Witaj na polskim forum poświęconym sadze Heroes
of Might and Magic. Zarejestruj lub zaloguj się:

Pamiętaj:
0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Strony: 1 ... 11 12 13 [14] 15    Do dołu Wyślij ten wątek Drukuj
Forumowa Mafia- Edycja Średniowieczna (Czytany 50787 razy)
Nebirios7

***

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 33


Zwycięstwo albo Śmierć

Zobacz profil
« Odpowiedz #195 : 13 Maja 2012, 11:53:23 »
Ja zamierzam głosować na Niedzielę w celu przetrwania, a później wygrania tej gry.Zróbcie, jak uważacie za stosowne, ale niech nie kieruje Wami owczy pęd.


Nie wydaje się to trochę dziwne? Tak jak miałem przeczucie, że w poprzedniej wersji w Mafii jest Sylath, to tak i teraz mam przeczucie, że  Heretykiem jest Hells. Nie szkodzi pójść za głosem rozsądku i zagłosować na Hellscreama.


IP: Zapisane
Fenir
Lupus Hellsus

*

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 182


Zobacz profil
« Odpowiedz #196 : 13 Maja 2012, 12:33:46 »
A nie wydaje wam się dziwne, że Nebirios7 nie głosował w 3 głosowaniach, a nie ma żadnego punktu karnego? Czyżby andre nie chciał uśmiercić mafiozy za karniaki?


IP: Zapisane
Nebirios7

***

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 33


Zwycięstwo albo Śmierć

Zobacz profil
« Odpowiedz #197 : 13 Maja 2012, 13:18:36 »
Tak dokładniej to tylko raz nie głosowałem, za pierwszym razem zagłosowałem na Gajko, która już odpadł/a (A NIE BYŁO TO ZAZNACZONE). Potem nie zostałem dopisany (nie wiem dlaczego) do listy.


IP: Zapisane
Divine
(Armiwart)

***

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 38


Зачем я...

Zobacz profil
« Odpowiedz #198 : 13 Maja 2012, 18:12:41 »
No to super. Nic nie wiemy, być może dziś przegramy, bo zlinczujemy niewinnego, a tu cisza. Jak mamy wygrać, skoro wszyscy cichaczują. Nawet nie wiadomo na kogo głosować...


IP: Zapisane
Cebulak
(Hadrian)

*

Punkty uznania(?): 7
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1 062


Uzależniony od niebieskiego

Zobacz profil
« Odpowiedz #199 : 13 Maja 2012, 19:34:35 »
No to super. Nic nie wiemy, być może dziś przegramy, bo zlinczujemy niewinnego, a tu cisza. Jak mamy wygrać, skoro wszyscy cichaczują. Nawet nie wiadomo na kogo głosować...
Raelag, głosujemy jakby co na Hellsa, najprawdopodobniej to on jest o.c.


IP: Zapisane
Cytuj
Cahan: Hadrian się ucieszy, a jeśli ktoś nie będzie chciał grać, to będzie znaczyło, że go nie lubi. A przecież Hadriana wszyscy lubią, więc wszyscy zagrają. Plan idealny  8)
Andre94nt
Pierwszy Andrzej

*

Punkty uznania(?): 2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 822


Zobacz profil
« Odpowiedz #200 : 13 Maja 2012, 21:00:02 »
Ork szedł powoli w stronę kuźni- zapomniał wziąć swoich rękawic. Było już ciemno, dziwił się,że lincz miasta nad którym ostatnio radzili z mieszkańcami się nie odbył. Położył dłoń na klamce, gdy nagle poczuł niesamowicie silny ból w plecach. Wstrząsnęły nim konwulsje, a następnie upadł bez życia, z jego ust broczyła krew.

Czarodziej przyjął ciężko zarobione pieniądze miastowych i ruszył spokojnie w kierunku wieży w towarzystwie golema...



Hells- Fenir, Hadrian, Raelag,Nebirios
Hadrian- Ryu, Hells.
Hellscream- ofiara linczu.


IP: Zapisane
Fenir
Lupus Hellsus

*

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 182


Zobacz profil
« Odpowiedz #201 : 13 Maja 2012, 21:02:41 »
Yyy gramy dalej czy przegraliśmy?


