Gdy już na samym początku trochę je przyciśnięto do muru (po tym głupim poście o sprawdzaniu skrzynki), nagle walnęły dość długie wyjaśnienia.

Kocica:

Siemanko wszystkim!
Widzę, że tu jakieś ciężkie działa wytaczacie przeciwko mnie. W sumie nie wiem dlaczego. Dlatego, że głosuję razem z przyjaciółką? Że myślimy podobnie? Że gramy dla funu?, dlatego razem wchodziłyśmy na pocztę  Niech to brzmi jak brzmi, ale po przeczytaniu wszystkich postów mam dwóch kandydatów. Hadrian- gra wyjątkowo zachowawczo, po przeglądnięciu poprzednich edycji dochodzę do wniosku, że zbyt. Albo ma jakąś rolę albo mafia. I drugi to Freezon. Za bardzo naskoczył na Loczka. Sonic też podał jakieś tam argumenty przemawiające za jego winą. Sam jakoś w ogóle się nie broni. Nie wiem, może się mylę, ale intuicja podpowiada mi, że ktoś z nich jest mafiozą (albo obaj?). Poczekam do wieczora i puszczę głos na któregoś z nich.
Cahan wydaje mi się niewinna, ale sama nie wiem...

DiamondLady:

Czemu ja?  Nawet sobie nie pogram?!
Uważacie mnie za kogoś niedoświadczonego, a to błąd. Ogarniałam edycje z Kocicą i szło mi całkiem całkiem. Poza tym przejrzałam poprzednie edycje. Moim zdaniem w mafii jest ktoś kto jest albo cichaczem np. taki Psychol. Albo taki Fast. Moim skromnym zdaniem całe te jego dziwne teksty miały na celu wywołanie zamieszania i czegoś o czym pisał bodajże Sylath, że jeśli tak pisze i jest w mafii to jest głupi. Głupi pewnie nie jest (chyba ), więc stawiam na to pierwsze (mafia). Nie ma żadnych poszlak i jeśli nikt nie wtopi do wieczorka to zagłosuje na Fasta. I prosze was, nie głosujcie na mnie, tylko dlatego, że jestem tu nowa. Bo będzie foch i już nie zagram
Z resztą... Wasz wybór

Co robią dalej? Obie dziewczyny piszą jednozdaniowe posty:
Kocica:

Sonic mnie nie przekonał. Zbyt atakuje Freezona.
Głos na niego

Cahan. Chyba nie muszę tłumaczyć why

DiamondLady:
(To troszkę dłuższe) :

hej
Ja tak na krótko, bo zajęta jestem
Podobnie jak Kocica uważam za winnego Freezona choć głowy bym nie dała (i nie tylko głowy ).
Hadrian raczej niewinny albo ma jakąś dobrą rolę. Co do reszty- to sama nie wiem. Pierwszy lincz raczej na nikogo nie wskazuje. Jeśli Cahan/Freezon okazaliby się niewinni zabrałabym się za cichaczy, bo pewnie tam kryje się mafia (albo przynajmniej jej część). Dziś poczekam z głosem.
Pa kochani! *

Waverley. Podobnie jak Cahan (nie ma jak kobieca intuicja ).

Cahan.
Detektyw to detektyw. Trzeba mu ufać.

Warto zauważyć, że obie wysyłają posty w podobnym czasie. Wiecie jak mnie myśl naszła? Obie na początku zrobiły głupi błąd, pewnie nie skonsultowały z pozostałymi mafiozami kwestii wypowiedzi o skrzynce. Obie trafiły na świecznik. Jednak tylko na moment. Nie wiem czy tak chciały właśnie zrobić, czy zrobiły to przypadkiem, ale mają w tym momencie niezłe alibi. Po takich oskarżeniach (chodzi mi o tych na początku gry) normalni gracze odsunęli by się od siebie, czyli nie dawali pretekstów do kolejnych oskarżeń o współpracę z drugą osobą. A co one robią? Robią coś zupełnie odwrotnego. Piszą krótkie posty będące podpinką pod najbardziej oczywiste typy. Oprócz tego wysyłają wiadomości w podobnym czasie (o czym już wspominałem). No i to już moje lekka nadinterpretacja, ale te opisy mordów mafii są strasznie krótkie i nie wiem, czy nie są czasem ich dziełem. Wiem, kierowanie się opisami mordów może być głupie, ale to akurat pasuje do całej sprawy. Uważam, że obie przekonały się, że gracze nie chcą na nie głosować, bo uważają je za mało doświadczone i niegroźne zawodniczki. Dlatego starają się wszystkich utwierdzić w tym przekonaniu. Trzeba przyznać, że im się to udaje. Już spotkałem się kilka razy z takim typem gry, więc wyczulony jestem na tego typu zagrywki.

Nie wiem, czy ktoś zechce mi pomóc, pewnie nie. Tak czy owak głos na DiamondLady.

MOZECIE JESZCZE ZMIENIĆ ZDANIE!
OSTATNIA SZANSA!
Nie słuchajcie Reuela, pewnie mafia.

Sonic. Nie przekonał mnie księdzem :D

Zdecydowanie Sonic.

MOZECIE JESZCZE ZMIENIĆ ZDANIE!
OSTATNIA SZANSA!
Nie słuchajcie Reuela, pewnie mafia.

T'was epic. :D Zabijmy Sonica zanim złoży jaja.

Sonic (Diamond Lady, Hadrian, Hellscream, Kocica, Loczek, Reuel)- NIEWINNY
andre94nt (Fenir, Pawek, Sonic)
Diamond Lady (Niedziel)
Kha Beleth (Revold)
Revold (Kha Beleth)

Niedowiarki. Nooby.
Testament jutro.

Jezu, co ja mam z tym spóźnianiem się ;/ Może to i wygląda na cichaczowanie, ale na prawdę, nie mam wyczucia czasu, z powodu korepetycji z matmy. Wracam do domu po 16, nie myśle o niczym, potem korki a potem jak odpale to akurat sie spóźnię...
-------------------------------------
Jak dla mnie w mafii jest ktoś z grupy: (Loczek, Hadrian, Kha, Kocica)
Dlaczego? Takie podejrzenia padały już nie raz, nie dwa.
Kocica gra dziwnie, najpierw atakuje, potem cofa. Kha beleth ma dziwne wytłumaczenia, Hadrian, manipuluje, Loczek, niby cichacz, niby nie.
Jest jeszcze inna możliwość- Sonic był OC, jeśli nim nie był, to dla czego jest obelżywy? To powinno dać do zastanowienia.

Wina OC, jeśli kropnie go miasto, jest ujawniania. Wkujcie to do głowy.

No dobra, Sonic był pudłem, trzeba zmienić cel. Andre ma właśnie 4,5 pkt. karnego, następny spowoduje jego usunięcie. Jak nie zadziała w kolejnym linczu, to odpada. Jeśli zacznie działać, wszyscy posądzą go o granie na krawędzi i zlinczują...Biedny chłopak, koniec końców tylko śmierć jest w stanie udowodnić jego niewinność.

Poczekamy na testament Sonica.

Sonic zatłukę Cię... nie głoś następnym razem oczywistych prawd, w które każdy ma wierzyć, bo przez nie i uczepienie się Cahan wydawałeś się najbardziej podejrzany, a już ostatnie teksty sprawiały, że miałem wręcz pewność na przynależność do mafii.

