Tawerna.biz - Forum

Inne gry => Pozostałe => Wątek zaczęty przez: Fergard w 01 Listopada 2009, 20:43:14



Tytuł: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Fergard w 01 Listopada 2009, 20:43:14
Czyli jedna z rzeczy, które potrafią wkurzyć chyba każdego gracza. Bossowie. Jedni łatwiejsi, inni powodują u graczy drgawki, spazmy, przekleństwa. Może macie swoje typy?

Co żeby nie być gołosłownym, zacznę od paru przykładów:

Reist-Demon(Two Worlds) - Spotykamy go w Oswaroth, jeżeli idziemy z głównym wątkiem. Facet w kapturze ewoluuje w jedno z największych bydlęć w grze. Kiedy pierwszy raz go zobaczyłem, pomyślałem sobie "Oh s&%t...", ale zrobiłem dobrą minę do złej gry: Byłem na 52 lvl(To dość dużo), byłem świetnie uzbrojony, wreszcie grałem na "Easy". Bydlę zdjęło mnie jednym uderzeniem. JEDNYM!
Koniec końców utłukłem dziada po żmudnym, ponad 20-minutowym naparzaniu go wszystkim, co przyzwałem. A jedyne, co po sobie zostawił to oko zwiększające manę o 50...

Jinpachi Mishima(Tekken 5) - O, ten pan też potrafi być groźny, i nie mówię tu o jego Brzusznym Ataku, który da się obejść sidestepem. Nie, mi chodzi o jego Tąpnięcie. Jest ono niewiarygodnie szybkie i nie można go zablokować w żaden sposób. Kiedy już do niego dojdzie, Jinpachi będzie mógł z tobą zrobić absolutnie wszystko. Jedyne, co pozostaje, to modlić się, by go nie użył.

Night Terror(Soul Calibur 3) - Niesamowicie silny, nieludzko szybki(To wręcz przeczy zasadom grawitacji!), potrafi zaatakować cię absolutnie zabójczym atakiem z drugiego końca planszy, no i nie da się go Wyringoutować(Czyt. Zrzucić w przepaść).

Bossowie z "Hell Bulletów"(Wszystkie Hell Bullety) - "Hell Bullet" to rodzaj gry o następującej kreacji: Mały stateczek, setki przeciwników plujących dziesiątkami pocisków każdy, na końcu wielki jak pół ekranu boss, który pociskami zapluwa cały ekran. Nie muszę chyba uzasadniać, dlaczego tutaj są właśnie te potwory. Nawet na średnim poziomie trudności wymagają od nas małpiej zręczności lub szczęścia. A zresztą, obaczcie sami: http://www.youtube.com/watch?v=70iFdnI-xfA Te fioletowe/purpurowe rzeczy to oczywiście pociski wroga.

Seymour Flux(FF X) - Do niego podchodziłem w całej grze największą ilość razy. Wytrzymały, odporny na zmiany statusu, ma potężne i wyjątkowo perfidne ataki statusowe, może rzucać na siebie Protect/Shell. No i jest skłonny do momentalnego odpalania ataku o mało pomysłowej nazwie "Total Anihilation"...

Cerberus - 1 walka(KH) - Stworzonko rzuca w nas naprowadzanymi kulami ognistymi, gryzie trzema głowami i koniec końców miota w nas czarnym ogniem, którego za cholerę nie da się uniknąć(Chyba że wskoczysz psinie na plecy - Co podczas pierwszej walki jest niewykonalne). A że masz do tego jeszcze niski lvl i mało itemów leczących, to...

Zapraszam do dzielenia się opiniami.

 


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Marbas Lucyferowicz w 01 Listopada 2009, 21:08:42
 Jedyne co pamiętam to 2 gry:
Painkiller na traumie, walka z Alastorem. Chyba z 30 albo z 40 razy musiałem wczytywać. Nie tyle on, ale zawalająca wieża mnie zabijała, a że tam wszystko duuuże no to trochę wysoko z tym upadkiem. Dopiera kombinacja tarota rozwiązała problem.
 Serious sam 1. Troche mineło czasu nim sie skapnąłem że w tej piramidzie trzeba w te pierścienie skakać. Same dojcie do piramidy to koszmar, a jeszcze regeneracja bossa. :P


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Cepek w 01 Listopada 2009, 21:11:47
Rozchodzi się tutaj o wszystkie gry tak? To jak dla mnie seryjka FF i weapony wymagające naprawdę dużo poświęcenia do ich pokonania , nie są obowiązkowi ,a więc dlatego są tacy trudni , jak dla mnie faworytem jest ultimate weapon z FF 7  8) (http://www.k-ff.com/Final7/index.php?n=39 jakby ktoś chciał wiedzieć co to za koleżka)


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Łowca Dusz w 02 Listopada 2009, 10:28:11
O tak było kilka takich...
Diablo w Diablo 2
I w Titan Quest statni Boss w grze(podstawka) nie pamiętam jak on się nazywał bodajrze Tyfus czy jakoś tak :)

więcej nie pamiętam


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Cepek w 02 Listopada 2009, 17:40:23
O tak było kilka takich...
Diablo w Diablo 2


A diablo mam nadzieje że nie na poziomie normalnym bo to jest poprostu pikuś, strasznie łatwy jest  :P


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Loczek w 02 Listopada 2009, 17:57:23
Heh wy nie wiecie jak fajnie tłucze się Uber Diabełka lub Bossów do UberTristram widziałem na własne oczy i sam ich spotkałem, strasznie ciężko im zarysować lakier.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Łowca Dusz w 02 Listopada 2009, 18:07:21
O tak było kilka takich...
Diablo w Diablo 2


A diablo mam nadzieje że nie na poziomie normalnym bo to jest poprostu pikuś, strasznie łatwy jest  :P


Na tym co się zaczna grę... dodam jeszcze że miałem mały poziom i grałem bodajże czarodziejką


Musiałem straszie się z nim bawić bo miałem bardzo mało życia gdy walną na mnie swoją błyskawicę to niemal że od razu padałem


