Tawerna.biz - Forum

Jaka jest według was jest najgorsza jednostka?? Według mnie:
Gargulce oba (Wyglądają jak fotel na kółkach bez obicia ;) )

(Wyglądają jak fotel na kółkach bez obicia ;) )

co ty gadasz kolka mozna przykleic kropelka ;)

No może kółek nie ma :)

Chłop, nie cierpię średniowiecznych wieśniaków!!!!!!!!!

Hmm...kolejny z tych tematow naj...
Ale co mi tam...i chlop i gargulec ;)

a jak dla mnie to rusałka

A ja nie potrafię wybrać najgorszej jednostki bo każda czymś "błyszczy". Gargulce może i rzeczywiście latające nagrobki, ale mają duży zasięg i są wytrzymałe. Poza tym jak jakaś przyjacielska jednostka trupnie padem to dostają "białej" i rosną im obrażenia +1 ;). A takie Cepboye (Chłopi :P) słabe i pozornie do niczego- można trzymać w zamku i mnożyć i będą wtedy stanowić dobre źródło dochodowe; itd...

Ale denerwują mnie słabe obrażenia zadawane przez Wiedźmy Cienia standardowym atakiem z dystansu, tygodniowa populacja Wiedźm Cienia zadaje mniejsze obrażenia od tygodniowej populacji Łowców :-\ Dobrze że nadrabiają zaklęciami 8)

Mnie najbardziej przeszkadzają statystyki Smoka Cienia i Kościanego (czy jakoś tak). Niby jednostka 7 levelu, a jest słaby jakby był to poziom 5.

Ale co by nie bylo najslabsze, jest cos w zamian. To prawda ze Smoki cienia i kosciste sa slabe ale reszta zamku jest super i mozna to przezyc. 8) Tak jak to mowi Johny_Szalony

każda czymś "błyszczy"

Ork wojownik(ten demoniczny.Do d... wygląd)
Rusałka(ogólnie cienka)
Chłop(tak samo jak MAGMOWY SMOK)


i to na tyle...reszta jest fajna

Ork wojownik(ten demoniczny.Do d... wygląd)
Rusałka(ogólnie cienka)
Chłop(tak samo jak MAGMOWY SMOK)


i to na tyle...reszta jest fajna

MAGMY  WYMIATA ALE NAJGORSZY JEST hmmmmmm......................IMPY SA BE ALE JAK MA SIE NP.:5K TYCH RUSALEK TO KUBO 11 ONE POTRAFIA WYMIATAC.


                  5k=5 tysisakow

SAM TYLE MIALEM ALE KOMP MI WYLACZYL GRE I  NIE ZAPISALEM :'( :'( :'(

najgorsze są duchy i zjawy. niby sa niematerialne ale co z tego jak przy 1 uderzeniu padają. lipa i tyle

Według mnie wieśniacy są słabi, ale kiedy się ich nazbiera, to stanowią duży opór.A tak to wszystkie są w porządku.

O rany, taki temat już chyba kiedyś był co? Zdecydowanie chłop jeśli chodzi o statsy.

niezapominajcie że chłopi dają kase. więc nie są aż tak źli. i po za tym niepowinno sie ich do wojska brac lecz w zamku powinny siedziec

Tak, ale napisałem że są najgorsze z statystyk, a nie z całokształtu. :P

wiem. ale TY uzasadniłeś a inni nie. tak wiec inny uświadamiam.

Ale co by nie bylo najslabsze, jest cos w zamian. To prawda ze Smoki cienia i kosciste sa slabe ale reszta zamku jest super i mozna to przezyc.

Cytuj

każda czymś "błyszczy"

I to jak dla mnie powinno zakończyć dyskusję. Nie da się wybrać bo każda ma coś fajnego.

Ale na tym polega dyskusja, płynna wymiana zdań. ;D

Nieulepszone gobliny - najgorsze statsy, uciekanie po ataku, zdrada gdy zabije się część jednostek... bleee

Miałem zamiar o nich pisać.  ;) Przecież nawet ulepszone są tylko leżącą kupą mięsa armatniego.  :(

SMOKI CIENIA SZAJS I CHAŁA NAJWIĘKSZA JAKA TYLKO MOŻE ISTNIEĆ W HOMM V(nie obrażając innych jednostek z Necro. bo są spoko)

Miałem zamiar o nich pisać.  ;) Przecież nawet ulepszone są tylko leżącą kupą mięsa armatniego.  :(

Ulepszone  mogą zostawiać pułapki, a szamani blokować zaklęcia. Mają jedną zaletę - są pożywieniem i amunicją dla innych jednostek :)

A to nie jasne że chłop i rusałka ?

A to nie jasne że chłop i rusałka ?

Nie, bo goblin XD

Może zobaczyłem jakieś sfałszowane statystyki - ale z tego co ja czytałem , goblin jest jednym z najlepszych 1 poziomu...

Tak, ale nieulepszony ma beznadziejną "umiejętność", a mianowicie kiedy zabiją nam 2/3 ich początkowej liczby, to przechodzą na stronę wroga i zostają u niego już na zawsze! Przykładowo jeśli walczysz się super armią i masz 3000 goblinów... Wróg atakuje i po kilku uderzeniach zostaje ci ich 1000. Nagle patrzysz "cóż to?", a gobliny przyłączają sie do przeciwnika i tam zostają do końca walki i (jeśli przeżyją) już na zawsze...

Może zobaczyłem jakieś sfałszowane statystyki - ale z tego co ja czytałem , goblin jest jednym z najlepszych 1 poziomu...

Atak: 1
Obrona: 1
Obrażenia: 1-1
PŻ: 3

...jedna z najlepszych, do tego ucieczka gdy zostaną mu zadane obrażenia i przechodzenie na stronę wroga, gdy zostanie 1/3 początkowej ilości goblinów...

Za to ulepszenia są przydatne. Nie są zdrajcami, ale za to można je poświęcić, aby odnowić PŻ cyklopa, maną szamanek i nawet rzucić nimi w przeciwnika (cyklop staje się wtedy jednostką strzelającą :D ).

Ale to pierwsza forma goblina , ja mówie o ulepszonych , a zwykła rzeczywiście najgorsza, ale ulepszone już takie średnie..

Ale to pierwsza forma goblina , ja mówie o ulepszonych , a zwykła rzeczywiście najgorsza, ale ulepszone już takie średnie..

Jeśli chodzi o walkę wręcz też do pupci, ale są przydatne jeśli chodzi o ich wykorzystanie przez inne jednostki orków.

najgorsza dla mnie jednostka to chłop jest do kitu. 20 łuczników bez problemu zabije 100 chłopów

szkielet i goblin najgorsze staty a po cenie szkieletu widać że słaby tylko 17 złota xD

Dokładnie tak. Zgadzam się z koleżanką Ylthin co do szkieletów. Sama cena przemawia o jakości. Ale też jak ktoś zauwarzył, chłop nie prezentuje się najlepiej...

Spróbuję znaleźć najgorszą na każdy poziom:

1: Goblin (argumenty wcześniej)
2: Gargulec (zadaje obrażenia sporo mniejsze niż nawet pierwszopoziomowe jednostki)
3: Golem (małą inicjatywa i prędkość, magnetyczne są już lepsze)
4: Berserker (nieprzydatna specjalne umiejętność i niskie wykorzystanie na placu boju w porównaniu z innymi jednostkami tego poziomu)
5: Piekielny Rumak (tu była mocna konkurencja, a one wydają się najsłabsze)
6: Ent (idźcie w cholerę z taką inicjatywą, ale alternatywa już lepsza)
7: Kościany Smok (wszystko zostało powiedziane)

1: Szkielet (jednostka nie nadająca się nawet na mięso armatnie)
2: Gargulec (ich dmg jest tragiczne, jednostka zajmująca niepotrzebne miejsce w armii)
3: Golem (trudno mi było wybrać, w połączeniu z gremlinami-dowódcami są doskonałym mięsem armatnim)
4: Berserker (kiepska jednostka, mało pożyteczna podczas bitew)
5: Dżin (pomimo przydatnych klątw jest najszybciej ginącą jednostką)
6: Ent (jeśli chodzi o inicjatywę, jeżeli się broni to według mnie jedna z najlepszych z tego poziomu)
7: Kościany Smok (jednostka wręcz śmieszna)

1. Gobliny (mimo dobrego ataku i szybkości, za "umiejętność" zdrady)
2. Tancerze Wojny (mimo iż są bardzo szybcy i dużo zbijają, wszystkie giną praktycznie po jednej walce)
3. Zbrojni (tragiczna jednostka: mała szybkość, inicjatywa, słabe umiejętności, niezbyt wysoki atak; nim nadejdzie tura Zbrojnych, jest już pozamiatane)
4. Berserkowie (bez dwóch zdań; jednostka gorsza nawet od większości 3-poziomowych stworzeń)
5. Kapłani Runów (tragiczny atak, beznadziejne czary; najgorsza czarująco-strzelająca jednostka)
6. Wiedźmy Cienia (są całkiem dobre, ale moim zdaniem kompletnie nie pasują na jednostkę 6-poziomową, a raczej na o poziom niższą)
7. Kościane Smoki (jednym słowem - porażka)

5. Kapłani Runów (tragiczny atak, beznadziejne czary; najgorsza czarująco-strzelająca jednostka)

O, ciekawostka, bo ja uważam ich za jedną z najlepszych :) . Alternatywa ma dwa fireballe i wyższy atak, jakby co...

Co do Kapłanów Runów to jednak się chyba zgodzę z Orzim, gdyż nawet w praktyce kilkuosobowa grupka tychże istot potrafi nieźle narozrabiać. W kwestii najgorszej jednostki nie będę wymieniać ty z 6 jednostek, podam tylko tę najnajgorszą. Otóż nie biorąc pod uwagę jednostek z 1 i 2 poziomu to Berserker. Ma niezbyt atrakcyjną umiejętność, atak też nie zabardzo imponujący. Ogólnie to dla mnie jest jednostką niezazbyt potrzebną w Fortecy.

Alternatywne ulepszenie Awanturnika, Battlerager, jest na szczęście dużo lepsze :) .

Mi sie nie podobają gargulce  :P
Ubi mógł je lepiej wykonać   :P

Taaaa, gargulce są beznadziejne :/ .

gargulce przynoszom wstyd akademi temu pięknemu miastu

Proszę o uzasadnienie, dlaczego Właśnie ta, a nie inna jednostka jest Waszym zdaniem najsłabsza.

Ja na początek:
Dżin królewski - mało życia. Jak na 5 poziom, to zastraszająco mało. Obrażenia niezłe, ale skoro nie doleci do walki. Posiada czary, ale i tak jest on jednak słaby.


Inkwizytor - może ktoś mnie potępi, ale nie lubię tej jednostki. Jak dla mnie jest trochę nieprzydatna. Dużo życia, ale marne obrażenia i czary nie do ataku. Nie jest to może słaba jednostka patrząc na ogół statystyk, ale ja nie mogę znaleźć jej w walce. Cóż, może się mylę, ale mam prawo, bo to tylko moje zdanie.

A czemu najsłabsza a nie najlepsza?

A jeśli już to :

Dżin : Ta sama para butów co w HIII oprócz szybkości nic nie ma, czary wspomagające to za mało.

Inkwizytorzy są słabi ponieważ jeśli jest ich mało są mułami jesłi więcej są upierdliwi w walce w zwarciu

Troglodyta:
Nie najlepsza, bo temat jest o najgorszej. Chcesz pisać o najlepszej, to załuż taki topic.

Jaka jednostka jest najsłabsza? Pomijając Dżina to najsłabszy jest Arcylisz. Jest dość słaby w obronie i w ataku. Ilością punktów życia też nie grzeszy.

Nie oliwsen arcylisz jest dobry jak jest ich dużo to grupa potworów jest w Niebie

Nie oliwsen arcylisz jest dobry jak jest ich dużo to grupa potworów jest w Niebie

Fakt, to pominęłam. Jednak arcylisz w walce z jakąś inną jednostką 5 levelu (1 na 1) nie miałby szans. Pomijając zdolność rzucania zaklęć.

Masz rację ale uświdomiłem sobie że z krasnalami niemają szans ponieważ mają wredną umiejętność Formacja Defensywna i można popełnić Seppuku lub harakiri

Napawdę ciężko mi się wypowiedzieć, bo są w miare ok wszystkie jednostki. Co prawda dżin cienki, ale czasami fajny czar zasadzi. Arcylisz cienki, ale jak to było mówione
 

arcylisz jest dobry jak jest ich dużo to grupa potworów jest w Niebie

.

Tak swoją drogą to czy niedługo będą tematy jednostki 1,2,3...poziomu?

Lol , arcylisz jest prawie najlepszy - nie wiem jak w tego heroesa gracie.

Proszę o dodanie w ankiecie Slayera z zamku Orków - niedługo i tak trzeba będzie dodać, a niektóre osoby już grały w TotE i mogą go ocenić.

Slayera czyli ogra szamana?

Troglodyta ty to masz świetnie argumenty.

Nie muszę wam udowadniać , wiem swoje. Nie zaczełem dyskusji więc nie musze rzucać argumentów..

Nie musisz racja. Wiesz swoje. nawet się wypowiadać nie musisz, ale jeśli mówisz, że lisz jest najlepszy, to mógłbyś napisać, czemu tak sądzisz. Ale jak nie chcesz to nie.

Slayera czyli ogra szamana?

Nie, to ten ork z wielkim mieczem (lub toporem, zależy które ulepszenie), który albo bije dwa razy, albo zabija własne jednostki aby zwiększyć ich inicjatywę. Wersja bijąca dwa razy to niezłe bydlę na atak, tylko ma jedynie 40 PŻ ;/ . Na szczęście rage redukuje obrażenia...

mohikanin - przestań mnie ignorować , powiedziałem że nie zacząłem dyskusji czyli argumenty są zbędne..

mi arcylisz,slayeri hydra z glębin

Dżinny Królewskie są najsłabszą jednostką 5-tego poziomu ponieważ mają małą obronę i mało HP, a ściągają na siebie uwagę wroga. W rezultacie szybko giną.

Prawda jonny ale ich łaski i klątwy są bardzo przydatne, a same obrażenia i atak są bardzo silne. Według mnie najsłabsza jest hydra może i ma bardzo dużo wytrzymałości ale jest powolna i słaba mało zadaje.

tak, klątwy i wspomagacze są dobre, atak też w porządeczku, ale Hydry mają brak kontrataku, wysoką obronę, wielopolowy atak i kolosalną jak na swój poziom wytrzymałość. pojedynek np. 6 Hydr  Głębinowych vs 6 Dżinnów Królewskich przy założeniu równych współczynników bohaterów to skończyłby się myślę że każdy wie jak ;)

Te czary dżina pomagają tylko na początku walki , zanim dżiny zginą.. Za cienki on jest aby czary zdołały mocno pomóc..

Skoro jest temat o najlepszej z 7 poziomu , to czemu nie o najgorszej? Co nam tam? Każdy ma dwa głosy.

Jak dla mnie archanioł , oprócz wskrzeszania nie ma nic co się przydaje , oraz tytan bo innymi 7 levelami łatwo go wybić.

Jak o kimś zapomniałem to pisać!

No i kolejna ankietka - każdy tradycyjnie ma 2 głosy.

Jak dla mnie :

nimfa - to się nawet na mięso armatnie nienadaje!

gremlin - choć strzela pada jak muchy.

Jak o czymś zapomniałem to pisać!

Gadamy gadamy, a wychodzi na to, że hydry z głębin nikt nie uważa za najsłabszą. Oczywiście mój faworyt to jednorożec, ale hydra jest świetna. I nie widzę żadnego plusa u dżina, który rekompensowałby tak wysoką śmiertelność. 

Jednorożec wypada mizernie do rakszy i hydry..

czemu do rakszy, to nie wiem. Chyba coś pomyliłeś.

A co do jednorożca, to o ile z rakszą nie ma szans, o tyle do hydry jest imo porównywalny. Życie, brak kontry czy wielopolowy atak są super, ale jednorożec ma oślepienie, większe obrażenia, atak i obronę. Fakt - hydra jest najlepsza, ale jednorożec nie odstaje od niej tak znacznie, jak choćby dżin czy inkwizytor.

Sorrka rzeczywiście się pomyliłem z tą rakszą..

Kiedy powstrzymuje się kontrę to większy atak nie ma znaczenia , a kiedy używa się wielopowego ataku to można combo walnąć i większa obrona też traci większe znaczenie. Jedyne wątpliwości rodzi oślepienie ale i tak jednorożec nie ma szans.

Nie powiedziałem, że ma. Bo jednostka jak dla mnie nie ma walczyć z inną (tego samego poziomu) 1 na 1 tylko ma działać w drużynie wśród innych. A do tego jednorożec nadaje się znakomicie. No a inicjatywa Hydry powoduje, że mimo swojej bardzo dużej siły rażenia jest ona raczej powolna i ciężko jest nią naprawdę dużo zdziałać.

A co do najlepszych jednostek, to o ile hydra jest najlepsza, o tyle jednorożec ma jak dla mnie 2 lub 3 miejsce.

Wolna jest , ale jak już dojdzie do masakra..

Jednorożec ma 3 miejsce , na 2 bezkonkurencyjnie jest lisz bo ma wspaniałą magie.

bezkonkurencyjnie ;)
fajnie to brzmi. Nie obraź się, bo i ja uważam, że liczę są silne, ale to czy mają 2 miejsce to sporna kwestia. Jak dla mnie mają 2, za świetny atak, obronę i obrażenia, oraz oczywiście chmurę czy jak to się tam nazywa xD
Czary też miodzio.

E.. Napisałeś że mają 2 miejsce , a wnioskując po twojej wypowiedzi chciałeś powiedzieć że lisz jest zaraz po jednorożcu.. XD Sorry ;D Ale Lisz wybije jednorożca zanim podejdzie , bo pewnie zablokują mu drogę zombie.. I tu miejsce w armi mają zombie XD

Nie mów mi co ja chciałem ;]
Patrząc na statystyki to Licze mogą mieć 2 miejsce (po hydrach). Ale ja i tak wiem swoje i dla mnie jednorozec jest super. A co do podchodzenia, to pamietaj, że ja mam Druidów (przeważnie wielkich) i Łowczych (raczej też niemałych). Więc nie będę do nikogo podchodził kolego ;]

Patrz oto pole walki :

. - jednorożec
o - lisz
z- zombie

Jednorożec idzie - lisz strzela , zombie się zbliża

                                z
     .                              o 

Jednorożec idzie - lisz używa mocniejszego zaklęcia , zombie się zbliża


                          z
             .                       o

Jednorożec idzie - lisz używa kolejnego zaklęcia(jednorożec ledwo stoi) , zombie się zbliża.


                                 z
                     .                 o

Jednorożec już prawie jest na miejscu , lisz strzela , a zombie blokuje droge jednorożcowi.



   
                               .  z      o

Lisz trochę odchodzi i strzela(jednorożec prawie nie żyje) , jednorożec musi okrążyć zombie , a to sprawia iż ma jeszcze jedną kratke do lisza.


                                           .
                                   z          o

Jednorożec uderza , lisz strzela - jednorożec pada.


                                                .     
                                   z            o 


Jak widzisz kiedy lisz ma do dyspozycji zombie u boku bez problemowo może załatwić jednorożca , ale sądze że nawet bez zombiego dał by radę.

A po co tutaj to dałem? Aby jaśniej wytłumaczyć co chciałem powiedzieć pod koniec poprzedniego posta XD ;D                                 

;]
HMM V nie jest to gra, w której testuje się jednostki a ARMIE!
W armii, jak już mówiłem, każdy ma swoje zadanie. Jeśli zombie ma za cel pilnować licza - ok. Ale pamiętaj, że ja też mam strzelców. I to całkiem niezłych. A ja rozpatruję przydatność jednostki w dużej bitwie, a nie w starciu 1 vs 1.

Patrz oto pole walki :

. - jednorożec
o - lisz
z- zombie

Jednorożec idzie - lisz strzela , zombie się zbliża

                                z
     .                              o 

Jednorożec idzie - lisz używa mocniejszego zaklęcia , zombie się zbliża


                          z
             .                       o

Jednorożec idzie - lisz używa kolejnego zaklęcia(jednorożec ledwo stoi) , zombie się zbliża.


                                 z
                     .                 o

Jednorożec już prawie jest na miejscu , lisz strzela , a zombie blokuje droge jednorożcowi.



   
                               .  z      o

Lisz trochę odchodzi i strzela(jednorożec prawie nie żyje) , jednorożec musi okrążyć zombie , a to sprawia iż ma jeszcze jedną kratke do lisza.


                                           .
                                   z          o

Jednorożec uderza , lisz strzela - jednorożec pada.


                                                .     
                                   z            o 


Jak widzisz kiedy lisz ma do dyspozycji zombie u boku bez problemowo może załatwić jednorożca , ale sądze że nawet bez zombiego dał by radę.

A po co tutaj to dałem? Aby jaśniej wytłumaczyć co chciałem powiedzieć pod koniec poprzedniego posta XD ;D                                 

ok..... no to zrobisz obok jednorożca możliwego albo druida...2 na 2 kto wygra??


a po za tym jednorożec w 2 kolejki przebiegnie całe pole więc to co zrobiłeś to bzdura

masz racje Khaziu nie ma co dawać takich nierównych walk

dziękuje cepek za poparcie......a zależy też od bohaterów wynik bitwy i od gracza ;)

Mohikanin - Patrząc na nekropolia vs sylvan , to od wybijania druidów i strzelców są kostuchy.

Khaziu - Lisz da radę.

Cepek - To nie miała być nie równa walka, tylko wytłumaczenie tego jak zombie się przydaje w nekropoli..

a od kostuch są enty...zanim ta podejcie to one je zaplotą :P

Kostuchy są niematerialne , nie da się ich zakorzenić.

Kostuchy są niematerialne , nie da się ich zakorzenić.

Oczywiście, że zakorzenić się nie da, ale spowolnić owszem. W końcu ta umiejętność enta działa na każdą wrogą jednostkę.

W przypadku szybkości kostuchy nie zdąży wystarczająco spowolnić.

W przypadku szybkości kostuchy nie zdąży wystarczająco spowolnić.

Ale kostucha nie jest na tyle szybka. A z resztą, kostucha jest z levelu 6 a więc dalsza dyskusja na jej temat nie jest zgodna z zamierzonym celem w tym topic'u.

Dla mnie najsłabsze statystycznie są Widmowe smoki, ale fajnie wyglądają. A więcej to nie wiem  ::)

Najgorszą jednostką moim zdaniem są Magmowe Smoki strasznie woolnee oraz Widmowe Smoki maja mało życia

Od rządzenia jest Tusk, a od konfitur moja babcia. Co za głupoty. Zrobię tak, że żadne kostuchy ani inne zdechlaki do moich elfów nie podejdą. Ot co. A takie wypisywanie, kto jest lepszy jest troche dziwne.

"Patrząc na nekropolia vs sylvan , to od wybijania druidów i strzelców są kostuchy."
Padnie pewnie zanim wybije i strzelców i druidów, a stawiam, że padnie zanim cokolwiek wybije. Tylko, że moich słów na forum nie mogę poprzeć w żaden sensowny sposób, więc najlepiej nie przeciągać dłużej tego tematu.

dla mnie arcylisz

Nie wiedziałem, że to głosowanie jest na najsłabszą jednostkę i oddałem głosy na Arcylisza i Hydre.... Mohikanin ZMIEŃ nazwę tematu lepiej bo urodzą się kłótnie, a w konsekwencji dobiorą się do nazwy moderzy albo i nawet pofatygują się admini.

"Która jednostka 5 poziomu jest według Was najsłabsza?"
Niestety nie to pytanie, ale wszyscy wiedzą, o co ci chodziło :)

Tak zapomniałeś o goblinach i chłopach bo są to najgorsze jednostki tego poziomu.
Chłop nic efektownego nam nie prezentuje a goblin jest najbardziej zniewieściałą i tchórzliwą jednostką jaką widział Ashan. A co do Nimf to się kompletnie nie zgodzę. Jak dla mnie to są jedne z najlepszych jednostej 1 poz.

"Która jednostka 5 poziomu jest w/g Was najsłabsza?"

dżin

Najsłabsi są wg mnie Dżinowie i Inkwizytorzy. Dżin pomimo swojej zdolności szybko ginie z pola bitwy, natomiast Inkwizytor pomimo wysokiego HP jest słabo użyteczny i ma mały atak w stosunku to innych.

Widmowe smoki mają bardzo mało życia <jak wspomniał Loczek> oraz także nie za wysoki atak. Arcydiabły też nie należą do najmocniejszych, pomimo teleportacji gdyż mają słabe obrażenia.

Popieram Kapitana Sparrow'a jeśli chodzi o widmowe smoki, lecz z tym wyglądem to się nie zgodzę.
Neramir ma rację odnośnie do Arcydiabłów, choć trzeba przyznać, że wcale nie są takie najgorsze.

Ja zagłosowałem na kościane smoki (cienizna, panie...) no i diabły, bo też niczym specjalnym się nie wyróżniają...

To samo co Orzi tylko że ja uważam że iż jednostki 6 poziomu w tych miastach są 5x lepsze od tych 7 poziomu

To samo co Orzi tylko że ja uważam że iż jednostki 6 poziomu w tych miastach są 5x lepsze od tych 7 poziomu

całkowicie popieram. mój głos poleciał na smoka w. i na diabła

Fani Homm5 robią ten sam błąd co fani Homm3 - niedoceniają diabła. On nie wypada tak mizernie w porównaniu z tytanem(jak już się do niego dojdzie co nie jest dla diabła problemem , to już po nim) , a ulepszenia kościanych smoków mają umiejętności które mogą sprawić iż wygramy w trudnej sytuacji.

W tym rzecz, żę ja w trójce doceniałem diabła za niezłe staty i nieprawdopodobną szybkość. Tutaj jest cienki. BTW porównywanie jednostek 1 na 1 nie ma sensu moim zdaniem. Walczyłeś kiedyś 1 jednostka 7 lvl na drugą? Nie.

Najgorsze to Tytany (bez obrazy T-Rex5t) i archanioły (gdyby 1 arch walczył przeciwko 1 magmowemu smokowi wiadomo kto by wygrał...dla tych co nie wiedzą to magmowy ;) ) a tak w ogóle to co to za SZAFIROWY smok w ankiecie? nieno jeżeli chodzi o alternatywę to jasne że ze wszystkimi wygra... :D

Dla mnie to dżinny i arcylisze kurcze łatwo je zabić szczególnie tego pierwszego... A jakby co to zmora nie jest taka zła tak mi obniża morale że w czasie walki swojej tury nie widzę... :P

Alternatywą jest teńczowy smok. Szafirowy to u mnie ulepszenie(czy tam zwykły) 7 level.

widmowy smok kto widzał tak osłabic jednostke 7 poziomu juz w 3 była mocniejsza

Tytan słabe ma staty, ale jest wystarczająco śilny jesli się gra z głową, więc klepanie bez przerwy Tytan to, Tytan tamto, jest po prostu bez sensu. Temat też troche nie ma sensu, bo sam założyłem "identyczny" a takie przestawienie z najlepszą na najgorszą jest po poprostu dziwne(nie obraź się ke?). To na tyle. :(

Tytan słabe ma staty, ale jest wystarczająco śilny jesli się gra z głową, więc klepanie bez przerwy Tytan to, Tytan tamto, jest po prostu bez sensu. Temat też troche nie ma sensu, bo sam założyłem "identyczny" a takie przestawienie z najlepszą na najgorszą jest po poprostu dziwne(nie obraź się ke?). To na tyle. :(

W sumie się można zgodzić - najgorszą jednostką jest ta, która dostanie najmniej głosów w ankiecie na najlepszą ;> .

Tradycyjnie 2 głosy do wyboru , ale nie trzeba.

Ja daje tylko 1 głos. Na centaura - bo mimo że strzela to statami nie zadawala w przeciwieństwie do następnych jednostek twierdzy.

centaur - ogólnie słaby i tyle
gargulec - słabe staty, wolny i mi sie nie podoba. ten z 3 fajniejszy pod każdym względem

Zombie i Rogaty Demon. Inicjatywa mała, obrona niezła, ale atak słaby.

PS. Obrońca jest pierwszą jednostką Fortecy, drugą jest Włóćznik/Harcownik ;)

Melman - Dzięki za wyłapanie błędu , już naprawiam.

Rogaty demon-w miarę szybko sie rusza ale słaby w ataku
Gargulec-przydaje się jedynie jako mięso armatnie i do blokowania jednostek strzelających

Każdy ma 2 głosy.

1. Golem - Niby dużo obrony a jak przyjdzie co to czego to nie wspomagają armii ani trochę.

2. krzyżowiec - Za liche zastosowanie w armii , tylko się pałęta.

Twoimi najmniej lubianymi jednostkami są moje najbardziej lubiane xD

Moim zdaniem najgorszy jest Jeździec Niedźwiedzi, głównie przez to, że jest duży. W Ognistą Pułapkę wpada w mgnieniu oka. Ale ogólnie staty ma niezłe, jednak najmniej lubię nim grać.

Każdy 2 głosy.

1. - posępny jeździec : Do czasu dobóki nieuaktywni się szarża u niego , nie nadaje się do niczego.
2. - druid : Niestety pewnie zraże większość fanów , ale jak dla mnie on jest zbyt mało wytrzymały , nawet jak na maga , inkwizytor jest wytrzymały np..

Także uważam Druid'a za słabą jednostkę. Dużo lepszy u nich (czyli u Drzewolubów) jest myśliwy, zadaje chyba nawet więcej obrażeń xD

Berserker - Mało ataku, mało obrony, średnia inicjatywa, niezły przyrost. Ale cóż z tego, skoro padają jak muchy nim zdążą coś zrobić?

Rzeczywiście druid jest słaby i do tego najdroższy ze wszystkich istot 4 poziomu (310 zł). Nieopłaca sie w niego inwestować  :(. A poza tym nie lubie tego miasta  >:( >:(

Dla mnie beznadziejni są Berserkowie. Są gorsi od większości jednostek trzeciego poziomu!!!

Jednostką trzeciego poziomu u orków nie jest szamanka, tylko Ork Wojownik.

Almanahy - Poprawiam.

duch i cerber ale czy nie za dużo tych tematów już ???....możesz  więcej nie robić bo to tylko spam jest i nabijanie tematów :P

berseker i duch. a druid ma jeszcze potężne czary

Khaziu - Myślisz że robie to aby sobie tematy nabijać? Nie ten adres. Po prostu tu nie ma takich tematów to je robię , bo pasuje do działu to pasuje. No i można wyłaniać najsłabsze/najlepsze potwory danego poziomu.

Zapominacie o ataku berserkera , to jak bomba którą łatwo zniszczyć. Niby łatwo ale zanim się to zrobi połowe oddziału mają z dynki.

Berserkerzy- kiepskie statystyki a przydatne właściwie tylko po ulepszeniu. Jak już wcześniej zauważono mają kiepską obronę i życie. A unikalna zdolność- no, może i trochę zabije, ale fakt, że obrona spada i to do zera od razu stawia ich w szeregach kiepskich jednostek.

Chłop i gremlin. W przypadku tych pierwszych słabych statsów i głupiej umiejętności nie rekompensuje nawet wysoki przyrost. I spójrzcie na wygląd- załamka. Jeśli zaś chodzi o gremlina, to podkreślam, że strzelanie nic nie znaczy. Najwyżej to, że i tak małe obrażenia będzie nam jeszcze długi dystans zmniejszał. Dopiero po ulepszeniu zaczyna się do czegoś nadawać.

CHŁOP. Bez wątpienia najgorsza jednostka w HOMM5, chociaż na dobrą sprawę to w każdym z heroesów byli zaprzeproszeniem do dupy. Mięso armatnie, statystki, że pożal się Boże. Jednakże jednostka ta ma jeden wielki plus można ich zamienić w łuczników.

Nie znacie się! xD
Druid jest super ;]
A tak na serio, to uważam za jedną z nasłabszych jedostek bersekera. Jakoś mnie do siebie nie przekonuje. Szkoda, że to nie jest temat o tym, jaka jednostka jest najlepsza, bo bym wam  napisał ;)

Jako najgorsze 4-poziomowe zaznaczyłem Bersekera i Sukkuba.

Berseker- jak wszędzie powyżej ;)

Sukkub- bo kurcze wszystkie pozostałe jednostki 4-poziomowe są dla mnie równiutkie a zaznaczyć coś trzeba :P

Czuje się zobowiązany stanąć w obronie Druida... Lekceważycie siłę pioruna w ich wykonaniu, porównajcie sobie obrażenia od pioruna 4 Druidów (nieulepszonych) z uderzeniem np. 4 Gryfów (nieulepszonych)- Druidzi biją na łeb na szyję ;) Z ich piorunami nie ma żartów, bardzo bolą...

Berserker - dość silny atak, ale słabiutki w obronie. Za każdym razem jako pierwszy ginie w mojej armii. 8)

Sukkub - po pierwsze, atak taki sobie jak i obrona, a po drugie nie lubię tej jednostki :P


Nie zgodzę się z troglodytą odnośnie do Posępnego Jeźdźca. Wcale nie taki słaby, jest wytrzymały i może zrobić we wrogiej armii sporego zamieszania, nawet bez tej szarży. Zawsze się przyda.

Berserker - nie będę powtarzał  :P

Skubb - nie wiedziałem co jest jeszcze słabsze, więc to.

Druid-
Pamiętam, kiedyś, kiedy jeszcze nie byłem obeznany w HoMM V przez przypadek zaatakowałem druidów. Nie patrząc wiele co to jest jade a tu SRUU!!! Piorun!!! I wtedy zacząłem czytać na stronie jakie są nowe jednostki  :P

dżin jest słaby jak nie powiem co nawet jego ulep jest do kitu szybciej mi gina niz 1 jedostka

Dżinny Królewskie są najsłabszą jednostką 5-tego poziomu ponieważ mają małą obronę i mało HP, a ściągają na siebie uwagę wroga. W rezultacie szybko giną.

Nic dodać nic ująć

A drugą jednostką jest Hydra z Głebiń. Wytrzymała, ale cholernie wolna zanim sie doczłapie do przeciwnika to jest w większej części wybita. Obrażenia też pozostawiają wiele do życzenia.

A drugą jednostką jest Hydra z Głebiń. Wytrzymała, ale cholernie wolna zanim sie doczłapie do przeciwnika to jest w większej części wybita. Obrażenia też pozostawiają wiele do życzenia.

W takim razie chyba nie grałeś wysokopoziomowym Warlock'iem ze Szturmem Teleportu i paroma Hydrami - chaos!

Za to z Dżinami się zgadzam.

wśród 5tego poziomu to ciężko mi wybrać najgorszą - z tym szturmem teleportu to nawet hydry dają radę, ale chyba jednak one są najsłabsze. Nie zawsze będą mieć okazję do szturmu, a bez tego ich mała szybkość i takie tam sobie obrażenia niewiele dają w porównaniu do osiągów innych. No ale w końcu widać że to częśc armii mocno zależnej od magii.
Z dżinami się nie zgodzę - może i słabe, ale szybkie, więc dobre w ujęciu taktycznym (do zajmowania strzelców :D)

Jak dla mnie to Inkwizytorzy - totalna porażka. Słaby atak, a czary już kompletnie do kitu.

Nie lubię też Dżinów, bo mają za słabą obronę.

jedynym plusem Arcydiabłów jest teleportacja :P

Najsłabsze z 7-go poziomu to są Widmowe Smoki. Dobrze że chociaż nadrabiają ilością i zdolnością osłabiania przeciwników, ale i tak pozostają wg. mnie najsłabsze

jedynym plusem Arcydiabłów jest teleportacja :P

A przyzywanie Czarcich Lordów to niby minus? Oj nie sądzę...

Johny- właśnie te dwie umiejętności ratują go od pozycji jednej z najgorszych jednostek tego poziomu. Bo poza tym to atak nie za wspaniały, a życie mocno przeciętne..
Ale dla mnie najgorszy i tak jest Widmowy smok. Mniej ataku i życia to już chyba nie  można mieć..

Widmowe smoki mają straszny ten damage i HP.Jedynie jak ma się "Wskrzeszanie Umarłych" i dosyć sporą ich liczbę to można się pochwalić xD.Co do drugiego potora to nie wiem zbytnio.Tytani dosyć słabi wręcz, ale diabły też nienajlepsze.Głos na diabły bo tytani strzelają :D

Oczywiście że chłop, jego staty to prawie same jedynki ;D.
No i nimfa,oto kilka ważniejeszych powodów czemu:

1.Obrona i atak nielepsze od chłopa

2.Mały przyrost

3.Dosyć droga

4.Ten jej cały czar  rój os jest po prostu żałosny i może go użyć tylko raz w trakcie bitwy bo owa jednostka nie dostała zbyt hojnie obdarzona maną

Powody drugorzędne:

1.Głupi wygląd xD  >:(

2.Nie lubie jej xD  >:(

Argumenty z d... pupci wyjęte. Widocznie patrzysz tylko na statystyki a nie na umiejętności. ;) Brak Kontrataku i rozproszony atak Nimfy są genialne! Jej czar też nie jest najgorszy, Oczyszczenie się bardzo przydaje. I Rusałka została hojnie obdarzona 10 many, a nie 5 jak powiedziałeś, więc Rój Os rzuci 2 razy. ;)

Ja zagłosowałen na dżina za to że jest słaby,drogi i bardzo delikatny xD.

Nie trawie też jednorożców bo są drogie i są odwiecznymi wrogami zmor,które ja ubustwiam a poza tym  oślepiają moje zmory grr xD  ;D

Ja odznaczyłem posępnego jeźdźca ponieważ ma mały przyrost i jest holernie drogi poza tym ma małą obrone,a przez to nipomaga mu nawet dużo zdrowia.Nielubie też druida bo ma małą inicjatywe i  mało zdrowia oraz słabą obrone

A tak na serio, to uważam za jedną z nasłabszych jedostek bersekera. Jakoś mnie do siebie nie przekonuje.

Całkowicie się zgadzam. Jest niby na 4-tym poziomie, a reprezentuje sobą zaledwie 3.
Również zgadzam się z wcześniejszym zdaniem Mohikanina- Druid jest super! ;)
Na drugim miejscu jest Mag za swój wielorażący atak i za przydatne czary.

EDIT(!!!) Sorki za ten 5 poziom Berserkera :P ::) Niezła pomyłka... :P

dla mnie berskser ma małą wytrzymałość atak i obronę

Jest niby na 5-tym poziomie, a reprezentuje sobą zaledwie 4.

Ależ Berserker to 4 jednostka. ;D

zaznaczyłem tylko jeden wariant.

Berserker-jest dobrą jednostką ale gorszą od reszty.Ale runy szarży i ta jego umiejętnośc to wymiata ale i tak gorszy od innych.

Nie wiem, czy ktoś się ze mną zgodzi, ale 3 i 4, to poziomy, na których ciężko wskazać naprawdę słabą jednostkę. Bo tak szykanowany w bestialski sposób (ale  ładnie mi to wyszło ;D) berseker jak napisała niedziela ma swoje plusy.

 Melman - fatalne niedopatrzenie ::) Błąd poprawiam ale to i tak nie zmienia dużo. Jak na jednostkę 4 poziomu to nie jest zbyt fenomenalna. Za to ulepszenie alternatywne już lepsze :P
<sorry za little spam>

Nie wiem, czy ktoś się ze mną zgodzi, ale 3 i 4, to poziomy, na których ciężko wskazać naprawdę słabą jednostkę. Bo tak szykanowany w bestialski sposób (ale  ładnie mi to wyszło ;D) berseker jak napisała niedziela ma swoje plusy.

Zgodze sie tylko do jednostek 3 poziomu,ja też mam duży problem z wybraniem słabej jednostki ale z 4 poziomową jednostką to ja również jest przekonany że berserker jest najsłabszy,może i ma plusy ale ma też minusy i niestety tych drugich jest zdecydowanie więcej

Nie chce powtarzać słów inny to wystarczy że powiem berserker, no i posępny jeździec bo on jakoś mnie nie przekonał. Mimo że nie lubie sylvanu to druid wcale nie jest słaby, gdy ma się ich dużo to pożadny piorun może troche narobić ;)

I tu nie mogę się zgodzić z moim przedmówcą. Otóż zależnie od tego ile "dużo" miałeś na myśli. Bo im  więcej jest druidów, tym strzał zwykły powoli dorównuje sile pioruna. Oczywiście 5 a 10 druidów - to piorun jest o niego lepszy. Ale przy  30 może 40 to już przestaje on górować.

Nie zrozumiałem o czym mówiłeś ale mi chodziło o duża ilość coś ala 50 i więcej

Eh no to powiem jaśniej. Przy ilości około 50 to zwykły strzał jest już porównywalny z piorunem.

Jak dla mnie to najgorszy jest Zombi i Zombie plagi.

Ponieważ:
Ogolnie jest najsłabszą jednostką drugiego poziomu, jest bardzo wolne i nie ma ataków specjalnych, (Oprócz Choroby).

Witam,
jestem nowy na forum ale już dość długo gram w homm5 i wiem, że zombi nie są słabe, gdyż może i mają słabą inicjatywe i mało punktów ruchu to jednak w dużych ilościach (100 i więcej) potrafią narobić szkód.

No dobra, potraia narobić szkod jak każda inna jednostka, masz dużo chłopów też ci narobią szkód, gremliny też ci narobią szkód w dużych ilosciach, a zombie są najsłabsze z drugiego poziomu.

Jak dla mnie to najgorszy jest Zombi i Zombie plagi.

No masz racje bo on jest bardzo wolny i słabo atakuje a zazwyczaj używa się go jako mięsa armatniego.

Jeśli chodzi o wygląd to chyba chłop. Jeśli chodzi o statystyki... też chłop  ;)

Tancerz wojny - uderza niby do okoła na wszystkie pola, ale pada zanim gdzieś dojdzie, więc nie widzę pożytku. W dodatku marne wszystkie statystyki poza świetną inicjatywą, która w efekcie na nic się nie przydaje. Na szczęście ulepszenie o niebo lepsze.

Zgodzę się z wami - kościany smok to najgorsza jednostka, bo zanim uzbieram sobie porządna grupkę to zawsze muszą zdechnąć. Ale skoro to nieżywe smoki to chyba musialo tak byc, ze sa slabe, ale są za to STARSZENEEEEEEEEE

Tak wogole to chłopów trzeba trzymać w zamku, zeby zarabialy, a jak bedzie 3k i wiecej to wrzucic je do armii.

I jeszcze każdy chłop kosztuje aż 20 ! Nie mogli by ich za darmo zrobić ?

Ja nie lubie obsadninowyc gargulców bo są oporni na magie

Wybacz, że tak komentuję twoją wypowiedź, ale nielubienie nielubieniem a tu mają być nasłabsze jednostki  ;D

Ja swoją drogą też Gargulców nie cierpię. Źle mi się z nimi walczy, ale to nie powód, żeby je tak degradować.

Najgorsza oczywiście rusałka. ;>

najgorszy Chłop

Najgorszy oczywiście chłop.

Dlaczego ?

Bardzo mało HP, bardzo małe obrażenia, bardzo mało punktów ruchu na polu bitwy.