Gramy dalej Revolciu?
Już nie mogę się doczekać jakich argumentów przeciw mnie tym razem użyjesz. Bo po twojej wcześniejszej wypowiedzi wnioskuję, że:
Krzykacz - mafia, bo jest głośny i odwraca od siebie uwagę;
Normal - mafia, jest przeciętny, zbyt przeciętny;
Cichacz - mafia, stara się nie rzucać w oczy.

Wnioskując, każdy jest w mafii. Ty jesteś pomiędzy Nrmal a Cichacz. Dalczego? Bo jesteś normalny, ale nie przepęczasz się z ilością postów. Radze graczom przyjżeć się jego postaci. Wypowiada się rzadko, ale jak pisze, to pisze epopeje jak Sienkiewicz jakiś. Radze przyjżeć się lepiej jego postaci. Zobaczymy kogo zamorduje mafia.

PS: Nasza bitwa Rev zacznie się jutro.

Dwadzieścia jeden, dwadzieścia dwa, dwadzieścia trzy, dwadzieścia cztery, dwadzieścia pięć, dwadzieścia sześć, dwadzieścia siedem, dwadzieścia osiem, dwadzieścia dziewięć, trzydzieści... Dzisiaj padasz Ty!

Pawek- [ * ]- trzecia ofiara mafii

Oke, poddaję się z tymi opisami. -.-

Skasujemy wspomniane blotki, DiamondLady albo Kocicę. Niech będzie ta pierwsza.

TESTAMENT:
1. Najpierw chciałem podziękować Revoldowi za zaproszenie mnie tutaj. Zabawa była przednia.
2. To była najgorsza z moich edycji, EVER!
3. Może chociaż mój testament wam ciut w czymś pomoże.
4. NIE BYŁEM KSIĘDZEM. Macie więc jeszcze jakieś szanse. Napisałem o księdzu, bo myślałem, że dzięki temu przeżyje lincz i zamorduje WINNEGO andre. 4,5 pkt. karnego. No nie, bo po co?
5. Jestem na 100% niewinny (w przypadku linczu jest taka pewność) więc bez gadania, że "aaaa na pewno OC i wszystko co napisał to kłamstwo i manipulacja".
6. Zagrałem już kilka/kilkanaście edycji FM więc nie jestem początkującym graczem.
7. Bez zbędnego gadania, moim zdaniem niewinni:
-Revold- IMHO niewinny. Grałem z nim kilka edycji i wiem, że gra tak jak grał będąc miastowym (inna sprawa, że on zawsze gra tak samo).
-Hellscream- sprawa oczywista. MG nie odważyłby się na dodanie kolejnego mafiozy w trakcie gry. Poza tym mafia ma sporą przewagę.
-Kocica & DiamondLady- dajcie sobie spokój. Nawet słaba mafia nie może być aż tak głupia. Nawet opisy mordów świadczą przeciwko nim. Przekolorowane.
-Niedziel- przeglądnąłem kilka poprzednich edycji, w których był miastowym. Bardzo podobna gra. Poza tym widać, że jest ogarnięty i doświadczony w te klocki. Nie ma sensu go zabijać, nawet jeśli szansa, że jest mafiozą wynosi te pare %. Pomoże wam wykryć mafie.
-Reuel- dołączył w trakcie gry. U mafii zazwyczaj jest odwrotnie i po początkowym napaleniu i ostrej grze mafia zwalnia tempa. Poza tym ostro mnie atakował. Troche za ostro jak na mafioze. Poniekąd troche go to wybiela.
-Loczek- nie wiem co o nim myśleć. Jest na mojej liście na ostatnim miejscu, bo graniczy między miastowymi a mafiozami z lekkim wskazaniem na miastowych jednak.
8. Moja mafijna 4:
-andre94nt- pisałem już tyle razy, że chyba nie muszę powtarzać. A te 4,5 pkt. karnego to już jest przesada.
-Hadrian- kolejny mój typ. Mafijny cichacz. Cos tam pisze, cos tam nie. W porownaniu do kilku edycji, które przejrzałem gra za cicho jak na nawet cichego miastowego.
-Kha Beleth- ciekawe wnioski na jego temat wysnuł Revold. Możecie tam zaglądnąć (chyba ostatni jego post). Nie bez powodu najlepszy gracz w mafie, jakiego spotkalem glosuje na niego od pierwszego linczu.
-Fenir- tutaj to raczej bardziej strzał niż przemyślana decyzja. Ktoś musi być tym czwartym. Po odrzuceniu moich niewinnych i wymienieniu winnych zostaje tylko on. Na ostatnim miejscu, najmniej prawdopodobny.
9. Nie sugerujcie się opisami mordów. Są tylko zabezpieczeniem na wypadek "upicia" barmana.
10. Na koniec przytoczę jedno zdanie, które kiedyś powiedział mi Revold: "Paradoksalnie, najczęściej najprostsze rozwiązania są najlepsze. Dobrzy miastowi mają to do siebie, że szukają drugiego, trzeciego, a nawet czwartego dna, tam gdzie jest tylko jedno..."

Powodzenia! :)

A więc żyję, a front tworzy się przeciwko mnie. Jeśli Revold nie jest mafiosą, to niewiem kto. Ponieważ niedługo mój głos zostanie przytłumiony (o ile nie całkiem wyciszony), to pragnę zwrócic uwagę na zaistniałą sytuację:

Dzień 1 - Uważałem DaimondLady za winną lub Kicię (zapomniałem wysłać głos do MG, więc nie uznano mi linczu)
Dzień 2 - Pierwsze podejzenia przeciwko mnie wysunięte przez Revolda, odsuniętę moje podejżenia od duetu DL&K.
Dzień 3 -  Rev pisze odwarcie, że jestem w mafii. Mimo to nikt go nie słucha. Ginie Cahan i Waverley, nikt nie zwraca uwagi na DL&M.
Dzień 4 - Cały czas walczę słownie z Revoldem, giną kolejni, coraz więcej osób uważa mnie za winnego. Pojawiają się pierwsze spekulacje co do przynależności DL&M do mafii, ale nie są zauważalne.
Dzień 5 (określenie "dzień" jest umowne, daje odniesienie czasowe) - prawie wszyscy gracze uważają mnie za winnego. Revold jeszcze nic nie mówił w tym dniu, ale zaraz się odezwie. Jestem podejżanym nr.1, a duet DL&M jest zapomniany.

Wniosek: Na początku snuliśmy spekulacje co do DaimondLady i Kici, że są w mafii (zwłaszcza ja), ale Revold was (niem mnie) od tego odciągnął. Wg. mnie i On i One są mafiosami (Rev może nawet OC). Czwartym do kompletu jest ktoś, kto wskazywał na mnie jako na winnego morderstw.

PS: Jakbym był w mafii, to opisy mordów byłyby ciekawsze ;D

Ja bym głosował na: a) Revolda b)Kha beletha. I wtedy będzie sprawa bardziej rozjaśniona- jeśli zginie Kha to oznaczać może, że jeśli wskaże niewinność, że jest niewinny i ludzie wcześniej już oskarżani, którzy na niego głosowali są w mafii. Jeśli padnie revold i wskaże winny- bierzemy pod uwagę ostatnią wypowiedź kha, jeśli zaś wskaże niewinny- wtedy w następnym linczu powinien paść kha, i jeśli dobrze wykalkulowałem, to będzie już jeden z ostatnich linczów.