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Ireth w 02 Listopada 2009, 18:46:09
Hmm...najtrudniejszym  bossem z którym walczyłam ( i jedynym, którego nie pokonałam) był potwór Pleśniowiec z Królika Bystrzaka Misja Na Ser-io. Bez przerwy rzucał we mnie krakersami, na których były działania matematyczne, które trzeba było obliczyć i strzelić do odpowiedniego z La-Sera. Ale potwora La-Ser nie ruszał. Po miesiącu odpuściłam sobie i niestety nigdy nie dowiedziałam o dalszych losach Mozzarelli ( to ta wyspa na której mieszkał ten potwór) :(.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Nekro_L w 19 Grudnia 2009, 11:34:26
Jednym z najtrudniejszych bossów jakich pamiętam był gość z Kapitana Pazura (był na 10 poziomie). On sam nie był wcale taki najgorszy, ale grał w duecie z papugą :-\ Ogólnie Kapitan Pazur to jedna z najtrudniejszych gier w jakie grałem. Doszedłem do wyżej wspomnianego bossa i nigdy uczciwie go nie pokonałem (później używałem już kodów :P)


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Aleksiej w 19 Grudnia 2009, 12:27:25
Ja tam w Sacred miałem takiego bossa D'cay orkijska dama. Takie bydle że nie wiem zieje ogniem wali ogonem i łapami. Te smoczysko mnie ciagle dedało. Jej armia umarłych także mnie naparzała że nie wiem aż w końcu rozwaliłem armie i jakoś D'cay też rozwaliłem. (Mocarna serio)


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Spromultis w 19 Grudnia 2009, 13:08:16
Bossowie, któzy nie dawali mi spokoju przez parę dni:

Transformers The Game: Shockwave
Tłukłem go czym mogłem, rąbałem latarniami, ławkami i samochodami, a temu ubywało tylko milimetr paska życia max! W dodatku musiałem uważać na to, żeby nie rozwalił miasta, zanim ja rozwalę jego. A potem, jak pasek się skończył... masakra! Gosć zmieniał się w śmigłowiec i muszę go gonić! A gość jest szybki jak nie wiadomo co, a Prime, no niestety, nie lata i jest raczej wolny.

Devil May Cry: Agnus Angelo:
Rany... Wysysa życie, rzuca Gladiusami, kręci się z Kordelasami... I jeszcze strzela ognistymi kulami, których prawie nie da się uniknąć... masakra.

Kangurek Kao 2: Hunter
Jak miałem siedem lat, to go tłukłem i tłukłem, a dziad i tak dobiegał do tej dziadowskiej łódki... a przedtem jeszcze trzeba było przejść przez serię pomostów napakowanych beczkami po parę bomb. Wtedy, to było trudne :)


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Regeth w 19 Grudnia 2009, 13:17:16
Ja miałem największe problemy z Mordokiem z Sacrifice, no i z Królem Cienia w NWN2.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Fergard w 19 Grudnia 2009, 14:19:20
@Nekro_L: Podpisuję się obydwoma rękami. Marrow był straszliwie wkurzający. O ile dotelepałem się jakoś do 10 poziomu, używając "tylko" kodu na wysokie skakanie, to od Marrowa rzucałem już "Mpkfa". Gdyby jego kule biłyby za mniej obrażeń...

@Spromultis: O ile z Hunterem się zgodzę(To był boss, że hej!), to Agnus w swojej niebiańskiej formie był relatywnie łatwy do pokonania. Jego ładowanie do wysysania życia można było przerwać, atakując brutalnie mieczem(Nero) bądź strzelając parę razy z Pandory(Dante). Savior czy Sanctus ze swoimi tarczami IMO byli trudniejsi.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: angel95 w 19 Grudnia 2009, 14:30:11
no dla mnie była to gra ghost master lużna główka (jezdzieć bez głowy , ale nie wiem czy można nazwać go bosem jeżeli już to bosem jest gość który go przyzwał)  trzeba zmusić śmiertelników żeby go nakryli ,zabrali mu czaszke , i ją pochowali . Jest to trudne bo luzna głowka ma naprawde silną moc odstraszania ludzi a przechodziłem bez poradnika  8)


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Regeth w 19 Grudnia 2009, 16:57:11
Ale z poradnikiem ta misja była banalna.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Aleksiej w 19 Grudnia 2009, 17:05:43
hej, skoro gracie w ghost master to pomożecie? utknąłem w tym szpitalu co jest króliczyca ta spalona i te inne.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Spromultis w 20 Grudnia 2009, 13:53:21
Fergard - Ta? A mi jakoś nie sprawiał większej trudności Sanctus, i w pierwszej walce, i w drugiej. Zazwyczaj nie zdążyłem dobiec do Angusa, bo strzelał kulami i Gladiusami, i kręcił Kordelasami. Oddalałem się, bo z daleka łatwiej unikać. A poza tym, to mam kiepską koordynację z tymi atakami, na początku to nawet z unikami miałem problem. Ten dziadowski klawisz, który trzeba naciskać, żeby zrobić prawie każdy cios, zawsze mi wylatuje spod palucha. A Dantem już nie miałem problemów, bo ja z Pandory korzystam dość często ;D.

Aleksiej - ja też gram w GM, duchy mające dużo mocy, najlepiej niskich poziomów, stawiaj na schodach i na parterze, w tym okrągłym pomieszczeniu. Spaloną przez pioruny możesz uwolnić korzystając z jej własnych mocy, ściągając odpowiedniego lekarza. Zgadnąć który to, zdaje mi się, że możesz po biografiach. One często pomagają. I jeszcze coś: Inwestuj plazmozłote w Dennego Morena, w moc "Trzęsienie Ziemi". Bez niej nie przejdziesz następnego poziomu ;). A króliczycę uwolnisz ściągając pluszowego królika do tego małego buczącego. Pewien inny dzieciak go nosi przy sobie. Boi się on albo pająków, albo krwi, nie pamiętam.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Vovlin w 20 Grudnia 2009, 18:30:53
(Tekken 6) Azazel - wielkie bydle które strasznie ciężko rozwalić
(Tekken 5) Jinpachi Mishima - też wkurzający
(Tekken 6 scenario campagin mode) Heihachi Mishima - masakra!!
(Prince of persia nie pamietam czesci ale to ta z księżniczką) ten taki boss którego trzeba na dół zrzucić a on był taki brzydki... on był gdzieś blisko początku gry
(little fighter v3.4) Doktor Evil - mocny boss... rozwaliłem go razem z kumplem
a teraz stare czasy (kangurek kao tajemnica wulkanu) bóg wulkanu - wielki ognisty bydlak który ma swoich pomocników