IMP
(http://www.homm5.info/h/5/img/j_inferno/imp.jpg)
dlaczego?
bo ogólnie mi się nie podoba i jest słaby

Chłopi mają bardzo mało HP, ataku itp.

Zombie j.w

Ale ja zombie używam często jako mięso armatnie. Idę nimi prosto na wroga, oni ich atakują, a ja lepszymi jednostkami wroga atakuje wiec takie nieprzydatne nie są ;)

W dupę z tymi przeklętymi Szkieletami  ;D

Zapominasz o jego umiejętności dawania kasy...

NAJGORSZY NIE JEST imp czy chłop... ani nawet szkielet tylko....


!!!!CENTAUR!!!!

CZEMU? TO GÓWNO JEST STRZELCEM, JEST DYŻY I ZA CZĘSTO GINIE
(mówie o nie uleprzonym centaurze)

/oszczędzaj Caps Locka, nabierz trochę ogłady, potem się przeproś i pogódź z ortografią. Ostrzeżenie słowne. Luk

Jak dla mnie to najgorszy jest Krasnal z Fortecy.
Wszystkie inne jednostki 1 poziomu są o wiele bardziej użyteczne:
Stalker - trucizna i niewidzialność
Driady - brak kontry i symbioza
Imp - podkradanie mana
Szkielet - osłona innych, odporność na czary + bash
Chłop - pieniądze + bash lub podwójny atak
Goblin - mięso dla pozostałych, pułapki lub antymagia
Gremlin - sabotaż lub naprawa

A krasnal - owszem ma 12 pkt mocy ale w parze z chłopem jest najwolniejszy z wszystkich jednostek oraz ma najmniejszą inicjatywę ( z tych dwóch i tak wolę chłopa za bash - czasami ratuje skórę - lub podwójny atak i pieniądze). Posiada tarczę która redukuje obrażenia zadane z rozbiegu ale przecież nikt nie łapie się za bicie krasnala na początku bitwy. Później kiedy już stoi przy nim jednostka zabija się go tak samo łatwo jak pozostałe z 1 poziomu. Co z tego, że pożyje dłużej jak zadawane obrażenia nie są duże. Pamiętajmy o tym, że każda rozgrywka ( w szczególności na wysokich poziomach ) zaczyna się od walk jednostkami niskich poziomów. Krasnal na początku jest bezużyteczny.

Uwagi słuszne - w niektórych przypadkach ciężko się nie zgodzić. Ale nie wiem dalczego opisujesz ulepszenia alternatywne np. rusałki. Ja bym wybrał to drugie, które ma nie mniej zalet. A co do krasnala, to tak jak golem czy żywiołak ziemi (wiem, że ni z gruchy ni z pietruchy ten żywiołak, ale co tam) jest strasznie wolny. Na wysokim poziomie walki kończą się czasami bardzo szybko. Nawet przy dużych armiach. Jeśli te armie mają rozwinięte umiejętności, to szczęśliwy czar, cios, ulubiony wróg i takie tam mogą szybko zakończyć pojedynek.

Ja nie mogę się przekonać do wszystkiego co ma niską inicjatywę, ale gram Sylvanem, a w nim wszystko prawie jest szybkie. I to chyba takie skrzywienie moje małe.

Czemu alternatyw? Bo lepszy...Ten czar Wasp Swarm to totalna lipa, czy to rzucany przez nie czy przez bohatera, nowe ule również. Obrażenia są tak znikome, ze szkoda na nie ruchów. Driada ma o jeden punkt większe obrażenia no i jednocześnie podnosisz dwie jednostki do życia...

Racja, nie jest najmocniejszy, ale może pomóc na początku.

A co do symbiozy, to o co chodzi z podnoszeniem 2 jednostek do życia?? Bo na stronie czytałem inny opis tej zdolności, a co nie co mogło się pozmieniać.

Kiedy  używasz symbiozy  drzewa otrzymują 4 HP za każdą Driadę natomiast Driady otrzymują 20 HP za każde drzewo.

Nie wiem w czym Ci ten czar pomoże czy też pomaga. Żeby zadawać chociaż 100 uszkodzeń trzeba ich mieć od groma i trochę. A później jak masz ich kilka setek to już w ogóle się tego nie opłaca rzucać bo lepiej je jak najszybciej wpuścić do akcji. Kilka setek Driad robi już fajne uszkodzenia a do tego są szybkie. Tym bardziej opłata się alternatyw bo jak Driady polecą do przodu i nieco dostaną to wolnymi i stojącymi z tyłu drzewami je wskrzeszasz. Na Duel Mode grając Anwen 80 Driad czasem potrafi zrobić niezły młyn, jak nie zabijesz całkiem to gość za chwilę podnosi prawie 40 i dalej zbierasz baty.

"Driada ma o jeden punkt większe obrażenia no i jednocześnie podnosisz dwie jednostki do życia..."
Tego nie zrozumiałem. Ale ja dziś gorzej myślę po tylu pączkach. Życie, to zrozumiałem. Jednocześnie podnosisz 2 jednostki do życia to chodzi właśnie o lecznie się wzajemne drzewców i driad?

tak jak ci powiedział Gaza tak jest naprwade

najgorsze są według mniegargulce (nazywam je z kumplami betonowe kibelki) i impy brzydki i słabe.

najgorsze są według mniegargulce (nazywam je z kumplami betonowe kibelki) i impy brzydki i słabe.

Betonowe kibelki? hahaha Super nazwa!!! I jaka prawdziwa jest ona ci. Tyle żę:
- latają
- odporne lub osłabiające( nie wiem jak to inaczej nazwać) na efekty niektórych zaklęć
- mechaniczne (coś jak martwiaki)
- wytrzymałe
- względnie silne w grupie

Zgodzę się z gazą i też powiem, że najgorszy jest obrońca, ale jego ulepszenie alternatywne jest juz lepsze, bo gdy sie nie poruszy zyskuje jakis tam plus do obrony (nie wiem ile) i dlatego moze zostac i pilnowac strzelajacych jednostek

Gobliny to tak okropne słabiaki, że nie chcę na nie patrzeć (uciekają do wroga jak jest ich już mało). Są poprostu żywym mięsem (dla cyklopów).

Gargulce nie wyglądają tak źle, ale są bardzo cienkie, ta inicjatywa...


A co jeszcze  powiecie o goblinach?
Jedyna dobra strona to pożeranie przez cyklopy i poświęcanie przez szamanki.
Mają ataku i innych statystyk po 100%,ale po co pisać tyle życia, wystarczyloby napisać  66%, bo poźniej uciekają. I jeszcze totchurzostwo, uciekaja jakktos je uderzy.
Wedlug mnie to nacieńsze jednostki.

Pisze o nieulepszonych goblinach

A według mnie gobliny to najbardziej przydatna jednostka. Mogą zostawiać sidła lub zepsuć czar, cyklop nimi rzuca i moze je zjadać, szamanka dzieki nim odzyskuje manę, a jezeli uciekna to i tak duzych szkod nie zrobia bo sa slabe.

pod względem wyglądu:Dżiny-gdzie one mają głowę?
pod względem statystyk:Chłopi-słabiaki jakich mało
pod względem ogólnym:Gobliny-przez to że uciekają z pola bitwy

Dla mnie kompletna porażka do Dżiny co z tego, że rzucają czary strasznie szybko giną jak jest ich dużo to tylko pierwszy atak jest wporzo bo potem to idą jak burza tura minie i z 50 nie ma nic  :/

Dżiny to poprostu blad gry.

To jest niby jednostka do ,,wymiatania,, przecież to jest 5-ty poziom. Niby ma dobrą szybkość - daleko porusza sie na mapie, ale jest cieńka . Zwykle te jednostki, ktore maja dobre umiejetności i czary mają slabe statystyki. Nie rozumiem jednostaka 5-tego poziomu, daleko chodząca, czyli do wymiatania, a z drugiej strony ma czary. Jeżeli dżin  ma takie slabe statystyki, to niech ma lepsze czary. Jest taki cieńki i jeszcze dodali dobrą szybkosć, zamiast tego moglyby być lepsze czary, ta szybkość jest nie potrzebna, bo po co? Zwykle przecież czarujemy dżinem.

według mnie najgorszy jest oszczepnik czy jak mu tam, cienias ma tylko 2 strzały, no ulepszony 4 ale to też mało

W sumie to gabro ma rację!!! Dwa strzały i czas tłuc się wręcz... swoją drogą skoro wszystko wyżucili na wrogo TO jakim cudem tłuką się TYM co wyrzucili?

A gobiny są super... KaVaaa powiedział wszycho co w nich jest fajne.

Gobliny - Najprzydatniejsze z mięs armatnich!

W sumie to gabro ma rację!!! Dwa strzały i czas tłuc się wręcz... swoją drogą skoro wszystko wyżucili na wrogo TO jakim cudem tłuką się TYM co wyrzucili?

Bo jeden sobie zostawiają i trzymają go nie poto, żeby żucić tylko do walki w zwarciu.

mi się oni nawet podobają

Najgorsze sa Gargulce bo sa male i brzydke :D

co wy macie do gargulców, może i wyglądają, jakby je robili z kartonu soczków z biedronki, ale mają niezłe parametry i świetną obronę, a co do najgorszej to zdecydowanie awanturnik.Mały przyrost, a gorszy od jeźdźców niedźwiedzi

Awanturnik zanim nie zostanie uleprzony jest beznadziejnie słaby i mało wytrzymały... + żeby był użyteczny trzba mieć rune Berserkera w spisie run.

Prawda, awanturnik jest bardzo słaby, ale troszkę nie na miejscu jest porównywanie jednostek różnych poziomów. Bo kto jest lepszy: Czarny smok czy Zabójca? Ale z 4 poziomu zdecydowanie Berseker i wszyscy z nim spokrewnieni.

Tego tak się tak tak porównywać. Co dokładnie znaczy najgorsza jednostka? Każdy np. wie, że jednostki lochu są najlepsze, ale mają słaby przyrost i są drogie. Jednostki cienkie mają wiekszy przyrost i są tańsze. :P ;)

Moim zdaniem pikinier jest najslabszy  >:(

Moim zdaniem pikinier jest najslabszy  >:(

chyba pomyliły ci się częsci herosów. w HommV nie ma pikinierów

Nie ma ich, bo tacy słabi byli  ;D

Jak dla mnie najgorszę są gobliny (nieulepszone oczywiście). Może i jest przyrost spory ale mogą przejść na stronę wroga a może nam to utrudnić życie. Ale gobliński sidlarz on jest świetny.

Ja też uważam że gobliny są słabe nie dość że słabe to po każdym ataku przeciwnika uciekają to przechodzą na stronę wroga

Chłopi i Szeregowi - bo są słabi i jest ich pełno na mapie. Poza tym - marmurowe gargulce,bo są baaaaardzo podatne na czary związane z żywiołami,np. Błyskawicę czy Kulę Ognia.

W sumie dla mnie najsłabszą jednostką w grze jest upiorny smok, jak na 7 lvl ma padaczkowate statystyki, to już dziki ent ma wiecej hp a jest z 6 lvl :| No i gremliny też nie najlepsze są...

W symie to jak nie patrzeć na Umiejętności Gigańci i Tytani to Są Dupne jednostki...

W sumie dla mnie najsłabszą jednostką w grze jest upiorny smok, jak na 7 lvl ma padaczkowate statystyki, to już dziki ent ma wiecej hp a jest z 6 lvl :| No i gremliny też nie najlepsze są...

Nie zgadzam się! Gremliny wcale nie są takie słabe, ich sabotaż albo "naprawa golema" potrafią bardzo pomóc. Osobiście gremliny lubię. Co do Upiornych smoków też nie mogę się zgodzić. Fakt, jest to najsłabsza jednostka 7 lvl, ale nie z całej gry.
Nowe necro stawia na bohatera, który będzie miał szał i hipnozę i wysoką siłę czarów, mniej na jednostki. A tak na marginesie to dzięki jakiejś tam budowli w mieście będziemy dostawać więcej smoczków widmowych.
Jak dla mnie najsłabsza jednostka z całej gry to chłop i szkielet (nieulepszeni).  :niepewny:

Smoki widmowe może są słabsze ale:

Ich atak osłabia przeciwnika (osłabienie lub smutek) I tak jak Timothy już powiedział... jest ich o 1,5 więcej niż u innych ras + nekromanta może je Wskszesić... A tytani są drodzy jak nieszczęście i ich nie lubie (Zamek owszem ale bez nich) gremliny naprawiają lub niszczą to +, cłopi dają kase czyli też +, A szkieletów jest od groma bo dają się wskrzesić z innych stworów tego samego poziomu z armi przeciwnika czyli OGROMNY +.

Jaka jest według was jest najgorsza jednostka?? Według mnie:
Gargulce oba (Wyglądają jak fotel na kółkach bez obicia ;) )

nie prawda. One chcą bardzo dobre. Są odporne na ogien. Inferno chowa się przed nimi.
Moim zdaniem najgorsz jest jednostka z Nekropolis (ta pierwsza)

nekropolis ma za to dobry przyrost i nekromanację,wiec szsybko będziesz miał legion szkieletów(trochę przesadziłem)

To zależy ile rozumiesz przez szybko ;), bo na pewno szybciej legion szkieletów niż jakiejkolwiek innej jednostki :)

Nawet jeśli są słabe szkielety to te setki a nawet tysiące łuczników są super  ;)

ja też NIENAWIDZE jednostki z Nekropolis - ożywieniec & zombie. Nie dość że są wolne, to do tego mają mało ataku. Oto one:
(http://www.homm5.info/h/5/img/j_necropolis/walking_dead.jpg)

Ożywieniec

(http://www.homm5.info/h/5/img/j_necropolis/zombie.jpg)

Zombie

Teraz każdy pewnie zada pytanie dlaczego lubie zamek Nekropolis, a jednostki z tego zamku nie. Otóż większość jednostek mi sie podoba. Arcylicz lubię ze względu na dobre czary, Wampiry za fajne zginięcie, czyli zamienienie się w popiół, Kostuchy za atak i fajne ginięcie (rozpłynięcie się w powietrzu), Widmowe Smoki który daje starcha wrogom i Widmo które jest odporne na strzaly. Więc mozna obliczyć ze lubię 5 ras jednostek z Nekropolis, a tylko 2 nie

To zależy ile rozumiesz przez szybko ;), bo na pewno szybciej legion szkieletów niż jakiejkolwiek innej jednostki :)

Nawet jeśli są słabe szkielety to te setki a nawet tysiące łuczników są super  ;)

Nie w ostatnim dodadku :/ Te Pk mroku czy jakoś tam... Wiążą ręce, trzeba mieć sporo zamków Necropolis i drugie tyle bezużytecznych bohaterów by ośągnąć wspomniany efekt... ;( Głupi pomysł twórców (JEDYNY ZRESZTĄ)

Pamiętaj, że te "beznadziejne" punkty pozwalają ci brać - zamiast szkieletów, które padną przy pierwszym ciosie - jednostki wyższych poziomów. Jak dla mnie ogromna zmiana niekoniecznie na gorsze. Kostucha albo wampiry, to niezła stawka za zwykłe szkielety.

Kostucha albo wampiry, to niezła stawka za zwykłe szkielety.

Pewnie, ale wtedy już mają racje ci co mówią że szkielety są do dupy. Bo w takiej sytuacji jest ciężej uzbierać te szkielety (jeśli dobrze zrozumiałem).
Za to w podstawce te szkielety ze względu na ilość nie są złe  :P

najgorsze są gargulce
szkielety powinny być za darmo
bo po co im płacić za to żeby je mieć w armi
kasa im nie potrzebna (przecież to trupy)

najgorsze są gargulce
szkielety powinny być za darmo
bo po co im płacić za to żeby je mieć w armii
kasa im nie potrzebna (przecież to trupy)

Za darmo są wszystkie pierwszo poziomowe jednostki... Ale tylko w "obozach" porozrzucanych na mapie.
A co do kasy dla trupów... Ej w Końcu one też chcą się zabawić :P

Najgorsze są (wymienię tylko kilka,ile tego jest):
Zombie jest tak wolne że zanim dojdą do wrogo skończy się bitwa. >:(
Inkwizytor(w przeciwieństwie do mrocznego kapłana) słabo strzela i lepiej wali ze swojego młotka. :(
Kościany smok (tego nie trzeba tłumaczyć) słabe jak nic innego. :-\

Najgorsze są rogate demony, ani dobre w ataku, ani w obronie, zombie, powolne jak niewiem co, inkwizytorzy w walce na dystans słabe i jeszcze kościane smoki, są gorsze od innych z tego samego poziomu.   

Kościane smoki są z kości a kości są kruche w przeciwieństwie do łusek żywych smoków czy mocarnych mięśni Tytanów i cyklopów a anioły z demonami są diełem światła i mroku... ALE smoków przybywa o 1 Więcej niż pozostałych co nie?

rogata bestia i goblin

rogata bestia i goblin

Goblin ma być słaby by statystycznie siła wszystkich stworów z twierdzy była równa innym... A rogte demony są wypasiste!

Mnie najbardziej przeszkadzają statystyki Smoka Cienia i Kościanego (czy jakoś tak). Niby jednostka 7 levelu, a jest słaby jakby był to poziom 5.

Od czego masz nekromancje , wal inne smoczki , i masz kościanego ... Zresztą wszystkie takie są w nekropolis , bo one mają załatwiać licznością .


Jeśli chodzi o mnie to najgorsze jednostki to gargulce - wolne , słabe , ale mają przynajmniej troszkę więcej życia

mnie gargulce nigdy sie nie przydają

zdeydowanie avanturnik ...

zdeydowanie avanturnik ...

Zgadzam się! Zbyt szybko ginie na polu walki... w ogóle nie opyla się kupować bez uleprzenia...

Wg. mnie najgorszą jednostką są gargulce. No, i szkielety.

Nie cierpię wszystkich jednostek z Inferno i Necropolii (chyba jakiś uraz do posępnych postaci i tych szczególnie paskudnych ;D), a tak poza tym to chłop...
Nie ma co, ta jednostka  jakby się urwała z jakiegoś kiepskiego filmu klasy C  :/

Ja nie lubię demonów jakieś dziwne wydaja sie mi.

Demony są nie tylko dziwne, ale również bezmyśle i brzydkie ;D

Można powiedzieć, że mają same atuty ;D

Dziwne to mało powiedziane, ładne, no cóż nie muszą być, przecież to demony, ale mogłyby mieć bardziej ''demoniczne'' zdolności i mogłyby być nieco silniejsze.

Jak sama napisałaś demony, to demony nie muszą być ładne. Masz rację, ale musisz wybaczyć mi moje nastawienie do miasta Inferno, po prostu chyba wolę frakcję bardziej "przyjazne" dla otoczenia ;)

Ja tam nieeee wiem... Mi demony się podobają  :rolleyes:

Nawet Imp jest fajny, tylko ogar jest zaaaaaaaa(*10000)...aaaaa mało wytrzymały.

Chłopaki lubią demoniczne jednostki, wiem to, bo mój młodszy brat szaleje na punkcie frakcji Inferno i Necropolis ;)
Ja tam chyba pozostanę przy jednostkach Sylvan'u ;D

Ja nie mam nic do Inferno i Nekropolis, oprócz tego, że są naprawdę słabe, a w dodatku Inferno jest dodatkowo stosunkowo drogie. Nekropolis to nie jest jeszcze takie złe, ponieważ jeśli ma się dużo jednostek, to Nekropolis nawet może być, ale jak jest ich mało (zwykle na początku gry) to lepiej nie mówić. 

Może Inferno i Nekropolis są brzydkie ale od kiedy te rasy są ładne? Nekropolis nadrabia to tym że się po każdej bitwie zyskujesz armię nieumarłych za punkty energii mroku czy jakoś tak i nieumarli specjalizują się w zmniejszaniu morali wroga,a demony dzięki bramie i ognistej baliście są bardzo potężne nawet na silniejsze armie.

Chyba zboczyliśmy trochę z tematu, bo zaczęliśmy oceniać całe miasta, a powinniśmy skupić się na pojedynczych jednostkach ;)

Moje poczucie estetyki ,czasami bierze nade mną górę ,więc nie bierzcie tego sobie do serca ;) W końcu jestem tylko dziewczyną ;D

Jak już wspomniałem każda jednostka ma swoje pozytywy, ale skoro już bym musiał wybrać tą najgorszą to wybrałbym chłopa. Chłopi najlepiej przysługują się jako źródło dochodowe dla Przystani, oczywiście pod warunkiem że dużo ich się wyhodowało :D Do walki nadają się najmniej, a w końcu podstawą w HoMM jest walka, kupić zwycięstwa się nie da...

Wracając do demonów... Chłop jes rzeczywiście NAJGORSZY Z MOŻLIWYCH!!! Dziękuje  :P

Njalepsi byli chłopi z III części, wyglądali jak Michael Jackson z widłami ;D
Chłop, to chłop zawsze był kiepski ;)

Wg. mnie najgorszy nie jest chłop,bo daje kasę,tylko szeregowy(ulepszony chłop).On ma niewiele lepsze statsy,a kasy nie daje.Ja nigdy nie ulepszam chłopów.

Chłop jest jedną z gorszych jednostek swojego poziomu, ale gorsze są Szkielety. Podobnie jak chłopi, albo gorsi, są mało wytrzymali i słabi w ataku. Jedyną dobrą rzeczą jest to, że Kościani Łucznicy strzelają, ale jeśli wróg odejdzie blisko to koniec.

Chłopi są tylko po to by dać kase na to by ich uleprzyć do poziomu łuczników...

Ja tam nie wiem, ale dla mnie chłopi z H3, byli po prostu 'The best" :haha:

Naprawdę z wyglądu przypominali mi Michaela Jacksona w niebieskim wdzianku i z widłami w ręku :haha:

"TEGO" Kacksona  :huh: Znaczy młodojebce i dzieciolubaprzesadnego?
Hmmm daje do myślenia...

Chłop jest jedną z gorszych jednostek swojego poziomu, ale gorsze są Szkielety.

Szkielety redukujesz Nekromantą po walce, możesz uzdrowić "wskrzeszeniem umarłych" i namiot medyka Kaspara wymiata. Tak więc kościotrupy są lepsze. :P

"TEGO" Kacksona  Zdziwiony Znaczy młodojebce i dzieciolubaprzesadnego?

Daj sobie siana, dobrze?

Szkielet nie są złe jeśli ma się dobrego nekromantę, ale jeśli wziąć pod uwagę tylko atrybuty (atak, obrona itd.) to wyjdzie na to, że szkielety będą gorsze od chłopów.

Szkielety MAJĄ atakować hordą i na tym polega im siła.

Siła całego Nekropolis leży w sile grupy, ale jak mamy tyle samo Szkieletów y chłopów to lepsi będą chłopi. Jako sama jednostka Szkielet jest gorszy, co nie zmienia aktu, że w dużej ilości jest lepszy.

jeśli wziąć pod uwagę tylko atrybuty (atak, obrona itd.) to wyjdzie na to, że szkielety będą gorsze od chłopów.

To znaczy że w Dzikich Hordach jeszcze bardziej osłabili Szkielety? Bo w HoMMV Szkielety miały wyższe atrybuty niż Chłopi- większa obrona o 1 pkt i punkty życia większe o 1 pkt. :huh:

Sami sprawdźcie  ;>

Szkielety gorsze, ale tańsze ^^

Ale szybko się produkują i ich ilość sztybko wzrasta i gdy ma się ponad 1000 szkieletów to już jest potęga.

Szkielety gorsze

W którym miejscu Szkielety są gorsze od Chłopów pytam się? Bo ja widzę po statystykach że jest  odwrotnie :huh:

Właśnie, porównajcie sobie ;P. A jeśli kościanych wojowników dodać to polska armia ludowa leży  ;D

Niestety danych na temat tych ostatnich mam... mało...

A wracając do tematu, to moim zdaniem dość kiepska jednostką są gargulce. Nie wiem czemu, lae jakos nie przypadły mi do gustu. ;)

prawda-nie dość że nie mają nic w ataku-więc w bitwie prawie nie uczestniczą tylko obrywają

Gargulce rzeczywiście są słabe w ataku, ale są za to dość dobre w obronie, poza tym można wysłać je na "straty'', a to, że mają dużą obronę, pomaga.

Ludzie o czym tu rozmawiać Chłop i tyle. ;D ;D

 :) :) :)

Popieram ^^^

a no i gremliny...cieńkie maluszki jak się im zawianie to zaraz padają...

Co do gremlinów to wszyscy na nie najeżdżają ale tak naprawde to nie są taki złę,

Gremliny nie są takie złe, wręcz przeciwnie są jedną z najlepszych jednostek pierwszego poziomu. Najgorsze są chłopy i szkielet, ale tylko wtedy kiedy jest ich mało, bo jak ma się dużo Kościanych łuczników to są dobre.

Nie da się określić najgorszej jednostki bo wszystkie są na swój sposób dobre  :)

Da się da ;)

W Heroes bez gadania... chłopi - 1 symboliczny punkcik życia /szał ciał, huh/
A w Heroes V to gremliny i szkielety :P /żal/

Chłop po co komu ta jednostka(dobrze że w V przynajmniej kasę zbiera)

A szkielety to nic, jedno wielkie ZERO!

Ale tworzy się w tępie GASTRONOMICZNYM!!! ;D

A kiedy szkieletów jest bardzo dużo to nie są takie złe, ale jeśli biorąc pod uwagę pojedynczą istotę ta szkielet jest najgorszy, bo chłop, który i tak nisko stoi, daje chociaż kasę.

Szkielety wcale nie są cienkie.
Jak sie je ulepszy na szkielet a wojownika to ta jednostkę jak walnie to potrafi ogłuszyć przeciwnika i są na dodatek odporni na magię 25%.

... i mają dużą tarcze która, jak wiemy, daje bonus do ochrony przed "range atak"...

Co do szkieletów uważam, że to jest nawer świetna jednostka pierwszego poziomu oczywiście ulepszona do kościanego łucznika, a to z kilku powodów po pierwsze dystans po drugie przyrost po trzecie nekromancja i wieczna niewola. Po kumulacji ty wszystkich umiejętności i zdolności oraz statystyk samej jednostki mamy bardzo fajny oddział (500 kościanych łuczników w 2 tygodniu) który nieźle sieka.

To byłą wersja optymistycza aczkolwiek realna bo mojemu kumplowi raz się udało tak całkowicie realnie po 2 tygodniach ma ok 300 kościanych łuczników.

 :) :) :)

Wg. mnie najgorsza jednostka to kościotrup i gremlin... Bo są po prostu słabe...  :P

Gremliny nie są wcale takie słabe, wręcz powiedziałabym, że są to dosyć dobre jednostki, no i przecież Gremliny Sabotażyści mogą naprawiać Golemy, a to jest przydatne.

Gremlin master moze naprawiac golemy. Sabotazysta moze sabotowac.

Dokładnie. Ja bym również postawił na szkielety, choć jeżeli brać pod uwagę TotE, to najgorszy jest Goblin. Owszem, Pligawiciel ma plugawienie magii, niezła umiejętność, traper ma zastawianie pułapek, też spoko, ale najgorszy w nich jest strach i możliwość ucieczki na stronę wroga. Nie chciałbym ,by moi żołnierze uciekali z pola bitwy. Gdzie honor i odwaga?

Nieno szkilet wojownik nie jest taki słaby ma 6 obrony.
Najgorszą jednostką dla mnie też jest goblin, bo jesgo prawie wszystkie "umiejętności" są negatywne np. zdrada, tchórzostwo.
Ulepszenia tej jednostki już są lepsze, bo już nie zdradzają, ale dalej są tchórzliwe.

Gobliny nie są aż takie złe, bo ulepszone mają dobre zdolności, które dobrze się sprawdzają, jednak pod względem osobowości są to zwykłe parszywe, niehonorowe, dzikie stworzenia.

Gaoblina wg mnie ratuje możliwość wpadania w szał i liczebność prównywalna z kościotrupami... Kiedyś jak sobie z kumplami grałem to udało mi się ich uzyskać DZIEWIĘĆ TYŚIĘCY

no fakt jak goblin wpadnie w szał to staje się siny i niwma co zaprzeczać, bo jeśli zamiast 30 ubija 3 to jest jednak różnica ale nie oto chodzi w goblinach. Jak dla mnie goblin to takie coś taki bonus bo przyznam że najwięcej kożyści daje poświęcony, zjedzony czy rzucony a staty się nie liczą ważne jest zastosowanie.

Chłop jest najgorszy bo z nim nic nie można zrobić to jest taka przeszkoda terenowa a nawet do tego sięnie nadaje. można go przeszkolić na łucznika ale i tak wtedy np. szkelety łuczniki śa lepsze o łuczników przystani bo ile ich bedzie z tych chłopów. Złoto też niby dają ale ILE??

 :) :) :)

No właśnie chłopi dobrze nadają się do zamiany na Łuczników. Jak się ma dużo złota, to można mieć gigantyczną armię właśnie Kuszników, którzy są bardzo dobrzy.

Najgorszą dla mnie jednostką jest chłop i kamienny gargulec i nimfa

Dla mnie najsłabszą jednostką są gobliny oraz chłopi ale w przeciwieństwie do goblinów chłopi są lepsi bo nie uciekają po każdym udanym ataku i nie przechodzą na stronę przeciwnika.

Gobliny nie służą do atakowania lecz do plugawienia magii, zastawiania siedeł, poświęcania, pożerania i rzucania. Grając akademią jeszcze nigdy desperacko nie atakowalem tą jednostką bo jest najzwyczajniej beznadziejna do tego celui jeszcze tchurzostwo o  masakro.

 :) :) :)

Nie powiedziałbym, że nimfy są cienkie :P Wręcz przeciwnie. Owszem, początkowa Nimfa jest słaba, ale za to ma rozproszony atak i brak kontrataku. Rusałka ma zaklęcie bardzo przydatne, a Driada ma symbiozę, więc kłóciłbym się. Co do zastosowania Goblinów całkowicie się zgadzam ;)

Moim zdaniem Nimfy ( i oczywiście ulepszenia), to jedne z najlepszych jednostek tego poziomu, mają niezwykle dobre zdolności. Wracając do Goblinłów to do wysłania w pole się zbytnio nie nadają (szybko zginą i nic to nie da lub "stchórzą"), lepiej sprawdzą się, jeśli będą plugawić magii czy jako ofiara.   

Także kamienny gargulec nie jest najsłabszy, może ma mały atak i obrażenia, ale jest bardzo wytrzymały. Jednostka jest także odporna na lód, ogień i elektryczność, więc  nie jest aż taka zła :P

Według mnie Gargulce też nie są najsłabsze, wręcz przeciwnie, mają bardzo wysoką obronę i odporność. Do ataku co prawda się nie nadają, ale na "pochłonięcie" ataku wroga są idealne.

Jak to Gargulce. Są łatwe w wyrobie i wydajne w walce. Lepiej takie wysłać, niż tracić ludzi w boju :P Swoją drogą magowie są sprytniejsi niż nam wszystkim się zdaje.  ;)
 Chłopi jednak są słabi. Poza przeciętnym atakiem nie mają nic specjalnego do zaoferowania. Szkielety może są i słabe, ale dobry Nekromanta potrafi wskrzesić ich bardzo dużo. Ich dużym plusem jest, że mają wysoki przyrost. Stanowią dobre mięso, lub raczej kości armatnie ;)

nie nazwał bym szkieletów miesem armatnim. Osobiście nie poświęcam ich i kumuluje jak tylko można. Powiedziałbym wręcz, że się o nie troszce bo ulepszone na kościanych łuczników w liczbie 500-1000 siekają i to nieźle. co prawda padają ja muchy ale wróg musi poświęcić turę lub dwie a i tak można ich spokojnie sporo wskrzesić.

 :) :) :)

Ja Kościotrupy wolałem wykożystywać jako "odwracacza uwagi" Atakowali ich Zamiast np. Liszy... Po wygranej walce Przeciwnik (mój kuzyn) cieszył się że zrobił mi wspaniałe straty i za chwile nowym bohaterem mnie dobije a tu ZONG bo wskrzesiłem więcej kościotrupów niż miałem na początu... Hehe i wygrana w kieszeni ;D

Chłop jest owszem do kitu , ale jeżeli ich odpowiednio używasz , i masz ich dużo , to szybko możesz zarobić .
Jak dla mnie to najgorsza jednostka to goblin z twierdzy [podstawowy] .
Nie dość że to może ci odejść z armii , no niby jak ich zostaje tylko 30% z początku bitwy , ale co jak masz ich 800 [mało kto tak długo nie ulepsza ale wierzcie mi są tacy] , to jeszcze praktycznie w ogóle nie kontratakuje , i głównie ucieka . Jedyne co ma dobre to punkty szału i to że niektóre jednostki sojusznicze mogą je wykorzystać ...

A dla mnie najgorszej jednostki nie można szukać w statystykach, ale w tym w jakim stopniu są one przydatne. Np. Gargulce - niby w późniejszej fazie gry są nieco słabe, ale popatrzmy ile robią na początku. Osłaniają skutecznie Gremliny dzięki dużej obronie i sporej ilości hp. I tak patrząc, dla mnie najgorsze są jednostki:

- Zombie - wolne, więc ciężko nim zaatakować. Oczywiście może służyć do osłony szkieletów łuczników, ale ja wybieram zwykle wojowników za np. Osłonięcie tarczą czy Uderzenie.

- Rogate demony - wolne, słabe. Ciężko nimi dojść do walki, mało kto je atakuje. Skoczki to co innego.

- Golemy - na pewno w początkowej fazie gry są najmniej porządanymi jednostkami Akademii. Mała inicjatywa i szybkość czyni je nieprzydatnymi do ataku, a do obrony mamy już Gargulce.

- Berseker - jakiś taki lipny po prostu. Mało hp, słaby atak i obrona, mierne obrażenia jak na 4 poziom i szybkość. Tylko zdolności ulepszeń i inicjatywa fajne.

Wg mnie najgorsze są gobliny (nieulepszone oczywiście) , ponieważ mają beznadziejne zdolności : ucieczka i zdrada (jeżeli można to wogule nazwać zdolnościami).

Czy aby na pewno wady? Nie koniecznie. Jeśli goblin przechodzi na wroga stronę to automatycznie jego jednostki rzadziej sie ruszają kosztem goblinów. A że goblin nie wiele Ci zrobi, nie uważam tego za wadę ;)

Pozatym jak ma się np. 1k goblinów, to mało prawdopodobne jest, że przejdą na stronę wroga, a poza tym Cyklopy mogą rzucać Goblinami.   

1k zwykłych goblinów to nieprawdopodobna liczba. Taka ilość nie ucieknie nigdy, ale kto by trzymał 1k goblinów zamiast je ulepszyć ???

najsłabszy jest chłop, który nic poza złotem nie daje

No Khaziu racja lepiej mieć ulepszone 1k goblinów na plugawców albo sidlarzy ale lepsi są plugawcy nie dość że plugawią magię przeciwnika to jeszcze służą jako ofiary dla Cór Ziemi oraz cyklopów.

Ja tam wole siedlarzy bo pułapki zastawiają. A plugawienie many co w sumie daje co?

Ja się zgadzam z Khaziu
Lepiej zastawiać pułapki. Plugawienie many nic nie daje jeśli walczymy z prawie samymi wojownikami co w moim przypadka zdarza się w 99,9%

Po pierwsze chciałbym wszystkich powitać, jestem tu nowy...

Co do tematu to IMO najgorszą jednostką jest Goblin. Nieulepszony nic nie znaczy, pod dowództwem Barbarzyńcy jeszcze może się okazać przydatny (przekąska, ofiara, pocisk), ale jeśli mam oceniać samą jednostkę to Goblin jest beznadziejny. Może nas jedynie zdradzić, a jego staty są beznadziejne.

Po drógie witamy... ;D

Goblin tak jak większość pierwszo poziomowców zabija liczebnością i przydaje się jako odwracacz uwagi... Zabili? Trudno... Dobrze że nie inne.

Gobliny to świetne jednostki. Ulepszenie (wybudowanie siedziby i cena ulepszenia) kosztuje grosze, a zdolności ulepszeń są świetne. Jeśli ktoś w głównej walce nie pieprznie porządnie w gobliny, to niech się nie zdziwi potęgą ich ataku. Z szałem i podniesionym atakiem są w stanie zdziałać cuda.

ten temat jest ździebko bez sensu, gdyż każdy poda jakąś jednostkę 1 poziomu a przecież dlatego są jednostkami 1 poziomu gdyż są najsłabsze.

No dokładnie. Lepiej mówić o najgorszej każdego poziomu w tym temacie. A nie robić inne.

1 - najgorsza uzasadnienie
2 - najgorsza uzasadnienie
itd.

ale taki temat chyba już istnieje

One nie są jednostkami 1-poziomu, bo są nasłabsze, tylko są najsłabsze, dlatego, że są jednostkami 1-poziomu.

A zawsze można spróbować przekonać kogoś do swojej racji. Każdy może podać inną jednostkę jako nasłabszą, ale wiadomo, że ani Zwiadowcy, ani Gremliny najsłabsze nie są.

W jedynym przypadku to na miejscu twórców zamieniłbym w lochu Zabójców z Furiami bo tamte rzeczywiście są za słabe.

Dziękuje za miłe powitanie xD
Macie rację Goblin Sidlarz i Goblin Plugawiec mają niezłe zdolności i są tak liczebne, że ich ilość neguje ich słabe staty, dodatkowo w Twierdzy znają dla nich kilka innych zastosowań ;), ale ja mówię o samych Goblinie, bez ulepszania, patrząc na same jego staty, omijając jego znaczenie strategiczne i ulepszenia, muszę stwierdzić, że jest najgorszy.
Jednak, gdy to wszystko uwzględnić to najgorszą jednostką okazuje się Dżin, który jest "zakałą" Akademii, nie dość, że brzydki to jeszcze słaby i niezbyt ciekawy skill. Chociaż zastanawiam się jeszcze nad Marmurowym Gargulcem, którego zdolność sprawia, że strach go rekrutować. Chociaż pewnie twórcy byli nastawieni na mariaż z Magnetycznym Golemem, wtedy robi się ciekawie, ale... no właśnie, błędne ustawienie Gargulca/Golema, lub zastawienie przez jakąś przeszkodę i nasza parka zostaje rozdzielona i wtedy możemy zrobić sobie niezłych szkód. Ogólnie rzecz biorąc rekrutacja Marmurowego Gargulca jest samobójstwem.

co do marmurowego gargulca to się nie zgodzę, gdyż jest odporny na prawie wszystkie zaklęcia (chodziło Ci chyba o tego drugiego)
a co do dżina to raczej alternatywne ulepszenie trochę go ratuje. Jest wytrzymalsze i w ogóle. Nie wiem jak inni ale ja zawsze w tych małych artefakcikach dodaję odporność na magię oraz inicjatywę i prędkość każdej jednostce walczącej wręcz a jednostkom walczącym na dystans zamiast prędkości zdrowie

Furie za słabe?  :upadl:
Co za bzdura. To najlepsza jednostka 2 poziomu i jedna z najlepszych jednostek lochu (o ile nie jedna z najlepszych w grze). Atak bez kontry, świetna prędkość i inicjatywa. Oba ulepszenia są świetne - 16 inicjatywy lub 21 hp (!). Podczas gdy Zombie stworzony do bronienia ma 19 hp. A co do inicjatywy, to tylko Feniks (19) ma więcej. Tyle samo mają jedynie Zmory z Inferna.

Ale jak walczysz przeciwko czarnoksiężnikowi lub czarodziejowi to po dwóch trzech atakach i furii nie ma

No to ładnie dowaliłeś :P
Furie giną pierwsze, bo są takie silne i wszyscy chcą je zniszczyć. Ale dałeś  :haha:

Właśnie u mnie giną od czarów kula ognia. Błyskawicą itp. atakuje mi zawsze zabójce, który i tak długo żyje

Zgadzam sie. średnio dżin jak na to co powinien umieć jest najsłabszy. Taki goblin jest słabszy zgadza sie ale to jednost. 1 poziomu. Ale jak na 1 poziom nie jest taki zły. Zależy jak na to patrzeć. A dźin? słaby na swoim poziomie, o wiele za słaby jak na swój poziom. są jedn. 3 poziomu które są silniejsze od dzina ;)

Jeśli ktoś atakuje ci zabójce, podczas gdy furie żyją, to jest głupi. To, że jednostka ginie od ataków wroga nie ma za dużo wspólnego z siłą. Np. elficki Mistyczny łucznik jako 3 poziom ma jedynie 14 hp i też jakoś szybko ginie. Ciekawe czemu przeciwnik chce mi ich zlikwidować :?

Ciężko powiedzieć. W Każdym zamku są jednostki które giną pierwsze - Gryf Cerber - Myśliwi - Dżin - centaur - berseker - koszmar - Furia

to u mnie raczej komputer jest głupi ( co mnie nie dziwi) a co do mistycznego łucznika to ja wolę tego co strzela dwa razy ( nazwa wyleciała mi z głowy w tej chwili )
Chodź muszę przyznać, że furie dzięki Tobie podniosły się w rankingu co i tak nie zmienia faktu, że dobija mnie ciągłe zbieranie ich od nowa po każdej bitwie choćby w kampanii Raelaga

Myśliwi - ci co 2x strzelają

Tak, straty furii są wkurzające. Jak mam potężną armie i około 300 furii to po kilku walkach mam wolne miejsce w armii.

No właśnie ;) jak nimi gram - słabe. jak grają przeciwko mnie to mi cisnienie podnoszą. to samo z dżinnami. :P Darxila tekst ;)

No tak z tymi jednostkami co nam zabijają jest. nas wnerwia jak nam deathują a jak przychodzi co do czego to jadą nas jak chcą. Pokręcone

a właśnie myśliwi  :)
a co do tych furii to próbuję zwiększać ich przyrost w ołtarzu ofiarnym bodajże oraz jeśli nie ma zbyt silnej armii to nie umieszczam ich na polu walki. Wtedy wróg zabiera się za mojego zabójcę.

Ołtarz coś tam daje ale nie wiele. Ale lepszy rydz nisz nic. Jeśli są małe armie to właśnie daje furie bo z reguły nie ma mi ich kto wybić.

E tam ja np. ołtarz buduję ale nie korzystam z niego :P wolę uzbierać na cytadelę i zamek i lepszy efekt :P

Korzystasz z ołtarza zazwyczaj kiedy masz już zamek i kiedy masz kasę. Opłaca sie mieć jakieś siedliska nie ze swojego zamku. Wtedy można co poświęcać.

e tam. Zazwyczaj nie mam czasu na zabawy ;)

A kolejna przygłupawosłaba jednoatka to szkielety ale nadrabiają ilością. Tak samo chochliki.

Nie no to nie zabawa, to liczby :D

Szkielety są właśnie przez ich liczbę bardzo dobre. Nie mówiąc już o ich alternatywnym ulepszeniu.
Co do impów to sie mylisz. Nie jest ich aż tak sporo ale jak na jednostkę 1 poziomu mają duże statystyki. Są, można powiedzieć potężne jak jest ich koło 100 ale jak ich jest 100 to szkieletów 1000 więc widać różnicę.