W świetle i po analizie testamentów, postów...Odroczę sprawę Dl i Kocicy. Sorry, Niedziela. Proponuję zamiast tego załatwić Kha Beletha, wynik jego linczowania da nam też domyślenia odnośnie winy Revolda.

Mój głos powędruje właśnie na Kha Beletha.

Wybaczcie ten double post, ale to sprawa po części służbowa.

Korzystając z moich "mocy" służbowych chciałem sprawdzić, czy Kocica i DL nie dzielą tego samego IP, tak w wyniku ciekawości zawodowej....Natknąłem się na inną, ciekawą rewelację.


Liczę na jakieś przekonywujące wyjaśnienia od Kocicy, Forumowej Mafii i Revolda. Tutaj, na PW, maila, whatever. Byleby szybko i wiarygodnie, bo się szybko pożegnamy. :]

Bez urazy ale to, że obie piszą z jednego ip nie oznacza jeszcze, że to mutlikonto. Skoro są przyjaciółkami to mogą pisać razem, zwłaszcza, że piszą w podobnym czasie. Także takie podejrzenia z tylnej strony są jak dla mnie niedorzeczne.

Ja osobiście mam zamiar zagłosować na Kha Beletha, bo w sumie nie widzę nikogo innego podejrzanego.

Kolejne niepowodzenie... Panowie musimy w końcu trafić na kogoś z Mafii. Nie dopuścmy do precedensu w którym Mafiozo wygrają 4:0. czas by ustrzelić tych zza cienia co sterują nami.
Odnośnie linczu to vote mój poleci na Kha-Beletha Powód? Ciut osób go bardzo "lubi" i możliwe iż jest kimś z tych cieniowych lub oprychem.

W sumie DiamondLady i Kocica nie odniosły się do tego co napisałem. Znowu zrobiły to samo, czyli napisały posty w podobnym czasie. Zdania więc nie zmieniam.

KB, jak wszyscy to wszyscy. (Choć kusi by zagłosować na Hellsa, tak dla zasady ^^)

Już pisałem Hellsowi, ale Wy także zasługujecie na wyjaśnienie.
Znam Forumową Mafię i Kocicę osobiście. To moi znajomi z sąsiedztwa, których dłuuugo namawiałem do wzięcia udziału w tej wspaniałej grze, jaką niewątpliwie jest FM. W końcu się zgodzili. Jakiś czas temu namówiłem FM do gry na Tawernie. Potem wciągnął Kocicę. Grają niezależnie od siebie (widać to choćby po postach Kocicy), choć na wspólnym łączu. Wszystko jest jednak full fair. Czemu nie zgłosili gry na wspólnym IP? Nie wiem... Pewnie myśleli, że skoro i tak przychodzą tylko, żeby grać, nie ma to większego znaczenia. Czemu o tym nie wspomnieliśmy? Cóż, baliśmy się, że jednak bd na Nas patrzyć przez pryzmat znajomości z reala. I tak już teraz bd, nie wmówicie mi, że nie. Możecie teraz po Nas jechać, h8tować... Lecz liczę na zrozumienie.
Wczorajsze wspólne IP wynikało z tego, że wysłałem od Nich posta.
No, to chyba all. Sorry za zamieszanie. Wróćmy do gry.

Dziś nie bd rozkmin, bo do linczu czasu mało. Kha Beleth.

PS. Info od FM- lincz może się spóźnić. Nawet sporo.

Pozdrawiam.
Rev

Okej, dzięki za wyjaśnienia. Jestem ukontentowany. Wyczyszczę spam i gramy dalej. :)

A Ty szturchnij MG żeby się nie opierniczał. :p

Ja głosuję na Hadriana.
Dlaczego on? Powiem jutro.

Ja głosuję na Hadriana.
Dlaczego on? Powiem jutro.

Kocham takie wypowiedzi. :P You're gonna get yourself killed over it, lass.

Kha Beleth (Fenir, Hadrian, Hellscream, Kocica, Loczek, Reuel)- NIEWINNY
Revold (andre94nt, Kha Beleth)
DiamondLady (Niedziel)
Hadrian (DiamondLady)
Kha Beleth (Revold)

MG szturchniety ;) Przepraszam, ze sie nie wyrobilem czasowo, ale najpierw do mnie Revold dzwonil, ze przeze mnie ma przerabane :) a potem mialem niespodziewanego goscia.
Jesli jutro nie sprzatniecie mafiozy a mord zakonczy sie sukcesem, wygra mafia.

Dobra, Andre i jego 4,5 pkt. po ciągłym zapominalstwie nagle wraca do gry. IMHO do odstrzału.

Kha Beleth okazał się niewinny, co rzutuje na Revolda. IMHO do odstrzału.

Na coś ambitniejszego liczcie jutro.

Jeszcze jedna informacja.
Pawek. Ty jestes martwy. Nie wysylasz wiec glosow w linczu.

M'kay, droppin' da Aporkalypse Bomb.

Dzisiaj o 20 wychodzę, nie wracam pewnie jakoś do 2 w nocy. Tak więc za niedługo już wyślę swój głos,m usze też przedstawić swoje typy.

Wiemy, że jeśli w dzisiejszym linczu znowu poleci głowa niewinnego, mafia po prostu zabije któregoś z miastowych i wygra dziś grę. Wszystko skończy się o 22. Dlatego dzisiejszy lincz wymaga precyzji.

Mamy czterech głównych podejrzanych:
Andre - zaznaczyłem go kolorem pomarańczowym, gdyż jest najlżej podejrzewaną przeze mnie osobą. Dobił do granicy odpadnięcia za karniaki i nagle zaczął głosować w linczach, co robił już poprzedniego razu jako mafioza. Z drugiej strony, naprawdę ma on urwanie głowy. Trzeba go wyeliminować, ale jeszcze nie dziś.
DiamondLady, Revold i Kocica - tutaj to jest szerzej zakrojony ambaras. DL i Kocica od początku skupiały na sobie podejrzenia, sowimi wyjątkowo cienkimi i infantylnymi postami. Zawsze razem - aż do ostatniego linczu, gdzie to DL głosowała na Hadriana. Powody, które mamy poznać dzisiaj, pewnie pozostaną tajemnicą - a dal mnie, to nawet nie istnieją.
Revold z kolei od początku rootował za Kha Belethem, jego powody - cóż, były dość, hmm, luźne. Kha Beleth zginął, Revolda zbytnio to nie obeszło, "zdarza się najlepszym". Mocno podejrzane zachowanie.

A więc, idealny IMHO skład mafii to Revold, andre, Kocica i Dl, a na dodatek MG o enigmatycznym nicku Forumowa Mafia, którego podobno nikt nie znał, a nagle okazuje się, że to wieloletni bliski przyjaciel Revolda i brat Kocicy. Hmm.

Sam do edycji andre ściągnąłem dwóch znajomych i sformowałem z nimi mafię, wiec nie patrzyłbym na tą czwórkę przez pryzmat znajomości z RL. Ale to dziwne, że 27 wrzesnia Revold mówi, cytując...