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Laxx w 20 Grudnia 2009, 18:37:17
Najtudniejszy boss? Baron Dante w Croc`u ;D last level ;D


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: SeRaFiNeK w 20 Grudnia 2009, 19:00:31
Dante w Devil May Cry 4 - Cholernie mocny bydlak ...
Końcowy Boss Titan Quest

A reszta to jakaś łatwa była :p


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: angel95 w 20 Grudnia 2009, 19:31:01
stary poszukaj se na necie ale na raie myśl ten poziom przechodziłem sam ale duchołamacze masakra albo magazynek pełen strachu ( jeszcze nie przeszłem bo nie chce mi sie straszyć tylu ludzi )


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Fergard w 20 Grudnia 2009, 20:52:33
Pogrywałem chwilkę w Sonic & Knuckles, dopiszę więc paru bossów.

Egg Golem - Nie chodzi tu nawet o to, że przygniecie cię, jeżeli pozwolisz mu dojść do ściany. Chodzi o to, że z biegu ciężko go tak walnąć, by nie nadziać się na kolce chroniące korpus. A imaginujcie sobie, że po udanym trafieniu trzeba go walnąć raz jeszcze, nim maszyna znów wróci do swojej kamiennej formy... Albo udajmy, że go nawet nie trafiłeś. Pomijam fakt, że ten wyczyn trza powtórzyć 8 razy.

Mecha Sonic w pojeździe nr 2(Tylko jeżem) - Ochraniają go bańki, których nie można zniszczyć, dopóki się nie odłączą od "tatusia". Można czekać, aż bańki same z siebie poodpadają i nie męczyć się z wymierzaniem ciosów, ale przypominam - Masz 10 minut, by przejść poziom. A tutaj już był jeden boss i będzie jeszcze jeden(Mecha Sonic we własnej osobie, skądinąd dość łatwy).*

Oprócz tych dwóch, dopiszę jeszcze:

NEKROGIGANT(Duże litery oddają jego wielkość :P) - Nie jestem specjalnie dobry w tego typu gry, ale dopóki nie zerwał z siebie łańcuchów, jakoś dawałem radę(Mimo iż jedyną metodą ucieczki jest bunnyhoping - Tak wielkie to bydlę). Ale później... Tornada. Tornado, które goni cię po połowie planszy i jest raczej szybsze od ciebie. A jedyną metodą, by się przed nim schować jest daszek altanki. Jednakże wtedy musisz się zatrzymać. A gdy to uczynisz, chwila nieuwagi i obejdą cię zombiacze wymachujące maczugami.

EDIT:

@Spromultis - Sanctus miał okropnie wkurzającą tarczę. Może w pierwszej walce tak to nie przeszkadzało(Koniec końców, schodził na bodajże dwa, trzy uderzenia łapką). Ale w drugiej walce regeneruje tarczę ekspresem, a po regeneracji ma niemiły zwyczaj teleportacji na drugi koniec sali i wymachiwania tym swoim ostrzem(Atak silny nawet na najniższym poziomie trudności i ciężko z jego unikaniem).

*Boss niemalże identyczny występował w Sonic 2, zaś jedyną różnicą było to, że za sterami siedział Eggman.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Luk w 20 Grudnia 2009, 21:28:55
Cytuj
(Atak silny nawet na najniższym poziomie trudności i ciężko z jego unikaniem).

Trzeba używać uniku, bo jak biegasz to prawie na ban Cie zetnie. Jak nie za pierwszym razem to za drugim. Timing wcale nie jest taki trudny, bo ten atak jest sygnalizowany przez prawie sekundę. Gorzej jest po zakończeniu ataku się tam doczłapać zanim zniknie. Dlatego też wolę Dantego ;P Dla niego rozmiar czy odległość nie jest problemem.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Nekro_L w 21 Grudnia 2009, 06:18:03
Przypomniałem sobie jeszcze dwóch:

Jazz Jazz Rabbit 2 (chyba tak to się pisze) - boss z levelu z zamkiem. Po prostu masakra. Prędzej, czy później i tak mnie wykańczał, a ja nawalający ze wszystkich możliwych broni nie mogłem mu zabrać nawet trzech milimetrów paska życia! W końcu kody zrobiły swoje...

Wiedźmin - królowa kikimor. Jak do mnie podbiegała jeden cios i po mnie. Jak chciałem na nią zawalić ten sufit (w korytarzu) to sam się załatwiałem, a jak ten sufit w sali nie mogłem się później wydostać. W dodatku miała tylu pomocników... W końcu zawaliłem sufit w sali biegnąc jednocześnie do wyjścia.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Regeth w 21 Grudnia 2009, 09:14:13
Przypomniałem sobie jeszcze dwóch:

Jazz Jazz Rabbit 2 (chyba tak to się pisze) - boss z levelu z zamkiem. Po prostu masakra. Prędzej, czy później i tak mnie wykańczał, a ja nawalający ze wszystkich możliwych broni nie mogłem mu zabrać nawet trzech milimetrów paska życia! W końcu kody zrobiły swoje...

A jak wyglądał ten boss? Bo ja nie pamiętam, żeby jakiś boss był na zamku


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Nekro_L w 22 Grudnia 2009, 15:16:30
Wyglądał jak jakiś wielki robot z długimi kolczastymi ramionami ale nie pamiętam dokładnie. To był level, gdzie za zwykłych przeciwników miałeś duchy.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Hellscream w 24 Grudnia 2009, 10:38:23
Etap "King Kong na ratunek" w grze Peter Jackson's King Kong: The Official Game of the Movie. Najpierw trzeba zabić tyranozaura. Po krótkiej walce złamałem bydlakowi szczękę, lecz wtedy wielkie nietoperze porwały Ann w charakterze obiadu. Nic prostszego, trzeba odwalić kolumnę i pobiec za nim...W00t?! Czemu tak cholerna kolumna nie chce ustąpić?!...