IP: Zapisane
Hellscream
Orczilla

*

Punkty uznania(?): 4
Offline Offline

Wiadomości: 1 125


One, Two, Hellscream's coming for you...

Zobacz profil
« Odpowiedz #202 : 14 Maja 2012, 17:32:43 »
Wiedziałem, że prędzej czy później to moje własne miasto, a nie mafia, wykopie mi grób. -.-

Nie sugerujcie się tym, że gra się toczy, bo zginąłem. Jeżeli założy, że Niedziela był mafiozem, to po jego śmierci już był tylko jeden. Moja śmierć dowodzi jedynie tego, że nie byliśmy obaj w mafii..ale jeden był. Moje słowo kontra Jego słowo.

Nebirios powinien odpaść za punkty, to jest chyba niedopatrzenie MG. Tak więc, uważając go za wyeliminowanego, po czwartkowym mordzie zostaną przy życiu 3 osoby, jedna z nich będzie mafiozem. Podsumujmy wręcz.

Fenir - ambitny, udzielający się gracz. Wydawał się podejrzany poprzez współpracę z Niedzielą, wyrolował go jednak i pomógł miastu w jego eliminacji. Byłby dobrym przykłądem detektywa, od którego zrobiłwiecej bez "specjalnych mocy". Jeżeli jest mafiozom, to naprawdę dobrym i zasługującym na wygraną. Nie podejrzewam go jednak o członkostwo w mafii.

Ryuu - osoba, którą mało znamy na forum i o której możemy mało powiedzieć. Na początku cichaczował, później włączył się do gry, rzucał ciekawe teorie i trafne podejrzenia, chyba jako jedyny poznał się na Hadrianie i zobaczył mój plan, do czego zaraz dojdziemy. Pomógł nam wyeliminować Niedzielę (wszystko to jest pisane w przeświadczeniu, że nasz tawerniany Mafia - Master był heretykiem), ostatecznie nie uważam go za heretyka.

Raelag - cichaczował bardzo, tłumaczył się banem na SB. Od początku tej edycji lawiruje na granicy bana na forum, jakoś udaje mu się balansować...Przez moment uważałem go za mafiozę, ale, ostatecznie - nie polecam go linczować.

No i Hadrian...Jedyna osoba (poza Niedzielą), która w przedostatnim linczu głosowała na mnie, a później na ShoutBoxie tłumaczyła się, że Andre źle napisał i głosował on na Niedzielę...Razem z Fenirem rzucił na mnie oskarżenia i proszę - nie żyje, poległem, nie ma mnie, zagrożenie minęło. Ale ja nie idę do grobu sam. Hadrian od początku "bacznie obserwował" poczynania innych użytkowników forum, rzucał dziwnego rodzaju oskarżenia - bez nazwisk albo kamuflował je w postach. Zarzucił Niedzieli działanie podobne do Sylatha, w czym mu przyklasnąłem...po czym Niedziela "rzucił się" na mnie. W naszym pojedynku słownym zginał Niedziela, jak widać nie pozwoliłem mu długo na siebie czekać. :)

Nie chciałem otwarcie oskarżać Hadriana, bo wtedy przesądziłbym o swojej śmierci w mordzie. Ten jednak, metodą "tegorocznej" mafii, skasował mnie miastem. Liczyłem, że ktoś jeszcze (tak, Fenirze, mowie o Tobie) go przejrzy i pozbędziemy się tej heretyckiej zarazy...ale nie, to ja wącham stokrotki od strony korzenia. Kudos, Hadrianie, zabiłes Hellscreama. A legend się nie zabija.

Podsumowując - zakładając, że Hadrian nie umrze w mordzie (na to szanse są naprawdę nikłe, rzekłbym - 10%), to nie linczujcie Fenira, nie kasujcie Ryuu, nie mordujcie Raelaga (oczywiście, jestem na 90% pewny, że podczas głosowania jeden z nich będzie gryzł ziemię) - skasujcie Hadriana. Tylko w tym widzę dla nasz szanse zwycięstwa.