Padło na Forumową Mafię (okazało się, że grał już wcześniej 2 edycje na innym forum i chętnie zgodzi się na zostanie po raz pierwszy MG).

W wyniku tych przemyśleń, mam dziwne wrażenie, że mafia nie była losowana, a ustawiona. Trzeba więc działać szybko. Z jednej strony chciałbym pójść za intuicją Fenira i skatować andre...Z drugiej strony, jest najmniej dla mnie podejrzany. WTedy też nasuwa się Revold - prawdopodobny OC i mastermind całej brygady. On jednak rzeczywiście mógł się pomylić i prowadzić styl gry podobny Reulowi, czyli zgrywając "co to nie ja" cichego pomocnika. To sprowadza nas do psiapsiółek DL i Kocicy.

Podczepiam się pod Niedzielę - głosujmy i zlinczujmy DL. Dlatego, że jest najbardziej podejrzana w tym momencie a równi z Kocicą, a jednozdaniowe posty DL działają mi na nerwy. :P

Sugeruję kolejność:
DiamondLady
Kocica
Revold
Andre

Burn the witches. Kill the heretics. Stack their heads high.

Ha Ha Ha ;D ;D ;D

Nie żyję, jestem trup, całkiem martwy nieboszczyk. Teraz moja dusza lata sobie tu i tam i dręczy Revka...

A tam na poważnie:
Hells w swojej wypowiedzi zawarł dużo (może nie wszystko, ale dużo) z tego, co chdziło mi po głowie. Mam przede wszystkim nadzieję, że ma ofiara nie pójdzie na marne.
To, że Rev jest w marfi to chyba oczywiste. Jego wcześniejsze wypowiedzi, ta pewność siebie i nonszalancja przy głosowaniu i... nagminna i usilna próba ukatrupienia mnie. Oczywiste było, że nie zrobi tego przez mafię to by było zbyt oczywiste. Wymyślał więc coraz bardziej absurdalne dowody mojej winności. Swoją drogą, to pewnie (mimo, że zginie), że śmiał się w głos z waszej naiwności i banana miał wielkiego, jak MG zamieścił lincz na mnie. (Ciekaw jestem, jakie były wasze miny kiedy wyskoczyło hasło KB - NIEWINNY :D :D)

Co do "pisapisółek" to one we dwie są razem z Revem w mafii. Ale to już chyba wiecie... Jakby co, to radze przeczytać mój ostatni post napisany za życia...

Czwarty mafioza to może byc każdy, ale Andre wydaje się być najbardziej podejżany. Po wyeliminowaniu trójeczki mafiozowej radze kilnąć jego.

Teraz ksiądz... Musi dobrze się pomodlić, ma wiele możliwości, ale nie napiszę ich tutaj, bo mafia raczej po tym poście nie klnęłaby tak jak napisałem. Radzę więc księdzu obserwować pilnie grę i mieć się na baczności...

To tyle jeśli chodzi o wiadomości dla żywych. Nie wyjaśniona została jeszcze tylko jedna sprawa...:
Serdeczne gratulacje za tak bezczelne, ukrutne i bezwzględne wykożystanie naiwności graczy i manipulowanie społeczeństwem forumowej mafii. To było z twojej strony potworne... I za to szacun. To jest moja druga edycja, a i wtej, i w tamtej byłeś mafiozą. W tamtej edycji nikt cie nie podejżewał, a wtej byłem wyjątkiem. Więc jak sam zauważyłeś moja gra znacząco się poprawiła, mimo twojego większego kamuflarzu. Gratulację dla ciebie, a mafii powiem tylko jedno: Taki człowiek to skarb.

PS: Z powodu waszych spekulacji co do mojej bytności w mafii i umniejszania mojej roli w tej edycji liczę na malutkie przeprosiny od graczy.

PPS: Losowanie na 95% było ustawione.

Żegnam graczy, moje usta są już zamknięte, ale mój duch nad wami czuwa. Powodzenia przyjaciele.

Nie jest zbyt ciekawie. Najgorsze jest to, że nie mamy żadnego punktu zaczepienia w postaci martwego mafiozy. Można by wtedy przeanalizować kogo oskarżał, kogo uniewinniał i na kogo głosował w kluczowych momentach. Niestety, tego wszystkiego nie mamy... Może i napisałbym coś więcej, ale DiamondLady i Kocica wchodzą tak późno, że nawet nie odnoszą się do oskarżeń wobec Nich. Mój nos mówi, że obie są w mafii. Oby mnie tym razem nie zawiódł, bo nie chcę przegrać w myślą, że nie trafiłem w żadnego z mafiozów przez calusieńką edycję.

Dlatego też apeluję o spisanie na straty DiamondLady. Jeśli się uda, cudnie. Jeśli nie...nadzieja całą w księdzu.

Hadrian. Miałam napisać dlaczego. Pewnie myślicie, dlaczego tak mało piszę? Bo po co pisać. Lepiej obserwować :D No więc obserowowałam i wyobserwowałam Hadriana. Zachowuje się bardzo mafijnie, a w dodatku jest bardzo cichy. Pisze, że nie wie co robić. Pyta się innych o zdanie. Ciągle podpina się pod lincze. Z tego co wiem pisze najmniej ze wszystkich swoich edycji. No i dlaczego jeszcze nie zginął? Dlaczego skoro chyba do najgorszych graczy nie należy? Musi być jakiś powód. Właśnie taki.
A wy? Co macie na mnie? To, że loguje sie na ostatnią chwilę i na ostatnią chwilę pisze? No chyba nie. Więc o co chodzi? Gdybym była w mafii to zachowywałabym się zupełnie inaczej. Jak co po niektórzy tutaj... Jak Hadrian! Apeluję w przeciwieństwie do Hellscreama, żeby ci, którzy widzą we mnie niewinną kobitkę głosowali na Hadriana. Możemy jeszcze to wygrać. Ale trzeba użyć mózgu, a nie słuchać innych (mafiozów). Dziś pisze wcześniej. Jak macie do mnie jakieś pytania, śmiało pytać. Czekam na odp.
Pozdro.

Ja jutro nie będę mógł grać, dzisiaj daję na szybko głos i znikam. Leci on na Andre, bo w końcu to ma być pewny strzał.

Cóż mój głos leci na DL. Powód jest dość łatwy do analizy, granie na pozycji obserwatora biernego może oznaczać jedno. Przynależność do Mafii i stosowanie taktyki lub bycie tak zwanym przebocznym OC. Zepchnięta do głębokiej defensywy teraz już po rybkach. Miałaś okazje odbicie piłeczki oskarżeń ale.. You lose this chance.

Niech CI będzie Hells, usłucham się Ciebie znowu i zagłosuje według twojej woli. Sorry DL.