Tą część powtarzałem ze 20 razy. Później przyszła kolej na walkę z nietoperzami. Dwa wielkie i kilka małych. O ile małe schodzą na jeden cios potężnej pięści, to te wielkie trzeba niszczyć w bardziej wyrafinowany sposób. Pokrótce - po kilku chwilach wszystko leżało ukatrupione. Biegnę dalej, z Ann w łapie. Pojawiają się trzy tyranozaury, przy czym jeden jest czymś zajęty. Zostawiam Ann, a ta biegnie schować się na konar. Jednak ta...kobieta spada z urwiska zamiast zrobić to co miała jak Bóg przykazał.

10 prób później kobiecinie udało się wleźć na pniak. Ja jakimś cudem pokonałem gadziny za pierwszym razem, trzeciego też rozłożyłem. Etap w końcu został ukończony. Ale był nie lada katorgą.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Gotai 44 w 24 Grudnia 2009, 15:02:35
Ja grałem w Jade Empire i moim najtrudniejszym bossem był cesarz sun hai który miał promienną aurę która go broniła a już ręka śmierci i sun li byli łatwiejsi.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Saph w 25 Grudnia 2009, 13:15:36
Hah, walka z cesarzem faktycznie jest najtrudniejsza, ale to i tak pestka.
Jak się komuś nie chce "bawić" to wystarczy przybrać postać golema. ;']


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Fergard w 26 Grudnia 2009, 00:03:42
Wyglądał jak jakiś wielki robot z długimi kolczastymi ramionami ale nie pamiętam dokładnie. To był level, gdzie za zwykłych przeciwników miałeś duchy.

A to dziwne... Z tego, co wiem w zamku walczyło się z Królową Królików(You know - Wielka tarcza, krzyk, bandy nietoperzy dookoła, dość trudna walka).


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Nekro_L w 26 Grudnia 2009, 02:24:52
Aaaaaa... Wiem. To był pierwszy boss i dla mnie był w sumie najłatwiejszy :p Chodziło mi o inny zamek. Wiesz, już po tym jak walczyłeś z komarami i świerszczami, pływałeś pod wodą z rybkami, pamiętasz?


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Fergard w 26 Grudnia 2009, 17:35:04
Chodzi o tą latającą głowę, otoczoną bańkami? Fakt, ździebko trudny.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: raelag320 w 26 Grudnia 2009, 18:49:26
Ja tam w Sacred miałem takiego bossa D'cay orkijska dama. Takie bydle że nie wiem zieje ogniem wali ogonem i łapami. Te smoczysko mnie ciagle dedało. Jej armia umarłych także mnie naparzała że nie wiem aż w końcu rozwaliłem armie i jakoś D'cay też rozwaliłem. (Mocarna serio)
a kim grałeś?????? bo mi z nią poszło łatwo ale byłem serafią

Wiadomość doklejona: 26 Grudnia 2009, 18:54:49
MóJ TO VLADIMIR LEM W MAX PAYNE 2 WYDAWŁ SIE NIEM POKONANZ ALE GO ROYWALIŁEM


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Nekro_L w 26 Grudnia 2009, 19:00:32
Chodzi o tą latającą głowę, otoczoną bańkami? Fakt, ździebko trudny.

A którą latającą głowę? Bo były chyba dwie. Jedna tam, gdzie pływałeś pod wodą taka zielona, też trudna, a druga taka jak robot chyba. Chodzi o tą na levelu, wiesz duchy, zamek, wirujące maczugi...


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: AchtaRapta w 26 Grudnia 2009, 23:11:21
Wyglądał jak jakiś wielki robot z długimi kolczastymi ramionami ale nie pamiętam dokładnie. To był level, gdzie za zwykłych przeciwników miałeś duchy.
Łatwizna jak spadash z góry to tyn tąpnięciem go klepiesh ;p
osobiście go za 1 razem utłukłem bo akurat tak mi sie udało;p
serioo



My Bossy
(Devil may cry 3) Nevan (do czasu ash nie doshedlem że jej kissa można devill triggerem przerwać)
(Titan Quest) Tyfus za 27 resurectem go ubiłem z pomocą Lorda eteru (też 27 raz )
(Devil may cry 4) Zbawiciel (szczerze mówiąc to więcej z nim latania niż walki ;p)
(Syphon Filter(na psx bo zakładam że mało kto wie co to za gierca)) Rohmer biłem go 20 minut z k3g4 aż sie wku.rwiłem i rzuciłem gazowego i przypadkiem ubiłem ;p 


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Gotai 44 w 27 Grudnia 2009, 00:00:32
Hah, walka z cesarzem faktycznie jest najtrudniejsza, ale to i tak pestka.
Jak się komuś nie chce "bawić" to wystarczy przybrać postać golema. ;']
No golem jest dość potężny i atakuje w odpowiednim tempie by zabić cesarza.No i można golemem bić nawet duchy


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Markal Wielki w 27 Grudnia 2009, 22:38:22
Bowser na końcu Mario! Rzucał tym gradem młotków, chyba 500 razy próbowałem go ominąć, bo mój Mario był już spierdaszony do konusa i ciągle mnie trafiał. W końcu mi sie udało... Nie obeszło sie bez bluzgów ;D


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: adi95 w 14 Lutego 2010, 00:08:26
z dzieciństwa pamientam w crocu 1 ten lord na końcu i w raymanie 2 glorgoth


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Kyoshiro w 14 Lutego 2010, 01:27:51
Fable
Za pierwszym razem jak pokonywałem Jacka, to nie miałem za bardzo rozwiniętych umiejętności strzeleckich, a on po jakimś czasie się "unosił" w zwyż i musiałem go ostrzelać .