Nie powiedziałabym, że Impy mają duże statystyki, raczej takie przeciętne, przyrost też powiedziałabym, że jest przeciętny. Ogólnie Impy stoją raczej na średnim poziomie, ani nie są  "doskonałe", ani "nieudane".

największy przyrost mają szkielety a za nimi jeśli się nie mylę gremliny

Nie szkielety tylko chłopy,szkielety są na chyba równi z goblinami.

o chłopach zapomniałem a szkielety mają bodajże 40 przyrostu

Największy mają gobliny w liczbie 25. Potem chłopi 22.

A jako najsłabszą jednostkę weźmy tego goblina ; P Statystycznie jest cieniutki, ulepszenia za to wprowadzają go w nowy wymiar. Co nie zmienia faktu, że brak kontrataku bardzo zaniża wartość bojową. W sumie to ona ma ją minusową nadaje się tylko do uzupełniania many/hp i zadawania dmg kiedy jest rzucony przez cyklopa ; D

No może są słabi ale goblińscy plugawcy mają umiejętność co pozwala zwiększyć koszt czaru przeciwnika a nawet niekiedy dzięki tej umiejętności przeciwnikowi nie uda się rzucić czaru.

W moim poprzednim poście chodziło mi o nowego Gargulca, alternatywnego.
A co sądzicie może o Berserkerze. Mimo żałosnej ilości PŻ uznaję go za jednostkę średnią ponieważ ma zastosowanie strategiczne (szał+runa szarży), ale niestety... padają jak muchy.

Bersekerzy to moim zdaniem totalnie nie przydatne jednostki. Niczym specjalnym sie nie wyróżniają i giną jak muchy

No tylko że berserkerzy to czwarty poziom jednostki , szkieleciki nie mają z nimi raczej szans ;P

Bersekerzy to moim zdaniem totalnie nie przydatne jednostki. Niczym specjalnym sie nie wyróżniają i giną jak muchy

nie zgodze się z tobą
trzeba tylko umieć nimi sterować
ja raz zapomniałem rzucić runę szarży i tą ich umiejetnością zabiłem se 199 charcowników

Hah to ciekawe jaki ty miałeś atak ;p i ile miałeś berserkerów  8)

Taaa. Ale szkielety i ich liczba są o niebo lepsze od bersekera. Ich jest za mało i są za słabe. A szkielety są słabe i są ich tysiące.

No tylko że berserkerzy to czwarty poziom jednostki , szkieleciki nie mają z nimi raczej szans ;P

Ale trzeba uwzględnić jeszcze ich ilość. A i warto sprawdzić jak dana jednostka wypada w porównaniu do reszty współpoziomowców, bo zawsze najłatwiej wybrać pierwszopoziomowca niż np. czwartopoziomowca, bo wiadomo, że w 1 na 1 nie ma szans.

Ta rozmowa zaczyna być bez sensu
lepiej napisać jakie wg. nas są najgorsze jednostki KAŻDEGO poziomu

Jako, że w temacie o najgorszej jednostce zbyt często podawane są najsłabsze jednostki 1 poziomu (wiadomo, najgorsze staty) Zehir15 zwrócił uwagę, że lepiej będzie podawać listę najgorszych jednostek, ja się ku temu przychylam i wzorując się na temacie o najlepszych jednostkach każdego poziomu tworzę analogiczny o najgorszych, a więc do dzieła.

/A zatem w każdym poście chcę zobaczyć co najmniej siedem jednostek. Tamten temat w takim razie zamykam. Luk

Temat zamykam.

Kontynuacja znajduje się tutaj: http://www.homm5.info/forum/index.php?topic=2813.0 (http://www.homm5.info/forum/index.php?topic=2813.0)

a więc ja zacznę
1 poziom - chłop ( mozolny, niskie hp i obrona, nadrabia jedynie zdolnością podatnik ), mogę dodać także goblina ( nieulepszonego ) za niskie hp oraz tchórzostwo, jednakże w armii barbarzyńcy dość szybko się go ulepsza więc za bardzo nam to nie zagraża
2 poziom - włócznik ( mało strzał, zdolności też nijakie, inicjatywa niska ), moim zdaniem także zombi ale ma dużo hp i obrony co ustawia go odrobinę wyżej
3 poziom - duchy ( niematerialność zdarza się często ale i tak prędzej czy później większość z nich ginie od celnego ataku lub silnego zaklęcia )
4 poziom - berserker ( jak już zauważono w poprzednim temacie, niskie hp, obrona, nadrabia jedynie inicjatywą i atakiem co i tak nie czyni z niego silniejszego przeciwnika od np. gryfa )
5 poziom - bezapelacyjnie dżin ( jak wszyscy wiedzą, szybko ginie, mało ataku i jeszcze mniej obrony )
6 poziom - wiwerna ( nie działa na nią szał krwi przez co nie są absorbowane punkty obrażeń, regeneracja nic raczej nie daje no może zdolność ścierwojad Pao Kai, co nie zmienia faktu, że nie może się równać z innymi jednostkami tego poziomu
7 poziom - to chyba najtrudniejszy wybór, większość z nas będzie uważać za najsłabszą jednostkę tą, którą nigdy nie gra ja natomiast biorę pod uwagę wszystkie statystyki. A więc wg. mnie najsłabsza jednostką tegoż poziomu jest Kościany Smok ( wliczając w to ulepszenia - niskie hp, niskie obrażenia, obrona nikła podnoszą jedynie jego statystyki ataki klątwami, inicjatywa oraz atak )
to by było na tyle mojej skromnej oceny na temat najsłabszej jednostki

1 poziom - Milicja (uleprzony chłop) bo jestdroższy od chłopa, nie jest podatnikiem, a staty ma lekko leprze tylko...

2 poziom - Marmurowy gargulec  ma moc osłabiania siebi i wszystkich wokoło na moc żywiołów... Beznadzieja...

3 poziom - cerber bo jest słąby i ma cieńką skóre więc łatwo go zabić...

4 poziom - Berserk bo za szybko ginie... jest częstym celem ataków...

5 poziom - Piekielny rumak Ten sam powód co berserk...

6 poziom -  wiwerna bo nie działa na nią efekt szału i jest mało wytrzymała...

7 Poziom - Tytan bo go nie lubie ^_^

Teraz moja kolej:

1. Chłop-staty chłopa nie są powalające, słaby, powolny i bez jakiegoś specjalnego skilla. Większość graczy przetrenowywuje go na Kusznika... jedyny plus to Podatnik, miałby szansę na ewentualną wygraną z Goblinem, ale Gobliny są przydatne (karma i pocisk dla Cyklopa, ofiara dla Szamanki) i ratują go ulepszenia, tak więc właściwy człowiek na właściwym miejscu
2. Rogaty Demon-jego nędzne statystyki każą mi się zapytać co on robi na 2 lvl, przecież Imp mógłby go pokonać. atak, obrona i obrażenia nie są zadowalające, trochę ratuje go Rogata Bestia, która dzięki Skoku staje się przydatna
3. Cerber-tutaj wybór jest najcięższy, każda jednostka ma jakieś plusy i minusy. Na początku wybrałem Duchy, ale po dłuższym zastanowieniu się doszedłem do wniosku, że Cerber jest słabszy. Zbyt mało PŻ i obrony, więc ginie ni, się przyda.
4. Awanturnik-20 PŻ? Co to jest? Na poziomie jednostek 2 poziomowych (Obsydianowy Gargulec ma 20 PŻ), powinien spaść jeden lvl w dół to nie odstawałby tak bardzo, Jeździec Miśka jest silniejszy. Jedyną zdolnością jest Odporność na Kontrolę Umysłu
5. Dżin-bezapelacyjny zwycięzca w tej kategorii, zaniża średnią swojego poziomu, mała ilość PŻ sprawia, że Dżiny zawsze giną w pierwszej kolejności, talent Dżinów też nie jest zbyt ciekawy
6. Wiedźma Cienia-jednak nie Wiwerny, Wiedźmy są bezapelacyjnie słabsze. Nędzna ilość PŻ, obrona to samo... Nawet atak i obrażenia niskie, a to przecież jest strzelec, a dla niego atak i obrażenia to podstawa, więc korona ląduje na głowie Wiedźmy.
7. Kościany Smok-Smoki z Nekropolii są najgorsze na 7 lvl, nie jest to dziwne przecież nie mogą być tak silne jak ich żyjące, posiadające skórę kuzyni z innych miast. Nie mogą też Zionąć ogniem, bo z czego?

1. Goblin - Praktycznie same wady !
2. Rogaty demon - Marne staty i jak masz mało kasy trudno ulepszy
3. - Jak dla mnie tu nie ma najgorszej jednostki
4. Awanturnik - Uzasadnienie tak jak pana powyżej ...
5. Dżin - Tak samo jak pan powyżej
6. Koniki z inferno - ale to chyba dlatego , że nie umiem nimi grac
7. Smoki z nekro - Są słabe - ale komu się dziwic - przecież to trupy ...

1.Goblin - małe staty , banalne umiejętności
2.Harcownik - trzy strzały co to ma być ?? :huh: staty też badziewne
3.Duchy -mały atak dużo szkód nie robią , często ratują przed dużymi obrażeniami na inną jednostkę
4.Awanturnik - Słaby , nawet bardzo słaby , tylko szał bitewny nawet nawet...
5.Dżiny - posiadają wysoki atak , rzucają przydatne czary , ale niestety ich obrona i punkty pż na długo nie wystarczają , są częstym atakiem innych potworów
6.Do pana wyżej piekielne rumaki to piąty poziom , a na szósty to myślę tak jak poprzednicy że to wiwerna (brak szału)
7.Kościane smoki -  żałosne staty ( jak paladyn ) nierozłożony atak , badziew

1. Chłop - nieprzydatny do niczego, a i żal rzucić go jak gobliny w środek, żeby ciosy zbierał i robił za żywą tarczę, bo daje kasę.
2. Hm... Chyba harcownik. Też dość nieprzydatny, teoretycznie to jednostka raczej do walki wręcz (w poprawnym tłumaczeniu nie ma włócznika, tylko topornik -.-) ale i tak słaby.
3. Cerber - Zginie zanim dojdzie. Do niczego.
4. Trudny wybór, ale chyba jeździec z lochu, którego praktycznie nie używam, dobry tylko do dobijania.
5. Nie wiem. Chyba konie z inferno, ale ciężko mi powiedzieć, bo rzadko infernem gram.
6. Nie wiem. Dla mnie wiwerna jest przydatna, i to bardzo, resztę jednostek 6poziomu albo lubię albo nie znam.
7. E... Y... Kościany smok? Nie wiem szczerze mówiąc, ale chyba on. Taki nijaki. Do niczego. Chociaż potrafi czasem namieszać.

1 - chłop - podatnik to żadna umiejętność, cienias i tyle.
2 - furia - atak może i kozacki ale obrona zerowa
3 - duch - dup@ i niematerialności kupa
4 - berseker - takie masło maślane...
5 - dżin - ataki i obrony nie ma, a czarów za mało
6 - mantrona cienia - jakieś takie byle co z czarem.
7 - kościany smok!!!!!!

1 - chłop - podatnik to żadna umiejętność, cienias i tyle.

Według mnie podatnik może się nawet przydać
A wg mnie najgorsze to:
1.goblin-w większych bitwach raz się go trzaśnie i jest death lub zdradzi
2.włócznik-mało strzał (aż dwie :P) i ogólnie słabe staty
3.ogar-obrona słaba (ale z czarami światła typu wytrzymałość to może być)
4.mag-niewiem czemu ale zawsze trafiam w swoich :P
5.zmora-słaba i efekt się trafia za zadko
6.dżin-/grrrr/ nie znosze ich
7.ognisty smok- za wolna

6.dżin-/grrrr/ nie znosze ich

Dżin to 5 poziom

Co do ognistego - to może wolny i jest ale ma b.dużo HP i ma mocny atak. Kościany nie sie nawet z nim nie równa. Co do wirweny to brak szału mi nie przeszkadza. Jest jedyną bodajże jednostką latającą 6 poziomu. Gorsze są mantrony cienia które mają słaby atak i to jeszcze z dystansu. Jedyną ich zaletą jest kilka czarów i niezła obrona.

1 Goblin (Brak kontrataku ,wieje)
2 Zombie (Wolny, czasami wcale się nie bije)
3 Golemy to co wyzej
4 Berseker Słabizna we   wszystkim
5 Kapłan (Porównajcie Hydre a kapłana}
6 Wiedźma Cienia (Bardzo słabe obrażenia)
7 Wszystkie jednostki są Super  ;D

No to ja:

1.Goblin - takie chuchro i wogóle tam tego pełno...
2.Centaur grasant - kojarzą mi sie tylko z tym , że mi ich szybko rozwalili...
3.Duchy - nie za bardzo mi się podobają , słabe po prostu.
4.Berserker ? Hmmmmm...Tak ! podobnie jakwiększość.
5.Dżin - Gdyby strzelał...
6.Wiwerna - z tego samego powodu co wy.
7.Kościany smok - dziadostwo , jak dla mnie !

Ja podobnie
1. goblin- najsłabsza jednostka w grze, szybko ginie ma małe obrażenia i umiejetości negatywne, nadrabia dużym przyrostem
2. rogaty demon- zanim dojdzie do celu już walka się skończy
3. tu własnie nie wiem, chyba nie mam najgorsej jednostki 3 poziomu
4. stanowczo berserker jest na swoj poziom bardzo slaby i szybko ginie
5. siepacz- moze z krwawym szalem silny, ale i tak ma strasznie male statystyki
6. piorun- obrazenia male
7. kościany smok- taka tandeta, obr 15-30, już czempion ma większe obrażenia
nie powala na kolana także ilością Hp, bo ma ich tylko 150

Teraz moja kolej:
1. Gobliny - Najsłeprze tchóżliwe jednoski w grze. najgorsze umiejetności upgradów które "mogą" sie powieść lub nie. Są przydatne tylko dla innych orków za ofiary
2. Harcownik - chyba najsłabsza jednostka strzelająca (ale czemu się dziwić krasnoludom)

2. rogaty demon- zanim dojdzie do celu już walka się skończy

chyba że masz upgrade'a z umiejętnościa skok ;)
3.Gargulec - słaby atak i obrona a umiejętności nieprzydatne
4.Trudny wybór ale jeśli trzeba wybrać to berseker
5.Dżin

5. Dżin-bezapelacyjny zwycięzca w tej kategorii, zaniża średnią swojego poziomu, mała ilość PŻ sprawia, że Dżiny zawsze giną w pierwszej kolejności, talent Dżinów też nie jest zbyt ciekawy

Talent ciekawy, ale mało przydatny... ;D
6. te wszystkie magiczne tygrysy akademi(nazwa wyleciała z głowy  :rolleyes:).- Wygląd super atak i obrona też ale są na tyle powolne że nie mają mało szans na wykożstanie tego
7.Z niechęcią przyznaję ...Kościane smoki - Statystyki jak jednostki 6poz.(jeśli nie 5.) ale czego sie dziwić licznym umarlakom.

@Sylath
Wszystko ok., tylko mam małą uwagę co do Pioruna: Pierwsza jednostka dostaje podwójne obrażenia, fizyczne i od wyładowania, czyli pierwsza jednostka otrzymuje 16-24 obrażeń, reszta po 8-12, a to jest niezły wynik.

No to tak:
1.Poziom:Zwiadowca,może i obrażenia,PŻ oraz inicjatywa zachęcają do ich kupna,ale słaby w walce na dystans i cena oraz przyrost. Nawet jak ich mam ze 100(a to dopiero da się osiągnąć po kilku tygodniach,a w 2-3 tygodnie masz już ponad 100 chłopów), to i tak rozwali mi go około 10 Arcydiabłów.
A poza tym powinno być coś takiego,że można zmieniać rodzaj walki potwora jak w H4,a tak to przez parę tur muszę nim zadawać słabe obrażenia od strzał.
Chociaż w większej ilości po ulepszeniu na Zabójcę lub w Prześladowcę trucizna robi niezłe szkody.

2.Poziom:Wszystkie Gargulce,słabe obrażenia,jak się nimi ruszam to wkurza mnie ich szybkość poruszania się(w Dzikich Hordach Marmurowy porusza się jeszcze wolniej)i w ogóle żal gadać o tej jednostce.

3.Poziom:Żelazny i Stalowy Golem,inicjatywa i szybkość taka,że zanim one się ruszą,to w walce z Lochem,Krwawe Furie zaatakują go około 4-5 razy i on nic nie może zrobić!!! Chociaż Magnetyczny Golem jest fajny bo jak rzucam Grad Meteorytów to nie boję się o nie bo zawsze je mogę wskrzesić :)

4.Poziom:Awanturnik(chociaż Berserker i Pogromca też),obrażenia gorsze od prawie wszystkich jednostek 3 poziomu(oj sory!!! tylko zbrojny ma mniejsze obrażenia xD),zawsze atakowany przez jednostki strzeleckie,a Szał u Berserkera zamiast go wzmocnić,jeszcze go osłabia. Co z tego że wyrąbie więcej typków i tak jeden mocny atak i ded, bo 0 obrony!

5.Poziom:Kapłan,Inkwizytor,Mroczny Kapłan,cienizna jakich mało,Posępny Jeździec ma lepsze obrażenia. A te czary są i tak cienkie. To że mają dużo życia,to tylko jedyna zaleta u nich. A do tego są jeszcze drogie jak cholera.

6.Poziom:Drzewce i Enty(Dziki Ent już fajny)słabe obrażenia,mała inicjatywa,a to że ma dużo HP nic nie zmienia,bo Rakszasa Radża też ma dużo bo aż 140,a obrażenia ma też duże i szybkość też. Chociaż jednak ta obrona i oplatanie ratują tą jednostkę,bo mogę jej użyć jako mięso armatnie.

7.Poziom:Nie trzeba zgadywać. UWAGAAAAAAAAAA...A TERAZ PRZED PAŃSTWEM KOŚCIANYYYYYY SMOOOOK!!!! Za co? Za całokształt!

Poz.1.Gremlin (po pierwsze jednostki pierwszego poziomu szybko giną, a na dodatek gremliny strzelają, więc jak oni szybko zginą to tracisz podstawowego strzelca :()     

Poz.2.Gargulec[z oboma uleprzeniami] (niemal zerowe obrażenia i na dodatek zabiera z akademi jadnostkę latającą) 

Poz.3.Rycerze niedzwiedzi (niezła zdolność-odrzut, ale za szybko giną, a bez run szarży nawet nie dotrą w jednym ruchu do wroga)   

Poz.4.chyba awanturnik bo więkrzość jednostek czwartego poziomu strzela a on nie (wampir i jaszczur też, ale mają dłuższy ruch, a szamanka czaruje) 

Poz.5.Jednorożec (tak wypadło, dżiny mają czary i szczęście w przypadku wizjonera, a koszmar palącą aurę. Lisz strzela, inkwizytorów masz więcej bo trenujesz, hydra jest mocna, oprawca ma szał krwi i spustoszenie, a kapłan run krzyżowy ogień, zostają jednorożce :P)   

Poz.6.Władca burz (słabszy od władcy płomieni i od pao kai, a to już rekord, po za tym odporność na żywioł powietrza jes słabsza niż odpornoś na żywioł ognia bo więkrzość czarów zadojących obrażenia to właśnie czary ogniowe)   

Poz.7.The best of Szkielet smoka (bez komentarza ;P)        

A poza tym powinno być coś takiego,że można zmieniać rodzaj walki potwora jak w H4,a tak to przez parę tur muszę nim zadawać słabe obrażenia od strzał.

Jak przytrzymasz ctrl to morzesz atakować normalnie :D

   

Poz.6.Władca burz (słabszy od władcy płomieni i od pao kai, a to już rekord, po za tym odporność na żywioł powietrza jes słabsza niż odpornoś na żywioł ognia bo więkrzość czarów zadojących obrażenia to właśnie czary ogniowe)   

Ależ skąd Władca burz jest lepszy- nie dajcie się zwieśc z pozoru małym obrażeniom, ponieważ są one mnożone przez dwa, a następni dotknięci błyskawicą dostają zwykły. A czarów ognia jest dwa- ognista kula (używana równie często co błyskawica- czar powietrza) i armagedon (łańcuch błyskawic jest używany nawet częściej). Czyli jego odpornośc wcale nie jest gorsza.

Chyba, że robisz armageddon rush, to wtedy kapłani, władcy ognia i smoki, i nacha armageddon do bólu. Jeszcze magiczna strzała i ściana ognia bazuje na ogniu, ale ich się raczej nie używa, bynajmniej nie tak często jak błyskawice. Ale głównym atutem jest właśnie samoistny double dmg i łańcuch błyskawic, który wypala zawsze, przeciwnie do fali ognia.

egzeq ma rację
do tego atak władcy płomieni uaktywnia się rzadziej
tak samo jednorożec
dżin nie porzuca sobie czarów gdyż ginie zaraz na początku walki
a jednorożec może oślepić i jest wytrzymalszy

Po pierwsze błyskawica i łańcuch błyskawic to czary elektryczne a nie powietrzne   
Po drugie dżin wizjoner jest lepszy  od jednorożca bo zwiększa szczęście i ma wzrost przyrostu, po kilkunastu tygodniach dżinów jest sporo więcej niż jednorożców a wspomagani czarami są naprawdę silni, dlatego są w akademii, tam magowie bazują na magii, a w sylwanie to mniej ;)   

Poz.1 Impy, Chowańce, Szkodniki - słaby atak , obrona, obrażenia i wszystko
Poz.2 No oczywiście gargulce - chyba nie trzeba mówić dlaczego.
Poz.3 Ciężki wybór, zbyt, ciężki. Nie zdecyduje się.
Poz.4 Berserkerzy - atak i obrażenia dobre, ale punktów życia tak mało, że ...
Poz.5 Jak w Poz. 3
Poz.6 Enty - oprócz punktów życia i oplatających korzeni, nic dobrego.
Poz.7 Oczywiście Kościane Smoki

a wspomagani czarami są naprawdę silni, dlatego są w akademii, tam magowie bazują na magii, a w sylwanie to mniej ;)   

Magowie bazują bardziej na magii niż Sylvan - fakt. Ale magowie bazują na kilku magiach, a Sylvan głównie na jednej (Magii Światła), więć bzdurą jest stwierdzenie, że dżin jest lepszy, bo jest wspomagany czarami.

Poz.1.Gremlin (po pierwsze jednostki pierwszego poziomu szybko giną, a na dodatek gremliny strzelają, więc jak oni szybko zginą to tracisz podstawowego strzelca :()     

Poz.3.Rycerze niedzwiedzi (niezła zdolność-odrzut, ale za szybko giną, a bez run szarży nawet nie dotrą w jednym ruchu do wroga)         

"Inteligentne" stwierdzenie, że Rycerz Niedźwiedzi jest słaby, bo szybko ginie. Popatrz na statystyki, zanim napiszesz coś takiego. Ta jednostka jest najbardziej wytrzymałą jednostką 3 poziomu - 14 obrony i 30hp przy 40 hp i 5 obrony Minotaura strażnika czy 9 obrony i 26 hp Krzyżowca.

To, że Gremliny strzelają to jest ich ogromny plus, a Ty obruciłeś to w wadę. Nie wiem tylko po co? Najsłabszą jednostką może być Chłop, bo ma 6hp i marne statystyki albo Strażnik, bo jest wolny. Ale ulepszonym Gremlinem masz 12 inicjatywy, 5 ataku i strzały.

Poz.2 No oczywiście gargulce - chyba nie trzeba mówić dlaczego.
Poz.6 Enty - oprócz punktów życia i oplatających korzeni, nic dobrego.

Oczywiście Gargulce, bo są jedną z bardziej wytrzymałych jednostek 2 poziomu (obok Krwawych Sióstr) i są idealni do powstrzymywania wroga, podczas gdy Gremliny mogą do niego strzelać. Rzeczywiście beznadziejna jednostka. Może lepiej zamiast pisać o jednostkach służących do obrony, że są słabe, można by nauczyć się nimi bronić a nie atakować? To samo z Entem. Jednostka po prostu idealna do obrony łuczników czy powstrzymywania korzeniami szybkich jednostek wroga. A Ty Sorgalu piszesz, że nie ma nic dobrego.

Magowie robią takie coś widmowe zastępy na dżina wizjonera, a potem tak: dżin wizjoner1 podwyższa szczęście tytana o 2
dżin wizjoner2 podwyższa szczęście maga o 3. I co, mag jak raz walnie ze szczęściem to wymiata, a z doświadczenia wiem że większość ataków strzeleckich skupia się na dżine więc jest on też doskonałą osłaną bo np. w sylwanie wszyscy biją strzelców

Mogłem się pomylić, ale popatrz na to z tej strony:na początku gry masz nie dużo gremlinów a wiadomo, że na początku trzeba zdobywać podstawowe kopalnie, a jak któraś z nich jest strzeżona przez strzelców to oni skupiają swoje ataki również na strzelcach więc giną gremliny i nie masz podstawowej jednostki. Jak masz chłopów to ich oszczędzasz przez całą grę a potem trenujesz na łuczników i masz kapitalną armię, a jak ich uleprzysz na kuszników to już masz zwycięstwo w kieszeni.   

Rycerze niedźwiedzi powinni być jednostką ofensywną skoro mają taki duży ruch, a tymczasem mają dużo obrony i życia, ale mało ataku, a poza tym to we wszystkich walkach giną właśnie oni i to w wielkich ilościach! 

/nie cytuj całych postów. Tym bardziej, jak post do którego się odnosisz jest tuż nad Twoim postem. Luk
       

Pomijam widmowie zastępy, bo to dość losowy czar - jeden cios i Cię nie ma albo przeciwnik nie może przez pół gry Cię trafić.

Co do Gremlinów - jest ich całkiem sporo (przyrost tygodniowy 20 przy przyroście chłopów 22). Poza tym chłopów oszczędzasz a Gremlinów nie? Ulepszenie w Przystani kosztuje ogromne pieniądze no. Kusznicy, prawda, świetna jednostka ale jest z nimi tak jak z łucznikami w Sylvanie - każdy chce je jako pierwsze wyeliminować. O ile w Sylvanie może to być trudne, o tyle 8 inicjatywy Kuszników pozwala skutecznie ich powstrzymać.

Rycerze niedźwiedzi mogliby mieć nieco więcej ataku, ale zobacz na takie rozwiązanie: mają sporo deffa i życia, więc nie jest tak łatwo ich wyeliminować. Inwestujesz w taktykę lub artefakt czy zdolność dodającą +1 do szybkości i dochodzą oni w pierwszej rundzie. Dajesz im runy szału bojowego i bijesz po kilku jednostkach ze szczęściem, a dzięki obronie przeciwnik musi się pomęczyć, żeby ich zlikwidować. Nie uważasz, że dobre rozwiązanie?

Po pierwsze błyskawica i łańcuch błyskawic to czary elektryczne a nie powietrzne

Tym to mnie normalnie zabiłeś
kiedy grasz lochem i widzisz żywioły jednostek to jaki czar rzucasz na jednostkę z żywiołem ziemia?
oczywiście, że błyskawicę gdyż ma ona żywioł powietrza

Po drugie dżin wizjoner jest lepszy  od jednorożca bo zwiększa szczęście i ma wzrost przyrostu, po kilkunastu tygodniach dżinów jest sporo więcej niż jednorożców a wspomagani czarami są naprawdę silni, dlatego są w akademii, tam magowie bazują na magii, a w sylwanie to mniej Mrugnięcie

tak
jednakże dżiny mimo wspomagania przez czary giną szybko (+12 obrony od czaru wytrzymałość to nie jest za wiele ) a jednorożce nie

Magowie robią takie coś widmowe zastępy na dżina wizjonera, a potem tak: dżin wizjoner1 podwyższa szczęście tytana o 2
dżin wizjoner2 podwyższa szczęście maga o 3. I co, mag jak raz walnie ze szczęściem to wymiata, a z doświadczenia wiem że większość ataków strzeleckich skupia się na dżine więc jest on też doskonałą osłaną bo np. w sylwanie wszyscy biją strzelców

tyle, że wystarczy rzucić magiczny pocisk i już widmowych zastępów nie ma
to jest chyba jeden z najmniej przydatnych zaklęć w walce z magami, czarnoksiężnikami i kapłanami runów.

Mogłem się pomylić, ale popatrz na to z tej strony:na początku gry masz nie dużo gremlinów a wiadomo, że na początku trzeba zdobywać podstawowe kopalnie, a jak któraś z nich jest strzeżona przez strzelców to oni skupiają swoje ataki również na strzelcach więc giną gremliny i nie masz podstawowej jednostki. Jak masz chłopów to ich oszczędzasz przez całą grę a potem trenujesz na łuczników i masz kapitalną armię, a jak ich uleprzysz na kuszników to już masz zwycięstwo w kieszeni.   

to samo jest z zwiadowcami a gremliny mają o wiele większy przyrost od nich i szybciej zabiją wrogiego strzelca gdyż mają wysoką inicjatywę
a kusznik zazwyczaj nie dożywa swojej tury

Rycerze niedźwiedzi powinni być jednostką ofensywną skoro mają taki duży ruch, a tymczasem mają dużo obrony i życia, ale mało ataku, a poza tym to we wszystkich walkach giną właśnie oni i to w wielkich ilościach!

hola, hola
10 jednostek zabitych w moim przypadku przez 500 gremlinów uważasz za dużo?
od tego są m.in. runy zmartwychwstania i duża obrona krasnali żeby wskrzeszać straconych żołnierzy
jak już Mohikanin zauważył mają one i dużo obrony i hp

A jak masz trójząb tytanów to jakie czry zadają więcej obrażeń? Błyskawice więc nie mydlij mi oczu jakimiś jańcuchami żywiołów   

Dlatego mówię, że dżiny są świetną ochroną w moim przypadku wszystkie ataki wroga skupiały się na nich.   

Co do rycerzy niedźwiedzi to pytam: Miałeś artefakty, bądź zdolności zwiększające obronę? Jaki dystans dzielił niedźwiedźi od gremlinów? I wreszcie, czy gremliny były ulepszone?   

Czekam na odpowiedź   

błyskawica to czar powietrza oparty na elektryczności
tak samo jak lodowy pocisk to czar wody oparty na zimnie
więc nie mydlę Ci tutaj oczu gdyż elektryczność to nie żywioł

Co do rycerzy niedźwiedzi to pytam: Miałeś artefakty, bądź zdolności zwiększające obronę? Jaki dystans dzielił niedźwiedźi od gremlinów? I wreszcie, czy gremliny były ulepszone?

   
Nie nie miałem żadnych artefaktów gdyż krasnale i tak mają jej dużo ( podstawowy atrybut rasy )
gremliny sabotażyści
a co do odległości to około 3-4 pól od nich
dodam, że miałem alternatywę niedźwiedzi

Nie odpowiedziałeś jakie miałeś zdolności i który poziom miał bochater, a Ja mówiłem o zwykłym uleprzeniu bo altertnatywa ma więcej obrony

Zdolności to tylko ekspercka obrona
ale dobra koniec tematu z niedźwiedziami
jedyne co mnie dziwi to to, że dałeś w 2 poziomie gargulca a te mają dość dużo obrony gdyż są jednostką obronną i do tego odporne na czary

DokonaŁEM TAKIEGO WYBORU BO SKORO GARGULEC JAST JEDNOSTKĄ OBRONNĄ TO DLACZEGO LATA?   

a MARMUROWY MA AURĘ WRAŻLIWOŚCI więc musi być przy wrogach żebyś miał korzyści a nie straty, a wtedy to nie pobroni gremlinów

A to, że lata to chyba w każdej części HoMM
w H3 lata, w H4 lata a w H5 jedno ulepszenie jest lepsze w obronie a drugie w ataku
zawsze tak jest przy każdej jednostce w piątce

Dziwna ta rozmowa na temat dlaczego gargulce latają. To nie ma żadnego znaczenia - nadają się idealnie do chronienia gremlinów (choćby w początkowej części gry) i nie wiem dlaczego znalazły się one na liście najgorszych jednostek.

Dla mnie z 2 poziomu najgorsze są Rogate demony - wolne i słabe w ataku. A spora żywotność niczego nie daje jeśli nie mamy czego bronić, a Inferno nie grzeszy jednostkami dystansowymi. Słabe są również Zombie jeśli nie gramy na Kościanych łucznikach, ale jednak jeśli wybieramy podstawowe ulepszenie, to mają jakieś zadanie i dobrze je spełniają.

To prawda Rogaty Demon jest słabszy nawet od Impa, a od Chowańca i Szkodnika to już w ogóle...
Jednak Rogata Bestia, mimo że ma mało obrony jest bardzo dobra w ataku, a jak skoczy to z 3 ataku robi się 11 ataku, jak przeskoczysz 8 pól!
Jeszcze jedna jednostka 6 poziomu, która mnie wkurza niesamowicie to niestety, ale Rakszasa Rani. Słabe obrażenia, szybkość i inicjatywa, w ogóle to co miało znaczyć w podstawowej wersji w jej umiejętnościach:
"Duża istota, Brak kontrataku wroga, Bieg"???
Co to za bieg ;P

chyba masz spolszczoną angielską wersję hord bo nie ma czegoś takiego jak bieg jest "Pośpiech" a jeśli serio masz bieg to sprawdź co to znaczy jak to działa powinno pisać (mniej więcej tak): Jednostka traci turę ale za to szybciej będzie jej tura.

Hm... A więc tak:
1 poziom - Nekropolis.
2 poziom - Forteca.
3 poziom - Inferno.
4 poziom - Tutaj miałem dylemat, ale moim zdaniem... Przystań.
5 poziom - Akademia.
6 poziom - Forteca.
7 poziom - Nekrofile ;)

To tyle, jeśli chodzi o mnie. Pozdrawiam, Kerth  ;>

Dla mnie ulepszenia nieumarłych smoków(jak samo nieulepszenie) i dżinn. Mówiąc krótko: inaczej se myślałem. Dżinny w IV, były potęgą jak nieumarłe smoki, a tu bida.

Zagrałem w końcu w Dzikie Hordy i mam listę najgorszych jednostek.
1.Goblin,co to w ogóle jest?!Tchórzostwo sprawia,że wolę już nawet chłopa
2.Zombie,mała inicjatywa,szybkość,atak,obrażenia
3.Cerber,mała ilość HP i mała obrona sprawiają,że często ginie nim cokolwiek zdziała
4.Awanturnik,ma za mało HP
5.Siepacz,ma za słabe staty jak na ten poziom
6.Wiwerna,nie działa na nią szał krwi
7.Kościany Smok,ale to wszyscy wiedzą

1. Goblin - ni to silne, ni to kontratakuje...Choć robi za manę, apteczki i pociski w jednym, to nie wystarcza.
2. Tancerz Ostrzy - zbyt mały pancerz. Zostaniesz "w bazie" to się nie przyda, wyjdziesz do przodu to zastrzelą...
3. Zbrojny - mało przydatny. Co prawda dużo wytrzyma i dużo zada, ale w ogóle się nie rusza...
4. Szamanka - nie rusza się za często, jej czary nie są aż tak pomocne, gdyż większość jednostek orków jest szybka...
5. Inkwizytor - za łaskoczące ciosy...
6. Wiwerna - ach, czemuż nie działa na nią krwawy szał?!
7. Kostek - dla zasady, cóż więcej mówić...

OK teraz ja

1.Szkielety - Mało hp, mało obrony, ataku. Zwykle padają mi od jednego ciosu Fanatyka, ale sprawa zmienia się, jak się jak je się ulepszy
2.Włócznicy - to samo co szkielet, a jednak inaczej  :P. Mało strzał, inicjatywy i hp.
3.Golemy - za wolne i za mało inicjatywy. Bez teleportacji do niczego się nie nadaje
4.Awanturnicy - Mało hp, obrony, jest zwykle pierwszym celem wroga
5. Hydry - za wolne, to samo co golemy
6.Enty - j.w.
7.Kolosy - j.w.

<trzyma karte pomocy z Heroes V podstawki>
Poziom I-Chłop.Strasznie słaby oddział.Gobliny przy pomocy szału mają lepszy atak, a szkielety ulepszone strzelać chociaż umieją.
Poziom II-Gargulec.Za każdym, dosłownie każdym razem jak gram magiem to zaskakuje mnie możliwa ilość zabitych jednostek przez gargulce.Jak jednostka 1 lv.W dodatku alternatywne ulepszenie tylko szkodzi...
Poziom III-Zbrojny.Trudno mi było zdecydować.Wszystkie jednostki III poziomu są fajne :/.Piekielne ogary omijają kontratak, duchy mają niematerialność, a reszta dosyć mocna jest.Ostatecznie on, za mniejszy atak od golema i innych.
Poziom IV-Shamanka.Awanturnicy mają fajne ulepszenie, lubię nimi atakować z ich zdolności co daje monstrualny damage.Shamanka jest powolna i prawie nigdy nie dochodzi do jej ataku przy większej armii.
Poziom V-Dżin.Jest monstrualny, posiada hp na lv.4.Fajny damage, ale jak się ktoś w bawi w "żadne straty" to one są strasznie iritujące, bo wróg je bierze jako mięso armatnie.
Poziom VI-Matrona Cienia.17-27 damage jest lekko marny, przy czym posiada 90 hp i 20 obrony.Poprostu tutaj liczby przeważają.Enty i Władcy Burz mają powalającą obrone/hp (raz wygrałem tylko dzięki wysokiemu współczynnikowi defa u entów :D).
Poziom VII-Kościany smok.Mało hp i słaby atak

poziom1- jak dla mnie goblin mało hp i dotego tchórzostwo
poziom2-Wlócznik tylko 2 strzały?czemu?
poziom3-zbrojny  bardzo słaby
poziom4-szamanka niewiem ale tak mi sie wydaje
poziom5-Jednak nie dżin rumaki sa od nich slasze
poziom6-wladca burz nie zartuje moze dobre hp ale ( moze tylko na moim kompie) atakją jak jednostka 4poziomu!
poziom7-kosciane smoki moze słabe ale mają swoje zalety są nieumarłe i mogą osłabiac wroga jak dla mnie troche kolosy

Według mnie :
1 poziom- Impy - małe staty
2 poziom- Ożywieńce - typowe mięso armatnie
3 poziom- Duchy - mało Healing Points (chyba tak to się pisze  :P)
4 poziom- Druidzi - za mało czarów
5 poziom- Dżinny - bo szybko padają
6 poziom- Paladyni - bo leczące dłonie za mało leczą powinny też wskrzeszać
7 poziom- Kościane Smoki - nie wiem nie podobają mi się i tyle xD

Czyli u mnie głównie najsłabsze jednostki to Nekro  :P :P :P ale bohater z Nekro WYMIATA  ;D ;D ;D

Gobliny-tchórze (o boze ;D)
Gargulec-Nic nie umiem nimi zrobić
Duch-Trudny wybór ( krzyżowca albo cerbera.A krzyżowiec szał i cerber trzy głowy)  :D
Awanturnik-Też pytanie
Kapłani-Dżin przynajmniej zaklęcie rzuci,a to lipa totalna
Wiwerna-Może nie umiem nią grać ,ale u orków brak szału? No bez przesady.
Kostek ;D ;D

1 poziom - chłopi - słabi i nieprzydatni (goblinem można porzucac)
2 poziom - gargulec - praktycznie do niczego nie przydatny (słabe obrażenia)
3 poziom - zbrojny - zanim coś zacznie robić to już będzie po walce
4 poziom - awanturnicy - w porównaniu z innymi to najsłabsi
5 poziom - dżin - za szybo ginie
6 poziom - wiwerna - nie jest aż taka mocna i nie działa na nią szał
7 poziom - magmowy smok - może w dłuższej walce przydatny bo ma dużo HP ale ta sama sytuacja jak zbrojny - wolny, w większości nieprzydatny

1- gobliny i szkielety
2-gargulce, zombie i rogate bestie
3-wojownicy
4-awanturnicy
5-dżin
6-władca piorunów
6-kościany smok

1. Gobliny - nieprzydatne, do niczego, można jedynie się nimi nasilić, porzucać sobie albo go poświęcić, a do tego tchórz i tyle.....
2. Włócznik - wnerwia mnie, mało zadaje obrażeń, do tego limit strzał, a ulepszenia nic prawie nie wnoszą...
3. Hmmmm.... No nie wiem :( według mnie to większość jest spoko, ale jak coś to chyba rogate demony pierwszego poziomu, bo polepszone już są okey.... ;)
4. Nie pamiętam zbytnio ale chyba zdecydowanie magowie, ale tylko dlatego, że gdy chcę kogoś strzelić to chyba więcej tracę ja niż wróg :( Aha!!! I jeszcze Berserk i troszeczkę szamanka i jej polepszeniA bo kiepskie zaklęcia (tylko tyle) i bawi mnie jej śmierć (umierając robi obrót....
5. Zdecydowanie DŻIN, prawie w ogóle go nie używam, a stoi na polu bitwy tylko po to, żeby stał.
6. No nie wiem. Matrona jest kiepska, ale dobrze, że strzela, bo jak by tego nie umiała to bym jej już całkiem nienawidził..
7. Co do tegoż poziomu nie wiem czemu ale kościany smok jest nawet dobry, a ja zdecydowanie unikam tytanów, kolosów i tych wszystkich olbrzymów....

chyba zdecydowanie

*FACEPALM* xDDD

gdy chcę kogoś strzelić to chyba więcej tracę ja niż wróg

Dlatego czarodziej ma księgę czarów. A ty nie umiesz strzelać, że trafiasz swoich. :E

DŻIN (...) stoi na polu bitwy tylko po to, żeby stał.

To już pół sukcesu, bo większość graczy nie potrafi go utrzymać na tym polu. :')

Matrona jest kiepska, ale dobrze, że strzela, bo jak by tego nie umiała to bym jej już całkiem nienawidził..

Alternatywa nie strzela.

3. (...) rogate demony

To drugi poziom.

1. Goblin czy chłop? Hmmm...chłop. Prócz"podatnika" jest słaby. Dopiero jak go się ulepszy widać wyraźnie, że poprawił się i jest lepszy niż gobliny oraz goblińskie ulepszenia.
2. Włócznik. Mało strzałów i słabe staty.
3. Trudno rzec.  Minotaur, mi się wydaje coś nie taki.
4. Awanturnik. Można śmiało powiedzieć i można się tarzać się w trawie z goryczy, że ci go zabili.
5. Dżinn. Nigdy go nie biorę, zastępuję go drugim legionem gremlinów lub magów. I ogólnie dobrze, że robię mod na polepszenie Akademii.
6. Wiwerny i Pao-Kai. W ogóle, nie przepadam za nimi ale niekiedy coś da a niekiedy nie.
7. Kościany smoczuś...jak z modem jednym to raczej zielony smok.

1. Chłopi - najsłabsi. Po prostu wszystkie pozostałe jednostki pierwszego poziomu są lepsze. Gobliny też - jak mają jakieś punkty szału to mają te same obrażenia co chłopi i są z 5 razy wytrzymalsi. A jak są tak wytrzymali to za nim zdradzą to chwile potrwa  ;).
2. Włócznik - Nie najlepsze obrażenia, mało strzałów i jeśli dobrze pamiętam ma zdolnośc "Zmniejszona skuteczność w walce na dystans".
3. Brak. Wszystkie są równe  ;).
4. Awanturnicy - statystyki słabe.
5. Dżin - też słabe statystyki.
6. Wiwerna - siła jednostek Twierdzy polega na krwawym szale, który nie wysrepuje u wiwern, co czyni je gorszymi.
7. Kościany smok - 4 te = 1 czarny smok. Statystyki mają podobne do jednostek 6 poziomu. Już bardziej wolę kawalerzystów.