Dziś ocenię graczy bardziej z natury psychologicznej, aniżeli pod kątem linczów, mordów etc. A więc:
Kocica/DL- cóż, pomijając sprawy czysto prywatne... Czemu One tak długo żyją? Miały zginąć już na początku. Potem ciągle się prześlizgiwały z linczu na lincz, pisząc tylko 1-2 postów (ok, ja też piszę 1-2 posty, ale porównajcie długość wypowiedzi ;]). Możliwe, że są aż zbyt mafijne, jak to Sonic w swoim testamencie ładnie określił. Nie wiem. Nie chcę niczego sugerować miastu, ale... Czy najprostsze rozwiązania nie okazują się zazwyczaj prawidłowe? Głos na DL.
andre- kolejna osoba, którą dość dobrze znam, a wciąż pozostaje dla mnie nieprzenikniona. Z jednej strony, gra tak jak zawsze. Z drugiej, ciągle oscyluje na granicy śmierci. Jak to Hells ładnie kiedyś ujął, co byś nie zrobił, chyba tylko lincz udowodni Twoją niewinność.
Fenir- strasznie mi się wpasowuje w rolę mafijnego cichacza. W temacie mało co pisze, na kilkadziesiąt minut przed linczem wysyła posta. A na SB się udziela. Na jego "+" przemawia fakt, że te wpisy na SB są piekielnie naturalne. Ale, kto jak kto, Fenir jest zdolny do odegrania takiej roli
Kto mógłby być 4-ty? Prawdę powiedziawszy nie wiem, praktycznie każdy. Z resztą nie ma to znaczenia, będziemy tym zawracać sobie głowę, jak już dziś ubijemy kogoś z mafii. Już ostatnia sprawa, i Was nie zamęczam , szukajcie, analizujcie, myślcie. Nie szukajmy OC czy osoby, na którą mamy mało dowodów. Musimy znaleźć osobę-pewnik, taką, z która praktycznie nie mamy wątpliwości, że należy do mafii. Może być płotka. Nvm. Na innych przyjdzie jeszcze czas.

Pozdrawiam.
Rev

DiamondLady (andre94nt, Fenir, Hadrian, Hellscream, Loczek, Niedziel, Revold)- NIEWINNA
Hadrian (Diamond Lady, Kocica)
andre94nt (Reuel)

---

Wiadomość doklejona: 12 Października 2012, 22:25:38

---

Dzisiaj liczb już nie będzie. Liczyć dalej nie potrafię, więc: Dzisiaj giniesz Ty!

Hadrian- [ * ]- czwarta ofiara mordu mafii
------------------------------------------------
MAFIA WYGRALA!!!

Role:
Revold- mafia
Niedziel- mafia
Fenir- mafia
Loczek- mafia (OC)
Waverley- detektyw
Psychol55- ksiadz
Pawek- barman
Cahan- opryszek
Freezon- opryszek

Dzis wieczorem albo jutro napisze krotkie podsumowanie.

Niedziel, Fenir, Loczek, Revold- IMHO NIE SĄ w mafii. Czemu? Odpowiedź jest bardzo prosta. Wysłali swoje posty koło siebie na krótko przed linczem. Znam Reva już od lat i dobrze wiem, że on NIGDY by NIKOMU nie pozwolił na coś takiego (nie raz jak byliśmy w mafii, to burzył do mnie z podobnych powodów).

Fragment Posta Sonica w pierwszym dniu gry, bezsprzecznie najlepszy post tej edycji.  :lol:

Witam!
Cóż, już wiecie wszystko ;) Przede wszystkim chciałem podziękować MG za to, że znalazł czas (zagoniony człek to jest) i zgodził się poprowadzić tą edycję FM. Dzięki, stary! ;) Chciałem również podziękować Kocicy, jej przyjaciółce i oczywiście Sonic’owi, że zgodziliście się zagrać tutaj i rozsławić tą wspaniałą grę, jaką niewątpliwie jest Forumowa Mafia. Dziękuję również mafii za Waszą piękną grę. Jestem z Was dumny :) Dziękuję wszystkim miastowym. Byliście b. dobrymi przeciwnikami i współgraczami. Dziękuję za wspaniałą aktywność i za coś, do czego dążyłem od początku mojego bytu na Tawernie, za brak historyjek! Wreszcie się przełamaliście, wreszcie zaczęliście pisać b. wartościowe posty, a nie historyjki. Dziękuję Wam za to. Po 100-kroć ;) Jednak pełny system 1-dniowy (lincz i mord w tym samym dniu), był dobrą decyzją ;) Ale przede wszystkim Dziękuję Hellsowi, za to, że zrozumiał całą aferę ze mną w roli głównej. Jeszcze tylko parę słów na jej temat i koniec kropka. Pisałem już o tym do Hellsa i na mafijnym, kto bd chciał, to sobie poczyta. Tu pokrótce. Wiem, że możecie nie wierzyć, że nie ma żadnych konszachtów i spółek między Nami. Jeśli b. chcecie, mogę pogadać z moimi znajomymi, żeby już nigdy nie uczestniczyli w FM organizowanym na Tawernie. Myślę, że zrozumieją. Pytanie tylko, czy naprawdę tego chcecie. Mimo wszystko, znam b. dobrze FM i wiem, że można na niego liczyć (z resztą widać po Kocicy, że nie wykryła Naszej 4-ki). Mi też by nic nie powiedział n/t ról miastowych (choć nie pytałem, rzecz jasna). Przepraszam raz jeszcze wszystkich tych, którzy poczuli się urażeni. I’m sorry! :) Anyway, Wasz wybór.
Ok, koniec tego gadania i patosu. Czas przystąpić do analizy gry:
Grało mi się świetnie. Aktywność miastowych była chyba najwyższa z wszystkich edycji. Dołączenie Hellsa do gry tylko ją wzmogło. Ale po kolei ;) Kiedy nasza mafijna czwórka została wylosowana, wiedziałem, że mamy silny skład. Ale widziałem również, że miasto ma równie silny ;) W dodatku dodałem rolę barmana do gry co nieco utrudnia Mafii grę. Wiedziałem, że nie mogę iść na live’a. Musiałem wszystko dokładnie przemyśleć… i tak zrobiłem. Wybrałem jeden z kilku znanych schematów mafijnych gier, mianowicie- wybranie jednej osoby, która powinna przeżyć jak najdłużej, a jednocześnie być osobą, która za mocno się nie odszczeknie i nie bd miała zbyt dużego posłuchu i poparcia ze strony miasta i głosowanie na nią przez całą (lub prawie całą) grę używając coraz zmyślniejszych argumentów (ofc, układanie postów w taki sposób, żeby miasto nie podchwyciło tropu). Daje to chwilowy spokój, do około 3 linczu, a potem wywołuje istną wojnę ;) Głównie w wyniku kontrwypowiedzi strony atakowanej. Tak było i tutaj. Mój wybór padł na Kha Beleth’a. Sorry, m8 ;] Co ten manewr daje? Ano to, co dał i w naszym przypadku. Miasto zapatruje się we mnie, całkowicie zapominając o Niedzieli, Loczku i Fenirze. Ja zaś, skrobiąc posty w ten sposób i wypowiadając się na SB w ten sposób, żeby przyciągnąć uwagę miasta, ale nie dać niezbitych powodów do linczu na mnie, wywołuję chaos. Nikt nie jest pewny mojej winy, ale z drugiej strony nikt jej nie zaprzecza. Miasto jest w rozterce. Ciągnąłem tą historyjkę aż do końca gry, całkowicie wybielając moich mafijnych kolegów :) Gra była cały czas pod kontrolą, bez „grubszych” akcji. Było jednak kilka sytuacji, o których warto wspomnieć. Kha Beleth- moja „ofiara”. Wysłał mi priva z modlitwą na Loku! :D Jeszcze ze zdziwieniem, że to On ma być księdzem. Wydaje mi się, że real ksiądz miał zapchaną skrzynkę i do czasu jej „odepchania”, MG wybierał zastępczych księży. A KB pomyślał, że… to ja jestem MG?! Anyway, jako, że modły były na Loku (który był OC), wkrótce poznaliśmy nick księdza. Tak, czy siak, sytuacja była dość dziwna, więc nie mieliśmy 100% pewności, czy rzeczywiście Psychol był księdzem. Pewnie wkrótce to się wyjaśni. Druga sprawa to dołączenie Hellsa do gry. Pierwsze pomyślałem, OMG,  za łatwo być nie może. Jednak wkrótce okazało się, że Hells znacznie podniósł aktywność w grze. Chwała Ci za to! ;) A, no i pierwszy mord, a tu suprise. Armi ginie. Czyli barman zadziałał (pozdro, kimkolwiek nie byłeś ^^). Na szczęście, to była jedyna udana akcja barmana ;) Podsumowując, mafia grała zajebiście (;)), a miasto też słabe nie było. Bardzo emocjonująca edycja. Z naszych, mafijnych failów, to zapewne wysyłanie kilku wiadomości pod rząd (szczególnie w jednym z początkowych linczów). Chociaż, paradoksalnie, i tak wyszło Nam to na dobre (patrz- testament Sonic’a).  No i może kilka mniejszych wpadek, tu czy tam. Ogólnie- wyborna gra :) Pewnie w momencie pisania tej wiadomości, MG wysłał Wam już link do mafijnego, ale mimo wszystko, wyślę raz jeszcze: http://www.beyondevil.pun.pl (http://www.beyondevil.pun.pl) (Leviathan- ja, Crusader- Niedziel, Sentarus- Loczek (OC), Fenir- Fenir :)). Może spytacie- dlaczego Loku jako OC? Dlaczego nie ja albo Niedziel? Odp. w temacie z OC na mafijnym ;] Odblokowałem możliwość przeglądania forum gościom, więc nie powinno być problemu (w razie czego- piszcie). Napisaliśmy ok. 300 postów, więc jest co czytać. Miłej lektury! :)
Bez zbędnego gadania, napiszę teraz (tradycyjnie ^^), moje krótkie podsumowanie każdego gracza, który wpadł mi w pamięć ;) Let’s get start it!
Niedziel- graty, odegrałeś kawał dobrej roboty, byłeś świetnym współmafiozem. Z resztą to samo mogę powiedzieć o każdym z Was. Gratulacje za dobre pomysły, świetne rozkimy i cieszę się, że wreszcie stanęliśmy ramię w ramię, żeby pokonać miasto. A jeszcze bardziej, żeśmy wygrali. I to jak!
Loczek- druga gra Naszego SM. Tym razem po „tej złej” stronie barykady. Nieźle spisał się na stanowisku OC, jak na mafijny debiut, to naprawdę gratki! :)
Fenir- kolejna gra Fenira po stronie mafiozów. I znów ze mną! :) Czuję, że już nieźle się dogadujemy xD Trza było Cię jedynie trochę stopować z Hellsem (looknijcie na mafijne :D). Również gratki.
Hells- !, naprawdę świetnie, że zdecydowałeś się wpaść ;) Wprowadziłeś powiew świerzości do gry (jakkolwiek to nie brzmi). Dobrze kombinowałeś, ale… No właśnie, może gdybyś przybył ciut wcześniej, dałoby się jeszcze coś zrobić ;)
Sonic- dzięki stary, że wpadłeś. Pisałeś baaardzo Sonicowe posty, za co jestem Ci wdzięczny. Tak jak już sam wspomniałeś w testamencie, wyjątkowo słaba edycja z Twojej strony; jednakże- czegóż innego można było się spodziewać po tak dobrej mafii? ;)
Kocica & DL- fajnie, że byłyście z Nami. Szkoda tylko, że uczestniczyłyście aż tak biernie w tej edycji (chyba wiem, co było tego powodem :D). Szczegóły- in privet ;]
Pawek- Nasz barman :) Dobrze grałeś, trafiłeś jednego z Naszych przy pierwszym mordzie, za co gratki. Ogólnie, nieźle, szkoda tylko, że trochę mało aktywnie w zaawansowanej fazie gry.
Kha Beleth- mój „wybraniec”. Cóż, dobrze kombinowałeś i rzeczywiście, ogarniasz dużo lepiej niż w poprzedniej edycji, choć Twoje podejrzenia w stosunku do mnie, wzięły się tylko i wyłącznie z faktu, iż ciągle na Cb głosowałem ;] Mimo wszystko, graty za niezłą grę.
Fast- no tak, więcej napisał „za śmierci”, niż „za życia” :D Mimo wszystko kombinował nieźle, duecik Kocicy & DL trochę zamieszał mu w głowie, ale jak na pierwszy raz, naprawdę nieźle ;]
Waverley- byłeś niezłym detem, jednak wsypałeś się w pewnym momencie pisząc o dowodach, których rzekomo na razie nie chciałeś ujawniać. Nawet gdybyś nie zginął w linczu, to w następnym mordzie. Mimo wszystko, jak na pierwszy raz- całkiem, całkiem ;]
Cahan- powiem tylko tyle, miałaś piekielnego pecha z tym opryszkiem :) Totalnego ;]

No, to by było na tyle. Gratuluję raz jeszcze mafii i zapraszam wszystkich do wzięcia udziału w kolejnej edycji prowadzonej przez sympatycznego Orka ;) Jestem pewien, że ta edycja przejdzie do historii Forumowych Mafii na Tawernie. Głównie dzięki zabójczej aktywności i chęci gry (choć zdaje sobie sprawę, że nie tylko dlatego…). Mimo wszystko, jestem cholernie dumny. I z siebie, i z Was. Dziękuję za przeczytanie do końca i do następnej :)

Pozdrawiam.
Rev

EDIT: Sorry za spam emotkami, ale pisałem na wordzie, gdzie nie było to tak widoczne jak tutaj. Wybaczcie, że nie poprawię, ale czasu brak. Mam nadzieję, że nie zaburzy to aż tak bardzo przejrzystości tekstu. Pozdrawiam raz jeszcze ;]

Ech, niestety, spieprzyłem sprawę z detem - czyli mną. Głupi tekst do Cahan, czemu na nią głosuję, i od razu mafia wie, kim jestem ;/

Dzięki wszystkim za wspólną grę. Jestem pewien, że miastu pójdzie lepiej w następnej edycji ;)