Ze strategii jeśli liczyć pokonywanie bohaterów cz tam przywódców, to:
Heroes 5, misja z Nikolajem. Ja miałem z 800 Wielkich Łowczych, reszty armii nieszczególnie pamiętam, acz też niemałą. On miał z 2000 Zombie, 800 Widm, 80 Rycerzy Śmierci, 400 Żyw. Ognia (nie wiem, skąd ich wytrzasnął) i 18000 Szkieletów Łuczników (Też nie wiem, skąd taką ilość wytrzasnął). No i zaczęła się walka podczas której bardzo doceniłem te "słabe" balisty (jeśli nie ma się talentu Machin WOjennych) - rozpoczęła się powiem bitwa, gdzie ja rzucałem Widmowe Zatępy na Wielkich Łowczych, a Nikolaj na Szkieletów Łuczników - miał dwa oddziały po 9000. I nawet balisty się przydawały do eliminowania iluzji. W końcu skończyło się na tym, że zdolność Rycerzy Śmierci sprawiła iż skasowało mi się większośćWielkich Łowczych, i robiłem Widmowe Zastępy z innych Widmowych Zastępów. W końcu miałem 6 oddziałów Wielkich Łowczych ułożonych w krzyż, a Nikolaj 2000 Zombie. Byłem pewny zwycięstwa gdy... Nikolaj rzucił Kamienne Kolce i 5 oddziałów straciłem ;D. Wtedy to była adrealina - został mi oddział Wielkich Łowczych i z 12 Entów. Ale udało mi się ;D.

Drugi to Wieprz z gry Twierdza. (Dla niewiedzących był to lord o ksywce "WIeprz", i w sumie też przypominał świnię, też się tak zachowywał)
Nie miał on rozbudowanego zamku - ot prostokątna twierdza, wieżyczki i fosa. Ale.... Ja miałem 90% "mięsa armatniego" - szybkiego, silnego w walce ale podatnego na strzały, a Wieprz miał mnóstwo Kuszników których strzały dziesiątkowały mi armie. A kiedy zniszczyłem mu warstwy murów i droga stała otworem, ruszyłem na niego większością pozostałego mi wojska. I.... podpalił własne miasto i mi armia spłonęła, potem kilkoma pozostałymi wojownikami przez godzinę kombinowałem by dostać się do lorda i jednocześnie uniknąćbełtów.
Przy nim "niepokonany" Wilk był słabą owieczką. Miał co prawda już świetnie ufortyfikowany zamek, idealnie wykorzystaną przewagę wysokości (góry i klify), ale... liczba łuczników i kuszników na murach znacząco się zmniejszyła, a ja mimo iż miałem mniejsze wojska to przez ten czas wzbogaciły się o znacznie mocniejsze siły (np. wojownicy w zbroi i rycerze na koniach) oraz lepsze machiny wojenne.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Asir w 14 Lutego 2010, 12:00:29
Ta jak się 1 raz gra w Fable to Jack Rzeźnik może sprawić problem jak lewituje i puszcza to zaklęcie co dźwiękiem przypomina fajerwerki mi to zabierało ponad 80% życia.
Kolejnym bossem który mi sprawił problem była Biara na trudnym poziomie podchodziłem do tej walki chyba z 7 razy ale w końcu wygrałem.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Vovlin w 14 Lutego 2010, 19:10:42
przypomniało mi się...

(Ninja gaiden II) Alexei - jeden z czterech wyższych demonów...:O wiem że są na pewno lepsze bossy ale jestem dopiero w 5rozdziale... niedługo czeka mnie walka z wolfem... tego alexeia rozwaliłem za jakimś 10 - 15 razem;p


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: alesha_queen dancer w 17 Lutego 2010, 16:26:54
Ja mam tak:
NR 1 Ephemera (bloodrayne 2 )-  regeneruje sie i teleportuje. i nie moge jej deedać
nr 2  Ekimorksowie ( 4story ) - dedł mnie 7 razy a on ma moj lvl ( 19 )
i nr 3 creator ( Aquaria )- NIE WIEM JAK GO DEDAĆ W MROKACH!?
Caps off... /Laxx


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Fergard w 21 Marca 2010, 18:36:18
Ponieważ gry na NES i SNES są "Tru, krieg and cool", postanowiłem zagrać w kilka z nich. Rezultat?

Wily Capsule(MegaMan 7) - Inkarnacja Szatana w platformówkach, a może i w całej historii gier komputerowych. Zapomnijcie o NekroGigancie, Egg Golemie i wszystkim, co do tej pory prezentowałem.
Czemu jest trudny:
1. Przed walką z tym "douche" toczysz starcie z Wily Machine. Nie jest to wymagający przeciwnik, ale wymaga uwagi: Lepiej nie dać się trafić.
2. Przeciwnik właściwy często atakuje z góry, gdzie często kłopotem jest dosięgnięcie go.
3. Pociski. Właściwy, ostateczny powód:
a) Kule zamrażające.
b) Kule wypalające.
c) Kule elektryczne.
d) Specjalne kule elektryczne.

W pierwszych trzech przypadkach Wily odpala cztery kule z podanych wcześniej gatunków. Są one trudne do uniknięcia(Na wszystkie podejścia będzie może z 5-6 razy, jak całkowicie uniknąłem salwy) i zadają spore obrażenia. Najgorsze są zamrażacze i wypalacze: Oba zatrzymują Cię w miejscu, co skutkuje niemalże pewnymi obrażeniami, przy czym wypalacz wysysa z Ciebie sporą ilość paska zdrowia. Potraktowany Thunder Boltem odpala rozchodzące się po ziemi "SKE", choć może to zrobić bez dopałki.
Ogólny rozrachunek? Około piętnaście podejść. Nie pokonałem go ani razu, ba - Ja nie zbiłem mu nawet POŁOWY ŻYCIA!