1.Imp - diabełek z flaszką katastrofa  >:(
2.Furie - jakoś tak wypadło
3.Cerbery- fatalna grafika :(
4.Awanturnicy ( trudny wybór)
5.Dżiny - z głową byłyby lepsze  ;D
6.Wiwerny ( mogłyby być podobne do tych z H III)
7.Cyklopy ( mogłyby rzucać kamieniami)

Przeczytałem powyższy post i nie mogę się nadziwić autorowi. Temat jest o najgorszych, a nie o najgorzej wyglądających jednostkach. Nah, to tylko spostrzeżenie.

1. Chłop - Zarówno on, jak i goblin są słabi, ale goblin wygrywa przyrostem i lepszymi umiejętnościami po ulepszeniu(Sidła ROXX).
2. R. demon - Bo jest słaby, na dobrą sprawę słabszy od pierwszego poziomu(Impów). Ulepszenia niewiele dają: Mamy albo oddział, który nie zrobi nic, ale dłużej wytrzyma albo oddział, który zada obrażenia i zostanie zniszczony.
3. Wojownik - 12 hp?!
4. Awanturnik - Tu wybór był trudniejszy, choć osobiście uważam Awanturnika za najsłabszego na poziomie(25 hp - Tyle co miśki lvl niżej). Jedynie przyrost sprawia, że są przydatni.
5. Siepacz - Bo mając 38 hp(Nie pamiętam, czy dobrze) ciężko cokolwiek zwojować. Co prawda wysoki przyrost, co prawda niezłe umiejętności, ale to wciąż nie to. Dżin co prawda ma raptem 2 hp więcej, ale może przeklinać wroga i jest dużo szybszy.
6. Wiedźma cienia - Bo jest słaba, just tyle. Strzelanie nie rekompensuje nam jakiejś takiej nijakości.
7. Kościany smok - No comment.

1chłop
2zombie
3kamienny golem
4szamanki
5dżin
6ent
7kościany smok

1 goblin bo zdradza
2hymn chyba myśliwi sylvan
3 minotaur straznik za słabe staty i przyrost
4nie wiem wszystkie są dobre
5dzinchyba nie musze mówic raz zmiotłem 30 dzinów jednym atakiem
6rakszasa rani i jej ulepszenia tragedia poprostu tragedia  40 rusałek z 18 mi zabiło 3 !!
7 kostek

hmmm

2hymn chyba myśliwi sylwan

nie wiedziałem że myśliwi to jednostki 2 poziomu  ;D

6rakszasa rani i jej ulepszenia tragedia poprostu tragedia  40 rusałek z 18 mi zabiło 3 !!

nie wiedziałem też że rusałki mają damage 360  ;D

7 kostek

ciekawa nazwa jednostki.. ;D
Człowieku-weź się za ortografię bo takich byków to ja nawet w dyktandzie z drugiej klasy podstawówki nie widziałem  ;>

6rakszasa rani i jej ulepszenia tragedia poprostu tragedia  40 rusałek z 18 mi zabiło 3 !!
7 kostek

.

Co ty gadasz Rakszase są wg. mnie jedną z najlepszych jednostek 6 poziomu szczególnie Kszatryja i jej wir sporo dają.

Co do tematu:
1. Chyba zgodzę się z przedmówcami ,że gobliny są najsłabsze. Dla mnie to mięsko dla cyklopów i cór. ;)
2. Tancerze Ostrzy - Niby ładnie wyglądają ,ale irytyję mnie to że łucznicy zawsze w nich walą i przez to zwykle zostaje się na końcu bitwy z 50% bazowej ilości.
3. Tu ciężko wybrać. Chyba najsłabszy jest w rezultacie zbrojny ,ale tylko podstawa bo Fanatyk jest już lepszy.
4. Awanturnicy - Jeźdźcy niedźwiedzi poziom niżej mają tyle samo życia i większy atak o 1 co sprawia ,że awanturnicy w małych ilościach są bezużyteczni.
5. Dżin - Mała żywotność. Łucznicy wroga zawsze w niego walą jedynym plusem są czary.
6. Matrona cienia - bardzo słaba - czarami trochę nadrabia ,ale nie wszystko.
7. Kościany Smok - coś trzeba było wstawić. Rekompensują staty większym przyrostem ,ale to mało daje.

1. Fakt, Gobliny to suabizny, ew. czasem używam zdolności szamanów.
2. Tancerze, też fakt. Niby fajne statsy, ale mało życia, i zwykle na późniejsze bitwy nie mam wogóle ich.
3. Kolejny raz zgadzam się z przedmówcą, Zbrojni i Krzyżowcy są kiepscy, Fanatycy nadrabiają.
4. Ciężki wybór, ale kolejny raz się zgodzę, że Awanturnicy są najsłabsi. I tak jak u Zbrojnych, tylko oni, Berserkerzy lepsi (Runy Szarży+To -Obrona, +Atak), a Pogromców nigdy nie próbowałem.
5. Znów - Dżinny, albo Zmory, ze względu na małą żywotność.
6. Jak dla mnie Drzewce. Wolne, niby żywotne, ale przydatne tylko i wyłącznie na długie bitwy.
7. Ogniste Smoki. Przeszkadza zdolność "Żywiołak". a poza tym nie lata. A Tytani i Cyklopy mogą strzelać.

1.Goblin Bo ucieka.
2.Marmurowy gargulec.
3.Podrzegacze.Walcząc Laslem z 50 mając 30 krzyrzowców rozwaliłem a stracilem 5 krzyrzowców.
4.Berseker.
5.Jednorożce.Dla mnie cienko ale białe jednorożce nadrabiają.
6.Zdecydowanie Pioruny jak gram Krasnolódami to wole Władców Płomieni.
7.Kolosi.Zwykle już kusznikami ich rozwalam bo nim dojdą to ja ich załatwie jak jest 2-3.

3.Podrzegacze.Walcząc Laslem z 50 mając 30 krzyrzowców rozwaliłem a stracilem 5 krzyrzowców.

A ile tych podrzegaczy zostało?

Bos, polepsz ortografię. Przecinki, przecinki, jeszcze raz przecinki. Kiepsko wygląda tekst bez przecinków. Przecinek przed A, po Pioruny, przed "Bo", przed "To" i "Jak".
Krzyżowców przez erzet. Wyobrażasz sobie napisać "Krzyrz"?
Krasnoludami przez U. Wyobrażasz sobie pisać "Lódzie"?
Po kropce stawia się spację.

1.Chłopi - beznadziejni w walce, padają jak muchy, ich ulepszenie przydatne tylko przy soldier's luck.
2.gargulce - bardzo biedny damage, ich zdolności nic nie rekompensują (mięso armatnie) i zombie - jak wyżej, tyle, że mają przydatną zdolność. Dla odmiany są bardzo wolne.
3.golemy lub wojownicy - za staty.
4.awanturnicy - też za staty.
5.chyba dżiny - za mało HP.
6. matrony i drzewce - pierwsze mają za mało życia i obrażeń, a drugie obrażeń i szybkości.
7. kościane smoki - pomimo przyrostu, za mało życia i obrażeń.

hmm, czyli jednostki powinny mieć 100000 ataku i nie mniej niż 15 obrony tak?

1. Co do chłopów się nie zgadzam. Zdecydowanie gorsze są gobliny, ale zwykłe. Uciekają i nic z nich nie ma... a chłopi podatek płacą chociaż i kontratakują
2. Gargulce - mimo że obrona przyzwoita, to tu się zgodzę - atak nie istnieje w tej jednostce. Pożyteczna chyba tylko do zastawiania strzelców...
Co do Zombie, nie zgadzam sie i tyle! Mają sporo obrony i przyzwoity atak oraz mocny czar...
3. Tu mam problem... wszystkie jednostki są dobre... Golemy mają dobrą odporność na magię i obronę... Wojownicy to poezja.... więc nie wiem co od nich chcesz...z wszystkich chyba wybiorę widma mimo wszystko.
4. No tu awanturnicy to na pewno. Atak może i dobry, ale rzadko kiedy dochodzą do celu >.<
5. No i znów problem... Dżiny giną jak muchy, ale atak mają bardzo dobry, oraz te czary... więc 5 poziomu nie wskażę...
6. Drzewce słabe? Hahaha xD.... obronę mają chyba najlepszą w grze jeśli sie nie myle. Czysty TANK. Słaba mobilność? Teleportujesz je i niszczą niemiłosiernie... 50 entów powalić prawie nie można mając dobrego bohatera... Mantrony średni atak i obrona... tj nic się nie wyróżnia ale na wysokim poziomie. Dobry strzał i czary. Najsłabsze chyba są nieulepszone czarty za mobilność, małą mane... Władcy Burz za taki sobie atak i obronę oraz może Kostucha...
7. Nawet takie kościane smoki mają dobrą umiejętność - obniżanie morale/szczęścia. Jednak z wszystkich 8 jednostek siódmego poziomu... wybieram je.

99999 ataku wystarczy :rolleyes:

1.Co do chłopów też się nie zgadzam, płacą podatki (i się nie buntują) i zawsze można ich przemienić w łuczników. Zdecydowanie najgorsze są gobliny nie przydają się do niczego prócz rzucania nimi.
2.Gargulce, mimo że "atak prawie nie istnieje", to obrona jest wysoka i przy defensywie bardzo się przydaje.
3.Tak prawie wszystkie jednostki są dobre, ale cerbery są  trochę za słabe jak na ten poziom. widma są dość zrównoważone w statystykach a ich zdolność może nieźle namieszać. Cerbery mają za małą obronę przez co szybko giną, choć czasem też mogą spowodować duże straty.
4. Tutaj się całkowicie zgadzam, zwykle giną nim na dobre zacznie się bitwa.
5. Dżiny nie dość, że od razu giną, to jeszcze nie robią prawie  żadnych strat wrogowi. Czary, może i są dobre  (choć zwykle z moim szczęściem to żadne z tych dobrych nie wypada), ale na co się zdadzą jeśli Dżiny od razu giną?
6.Drzewce są jednymi z najlepszych jednostek, czasem w większych bitwach wszystko inne ginie a one zostają. Matrony nie są za specjalne, oprócz tego że strzelają, lecz gdy uda się wroga utrzymać z dala od nich to pomaga, ale nie zmienia to faktu, że są dość słabe. Inną też nie za dobrą jednostką są kostuch, ich zdolność jest przydatna tylko przy małych armiach a później nie opłaca się tego używać, a statystyki są nie zachwycające. Alternatywne ulepszenie Czarów to już w ogóle  jakaś pomyłka - nie wiem po co ktoś to wymyślił.
7.Ewidentnie najsłabsze są Kościane smoki, praktycznie od razu się rozsypują. Dość słabe też są diabły - nie zachwycają właściwie niczym.

1. No tak... bez ulepszeń może i gorsze są gobliny.
2. braku wytrzymałości Zombie nie zarzucam, o tym, że fajna zdolność też wspomniałem, a w kwestii ataku swoje zdanie wyraziłem.
3. do wojowników mam to, że z tak małą szybkością i hp, zazwyczaj nawet nie dochodzą; przy braku magii twierdzy i tak słabych statsach, nawet ogromny przyrost ich nie ratuje.
4. nieulepszone czarty - fakt słabe, wytrzymałość i zdolności Władcy Burz, czynią z niego jedną z najlepszych jednostek 6 poziomu. A co do entów, to już dużo lepsze są niżej-levelowe kwasowe hydry. Teleportując jednostkę tracisz turę bohaterem - na tej zasadzie w ogóle nie patrzmy na szybkość i inicjatywe, bo wszystko można teleportować. Zamiast 50 entów, wolałbym np. 40 kawalerzystów.
....dlatego do zabijania entów można się na spokojnie zabrać, jak powybijasz już inne krity, które naprawdę mogą czynić spustoszenie w twojej armii.

A co do entów, to już dużo lepsze są niżej-levelowe kwasowe hydry.

Co do tego to się nigdy nie zgodzę. Enty są bardzo wytrzymałe i jak jest ich dużo to jest je trudno zabić, a do tego czasu same pozbędą się wielu napastników, bo atak też jest dość wysoki. Co do ich  teleportowania, na wszystko można patrzeć w ten sposób, jednak Enty nie są wcale takie wolne, wystarczą dwie tury i już podchodzą (jeśli wróg podejdzie sam to ułatwia sprawę) z dużą inicjatywą podchodzą natychmiastowo.

1. Gobliny [malo hp, dmg, inicjatywa tez nie za wielka, mieso armatnie do rzucania]
2. Nie przepadam jakos za Rogatymi Demonami [nie zachwycaja w sumie niczym]
3. Trudno wybrac z tego co wiem we wszystkich miastach istoty tego poziomu sa zbalansowane.
4. Awanturnicy [malo hp,dmg, szybko sie ich wybija, no moze tylko przyrost maja wiekszy]
5. Kaplani [troszke male obrazenia, malo zdolnosci,mala inicjatywa, ale za to niezle hp i pelna skut w walce wrecz]
 6. Piorun [male obrazenia, bylskawica niewiele daje, jedyne plusy to hp i teleport]
7. Kosciany Smok [malo hp, dmg, staty glowne slabe, szybko sie ich sklada - a przyrost tego i tak nie rekompensuje]

Enty mają też plącze... które może zatrzymać sporo istot jak np. smoki, anioły czy inne diabły. Moim zdaniem to lepsze niż dość słaby atak hydry na parę oczek.


Co do rogatych... zachwycają np. obroną.. mają grubą skórę. Alternatywne ulepszenie ma też mocną umiejętność skoku. Przydatne? Jasne że tak!


I nawiązanie do Ent-Kawalerzysta.... oraz teleportacji. Owszem, każdą jednostkę mogę teleportować... ale co mi z teleportu takiego Dżina, Posępnego jeźdźca... albo idąc wolnym ruchem... Golemami czy innymi Wojownikami. Zginą zaraz. A tu chodzi o zatrzymanie wroga, by Mysliwi i Druidzi mogli zrobić swoje. Dodatkowo jest oplątanie i daleko nie zajdzie przeciwnik. A kawalerzysta co? Rozpędzi się... zabije ze dwa potwory i go zabiją. Nie twierdze że są źli, ale wole enty...

1. Chłopi/Szeregowi - Nieprzydatni, ew. przydatne są tylko Osiłki. Gobliny mają drobne znaczenie - Pełnią rolę amunicji Cyklopów, dodają many Szamankom, itp. A u Chłopów i Szeregowych tylko podatnik się przydaje.
2. Gargulce - wszystkie rodzaje - Jak ktoś już napisał, u Gargulców atak nie istnieje. Oprócz tego jak latają ,trzeba czekać 20 sekund... Pełnią rolę... Nie... Nie pełnią żadnej roli. Kiedy Gargulce u mnie zabijały 1 jednostkę poziomów 5-7, a Gargulcó było 200, to dla mnie był cud.
3. Zbrojni/Krzyżowcy - Średni według mnie. Nigdy nie miałem dla nich specjalnej robótki, i pełnili na polu funkcje trzeciorzędne. Jedynie Fanatycy jakoś się przydają.
4. Awanturnicy - Mało hp, przez co bardzo szybko giną. Jedynie polepszają ich średnią Berskerkerzy (Ich zdolność+Runa Szału Bojowego/Szarży/Berkserkera), a Pogromców nie używałem, i - jak pisałem - Bardzo szybko giną.
5. Dżinny - Jak powyżej. Mało hp oznacza, że zwykle podczas większych bitem pierwsi padają, a ich czary są nieprzewidywalne. Jedynie nadrabiają to Wizjonerzy.
6. Jak dla mnie zwykłe Czarty - Bardzo szybko tracą całą manę, a ich szybkość to tragedia. Nim dojdą na pole, większość bitwy zostanie rozegrana.
7. Kościane Smoki/Widmowe Smoki - Ich przyrost nie rekopensuje słabch statsów. Jedynie nadrabia to alternatywa atakująca Smutkiem.

1. Jednak chłop. Gobliny to apteczki i amunicja dla cykopów a także mana dla szamanek. Poza tym sidlarze się przydają. Chłopy są mniej liczne i ich jedyna przewaga to brak tchórzostwa, ale gobliny nie są do walki na froncie.
2. Gargulec - Co to ma być? Moja babcia zadaje więcej obrażeń!
3. Chyba jednak tutaj nie ma najgorszych. Wszystko jest dobre.
4. Jak mu tam było... rewolucjonista? Co mu z tego, że się awanturuje, i tak za małe obrażenia, w dodatku nie poatakuje sobie zbytnio, bo go szybko wytłuką.
5. Dżin - Ludzie, co to jest? Powinien być poziom niżej!
6. Baba Jaga - Może i wlepiają w ciebie gały wszystkie ciemne elfy, ale brak pancerza ma swoje konsekwencje. W dodatku ten atak to żal.
7. Kościany smok, ma się rozumieć.

1. Goblin - co z tego, że są tanie i licznie, tchórzostwo robi swoje. U mnie gobliny prawie nigdy się nie sprawdzają, chłop chociaż potrafi podatek składać a goblin...

Ja tam wolę gobliny. Szał redukuje obrażenia, plugawienie magii jest niezłe (<200 goblinów, wtedy można poszaleć).
Chłopi kontruja normalnie, ale obrywają wbrew pozorom więcej, są wolniejsi a ten cały podatnik...
podstawowy chłop kosztuje 15 $
ulepszony 25 $

Czyli po 2- 4 tygodniach sie zwrócą koszta.  :P A potem szału też nie będzie.  :P

2. Gargulec - Co to ma być? Moja babcia zadaje więcej obrażeń!

 ;D Niezłe  :)
No, chyba wszyscy nie lubią gargulców.  ;D  Mnie wkurza też ich wygląd i powoolne latanie (aż się odechciewa ruszać tymi żałosnymi stworami). Są dobre tylko w jednym- blokowaniu strzelców ;p.

3. Golem - Żaden pożytek, za wolny.

Prędkość 4, zupełnie przeciętna, tyle samo mają m.in. krzyżowcy.
A pod względem statystyk są jednymi z najlepszych jednostek  na 3 poziomie O.o Przykładowo Krzyżowcy zadają 2-5 dmg, a golemy 5-7.

4. Jak mu tam było... rewolucjonista? Co mu z tego, że się awanturuje, i tak za małe obrażenia, w dodatku nie poatakuje sobie zbytnio, bo go szybko wytłuką.

Że co?  :) Jaki rewolucjonista?? Chyba awanturnik/berserker/pogromca  z Fortecy. :P
A poza tym zgadzam się. Marne HP, tragiczne obrażenia, mała prędkość.

5. Dżin - Ludzie, co to jest? Powinien być poziom niżej!

I tu też się zgodzę, najniższe HP na poziomie, obrażenia spore ale to za mało...

6. Baba Jaga - Może i wlepiają w ciebie gały wszystkie ciemne elfy, ale brak pancerza ma swoje konsekwencje. W dodatku ten atak to żal.

Tyle samo HP mają paladyni, kostuchy i wiwerny.
A atak- dlaczego żal? Normalne obrażenia na poziomie. (i ma dezorientację- wielka zaleta!)
Wersja 1. strzela , wersja 2 ma niewidzialność (piękna sprawa dobranie się do strzelców).
W ogóle z poziomem 6. jest problem, bo wszystkie jednostki z niego wydają mi się potężne.  :P

7. Kościany smok, ma się rozumieć.

No tu nie ma kontrowersji  :)

Dla mnie tak:
1.Chłop i szeregowy co z tego że duży przyrost jak łatwo ich zabić.
2.Gargulec i obsydianowy gargulec może mają odporność na błyskawicę oraz inne czary ale ich wygląd przypomina mi groby.
3.Wojownik i rębacz gdy nie są u bohatera z Twierdzy to są ciency.
4.Niestety 4 poziomu to dla mnie wszystkie jednostki są dobre no może poza awanturnikiem i ber kserem bo mają mało hp ale są odporni na umysł a berskser ma szał który potrafi zaszkodzić i to nieźle.
5.Dżin i dżin sułtański są słabi co z tego że czarują jak można ich szybko zabić i mają mało hp jak na ten poziom 5 jednostki.
I wyglądają jak magiczni bokserzy. ;D
6.Wiedźmy cienia są słabe jeśli chodzi o statystyki ale ich czary mogą się przydać.
7.Smok kościany łatwo go zabić ma słabe statystyki jak na ten poziom.

Dla mnie tak :

1.Gobliny : Przy większych bitwach zawsze uciekają ... . A chłopy to chociaż coś do skarbca wpłacą i da ich szkolić na Kuszników .

2. Gargulce : Żal w dupę ściska jak się na nie patrzy ... .

3. Podżegacze : Cienizna rębacze duużo lepsze

4. Bersekerzy : Co to w ogóle jest ? o_O

5. Hydry : Wolny acz wytrzymały chłam ^^

6. Wiedźmy Cienia : Ja z ich czarów nie korzystam tylko sobie strzelają ale i tak najgorsze staty ze wszystkich jednostek 6poziomu

7. Kościane Smoki : Muszę tłumaczyć ? :P

I chłopi
II gargulce
III minotaury
IV wszystkie fajne{nie mam kuźni przeznaczenia więc nie widziałem awanturników}
V dżiny jak dla mnie na tym poziomie dobre są tylko lisze
VI damy cienia
VII kościane smoki

I. Chłopi.
II. Gargulce.
III. Duchy.
IV. Gryfy.
V. Dżiny.
VI. Czarty.
VII. Ognisty Smok.
                                         

4,6 i 7 poziom Assasin to chyba jakieś żarty są. Gryfy mają przeprzydatną zdolność (pikowanie, roztrącanie), czarty i czarci lordowie czarują, a pomioty mają ostrze masakry i świetne staty. Onisty smok natomiast to jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza jednostka w grze (oprócz feniksa z przywołania feniksa, ale to jest czar).

Zgadzam się z powyższym postem, a oto i moje rozstawienie:

1.Chłopi- ich podatnik też jest słaby, no chyba, że ich mamy 10tys.,
tylko osiłki ich polepszają. :/
2.Gargulce- ich ochrona przed magią ich nie ratuje, a dopiero co jak ma się marmurowe to już wiadomo, że przegramy. :/
3.Trudno wybrać golemy, lub duchy, albo minotaury :niepewny:
4.Awanturnicy- niestety, ale tylko bersek się do czegoś przydaje :-\
5.Dziny- nie polepsza ich ta zdolność z magią, tylko wizjoner jest lepszy choć i tak słabe statystyki.
6.Upiory- słabizna w kit, wampiry są nawet lepsze, a ich zdolność nic nie poprawia
7.Kościany Smok- ich zdolność niczego nie poprawia, słabe statystyki, słaba prędkość, itd.
7.

1.chłopi
2.gargulce
3.zbrojni
4.awanturnik
5.dziny
6.matrony
7.diabły

1.chłopi
2. gargulce
3. golemy
4. awanturnik
5. dzin
6. paokai
7. kościany smok

Najgorsze jednostki:

1.szkielet
2.gargulec
3.piekielny ogar
4.gryf
5.hydra
6.upiór (nie pamiętam czy dokładnie tak się nazywa ale chodzi o nie ulepszoną kostuchę)
7.kościany smok

---

Wiadomość doklejona: 16 Sierpnia 2010, 17:41:50

---

Bez uwzględnienia "Dzikich Hord"

Poziom 1- kościany łucznik- co to jest?! Kości z zezem, które łatwo rozwalić.
Poziom 2- włócznik- mało zabija, a pada jak mucha
Poziom 3- minotaur- wołowinka exoress
Poziom 4- berserker- mięso armatnie z rzadko działająca właściwością
Poziom 5- dżin- nalonik z gazem, ledwie igłą i bum!- po balonie
Poziom 6- wiwerna- jaszczurka ze skrzydłami, która jest odporna na szał
Poziom 7- diabeł- koza na sterydach, byle oddział chłopski może go zabić.

1. Szkielet
2. Gargulec
3. Trudno powiedzieć. Zbrojny lub piekielny ogar
4. Awanturnik
5. Dżin
6. Wiwerna
7. Kościany smok

Jeszcze tu nie pisałem  ^_^ A więc:
Poziom 1 - Goblin. Beznadziejne staty, nigdy nie kontratakuje, a do tego zdradza. Co z tego, że dzięki nim Cyklopy mogą rzucać? One mają się wbić w tłum i siekać każdego na prawo i lewo! Co z tego, że goblin to ofiara dla Szamanek? I tak jej czary są słabe, powinna raczej według mnie walczyć w zwarciu. Goblin - badziewie.
Poziom 2 - Gargulec. Również słaba jednostka. Atak beznadziejny, nie można skutecznie nimi walczyć. Nadrabiają obroną i zasięgiem, bo można nimi całą mapę przelecieć. Skille słabe, zwłaszcza Marmurowego Gargulca. Nie mam pojęcia jak jego umiejętność może się przydać. Podsumowując - Gargulce nadają się tylko do osłaniania naszych strzelców i zbierania uderzeń.
Poziom 3 - bardzo ciężki wybór. Chyba najsłabsze są Duchy, jak w końcu ci je trafią to leżysz. Piekielne Ogary też mnie nie zachwyciły, podobnie Golemy, acz dobrze wykorzystane przeżyją każdą bitwę.
Poziom 4 - chyba Awanturnik. Ale nie jestem pewny w swoich sądach, bo nie mam wielkiego doświadczenia z tymi jednostkami. Szamanki też żadna rewelacja.
Poziom 5 - Dżin. Gówno robi, a w pierwszej większej bitwie stracimy wszystkie.
Poziom 6 - tu również ciężko mi było się zdecydować. Nie wiem do końca, moim zdaniem najsłabsze są Wiwerny, ale Wiedźmy Cienia, albo Upiory też nie rażą skutecznością.
Poziom 7 - mimo, że jestem wielkim fanem Nekropolii, umiem dojrzeć jej wady. Kościany Smok jest najsłabszy na swoim levelu. Po prostu słaby i tyle. Atak Klątwą lub Uderzenie Smutku tego nie rekompensuje.

1. Goblin [Brak kontrataku, słabe staty, badziewie i szrot]
2. Chyba Zombie [Wolne, można je wykończyć zanim się ruszą]
3. Minotaury [Mi osobiście nic nie dawały kiedy grałem Lochem]
4. Szamanki [Nic ciekawego[
5. Dżinny [Pamiętam jak w IV były potęgą, a teraz jedne wielkie bagno (By nie bluźnić)]
6. Wg. mnie wszystko jest na tym poziomie w miarę równo, oczywiście z doświadczenia wiem, że zaraz pojawi się tysiąc postów z tekstami "Co ty pier******? Przecież to jest słabsze od tego i to od tego"
7. Kościane smoki nie mają nic ciekawego i posiadają słabe staty. Mimo, że darze je sentymentem to muszę je tu umieścić.

1. Poziom - Nie wiem, czemu wszyscy narzekają na szkielety... pamiętam, jak w III misji kampanii nekromantów przyłączyło się do mnie 2k... ^_^ Łącznie miałem ich 4k... i do tego łuk z rogu jednorożca... jeden strzał, i 40 tytanów padło... :P Stawiam na Chłopa - Niektórzy mogą powiedzieć, że to goblin najgorszy, ale według mnie to one czynią Cyklopy drugą jednostką strzelającą 7 poziomu....
2. Poziom - Waham się między Gargulcem a Zombie... oba jakieś takie słabe, ale... Zombie ma mniejszą szybkość... :)
3. Poziom - Golemy - główny powód? Za wolne...
4. Poziom - Ogólnie czwarty poziom fortecy - nie poraża umiejkami, nie mogłem go jakoś wykorzystać... :P
5. Poziom - Jedyna przydatna umiejętność to losowy czar i chwilowe zajęcie jednostek przeciwnika - Dżinny...
6. Poziom - Nie wiem również czemu niektórzy stawiają tu paoki - przecież to w elektryce robi... Mimo wszystko damy cienia... :)
7. Poziom - Kościane Smoki - Mogło być trochę lepiej z HP i dmg...

7. Poziom - Mogło być trochę lepiej z HP i dmg...

A... o kim mówisz?

Eh... Pisałem tego posta wysłałem, a potem jakoś mi cofnęło o dwie strony i zapomniałem tego kawałka wy edytować... ;)

Jak sądzę to:
1poz.- Goblin za tchórzostwo , trochę słaby z atakiem i obronom i tu się zastanawiałem czy nie chłop .

2poz.- na pewno gargulec jest najwolniejszy , zawsze mnie krew zalewa na jego ruch i słabe ma statystyki.

3poz.-Chyba Golem ale zastanawiałem się też za widmem ale ta niematerialność.

4poz.-Szamanka cieniutkie staty, mały zasięg ruchu ale też myślałem o gryfie bądź pogromcy .

5poz.- kapłani runiczni , wolno dochodzą do ruchu , czary się nie przydają ale myślałem również o hydrze

6poz.- Matrona cienia , najsłabsze statystyki , wolno dochodzi do ruchu a jak dojdzie to i tak słabo będzie.

7poz.- Widmowy , najgorsze statystyki jego zdolności są mało przydatne

I to na tyle dorzucę ,że moim zdaniem.

Psycholu, mam pewne wątpliwości, czy można oceniać jednostki po szybkości ich poruszania... :P w wypadku jakiś nieścisłości bierzesz prędkość bitwy na maxa i jazda... :P

W dodatku trudno mi przyznać ci rację przy wyborze lvl. 5 - nie dość że jedna z dwóch jednostek strzelających fortecy, może walnąć niezły czar, a ty... :P

Jaki to jest ten mocny czar  :huh:

Ściana Ognia jeśli dobrze pamiętam. Mogą zaatakować Znamieniem Ognia (ale nie pamiętam dokładnie jak to działa). Poza tym Patriarcha ma Krzyżowy Ogień. Nie, one na pewno nie są najsłabsze podobnie jak Hydry...

1lvl.Goblin-tchórzy, ucieka nawet po małym draśnięciu, a chłopa da się bynajmniej zmienić w łucznika dzięki placu ćwiczeń.
2lvl.Centaur-słaby inni strzelcy tego poziomu są lepsi i jest zrypany mieszanka zmory i człowieka proszę was.
3lvl.Duchy-jak mają szczęście i wróg ma pudło dobrze jak trafi giną i głupio wygląda ich podstawa.
4lvl.Córa Nieba-zrypany wygląd a do ich jedynego czaru zadającego obrażenia potrzeba więcej many niż same mają.
5lvl.Dżin-szybko pada.
6lvl.Wiwerna-jest i słaba i łatwo ją zabić, a zamiast jej mogli by dać trolla.
7lvlKościany Smok-najsłabsza jednostka 7lvl. smoki mają grubą skórę i zioną ogniem czy innymi takimi ,a on ma tylko kości i kły. (ciekawe jak latają bez tej jakby błony)

Jak porównujecie jednostki z innych zamków to nie kierujcie się statystykami, bo wg. tego kryterium najlepsze (prawie) na każdym poziomie są jednostki z Lochu. Jest to spowodowane tym, że są drogie i mało liczne (na co prawie nikt nie zwraca uwagi przy ocenianiu). Lepiej oceniać po zdolnościach.

7poz.- Widmowy , najgorsze statystyki jego zdolności są mało przydatne

Zauważ, że po wybudowaniu Smoczego Nagrobka będziesz miał jednego smoka tygodniowo więcej, co zrekompensuje niskie statystyki.

2lvl.Centaur-słaby inni strzelcy tego poziomu są lepsi i jest zrypany mieszanka zmory i człowieka proszę was.

Włócznik jest znacznie gorszy od centaura, a ma taki sam lvl.

smoki mają grubą skórę i zioną ogniem czy innymi takimi ,a on ma tylko kości i kły

Dlatego nazywa się Kościany :P

Poziom 1: Bez niespodzianki, Gobliny. Nie kontratakują, tchórzą, zdradzają. Co z tego, że są wzmocnieniem dla Cyklopów, Szamanek? To ma być oddział, nie wzmocnienie dla innego oddziału.

Poziom 2: Rogaty Demon. Słaby, wolny, mała inicjatywa. Alternatywne ulepszenie nieco poprawia sprawę, ale kosztem okropnego obrywania. Jedynie Harcownicy i ewentualnie Zombie mogłyby ubiegać się tu o pierwsze miejsce, ale mimo wszystko są lepsze od Rogatych Demonów.

Poziom 3: Duchy. Jak już dostaną, to padną, nie robiąc wrogowi za dużych szkód.

Poziom 4: Awanturnicy. Co prawda są przydatni w ataku, ale nie zdążą ubić za dużo, zanim padną. Nie są bardzo złą jednostką, ale oprócz nich, cały 4 poziom jest bardzo dobry.

Poziom 5: Dżiny. No bo kto inny? Zmory i Jednorożce na wstępie odpadają z nominacji. Kapłani, Kapłani Run, Lisze to bardzo dobrzy strzelcy. Jednostki Lochu i Twierdzy również są dobre, dużo lepsze od Dżina.

Poziom 6: Wybór jest ciężki. Idąc zamkami po kolei, definitywnie wykluczam Kawalerzystę, Enta i Władcę Burz. Czarci Lordowie nie są źli, mogą bardzo dobrze bronić Sukkubusów, gdy wróg do nich dojdzie, a wcześniej atakować czarami. Upiory, niby nic specjalnego, ale ich umiejętności mogą się przydać. Matrony/Damy Cienia to niezłe jednostki, zwłaszcza ze względu na Dezorientację. Rakszasa ma przydatną zdolność powstrzymania Kontrataku, co nadrabia jej słabą szybkość, więc wybieram Wiwerny za to, że nie mają Punktów Szału. Gdyby je miały, na pewno nie znalazłyby się na tym miejscu.

Poziom 7: Czyli najgorszy z najlepszych. Prawie wszyscy wskazują Kościanego Smoka, warto jednak zauważyć, że jego przyrost jest większy niż innych jednostek 7 poziomu. Będę oryginalny i wybiorę Diabła. Za co? Za to, że nie mają nic specjalnego. Anioły mają Wskrzeszenie/Boską Zemstę, smoki z Lochu odporność na magię/Podpalenie oraz atak na 2 pola, Szmaragdowe atak na 2 pola, niewrażliwość na Magię Ziemi [Implozja, Grad Meteorytów], Tytany strzelają i mają Przywołanie Błyskawicy/Wezwanie Burzy oraz odporność na Kontrolę Umysłu. Smoki z Fortecy wprawdzie nie latają, ale są odporne na Magię Ognia, jak inne smoki [oprócz Kościanych] atakują na 2 pola, mają też dobre statystyki. Cyklopy mają świetny atak. A Diabły przyzywanie Czarcich Lordów. Dlatego głos idzie właśnie na nie.

1.Gobliny, tak jak powyżej, cieniasy, pomocni tylko trochę na początku, żeby chronić centaury.
2.Ożywieńcy, powolni, słabi, jedynie trochę wytrzymali, ale mają małą inicjatywę.
3.Duchy, niby są niematerialne, ale padają po pierwszym uderzeniu.
4.Sakkuby, według mnie słabe, zadają niskie obrażenia, jadynie po ulepszeniach są pomocne.
5.Kapłani, zadają słabe obrażenia i jedynie po ulepszeniu lub w dużej ilości znacznie pomagają.
6.Wiedźmy cienia, według mnie słabe.
7.Kościany smok, co tu gadać, każdy wie, że to najsłabsza jednostka 7 poziomu.

Kiedyś wskazałem pana kościstego, ale teraz zmieniam zdanie, bo dowiedziałem się o smoczym nagrobku. Do wszystkich, którzy wybrali kościaną gadzinę: Pomnóżcie sobie jego pż i obrażenia razy dwa, wtedy nie będzie już taki słaby. I teraz, no niestety, również wybieram diabła, i bardzo mi się to nie podoba, ale taka jest prawda. Nie dość, że diabły mają słabsze statystyki od swojego odpowiednika z przystani, to jeszcze kiedy się aniołka ulepszy, dziura w statystykach jest jeszcze większa, a zdolności/czary ulepszeń zamykają sprawę. Inne jednostki tego typu mają zawsze coś specjalnego, jak to kolega Neader wspomniał, w dodatku mają dobre staty, lub w przypadki kościeja, większy przyrost, natomiast diabły może ratować tu tylko brama, niestety ratuje tylko wtedy, kiedy w naszym posiadaniu jest artefakt Wisior Mistrzostwa, który zwiększa poziom zdolności rasowej bohatera o jeden, co może doprowadzić do zdobycia zdolności Wielkie Wierzeje.

1.Goblin wtf? takie gów*** to chyba do rozwalania murów jest a nie..
2.Gargulce one tak lecą i tak lecą i tak lecą i tak lecą i tak lecą..Pozatym mająbardzo mało ataku
3.Chyba golemy...
4.hmmm dodatku nie mam ale najsłabsze są chyba gryfy(oprócz pikowania :))
5.Oh, tu wybór ciężki ale chyba inkwizytorzy za ich bardzo niskie dmg
6.Niewiem ale chyba matrony
7.Diabełki

Wezmę pod uwagę także ulepszenia, więc mój wybór może niektórych zaskoczyc:
1.Szkielet jest ogólnie słaby, ewentualnie ulepszenie szkieletu wojownika, lecz bez dobrego bohatera i tak ginie dziesiątkami.
2. Pomniki, czyli gargulce nadają się tylko do utrzymania się jak najdłużej i przedłużaniu walki, aby bohater mógł razic przeciwnika czarami.
3. Orczy wojownik i rębacz giną bardzo szybko i nie dochodzą, a podżegacz jest trochę za wolny, za mało przydatny i za mało chodzi, aby byc decydującą jednostką
4.Awanturnik - dobry atak, który ginie po drodze do przeciwnika...
5.hydra, która za mało chodzi i ma za małą inicjatywę
6. Rakszasa za mały zasięg , wiwerna za słabe statystyki lub Pioruny za słaby atak
7. Diabeł, od jednostki 7 poziomu oczekuje się że albo przetrzyma jakąś kontrę lub uderzy tak że nie już co zbierac. Diabeł niby i ma wysoki atak, lecz mało obrony i słabe umiejętności czynią go najsłabszymi z tego poziomu. Kościane smoki nadrabiają straty statystyk większym przychodem.

Zauważ że rakszasza ma potężne dmg , hp też nienajgorsze trochę wolny ale to nic
Hydry to potęga.Mała szybkość=dużo hp i brak kontrataku wroga.
Burze nie są stworzone do walki bezpośredniej tylko do czarów.

Co do wiwerny się zgadzam

Poziomami to będzie tak (na razie nie grałem w dodatki):
I: Wielka trójca - Szeregowy, Kościany łucznik, Gremlin - niby każdy ma coś wartego uwagi, ale współczynniki słabiutkie.
II: Zombie, Rogaci nadzorcy - nie lubię wolnych, defensywnych jednostek. Gargulce są niewiele lepsze, ale przynajmniej latają.
III: Stalowe golemy - zdecydowanie za wolno się ruszają.
IV: Tutaj wybitnie słabych jednostek nie ma.
V: Dżiny - żałosna wytrzymałość, giną hurtowo.
VI: Podobnie jak w IV.
VII: Oczywiście Widmowe smoki, jak na mój gust gorsze od 6-poziomowych Kostuch.

A wiwerny, tam też giną hurtowo, bo nie mogą dostać punktu szału.

1poziom Gobliny są słabe czego nie można powiedzieć o impach
2poziom gargulce Bardo słabe obrażenia
3poziom Duchy giną po pierwszym ciosie
4poziom Awanturnicy
5poziom kapłani runów bardzo rzadko maja ruch
6poziom Matromy cienia
7poziom Kościany smok

Kapłani runów? Kpisz sobie?DMG mają ogromne, czary i hp jak na maga, pozatym od czego jest przyśpieszenie.
Widać że się na heroesach znasz jak mówisz" bardzo rzadko mają ruch"- to jest inicjatywa

 ;D Spoko nie denerwuj się ;D
I wiem co to jest inicjatywa >:(
A wiec na poziom piąty nie wybiorę nikogo bo każdy jest dobry na swój sposób

1.Chłop
2.Włócznik
3.Zjawa
4.hmm..Szamanka
5.Dżinn
6.?
7.Kościany smok

nie moge sie zgodzic z graczami ktorzy twierdza ze matrony cieni lub szamanki to slabe potwory, na swoim lvl szamanka wymiata! przeciez awanturnicy sa gorsi!
tak samo matrona cieni - kozaczy: np niewidzialnosc+atak klatwa i spokojnie w ten sposob mozna  pao kai ubic

zjawa tez w cale nie jest slaba - dzieki niematerialnosci moze uniknac wiekszosci ciosow i leczy sie wysysajac mane - nastepny +
uwazam ze od zjaw gorsi są wojownicy barbarzyncow(niestety)
a wiec ( nieulepszone wersje)
poziom 1 - gobliny
poziom 2 - uwazam ze gargulce(lecz na niskim lvl potrafia poprzeszkadzac dzieki szybkosci, inicjatywie, i badz, co badz wysokiej jak na swoj lvl odpornosciom)
poziom 3 - nie mam zdania, waham sie miedzy wojownikiem a ogarem(inf)
poziom 4 - awanturnik bez dwoch zdan
poziom 5 - najtrudniej wybrac. ale chyba djin, bo mimo ze jego ogromnym plusem jest magia i atak to taki jednorozec go spokojnie zagoni z powrotem do lampy :D
poziom 6 - chyba wiwrena.bo w sumie to nic nie umie :D
poziom 7 - tak jak reszta - kosciany smok , choc ten akurat nadrabia liczebnoscia i klatwa

1poziom Nimfa/Rusalka maja tylko 2 pkt. zycia
2poziom Gargulec + to to ze lata a - to to ze takie male obrazenia
3poziom Golemy slabe maja tylko odpornosc na magie (no chyba ze zlote czy krysztalowe)
4poziom Magowie mala wytrzymalosc
5poziom chyba Zywiolaki Magmy nieduze obrazenia maja tylko wytrzymalosc
6poziom stanowczo Chimery tylko paralizuja i lataja
7poziom Behemot tyle ze obniza o iles procent zdolnosc obrony

Ekhm... to nie ta częśc sagi.... behemotów w piątce nie ma, a rusałki są jednymi z najpotężniejszych pierwszopoziomowych istot.

Hmm... początki na stornie i już taka wtopa, no ciężko mu bedzie.

Belegorze, chodzi ci o Rusałkę z III czy V, bo kolega zaczął coś o trójce?

Chodziło mi o te w piątce. W Trójce sa one bardzo słabe, ale w piątce zupełnie inne.

Kolega sie pomylił to bardzo.

No tak, nie zauważył, że we wcześniejszych postach były pisane jednostki z Heroesa V... ale nic, dopiero się zarejestrował to można mu jeszcze wybaczyć.