Pozdrawiam wszystkich,
Wav

No nareszcie koniec. Śmierć jest taka ostateczna, a życie pełne możliwości. Na dodatek bycie trupem jest strasznie nudne.
Zalety:
-duża aktywność graczy. Tego brakowało w poprzednich edycjach. Udana forumowa mafia, to taka, w którą gracze się angażują.
- świetna mafia. Byliście wspaniali chłopaki, ani przez chwilę was nie podejrzewałam. A jednak teoria o Loczku tłuszczu, zatykającym tętniczki sprawdziła się :D.
- Aż do mojej śmierci gra miała swój dworski klimat. Po mojej śmierci historyjek niestety tyle co kot na płakał. A szkoda, bo ciekawe, co tam u Reinmara Wielkiego Pantoflarza słychać.
-system jednodniowy i fajna fabuła. FM, graty za wymyślenie rodu Kapuci ;).
Wady:
- regulamin był nieco nie jasny, w paru kwestiach
-brak opisów linczów i krótkie opisy mordu- Niedziel ty to pisałeś, przyznaj się :P.
- przegraliśmy…
Jak już wiecie przypadła mi rola opryszka, ale nie tylko. Byłam pierwszym zastępczym księdzem. Podczas tej edycji się nie popisałam, niestety oraz zdobyłam zacny tytuł Największego Pechowca Forumowej Mafii Forever.
Teraz małe uwagi do paru graczy:
1.   Jak zgłaszacie się do gry to piszcie posty i głosujcie w linczach, a nie fala samobójstw. A ci, którym coś wypadło- napisanie posta i ogarnięcie to 10 min. dziennie.
2.   Kocica i DiamondLady więcej aktywności dziewczyny. I więcej samodzielności. To tak na przyszłość.
3.   Niektórzy nadużywają magicznego klawisza Caps Lock i kolorowej czcionki.
Pragnę podziękować wszystkim graczom za wspaniałą grę oraz MG za czas poświęcony na użeranie się z nami.

Fajna edycja, a barman to była naprawdę ciekawa postać. Szkoda tylko, że nie udało mi się nawiązać kontaktu z deciem, bo wtedy by się nam znacznie łatwiej grało. No, ale trudno. Tak się zastanawiam, czy ktoś odszyfrował moją tajną wiadomość:

Bartosz Fikulski nosił różowe buty. A dlaczego różowe? Róż miał go uczynić anonimowym, gdyż miał do wykonania pewne zadanie. Musiał pogodzić rody Pantoflarzy i Kapuci. Ale po co? Na to pytanie potrafił odpowiedzieć tylko król...

Jak może ktoś z was zauważył (pewnie Niedziel, bo pomysł z literami był jego), pierwsze litery każdego zdania układają się w słowo "barman". Niestety, nikt (w szczególności detektyw, na którego tak liczyłem), kto był wśród miastowych, nie odszyfrował wiadomości. A szkoda.

Huas, pisałem Lockzowi na RedCzacie, że pasowałby mi on do mafiozy, ale to zbyt niedorzeczne...Rozmyślałem sobie, jak przerypaną grupą byłaby dla miastowych organizacja złożona z Revolda, Niedzieli, Loczka i Fenira...A tu klops. :P Muszę bardziej ufać przeczuciom. :>

Dzięki wszystkim za grę, mafia naprawdę wodziła miasto za nos i uczciwie wygrali. Szkoda, że przez samobójców gra skończyła się szybciej, ale chociaż ja mogłem zabłysnąć. 8) A afera z IP tylko zwiększyła emocje i popularność. :) Podsumowując, keep up the good work i przygotujcie się na starcie z wrednym, niewybaczającym błędów i banującym za byle gówno MG - mną. :D

To teraz pora na słowa wielebnego OC ;D
Dla mnie gra była dość fajną sprawą, odskocznia od expienia w pewnej grze, już na samym początku miałem nie ciekawie bo Fast zaatakował mnie iż jestem w Mafii za sprawą... Zółci i tłuszczu którym nim nie jest a mięśniami ;D. Szczególnie dziękuję za współpracę strategom Crusowi i Leviemu którzy rozegrali ładną partię szachów z miastem i osiągając cel niemożliwy, wygranie 4:0. Sam wam sugerowałem iż sprężać się musimy(to znaczy Wy, nie Ja) i lekko sterowałem ale olaliście Ojczulka który ramię w ramię z wami linczował miasto.

Dziękuję wszystkim za zabawę i czekam a raczej dołączę do Edycji MG by Hells, będzie ciekawie. Co do Hellsa, fajnie się nam współpracowało Co nie? ;D Wczoraj już tak od niechcenia się wsypałem ale było za późno.

Na koniec, publikuję najlepszy tekst (Epicki) całej tej Edycji(poza użytym już Sonica).

By Hellscream

T'was epic. :D Zabijmy Sonica zanim złoży jaja.

Gra była świetna(co z tego, że napisałem tylko 2 posty  ;D) i choć przez znaczną część gry byłem martwy, to śledziłem uważnie ten temat i naprawdę gratuluję Mafii. No ale z takim składem...  ;)

Grało się fajnie, Revold nad wszystkim panował i miał często taktykę ułożoną do przodu. Miło wodziło się was wszystkich za nos :)
No i nasza czwórka jest legendarną mafią - udało nam się skończyć grę w pełnym składzie co jest głównie zasługą Revolda, choć i reszty mafiozów. Dzięki wszystkim za wspólną grę i widzimy się w "zielonej edycji, zła i mroku" Hellsa.

Zdecydowanie była to dobra edycja, jeśli chodzi o aktywność. Szkoda, tylko że po raz kolejny wygrała mafia. No, ale myślę że w następnej edycji się miastowym uda :D Najlepsze jest to, że cały czas prawie nikt nikogo z mafii nie podejrzewał. No, ale to zamieszanie z DL, Kocica, Soniciem, kompletnie zakłóciło poprawne spostrzeżenie mafii. W dodatku mafia miała silną grupę.

P.S. Proponuje poumieszczać niektóre cytaty do Wybitnych Cytatów Tawerny, trzeba tą edycję jakoś uwiecznić  ^_^.

Gratuluję mafii - byliście świetni.
Przede wszystkim teoria o Niedzieli działa: mafia Niedziela nie morduje = Niedziel jest w mafii :)
Revciu - jesteś najokrutniejszym mafiozem jakiego znam i gratuluje ci tego z calego serca. Ale muszę sobie odbić to potworne uszukanie graczy. Szykuj się... (MG już wie, że pierwszy mój lincz idzie na ciebie :D :D :D)

Teraz miasto: JAK MOGLIŚCIE TAK TO WTOPIĆ!!!???
Mieliście Revolda jak na dłoni a wy walicie w DL. IDIOT!!! Szkoda słów.

Co do innych trupów, to sry Cahan, nie wierzyłem, że jesteś w mafii, al emusiałem zrobić podpinkę bo by nie miasto zlinczowało.

A więc see you in next edition!!! I'm love it ;D

już na samym początku miałem nie ciekawie bo Fast zaatakował mnie iż jestem w Mafii za sprawą... Zółci i tłuszczu 

Moja logika jest niesamowita i jedyna prawdziwa, oddajcie pokłon.