Pjur iwul...  :/


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Cepek w 22 Marca 2010, 11:32:46
Bossowie w Megaman pozostawiają dużo do myślenia , prezentują przyzwoity poziom już nawet w pierwszych częściach gry. ^_^


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: sebekan98 w 22 Marca 2010, 21:09:39
boss z Ascension to the trone walcze z dziadem łatwa  walka pokonuje go a tenzmienia się w ogromne bydlenawalam go wszystkim i traci 10%  a miałem wysoki lvl ten walną manie 2 razy i game over


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Cebulak w 04 Kwietnia 2010, 15:06:13
boss z Ascension to the trone walcze z dziadem łatwa  walka pokonuje go a tenzmienia się w ogromne bydlenawalam go wszystkim i traci 10%  a miałem wysoki lvl ten walną manie 2 razy i game over
A o którego "bossa" ci chodzi, bo znam tą grę, moim zdaniem było najtrudniej na koniec, dziad wali z armagedonu, tnie moje jednostki, zabija mi jednego z przyjaciół i game over, na szczęście poradziłem sobie i ich ochroniłem, dziada i jego armie pokonałem.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: SeRaFiNeK w 06 Kwietnia 2010, 08:24:09
boss z Ascension to the trone walcze z dziadem łatwa  walka pokonuje go a tenzmienia się w ogromne bydlenawalam go wszystkim i traci 10%  a miałem wysoki lvl ten walną manie 2 razy i game over
A o którego "bossa" ci chodzi, bo znam tą grę, moim zdaniem było najtrudniej na koniec, dziad wali z armagedonu, tnie moje jednostki, zabija mi jednego z przyjaciół i game over, na szczęście poradziłem sobie i ich ochroniłem, dziada i jego armie pokonałem.

Ten boss to naprawdę niezły koksik ja wziąłem na niego tylko najlepsze stwory + ja niezłą rozróbę zrobiłem czarami (bo grałem bardziej Magiem niż Wojem :D) + Ten Mag wskrzeszał innych i jakoś dało radę ale naprawdę można się napocić. 


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Cebulak w 06 Kwietnia 2010, 09:35:46
boss z Ascension to the trone walcze z dziadem łatwa  walka pokonuje go a tenzmienia się w ogromne bydlenawalam go wszystkim i traci 10%  a miałem wysoki lvl ten walną manie 2 razy i game over
A o którego "bossa" ci chodzi, bo znam tą grę, moim zdaniem było najtrudniej na koniec, dziad wali z armagedonu, tnie moje jednostki, zabija mi jednego z przyjaciół i game over, na szczęście poradziłem sobie i ich ochroniłem, dziada i jego armie pokonałem.

Ten boss to naprawdę niezły koksik ja wziąłem na niego tylko najlepsze stwory + ja niezłą rozróbę zrobiłem czarami (bo grałem bardziej Magiem niż Wojem :D) + Ten Mag wskrzeszał innych i jakoś dało radę ale naprawdę można się napocić.
A jaką miałeś armie oprócz tego maga i kuszniczki?


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: sebekan98 w 06 Kwietnia 2010, 15:48:18
No ja miałem nawet nawet niezłą armie a i tak mnie rozwalił :(

Edit:Na przyszłość proszę rozwijaj bardziej swoją myśl./Loczek


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Marbas Lucyferowicz w 06 Kwietnia 2010, 18:24:14
 Kurczę mać ;D Ja mam cholerny problem na przejście FarCry. Ostatnia misje. Pokonałem Krigera i został mi ten doktorek (niby szpek, nasz przyjaciel). Ale nie on stanowi problem tylko przejście przez powierzchnie do windy. Trudnośc łatwa a ci ,,orkowie,, z wyzutniami rakiet mnie rozwalają. Jakies rady? Już 30 razy próbowałem i nic (a kodów mi sie nie chce włączać). Jakies rady?


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Gajko w 06 Kwietnia 2010, 23:17:24
A więc :
Croc (I) ostatni boss
Rayman (chyba III) - ostatni boss
Majesty 2 - Strasznie długa jest ostatnia misja...
Ghost Master - Szpital... Zawsze... Raz grałam przez 2h non stop D:
Dark messiah - drugi cyklop
Morrowind - Dagoth Ur
Age of Mythology - Misja z zamknięciem bram do Tartaru od jego środka
The I of the dragon - wszystkie zadania z ludźmi
Army of two - koleś ze złotym karabinem :P

To tyle, jak coś mi się jeszcze przypomni, to powiem.
Jak ktoś by chciał jakieś porady, czy wskazówki, to chętnie udzielam pomocy :>


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: sircaptain w 07 Lipca 2010, 19:59:17
Planescape Torment : Trias, zbuntowany anioł, dopiero chyba za trzecim czy czwartym razem go pokonałem. A jakie miał czary! Nizwykłe efekty jak na gre o nienajnowszej juz grafice.
Morrowind : ,,dłonie Almalexi'' bardzo silni wojownicy nieustannie mnie atakowali
Oblivion: strażniczka miecza Umbry,pojedynek z duchami z zakonu krzyżowca z dodatku.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Regeth w 07 Lipca 2010, 20:03:16
Oblivion: strażniczka miecza Umbry,pojedynek z duchami z zakonu krzyżowca z dodatku.
Muszę się z tym nie zgodzić. Ta baba od Umbry to łajza, wystarczy, że będziesz stosował taktykę:skok-atak-szybki odskok , ja tak robiłem i ani razu mnie nie trafiła. Ogólnie ta taktyka działa na całą grę, chyba że jest dużo przeciwników.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Adsierp w 08 Lipca 2010, 10:29:38
Zgadzam się z Gajko: misje ludźmi w The I of the dragon były straszne.
Dla mnie najtrudniejszym bossem, był Mroczny Mesjasz w grze Tzar: Ciężar Korony. Trudność jednak nie polegała w pokonaniu go (chociaż dziad potrafił paroma ciosami rozwalić całą armię), ale w dojściu do niego. Zanim dostałeś się na jego wysepkę musiałeś przejść przez długi mur z wieżyczek i przez parę baz przeciwników.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Wapirzy Lord w 08 Lipca 2010, 10:30:16
Hades (Titan Quest dodatek)-jeden błąd,trafi cię kulą i już leżysz
Tyfon (Titan Quest)-kilka razy musiałem go przechodzić
Lucyfer(Painkiller)
Alastor(Painkiller)


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: sircaptain w 08 Sierpnia 2010, 18:04:08
Dzisiaj pokonałem najtrudniejszego bossa w calym moim życiu ! Był nim Zeugl z Wiedzmina, olbrzymi potwór z wieloma mackami. Kurde jaki on był trudny! Był conajmniej kilkakrotnie trudniejszy od któregokolwiek z pozostałych bossów. Jeszcze nigdy w życiu mi sie nie zdarzyło żebym nie pokonał bossa za max. 3 podejściem, a Zegula pokonałem dopiero za kilkunastym podejsciem ! Ufff to była walka, cudem mi sie udało, wszyscy pozostali bossowie wymiekaja przy Zeuglu. Ciekawe czy spotkam kiedyś silniejszego bossa...