^UP znowu brak argumentów :niepewny:

-Chłop- szkielet wojownik ich kosi równo, a ich zdolności niezbyt mi podpasywały.
-Zombie- wolny, mały atak, słabe "choroby", mięso armatnie
-trudny wybór, ale chyba ogar/cerber
-awanturnik- bez run to słabiak, mięso armatnie, słaba obrona, słaby atak i niektóre 3 poziomy są lepsze
-Dżin- ginie hurtowo, mała obrona, zazwyczaj mięso armatnie do blokowania łuczników wroga, albo wspomagania sojuszników/ przeklinania wroga.
-Wiwerna- mięso armatnie, mała obrona, brak szału krwi źle na nich działa
-Diabeł- słaba zdolność, a smoki z nekropolis mają przydatne zdolności + większy przyrost.

Cerbery to jedne z moich ulubionych, Hadrian!  :/ I diabły to samo
A najgorsze:
1.Goblin (ucieka, słabeusz, wielkie straty w starciu z chociażby 2 poz. nawet przy dużej przewadze liczebnej)
2.Gargulec (wolny, brzydki, słaby)
3. Golem (powolny, powolny i jeszcze raz powolny)
4.Awanturnik (wygląda jak kulturysta i prawie nigdy mi się nie przydaje)
5. Dżinn (mało odporny, kiepski atak)
6. Damy Cienia (nie strzelają, powolne, słabe) (ale matrony i wiedźmy są spox!)
7. Kościany smok (mało punktów życia, słaby atak, obrona)

Cerbery to jedne z moich ulubionych, Hadrian!  :/
A najgorsze:
3. Golem (powolny, powolny i jeszcze raz powolny)
7. Kościany smok (mało punktów życia, słaby atak, obrona)

Golemy? :haha:
Są zdolności, które przyspieszają im inicjatywę i prędkość + bardzo przydatne zdolności + lepsze statystyki
Kościane Smoki? Bardzo przydatna zdolność, obniżanie morale i jej Diabeł nie podskoczy, bo nie będzie miał ruchu + większa liczebność ;>

Racja z tymi golemami jak się dobierze odpowiednie umiejętności i artefakty to mogą już w pierwszej turze uderzyć na wroga ;]

Według mnie to powinno być tak:

1 lvl: Waham się pomiędzy impem i chłopem bo obaj według mnie są ciency
2 lvl: Zdecydowanie zombie bo są strasznie powolne i mają słaby atak.
3 lvl: Ogary może mają duży atak, ale krzyżowiec im przyłoży i leżą.
4 lvl: Awanturnik bez dwóch dań ma bardzo słabą obronę i jest powolny.
5 lvl: Dżiny nie dość że giną masowo to przydają sie tylko do wzmacniania przyjaciół lub osłabiania przeciwników.
6 lvl: Waham sie pomiędzy Kostuchą a Wiwerną, ale według mnie lepsza jest wiwerna dzieki zdolności regeneracji.
7lvl: Zdecydowanie Diabeł jak na mnie są po prostu za słabe nawet pamiętam jak armią z 1 mistycznym łucznikiem pokonałem armię 10 diabłów.

Teraz to padłem...  :-X
Przyznam że wszystko zależy od stylu gry. Np. jeśli zaatakuję cerberami i zwiążę wroga walką, to nawet jeśli pieski deadną, to dadzą mi czas, by zająć się resztą, a dzięki arcydiabłom będę miał z martwych piesków czarcie lordy. I proszę nie wrzeszczeć, że pier***elę głupoty, bo zaczynam mieć tego dość, że część z was zamiast tematować tematycznie zajmuje się przekomarzaniem i wytykaniem sobie błędów. Cześć i czołem.

Jako, iż jest to mój pierwszy post na forum, wypada przywitać się ze społecznością Tawerny- Hej, Cześć i Czołem :)

Przejdźmy do meritum.
Trudno jest rozpatrywać słabość konkretnych jednostek w oderwaniu od reszty armii( tj, indywidualnie). Oddział, posiadający rzekomo słabe statystyki/brak specjalnych umiejętności często pełni niezwykle ważną rolę w swoim zamku, zapewniając mu dodatkowy tzw. "element taktyczny". Dlatego też postaram się wymienić te oddziały, które w mojej opinii, do najmocniejszych nie należą- tłumacząc przy tym przesłanki, które o wyborze moim zdecydowały.

Poziom 1- Gobliny. Standardowe mięso armatnie. Statystyki nie zachwycają, wręcz przerażają. Jedyną jego rolą( zdecydowanie pozytywną) jest branie na przysłowiowy "pysk" kontrataku oddziału przeciwnika, by zachować cenne punkty szału na ważniejszych jednostkach. Czemu zaś nie nasz pospolity fornal alias Chłop? Jego użyteczność zaczyna się, gdy przeszkolimy takowego na kuszników.  Zatem plusem jest tutaj pewna alternatywa :)

Poziom 2- Zombie. Tych panów nikomu nie muszę przedstawiać. Od początku swej kariery w serii HoMM śmierdziele stały się symbolem beznadziejnej jednostki o minimalnym zastosowaniu taktycznym. W piątej odsłonie HoMM nie jest już tak źle- zarówno pierwsze, jak i "alternatywne" ulepszenie czyni ten oddział nieco bardziej przydatnym. Lecz wciąż to za mało.

Poziom 3-Ciężki wybór. Każdy oddział, nawet najbardziej mizerny, ma swoje zastosowanie taktyczne.

Poziom 4- Per analogiam.

Poziom 5- Dżiny? Być może. Mizerne statystki są w tym przypadku w pewien sposób minimalizowane przez umiejętność lotu- niezwykle przydatną w przypadku Akademii.

Poziom 6- Upiory i ich ulepszenia. Nie wnosi nic nowego do Nekropolis, nie zachwyca statystykami i umiejętnościami specjalnymi.

Poziom 7- Każda jednostka siódmego poziomu jest przydatna, zarówno z  punktu widzenia stricte strategicznego, jak i psychologicznego :)

Pozdrawiam.

to teraz kolej na mnie:
1.Gobliny-wiadomo,dlaczego
2.rogaty demon-mała inicjatywa i szybkość,wogóle jak dla mnie słaby (nie chcę obrażać fanów inferno)
3.duchy-to co że niematerialne? padają od razu (j.w nie chcę obrazić fanów nekropolii)
4.dla mnie wszystkie jednostki są dobre ale inkwizytorzy wyróżniają się "słabością"
5.dżin-u mnie od razu pada
6.wiwerny-brak punktów szału bardzo je osłabił
7.kościany smok-jak na 7 poziom są słabe

1.Gobliny- uciekają i nie oddają przeciwnikowi.
2.Tancerze- ostrzy słaba obrona.
3.Duchy- chociaż są nie materialne to mi szybko giną ( najczęściej z magii).
4.Awanturnik- mają małą obronę bez run są bardzo słabe.
5.Dzin- mają małą obronę.
6.Wiwerna- Ma mało życia
7.Kościane- smoki jak na poziom 7 są słabe.

4.dla mnie wszystkie jednostki są dobre ale inkwizytorzy wyróżniają się "słabością"

Z tego co mi wiadomo Inkwizytorzy są na levelu 5.

tak sorry pomyliło mi się ;p
4.-awanturnicy-ogólnie słaby bez ulepszeń i run

Dla mnie:
1. Impy (zdecydowanie)
2. Tancerz ostrzy (zaraz padają)
3. Minotaur (jakoś tak mi nie pasują)
4. Sukkub (nieulepszona średnio mi się widzi)
5. Kapłan (zaklęcia u ulepszonego - spoko, ale tak to...)
6. Drzewce (wiem, że są super, ale tak jakoś z innymi u mnie przegrywają)
7. Diabeł (definitywnie)

1. Gremlin (słabe, mało wytrzymałe, kiepska zdolność)
2. Gargulec (myślałem jeszcze nad Zombiem ale ten przynajmniej zatruwa, zresztą gargulce są jakieś... "nieklimatyczne"
3. Piekielny Ogar (zbyt dobra konkurencja)
4. Sukkub (jak wyżej)
5. Kapłan (ładnie wygląda, ale nie jest w stanie nic poważnego zrobić)
6. Ent (słabe to jakieś, wolne, jedynie wytrzymałe)
7. Kościany Smok (słabe, mało wytrzymałe, brzydkie)  ;D

Jeśli miałbym również wybrać najgorszą jednostkę w grze, zapewne bym wybrał Gargulca

1.Impy/Szkodniki/Chowańce - co z tego, że zadają spore uszkodzenia, gdy giną jak muchy...
2.Ożywieńce/Zombie/Zgnilaki - szkoda pisać...
3.Wojownicy/Rębacze/Podżegacze - wróg zadziwiająco szybko ich niszczy. Twierdza ma wiele innych jednostek do walki wręcz.
4.Awanturnicy/Berserkerzy/Pogromcy - pomyłka poziomowa. Powinien powstać mod zamieniający ich poziom z misiami.
5.Kapłan/Inkwizytor/Mroczny Kapłan - łaskotki zamiast konkretnego ataku na tym poziomie? Wielka pomyłka. Czary też jakieś takie... łatwiej po prostu zdobyć bohaterem magię światła i mieć grupowe wersje.
6.Wiwerny/Paoki/Jadowite wiwerny - zadaniem jednostki 6 poziomu jest decydowanie o losach bitwy, a nie irytowanie przeciwnika.
7.Kościany/Widmowy/Upiorny smok - Wytrzymałościowo OK, ale przecież kostucha zadaje więcej, a jest niższego poziomu!

Ohohoho... chłopaku, co do wiwern się z tobą nie zgodzę w cale, a w cale! Pao-Kai może przetrwać tak długo, że właśnie zadecyduje o losach bitwy, możesz mi uwierzyć... W późniejszym etapie bitwy odgrywa kluczową rolę. Sam się o tym przekonałem i nieraz przegrałem przez Wiwerny.

Właśnie w późniejszym. Ja raz wygrałem przez zjadanie ciał na polu bitwy, ale jak się atakuje je na polu bitwy porządnie to szybko padną. Albo chociażby jak zbiorą potężne kontry, nie mają szału więc szybko padają, nie walą też tak dobrze jak np Hersztowie.

Edit: Za to ja nie zgodzę się z 3 poziomem. Ulepszenie podżegaczy jest bardzo dobre. Jako że wróg najczęściej zajmuje się innymi potrzebniejszymi jednostkami to te zostają na koniec i wbijają sporo szału.  Przez to na końcu są prawie niepokonani wręcz. Dałbym ich wyżej niż np. golemy, które są zdecydowanie słabsze.

Ohohoho... chłopaku, co do wiwern się z tobą nie zgodzę w cale, a w cale! Pao-Kai może przetrwać tak długo, że właśnie zadecyduje o losach bitwy, możesz mi uwierzyć... W późniejszym etapie bitwy odgrywa kluczową rolę. Sam się o tym przekonałem i nieraz przegrałem przez Wiwerny.

Nie wiem... być może ich padlinożerstwo jest ciekawe ale czasami lepiej zaatakować po prostu wroga niż coś zjeść. Ich staty nie powalają... oddech błyskawicy czasami tylko szkodzi. Ja jeśli walczę z twierdzą, przede wszystkim na początku eliminuję wiwerny.

---

Wiadomość doklejona: 20 Lutego 2011, 22:39:20

---

Właśnie w późniejszym. Ja raz wygrałem przez zjadanie ciał na polu bitwy, ale jak się atakuje je na polu bitwy porządnie to szybko padną. Albo chociażby jak zbiorą potężne kontry, nie mają szału więc szybko padają, nie walą też tak dobrze jak np Hersztowie.

Edit: Za to ja nie zgodzę się z 3 poziomem. Ulepszenie podżegaczy jest bardzo dobre. Jako że wróg najczęściej zajmuje się innymi potrzebniejszymi jednostkami to te zostają na koniec i wbijają sporo szału.  Przez to na końcu są prawie niepokonani wręcz. Dałbym ich wyżej niż np. golemy, które są zdecydowanie słabsze.

Może i masz rację... Ale nie jestem do nich przekonany. Wolę już te cerbery czy golemy. Warto pamiętać, że najpierw trzeba ten szał nabić. I tu może być problem.

Może i masz rację... Ale nie jestem do nich przekonany. Wolę już te cerbery czy golemy. Warto pamiętać, że najpierw trzeba ten szał nabić. I tu może być problem.

Ile grałem Twierdzą tyle ci podżegacze dawali radę zdobyć tyle szału by być znaczącą siłą pod koniec. Oni są jak gryfy, pod koniec nieźli. Po zdobyciu szału gobliny też robią się silne, silne na jeden atak ale to coś. Podżegacze i Gobliny są najczęściej tak rzadko atakowane że często zdobywają wysoki poziom szału. Jeśli będziesz miał eks dowodzenie i radość walki to wtedy podżegacze powinni pod koniec być naprawdę ''wyszałowani''.

1.Chłopi oczywiście(Nie wiem czemu wiele osób pisze Impy, ich umiejętność zabierania Many jest przydatna)
2.Gargulce
3.Minotaur-zdecydowanie
4.Awanturnik
5.Dżin, ale konkurencja niezła; )
6.Upiór/Wiwerna
7.Trudny wybór pomiędzy Kościanym Smokiem/Diabłem ale jednak stawiam na Smoka w swojej beznajdziejnośći. Pomimo że Diabeł ma bardzo bardzo mało życia.

Cytuj

Może i masz rację... Ale nie jestem do nich przekonany. Wolę już te cerbery czy golemy. Warto pamiętać, że najpierw trzeba ten szał nabić. I tu może być problem.

Ile grałem Twierdzą tyle ci podżegacze dawali radę zdobyć tyle szału by być znaczącą siłą pod koniec. Oni są jak gryfy, pod koniec nieźli. Po zdobyciu szału gobliny też robią się silne, silne na jeden atak ale to coś. Podżegacze i Gobliny są najczęściej tak rzadko atakowane że często zdobywają wysoki poziom szału. Jeśli będziesz miał eks dowodzenie i radość walki to wtedy podżegacze powinni pod koniec być naprawdę ''wyszałowani''.

To chyba gramy na innych poziomach trudności - mi SI tłucze ich zanim zdążę się obejrzeć, przez to nie mogę nabić szału. Jednakże, skoro tak bronisz podżegaczy, może masz i rację - w takim razie najgorsze na 3 lvl będą u mnie golemy.

3.Minotaur-zdecydowanie

ZDECYDOWANIE  NIE!
Drogi Adaskopie
Minotaury to jedne z najsilniejszych jednostek 3lvl
Prawde mówiac najsilniejsze.
I ty mi tu wmawiasz ze jest gorsza od np ogarów ?!

1.Chłopi oczywiście(Nie wiem czemu wiele osób pisze Impy, ich umiejętność zabierania Many jest przydatna)
2.Gargulce
3.Minotaur-zdecydowanie
4.Awanturnik
5.Dżin, ale konkurencja niezła; )
6.Upiór/Wiwerna
7.Trudny wybór pomiędzy Kościanym Smokiem/Diabłem ale jednak stawiam na Smoka w swojej beznajdziejnośći. Pomimo że Diabeł ma bardzo bardzo mało życia.

Chłopi wprawdzie są słabi, ale również bardzo przydatni (talent szkolenie).
Gargulce wprawdzie słabe, ale są odporne na część czarów. Poza tym można je nieźle wzmocnić artefaktami.
Minotaury są jedną z lepszych jednostek na swoim levelu. Ciężko wskazać tutaj najgorszą... Zgadzam się w kwestii Awanturnika i Dżinna
Na 6-levelu wszystkie jednostki są bardzo przydatne. Wiwerna może nie ma najlepszych statystyk, ale posiada przydatne umiejętności.
Kościany smok nie jest aż tak beznadziejny ze względu na możliwość zwiększenia przyrostu, ale zdecydowanie przegrywa z resztą jednostek.

                                 RANKING 6 NAJSŁABSZYCH :
                                  (według mnie )

1miejsce-zwykły szkielet
2miejsce-zwykły goblin
3miejsce-Kamienny gargulec
4miejsce-chłop
5miejsce-zwykły imp
6miejsce-piekielny ogar ( ale dalsze przemiany nie  ;) )

Tu wszyscy pisali, że minotaury są dobre, no ale mnie akurat się nie przydawały i bardzo szybko padały, a niewiele wybijały. Wiadomo, duchy jak się w nie trafi to mają o wiele gorsze straty, no ale ja akurat lubię ich zdolność. Zwłaszcza przeciw twierdzy jest nieco lepsza, bo poza gniewem hordy nic nie ma 100% na ich trafienie (Poprawcie mnie jeśli się mylę) u Orków.
Z kolei Cerbery jednak na początku przy dobrej taktyce bitewnej mogą oberwać małe straty i nieco podniszczyć wrogi oddział przed ich kontratakiem
Kto tam jeszcze był słaby? Aaa... golemy! No cóż, na początku jako jednostki neutralne są dość denerwujące i przeciwko bohaterowi nastawionemu na magię zniszczenia jest dobry (Poprawcie mnie jeśli się mylę).
Podżegaczy pominę, bo już przedmówcy wyjaśnili na czym polega ich siła.
Następny jest zbrojny. Jednostka nie zasługuje na miano najgorszej ze względu na ciekawe umiejętności.
Łowcę pominę milczeniem, gdyż jest kandydatem na najlepszą, a nie najgorszą jednostkę.
Jeździec Niedźwiedzi jest w porządku i jest drugą najlepszą jednostką 3 poziomu, więc on też odpada.

Tu rozpisałem się jak ja widzę jednostki 3 poziomu skoro już przy nich byli przedmówcy.

To chyba gramy na innych poziomach trudności - mi SI tłucze ich zanim zdążę się obejrzeć, przez to nie mogę nabić szału

Gram w multiplayer ;]

1miejsce-zwykły szkielet
2miejsce-zwykły goblin
3miejsce-Kamienny gargulec
4miejsce-chłop
5miejsce-zwykły imp

Pan jak zwykle nie czyta nazw tematów, każdego poziomu a nie...
Ale jak już zwykły szkielet jest o wiele lepszy od chłopa. Robiąc 100 łuczników i 10 wojowników szkielety stanowią siłę na strzelające neutrale. Zazwyczaj na heroicznym strzelaki walą w łuczników, więc w nich a że są kościani woje to atakują o 50% mniej dotkliwie. Taki wampir może wtedy wyjść, podejść pod tego strzelaka i go uciszyć.

1.Oczywiście że Chłop, jak dla mnie zero po nim pożytku  ;)
2.Gargulec, jest wolny i ma słabe obrażenia
3.Golem, ma niezłe obrażenia ,ale jest...za wolny
4.Mroczny Jeździec, ponieważ ma mało obrony i punktów życia
5.Dżin chodź nie jest najgorszy to, jednak ma trudną konkurencję
6.Kawalerzysta to samo co z Dżinem
7.Smok Widmowy, ponieważ jak na swój poziom jest...bardzo słaby

6.Kawalerzysta to samo co z Dżinem

Popełniłeś w tym momencie herezję, gdyż Kawalerzysta jest jak dla mnie zdecydowanie lepszy niż chociażby Matrona...

2.Gargulec, jest wolny i ma słabe obrażenia

Gargulec nie jest wolny, tylko wolno się rusza... Szybkość w Heroesie jest mierzona poprzez liczbę możliwych do pokonania pól na turę, a nie szybkości animacji ruchu...

1.Oczywiście że Chłop, jak dla mnie zero po nim pożytku  ;)

Hmm, co to ja miałem? A tak... Kasa jest pożytkiem...

I - Goblin mięso armatnie które sie poświęca,ulepszenia są całkiem przydatne
II - Gargulce mizerny atak i zdolności .Ratuje je to że latają
III - Piekielny ogar z ulepszeniem daje rade ale bez to  nic go nie ratuje
IV - Awanturnik słaby mały atak mała obrona ulepszenia są dosyć ciekawe
V - Dżin atak ma dobry ale mało życia i obrony
VI - Wiwerna ma za silną konkuręcje
VII - Kościany smok nawet przyrost go nie ratuje lecz ulepszenia są przydatne

Wspólnie z Serafinkiem ustaliłem ranking najgorszych jednostek.

1. Chłop 60%/Goblin 40%
Gobliny się awansuje na sidlarzy i robi 6 stacków i 1 centaurów. Zanim wróg dojdzie to będzie już zestrzelony przez centaury. A co chłopi dają w zamian? A tak, nędzne 1 zł za 1 chłopa i nic więcej. Goblin jest lekko lepszy od chłopa, lekko ale lepszy.

2. Harpunnik
Ma słabe staty, słabe umiejętności, można je wykorzystać do ''wrzucania'' wroga na płomienny oddech smoka ale nic poza tym. Bez wózka kończy im się ammo, a wózek łatwo zniszczyć i wtedy jesteśmy za przeproszeniem w dupie. W porównaniu do umiejek/statów konkurencji przegrywają.

3.Minos 55%/Golem 45%
Toczyliśmy tu zażartą dyskusję. Ostatecznie z doświadczenia uznaliśmy że mimo lepszych statów, bardziej przydaje się Golem który dobrze tankuje i może być wskrzeszony tym co powinno go zabić.

4. Awanturnik
Jednomyślnie, nikt nie jest tak słaby jak on, czasami się przydaje ale jak na 4 lvl powinien bardziej. Beznadziejna jednostka i pomyłka lvlowa.

5.Inkwizytor 45%/Dżin 30%/Hydra 25%
Nie ratują go czary. Czary za potężne nie są, umiejętności też nie. Słabo wali na odległość, wręcz też nie zachwyca. Zastanawialiśmy się tu, ale mniej niż nad 3 lvlem.

6. Matrony 70%/Pao kaie 30%
Matrony. Czary nie zachwycają, atak na odległość też nie. Pamiętam jak przez damy przegrałem walkę. Rzuciły w swej niezwykłej mądrości biczem szał na bodajże enty. Enty zblessowane szałem zaczęły atakować unieruchomione moje jednostki, a przeciwnik się odsunął na bezpieczną odległość. Paoki przynajmniej zjadają zwłoki, więc Nekro z Akademią nie będą miały z nich pożytku. Poza tym mogą zaatakować 5 jednostek.

7. Kościane Smoki
Wysoki przyrost ich nie uratuje. Diabły były kandydatem ale te zwyciężają. Oglądałem kiedyś repka na którym diabły z przywołanymi przez nich czartami, które się na dodatek zbramowały pokonały armię wroga kiedy było beznadziejnie. Smok by na pewno czegoś takiego nie potrafił.

---

ps. Opinie sprzed paru miesięcy które tu pisałem o ile pisałem są anulowane, więc nie wyjeżdżać mi z jakimś przeterminowanym postem.

ps2. Tego posta widział SeRaFiNeK i się pod nim podpisuje.

ps3. Tego posta widział Cepek i też się pod nim podpisuje, aczkolwiek pragnął by coś dodać od siebie, ale zrobi to wieczorem bo teraz mu się nie chce : D
Miło Cepku, ale chwały dla ciebie nie będzie, ty w dyskusji nie uczestniczyłeś. ;]

Dokładnie podpisuje się pod tym. Debatowaliśmy z Bandaro nad tym przeszło pół godziny i mamy nadzieję, że się opłacało i wszyscy wezmą sobie te rady do rozumu i niech już nie wypisują totalnych bzdur :)

ja nie lubię rusałek ale wiecie  w dzikich hordach driady mogą symbiozy używać to jednak dobra umiejętność 1 potwora ale smoki cienia i kościane male obrażenia zadają to mnie bardzo denerwuje chłopi dobrzy bo kasę dają szkieletów jak dużo to dobre są a i jeszcze gobliny są strasznie głupie uciekają i ozywają tchórzostwa

Odświeżam temat. Głupie są centaury bo szybko padają.

Edit: Może by tak uargumentować? Pierwsze ostrzeżenie./Loczek

Coś ci padło na mózg chyba, centaury najgorsze? To są najlepsze jednostki pierwszego poziomu w całej grze. Od nich mogą być lepsze tylko szkielety- ze względu na liczbę. Najgorszymi jednostkami tego poziomu są gremliny i rusałki.

To jest o Heroesie V, tak? Jeśli mam rację to sprostuję Belegorze, iż Centaury w "piątce" są stworzonkami drugiego poziomu.

Odświeżam temat. Głupie są centaury bo szybko padają.

Jak centaury walną 2 razy i padną to tacy harcownicy przez całą walkę nie dorównają obrażeniom zadanym przez Centaury w tych 2 atakach. Zresztą zagraj w multi na np. arenie i sam się przekonaj.

Wybaczcie, pomyliły mi się temat z herosami. Ale pomimo to centaury głupie nie są, gorsze są gargulce i zombie. Gorsze są jednak od kuszników (póki nie mają szału) i oczywiście od krwawych sióstr.

Centaury właśnie w miarę niezłe obrażenia zadają Kha- Beleth'cie, ale co pan piekła może wiedzieć o Centaurach  ;D? I padać też tak szybko nie padają jak ci się wydaje... Porównaj sobie 20 Centaurów z 20 Włócznikami albo Gargulcami lub Zombie. Zgadnij kto by wygrał.

Centaury są dobre, ale szybko padają przez mało pż. Zdecydowanie lepsi są kusznicy, mają bowiem zasięg na cały teren bitwy i przy nieograniczonej amunicji robią niezłe spustoszenie w armii wroga.
Ale oczywiście czym byłby centaur bez szału?  ;>

Dlatego centaur jest jednym z lepszych drugopoziomowych istot. Za to najgorszą jest włócznik- ona daje się pokonać nawet gargulcom, a ze strzelców to totalna pomyłka.

Z jednostek walczących wręcz też. Po jednym porządnym ataku pada, i to szybciej niż Centaur...

1. Goblin ( tchórzostwo za każdym atakiem ;D + Zdrada, oddział przechodzi na stronę rywala  :/ )
2. Gargulec ( słaby dmg. + beznadziejne staty )
3. Wojownik ( Twierdza ) ( Dość słabe staty jak na 3 poziom )
4. Szamanka ( Mała szybkość inicjatywa może być, ale chodzi mi w sensie o szybkość)
5. Siepacz ( Małe obrażenia + obrona )
6. Władca Pioruna ( Nieulepszony u Krasnali :D ) ( Beznadziejnie niski dmg + atak )
7. ( Tu nie ma wądpliwości :P ) Kościany smok ( Najsłabsze staty + dmg + wytrzymałość = Kula u nogi w innych nacjach poza necro ) ( Kościany smok obniża morale [ jak każdy martwy ] o -2 ) :(

---

Wiadomość doklejona: 25 Marca 2011, 13:15:10

---

Zgadzam się z Bandaro :D
W pierwszej części również z Belegorem, ale w 2 nie. Włócznicy połączeni z runami potrafią zrobić spustoszenie i dodatkowo spowolnić jedną z jednostek przeciwnika która została zaatakowana ( przydają się włócznicy z wozem z Ammo ;D )

Włócznicy nie są po to by robić spustoszenie tylko hamować atak jednostki typu Paladyn, która jak się wbije w szeregi to nieraz jest już baaaaaardzo źle na samym początku. Zaś nierozumiem lekko czemu Siepacz jest słaby, gdzie ty widzisz słabe obrażenia? Tak samo Władca Burz bo niewiem czy wiesz ale ma tak małe obrażenia by zrekompensować obrażenia od piorunów, które w połączeniu z resztą dają całkiem niezły atak.

Co do siepacza to pomyliłem się   :rolleyes: .
Ale pioruny całkiem dużych obrażeń tak ekscytujących nie zadają Michał... Co do 5 poziomu to dżin z uwagi na baaaardzo niską wytrzymałość ( o ile się nie mylę 35 ) ( inkwizytor 80 ) :P

A Hydra z Głębin ma 125... Cóż, dżin ma za to przydatne umiejętności jak np. koło fortuny, które daje +3 do szczęścia lub pecha wrogowi. A w walce się bardzo przydaje. Dlatego kosztowało to wytrzymałości, choć i tak np. Dżin wizjoner ma 50 PŻ więc to już tak mało nie jest ;>.
Nie, są lepsi ale tracą trochę do Dam Cienia ze względu na ich niewidzialność ;D.

Jak mam zostać z jedną jednostka strzelającą w Lochu, i to 1 poziomu, to już wolę zostawić Matrony niż Damy. Strzelcy to dla mnie coś na równi cennego z życiem (Dziwne porównanie), a ich brak czyni, że danym zamkiem trudno mi się gra (Przykład - Ostatnio gorzej mi się walczy Inferno, gdyż poza Sukkubami nie ma nic innego, co strzela). No chyba, że ci strzelcy potrafią nieźle przy... walić (Tytan!).

To weź sobie tak ze 100 sukkubusów i zaatakuj zamek. Jeden cios takiej jednostki zostawia ogromne straty i to nie jednej jednostki, a wielu. Do tego za każdą próbę ataku na nie z dystansu kontraatakują przez co chwilami lepiej się zastanowić czy warto. Do tego gdy dołączysz teleportujące się Diabły, te skączące demony z drugiego poziomu co mają niezłego kopa od wyskopu to moim zdaniem jest to w pełni funkcjonujący zamek podczas oblężeń. Poza tym od czego są bramy ;>

Możliwe, że masz rację, ale to znowu ja to widzę inaczej. Postaw sobie 100 Mistycznych Łuczników i 100 Władczyń czy Uwodzicielskich. Wtedy zależy kto pierwszy wykona ruch. Jeśli Sukkuby, to Mistyczni będą mieli tylko straty, a jeśli to Mistyczni pierwsi zaatakują, to z Sukkubów nic nie zostanie. A w czystej walce Mistycznych będzie raczej więcej, bo mają większy przyrost, a ich siedlisko też szybciej powstanie.

Tak, te Demony z Doskokiem (Rogaty Nadzorca) są bardzo mocne, gdy skoczą. Poza tym mają też duży przyrost, także takie nieco mocniejsze mięso armatnie. Diabły - tak, ale tylko Arcy, bo mają lepszą umiejętność.

Oczywiście nie mówiłem, że zamek Inferno jest beznadziejny, bo nie jest i bardzo go lubię, ale  brak większej ilości strzelców powoli odsuwa go od perfekcji mojej taktyki (Nie wiem, czemu tak dobrze mi się gra Necro, skoro tam też jest tylko jedna jednostka strzelająca...). Bramy czasem po prostu nie używam, bo to jednak przepadnięcie jednego ruchu.

Dobra, to tyle ode mnie. Mam nadzieję, że moja wypowiedź ożywi rozmowę.

Tazol mogę ci powiedzieć moją skromną pułapkę na przeciwnika ( tylko proszę nie pisać, że to beznadziejny pomysł czy co... ). To jest tak. Gdy sukkuby będą zablokowane zrób nimi bramę ( jeśli masz diabły lub czarcie pomioty [ skuteczne ] zaatakuj blokera... Będzie po nim, a ty dostaniesz podwojoną siłę ognia ( liczę sukkuby z bramy ).

Bramę do sukkubów ogólnie warto robić, bo masz jak to dobrze ujełeś podwójną siłę ognia. Zaś co do twojej wpowiedzi Tazol to tak:

Postaw sobie 100 Mistycznych Łuczników i 100 Władczyń czy Uwodzicielskich. Wtedy zależy kto pierwszy wykona ruch. Jeśli Sukkuby, to Mistyczni będą mieli tylko straty, a jeśli to Mistyczni pierwsi zaatakują, to z Sukkubów nic nie zostanie. A w czystej walce Mistycznych będzie raczej więcej, bo mają większy przyrost, a ich siedlisko też szybciej powstanie.

Bo Uwodzicielskie są by uwodzić nie strzelać, one przede wszystkim mają przejąć kontrolę nad jednostką przeciwnika, strzelanie to zadanie drugorzędne. Inaczej jest u Władczyń Sukkubusów, gdzie jeśli postawisz je razem ze 100 Mistycznymi Łucznikami, to z elfów zostanie miazga, zwłaszcza że nawet jeśli pierwsze strzelają to po pierwszym strzale zostaną skontrowane, a jako iż sukkuby są o poziom wyższe w hierarchi to trochę ich tam zostanie. Później dobicie ich (elfów) swoim atakiem jest czystą formalnością.

Diabły - tak, ale tylko Arcy, bo mają lepszą umiejętność.

Nie koniecznie, bo ta umiejętność to trochę czekanie na szczęśliwy traf. Arcydemony może nie mają takiej powalającej zdolności ale na pewno lepsze statystyki co napewno rekompensuje brak przywołania Czarcich Lordów.

Nie wiem, czemu tak dobrze mi się gra Necro, skoro tam też jest tylko jedna jednostka strzelająca...

Jak już to dwie, tylko jedna to zależy od taktyki. Bo fakt alternatywna odmiana szkieletów jest mocniejsza, jednak gdy uzbierasz takie 1k kościanych to się zaczyna zabawa, bo możesz zmieść jednostki, do których wojownikiem tak szybko byś nie doszedł. No ale jak mówie i ta alternatywna ma bardzo wiele plusów, więc jest to kwestia taktyki. Zaś być może dlatego, że jednostka 5 poziomu strzelająca to nie taka zła opcja, gdy dodamy fakt, że strzela chmurą zarazy rozprzestrzeniającą się na jednostki wokół :)

Bramy czasem po prostu nie używam, bo to jednak przepadnięcie jednego ruchu.

To fakt, chwilami lepiej ruszyć się niż czekać aż przyjdą jednostki przywoływane bramą. Jednak warto tak z przynajmniej jedną zrobić ten ruch, by mieć potencjalne wsparcie.

Brama przydaje się przede wszystkim przy oblężeniach, zarówno w ataku, jak i w obronie do blokowania strzelających jednostek. A przy odpowiednich umiejętnościach (Tłum u bram, Zew Urgasha) brama potrafi być niezwykle skuteczna, ponieważ można zrobić praktycznie drugą armię, co przesądza często o losach bitwy ;>. A na polu walki przydaje się w pierwszym ruchu zamiast czekać biernie aż przeciwnik do nas dojdzie :P.

Claver, tu się zgodzę w jednej koncepcji. Ale na drugie będzie ciężej, a jeśli komputer ( lub jakiś noobek :D ) Podczas oblężenia wyjdzie zza murów i zaatakuje?  :huh: Przydatne w jednej części podczas oblężenia NIE polecam wychodzenia zza murów ( jeśli walczysz z jakimś innym zamkiem poza Inferno ( Tu przydaje się [jak to się nazywało  :huh:] {nieważne} taki sokół [nazywam sokolim wzrokiem { z 3 :D} ] i zobaczyć czy przeciwnik ma zdolności [ Zew Urgasha, Szybka Brama, Tłum u Bram] W przeciwieństwie NIGDY nie wychodzić zza murów [przeciwnik się pomęczy :D ])
Taka moja poradka :P
EDIT: Oczywiście na początek bitwy sprawdzić czy ma zaklęcia obszarowe ( kula ognia itp. ) Jeśli nie to obstaw swych strzelców.

Niestety, nie ma możliwości sprawdzić, jakie zaklęcia posiada przeciwnik, dopiero można poznać, kiedy rzuca je podczas bitwy. Brama jest potężna, sam się zresztą o tym przekonałem grając dzisiaj (ostatnia misja w ostatniej kampanii Heroes 5: DH) Kujin, która najechała zamek inferno. Bohater z trzech oddziałów (Cerbery, Piekielne i Ogniste Ogary), w każdym po ok 700 jednostek zrobił 6 praktycznie takich samych oddziałów, więc chcąc nie chcąc ciężko walczyło się armią nawet z 35 Dzikimi i Krwawymi Cyklopami, zwłaszcza gdy Uwodzicielski Sukkubus uwiódł mi jednego z nich :/.
A wtedy, gdy bohater wychodzi jednostkami z zamku, jednostki z bramy traktujemy po prostu jako dodatkową siłę i tworzymy przed murami zamku ;>.

To sory, mój błąd :P
Wiem jak to jest, ale połączyłem se 900 cyklopów ( wersja się kłania :D )
Zamiast... Ojć nie pamiętam  :co: ... W każdym razie walczyłem Kujin ( miałem gniew Hordy, który wskazał mi drogę :) ) Walka była przyjemnością, bo całkiem sporą część sukkubów zabiłem z Gniewu Hordy :/ , a do walki z Pieskami ;D ;D wziąłem Cyklopy i był już praktycznie koniec bitwy...
PS: Piszę wielokropek, bo to nie był koniec kampanii.

Hah i tu masz rację, najcięższa rzecz nadchodzi potem, gdy już się uporamy z tymi zamkami. Przejąć Tallonguard jest naprawdę ciężko, a na poziomie wysokim jest to niemożliwe, tak więc trzeba zbierać armię, i to szybko, bo Biara też się zbroi z tygodnia na tydzień :/. Moim zdaniem najlepiej jak najszybciej (o ile to możliwe) skompletować potęgę smoków, na początku już ma się 4/8 więc można te 4 artefakty jakoś kupić. A siła w Tytanach, więc jak zacznie dochodzić ich po 1 dziennie to naprawdę armia będzie wszechpotężna...

No dobra:
1.Goblin - to tchórz i zdradza gdy zginie 2/3 oddziału.Ich przeznaczenie to pociski dla cyklopów.
2.Gargulec - mizerne dmg.A marmurowy...Tragedia.
3.Wojownik - jak na 3 poziom to zbyt silny nie jest.
4.Awanturnik - mizerne HP i dmg,inne jednostki 4 poziomu po prostu go przerastają.
5.Dżiny - mają przydatne umiejętności i wysokie dmg,ale szybko padają.
6.Władca burz - śmieszne dmg.Władca płomieni już może nieźle przylać.
7.Wiadomo - kościany smok.Co on robi na 7 poziomie?!Tylko nekropolis ma z niego pożytek.No i twierdza,bo go może opchnąć na targu niewolników :).

"Zapraszam, Zapraszam! Kościane Smoki na sztuki! Tylko 1000 sztuk złota! Okazja! Nie gryz... aaa, moja ręka!!!" - Mulgar, Sprzedawca na targu niewolników.

O, nie pisałem jeszcze tutaj.

1lvl: Chłop. Dlaczego on, a nie gobliny? To proste - gobliny sidlarze mają  przydatna umiejętność zastawiania wnyków. No i jeszcze regenerują manę dla szamanek, są amunicją i pożywieniem dla cyklopów. A chłopi? Dają nam jedną(!) monetę dziennie i właściwie nic więcej nie robią, oprócz stania obok łuczników.

2lvl: Zombie. Jedyna rola w jakiej się sprawdza to mięso armatnie. Nie mają jakichś porażających umiejętności i właściwie we wszystkich bitwach stoją tylko przy liczach, a gargulce potrafią latać i mają więcej hp od zgnilaków.
Włócznik również się kwalifikuje do miana najgorszego drugolevelowca(mało amunicji, słabawy strzelec), ale lubię ich za zmniejszanie inicjatywy i prędkości wroga. Ale mimo wszystko są tylko minimalnie lepsze od zombiaków.

3lvl: Minotaur. Mniej wytrzymałe od golemów, trudniej je od nich zregenerować. Krzyżowcy to świetna jednostka defensywna, fanatycy nieźle rąbią dzięki swojemu spustoszeniu, golemy mają lepsze umiejętności.
@Garoozis: chyba nigdy nie grałeś Twierdzą. Jak nabijesz sobie krwawy szał to podżegacze zamieniają się w czołgi nie do pokonania, w dodatku z nieograniczonym, bezlitosnym kontratakiem. Wg mnie są najlepsi zaraz po myśliwcach.

4lvl: Wiadomo, berserker. Wyraźnie odstaje od innych czwartolevelowców. Nieprzydatny.

5lvl: Waham się pomiędzy dżinem i inkwizytorem. Obaj mają słabe czary i źle sprawdzają w swojej głównej roli. Chyba dam im egzekwo.

6lvl: Tutaj też się waham  pomiędzy matroną, a wiwerną. Matrona ma średnio przydatne czary, a wiwerna nie ma krwawego szału. Ale chyba matrona, bo jakiś palant dał jej możliwość rzucania szału przy waleniu biczem, a przez to, najczęściej to ona dostaje najmocniej.
A do pana Garizoosa: Nie widziałeś najwyraźniej władców w akcji. uderzenie burzy potrafi siać niezłe zniszczenie.

7lvl: Kościany. Wiadomo, idiotyczne staty. Nie ratuje ich nawet wysoki przyrost. Diabeł przynajmniej czarcich przywołuje, a kościany?

Z 1lv.Chłop, Imp
Z 2lv.Zombie
Z 3lv.Minotaur
Z 4lv.Mroczny jeździec
Z 5lv.Dżin
Z 6lv.Wiedźmy Cienia
Z 7lv. Kościany smok

Edit.Cepek: Pierwsza zasada, uzasadniamy wypowiedzi, nie ma chyba problemu dopisać po parę wyrazów dlaczego ta jednostka a nie inna.

-> Mroczni jeźdźcy są jak dla mnie bardzo silni. W pewnej rozgrywce istoty, które miałem na niskim, zazwyczaj nie zadawały większych strat niż kilka impów, podczas gdy jeźdźcy byli w miarę groźni.
-> Kościane smoki może siłą nie dorównują innym jednostkom tier 7, ale można ich mieć prawie 2 razy więcej niż odpowiedników ze względu na budynek zwiększający przyrost.

@Up Nie rozumiem, dlaczego się upieracie na te smoki?  :co:
Przecież one słabiutkie są, jedyną osobą, która ratuje ich od wiecznego wyginięcia jest... Bohater. Tylko jego staty, a w ogólności obrona i czar wskrześ umarłych pomaga im. A przez co bohater bardzo rzadko ma czas rzucania zaklęć które zadają obrażenia.

Edit: czerwony kolor jest tylko dla Administracji oraz Moderacji, więc proszę nie używać go jedynie by podkreślić jakąś literę lub słowo./Loczek

No to zaczynam

lv.1.Chłop:Słaby, nie przydatny, choć mają dużą ilość nic nie robią.
lv.2.Gargulec:Co to kurcze jest posąg?
lv.3.Minotaur:Strasznie mała obrona.
lv.4.Tu był trudny wybór ale chyba Gryf.
lv.5.Tutaj wybór był łatwy Kapłan ma strasznie słabe zaklęcia.
lv.6.Tutaj to dla mnie Rakszasa Rani nie wiem dla czego.
lv.7.Kościany smok jest słaby jak 6lv.

 :co: Minotaur?!, :co: Rakshasa Rani?!
Co ty Pie*******?! :P Minotaur jest skierowany szczególnie na wytrzymałość, zauważ ile ulepszenie ma wytrzymałości. Teraz Mnie obraziłeś, że napisałeś Rakshasa Rani! To moja ulubiona jednostka, a ulepszenie robi zadymę podczas bitwy. Jakiej ty orientacji jesteś? Sory poniosło mnie... :)
Ale co do 6 poziomu to matrony, bo też jak zaatakowały wręcz to rzuciły szał na wroga, a on zadał podwójnymi obrażeniami. Do 3 muszę przyznać miałem dylemat, ale jak napisałem wojownik, to nie wziąłem pod uwagę szału krwi.
Wracając do tematu. Co do 3 może golemy, nieeee... Jak magiem zdobędziesz zdolność pochód golemów, to one będą siać zniszczenie podczas potyczek... Ale w sumie to jednak golemy, bo ciężko wymienić słabą jednostkę z 3 poziomu.  8)

Najsłabszą jednostą 3 poziomu (rozwieje wszelakie wątpliwości) jest...


(werble)
tururuururuurururuururuuruurur

Piekielny ogier

TA-DAA

Jedyny jego plus to szybkość a tak to pada od pierwszego lepszego strzału od golema/minosa/czy co tam jeszcze macie.