EDIT: A tak ogólnie to gra była, jak najbardziej zabawna ^_^

No dobra, czas i na mnie.
Była to dla mnie edycja wyjątkowa. Dlaczego? Ano bo pierwszy raz w życiu zostałem mafiozą. Wreszcie miałem okazję przekonać się jak to jest po drugiej stronie.
Na wstępie podziękuję Loczkowi, Revoldovi i Fenirowi za owocną współpracę. Co prawda mój wkład jakiś wielki nie był, to Revold był mózgiem zespołu, więc to On podejmował wszelkie decyzje. Ja tylko dostosowywałem się do tego o co poprosił. Więc przede wszystkim gratulację dla Niego.
Udało nam się przetrwać w pełnym składzie, więc jak widać decyzje Revolda były po prostu słuszne. Jak się dla Nas rozgrywka układała? Pierwszy dzień nie był najlepszy. Wszyscy wysłaliśmy posty w podobnym czasie, jeden po drugim. Ktoś o tym wspomniał, ale o dziwo wspomnienie to miało charakter wybielający Nas (to był właśnie post Sonica, którego zacytowałem kilka wypowiedzi wyżej). Dało mi to do zrozumienia, że nie mogę zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę. Starałem się więc wszystko ustalać wcześniej.
Co było dalej? Było dużo lepiej. Nie wiem jak pozostali mafiozi, ale ja starałem się być po prostu sobą. Przed każdym postem (a właściwie jego szkicem wysyłanym na Forum Mafii) myślałem sobie: ,,Chłopie, co Ty byś teraz napisał gdybyś był miastowym?". Jak widać chyba wyszło mi całkiem nieźle. Generalnie przyjąłem taktykę suchego analityka. Starałem się wychwycić zachowania miastowych, które mogłyby świadczyć przeciwko Niemu. Stąd też moje początkowe ataki na Pawka (który początkowo pisał kompletnie bezpłciowe posty), a potem na duet Kocica-DiamondLady. Właściwie to były jedyne rzeczy, które zrobiłem przez całą edycję. Cóż, wystarczyło. Na pewno pomógł nam fakt, iż edycja ta miała sporo wyrazistych postaci. Kilku graczy się dość mocno wystawiło, a miastowi raczej głosowali grupowo na ten jeden, znajdujący się w najgorszym położeniu cel. Jedyne głosowania, w którym trochę więcej kombinowaliśmy to głosowanie ostatnie i to w którym był potrójny remis. Właśnie te wyraziste postacie spowodowały, że miasto raczej Nami się nie interesowało. Zawsze ktoś z naszej czwórki starał się podpiąć pod oskarżenia tej najbardziej wystawionej osoby, a pozostali znowu obrali sobie za cel kogoś mniej podejrzanego (ja miałem dwa etapy: pierwszy to właśnie ataki na Pawka, którym nikt się nie interesował, a drugi etap to ataki na duet DiamondLady-Kocica na który można było dość łatwo zrzucić winę). Do tych wyrazistych postaci można zaliczyć Fasta, Cahan, Sonica i duet DiamondLady-Kocica. Te osoby najbardziej się wystawiły i to na nich najbardziej skupiał się wzrok miastowych. Czy to oznacza, że te osoby źle grały? Myślę, że nie. Co prawda DiamondLady i Kocica pisały dość mało, ale nie było z ich strony jakiś rażących błędów. Fast padł ofiarą pierwszego linczu, który przeważnie jest loterią, a że dużo paplał od początku ( :P) to skasowano Jego. Sonic grał bardzo dobrze, tylko raczej uczepił się nie tych co potrzeba. Cahan miała sporego pecha (głównie rola opryszka), a Kocica i DiamondLady były zakładniczkami własnego stylu gry. Trudnym momentem było dojście Hellsa do gry. Gdyby grał od początku, to kto wie czy by Nas nie wytropił. Wyjaśnię jeszcze jedną rzecz, bo o to Cahan prosiła. Opisy do mordów mafii pisałem ja. Jak widać były dość krótkie (ostatni lekko żartobliwy). Jeżeli przeczytaliście forum mafii, to zauważyliście moją pierwszą wersję opisu mordu do naszego pierwszego mordu. Zapomniałem, że w edycji gra barman. Zawarłem tam szczegółowy opis mordu na postaci Pawka. Gdy gra barman nie powinno się tego robić. Całe szczęście, że Revold mnie upomniał. Zobaczcie jakby to wyglądało gdybym wysłał pierwotną wersję opisu: W pierwszym mordzie akurat barman dobrze trafił z upiciem. Miał zginąć Pawek, ale przez barmana zginął Armiwart. Ponieważ MG musi wstawić wysłany przez nas opis mordu, to ukazałby się mord na Armiwarcie z opisem do mordu na Pawku. W tym momencie barman domyśliłby się, że osoba którą upił jest mafiozem, a miasto mogłoby pomyśleć, że Pawek jest miastowym, bo to Jego pierwotnie miała zabić mafia.

To chyba na tyle... Było naprawdę ciekawie. Przede wszystkim więcej kminienia, a mniej historyjek. Oby ta tendencja została podtrzymana w kolejnych edycjach. Szkoda przede wszystkim, że aż tyle osób popełniło samobójstwo. Mam nadzieję, że na kolejną edycję zbierze się jeszcze większa ekipa.
Jeszcze raz chciałem podziękować wszystkim współmafiozom za to, że fantastycznie się z Wami współpracowało. Dziękuje miastu za wysoką aktywność i podniesienie poziomu edycji. Dziękują też Forumowej Mafii za to, że podjął się trudu prowadzenia tej edycji.

No cóż, nie zaufaliście mi, wasza strata :)
Rzeczywiście mój pierwszy raz nie należał do najlepszych (;p), w następnej edycji na pewno się poprawię. Widzę, że bycie cichym nie popłaca i zacznę się bardziej udzielać. Poza tym miałam zatłok na głowie z różnych powodów... Tak czy siak gratuluję mafii za dobrą grę, a miastu za walkę do końca ;)

Ja chciałbym przeprosić za nieobecności, ale maturalna klasa... Szczerze powiem, że mafia grała bardzo dobrze, byli nie do wykrycia, a do tego Hells nieświadomie dał im krótkotrwałą przykrywkę z tymi IP.

W następnej edycji postaram się z frekfencją poprawić. I oczywiście dziękuje FM za poprowadzenie.

PS: opisy mordów były do kitu ;/

Siemanko.
Cóż ponownie nie zginęłam :D A to jakieś osiągniecie chyba jest. To moja druga edycja i coś czuję, że druga do kitu. Miałam jednak totalne zarwanie głowy w szkole i ciężko było coś sensownego napisać. Dlatego też wchodziłam na ostatnią chwilę, pisałam 2-3 zdania i tylko wysyłałam głos. W kolejnej edycji postaram się być bardziej aktywna i pisać trochę wcześniej. Mimo wszystko grało mi się bardzo fajnie i oczywiście gratuluję mafii za dobrą grę.
PS. Widzę, że już wiecie o mnie i o Forumowej Mafii. Mam tylko nadzieję, że nie wpłynie to na nasze dalsze gry.
Do kolejnej edycji. Na razie!

A jednak Revuś. No cóż bywa i tak. Dzięki za grę, Tawerna była miłą odskocznią i (chyba) spotkamy się w następnej edycji. Dzięki raz jeszcze.

Wiele pisac nie bede, bo tez mi sie nie chce. Mafia grala bardzo dobrze, miasto nie mialo szans. Ze swojej strony chcialem podziekowac wszystkim za dobra aktywnosc i sam przeprosic, ze czasami spoznialem sie z linczami i mordami. Dziekuje za szanse poprowadzenia tej edycji. Do nastepnego razu. Czesc.
PS. W zwiazku z prosba Revolda temat pozostanie otwarty jeszcze przez kilka dni, żeby każdy mogl sie wypowiedziec.