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Agrael II w 01 Listopada 2010, 09:55:17
Sorry, że odkopuję temat :niepewny:

Cóż, trudnymi bossami byli wszyscy Jedi w The Force Unleashed. Nie da się z nimi bawić w normalną walkę. Np. takiego Kazdana Paratusa na Raxus Prime musiałem rozwalać ciągle nad nim skacząc i miotać w niego piorunami jak mi się moc odnowi.
Trudny jest też Darth Nihilus w KotOR2 TSL jeśli się gra po ciemnej stronie mocy.
Sporo też się trudziłem z Królem Tolgarem w Kuźni Przeznaczenia.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Regeth w 01 Listopada 2010, 12:38:11
Nie wiem, czy graliście, ale Marduk z Sacrifice`a jest niesamowicie potężny i super trudny. Kto grał, ten wie o czym mowa. :)


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Psychol55 w 01 Listopada 2010, 13:37:47
Nie wiem czy ktoś grał w Final Fantasy 7 tam są dwa weapony jeden Emerald skurczybyk i Ruby ich nie mogę zrobić mają po ileś tam milionów HP.
Druga gra Valkyrie Profile- Taki jeden demon nie pamiętam chyba Grodolork czy jakoś tak.
Trzecia gra- Wiedźmin nie wiem czy to nazwać bossem na bagnach przy wieży takie paskudztwo co z ziemi wyrasta. Jakaś roślina.
Czwarta gra- Star Wars the force Unleashed 2- strasznie męczący jest Vader.
Grałem w wiele gier i nie mogę sobie przypomnieć reszty. A dużo ich było.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Loczek w 01 Listopada 2010, 14:59:59
Hmm... Ja wiem o kogo chodzi cyba, było 4-5 bogów w tej grze: Persefona, Charmel, Pyro, Marduk i ktoś jeszcze.
Pamiętam że fajna była strona Persefony, dystansowe potwory i jazda.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Belegor w 01 Listopada 2010, 16:08:31
Najtrudniejszym bossem z jakim się spotkałem to był w ?Kapitanie Pazurze, taki pirat z agresywna papugą i tylko raz na chwilę pojawiającym się przejściem na drugą stronę.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Regeth w 01 Listopada 2010, 16:25:04
Hmm... Ja wiem o kogo chodzi cyba, było 4-5 bogów w tej grze: Persefona, Charmel, Pyro, Marduk i ktoś jeszcze.
Pamiętam że fajna była strona Persefony, dystansowe potwory i jazda.
No nie do końca. Marduk to nie bóg, tylko ostatni boss. Nie da się go zabić, zanim nie przejmiemy 5 monolitów, dopiero potem jest śmiertelny, ale i tak jest bardzo twardy. Co gorsze, może on niszczyć nasze monolity i przywołuje bodajże smoki  :-\


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Reuel w 01 Listopada 2010, 20:17:04
Ja miałem 2 najbardziej problematycznych bossów:
1.Mefisto (Diablo 2 na najwyższym poziomie)-męczyłem się z nim bardzo długo, zginąłem tak z przynajmniej 7 razy za nim go przeszłem
2.Tyfon (Titan Quest)- przechodziłem go długo i nieraz się niemiłosiernie męczyłem jakimś bohaterem choć nie tak strasznie jak z numerem 1, chwilami potrafiłem zabić za pierwszym razem ale nawet wówczas było trudno
 


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Loczek w 02 Listopada 2010, 08:15:46
Mefisto?! To najłatwiejszy Boss na hellu, potem jest Diablo choć jego koledzy z pieczęci(Lord de Seis, Zatruwacz duszy) dają nieźle w kość.
Najgorzej jest z Baalem bo gdy mamy grę spatchowaną do wersji 1.11b to w komnatach kamienia świta grasują moby z każdego Aktu.

Najgorzej jak są Błyski które nie pozwalają poprostu dojść daleko i tracimy dużo doświadczenia.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: matiozo w 25 Listopada 2010, 18:36:06
Widzę że wiekszość bossów ktore mi chodzą po glowie juz napisano ale (oczywiscie na "najtrudniejszym")arcydemon z dragon age

Army of two - koleś ze złotym karabinem :P
WTF?
chodzi ci o tego goscie w kapeluszu jeszcze w grze jako komandos?bo jak tak to slaby jestes w TPS'y :P
Podbiega sie do niego zabija popleczników a go ciągle wali meele aż nie wstanie a i jeszcze (LONG LIVE SADDAM)


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: michalp10 w 28 Grudnia 2010, 18:38:46
Tyfon w Titan Quest
Kraken w King's Bounty
Więcej nie pamiętam ;D


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Fenir w 10 Marca 2011, 17:58:05
Moi najtrudniejsi bosowie :
Monster hunter Freedom Unite : Narugacaruga rabany potwór nie do zabicia
Wiedzmin na hardzie:kokacydium roslinka na bagnach ,javedd, i wielki mistrz
I chyba to wszystko.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Claver18 w 20 Marca 2011, 23:06:40
Gothic II Noc Kruka (i nie tylko)- Smok Ożywieniec cholernie trudny, bez zaklęć prawie nie da się go normalnie pokonać.

Heretic II- gościu z laską na końcu też dawał czadu, ale najgorsza była kapłanka "pristess K'Cherik"- siekała tą laską równo i co jakiś czas wysyłała larwy atakujące bohatera.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Reuel w 21 Marca 2011, 13:32:17
Mefisto?! To najłatwiejszy Boss na hellu, potem jest Diablo choć jego koledzy z pieczęci(Lord de Seis, Zatruwacz duszy) dają nieźle w kość.
Najgorzej jest z Baalem bo gdy mamy grę spatchowaną do wersji 1.11b to w komnatach kamienia świta grasują moby z każdego Aktu.