Uncle Hells, over and out.


IP: Zapisane
Divine
(Armiwart)

***

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 38


Зачем я...

Zobacz profil
« Odpowiedz #203 : 14 Maja 2012, 19:50:17 »
Ooo, Nebirios7 ma 2 punkty karne, w końcu...



IP: Zapisane
Andre94nt
Pierwszy Andrzej

*

Punkty uznania(?): 2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 822


Zobacz profil
« Odpowiedz #204 : 15 Maja 2012, 22:01:46 »
Armiwart wlewał w siebie kufel za kuflem. W pewnym momencie stracił i resztę pieniędzy, i rachubę czasu, i przytomność…

Obudził się w jakiejś zatęchłej piwnicy. Bolała go głowa, ciemniało mu w oczach, a najgorsze było to, że wisiał podwieszony pod sufitem. Kajdany wpijały się w jego nadgarstki. Samotna, skryta w cieniu postać stała przed nim.

- Wiesz może, co cię tu sprowadza, krasnoludzie?
- Ile razy mam powtarzać, nie jestem karłem!
- Cokolwiek. Umrzesz w imię mego pana! – syknęła postać w czerni, skróciła dystans…i wbiła szerokie, czarne ostrze w pierś wędrownego wojownika. Klinga zazgrzytała o kości, kiedy kultysta nią obracał. Jego kabalistyczne szepty zlały się w unisono z okrzykami mordowanego Armiwarta…


Raelag- kolejna ofiara mafii.
Jutrzejszy lincz zdecyduje o wszystkim.


IP: Zapisane
Andre94nt
Pierwszy Andrzej

*

Punkty uznania(?): 2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 822


Zobacz profil
« Odpowiedz #205 : 16 Maja 2012, 20:18:21 »
Sevastian kroczył spokojnie w stronę chatki drwali, po drewno do swoich wyrobów. W środku nie było, jak by się mogło zdawać- nikogo. Wkroczył więc przez otwarte drzwi i zapytał: "jest tu kto?". W tym właśnie momencie poczuł silną woń spalenizny- myślał, że las się pali, więc wybiegł. Zauważył, że nagle nastąpiła ciemność. Gdy opuszczał miasto nawet nie zmierzchało. Nie zauważywszy ognia, zaczął iść powoli w stronę miasta. Po kilku krokach upadł, a jego pierś coś rozerwało od środka. Kości gruchotały, a krew lała się gęsto, gdy spomiędzy wystających żeber wypadł mały, pokraczny demon, ściskający  w łapkach serce. Rozejrzał się, a następnie skonsumował organ. Zaczął jakby rosnąć, a kolce z trzaskiem pękającej napiętej skóry zaczęły wyrastać mu z rąk i pleców. Z lasu właśnie wracali drwale, więc poczwara rzuciła się na jednego z nich. Rozszarpała mu ostrymi zębami gardziel, a gdy następny człowiek zamachnął się siekierą, demon skoczył niesamowicie szybko na głowę napastnika i wbił nowo powstałe kolce w oczy człowieka. Po zabiciu dwójki rozdarł piersi ich obu i konsumując serca, rósł...
Mieszczanie czekali już od pół godziny na wieści od drwali, którzy mieli wykonać zabójstwo zlecone przez miasto...

Ofiara linczu- Hadrian.

Hadrian- Ryu, Fenir
Ryu- Hadrian.
oczywiście, jak się można domyślać, heretycy wygrali. Za chwilę powinni się ujawnić, ja również gdy zbiorę myśli, umieszczę posta fabularno-kończącego z fabułą i przemyśleniami...


IP: Zapisane
Hellscream
Orczilla

*

Punkty uznania(?): 4
Offline Offline

Wiadomości: 1 125


One, Two, Hellscream's coming for you...

