Witaj na polskim forum poświęconym sadze Heroes
of Might and Magic. Zarejestruj lub zaloguj się:

Pamiętaj:
Pokaż wiadomości
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Pamiętaj, że widzisz tylko te wiadomości w tematach do których masz aktualnie dostęp.
    Wiadomości   Pokaż wątki Pokaż załączniki  

  Wiadomości - egzeq
Strony: [1] 2 3 4 ... 95
1  Hyde Park / Muzyka, Filmy / Odp: Oceń poprzedni utwór. : 26 Kwietnia 2011, 21:17:27
Było, ode mnie 8/10

Trochę skate punku:
Nikson
2  Hyde Park / Fantasy / Odp: [Sesja - Rozgrywka] Spadające gwiazdy nie spełniają życzeń : 22 Kwietnia 2011, 12:34:36
Josh
Wojownik nie zwrócił uwagi na orka, który do niego gadał, pogrążył się w krótkiej zadumie. Następnie, gdy grób został już wykopany przez najróżniejszą faunę kopiącą złożył kobolda w grobie i już sam zakopał mogiłę, nie pozwalając sobie pomóc. Następnie po krótkiej modlitwie poszedł spać, za odzienie zostawiając sobie parę szmat. Naturalnie, zdjął przed tym zbroję.
3  Hyde Park / Muzyka, Filmy / Odp: Jaki utwór kojarzy ci sie z tym słowem? : 18 Kwietnia 2011, 19:56:44
Ano z TYM

Hasło: Butelka
4  Hyde Park / Fantasy / Odp: [Sesja - Rozgrywka] Spadające gwiazdy nie spełniają życzeń : 16 Kwietnia 2011, 15:02:19
Josh
Po słowach anielicy wojownik wylazł z kopanego dołu, pozwalając by przyzwane przez nią zwierzęta dokończyły sprawę. Rozejrzał się po zgromadzonych przywoływany przez niebiankę "muzyk" okazał się bardzo śmiały, a przy tym próbujący zabłysnąć poczuciem humoru, elokwencją i ironią... Czyżby anielica słusznie wybrała go jako kandydata na dowódcę tej grupy? To okaże się wtedy gdy przyjdzie mu udowodnić że ma jaja we właściwym miejscu...
Wojownik cały czas czuwał przy truchle kobolda, czekając na jego pochówek. Nie miał nic lepszego do roboty, wolał poczekać nieco w zadumie na prowizoryczny pogrzeb.
5  Hyde Park / Fantasy / Odp: [Sesja - Rozgrywka] Spadające gwiazdy nie spełniają życzeń : 14 Kwietnia 2011, 20:34:27
Josh
Człowiek czuwał z nieruchomej pozie, wysłuchując rozmowy anielicy z jaszczurowatym kapłanem, jak i wypowiedzi orka. Swoją drogą, dosyć gadatliwego jak na przedstawiciela swojego gatunku. Przysłuchiwał się analizom pobliskiego terenu, nastawieniu miejscowej ludności do nie-ludzi, jak i możliwości udziału tutejszych gildii w schwytaniu demona. Miał tu trochę do powiedzenia w tej sprawie, w czasie swoich szkoleń zapoznał się ze szczegółową geografią całego Fintrasunu, jednak wolał to zachować na później. Podejrzliwość wzbudzili w nim nie odzywający się prawie do tej pory mag i chudy jegomość z szablą. Jaki oni będą mieli udział w tym przedstawieniu? Wstał, po czym rozległ się jego stanowczy bas.
-Jeżeli mamy schwytać tego czarta szybko, sprawnie i bez niepotrzebnych ofiar i paniki wśród mieszkańców pobliskich miast, musimy działać po cichu. Proponuję żebyśmy wszyscy zmienili swój wygląd na taki, który nie zwracałby na siebie uwagi. Wszak ludzie są z natury podejrzliwi - popatrzył przez chwilę na orka - Skoro demon jest silny, będzie też cwany i przebiegły. Nie wiem czy będzie mordował całe miasta, czy nie, ale nie będziemy o nim słyszeć dopóki tego nie zrobi... współpracowałbym w tej sprawie z mniej znanymi, a lepiej doinformowanymi gildiami.
Odwrócił się w stronę anielicy.
-Jako przywódczyni tego polowania ostateczną decyzję oddaję jednak tobie.
Założył ręce za plecy, po czym powielił sentencję orka.
-Każdy z nas powinien teraz powiedzieć do czego może się przydać podczas polowania na biesa. Liczę iż mimo tego, że każdy z was znalazł się tu przypadkowo, ma wolę do uczestniczenia w tym.
Zwrócił się do orka.
-Każdy z nas jest zmęczony tym co teraz zaszło. Wolę jednak przed snem wiedzieć przy kim zmrużę oczy. Bez nadmiernej podejrzliwości oczywiście. Pochowajmy też naszego niedoszłego towarzysza.
Ork zrobił zniesmaczoną minę i odburknął
-Myślałem trochę o tym, ale przecież nasza anielica nie pozwoliłaby chyba byśmy się pozabijali, przynajmniej nie *przed* osiągnięciem celu.