Pozostałe poziomy (biore pod uwagę nieulepszone wersje)
1.to tu jednak goblin bo nie kontruje
2.włócznik - malo hp i tylko 2 strzaly
4.pięściarz - wiadomo
5. tu mam pewien dylemat ale chyba djiny ze wzgl na "duzą śmiertelnosc"
6.wiedźmy? możliwe... może wyverny ? może... jednak Wyverny ze wzgl na brak szalu i brak przydatniejszych zdolnosci
7. Tu standard ZgniłeSmoczki

No to zaczynam

lv.1.Chłop:Słaby, nie przydatny, choć mają dużą ilość nic nie robią.
lv.2.Gargulec:Co to kurcze jest posąg?
lv.3.Minotaur:Strasznie mała obrona.
lv.4.Tu był trudny wybór ale chyba Gryf.
lv.5.Tutaj wybór był łatwy Kapłan ma strasznie słabe zaklęcia.
lv.6.Tutaj to dla mnie Rakszasa Rani nie wiem dla czego.
lv.7.Kościany smok jest słaby jak 6lv.

Lv. 4- Z jakiej paki uważasz, że Gryf jest gorszy od Berserkera? Poje...waliło cię?
Lv. 5- Ale jest wytrzymalszy od Dżinna...
Lv. 6- To się dowiedz. Rakszasa jest jedną z najlepszych jednostek 6 poziomu. Silna, w miarę szybka. Argumentacja też napisana na odwal, zero argumentów..

No to tyle :)

Rakasza Maciej co do Ogara to ja bym się nie zgodził. Jednostka nie ma tak strasznie małego życia, oczywiście przydałoby się trochę więcej ale rekompensuje to nie tylko szybkość ale i dobry atak. Dla mnie golem jest sto razy gorszy bo choć jest w większości stat lepszy to jego słaba mobilność baaaardzo ogranicza jego możliwości.

Co do kolegi Yasato:
-Gargulec nie jest słaby, to dobra jednostka tego poziomu, można nią szybko i skutecznie (ze względu na dużą wytrzymałość) przyblokować łuczników, nękać magów itp. Słabsze są choćby Zombie, choć najsłabsi są chyba Włócznicy.

-Gryf jest mocną jednostką, wybór być może nie jest łatwy ale jak teraz patrzę obiektywnie to faktycznie najsłabsi są Bersekerzy, bo są na tyle niestabilni (choć bardzo dobrzy w ataku to mimo wszystko wręcz tragiczni w obronie i jeśli chodzi o wytrzymałość).

-Kapłan jest bardzo mocną jednostką, a jeśli twierdzisz iż ma słabe zaklęcia to chyba nie znasz się dobrze na magii światła. Czary typu wytrzymałość rzucone na takiego zbrojnego dają ogromnie trudną do przejścia zaporę na drodze do łuczników, przyśpieszenietu chyba nie trzeba wyjaśniać jak ważne, zresztą chyba tak samo z oczyszczeniem, które potrafi zdejmować negatyne efekty klątw. Do tego dorzućmy bardzo dobrą obronę kapłana, średni atak na odległość z pełną skutecznością w zwarciu, gdzie zadaje duże obrażenia i mamy jedną z najlepszych jednostek tego poziomu.
-Rakasha Rani to jedna z najsilniejszych jednostek 6 poziomu. Popatrz sobie po statystykach i porównaj z innymi z tego samego levelu i zobaczysz jak silna jest. Do tego posiada niebagatelne umiejętności takie jak brak kontrataku, czy atak wielu przeciwników siejący przy dobrej taktyce ogromne spustoszenie.

@Michał: Mam kilka zastrzeżeń co do kapłana. Po pierwsze: jego zaklęcia są nieużyteczne, bo jako rycerze zazwyczaj mamy własną magię światła i masówki, więc pojedyncze zaklęcia kapłana są prawie nieprzydatne (wyjątkiem są dwie pierwsze tury, zanim nie zdążymy rzucić wszystkich masówek).
Nie jest on również porażającym strzelcem. W ogóle zadaje słabe obrażenia, a co dopiero na odległość. Jego jedyną zaletą jest spora wytrzymałość, i to wszystko.

Berserkerzy mogliby powstrzymywać kontratak ale nie powstrzymują (chyba że używamy zdolność "berserk", ale jej można użyć tylko raz podczas jednej bitwy), w związku z tym już po pierwszym ataku mamy nieźle przetrzebiony oddział.

Gryfy: jeżeli nie odpowiada ci wytrzymałość to po pierwsze: możesz rzucić zaklęcie wytrzymałość, po drugie wskrzesić, po trzecie wybrać alternatywę, która ma 52 hp. Ale przecież główna zaletą gryfa królewskiego jest inicjatywa. Kiedy mamy specjalność Meave (bonus do przyspieszenia), to jego inicjatywa oscyluje gdzieś w granicach 25. Mało kto jest w stanie to przebić. No a poza tym pikowanie jest o wiele przydatniejsze od roztrącania.

@Michał: Mam kilka zastrzeżeń co do kapłana. Po pierwsze: jego zaklęcia są nieużyteczne, bo jako rycerze zazwyczaj mamy własną magię światła i masówki, więc pojedyncze zaklęcia kapłana są prawie nieprzydatne (wyjątkiem są dwie pierwsze tury, zanim nie zdążymy rzucić wszystkich masówek)
Nie jest on również porażającym strzelcem. W ogóle zadaje słabe obrażenia, a co dopiero na odległość. Jego jedyną zaletą jest spora wytrzymałość, i to wszystko..

A jeśli wybierzemy magię mroku? 2 oddziały kapłanów żeby wzmocnić jednostki magią światła dają dobry efekt, ponadto nie mało kiedy mamy wszystkie masówki, albo buffy, a kapłani razem posiadają prawie wszystkie co może uzupełnić nasz asortyment.

Berserkerzy mogliby powstrzymywać kontratak ale nie powstrzymują (chyba że używamy zdolność "berserk", ale jej można użyć tylko raz podczas jednej bitwy), w związku z tym już po pierwszym ataku mamy nieźle przetrzebiony oddział.

Tej umiejętności można używać do woli, nie tylko raz.

Gryfy: jeżeli nie odpowiada ci wytrzymałość to po pierwsze: możesz rzucić zaklęcie wytrzymałość, po drugie wskrzesić, po trzecie wybrać alternatywę, która ma 52 hp. Ale przecież główna zaletą gryfa królewskiego jest inicjatywa. Kiedy mamy specjalność Meave (bonus do przyspieszenia), to jego inicjatywa oscyluje gdzieś w granicach 25. Mało kto jest w stanie to przebić. No a poza tym pikowanie jest o wiele przydatniejsze od roztrącania.

Od Meave, wolałbym Irine, jej gryfy są strasznie mocne i potrafią namieszać, a wytrzymałość nawet przypadku królewskich daje do myślenia.

Ekhem ale niewiem czemu uważacie, że powiedziałem iż gryfy mają mało życia :co:

Ekhem ale niewiem czemu uważacie, że powiedziałem iż gryfy mają mało życia :co:

Nie mam zielonego pojęcia. Ale prawda jest taka, że nawet jeżeli mają dużo hp, to po wleceniu w środek wojsk nieprzyjaciela to one dostają najmocniej, więc przydałoby się troszkę więcej tego hp. Na przykład mroczni jeźdźcy, którzy również są ofensywni mają 60hp. Z drugiej strony gryfy można łatwo zregenerować wskrzeszeniem (jeśli mamy m. światła) lub wampiryzmem (jeśli mamy m. mroku).

Cytat: hamlet w 04 Czerwca 2011, 12:59:50

Berserkerzy mogliby powstrzymywać kontratak ale nie powstrzymują (chyba że używamy zdolność "berserk", ale jej można użyć tylko raz podczas jednej bitwy), w związku z tym już po pierwszym ataku mamy nieźle przetrzebiony oddział.

Tej umiejętności można używać do woli, nie tylko raz.

Doprawdy? Nie wiem, dawno nie grałem krasnalami, pamiętam, że w kampanii Wulfstana można było używać jej raz (chyba). W każdym razie raczej nie można jej używać w każdej turze.

Cytat: hamlet w 04 Czerwca 2011, 12:59:50

@Michał: Mam kilka zastrzeżeń co do kapłana. Po pierwsze: jego zaklęcia są nieużyteczne, bo jako rycerze zazwyczaj mamy własną magię światła i masówki, więc pojedyncze zaklęcia kapłana są prawie nieprzydatne (wyjątkiem są dwie pierwsze tury, zanim nie zdążymy rzucić wszystkich masówek)
Nie jest on również porażającym strzelcem. W ogóle zadaje słabe obrażenia, a co dopiero na odległość. Jego jedyną zaletą jest spora wytrzymałość, i to wszystko..

A jeśli wybierzemy magię mroku? 2 oddziały kapłanów żeby wzmocnić jednostki magią światła dają dobry efekt, ponadto nie mało kiedy mamy wszystkie masówki, albo buffy, a kapłani razem posiadają prawie wszystkie co może uzupełnić nasz asortyment.

Cepku, dosyć oczywiste jest, że jeżeli pójdziemy w m. mroku, to kapłani robią się znacznie przydatniejsi. Ja częściej jednak idę w m. światła.

Od Meave, wolałbym Irine, jej gryfy są strasznie mocne i potrafią namieszać, a wytrzymałość nawet przypadku królewskich daje do myślenia.

No tak, ale Iriną wzmacniamy tylko jeden element armii, a Meave wzmacnia całą. Nie lubię wszystkiego stawiać na jedną jednostkę. Chociaż prawda jest taka, że Meave jest lepsza tylko na dużych mapach, podczas gdy taki Vittorio (lub Irina, jeśli wolisz) znacznie lepiej sprawdzają się od niej na małych mapach.

Hamlet:
-Mroczni Jeźdźcy tak samo potrafią zostać przetrzebieni jeśli wejdą w wojska przeciwnika, Palladyni tak samo, po prostu jeden odział atakujący wielu ma dość małe szanse by wyjść z opresji,
-to, że masz magię światła nie ozancza, że będziesz mieć wszystkie jej czary, zazwyczaj nawet po paru kampaniach nie miałem odwołania.

Co do Piekielnych Ogarów to co ty pleciesz?! :co: Piekielne ogary to jedne z silniejszych jednostek. A jak dobierzesz się do ulepszenia to Ogniste Ogary łatwo mogą ochroniarzy, a zarazem samych strzelców zniszczyć jednym ruchem, a wysoka inicjatywa łatwo potrafi zrobić z armii wroga miazgę.  :P

Co do Piekielnych Ogarów to co ty pleciesz?! :co: Piekielne ogary to jedne z silniejszych jednostek. A jak dobierzesz się do ulepszenia to Ogniste Ogary łatwo mogą ochroniarzy, a zarazem samych strzelców zniszczyć jednym ruchem, a wysoka inicjatywa łatwo potrafi zrobić z armii wroga miazgę.  :P

Szczerze w to wątpie (pomijając że mówiłem o nieulepszonych wersjach)
Są bardzo słabe w obronie i jako że bardzo szybkie to giną pierwsze na polu bitwy wśród demonów(zaraz potem impy i skubbuby)
A takie golemy to istna ściana(szczegolnie magnetyczne jezeli juz gadamy o upgrejdach) jeden czar i mozna wszystko wskrzesic+ same bronia sasiadow przed atakami magicznymi+ pochod golemow/morale maszyn itp robia ich tankami nad tankami ;D

To ciekawe, bo choć u mnie golemy potrafiły stanowić poważniejsze zagrożenie, to ścianą bym ich nie nazwał, bo wystarczyło chwilami uderzyć raz z bardzo dużym impetem i tak właściwie zostawali przez straty wyeliminowani z walki.

Gdyby to jeszcze był sens tracić punkty umiejętności akademią na dowodzenie... .
Co najwyżej przy buildzie z empatią, ale też szkoda by mi było tracić kolejne dwa punkty na to żeby zdobyć ten nie wiele znaczący pochód golemów.

Zgodzę się z Cepkiem, bo po jaką cho... :) tracić umiejki na dowodzenie?  8) Lepiej inwestować w magię, jeśli się mylę to możecie mnie poprawić ;P
A i Rakshasa, wskrzesić wszystkich magnetów... Nie wskrzesisz, bo to zależy od siły czarów wroga, albo twojej, aby naparzać w nie kulą ognia! ;P Strata many! Można przecież rzucić bohaterem bardziej przydatne zaklęcia, jak np: Tajemna zbroja, a jeśli masz dobrze wyszkolonego bohatera na przywołaniu ( wiecie o kogo mi chodzi ;P ) to rzucać przywołanie żywiołaków, albo Feniksa.

---

Wiadomość doklejona: 12 Czerwca 2011, 22:12:51

---

Są bardzo słabe w obronie i jako że bardzo szybkie to giną pierwsze na polu bitwy wśród demonów(zaraz potem impy i skubbuby)

Ale cała obrona tych jednostek jest zrekompensowana na Inicjatywie i Ataku. Zagraj sobie na mapie jeden przeciw dwóm, zagraj infernem jako zielony, a poznasz w końcu potencjał tych jednostek! ;)

Siema wracam po roku, a co do pytania
1.Goblin, tchórzostwo przesądziło
2.Gargulce, to dla mnie latające kible :)
3.Trudno powiedzieć
4.Mag, bo wali swoich
5.Kapłan, słabe zaklęcia
6.Wiwerny, powinny być jednostkami 5 poziomu
7.Widmowe, źle mi się nimi gra
PS. nie krytykujcie ortografii

Siema wracam po roku, a co do pytania
1.Goblin, tchórzostwo przesądziło
2.Gargulce, to dla mnie latające kible :)
3.Trudno powiedzieć
4.Mag, bo wali swoich
5.Kapłan, słabe zaklęcia
6.Wiwerny, powinny być jednostkami 5 poziomu
7.Widmowe, źle mi się nimi gra
PS. nie krytykujcie ortografii

2. :lol:
5. Kapłan nie ma słabych zaklęć, przynajmniej dla mnie bo wytrzymałość rzucona na Krzyżowca, Paladyna, czy kogoś innego może bardzo dużo, przypieszenie tak samo. Nie pamiętam jaki był trzeci czar :P
6. Od kiedy to Pao-Kai mające 120 życia, walące wiele jednostek po 25-30 powinno byc jednostką 5 poziomu ;P
7. To żeś streścił :P Powiedz coś o tym więcej, może ktoś będzie Ci umiał powiedzieć w czym problem.

Cytat: Matio12345 w 13 Lipca 2011, 01:31:58

Siema wracam po roku, a co do pytania
1.Goblin, tchórzostwo przesądziło
2.Gargulce, to dla mnie latające kible :)
3.Trudno powiedzieć
4.Mag, bo wali swoich
5.Kapłan, słabe zaklęcia
6.Wiwerny, powinny być jednostkami 5 poziomu
7.Widmowe, źle mi się nimi gra
PS. nie krytykujcie ortografii

2. :lol:
5. Kapłan nie ma słabych zaklęć, przynajmniej dla mnie bo wytrzymałość rzucona na Krzyżowca, Paladyna, czy kogoś innego może bardzo dużo, przypieszenie tak samo. Nie pamiętam jaki był trzeci czar :P
6. Od kiedy to Pao-Kai mające 120 życia, walące wiele jednostek po 25-30 powinno byc jednostką 5 poziomu ;P
7. To żeś streścił :P Powiedz coś o tym więcej, może ktoś będzie Ci umiał powiedzieć w czym problem.

Kapłani - Nie znają czarów,pomyłka znają je inkwizytorzy
Wiwerny- mi zawsze pierwsze padają  :(
Kościane Smoki pomyłka - Nie lubię nimi walczyć, widmowe są o wiele lepsze

Matio, gobliny nie służą tak na prawdę do bezpośredniej walki. Mają w sumie pięć zastosowań:
-> Pokarm dla cyklopów
-> Amunicja dla cyklopów
-> Ładunki many dla cór nieba. Mają one czar łańcuch piorunów, na który mają za mało many, ale który jak dla mnie stawia je przed córami ziemi.
-> Ulepszone gobliny mają ciekawe umiejętności
-> Jako że bardzo liczne, znacznie zwiększają moc okrzyku bojowego Gniew Hordy.
Gobliny są tak na prawdę wsparciem. Trzeba je trzymać bardziej z tyłu, żeby nie ginęły aż tak szybko, i korzystać z tego, co dają, a nie posyłać je w środek bitwy.

Wiwerny są jak dla mnie dobrą jednostką, jad czy oddech błyskawicy robią swoje, a duże hp i regeneracja tudzież ścierwojad zapewniają im dużą żywotność, jeśli umie się nimi grać. Jedyna wada to brak szału.

Smoki Nekropolis są może i słabe, ale można ich mieć znacznie więcej niż innych jednostek tego poziomu dzięki nekromancji i dodatkowemu budynkowi.

Na początku gry arcymagowie mają potężne zaklęcia. W późniejszych fazach, kiedy zaklęcia są już kiepskie w porównaniu do liczby arcymagów, możesz przetrenować ich na magów bitewnych, których ataki nie uszkadzają własnych jednostek. Kiedy podbijesz już część zamków wrogich graczy, złota ci nie braknie.

Magowie bitewni też ranią własne jednostki, przekonałem się o tym źle interpretując to co napisali. Chyba, że mam jakiegoś buga w grze.

Poza tym gobliny w dużej ilości mogą służyć do wsparcia w ataku. Oczywiście padają bardziej niż kto inny, jednak przy szale krwi pierwsze uderzenie jeśli się ma maksymlny czy lepszy poziom szału niewiele zadaje, a gobliny się wycofują z pola walki w bezpiczne miejsce. Najlepiej znlaeźć ten artefakt, który podwyzsza o jeden umiejętność rasową, nawet jeśli masz teoretycznie najwyzszy poziom. To daje u orków niezłego kopa, bo szał absorbuje wówczas około 80 % obrażeń ;D

Mag bitewny jedynie nie naparza w jednostkę oddaloną o jeden hex.

Czytać ze zrozumieniem to wy nie umiecie, ja pisze tylko jednostki nieulepszone, gdy nie działa na nich Bohater lub magia.

Matio, czytaj wcześniejsze posty -> Nam nie chodzi tylko o nieulepszone jednostki, chodzi nam o wszystkie trzy ;) ( normalna, ulpeszenie, alternatyw )

Piekielne ogary, mało PŻ i są brzydkie. Chłopi też są słabi i do boju się nie nadają.

Freezon, a dodasz wszystkie siedem poziomów, a nie tylko 2?
1. Piekielne ogary może i mają mało PŻ, ale mają chyba podobnie jak wojownicy z twierdzy.
Brzydkie :lol: - Całe HP jest zrekompensowane na Ataku i inicjatywie - CZYTAĆ WCZEŚNIEJSZE POSTY! A jak dojdziesz do Zewu Urgasha to jesteś znacznie rzadziej w kolejce niż oni, a o golemach już nie wspomnę...
2. Chłopi zgadzam się. Gobliny mają przynajmniej swoją rolę - ŻARCIE DLA CYKLOPÓW :lol: i ammo dla cyklopów :lol:

1. Poziom- z dodatkiem to gobliny, bez dodatku to chłopi.
2. Poziom- gargulce- latające nagrobki co giną po dotknięciu.
3. Poziom- duchy- słabe i mało.
4. Poziom- gryfy- nie wiem dlaczego, ale ich nie lubię.
5. Poziom- kapłani- po prostu słabi.
6. Poziom- matrony cienia- prawie są na równi z hydrami.
7. Poziom- kościane smoki- bez komentarza.

1. Poziom- z dodatkiem to gobliny, bez dodatku to chłopi.
2. Poziom- gargulce- latające nagrobki co giną po dotknięciu.
3. Poziom- duchy- słabe i mało.
4. Poziom- gryfy- nie wiem dlaczego, ale ich nie lubię.
5. Poziom- kapłani- po prostu słabi.
6. Poziom- matrony cienia- prawie są na równi z hydrami.
7. Poziom- kościane smoki- bez komentarza.

1. Chłopi - najsłabsze stworzenie w grze, ulepszenie zbyt mało daje. Gobliny mogą ulepszone zepsuć zaklęcie wroga.
2. Gargulce ulepszone są wytrzymalsze od ogarów i wojów z Twierdzy. Poza tym są nawet skuteczne przeciw jednostkom strzelającym wroga, a zaklęcia przeciw im nie są użyteczne. ( szczególnie zniszczenia i przywołania )
3. Coś więcej? --> Golemy najsłabsze - szczególna wada to mała inicjatywa.
4. Gryfy zdecydowanie nie! Gryfy to prawie najpotężniejsze stworzenia, najsłabsze to awanturnicy krasnali.
5. Kapłani - zgodzę się choć nie w zupełności. Słabi nie są, słabi są chłopi :lol: Żart - Kapłani ulepszeni mają dobre zaklęcia i sporą jak na 5 level wytrzymałość.
6. Nie zapominaj, że jak zaatakują z zaklęciem szału to już nie ma ratunku. Nie mają słabych statów, tylko po prostu ten atak biczem.
7. ----

2. Może i gargulce są wytrzymalsze od ogarów, ale mają niską inicjatywę, a wojownicy mają dobre ulepszenia {podżegacz ma umiejętność bezlitosnego kontrataku, a rębacz ma szansę na podwójny atak}.
3. Może i golemy mają małą inicjatywę, ale przydają się w osłanianiu strzelców, a duchy mają mało punktów zdrowia i łatwo giną jeśli atak wroga się powiedzie.
4. Tutaj masz rację, zapomniałem o krasnalach.
5. Ale kapłani mają mały atak, zaklęcia faktycznie dobre, ale nie znalazłem nic gorszego od nich na 5 level.
6. Może, chociaż można znaleźć stworzenia silniejsza na 6 level.

1. Chłopi - są ogólnie najsłabsi, ulepszenie nie dużo daję, a właściwie prawie nic
2. Gargulce - dziwnie wyglądają, jak jakieś krzesła, są słabe
3. Golemy - słaba inicjatywa, są powolne
4. Awanturnicy - najsłabsza jednostka 4 poziomu, ma słaby atak i nie ma, czego pisać  :P
5.Dżiny - padają, jak muchy
6. tutaj chyba wiwerny
7. Kościany Smok - najsłabszy smok w grze

1. Chłopi - są ogólnie najsłabsi, ulepszenie nie dużo daję, a właściwie prawie nic
2. Gargulce - dziwnie wyglądają, jak jakieś krzesła, są słabe
3. Golemy - słaba inicjatywa, są powolne
4. Awanturnicy - najsłabsza jednostka 4 poziomu, ma słaby atak i nie ma, czego pisać  :P
5.Dżiny - padają, jak muchy
6. tutaj chyba wiwerny
7. Kościany Smok - najsłabszy smok w grze

2.Masz rację, dziwnie wyglądają
3.Zanim gdzieś dojdą,to i tak większość padnie
5.Dżiny,mają jedyny plus, że spełniają życzenia

@Wojtusownik
2. Pomyliłeś się znowu - Gargulce mają 11 inicjatywy i to nieulepszone. To nie jest mało jak na 2 level. Jednak statystyki przesądziły o ich losie.
3. Golemy może i służą do osłony strzelców, ale to nie jest wielka siła w armii akademii. Ale to nie tu. Duchy ulepszone mogą namieszać w bitwie. Np: Widma łatwo zgniotą twoich arcymagów wysysając ich manę.
5. Tu się zgodzę. Ciężko wytypować najsłabsze stworzenie 5 levela. Zaklęcia nie są u nich silne, ale oczyszczenie często jest przydatne w armii Przystani.
6. Można, ale są też ze słabszymi statami. Jednak jeśli one rzucą z kontry szał to one obrywają najmocniej.
@Widmax
5. Nie zgadzam się - Nie wiem jak wy, ale ja używam dżinów w nagłych wypadkach, np: obrona miasta potyczki z bohaterami. Służą dżiny jako 2 bohater w armii, aby szybciej uzyskać bonusy z zaklęć magii mroku lub światła.
6. Matrony zaatakują z kontry i rzucą szał na przeciwnika, to one najmocniej wtedy obrywają. Wiwerny ulepszone służą do zepchnięcia wrogiej armii i odwracania uwagi strzelców i innych stworzeń, a ścierwojad lub regeneracja wspomagają je.
@Matio12345 - Dżiny nie spełniają życzeń tylko rzucają czary magii mroku lub światła
Golemy mogą dojść jeśli masz zdolność pochód Golemów, ale nie opłaca się tracić Umiejkę na dowodzenie.

Zehir9921
3. Golemy nie są może silne, ale gremliny dowódcy mogą je naprawiać, a golemy bardzo pomogą gdy np.: widma zaatakują arcymagów.
6. Ale wiedźmy przydają się jako strzelcy, a ich niewielka ilość sprawia że są nieprzydatne. Damy cienia faktycznie są silne na szósty poziom.

@Wojtusownik
Raz na bitwę. Jest to nieopłacalne tracić kolejkę strzelców... Niewielka ilość jako strzelcy może poskromić wroga. Np: walka z Golemami. Załóżmy 20 golemów vs 4 matrony. Golemy podchodzą - matrony z 3-4 razy zaatakują to może zostać z 5 do 3, jednakże golemy są trochę wytrzymałe to przeżyją, chyba że luck dopomoże.

Zehir9921
oczywiście, golemy nie mogą się równać z matronami, ale w większej bitwie np.: cała armia lochu na całą armię akademii, strzał matrony na niewiele się przyda.

Ale jej zaklęcia owszem. Wiesz dokładnie wiem jak się posługiwać tym zamkiem i namieszać...
Bardzo skuteczną taktyką jak na grę standardową nie podbijanie jest użycie prześladowców i dam cienia. Użyjesz tymi stworzeniami niewidzialności to będzie utrudnienie dla wroga. Ruszysz się dla zmylenia obiema istotami, potem damy rzucają Dezorientację na jednego ze strzelców, a jeśli morale dopiszą to na drugi oddział. Prześladowcami atakujesz zawsze w ostatniej kolejce do zakończenia tej zdolność, a bohater bardzo obeznany z destrukcją zniszczy wręcz połowę armii rywala.  :ok:

Moim zdaniem goblin i kościany smok to totalne cieniasy aha no i oczywiście awanturnicy i oczywiście dżiny

Zehir9921
Tutaj raczej masz rację, tą taktykę chyba wypróbuję przy najbliższej grze lochem.  ;D

@Wojtusowanik - cieszę się, że mogłem pomóc  ^_^
@Queen Fan nr.1 - Może byś podał przykłady dlaczego te stworzenia co?

Najsłabsze są oczywiście gobliny, bo ciągle padają. Kościane smoki powinny w zasadzie być jednostką 6 poziomu. Awanturnicy też są bardzo słabi.

iMO:
1. Chłopi - taki bonus że przynajmniej kasę dają, czasem ogłuszą,
2. Gargulec - hmm mówicie że słabi, ale sam nie wiem, dla mnie raczej harpunnicy w krasnoludach. gargulec miał przynajmniej wytrzymałość a przy wzmocnieniu z artefaktami - bonusy do defensa, życia, na pewno zblokowałyby i zabiły większość łuczników 1-3. A harpunnicy? Jak stracą wózek z amunicją to sobie można ich wsadzić :D
3. Golemy - po prostu szybko znikają, na magię odporni, ale nie zmienia do ich obrazu...
4. Mówicie że zabójcy krasnoludzcy ale się nie zgodzę. Prawdą jest że dość późno się ich ma (dużo surowców) ale w walce z dużymi jednostkami zauważyłem że długo o dziwo żyją - albo przeciwnik się nimi nie przejmuje :D Ale ogólnie to owszem, troszkę słabi.
5. Dżiny... ale z artefaktami są zabójstwem na łuczników - artefakty -plusy w ataku, najlepiej szczęście, więcej ruchu (by dolecieć nieważne gdzie ci łucznicy/cerbery itp będą)
6. MOże i rzeczywiście te wiedźmy... na kompa są dobre, bardzo często większość gry gram na zabójcach i niewidzialnych wiedźmach + mocna magia i większość neutralnych przeciwników ++ słabszych bohaterów kompa uda się pokroić. na żywego już tak łatwo nie jest :D
7.Kościany smok albo diabeł. Ciężko mi powiedzieć. Wydaje się że smok.

Ile ty w to grasz?!
Harpunnicy w Chmarze mogą być niebezpieczni, a jak masz drzewny kołczan to co?
Golemy nie mają odporności na magię, tylko doporność (unikają 50% dmg z magii zniszczenia). Artefakty akademii zbyt doceniasz. Nie ma takiego artefaktu, który dodałby ci 10 ataku i obrony.

Zehir - hmm przede wszystkim bez artefaktów patrzę - bo tego jakie zdobędziesz na mapie i twój przeciwnik jest losowe.Nie można więc otwarcie powiedzieć że dana jednostka jest zła czy dobra zależy raczej od ogólnej rozgrywki. ja gram na najwyższym poziomie, średnio na 4 kompów +brat/kumpel.
Czasem sama mapa karci niektóre rasy... tudzież bohaterów.

Matio Offtop... Post bezużyteczny.
@BOGINS - Chodzi mi o artefakty z Akademii. to po pierwsze. Po drugie - Gargulce są zawsze słabe bo bohatera z ich specjalnością nie ma. A po za tym BOGINS jeśli masz bohatera Carliego? Ma specjalność z Włóczników, czasem robi z nich pożytecznych ludzi, w walce z np: Palladynami. I tak nagle wyskakują wyniszczające rany zarazem zmniejszając ich speeda i inicjatywę, to masz szansę ruszyć się większością stworzeń. Więc nie zapominaj, włócznicy sami w sobie są słabi, ale ich zdolność nie jest bezużyteczna.

gargulce Imo mają określony typ przeciwników. Do walk z typowymi jednostkami posiadającymi dużą siłę, rzeczywiście nie dadzą rady, ale to walk z łucznikami no może prócz 5+level, zatrzymają ich powinni zabić. A przecież głównie to o to chodzi.
Co do włóczników - hmm trochę czcze gadanie. Ja mówię o ogólnej sytuacji. W czasie gry chłopów jest najprościej poświęcać w armii Przystani, tak samo jak w umarłych zombików - tudzież duchy bo liczyć na eteryczność, w inferno raczej impy, bo rogate pomimo swojej małej inicjatywy to ze skoku uwalają strasznie. ITD.

Moim zdaniem najgorsze są chłopy, gargulce (wolne i dziwne), Golemy (wolne, niska inicjatywa), Awanturnicy, Kapłani (słabe czary), wiwerny i kościane smoki (są słabe, jak jednostka 6 poziomu).

Gargulce są nawet silne i wytrzymałe, ale dziwnie wyglądają na początku myślałem że to latający kamień ;D

Od zabicia zależy ilość, a od ilości damage.
Jeśli Gargulce zaatakują kuszników, to kiepsko im pójdzie nawet walka wręcz, a jak wróg dodatkowo rzuci Boską siłę, to tylko 1% szans może ich uratować. Nie da się ich wskrzesić, tylko magia zniszczenia może uratować te niezręczne kamienie.  :/
Dharak -> Kapłani nie mają czarów. :/
Z resztą się zgodzę, ale chłopi słabsi, bo ich ulepszenia kiepsko dają, poza tym, że to mięso armatnie... :/
Duch27 -> To może podasz słabsze stworzenie poziomu 2?
Moim zdaniem gargulców w 2 poziomie nie da się przebić ;D

Zgodnie z życzeniem Zehira:
1. Chłopi - Żenada, jak grubas może wojować na polu bitwy?
2. Zombie - Chyba najwolniejsza jednostka tego poziomu.
3. Piekielne Ogary - Słabe,  brzydkie i dziwne. Jednym słowem - lipa
4. Każda jednostka jest dobra, więc nie mam zastrzeżeń.
5. Dżin - Dziwnie wygląda, bez komentarza...
6. Enty - Co z tego, że mocne. Zadają mało obrażeń.
7. Kościany Smok - Stare próchno, słabe i zadaje mało obrażeń. 

1.Chłop-kupa mięcha tylko do ściągania uderzeń
2.Zombie-to co wyżej, tylko, że śmierdzi i jest wolniejszy
3.Może golem...
4.Mam dylemat-szamanka, albo awanturnik, ale chyba jednak szamanka słabsza,-no i co z tego, że rzuca czary jak jest cienka?
5.Dżin-Nie lubię ich i głupio wyglądają
6.Wiedźmy cienia-mało hp i ogólnie są słabe
7.Kościany smok-W tej kategorii wygrywa bezkonkurencyjnie, padają jak muchy, często szybciej niż jednostki 6 poziomu. Jedyne miejsce gdzie się nadaje to muzeum

1.Goblin- nic nie robi, a jak ich trochę zginie to zmienia front, chłop przynajmniej daje kasę
2.Zombie i gargulce- masakrycznie wolne jednostki, słabe, mięsa armatnie, którymi nawet się nie ruszam, aby się nie denerwować
3.Jeździec niedźwiedzi- jakoś łatwo ginie, ale w sumie w porządku
4.Awanturnik- słabo bije, słabo żyje
5.Dżin- od razu ginie
6.Drzewiec- silny i odporny, ale zadaje słabe obrażenia, ma mało inicjatywy
7.Kościany smok- matko co to jest?!

Najgorszy chłop-nadaje się tylko do zbierania złota.
Poza tym za gruby na walkę i ma przyszywane dłonie. :przeprasza:

Według mnie te jednostki to:

1.Niestety wiesiek od 2 heroesów nic sie nie zmieniło prawie.
2.Gargulce.Zanim dolecą to trzy czwarte zginie  :/
3.Według mnie wszystkie mają mocne strony.Golemy...są odporne na czary,w miarę szybki,cerbery moga atakować 3 naraz (duży atut) niezła inicjatywa,szybki,nawet niezłe obrażenia(trzeba umiec nimi grać)
4.Szamanka(bez komentarza).
5.Brak najsłabszej
6.Wiedźmy cienia(dla mnie hydry lepsze...)
7.Widmowy smok(lol?)ja go traktuje jako nieporozumienie jak się wkurzam moduje jego staty  ;D

Goblin-zwiewają przed wrogiem
Rogaty demon-już impy są lepsze
Golem-szybkość ślimaka
Awanturnik-mizerota jeśli chodzi o hp
Kapłan Runów-jego czary niestety nie wymiatają
Drzewiec-malutkie obrażenia
Kościany Smok- ;D bez komentarza

Rogaty demon-już impy są lepsze
Golem-szybkość ślimaka
Kapłan Runów-jego czary niestety nie wymiatają
Drzewiec -malutkie obrażenia

Rogaty demon - jedyne w czym impy są od nich lepsze  ,to to że kradną manę , ulepszone maja ładne obrażenia i eksplozje  , natomiast alternatywa jest dobra do blokowania strzelców . Gorsze od nich są gragulce .
Golem - heloł golem to czołg , on służy głównie do osłaniania strzelców
Kapłani runów - tu to mi się śmiać zachciało , kapłan runów to świetna jednostka , ma kule ognia lub ścianę ognia + atak krzyżowy
Drzewiec - drzewiec to tank w sylwanie , no chyba że bierzemy alternatywę która już ma lepszy atak  .

Impy mają większy atak.
Gargulce są właśnie dość fajną jednostką.
Golem może ochraniać tylko gremliny. Nie przepadam za wolnymi jednostkami.
Naprawdę tak są świetni ci Kapłani, że aż powalają.
Co z tego, że tank, skoro są o wiele przydatniejsze jednostki 6 poziomu.

Yyy nie , impy atak 3 ,obrażenia 2-3  , nadzorcy atak 3 , obrażenia 1-4 no i mają jeszcze szał .
Yyy nie , kto pada ofiarą w akademii najpierw ? Magowie , bierzesz magnetyka i czary zniszczenia już im nie grożą.
Yyy tak , po prostu nie umiesz ich używać .
Yyy nie , drzewiec służy do odbierania kontrataku i oplątywania , by takie jednorożce/tancerze wojny walnęli  i nie dostali kontry bo po kontrze by padli . Po resztą są mega przydatni na bronienie zamku , gdzie zostaje bohater i ileś tam  drzewcy .

impy atak-2, demony atak-1
Pomieszałeś jednostkę ulepszoną z nieulepszoną.
W Akademii pierwsze padają dżiny, które są jedną z najlepszych jednostek na 5 poziomie.
Nie biorę wolnych jednostek do amii podróżującej po mapie.
O wiele bardziej przydatne są wiedźmy lub czarty.

Sorry za pomyłkę , lecz przy ulepszeniach masz po 3 ataku , lecz demony mają o 2 obrony więcej i obrażenia minimalne -1 a maksymalne +1 .
Dżinów się nie zabija tylko hipnozuje (jeśli jest ich dużo) i atakuje tytany /raksashe , dżiny kogoś zabiją i same zginą :D
Niestety mimo tego że uwielbiam loch , muszę przyznać że matrony i wiedźmy są słabe . Jedynie damy bronią honoru 6 lvl w lochu  .
-Mam pomysł nie wezmę ze sobą golemów , nie będę mieć żadnego tanka który umie uderzyć .
Czarty są przydatne ale tylko w podstawce , w dzikich  pomioty są lepsze , widać  że kiedy grasz to twoją taktyka jest ATAKUJMY WSZYSTKIM , może się uda a może nie .

Mi jeszcze nikt dżinów nie hipnotyzował, tylko nawalał w nie.
Damy są całkiem całkiem.  ;D
Jeśli chcę czymś uderzyć, to mogę walnąć magiem, który wymiata i dżinem oraz bardzo dobrym gargulcem.  ^_^
Dlaczego uważasz, że mam taką taktykę?

a) piszesz że golemy są beznadziejne , są może i wolne ale są świetne do bronienia magów.
b) uważasz drzewce za najsłabsze z 6 poziomu ,  według mnie gdyby ich nie było to Sylwan byłby słaby , i każdy by go jechał jak chciał.
c) jak grasz z kompem , a nie żyjątkiem siedzącym obok , lub po sieci to ci nikt nie hipnotyzował .
d) powiedz mi co jest według ciebie dobrego w gargulcach , atak mały , obrażenia też , jedynie co mają dobre to wytrzymałość i obrona , no może ten drugi jako kamikaze , wlatujesz nim w wroga i magia zniszczenia :D
e)mag nie wymiata , wymiata to wielki łowczy z łukiem z rogu jednorożca i szczęściem żołnierza + główna umiejętność Sylwanu (to że każdy atak jest szczęśliwy)
f)muszę przyznać że dżin nie jest taki słaby , ma dobry atak i umiejętności , no ale umierają po byle ciosie

Po prostu uważasz jednostki nastawione na defensywę za słabe .

Gargulce to moje ulubione tanki.  ;D
Bardziej lubię atakować wroga niż bronić się przed nim.
Gdyby nie byłoby łowczych i druidów, każdy by robił co chciał z Sylwanem.
Chyba jedyna wada dżina to niskie hp i niestety oboje zgadzamy się co do tego.

Jakby sie tak zastanowić, to każda jednostka na swoje plusy i minusy. Nie mozna oczekiwać od jednostki 2 poziomu (te Gargulce) ze beda super mega maszynka do zabijania, skoro jest to jednostka 2 poziomu:) takie jednostki, najlepiej trzymać przy strzelcu/magu i w razie konieczności użyć, by jednostki dystansowe Wyszly cało i mogły zaatakować na dystans:) Jak Mowilem nie ma jednostek idealnych ;>

@up: Uuu, trochę palnąłeś głupotę. Oczywiście, ze każda jednostka ma plusy i minusy, ale nie oszukujmy się, niektóre mają więcej minusów, niż plusów.
Porównaj ze sobą chłopa i prześladowcę, minotaura i podżegacza, albo awanturnika i mrocznego jeźdźca.

Nie mozna oczekiwać od jednostki 2 poziomu (te Gargulce) ze beda super mega maszynka do zabijania, skoro jest to jednostka 2 poziomu:)

A ja na przykład oczekuję, żeby jednostka 2. poziomu była maszynką do zabijania. Oczekuję tego od każdej jednostki.
Gargulce są od tego, żeby wlatywać w szeregi wroga i blokować im łuczników, albo skupiania na sobie uwagi defensorów i innych tanków. Nie zadadzą, co prawda dużo bezpośrednich obrażeń, ale w znacznym stopniu przyczynią się do zmniejszenia obrażeń jakie zadaje nam wróg.
Nie są maszynka do zabijania w dosłownym tych słów znaczeniu, ale efekty ich obecności na polu bitwy są równie dobrze widoczne.

A poza tym przypominam ci, że do 2. poziomu należą też Kusznicy, centaury. Czy te dwie jednostki nie są maszynkami do zabijania?
A czy Krwawe dziewice i Tancerzy wiatru też będziesz "trzymał przy strzelcu i magu" i traktował jak mięso armatnie? Z twojego postu to właśnie wynika.

Jak Mowilem nie ma jednostek idealnych ;>

Jak to nie ma jednostek idealnych? Znaczenie słowa "ideał" jest inne dla każdego. Dla mnie na przykład idealną jednostką są krwawe siostry i zabójcy, ponieważ idealnie wpasowują się w mój styl gry. Dla Amerykana z drugiej strony globy idealny może być gargulec, dobra jednostka defensywna służąca do blokowania strzelców i bycia bitą.

Kusznicy i Centaury to są koksy, ogólnie II lvl jednostek jest dobrze zrobiony są i silni w ataku i w obronie i strzelcy, czego chcieć więcej?

No spoko, tylko zanim taka jednostka dotrze do wroga, to troche potrwa. Przypuśćmy ze wróg wyminal Twojego tanka i dotarł do strzelca? Co Ci z tego przyjdzie ze pójdziesz do innego jak Twoj jest zagrożony. Nie lepiej zostawić chociaz jedna jednostkę z dosc dobrym defem, ktora w razie potrzeby zajmie sie wroga jednostka, a innymi, silniejszymi zająć sie oddziałami przy wrogim dowódcy? Mag i tak rzuci zaklęcie bez względu na to czy ktos go blokuje. Zalezy tez z kim sie gra. Kazdy ma inna taktykę.


Pamiętajmy tez ze nie mówimy o grze z komputerem, tylko z człowiekiem

Yyyy jakbyś nie zauważył obsydianowe gargulce mają aż 7 prędkości, czyli dojście do strzelców wroga zajmie im bez taktyki i artefaktów jedynie 2 tury. W akademii jeżeli nie gra się Razzakiem, to z tyłu zazwyczaj zostawia się golemy które są strasznie powolne. Tyle, że wiesz gdy ma się 1000 arcymagów, to normalny atak zadaje wiele więcej obrażeń niż czar.  Kolejny fake, czy ty wiesz jakie obrażenia mogą zadać kusznicy, mistyczni łucznicy lub centaury? Jeżeli się ich szybko nie wybije/przyblokuje to koniec. Jeżeli wróg wyminął gargulce, to pewnie jest w zasięgu strzelców/dżinów którzy go zdziesiątkują.

To są przykłady na jednostkach akademii ale większość miast ma jakiegoś tanka na niższym lvl.