Zobacz profil
« Odpowiedz #206 : 16 Maja 2012, 20:41:21 »
Yamiru recytował ostatnie frazy inkantacji. Błysnęło fioletowe światło, pojawił się niebieskooki ork, niedawno zlinczowany Shargosh.
- Rychło w czas, Yamiryuu – powiedział z uśmiechem. Jego oczy miały jakiś złowieszczy poblask.
- W końcu ktoś zwraca się do mnie prawdziwym imieniem…Jak wakacje? – sykliwie spytał człowiek.
- Milutko – parsknął ork, zrywając rękaw koszuli. Na ramieniu nosił czerwony tatuaż, przedstawiający coś na kształt dolnej połowy ósemki z czaszka na szczycie. Był to symbol Khorne, Króla Krwi, potężnego demonicznego boga. – Nie wiem jak przewidziałeś, że ci śmiertelnicy będą próbowali mnie zabić, ale klon był dobrym pomysłem. I się nawet nie poznali…
- Jestem w końcu czarnoksiężnikiem. Ten pijaczyna przydał nam się tak i w życiu, jak i po śmierci.
- Tak więc jedynym logicznie myślącym człowiekiem w tej mieścinie jest ten bard…
- Na to wygląda…

Pół godziny później miasto stało w ogniu. Wielki, czarny jak sama otchłań smok szybował nad biegającymi w panice ludźmi. Pośród tego zamieszania jeden jedyny bard stał naprzeciwko Shargosha Ironbendera z mieczem w dłoni.
- Co to za bestia?! – wykrzyknął młodzieniec.
- To tylko Yamiru. Albo Yamiryuu. Zależy jak patrzeć, cienisty smok, miła osóbka – parsknął śmiechem zielonoskóry.
- Do diabła z wami wszystkimi! Giń, heretycka poczwaro! – wrzasnął i skoczył na kultystę. Ten zwinnie uniknął ciosu i powalił go uderzeniem pięści.
- Nie tylko żelazo gnie się w moich rękach – warknął, podnosząc nad głowę oszołomionego grajka. – Ty też się złamiesz! – ryknął, łamiąc jego kręgosłup na kolanie. Razem z nim zaryczał smok. Ork zamknął oczy i rozłożył ramiona niczym w transie.
- Khornie, Upadły, Nurglu, Calikaście…Ofiarowujemy wam to całe miasto. Całe Tasareth. Te wszystkie dusze dajemy wam na wieczne potępienie… – mówił z uniesieniem. Smok na chwilę przycupnął na płonącej twierdzy i otworzył wielką, czarna szczękę, zbierając się do ryku.
- KREW DLA BOGA KRWI! CZASZKI NA CZASZKOWY TRON! NIECHAJ ZIEMIA ZAPŁONIE!


Blood for the Blood God!
Skulls for the Skull Throne!
Let the Galaxy BURN!

       


IP: Zapisane
Andre94nt
Pierwszy Andrzej

*

Punkty uznania(?): 2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 822


Zobacz profil
« Odpowiedz #207 : 16 Maja 2012, 21:51:52 »
Ranek. Ptaki gdzieniegdzie ćwierkały, wrony przycupnęły na zgliszczach budynków. Osada nie została doszczętnie spalona, jedynie kluczowe budowle zostały strawione przez smoczy ogień. Yamiryuu w swej ludziej formie siedział w ruinach wieży na fotelu przypominającym tron, przyozdobionym nadpalonymi kośćmi.
Ludność zabarykadowała się w domach, ponieważ do środka wtargnęły sfory wilków. Demon wyjadając serca, stał się ogromny. W tej chwili siedział na wieży. Jego nogi były zakończone czarnymi kopytami, Całe czerwone ciało pokryte było dodatkowo warstwą skrzepłej krwi wrogów. Jego długi ogon był opleciony wokół ciała, rogaty łeb podobny do koźlego zwrócony był w stronę nieba, a czerwone skrzydła z czarną błoną lekko się poruszały.

I właśnie wtedy nadeszli. Gdy wydawało się, że nie ma już żadnej nadziei dla ocalałej ludzkości, na horyzoncie zamajaczył gryf, a potem kolejny. Z oddali dało się słyszeć tupot koni...

Demon widząc zbliżającego się gryfa, wziął z ziemi ogromny czarny topór z najlepszej stali, o rękojeści oplecionej grubym łańcuchem, oraz ruszył naprzód, wzbijając się w powietrze.

...