Wojownik odpowiedział mu lakonicznie.
-Dobrze, że pomyślałeś.
Przemówił do ogółu towarzystwa.
-Ma ktoś łopatę? Bądź cokolwiek czym można by wykopać mu godną mogiłkę, bądź kopiec.
W odpowiedzi ork podał mu swoją saperkę.
Podszedł do truchła kobolda, po czym przymknął mu oczy i wziął niepotrzebne mu w życiu pozagrobowym rzeczy. Położył na kupce na środku zgromadzenia.
-Rozdzielimy je rano.
Wyciągnął saperkę orka, po czym rzekł.
-Jeżeli nie macie nic przeciwko, zajmę się kopaniem grobu.
Wybrał najrówniejszy pas ziemi, po czym zaczął powoli kopać dół. Ważne było żeby był solidny...
6  Hyde Park / Fantasy / Odp: [Sesja - Rozgrywka] Spadające gwiazdy nie spełniają życzeń : 12 Kwietnia 2011, 19:51:42
Josh
Przy wymiarze i nagłości zdarzeń, które nastąpiły w piorunującym tempie Josh zachował stoicki spokój, zauważył tylko jednego z przybyłych, którego gardło zostało nagle rozcięte przez jakąś niemalże niewidzialną siłę. Błyskawicznie domyślił się, że mógł to zrobić tylko ten demon, już miał próbować pomóc dogorywającemu koboldowi, gdy przepchnęła się przez niego niebianka. Następnie powoli kroczył wokół zebranej grupki w momencie próby przywrócenia przez nią do życia małego zabójcy... cóż za gorzka ironia, zabity w mgnieniu oka i nie mógł nawet spojrzeć temu demonowi w twarz.
-To smutne - mruknął do siebie.
Skierował się w stronę ogółu zebranych, stanął tuż obok anielicy patrząc na zgromadzonych. Gdy już wszystkie inne rozmowy ucichły, zdecydował się ściągnąć swój hełm, aby było widać jego młode, męskie oblicze.
-Jeżeli mamy mieć do czynienia ze złem, które zabiera życie bez mrugnięcia powieką, nie można teraz ukrywać swego oblicza i intencji przed innymi. - rzekł głębokim, spokojnym basem, zupełnie inaczej brzmiącym bez hełmu na głowie.
Skierował swój wzrok na truchło kobolda, skąpane czarną posoką...
-Nie znam go, ale nikt nie zasługuje na taką śmierć. - skwitował.
-Jestem byłym żołnierzem. Zjawiłem się tu zupełnie przez przypadek i chcę się dowiedzieć czy wy też.
Urwał na chwilę, dając innym chwilę na konkluzję.
-Jak już mówiłem, jestem gotów tropić tego demona, o ile nie zajmie to tyle czasu że aż zbroja połączy mi się ze skórą. - dodał anielicy.
Odsunął się teraz nieco dalej, założył znowu hełm przysiadł na dużym kamyku (jeżeli taki by się znalazł, jak nie to kopczyku z ziemi) i mierzył każdego badawczym, a przy tym podejrzliwym z lekka wzrokiem.
7  Hyde Park / Fantasy / Odp: [Sesja - Rozgrywka] Spadające gwiazdy nie spełniają życzeń : 10 Kwietnia 2011, 22:54:51
Josh
Czarne Oko w trakcie marszu w stronę drugiego światełka cały czas spoglądał na resztę osobowości, które tu się zebrały. Po raz kolejny zadał sobie szybkie pytanie jakim cudem znaleźli się tu w tym samym miejscu i o odpowiedniej porze. Zbieg okoliczności? Przeznaczenie? Cholera wie.