Najgorzej jak są Błyski które nie pozwalają poprostu dojść daleko i tracimy dużo doświadczenia.
Baal nie sprawiał mi nigdy żadnego problemu. Gdy do niego dochodziłem byłem zazwyczaj tak mocny, że nie miał najmniejszych szans. Mefisto zaś sprawił mi problemy i tu przepraszam za niedopatrzenie na 2 poziomie, bo strasznie mnie dobijały jego ataki od żywiołów. Chwilami jak poraził błyskawicami zabijał, innym razem zatruwał i dobijał. Diablo zawsze był mocny, walka z nim jest bardzo ciężka, jednak zawsze stoi na jednym, bardzo wysokim poziomie ale takim, który da się spokojnie przeskoczyć. Jeszcze bardzo trudny był Duriel, bo nawet z Mefisto się chyba tak nie męczyłem jak z nim.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Loczek w 21 Marca 2011, 13:46:48
To widzę koledzy nigdy nie próbowali ubić Wielkiej Trójcy na players8, to wtedy jest wyzwanie :) polecam. Choć najgorzej jest jak ma się iść do Baala na hell bo w komnatach kamienia świata występują wszystkie mooby z każdego Aktu(patch 1.11b) szczególnie kochane błyski...
A tak to trudno wg. mnie w Diabełku 2 jest też ubić Starożytnych na Hell Tallic, Madvic i Korlic dają ostro.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Reuel w 21 Marca 2011, 14:44:37
Członkowie Rasy nie zgorsi. Duży problem sprawiają istoty z pieczęci, no i te natrętne istoty z każdego aktu przy Baalu, może nie tyle z każdego aktu o ile te ostatnie.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Nimrod w 21 Marca 2011, 15:12:45
Najtrudniejsi Bossowie w moim dotychczasowym życiu to

Kwiatek oraz Grabarz

wykładowcy z uczelni :P

w tym ksywa Grabarza nie jest w żaden sposób związana ani z zawodem ani z nazwiskiem, tylko z tym ilu studentów "pogrzebał". ;p


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Cepek w 22 Marca 2011, 00:02:39
Nie wiem czy już się czasem nie wypowiadałem na ten temat, ale najtrudniejszymi bossami jakie spotkałem w grach były weapony w FF7 I FF8 , cholernie twarde i śmiertelnie zabójcze, trzeba mieć nie bagatelnych bohaterów żeby dać sobie z nimi radę.


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: MartwyMól w 17 Lipca 2013, 10:00:44
Najgorsi-
cerber(titan qest)-bez odporności na truciznę padasz jak mucha
 i znowu tyfon(titan qest)-50 minut
alduin (TES5:skyrim)-pomyl umiejętność a meteoryty cie załatwi
Jack Blade(fable 1)-bez łuku się nie da



Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Ikee w 17 Lipca 2013, 11:04:10
Najtrudniejszym bossem z jakim się w życiu starłem jest Blazer z gry Space Rangers 2 na poziomie 162% (dałem tylko, żeby wyposażenie się wolno psuło). W walce 1vs1 wygrałem mając 2hp z 348 z droidem naprawiającym 85 hp na turę. Pochłaniacz obrażeń 55% + jeszcze odejmowanie 28 pkt obrażeń z płat pancerza. Jeśli ktoś zna tą grę, to wie, że na poziomie 200% nie da się go pokonać w sytuacji 1 vs 1, bo za szybko się psuje wyposażenie.  :/


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: eska204 w 18 Lipca 2013, 14:16:30
Moje bossiki ;d
Wampirzyca,o ile pamiętam nazywa się Nevan.I to głównie jej pocałunki mnie rozwalały a pokonałem ja za 14 razem ;____; (Devil May Cry 3)
Zbawiciel,męczyło mnie te skakanie a pokonany został za 3 razem. (Devil May Cry 4)
Jakaś tam smoczyca z DMC4 kiedy się z nią walczyło Dante. Jak dla mnie cała reszta bossów z DMC 3,4 jest zbyt łatwa a ci bliźniacy z DMC3 to średniaki ;p.
Alisa Bosconovitch (Tekken 6,tryb scenario campagain).Laska-robot która ci pomagała i się leczy śmiejąc się tylko dlatego że damy jej w pysk.Ich pomocników rozwalam szybko ale w walce zawsze trace czas gdy ta ma resztkę życia.Jeszcze jej nie pokonałem :(.
Nancy (Tekken 6) Ma mocne ataki,kilka dystansowych.Wszystkie da się uniknąć,ale zawsze brakuje mi refleksu (tylko raz go pokonałem King'iem).Azazel mi "fruwa" na ekranie jak z nim walczę nie wiem jak można mieć z nim problemy >.< .
Dark Gaia Phoenix (Sonic Unleashed) pokonałem go za 4 razem ale wtedy jeszcze nie ogarniałem Sonica w wersji wilkołaka.
Maxus Helios(Final Boss) (Bakugan Battle Brawlers: Defenders of the Core).Siostrzeniec mnie błagał żebym pokonał Dragonoida jak był zły,było łatwo ale z Heliosem już nie.Maxus'a Helios'a pokonałem dopiero za 6 razem.Masakra to gra dla 7 latków przecież (on wtedy miał 6 lat xP)


Tytuł: Odp: Najtrudniejsi bossowie w waszym życiu
Wiadomość wysłana przez: Calvin Candie w 18 Lipca 2013, 18:16:13
Mój najtrudniejszy boss... Hm, chyba Mimiron w WoWie na hard modzie. Zgranie musi być właściwie idealne- tym bardziej że mamy 6 minutowe ograniczenie czasu.

Jeszcze strasznie denerwujący był boss w grze Sword and Sandals 3 - The Yeti project. Matko, ataki za 600 przy stanie zdrowia wynoszącym 120-220. Ubicie go to tylko czysty fart, inaczej nie damy rady.