Serce gryfa dało demonowi niesamowicie wiele siły, więc do zmierzchu teren wokół miasta zaścielały trupy, przepołowione ogromnym toporem i pozbawione serc.
...
Tron przyozdobiony był teraz sierścią z gryfich zadów a czaszki tych stworzeń dumnie prezentowały się na oparciach. Czarnoksiężnik właśnie miał gościa. Mag skłonił się nisko czarnoksiężnikowi i zaoferował chaosowi otwarcie...


Chciałbym wam bardzo podziękować za grę. Nie sądziłem, że weźmie w niej udział tak wiele osób, gdyż prowadziłem ją na tawernie po raz pierwszy, a zostałem mile zaskoczony. Przede wszystkim chcę pogratulować miastowym, za rozgryzienie mafii, niestety, trochę za późno. Chcę również zwrócić uwagę na to, że mafia sprawnie manipulowała linczami, jak i ogłupiała "społeczeństwo".
Przepraszam również, za wszystkie błędy związane z punktami karnymi, oraz za wszystkie spóźnienia, jak i to teraz ;/  Oraz za chaos związany z wyjawianiem tożsamości- jeśli zgodzicie się oczywiście, bym jeszcze kiedyś poprowadził (najpewniej we wakacje), to takie sprawy załatwimy na początku.
Jeszcze raz wszystkim dziękuję za udział.

PROSIŁBYM WSZYSTKICH UCZESTNIKÓW O NAPISANIE TUTAJ WYPOWIEDZI, OCENY LUB CZEGOŚ  W TEN DESEŃ, ponieważ w niedziele zamykam temat.


« Ostatnia zmiana: 16 Maja 2012, 22:04:49 wysłane przez andre94nt » IP: Zapisane
Agrael9996

***

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 33


Twój pan i mentor.

Zobacz profil
« Odpowiedz #208 : 17 Maja 2012, 14:31:33 »
Gra była przednia,ale szkoda że zabito mnie tak szybko ponieważ pisanie to główny aspekt tej gierki. Liczę,że niedziela dobrze sprawi się w V edycji.


IP: Zapisane
Gdy rzucasz mi przed odnóża rękawicę, zastanów się czy nie roztopi się ona pod wpływem mojej aury.

Albowiem zwą mnie Agrael - jam zwykły żołnierz w wielkiej wojnie, a wojna wymaga poświęceń.
Revold
Main Programmer

**

Punkty uznania(?): 6
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 162


One of The Indoctrination Theory's founder

Zobacz profil
« Odpowiedz #209 : 17 Maja 2012, 14:51:25 »
Najpierw chciałbym podziękować MG, bo dobrze wiem, że zarządzanie tym wszystkim to nie błachostka. Odnośnie gry, to mafia miała parę wpadek, miasto mogło to wygrać nawet w końcowej fazie. Tak czy siak, graty dla mafii  :)
Apeluję jednak o zmianę zasad!
Nie wiem, kto będzie przewodził następnej edycji, ale niech ma to na uwadze.
To tyle z mojej strony. Z pewnością bd uczestniczył w kolejnej edycji.
Dzięki!  ;)
@Niedziel
Odpisz na priv, co o tym wszystkim sądzisz. Twój wybór.

Revold out


IP: Zapisane
Piszę poprawnie po polsku

Pomogłem w temacie? Chcesz się odwdzięczyć? Przyznaj punkt uznania! Link

Strony: 1 ... 11 12 13 [14] 15    Do góry Wyślij ten wątek Drukuj 
 





© 2003 - 2024 Tawerna.biz - Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikowanie jakichkolwiek elementów znajdujących się w obrębie serwisu bez zgody autorów jest zabronione!
Heroes of Might and Magic i powiązane z nimi loga są zastrzeżonymi znakami handlowymi firmy Ubisoft Entertainment.
Grafiki i inne materiały pochodzące z serii gier Might & Magic są wyłączną własnością ich twórców i zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych.
Powered by SMF 2.0 RC1.2 | SMF © 2006–2009, Simple Machines LLC | Theme by jareQ
Strona wygenerowana w 0.041 sekund z 20 zapytaniami.
                              Do góry