Według mnie najgorsze są:
Chłopi- co z tego, że dają pieniądze, jak na polu bitwy to oni tylko przeszkadzają?
Gargulce- dobra wytrzymałość, ale słaby atak;
Kościane Smoki- chyba najgorsze jednostki 7 poziomu;

Najsłabsze wg. mnie jedostki to (licząc od 1 do 7 poz.):
Poz.1 - Chłop (on jest śmieszny >:( )
Poz.2 - Tancerz ostrzy/Tancerz wojny/Tancerz wiatru (beznadziejni :haha: )
Poz.3 - Cerber (Ognisty ogar jest dużo lepszy :phi: )
Poz.4 - Uwodzicielski sukkubus (Władczynie sukkubusów lepsza :-/ )
Poz.5 - Kapłan/Inkwizytor/Mroczny kapłan (za słabi jak na Przystań :nono: )
Poz.6 - Czarci pomiot (żenada :/ )
Poz.7 - Kościany smok/Widmowy smok/Upiorny smok (po prostu niemożliwie słabi :wsciekly: )

Oczywiście możecie się ze mną nie zgadzać, ale po kilku latach gry w HoMM V doszedłem do takich, a nie innych wniosków.

Najsłabsze wg. mnie jedostki to (licząc od 1 do 7 poz.):
Poz.1 - Chłop (on jest śmieszny >:( )
Poz.2 - Tancerz ostrzy/Tancerz wojny/Tancerz wiatru (beznadziejni :haha: )
Poz.3 - Cerber (Ognisty ogar jest dużo lepszy :phi: )
Poz.4 - Uwodzicielski sukkubus (Władczynie sukkubusów lepsza :-/ )
Poz.5 - Kapłan/Inkwizytor/Mroczny kapłan (za słabi jak na Przystań :nono: )
Poz.6 - Czarci pomiot (żenada :/ )
Poz.7 - Kościany smok/Widmowy smok/Upiorny smok (po prostu niemożliwie słabi :wsciekly: )

Oczywiście możecie się ze mną nie zgadzać, ale po kilku latach gry w HoMM V doszedłem do takich, a nie innych wniosków.

Twoje wnioski są aż nadto długie. Połowa z nich to emotikony, więc albo napisz dlaczego tak właściwie tak uważasz albo skasuj posta bo to czysty spam.

Najgorsze według mnie (od 1 do 7) :
poz.1-Kościany łucznik (najgorsi łucznicy, nawet gdy jest ich dużo zadają małe obrażenia)
poz.2.-Gargulce[wszystkie](słaby atak,obrażenia )
poz.3-Piekielny ogar i ul.(szybko odpadają, słaba obrona i życie )
poz.4-Wszyscy jeźdźcy z Lochu (tak jak z psami, do bani  )
poz.5-Jednorożce wszystkie (za szybko wymiękają, atak i um. dobre ale jak je dopadną to koniec )
poz.6-Czart (nie za mocny, słabe czary )
poz.7-Smoki z Nekropolis (jak u wszystkich, nie za mocne w ataku i obronie )

To są tylko moje spostrzeżenia. Nie wiem jak u was ale u mnie tak to wygląda. Co prawda miałem problem z wyborem istot z 5 i 6 poziomu ale jednak zdecydowałem.

poz.4-Wszyscy jeźdźcy z Lochu (tak jak z psami, do bani  )
poz.6-Czart (nie za mocny, słabe czary )

Jeźdźcy!? Posępni jeźdźcy ze swym osłabianiem obrony rządzą! Jeszcze jak umiesz nimi grać to ukąszenie też da swój bonus. Życia jak na swój poziom mają sporo, inicjatywa i prędkość też ładna, więc gdzie ty go tu widzisz najsłabszego !? Jedynymi jego minusami jest cena i przyrost ale to w lochu normalka.
Czart słaby? To ty chyba nie widziałeś jaką umie zrobić rozróbę w Dzikich Hordach Czarci pomiot. Ze swoim ostrzem masakry jest pogromcą wszystkiego czego jest dużo. Czary się robią słabe dopiero wtedy gdy ilość jednostek dochodzi gdzieś do +250 ale na początku gry gdy jednostek jest mało to gromią nieźle.

Nie wiem skąd pomysł, że Czarty i Jeźdźcy są najsłabsi ze swojego poziomu.

Musze zgodzić sie z Fenirem... Posępny Jeździec ze swoją inicjatywa i szybkością moze szybko przyblokowac strzelca przy okazji atakując innych. Poza tym nie widze w nim małej ilości życia a i obrona tez zadowala. Tylko szkoda ze w Lochu jest maly przyrost jednostek:)

Tyle ode mnie:)

Najgorsze to (biore pod uwage jedną z tych przekształconych):

1. W zasadzie wszystkie są świetne i się do czegoś przydają na polu bitwy. Wybór był trudny, ale ostatecznie zdecydowałem się na Strażnik Gór. Z wszystkich przydatnych umiejętności jednostek pierwszo poziomowych jego są najmniej przydatne. Ma premie do obrony na początku, jeśli się nie ruszy a chyba to trudno cały czas stać w jednym miejscu całą bitwe  ;D W dodatku mała inicjatywa.
2. Rogaty nadzorca- powolny, mała inicjatywa, brak przydatnych umiejętności na polu bitwy. Tu wybór był prosty i oczywisty.
3. Minotaur nadzorca- jego umiejętność jest jedynie przydatna, gdy rozwijamy 2 hero, mamy pomieszane jednostki z różnych nacji i niskie morale przez to, to wtedy jak mamy tą jednostke to mamy już pozytywne. A tak, gdy idzie z main hero to raczej umiejętność mało przydatna. Jeśli chodzi o siłe jednostki- sama w sobie nie jest zła, jednak inne jednostki na tym poziomie też nie są słabe, za to mają dużo przydatniejsze umiejętności, jak np osłona sojuszników krzyżowca przed strzałami wroga czy niematerialność duchów Necropolis.
4. Berserker- nim ta jednostka dojdzie do mnie już dawno zostanie zniszczona xd
5. Hydra z głębin- niezła umiejętność, lecz łatwo ją ominąć wystarczy się tylko ustawić tak, by nie złapała kilku przeciwników na raz. Po za tym tragiczna inicjatywa.
6. Wszystkie są świetne, nie wiem która najgorsza  :niepewny:
7. Smok widmowy- zdecydowanie najgorsza jednostka tego poziomu, każdy sie chyba zgodzi. Jak na ten poziom słaby atak, obrona. Jednostki 6 poziomowe są na równi (jeśli nie lepsze biorąc pod uwage umiejki)

Na wstępie zaznaczę, że przy wyborze kierowałem się tylko statami i zdolnościami samych jednostek. Czyli pominąłem ewentualne wpływy umiejętności rasowych (szału, mini artów itp), tygodniowych przyrostów, kosztów budowy siedliska i wykupu oraz tym podobnych kwestii, bo wtedy ranking wyglądałby nieco inaczej. Nie brałem też pod uwagę jednostek podstawowych, tylko ulepszone.
A więc moim zdaniem lista najgorszych jednostek idzie mniej więcej tak:


1. Szeregowy - Zdecydowanie najsłabsza i najmniej przydatna jednostka wśród 1 poziomu. Kiepski atak, kiepska obrona, mało PŻ, mały zasięg i w porównaniu do innych słaba zdolność specjalna. Gorsze są chyba tylko nieulepszone gobliny i szkielety.

2. Marmurowy gargulec - co jak co, ale po prostu nie ogarniam przydatności jego zdolności specjalnej...  :niepewny:

3. Rębacz - wahałem się pomiędzy nim, a krzyżowcem, jednakże ostatecznie tylko 12 punktów życia (najmniej wśród 3 poziomowych istot) przesadziło sprawę na niekorzyść rębacza.

4. Berserker - zdecydowanie najmniej przydatna umiejętność wśród 4 poziomu i dodatkowo kiepskie statystyki.

5. Hydra z głębin - generalnie wszystkie jednostki na tym poziomie są fajne, ale wybrać trzeba.  Kandydatów miałem 3, ale ostatecznie padło na hydrę ze względu na kiepską inicjatywę i mały zasięg.  Dodatkowo jeśli odpowiednio poprowadzi się walkę, to skuteczność ataku wieloma głowami ograniczymy do minimum.

6. Dziki ent - no cóż, na tym poziomie miałem największy problem z wyborem. Tu nie ma słabych lub bezużytecznych jednostek i każda jest interesująca. Wybrałem po prostu tą, którą najrzadziej gram. W ogóle, to generalnie to dziki ent wydaje mi się trochę przekombinowany - z super defensywnej jednostki na siłę zrobiono ofensywną.

7. Smok widmowy - tutaj sprawa była dość prosta i jednoznaczna. Najsłabsze statystyki wśród 7 poziomu i kiepskie zdolności.

2. Marmurowy gargulec - co jak co, ale po prostu nie ogarniam przydatności jego zdolności specjalnej... 

Mały offtopic, ale ja już o swoich wyborach pisałem, więc tutaj tylko małe uściślenie - zdolność Marmurowych Gargulców polega na tym, aby wjechać nimi między wrogie odziały a następnie rzucić na nie czary niszczące. Co prawda Gargulce też są uwrażliwione na magię, ale cóż, coś za coś... jednak z Magnetycznymi Golemami idzie im świetnie. Sama jednostka jest jednak dość trudna do zagrania i osobiście bardziej cenię Obsydianowe Gargulce.

Piszecie, że Hydrę można bez problemu wyminąć  ;> I tu z pomocą przychodzi nam magia przywołania i czary takie jak bariera miecza. Dzięki hydrom i takiej strategii wygrałam wiele bitew.
Na 5 poziomie moim zdaniem najgorszy jest dżin, bo jest łatwo zabijalny. Ma silny atak i mocne obrażenia, ale we szystkich bitwach, zawsze wszystko wali w dżiny, dlatego zawyczaj jest ich mało.

Piszecie, że Hydrę można bez problemu wyminąć  ;> I tu z pomocą przychodzi nam magia przywołania i czary takie jak bariera miecza. Dzięki hydrom i takiej strategii wygrałam wiele bitew.
Na 5 poziomie moim zdaniem najgorszy jest dżin, bo jest łatwo zabijalny. Ma silny atak i mocne obrażenia, ale we szystkich bitwach, zawsze wszystko wali w dżiny, dlatego zawyczaj jest ich mało.

Popieram, nie wiem w ogóle jak można uznać Hydrę za najsłabszą. Być może to i wolna jednostka ale jak zaryje we wszystkich przeciwników naraz to zada więcej obrażeń niż niektóre jednostki z przodu. Jak dojdzie szczęście robi się chwilami pogrom. Jakby tego było mało, o ile pamiętam jednostki nie wykonują wobec niego kontrataku, a do tego jest to jednostka o dużej ilości życia. Ze względu na małą mobilność Hydra jest idealnym obrońcom jednostek dystansowych i tych przeznaczonych do siedzenia z tyłu.

Dżin zaś jest fajny, jednak w praktyce często jest to jednostka na jedno uderzenie jeśli chodzi o zdolności militarne. Bardziej się sprawdza jako wzmacniacz, skupiający na sobie ataki, które mogłyby pójść na łuczników. O ile pierwsze ulepszenie ze swoim życiem jest naprawde słabe, to Dżin wizjoner jako tako daje radę.

W sumie po dłuższym namyśle to macie rację z tą hydrą. Nie można uznać jej za najgorszą jednostkę na 5 poziomie. Zmieniam więc mój typ na dżina sułtańskiego - ponieważ padają jak muchy...

Dla mnie najgorszą jednostką w Heroes 5 jest szkielet. Może z nich idzie złożyć całkiem sporą armię, ale w zwarciu są słabi i mają mało życia.

Nie wiem co możecie sądzić o tym co teraz napiszę, ale niech stracę...

Ogólnie hydry idą na polu bitwy jako takie małe mięso armatnie. Najczęsciej (wiem, że bez s z kreska ale alt + s to wysłanie wiadomosci) hydrą idziemy do przodu, aby natrzeć na wrogów. No niestety w walce z takimi wampirami mogą czasem odstawać - szczególnie z książątami - ponieważ mogą wampiry palnąć toporkiem i mamy zmrożoną hydrę... W połączeniu z zaklęciem oslepienie jest czasem groźnie. Można też samymi wampirami lub lordami, to już jest na samym początku źle, więc hydry muszą polegać na minotaurach, furiach lub w najgorszym przypadku jeźdźcach.

Ktos palnął, że jeźdźcy są najsłabsi. Kto to napisał? Oni robią swoim zmasowanym atakiem gigantyczny pogrom. Szczególnie w połączeniu ze smokami. Takie połączenie może spowodować wielkie szkody już na samym początku bitwy, zauważając przy tym, że dana jednostka ma dużą inicjatywę. Można ją moim zdaniem zaliczać do najsilniejszych jednostek 4 poziomu. Można ich jeszcze dodatkowo używać w połączeniu z minotaurami i aurą wysokich morale. Wtedy mogą się jeszcze częsciej pojawiać na pasku inicjatywy.

Nie wiem czy można ująć też cos na korzysć minotaurów. :/
Są na początku całkiem silną piechotą. W podbijaniu miast jednak dużego wrażenia nie zrobią... Nie wiem co myslec na ten temat.

Dla mnie najgorszą jednostką w Heroes 5 jest szkielet. Może z nich idzie złożyć całkiem sporą armię, ale w zwarciu są słabi i mają mało życia.

Popieram tutaj kolegę. Także według mnie szkielety są najsłabszą jednostka, już nie mówiąc o tym że mają mało hp, są jednostkami 1-szego poziomu, a jednostki tego poziomu są zawsze słabe.

Cytat: Sandor w 14 Lipca 2012, 19:37:53

Dla mnie najgorszą jednostką w Heroes 5 jest szkielet. Może z nich idzie złożyć całkiem sporą armię, ale w zwarciu są słabi i mają mało życia.

Popieram tutaj kolegę. Także według mnie szkielety są najsłabszą jednostka, już nie mówiąc o tym że mają mało hp, są jednostkami 1-szego poziomu, a jednostki tego poziomu są zawsze słabe.

mamy na myśli Heroes 5, czy wliczamy też Dzikie Hordy? Bo jeśli to drugie to gadacie pierdoły, bo alternatywa to jedna z lepszych opcji na jednostkę pierwszego poziomu.

Ogólnie hydry idą na polu bitwy jako takie małe mięso armatnie. Najczęsciej (wiem, że bez s z kreska ale alt + s to wysłanie wiadomosci) hydrą idziemy do przodu, aby natrzeć na wrogów. No niestety w walce z takimi wampirami mogą czasem odstawać - szczególnie z książątami - ponieważ mogą wampiry palnąć toporkiem i mamy zmrożoną hydrę... W połączeniu z zaklęciem oslepienie jest czasem groźnie. Można też samymi wampirami lub lordami, to już jest na samym początku źle, więc hydry muszą polegać na minotaurach, furiach lub w najgorszym przypadku jeźdźcach.

Ktos palnął, że jeźdźcy są najsłabsi. Kto to napisał? Oni robią swoim zmasowanym atakiem gigantyczny pogrom. Szczególnie w połączeniu ze smokami. Takie połączenie może spowodować wielkie szkody już na samym początku bitwy, zauważając przy tym, że dana jednostka ma dużą inicjatywę. Można ją moim zdaniem zaliczać do najsilniejszych jednostek 4 poziomu. Można ich jeszcze dodatkowo używać w połączeniu z minotaurami i aurą wysokich morale. Wtedy mogą się jeszcze częsciej pojawiać na pasku inicjatywy.

No to chyba ty idziesz Hydrami do przodu kolego, bo ja je jak już wcześniej pisałem cierpliwie czymam z tyłu dla ochrony łuczników i wsparcia czekając na dobry moment by skontrować wrogów :P Mogę też jeśli z przodu sobie nie radzą walnąć je do przodu by skupiła na sobie ataki i cofnąć resztę do tyłu.

Co do jeźdzców to jak już parokrotnie pisałem, że może się z nimi tylko równać pierwsze ulepszenie druidów i to do czasu, bo przy dużej liczbie jednostek magia jednostek znacząco słabnie.

Nie wiem czy można ująć też cos na korzysć minotaurów. :/
Są na początku całkiem silną piechotą. W podbijaniu miast jednak dużego wrażenia nie zrobią... Nie wiem co myslec na ten temat.

Minotaury to dobre jednostki, tylko powolne. Jedna z odmian wali 2x na jeden atak, co jest niezłe, druga ma premię do morali dla drużyny. Do tego są wytrzymali, więc kolejny plus. Jednak fakt, że są wolne i maja małą inicjatywę bardzo je ogranicza.

Ja tam niemam najgorszej, all są dobre. Ale jak mamy być szczegółowi to
Chłop ( Późniejsze poziomy nie )
Za obrońcami nie przepadałem :P ( Forteca )

Że What? :o. Od kiedy zbrojny strzela? A tak ogółem to dobra jednostka, a ulepszenie to dopiero kosiarz zła. Po prostu trzeba wiedzieć, co i jak atakować zbrojnymi.

Tancerz Ostrzy jest też dobrą jednostką. Ulepsz go sobie na Tancerza Wiatru i dopiero ruszaj z nim do boju.

Cytat: Sandor w 14 Lipca 2012, 19:37:53

Dla mnie najgorszą jednostką w Heroes 5 jest szkielet. Może z nich idzie złożyć całkiem sporą armię, ale w zwarciu są słabi i mają mało życia.

Popieram tutaj kolegę. Także według mnie szkielety są najsłabszą jednostka, już nie mówiąc o tym że mają mało hp, są jednostkami 1-szego poziomu, a jednostki tego poziomu są zawsze słabe.

A co się spodziewałeś po jednostkach pierwszego poziomu? Tu akurat nie liczą się staty, tylko ich liczebność. należy też wziąć pod uwagę to, że nie są to jednostki idealne do rozbrajania całej wrogiej armii, tylko jako wsparcie. Można nimi na przykład dobić resztki armii przeciwnej.

W sumie po dłuższym namyśle to macie rację z tą hydrą. Nie można uznać jej za najgorszą jednostkę na 5 poziomie. Zmieniam więc mój typ na dżina sułtańskiego - ponieważ padają jak muchy...

Ponieważ padają jak muchy... a dokładniej można? Dlaczego? Jak? Ja powiem tyle, że dżinn jest dobry, bo ma niezły atak i dzięki niemu wygrałem wiele bitew. Przy okazji rzuca czary wspomagające, więc nie ma na co narzekać.

Przystań: bardzo nie lubiłem gryfa, naprawdę zepsuli tą jednostkę, co dopiero poprawili w Heroes VI. Największe dostawał obrażenia i to mnie wręcz irytowało.
Forteca: Tu akurat nikt nie był aż tak zły, idealnie dopasowane jednostki, choć ta frakcja nie była moją ulubioną.
Akademia: być może nazwę tej bezsensownej jednostki źle może nie podam, ale gargulce..., czy ktoś mi może wytłumaczyć co to było? To w ogóle do Akademii nie pasuje, a na dodatek bił tabliczką... ok. Nie brałem gargulców do swej armii nigdy!!!
Inferno:: Imp i Rogate Bestie, choć Impy kradły manę lecz to nie zwalnia z rangi najgorszej jednostki. Wiadomo nic nie można oczekiwać od jakby pierwszego poziomu, ale za mocni to z pewnością nie byli.
Necropolis: Kościany Smok... już w Heroes IV był dobry, a tutaj wystarczy nawet popatrzeć na jego życie lub obronę, a magię "smutek" bodajże, miał beznadziejną.
Sylvan: Nie mam żadnych uwag, to była moja ulubiona frakcja w tej grze.
Loch: Nie miałbym tak samo uwag co do Sylvanu i Fortecy, ale Panowie z Ubi bardzo nie fajnie poszaleli z alternatywnymi ulepszeniami. Żadna już jednostka nie strzelała/rzucała, po co była ta niewidzialność? Prześladowca, Dama Cienia.

Cytat: LohiMP w 15 Czerwca 2012, 01:11:16

W sumie po dłuższym namyśle to macie rację z tą hydrą. Nie można uznać jej za najgorszą jednostkę na 5 poziomie. Zmieniam więc mój typ na dżina sułtańskiego - ponieważ padają jak muchy...

Ponieważ padają jak muchy... a dokładniej można? Dlaczego? Jak? Ja powiem tyle, że dżinn jest dobry, bo ma niezły atak i dzięki niemu wygrałem wiele bitew. Przy okazji rzuca czary wspomagające, więc nie ma na co narzekać.

Dlaczego? To już wyjaśniam dlaczego.
Wśród jednostek 5 poziomu mamy takie stwory jak:

Przystań:
- Inkwizytor (80PŻ i 16 obr.) [strzał, czary]
- Mroczny kapłan (80PŻ i 14 obr.) [strzał, czary]

Sylvan:
- Srebrny jednorożec (77PŻ i 17 obr.) [oślepienie, aura ochrony przed magią]
- Biały jednorożec (80PŻ i 15 obr.) [oślepienie, dziecko światła]

Loch:
- Hydra z głębin (125PŻ i 15 obr.) [atak 6 głowami, brak kontry, regeneracja]
- Kwasowa Hydra (125PŻ i 14 obr.) [atak 6 głowami, brak kontry, kwasowa krew]

Inferno:
- Zmora (66PŻ i 18 obr.) [aura strachu, strach]
- Koszmar (66PŻ i 17 obr.) [aura płomieni, strach]

Nekro:
- Arcylisz (55PŻ i 19 obr.) [strzał obszarowy, czary]
- Liszmistrz (55PŻ i 19 obr.) [strzał, czary]

Forteca:
- Patriarcha runów (60PŻ i 9 obr.) [strzał obszarowy, znamię ognia, czary, odporność na magię ognia]
- Strażnik runów (65PŻ i 9 obr.) [strzał, znamię ognia, czary, odporność na magię ognia]

Twierdza:
- Oprawca (40PŻ i 10 obr.) [podwójny atak, aura strachu, odwaga]
- Herszt (48PŻ i 15 obr.) [+1 do inicjatywy sąsiednich jednostek plus możliwość znacznego przyspieszenia ruchu każdej jednostce]

To mamy mniej więcej nakreślony obraz 5 poziomu. A co na tym tle prezentują dżiny z akademii?
- Dżin sułtański (45PŻ i 14 obr.) [przypadkowy czar mrok/światło, 50% odporność na magię, latanie]
- Dżin wizjoner (50PŻ i 13 obr.) [koło fortuny, 75% odporność na magię, odporność na magię powietrza, latanie]

Jak widać dżin sułtański, o którym pisałem, niestety jest jedną z najsłabszych jednostek 5 poziomu (wg mnie najsłabszą). Nie ma w nim praktycznie nic co by wyróżniało go na tle innych, może poza tym, że jest jednostką latającą.
Co się zaś tyczy padania jak muchy to chodziło mi o bardzo małą ilość PŻ i niewysoką obronę jaką mogą "poszczycić się" dżiny.
Oprawca wprawdzie ma jeszcze mniej PŻ i obrony, jednakże w ostatecznym rozrachunku to i tak dżin będzie słabszy, bowiem kto jak kto, ale barbarzyńca zwykle ma bardzo dużo punktów obrony, oraz praktycznie pewne zdobycie talentu obrona bardzo szybko (10% szans) - w przeciwieństwie do czarodzieja (2% szans). Nie wspominając już o punktach szału, które też ładnie niwelują obrażenia jakie otrzymuje jednostka. Można to wprawdzie próbować nadrobić mini-artami, ale szczerze wątpię aby udało się zniwelować tą różnicę.
Ciekawie wygląda ta odporność na magię, ale koniec końców, nikt rozsądny nie będzie bohaterem atakował dżinów magią. Jak już to skupi taki atak na groźniejszych jednostkach.
Dżiny mają wprawdzie wysoką inicjatywę, ale zazwyczaj i tak nie dojdą w pierwszym ruchu do linii wroga aby zadać obrażenia swoim całkiem niezłym atakiem. Można wprawdzie posłać je na środek pola aby skupiły na sobie pierwszy atak przeciwnika. Jednakże o ile ich ilość nie wykracza znacznie ponad standard dla danego tygodnia gry, to z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że będzie to ich pierwszy i ostatni ruch w bitwie. A nawet jesli jako oddział przetrwają, to będą na tyle osłabione, że przestaną stanowić realną siłę na polu bitwy.
Zwykle więc pierwszy ruch wykorzysta się na użycie ich zdolności. Jak szczęście dopisze, to rzucą jakiś fajny czar światła/mroku - jak nie to jakieś dziadostwo, którego nawet nie trzeba będzie rozpraszać bohaterem czy runami. Nie zapominajmy też, że co najmniej 4 frakcje mają sporą szansę na odparcie takiego czaru. Czar wspomagający wydaje się więc lepszym wyjściem, lecz ponownie, nie wiadomo jaki czar wejdzie. Można więc trafić całkiem nieźle lub jak kulą w płot. Inna sprawa, że na tym poziomie jest wiele jednostek, które rzucają czary (i to nie przypadkowe) lub mają bardzo dobre zdolności.
W zasadzie każda jednostka z 5 poziomu prezentuje się ciekawiej niż dżin sułtański. Nawet dżin wizjoner wydaje się być lepszym wyborem. Dłużej przetrwa na polu, a koło fortuny może faktycznie w znaczący sposób wpłynąć na częstotliwość występowania szczęśliwych/pechowych ataków.

Btw, nie dalej jak 2 strony wcześniej, w swojej wypowiedzi sam wskazałeś dżina jako najgorszą jednostkę 5 poziomu. Jeśli zmieniłeś zdanie, to napisz, kogo widziałbyś obecnie na tym miejscu?

Co do Dżinów to grałeś kiedykolwiek Czarodziejem?
Czarodziej może i nie zwiększa sobie obrony i ataku ale posiada ogromne ilości wiedzy. Zaś oświecenie z tego co zauważyłem daje mu właśnie sporo obrony. Wiedza zwiększa skuteczność mini-artów, które wzmacniają bazową siłę jednostki. Z tego co pamiętam przy przeciętnej wiedzy idzie wyciągną +7 do obrony/ataku, +5 do hp, +2 do szybkości i bodajże +20% do inicjatywy. To z ciekawszych opcji do artefaktów. Jeszcze można się z morale i szczęście bawić ale to już jak kto woli.

Co do ich przydatności w bitwie są to najmobilniejsze zaraz po zmorach jednostki jeśli chodzi o inicjatywę i szybkość, moim zdaniem mają przewagę taką iż latają a więc nic ich nie blokuje. Ich statystyki ataku może i nie są imponujące ale za to obrażenia i liczebność już tak. Z tego co pamiętam to mamy ich po 8 na tydzień.
Ich umiejętność, ja osobiście preferuję koło fortuny z tego względu, że -1/2/3 do szczęścia dla kluczowych jednostek (na 100% tura dżina odbędzie się przed turą większości strzelców i potencjalnych zagrożeń).
Rzucanie klątw i wzmocnień też złe nie jest. Wystarczy trafić konfuzją w strzelca i mamy z głowy 70% jego oddziału, to samo tyczy się silnego przeciwnika a więc kontry tak nie zabolą. Wzmocneinia też są niezłe.

Co do orków to z mojego doświadczenia wiem, że oni nie mają dużo obrony. Wszystko im leci w atak głównie. Jak zbiorą te 6-7 pkt w ciągu 30 lvli to będzie cud. Wystarczy im zbić szał i lecą setkami na glebę.
Tylko cyklop i 3 lvl z tarczą są bardziej wytrzymali. Wybieranie obrony to też strata czasu u barbarzyńcy. Od defensywy ma szał. Jego zadaniem jest szybko dobiec do wroga (morale i tam chyba jest umiejka z +1 do speeda), zadać mu ogromne obrażenia (atak, szczęście) a reszta to już wg. uznania. Można się na magię uodparniać (co jest ryzykowne), ulepszać okrzyki czy zainwestować w potężne machiny wojenne.

Co do Dżinów to grałeś kiedykolwiek Czarodziejem?

Nieee... no skądże, jak długo gram w H5 tak jakoś jeszcze mi się nie zdarzyło akademią zagrać...  :P  ;>

Czarodziej może i nie zwiększa sobie obrony i ataku ale posiada ogromne ilości wiedzy. Zaś oświecenie z tego co zauważyłem daje mu właśnie sporo obrony.

Fakt wiedzy mu nie brakuje, ale obrony zazwyczaj niestety tak. I żadne oświecenie nic tu szczególnie nie zmieni. Atrybutami czarodziejów są w kolejności: wiedza (45%), siła czarów (30%), obrona (15%) i atak (10%). Przy standardowym rozwoju na 21 lvl czarodziej będzie miał więc kolejno: 12 wiedzy, 8 siły czarów, 3 obrony, 2 ataku.
Jedyne co robi oświecenie to daje dodatkowe punkty co 2/3/4 poziomy. Załóżmy, że jest na ekspercie - daje to +10 dodatkowych punktów do statystyk. Jednakże przy ich rozdzielaniu też ma zastosowanie powyższy podział procentowy. A więc ekstra punkty pójdą kolejno w: wiedzę (+4-5 pkt), siłę czarów (+3 pkt), obronę (+1-2 pkt) i atak (+1 pkt). Kompletny bohater miałby więc następujące statystyki: wiedza 16-17, siła czarów 11, obrona 4-5, atak 3. Pomijam tu rzecz jasna ewentualny wpływ artów i budowli na mapie, bo z nimi to nic nie wiadomo i może się okazać, że czarodziej będzie miał nawet i ponad 25 ataku.

Wiedza zwiększa skuteczność mini-artów, które wzmacniają bazową siłę jednostki. Z tego co pamiętam przy przeciętnej wiedzy idzie wyciągną +7 do obrony/ataku, +5 do hp, +2 do szybkości i bodajże +20% do inicjatywy. To z ciekawszych opcji do artefaktów. Jeszcze można się z morale i szczęście bawić ale to już jak kto woli.

+5 hp/+20 ini dostaniemy przy wiedzy równej 20. +7 atak/obrona to już wiedza równa 24. +2 szybkość wystarczy wiedza 15.
Fakt, nie są to wartości imponujące u wysokopoziomowego bohatera, jednakże nie zapominajmy, że uda nam się je osiągnąć dopiero w bardzo zaawansowanym stadium gry. Dodatkowo zrobienie silnych mini-artów wymaga nie tylko odpowiednio rozwiniętego bohatera z dużą wiedzą, ale też dużych ilości zasobów. I tu ponownie można sobie zadać pytanie: na jakim etapie gry będziemy mogli pozwolić sobie aby wyposażyć dżiny w mini-art dający im +7 obr/+24 ini/+5 PŻ? O ile nie gramy na poziomie łatwym/normalnym lub na mapie gdzie zasoby walają się na ziemi w ilościach hurtowych, to raczej nieprędko. A w tym samym czasie jak my będziemy kombinować z zasobami i wiedzą, bohater orków będzie do woli korzystał z naliczanego automatycznie szału, który da znacznie więcej premii niż mini-arty.

Co do ich przydatności w bitwie są to najmobilniejsze zaraz po zmorach jednostki jeśli chodzi o inicjatywę i szybkość, moim zdaniem mają przewagę taką iż latają a więc nic ich nie blokuje.

Na swoim poziomie faktycznie nie mają pod tym względem konkurencji, gdyż jako jedyne są jednostkami latającymi. Jednakże ogólnie jest sporo jednostek z wyższą bazową inicjatywą, jak i większym bazowym zasięgiem. Chociażby smoki z Sylvanu (standardowo o 2 więcej ini oraz o 1 więcej zasięgu niż dżin). Znacznie wyższą inicjatywę (15) posiada zaś gryf królewski (poziom 4). Aby zrównać ini dżina z gryfem, trzeba by dać temu pierwszemu mini-art +25% do inicjatywy. To samo zresztą tyczy się rusałki (15 ini), chociaż ona to nieco inna liga.

Ich statystyki ataku może i nie są imponujące ale za to obrażenia i liczebność już tak. Z tego co pamiętam to mamy ich po 8 na tydzień.

Owszem, jeśli zbudujemy odpowiedni budynek to będzie ich 8 na tydzień. Jednakże jeśli bliżej przyjrzymy się tygodniowym przyrostom istot z innych zamków w kontekście ich statystyk okaże się, że dżiny ponownie nie wyróżniają się na zbyt wielu płaszczyznach.
Tygodniowy przyrost będzie posiadał:
dżiny sułtańskie (8 sztuk): Atak 14, obrona 14, PŻ 360, obrażenia 112-136, ini 12, zasięg 8, cena 5040.
dżiny wizjonerskie (8 sztuk): Atak 13, obrona 13, PŻ 400, obrażenia 112-136, ini 12, zasięg 8, cena 5040.
Średnia poziomu 5 (6.75 sztuki): Atak 15.5, obrona 14.5, PŻ 453, obrażenia 77-111, ini 11, zasięg 6, cena 4915.
Oczywiście powyższa średnia to duże uproszczenie, bowiem sporo jest tu jednostek atakujących obszarowo i/lub strzelających. Jednakże widać tu wyraźnie jak bardzo dżiny (w szczególności sułtańskie) odstają od średniej pod względem współczynników wytrzymałościowych (głównie PŻ). I na tym właśnie oparłem twierdzenie, że padają jak muchy. Jak bowiem może być inaczej skoro taki dżin sułtański jest o jakieś 20-35% (w zależności jak liczyć) mniej wytrzymały niż średnia z jego poziomu i prawie 3 razy mniej wytrzymały niż hydra. Tego nie zrekompensuje nawet wysoka inicjatywa i zasięg oraz znacznie ponad przeciętny współczynnik obrażeń minimalnych.

Ich umiejętność, ja osobiście preferuję koło fortuny z tego względu, że -1/2/3 do szczęścia dla kluczowych jednostek (na 100% tura dżina odbędzie się przed turą większości strzelców i potencjalnych zagrożeń).
Rzucanie klątw i wzmocnień też złe nie jest. Wystarczy trafić konfuzją w strzelca i mamy z głowy 70% jego oddziału, to samo tyczy się silnego przeciwnika a więc kontry tak nie zabolą. Wzmocneinia też są niezłe.

Zgadza się, jeśli wejdzie dobry czar to jest naprawdę fajnie. Cały problem tkwi jednak w jednym: "jeśli wejdzie". Szansa na dezorientację to niecałe 15% na akcję. Akcji możemy wykonać 3, więc przed bitwą szansa na wejście danego czaru to około 39% (dla 2 akcji to około 28%). A taki czar może zostać przecież odparty, w ostateczności rozproszony przez bohatera/jednostkę/runę.

Co do orków to z mojego doświadczenia wiem, że oni nie mają dużo obrony. Wszystko im leci w atak głównie. Jak zbiorą te 6-7 pkt w ciągu 30 lvli to będzie cud. Wystarczy im zbić szał i lecą setkami na glebę.
Tylko cyklop i 3 lvl z tarczą są bardziej wytrzymali. Wybieranie obrony to też strata czasu u barbarzyńcy. Od defensywy ma szał. Jego zadaniem jest szybko dobiec do wroga (morale i tam chyba jest umiejka z +1 do speeda), zadać mu ogromne obrażenia (atak, szczęście) a reszta to już wg. uznania. Można się na magię uodparniać (co jest ryzykowne), ulepszać okrzyki czy zainwestować w potężne machiny wojenne.

Orkom punkty lecą w następującej kolejności: atak (45%), obrona (35%), wiedza (15%), siła czarów (5%). Przy typowym rozwoju na 21 lvl byłoby więc kolejno: 13 ataku, 7 obrony, 3 wiedzy, 2 siły czarów. Jeśli uwzględnimy ekspercie oświecenie, to: 17-18 ataku, 10-11 obrony, 4-5 wiedzy, 2-3 siły czarów. Jak widać nawet bez oświecenia barbarzyńca ma więcej obrony niż czarodziej z oświeceniem. Tak więc na 30 lvl orkowie zbiorą co najmniej 10 punktów obrony, a nie 6-7. ;)
Inna sprawa, że jak sam wspomniałeś krwawy szał znacznie wspomaga odporność orków na ciosy. Jednakże same bonusy wynikłe z  kolejnych poziomów krwawego szału są w zdecydowanej większości bonusami ofensywnymi. Nie skreślałbym więc tak lekko talentu obronnego, bowiem gdy szał faktycznie spadnie do 0, to redukcja otrzymywanych obrażeń o 30% pozwoli przetrwać ciężkie chwile. Dodatkowo wynikłe z obrony zdolności takie jak unik, czy witalność też znacznie podniosą przeżywalność naszej armii.
Co do konieczności rozwijania talentów dowodzenia, szczęścia i ataku w 100% zgoda. Machiny wojenne to już jednak nieco inna historia. O ile orkowa balista potrafi być naprawdę potężna o tyle nie ryzykowałbym rozwijania jej w przypadku gdy na bardzo dużej mapie spodziewam się bitwy z bohaterem, który może mieć zimną śmierć (a wiedząc przeciwko jakiej rasie gra, na bank będzie ją miał). A już na pewno nie szedłbym w machiny grając na dużej mapie przeciwko akademii (na małej też jest to ryzykowne, chociaż nieco mniej, a znacznie przyspiesza creeping). Nawet średnio rozwinięty bohater akademii może poradzić sobie z balistą na co najmniej 3 sposoby, z których każdy nieźle napsuje nam krwi o ile nie doprowadzi do porażki.

Już kiedyś tu pisałem, ale nie znałem się wtedy na H5 tak jak teraz.
1. Goblin-choć ma niezły przyrost, to ucieczka po ataku mnie denerwuje,
2. Gargulec-jest tankiem i lata, ale ma mizerny atak,
3. Zbrojny-ma ciekawą umiejętność, ale jego szybkość i atak... cóż, są lepsze jednostki na 3 poziomie,
4. Awanturnik-szybko ginie,
5. Jednorożec-nie jest złą jednostką, ale po prostu są lepsze od niej,
6. Wiedźma Cienia-słaby atak,
7. Kościany Smok-cienki(jak na 7 poziom) w obronie, nie bez powodu można mieć ich 3 tygodniowo(a nie jak resztę jednostek 7 poz. 2).

Już kiedyś tu pisałem, ale nie znałem się wtedy na H5 tak jak teraz.
1. Goblin-choć ma niezły przyrost, to ucieczka po ataku mnie denerwuje,
można mieć ich 3 tygodniowo(a nie jak resztę jednostek 7 poz. 2). (...)

Zalety goblinów: Przyrost jest większy niż u chłopów (25>22). Gobliński plugawiec ma szansę zepsuć zaklęcie rywala. Jest to pożywienie dla cyklopów i amunicja. Mają nie najgorszą inicjatywę (nie najgorszą mam na myśli niewiele powyżej przeciętnej). Jest to ,,studnia" dla szamanek na polu bitwy. Szał krwi bardzo jest skuteczny, szczególnie w sytuacji, gdy stracimy prawie wszystkie oddziały na polu bitwy gobliny zazwyczaj już posiadają I lub II poziom szału, gdy wyruszamy na masowy atak.
Wady goblinów: Mogą zdradzić. Leci im szybko szał. Uciekają po ataku (może być niekorzystne, gdy się zbliżą na ,,pełną strzałę" u strzelaków). Nieulepszone mają kiepską wytrzymałość.
Zalety chłopów: Każdy zbiera 1 golda na turę. Szeregowy może użyć ataku przez który jednostka zaatakowana traci turę. Osiłek ma szansę wykonać 2x strike (mogę się mylić, bo wolę jakoś szeregowych :P ).
Wady chłopów: Mniejsza populacja od goblinów. Ulepszenia nie zachwycają siłą. Nie posiadają szału.
Bezdyskusyjnie wygrywa goblin! Ma więcej zalet i posiada coś czego nie posiadają chłopi - krwawy szał.

[...]
3. Zbrojny-ma ciekawą umiejętność, ale jego szybkość i atak... cóż, są lepsze jednostki na 3 poziomie,[...]

Fakt - ciężko dobrać najsłabszą jednostkę 3 lvl, ale zbrojni to nie typ na najsłabszą. Świetnie bronią jednostki, które stoją obok niej przez co nie obrywają od takiej hydry, czy o 50% mniej otrzymują obrażeń z odległości ,,Co to jest, Boże są silniejsze jednostki..." - WŁAŚNIE NIE MA TAKIEJ - jest to unikat i ja nawet bym się zastanawiał czy nie będzie ona na 2-3 miejscu pod względem swojej siły.

[...]
4. Awanturnik-szybko ginie,[...]

Coś więcej byś dodał - dlaczego ta jednostka, a nie inna?

[...]
5. Jednorożec-nie jest złą jednostką, ale po prostu są lepsze od niej, [...]

Tutaj też ciężko o typa, ale znowu nie trafione. Ulepszone jednorożce są jednymi z mobilniejszych jednostek w grze. Bardzo fajną umiejętność ma biały jednorożec jak dziecko światła, dzięki czemu każde pozytywne zaklęcie m. światła bez zużycia many będzie bezpośrednio działało na nie, a nie tylko na jednostkę na którą rzuciliśmy to zaklęcie, niezależnie od tego czy zostało rzucone przez twojego bohatera czy przez wroga. Co do najsłabszej to się nie wypowiadam...

[...]
6. Wiedźma Cienia-słaby atak, [...]

A ja mam do napisania to:  :huh: . Gdzie tu widzisz słaby atak - ja bym napisał ,,niekorzystny atak". A dlaczego? Bo może rzucić atakiem z kontry czar szał, przez co ,,szalona jednostka" walnie dwukrotnym dmg. i padają one przez to - jak walnie hydra to jednostki dookoła również obrywają i jest klops...

Co do kościotrupa na 7. poziomie to no comments... Wszystko zostało wcześniej opisane.

chłopi - nawet jak chcieli dołączyć za darmo to ich nie brałem - jeden smok i 1000-ca chłopa nie ma :)

Błąd, błąd i jeszcze raz błąd. Smok zabije co najwyżej 60-70 chłopów ze szczęścia na uderzenie, a kontra go poskromi. Ale czego chciałeś się spodziewać? Przecież to pierwszy poziom... I tu popełniałeś spore błędy gdy w pierwszym tygodniu ich nie akceptowałeś. Już widzę ciebie grającego na expercie lub online... :/[Dodam, iż masz za krótkie posty i nie masz wyjaśnionych swoich hipotez].

Chłopy nie są takie nie przydatne jeśli ma się ich dużo. Zazwyczaj wykorzystuję je do zbicia kontrataku lub mięsko armatnie

Dlatego powinno je się ulepszać na szeregowych (atk1/obr2), aby chronili jednostki strzeleckie (zawsze pole zajmują  ;>).

Nie przypominam sobie żebym pisała już w tym wątku, a nawet jeśli, to warto odświeżyć swoją pamięć  ^_^

1. Tu miałam problem między Chłopem a Goblinem...nie wiem co wybrać, bo obie jednostki są eee nie powiem, bo nie wypada tak mówić na forum...;/
2. Gargulec...co to w ogóle jest? :huh: Jakieś dziadostwo na latającym wózku inwalidzkim "made in Silent Hill"....masakra
3. Zbrojny... nieciekawa jednostka... ulepszony chłop w moim odczuciu xD
4.Awanturnik...jakiś niedorobiony Obelix, oczywiście nie obrażając Obelixa, którego uwielbiam ^^
5. Siepacz....jakoś nie mam przekonania co do tej jednostki, jej umiejętności są mierne jak na ten poziom ;/
6. Wiedźma Cienia albo Drzewiec, sama nie wiem co było dla mnie gorsze....ale chyba jednak Wiedźma, bo Drzewce miały dobrą obronę i skuteczny atak...ale ta ich powolność...
7. Tutaj się nie wyłamię. Stawiam na Kościanego Smoka. W sumie to dość przykre, że reszta jednostek z tej frakcji jest fajna, a ostatniego poziomu woła o pomstę do nieba  :/

No i to tyle  ^_^

Obrażenia łatwo zadać jak się wie, że po 3 (2 - dopiero w ToE o ile się dobrze orientuję) pudłach ma się 100% szans na trafienie i na odwrót :D

A z drugiej strony, w wersji 1.0 duch miał... 8 PŻ xD Więc jak się już go trafiło, to faktycznie zdychał :D Z tym że wówczas zadawał większe obrażenia, więc jeśli się spudłowało i naraziło na kontratak ze strony Duszka... :P

Nie rozumiem Hathostet, co masz do siepacza- duże obrażenia zadaje, wali 2 razy, z życiem też jest dobrze, zwłaszcza przy szale krwi, który tej jednostce jest bardzo łatwo nabić. Zbrojny ma całkiem fajne obrażenia, a i dość wytrzymały jest. Bardziej pasowałby jednak na jednostkę drugiego poziomu. Gargulec ma swoje zalety- jest dobry do walki z silnym, wrogim bohaterem. Ucieka się cały czas gargulcem, a wrogie jednostki włażą na miny :diabełek:. Można też strzelców nimi zastawić, bo mają fajny zasięg ruchu.

Co do duchów- moim zdaniem bardzo dobra jednostka, chyba że walczy się z wrogiem z silną magią zniszczenia. A i przy silnych wrogich armiach łatwo je niestety stracić. Choć taki już urok Necro- dużo jednostek, ale raczej słabych.

Obrażenia łatwo zadać jak się wie, że po 3 (2 - dopiero w ToE o ile się dobrze orientuję) pudłach ma się 100% szans na trafienie i na odwrót :D

A z drugiej strony, w wersji 1.0 duch miał... 8 PŻ xD Więc jak się już go trafiło, to faktycznie zdychał :D Z tym że wówczas zadawał większe obrażenia, więc jeśli się spudłowało i naraziło na kontratak ze strony Duszka... :P

Szansa na trafienie wynosi 100% przy 3 ataku w ToE.
A duch sam w sobie jest obok mistycznego łucznika najlepszą jednostką na 3 poziomie. Nie wiem w ogóle jak można je uznawać za jednostkę najgorszą...

1. Goblin - co to za jednostka, która przechodzi w kryzysowej sytuacji na stronę wroga!
2. Ożywieńcy - wolniejszych istot nie dało się zrobic?
3. Piekielny Ogar - żadnych specjalnych zdolności
4. Awanturnik - w porównaniu z pozostałymi jednostkami swego poziomu wypada bez rewelacji
5. Piekielny rumak - jak wyżej
6. Upiór - jak wyżej
7. Kolos - w porównaniu z innymi potworami swego poziomu nie posiada żadnych przydatnych zdolności

1. Goblin - to oczywiste, bo to jednostka zaprojektowana, by być najgorszą. Pożywka lub pocisk cyklopów, krew dla Cór Nieba - ale i te wykorzystania gobsów nie dają wiele.

2. Gargulec - zwyczajnie nie nadają się szczególnie do niczego. Nijakie i nudne, po prostu głupie latające odporne na magię mięso armatnie, które ani to nie wybroni, ani to nie przyłoży

3. Tu najtrudniejszy wybór, bo na trzecim poziomie jednak jednostki są porządne, zawsze stanowiąc ważny element armii. Postawiłbym chyba na minotaury, bo jestem nimi zwyczajnie zawiedziony - w kontekście reszty armii Lochu i jego magicznego nastawienia nie są zbyt przydatne, a i jako osobnego wroga łatwo je wytłuc.

4. Szamanka. Łańcuch Błyskawic czy atakowanie bez kontry odpowiednio zaczarowanego wcześniej wroga to fajne rzeczy, ale... nie na dłuższą metę. Wiele to to nie daje. Jedyne sensowne wykorzystanie to przyspieszanie cyklopów

5. Jednorożec. Piąty to jeden z tych poziomów, które naprawdę muszą się wyraźnie wybijać i coś znaczyć na polu bitwy a jednorożce są po prostu nieprzydatne i słabawe

6. Wiedźma cienia. Dobra, prawa moc i dezorientacja są kul, strzelanie kul, dawanie sobie ogólnie rady na polu bitwy jest kul, ale... z czym do ludzi?

7. Diabeł, którego zwyczajnie bardzo łatwo zedrzeć

1. Goblin - to oczywiste, bo to jednostka zaprojektowana, by być najgorszą. Pożywka lub pocisk cyklopów, krew dla Cór Nieba - ale i te wykorzystania gobsów nie dają wiele.

No to chyba nie grałeś Goblińskim Sidlarzem, który przy odrobinie szczęścia potrafi chwilami wyhamować impet szarżującego wroga, lub skrócić ich ruch o co najmniej jedno pole co w przypadku jednostek mających zasięg na styk potrafi pokrzyżować szyki.

2. Gargulec - zwyczajnie nie nadają się szczególnie do niczego. Nijakie i nudne, po prostu głupie latające odporne na magię mięso armatnie, które ani to nie wybroni, ani to nie przyłoży

Sam kiedyś tak myślałem, jednak później przekonałem się, iż nie mam słuszności, bo Gargulce to znakomite jednostki do powstrzymywania łuczników. Wjeżdżasz pod oddział szyjący z daleka i masz parę tur z głowy jeśli chodzi o ostrzał.

5. Jednorożec. Piąty to jeden z tych poziomów, które naprawdę muszą się wyraźnie wybijać i coś znaczyć na polu bitwy a jednorożce są po prostu nieprzydatne i słabawe

No właśnie tu bym się po raz kolejny nie zgodził. Jednorożce są wytrzymałe, mają duży atak, duży ruch, dobrą inicjatywę, dodatkowo zdolności takie jak dziecko światła lub aura odporności na magię to bardzo przydatne umiejętności, nie mówiąc już o możliwości oślepienia na parę tur.

6. Wiedźma cienia. Dobra, prawa moc i dezorientacja są kul, strzelanie kul, dawanie sobie ogólnie rady na polu bitwy jest kul, ale... z czym do ludzi?

Tutaj się wręcz podpisuje pod tym co piszesz. Generalnie się nie zgadzamy, jednak na tym poziomie nie ma drugiej porównywalnie słabej jednostki. No cóż, choć klimatycznie wpasowuje się w tamten wizerunek Lochu, to jeśli chodzi o przydatność to wypada chyba najsłabiej z całej drużyny.

7. Diabeł, którego zwyczajnie bardzo łatwo zedrzeć

Kwestia tylko tego, że jeśli poświęcimy jakiś oddział to możemy przywołać podwójny liczebnie w stosunku do Diabłów oddział Czarcich Lordów, co się dość jakby nie patrzeć przydaje.

No co do sidlarza trochę racja, przydatna rzecz (grałem nimi), ale wciąż nie zmienia wizerunku ogólnie jednostki

Co do diabła to zdecydowanie popełniłem błąd, zapomniałem kompletnie o zdolności wskrzeszania czartów, która jest wprost boska. W takim razie pewnie zwyczajnie najgorszy jest kościany smok, choć liczebność owych jest przerażająca (jednostka 7mego poziomu z boosterem przyrostu!)

No co do sidlarza trochę racja, przydatna rzecz (grałem nimi), ale wciąż nie zmienia wizerunku ogólnie jednostki

Moim zdaniem o wiele mniej przydatni są chłopi, którzy mają jedynie szanse, że kogoś zablokują na parę tur czy oszołomią, co w praktyce rzadko się zdarza, a jeszcze rzadziej następuje w momencie, w którym naprawdę byśmy tego chcieli.

Co do diabła to zdecydowanie popełniłem błąd, zapomniałem kompletnie o zdolności wskrzeszania czartów, która jest wprost boska. W takim razie pewnie zwyczajnie najgorszy jest kościany smok, choć liczebność owych jest przerażająca (jednostka 7mego poziomu z boosterem przyrostu!)

Nie da się z tym nie zgodzić, choć po ulepszeniu przy ich przyroście i tak jest to całkiem niezła jednostka, którą można wiele zdziałać. Także na tym poziomie twórcy jakoś nie zostawili ani jednego naprawdę słabego elementu. Nie zmienia to jednak faktu, że Kościane Smoki w tej części sagi podobnie do HIII są najsłabszą jednostką tego poziomu (zaś wręcz na odwrót w stosunku do HIV, gdzie Kościany smok był naprawdę jedną z przodujących jednostek na swoim poziomie).

2. Gargulec - zwyczajnie nie nadają się szczególnie do niczego. Nijakie i nudne, po prostu głupie latające odporne na magię mięso armatnie, które ani to nie wybroni, ani to nie przyłoży

3. Tu najtrudniejszy wybór, bo na trzecim poziomie jednak jednostki są porządne, zawsze stanowiąc ważny element armii. Postawiłbym chyba na minotaury, bo jestem nimi zwyczajnie zawiedziony - w kontekście reszty armii Lochu i jego magicznego nastawienia nie są zbyt przydatne, a i jako osobnego wroga łatwo je wytłuc.

4. Szamanka. Łańcuch Błyskawic czy atakowanie bez kontry odpowiednio zaczarowanego wcześniej wroga to fajne rzeczy, ale... nie na dłuższą metę. Wiele to to nie daje. Jedyne sensowne wykorzystanie to przyspieszanie cyklopów

5. Jednorożec. Piąty to jeden z tych poziomów, które naprawdę muszą się wyraźnie wybijać i coś znaczyć na polu bitwy a jednorożce są po prostu nieprzydatne i słabawe

7. Diabeł, którego zwyczajnie bardzo łatwo zedrzeć

2. To oczywiste, że głupie, bo żywiołaki nie mają rozumu. Najgorsze wcale nie są, bo potrafią przynajmniej latac, a ożywieńcy wloką się niemiłosiernie

3. Mają zawsze zwiększone morale i są silniejsze w przeciwieństwie do ogara

4. Awanturnik ma zdecydowanie gorsze cechy, niż szamanka.

5. Potrafią przynajniej oślepic wroga. A piekiele rumaki?

7. Diabeł to potrafi się teleportowac, więc gwiżdże na mury, a jak znajdziesz wisior mistrzostwa i będziesz miał przed tem Bramę na poziomie trzecim...

Co do ogara absolutnie nie mogę się z tobą zgodzić bo patrzysz wyłącznie na podstawową jednostkę, zamiast na ogół czyli łącznie z ulepszeniami. Ognisty ogar robi rzeź w szeregach przeciwnika. Minotaur zaś... nie robi wiele.

Co do rumaka, to w armii Inferno po prostu jest miejsce na tego typu jednostkę i ma on swoją rolę. A jednorożec może oślepić? Świetnie, rumak może przerazić. I co teraz?

Równie dobrze każdą jednostkę można potraktowac jako mięso armatnie, a podatki... suma pieniędzy jest bardzo niewielka.

Nie każdą- taka jednosta musi cechować się:
a)niską ceną
b)dużą wytrzymałością
c)dużą liczebnością
b)najlepiej niech będzie mało mobilna, bo gdyby była mobilna, to pocóż by ją przeznaczać do tego celu?

Dlatego chłopy służą nawet nie jako mięso armatnie, a źródło dochodu i do poświęcaniu na ołtarzu w Lochu.

Cytat: niedoceniony w 04 Czerwca 2013, 20:04:42

3. Tu najtrudniejszy wybór, bo na trzecim poziomie jednak jednostki są porządne, zawsze stanowiąc ważny element armii. Postawiłbym chyba na minotaury, bo jestem nimi zwyczajnie zawiedziony - w kontekście reszty armii Lochu i jego magicznego nastawienia nie są zbyt przydatne, a i jako osobnego wroga łatwo je wytłuc.

3. Mają zawsze zwiększone morale i są silniejsze w przeciwieństwie do ogara

4. Awanturnik ma zdecydowanie gorsze cechy, niż szamanka.

3. Minotaury są najbardziej wytrzymałymi jednostkami Lochu !!! Jak na swój poziom.

4. Ulepszone na Berserkery zadają duży damage z umiejętnością "szał" i magią runiczną  :wsciekly:...

Co do tego, że minotaury są wśród wszystkich jednostek Lochu najbardziej wytrzymałe na swoim poziomie to bym się nie zgodził i to bardzo. Smoki są lepsze pod tym względem, a jeszcze lepiej prezentują się Hydry.

Co do bersekerów to w jednym wątku już Ci to mówiłem, jednak się powtórzę, że co z tego, że mają duży damage skoro padają na jeden strzał niejednokrotnie.

Poziom pierwszy: Gremlin
Poziom drugi: Krwawa dziewica
Poziom trzeci: Żelazny golem
Poziom czwarty: Gryf
Poziom piąty: Dżin
Poziom szósty: Wiedźma cienia
Poziom siódmy: Diabeł

Poziom pierwszy: Gremlin
Poziom drugi: Krwawa dziewica
Poziom trzeci: Żelazny golem
Poziom czwarty: Gryf
Poziom piąty: Dżin
Poziom szósty: Wiedźma cienia
Poziom siódmy: Diabeł

A może byś dodał/a powód swojej decyzji? Bo jeśli chodzi o to tylko w trzech przypadkach się zgadzam. A jako, że napisałeś/aś to bez uzasadnienia jest to przeze mnie uznane za nabicie postu.

Gremlin jak jest liczny nie jest złą jednostką, nie wspominając już o tym, że potrafi strzelać, a jego inicjatywa nie jest najmniejsza, przez co jest często na pasku incjatywy (populacja bazowa wynosi 20). Krwawa dziewica? Grałeś lochem? Ta jednostka ma jedną z najwyższych współczynników inicjatywy w całej grze (o ile się nie mylę wyższą mają zmory, żywiołaki powietrza i chyba gryfy). Populacja może nie jest zachwycająca, ale to nie o to chodzi. Mają one spory atak i inicjatywę i to wystarczy na narobienie dużych strat w połaczeniu z taką Eruiną (czy nie wiem, kto ma taką umiejkę, która podwyższa ich statystyki). Żelazny golem, tutaj jest dylemat, czy on czy nie przypadkiem duchy ze swoją badziewną wytrzymałością. Chyba jednak w pojedynku 1vs1 wygra golem, bo wytrzyma więcej ciosów, ale może wygrać też duch, bo może mu szczęście dopomóc i wróg spudłuje. Ale tutaj ciężko jest dobrać, bo duch służy to osłabiania strzelców, a golem do ich obrony. Gryfy bym zaliczył do najsilniejszych ze względu na szybkość, inicjatywę i ew. morale i szczęście, które raczej bohater przystani posiada. Ja bym bardziej obstawił awanturnika ze względu na najniższe statystyki posiadane na tym poziomie. Dżin jest jednostką która wspiera armię pod względem dwóch rzeczy: rzuca czary i osłabia wrogów czarami mroku i wzmacnia sojuszników magią światła. Jednak ta wytrzymałość nie pozwala im zbyt długo przeżyć, więc żeby ich oszczędzić w oblężeniu je raczej chowam (bo i tak w pierwszej kolejce nie zablokuje wrogiego strzeca ;)). Wiedźma cienia nie wyjaśniona dlaczego, więc się wstrzymam. Co do diabła to stanowczo nie. Grałeś Necro? W nekropolis jest taka jednostka jak kościany smok. Ich UPG ma 150 hp, czyli niewiele więcej niż taka rakszasa radża mająca 140 hp (6 poziom).

Jednak pamiętaj, że to są tylko statystyki. Wszystko może zmienić bohater.

Poziom I Goblin - jako jedyna jednostka w grze dezerteruje
Poziom II Gargulce - po prostu nie cierpię nimi grać
Poziom III Kamienny Golem - strasznie cienki
Poziom IV brak - wszystkie są fajne ;D
Poziom V Kapłani - cieniasy
Poziom VI Drzewce - co prawda ciężko je rozwalić , ale zbyt wolno  jak na mnie się poruszają
No i poziom VII Kościane Smoki - są daremne , kilka Aniołów obróci sporą grupę smoków w pył :P

Poziom I Goblin - jako jedyna jednostka w grze dezerteruje
Poziom II Gargulce - po prostu nie cierpię nimi grać
Poziom III Kamienny Golem - strasznie cienki
Poziom IV brak - wszystkie są fajne ;D
Poziom V Kapłani - cieniasy
Poziom VI Drzewce - co prawda ciężko je rozwalić , ale zbyt wolno  jak na mnie się poruszają
No i poziom VII Kościane Smoki - są daremne , kilka Aniołów obróci sporą grupę smoków w pył :P

Prawie pod każdym wzgl. się nie zgodzę.
1. Gobliny - Jednostki, które wykorzystuje golem, aby się posilić; bohater, aby wzmocnić Gniew Hordy; ulepszenie, aby spowolnić takie zmory; alternatyw, aby zepsuć czar wrogiego bohatera; szał krwi zwiększa ich wytrwałość w walce nie mówiąc o obronie, którą bohater twierdzy powinien posiadać; źródło many, dla cór nieba i ziemii, to jest mało? Chłop w przeciwieństwie do Goblina cechuje się tylko tym, że zbiera podatki, ew. ulepszenie oszołamia, albo alternatywny 2x strike, który w przypadku tej jednostki i tak nie wychodzi mocny w porównaniu z takimi minotaurami królewskimi.
2. Gargulec - tutaj w połowie się zgodzę, w połowie nie. Nikt nie lubi nimi grać. Jednak ich inicjatywa + umiejętność latania potrafi zablokować strzelców (przynajmniej tych mocniejszych jak kusznik, mistyczny łucznik itd.). Marmulas ma za to możliwość uwrażliwienia wrogich jednostek, wokół których stoi. Połączenie kręgu zimna nie jest złe w połączeniu z nimi, a obrona (umiejka obowiązkowa w tym mieście) + wytrzymałość ich pozwala im dużo wytrwać. Z drugiej strony, wielkich strat nigdy nie zadadzą armii, ale są one dużym wsparciem i mogą wejść w każdą szczelinę lub lukę jaką gracz zauważy. Wybrałbym osobiście włócznika na najsłabszą jednostkę, bo pojedynczy włócznik nie ma dużych szans na pozbawienie wroga dużej ilości jednostek, a ich śmieszna ilość strzał pozwala na praktycznie zerowe straty w armii (nie uwzględniając artefaktu i wózka z ammo, który można łatwo stracić przez obszarowe czary).
3. Duch vs Golem to jest niewyjaśniony zawsze pojedynek. Z drugiej strony chyba bym dał jednak golema, bo ulepszenie pozwala na nieograniczoną kontrę, ew. możliwość wskrzeszania zniszczeniem. A duchy ulepszone mogą się żywić maną magów, przez co nie są słabi, a poltergeisty są szybsze, silniejsze i mogą kraść amunicję wrogom.
4. Awanturnik leży w walce z każdą istotą 4 lvl. Ich śmieszna wytrzymałość pokazuje, że często giną na polu bitwy od takich strzelców.
5. Wyjaśniłaś, och aż nie mam dla nich argumentów (sarkazm). Ulepszenie tej jednostki jest mocne, inkwizytorzy jako wsparcie obronne, mroczni kapłani wsparcie w ataku. Wyjaśniam dlaczego obronne i w ataku. Inkwizytorzy mogą rzucić czar wytrzymałość zwiększając tym samym współczynnik obrony jednostki. Połączenie połowy setu Sar-Issusa jest mocne, bo czarów możemy rzucić 2x więcej. Wsparcie w ataku mrocznych kapłanów miałem na myśli dlatego, że mają aż 20 ataku przy ich mocnej wytrzymałości wcale słabi nie są, a możliwość rzucenia prawej mocy jeszcze zwiększa ich współczynnik ataku i nie tylko im jak już wyżej wspomniałem w połączeniu przynajmniej połowy insygnii Sar-Issusa.
6. Co z tego, że są wolne jak są one tankami, których nikt nie pokona pod względem tej umiejętności? Obstawiam Wiedźmę cienia jak chcesz wiedzieć dlaczego, patrz kilka postów wcześniej ew. stron.
7. Tylko tu się zgadzam.

1. Nimfa-typowe mięso armatnie. Atak słabiusieńki,nie mówiąc o obronie. Zaletami są jedynie to,że są w miarę szybkie i tanie.  No i są miłe dla oka.

2. Gargulec-to uważam za jednostkę porażkę. Wolne,atak i obrona słabiuśka. Są też dość kosztowne.

3. Kościany smok-wygląd jest,obrona jest,ale z atakiem i szybkością jest tak sobie.

4. Kapłani-tą jednostką nie jestem jakoś specjalnie zachwycona. Owszem dysponuje magią,ale tak jak przyjdzie do ataku to bywa z nimi różnie. Też są dość drogą jednostką.

1. Nimfa-typowe mięso armatnie. Atak słabiusieńki,nie mówiąc o obronie. Zaletami są jedynie to,że są w miarę szybkie i tanie.  No i są miłe dla oka.

2. Gargulec-to uważam za jednostkę porażkę. Wolne,atak i obrona słabiuśka. Są też dość kosztowne.

3. Kościany smok-wygląd jest,obrona jest,ale z atakiem i szybkością jest tak sobie.

4. Kapłani-tą jednostką nie jestem jakoś specjalnie zachwycona. Owszem dysponuje magią,ale tak jak przyjdzie do ataku to bywa z nimi różnie. Też są dość drogą jednostką.

Zakładam, że tutaj nie jest podane w kolejności ,,poziomowej", tj. nie wyróżniasz w każdym poziomie najsłabszych jednostek, tylko podałaś top 4 najgorszych wg twojej decyzji.

Ja napiszę swoją ocenę jednostki, na przykładach podanych przez Ciebie:

1. Nimfa - jedna z silniejszych jednostek pierwszego poziomu. Darzę ją szacunkiem dlatego iż:
- ma przyzwoitą inicjatywę w trakcie walki;
- potrafi latać i się wbijać w szeregi wrogów niczym kawalerzyści, bez konsekwencji w postaci kontrataku;
- wbrew pozorom wytrzymują dużo, gdy są w armii doświadczonego bohatera;
- wygląd jak już podałaś, miły dla oka ^^ ;
Wady są jednak dość wyraźne:
- nieulepszone, mają zmniejszoną skuteczność w trakcie walki (chyba, że bohater posiada umiejętność ataku + szału bitewnego, to jeszcze można przeżyć)
- Populacja i umiejętności utrudniają creeping.

2. Gargulce, jednostka bardzo słaba, ale jest całkiem dobrym kompanem bohatera akademii (w szczególności ulepszona na alternatyw):
- szybka i mająca dobry współczynnik inicjatywy;
- potrafi latać, co często bardzo ułatwia bitwy z większymi armiami rywali;
- przyzwoita populacja;
- Marmurowe gargulce to znakomici kompani bohatera, a powód jest poniżej:

2. Gargulec - tutaj w połowie się zgodzę, w połowie nie. Nikt nie lubi nimi grać. Jednak ich inicjatywa + umiejętność latania potrafi zablokować strzelców (przynajmniej tych mocniejszych jak kusznik, mistyczny łucznik itd.). Marmulas ma za to możliwość uwrażliwienia wrogich jednostek, wokół których stoi. Połączenie kręgu zimna nie jest złe w połączeniu z nimi, a obrona (umiejka obowiązkowa w tym mieście) + wytrzymałość ich pozwala im dużo wytrwać. Z drugiej strony, wielkich strat nigdy nie zadadzą armii, ale są one dużym wsparciem i mogą wejść w każdą szczelinę lub lukę jaką gracz zauważy. Wybrałbym osobiście włócznika na najsłabszą jednostkę, bo pojedynczy włócznik nie ma dużych szans na pozbawienie wroga dużej ilości jednostek, a ich śmieszna ilość strzał pozwala na praktycznie zerowe straty w armii (nie uwzględniając artefaktu i wózka z ammo, który można łatwo stracić przez obszarowe czary).

Wady są niestety istotne i całkiem spore:
- Niewielkie obrażenia z ich strony;
- typowy latający tank, który ma za małe obrażenia, aby być świetną jednostką, nie wspominając o tym, że sam bohater im to utrudnia;
- ani żywe stworzenie, ani jednostka mechaniczna - o wskrzeszaniu/naprawianiu nie ma nawet mowy...

3. Kościane smoki:
- jednostka ta ma duży bonus do populacji, w większości przypadków są liczniejsi od wszystkich jednostek 7 poziomu w armii rywala.
- koszt jest dosyć niski, a dobrze sprawdza się w creepingu, jako typowy tank pod kościanych łuczników lub liszy
- jednostka nieumarła - może zostać wskrzeszona czarem, który kosztuje 2x mniej many (Wkrzeszenie Umarłych)
- może rzucić jakąś klątwę i/lub zmniejszyć morale smutkiem (alternatyw), co świetnie sprawdza się w walce z Przystanią lub Twierdzą.
Wady są jednak poskramiające:
- sam koszt siedliska jest koszmarny, nie wspominając, że jednostki, które z niego kupimy są liche (w porównaniu do innych siódmo-poziomowców)
- wytrzymałość jest +/- 50% mniejsza od Archaniołów, co jest jednak wielką różnicą...
- Atak nie jest zły, aczkolwiek obrażenia i obrona już gwałtownie są w tyle w przeciwieństwie do innych jednostek siódmego poziomu.
Ale co tu dużo mówić. Nekromanci muszą mieć jakąś wadę, ponieważ i tak mają:
- niemal zawsze liczniejszą armię;
- Nekromacja świetnie ogranicza straty po walce;
- Kościani łucznicy są całkiem skuteczną jednostką pod creeping, którą można łatwo zdobyć w swoje kościste łapska ^^.

4. Kapłani:
Ach, jak ja ich uwielbiam, nie raz mi ratowali tyłek podczas obrony Przystani, dzięki swojej świetnej wytrzymałości:
- Dobra wytrzymałość;
- Rycerz jako dobry bohater, bardzo je wspomaga swoimi moralami, dzięki czemu, potrafią częściej miotać czarami, tj. buffować znaczną część teamu;
Wad jakoś nie widzę ich, ale niestety zalety jednostki też nie są zachwycające, chociażby to, że ich umiejętności strzeleckie nie są najskuteczniejsze... Ciężko tu wytypować najgorszą jednostkę z tego poziomu, ale jestem przekonany, że kapłan do niej nie należy. Bardziej obstawiłbym pozycje: Hydra vs Dżinn, gdzie przydatność obu jednostek jest całkiem spora, ale ich zalety i wady są zupełnie inne. Można pokusić się o Kapłana runów, ale niestety ulepszenie jest zbyt powalające, nie patrząc na statystyki Patriarchy runów, gdzie 9 ataku i obrony nie jest czymś wielkim, przy 20 ataku i 14 obrony mrocznego kapłana, ale jego ściana ognia potrafi strzelić niezłego figla przy walkach typowo drugomiesiącowych, albo wstawić Siepacza, ale z szałem Krwi bohatera są nie do zdarcia... Jednostki piątego poziomu są tak zbalansowane w Heroes V, że każda ma swoją rolę w armii i nie da się znaleźć najsłabszego ogniwa w tym poziomie.

Insynuując, dla osób które nie lubią czytać takich postów:
1. Nimfa - Moje zdanie: Nie. Mój wybór: Chłop
2. Gargulec - Moje zdanie: Nie. Mój wybór: Włócznik
3. Kościany smok - Moje zdanie: Tak.
4. Kapłan - Moje zdanie: Nie. Mój wybór: Nie ma najsłabszej jednostki 5. poziomu w Heroes V (patrząc zarówno na standardy, jak i ulepszenia, i alternatywy).

Wyjaśnienia, dlaczego taki wybór, a nie inny:
1. Nimfa ma całkiem spore umiejętności, potrafi mocno namieszać w walce, jest tzw. pierwszym ogniem w armii, leczy drzewce. Można je wykorzystać zarówno w ataku jak i obronie.
Dlaczego natomiast wg mnie Chłopi? Chłopi jak już wiemy, w dodatku ToE niestety zostali populacyjnie przebici przez Gobliny, co nie powinno się stać w Heroes V. Nieulepszeni potrafią zaledwie zbierać podatki (nawet cool, ale tracimy stock pod obronę jednostek gdy wolimy ich wykorzystać w inny sposób). Bardzo dużo ich tracimy w creepingu, w szczególności w początkach gry, gdzie tracimy co najmniej jedną populację tych jednostek. Ulepszeni mogą zaledwie ogłuszyć lub zrobić double strike, co nie jest złe, ale mogło być dużo lepsze, szczęście żołnierza nie jest u każdego bohatera, a tracenie jednego skilla na tą umiejętność nie jest najlepszym pomysłem.
2. Dlaczego włócznik? Już wyjaśniam. Gargulec ma +/- 2x więcej wytrzymałości, przy takiej samej populacji dłużej wytrwają gargulce w walce. Włócznik ma słabą skuteczność w walce dystansowej, niewiele amunicji (bohater bez wozu z tymi jednostkami jest jak żołnierz bez tarczy, lub z tarczą którą łatwo mu odebrać, ze względu na takie kamienne kolce lub Krąg zimna). Słabe statystyki, małe obrażenia, jedynie umiejętności praktyczne, tj. wyniszczające rany mogą być całkiem skutecznym sposobem na uniknięcie ataku jakiś szybkich jednostek lub spowolnienie strzelców.
Tu tyle.

Mówimy rzecz jasna o jednostkach nieulepszonych.

1. Goblin - jest ich co prawda więcej jak Chłopów, ale tak Tchórzostwo, jak i Zdrada czynią z nich jednostkę, hm, niepożądaną w swoich szeregach. Chłopi przynajmniej oferują pewien zwrot siebie w złocie.

2. Kamienny Gargulec - rywalizacja o ten wątpliwy zaszczyt toczyła się między tym pomniczkiem i Rogaczem. Gargulec... jest po prostu nieskuteczny, niezbyt odporny pomimo wysokiej liczby punktów życia i nie oferuje sobą niczego godnego uwagi. Nie jest zresztą potrzebny w rozwoju miasta anyway.

3. Wojownik - pisałem to już dawno temu na JB i napiszę ponownie: 12 hp? Lecimy sobie w kulki? Prawda, dzięki Krwawemu Szałowi prezentują przyzwoity poziom... ale na sucho gną się pod krwawym młyńcem, jakim jest trzeci poziom.

4. Awanturnik - o ile jego ulepszenia są znośne - Goblin i Wojownik cierpią z tego samego powodu - o tyle podstawowa wersja pozostawia wiele do życzenia. 25 hp u jednostki tego poziomu jest karygodne i czyni z nich mało skuteczne mięso armatnie.

5. Siepacz - to samo, co Goblin i Wojownik(notice the pattern?). 38 hp u jednostki piątego poziomu jest niedopuszczalne. Dżin był blisko przejęcia tego wątpliwego tytułu, ale nadrabia swoją mobilnością i lataniem.

6. Wiedźma Cienia - wielu psioczy na Wiwerny i ich brak Krwawgo Szału, ale osobiście uważam to za taktyczne błogosławieństwo, które pozwala na wykorzystywanie ich efektywnie także w innych armiach. Padło więc na Wiedźmę, która co prawda strzela, ale zwyczajnie przegrywa rywalizację z dość mocnymi oponentami.

7. Kościany Smok - nie ma tu rewelacji, kościane są zwyczajnie słabe w porównaniu z innymi jednostkami tego poziomu.

5. Siepacz - to samo, co Goblin i Wojownik(notice the pattern?). 38 hp u jednostki piątego poziomu jest niedopuszczalne. Dżin był blisko przejęcia tego wątpliwego tytułu, ale nadrabia swoją mobilnością i lataniem.

Punkty życia nic nie znaczą u tej jednostki, działa na nią, więc będzie zbijać obrażenia, ponadto jej obrażenia w podwójnym ataku są tak niesamowicie mocne, że są najsłabsze od końca, nie tylko hp się liczy, siepacze robią prawdziwy pogrom, a z pomocą szału i bohatera wspierającego siepaczy to czasami się dziwię jak twórcy mogli zrobić aż tak mocną piątkę, a tu patrzę na forum na najsłabsze jednostki - siepacz xD.

Jak już mówiłem, analiza została przeprowadzona na sucho, czyli bez uwzględnienia Krwawego Szału (który zapewne wybiłby także Wojowników na wyższy poziom). Zgadzam się, że Siepacze biją mocno, ale najpierw muszą do przeciwnika podejść, a zwyczajnie nie są w tym zbyt zacni. Mają na to za mało hp'eków - 34, nie 38, jak sprawdzałem ostatnio.

Fergu, nie zapominaj, że Siepacze są przy tym szybką jednostką, więc szczególnie ich ulepszona wersja na polu bitwy po prostu wymiata. A kiedy nabije im się trochę punktów szału, to są nie do zdarcia.

Mowa jest natomiast o zwykłym siepaczu, który bez szału ssie pałkę. I jest to prawda obiektywna, siepacz jest najgorszą jednostką 5 poziomu, a ci co się nie zgadzają po prostu boją się do tego przyznać. Wszystko przez waszą podświadomość, która przyjmuje bezkrytycznie wszystkie treści. Zmieńcie to.

Siepacz najgorszy? Popatrz, że jego przyrost jest prawie dwukrotnie większy niż innych jednostek 5-tego poziomu! Słabszy od niego jest chociażby Kapłan, który choć wytrzymąły, to jednak nic szczególnego sobą nie prezentuje. Co najwyżej po ulepszeniu może rzucać czary, by wspierać armię (strzelec wyborowy+boska siła!), ale nie ratuje go to szczególnie.

Jeśli porównujemy niemieckiego tygrysa do radzieckiego t-34, to uwzględniamy parametry. Co z tego, że tygrysów nie wyprodukowano nawet dwóch tysięcy, kiedy liczebność radzieckich t-34 sięgała dziesiątków tysięcy?

Jeśli porównujemy niemieckiego tygrysa do radzieckiego t-34, to uwzględniamy parametry. Co z tego, że tygrysów nie wyprodukowano nawet dwóch tysięcy, kiedy liczebność radzieckich t-34 sięgała dziesiątków tysięcy?

To było podchwytliwe pytanie?

Ja jednak zgodzę się mimo wszystko z Cahaśką i Hayvenem. Nikt nie byłby taki głupi, aby robić mieszanki, łącząc w swojej armii jednostki z Twierdzy. Nawet choćby normalny, zwykły Szał Krwi, nie zaawansowany, nie ekspercki, sprawia, że te jednostki mają zapierdziel w walce, nieważne jakie statystyki są i one o tym świadczą.
Można też dopisać to, że Siepacze mają swojego patrona, który ich dodatkowo wzmacnia, nie wspominając o umiejętnościach wodza i ulepszeniach, z których będziemy korzystali przez większość gry, gdy mapa jest większa niż pojedynkowa. Nie wspominając o Hersztach + Cyklopach i siejącym grozę powerem, gdzie wbrew pozorom niska inicjatywa Cyklopów nie ma nic do rzeczy, gdyż mając w armii 6 oddziałów Hersztów, cyklopi są niemal non stop w kolejce. I TO JEST JA SIĘ WAS PYTAM ZA MAŁO, ABY BYLI LEPSI?! My tu o praktyczności jednostek lepiej gadajmy, a nie o statystykach!

Jeśli porównujemy niemieckiego tygrysa do radzieckiego t-34, to uwzględniamy parametry. Co z tego, że tygrysów nie wyprodukowano nawet dwóch tysięcy, kiedy liczebność radzieckich t-34 sięgała dziesiątków tysięcy?

Jestem chyba dziwny, bo ja porównuję przydatność, a tu jedną z kluczowych ról gra liczba, zatem w HoMM - przyrost. Ponadto ze względu na przydatność w armii orków ważny jest szał, z którym Siepacz jest bardzo groźny.

Jeżeli przyjąć suche, obiektywne i co najważniejsze bezsensowne porównywanie jednostek patrząc tylko na kilka głównych statystyk to można się bardzo zdziwić, że  ta słabiutka Driada kosi nam armię, a dodatkowo nie wiedzieć czemu nie zmniejsza swojej liczby i jakoś dziwnie się wskrzesza!

Jeżeli patrzymy na statystyki, to patrzymy też na przyrost, a dalej patrzymy również na zdolności. Np. na szał. Jeżeli ktoś uwzględnia jednostki orków bez szału to ok, ale niech wtedy uwzględnia jednostki Necro bez odnośnika Nieumarły chociażby..

My tu o praktyczności jednostek lepiej gadajmy, a nie o statystykach!

Amen.

To było podchwytliwe pytanie?

Czemu podchwytliwe?

My tu o praktyczności jednostek lepiej gadajmy, a nie o statystykach!

Statystki są czymś, co jest podstawą przydatności istoty na polu bitwy.

Jestem chyba dziwny

No, jesteś, bo posługujesz się logiką, która jest sprzeczna z ludzkim postrzeganiem rzeczywistości.

Jeżeli ktoś uwzględnia jednostki orków bez szału to ok  ale niech wtedy uwzględnia jednostki Necro bez odnośnika Nieumarły chociażby..

Problem jest tylko, że siepacz w armii bohatera z innego zamku lub neutralny nie ma zdolności "szał". Więc trochę nietrafione porównanie. Gdzie tu widać tę praktyczność? W jednostce, która polega tylko na szale.

ta słabiutka Driada kosi nam armię,

Tak, tylko każdy kto przynajmniej pograł w heroesa tydzień wie, że driada nie jest słabiutką jedynką.

Serio? Ja myślałem, że Praktyczność polega głównie na umiejętnościach, jakie prezentuje jednostka na polu bitwy.

No to dobrze, że już tak nie myślisz. Jeśli fanatyk miałby mało życia i obrony, to jego umiejętności na nic by się zdawały. Gdyby krwawa siostra miała małą inicjatywę, też nic by sobą nie prezentowała szczególnego.

Cytuj

My tu o praktyczności jednostek lepiej gadajmy, a nie o statystykach!

Statystki są czymś, co jest podstawą przydatności istoty na polu bitwy.

Serio? Ja myślałem, że Praktyczność polega głównie na umiejętnościach, jakie prezentuje jednostka na polu bitwy.


A teraz parę słów do Fergarda:

Mówimy rzecz jasna o jednostkach nieulepszonych.

Ok...

1. Goblin - jest ich co prawda więcej jak Chłopów, ale tak Tchórzostwo, jak i Zdrada czynią z nich jednostkę, hm, niepożądaną w swoich szeregach. Chłopi przynajmniej oferują pewien zwrot siebie w złocie.

I tu błąd podstawowy. Gobliny są, że tak ujmę, nawet z brakiem kontry jednostką całkiem przydatną. Załóżmy, że zaczynamy grę z bohaterem Haggash. Mamy na starcie +/- 40 centaurów. W drugim/trzecim dniu budujemy ruderę goblinów i mamy pierwsze jednostki pod creeping. Zakładając, że mamy zanim osiągniemy 10 poziom umiejętność ostatni bastion - gobliny są wytrzymałe, nieważne, że mają zaledwie 3 punkty życia. Mogą dodatkowo zbić kontrę, co nie jest takie złe.
Fakt możesz stwierdzić - co z tego, przecież chłopi mogą zrobić to samo?
To, że Gobliny mają aż o 4 punkty więcej inicjatywy od chłopów. Mogą być pokarmem dla cyklopów, którzy są już na skraju życia. Mogą być studnią dla szamanek na polu bitwy, które mogą sobie spokojnie buffować armię, praktycznie bezustannie, gdyż liczebność goblinów jest niemal w każdym przypadku - największa.
Zagladajmy teraz na szał krwi. I co ja patrzę? Że bohater ma aż 6 możliwości na podbicie sobie krwawego szału swoimi umiejętnościami.
A co robią chłopi? ,,Chłopi przynajmniej oferują pewien zwrot siebie w złocie." Widać więc różnice w przydatności obu jednostek.

2. Kamienny Gargulec - rywalizacja o ten wątpliwy zaszczyt toczyła się między tym pomniczkiem i Rogaczem. Gargulec... jest po prostu nieskuteczny, niezbyt odporny pomimo wysokiej liczby punktów życia i nie oferuje sobą niczego godnego uwagi. Nie jest zresztą potrzebny w rozwoju miasta anyway.

Kolejny błąd. Kamienny Gargulec jest jednostką praktyczną, doskonale sobie radzi w blokowaniu wrogich strzelców, a dzięki swojej wytrzymałości potrafi wiele zadać szkód jednostkom w armii rywala, a co za tym idzie, jednostki strzeleckie w akademii mogą sobie spokojnie wybijać armię, w czasie gdy oni muszą sobie radzić z klocuchami, a bohater może sobie wtenczas czarować, buffować jednostki lub debuffować rywali. Mój typ na najsłabszą jednostkę? Włócznik, bez dwóch zdań. Ta jednostka ma praktycznie wszystko słabe, dopiero zyskuje na skuteczności, gdy liczebność jej wzrasta i gdy jest ulepszona, a sam wspomniałeś, że: ,,Mówimy rzecz jasna o jednostkach nieulepszonych." Podstawowa jednostka normalnie nic nie umie, no może poza szansą wrzucenia rywalom wyniszczających ran, ale inicjatywa jednostki i jej ilość strzał sprawiają, że nawet magia runiczna ich nie ratuje.

3. Wojownik - pisałem to już dawno temu na JB i napiszę ponownie: 12 hp? Lecimy sobie w kulki? Prawda, dzięki Krwawemu Szałowi prezentują przyzwoity poziom... ale na sucho gną się pod krwawym młyńcem, jakim jest trzeci poziom.

Fakt, bez krwawego szału jednostka ma skuteczność 1-2-poziomowca i jedynie tu się zgadzam, bo niestety nie ma większych argumentów aby było inaczej, nie rozmawiając o ulepszeniach.

4. Awanturnik - o ile jego ulepszenia są znośne - Goblin i Wojownik cierpią z tego samego powodu - o tyle podstawowa wersja pozostawia wiele do życzenia. 25 hp u jednostki tego poziomu jest karygodne i czyni z nich mało skuteczne mięso armatnie.

Fakt.

5. Siepacz - to samo, co Goblin i Wojownik(notice the pattern?). 38 hp u jednostki piątego poziomu jest niedopuszczalne. Dżin był blisko przejęcia tego wątpliwego tytułu, ale nadrabia swoją mobilnością i lataniem.

Tu już wspominałem wcześniej dlaczego się z tobą nie zgadzam.

6. Wiedźma Cienia - wielu psioczy na Wiwerny i ich brak Krwawgo Szału, ale osobiście uważam to za taktyczne błogosławieństwo, które pozwala na wykorzystywanie ich efektywnie także w innych armiach. Padło więc na Wiedźmę, która co prawda strzela, ale zwyczajnie przegrywa rywalizację z dość mocnymi oponentami.

Fakt.

7. Kościany Smok - nie ma tu rewelacji, kościane są zwyczajnie słabe w porównaniu z innymi jednostkami tego poziomu.

Fakt.