Nie miał już języka w gębie gdy zobaczył teatr piekła i nieba rozegrany przez demona i anielicę, którą cały czas chciał... unicestwić? Nigdy nie spotkał się z czymś tak szczerym i prawdziwym. Ale dość już rycerskiego pierdzielenia o dupie anieli, czas przejść do czynów.
Przyśpieszył krok. Trudno było biec w zbroi płytowej, ale pędził ile sił w tchu gdy już Elidhar pomknął tuż obok niego z szybkością błyskawicy. A mógł nie paradować w tym zużytym żelastwie. Gdy już dotarł do anielicy, usiłował porównać ją z obrazami których naoglądał się z dzieciństwie. Żadne nie przedstawiały anioła w ten sposób.
-Jeśli chodzi o mnie, służę pomocą - zadudnił ze swojego stalowego hełmu wystarczająco głośno by usłyszała go niebianka, jak i najbliżsi "poszukiwacze przygód".
-Nie wiem co jednak z resztą tego osobliwego towarzystwa - skwitował z obojętnością, jakoby był rzecznikiem całej tej grupy.
Odwrócił się w tym momencie bokiem do anielicy, by zwrócić się przodem do reszty zbiegowiska. Ciekawiła go ich reakcja...
8  Hyde Park / Fantasy / Odp: [Sesja - Rozgrywka] Spadające gwiazdy nie spełniają życzeń : 10 Kwietnia 2011, 16:43:06
Josh
Milczący niczym posąg wojownik przyglądał się całej akcji ze spokojem, zdążył już schować swój wielki miecz. W sumie nie oczekiwał, że demon okaże mu choć trochę respektu. Póki co nie był skłonny pomagać innym w walce z demonem, poczeka na moment gdy będzie okazja do prawdziwej walki...
~Powinienem już zadziałać...~
Szybko przebiegł dystans dzielący go od orczego wojownika, po czym pomógł mu wstać na nogi.
-Lepiej będzie jak trochę odczekasz - szepnął do niego.
Po tym powoli kierował się w stronę demona, nie w sensie zaczepki, ale dopilnowania by wszystkich tu nie pozabijał.
-Zdecydujesz się w końcu, czy odchodzisz, czy może zostajesz?! - krzyknął na czarta z w miarę bezpiecznej odległości.
Ujrzał też w oddali jakąś kobietę... tak, jest krwawo, ale nie jest przy tym nudno. Zaczął biec jak najdalej od krateru.
9  Hyde Park / Fantasy / Odp: [Sesja - Rekrutacja] Spadające gwiazdy nie spełniają życzeń : 10 Kwietnia 2011, 15:06:25
Kolejka to dobry pomysł, wystarczy się jej tylko trzymać.  :co: skoro ostatni post napisał Belegor, teraz pisze Nimrod - > Hadrian - > Gwyn - > Ja - > Psychol - > od nowa. Jak widzicie post Ptaka to kolejka idzie dalej, a nie od nowa, bo chyba o to mu chodzi  :P
10  Hyde Park / Muzyka, Filmy / Odp: Oceń poprzedni utwór. : 09 Kwietnia 2011, 22:49:05
2/10 za Green Daya. Nie lubię od początku zetknięcia się z nimi.

9,5/10 za Maidenów, nie muszę chyba nic dodawać

Ode mnie niedawno odkryty polski zespół rockowy ze swoim flagowym utworem:
Sandaless
11  Hyde Park / Fantasy / Odp: [Sesja - Rozgrywka] Spadające gwiazdy nie spełniają życzeń : 09 Kwietnia 2011, 16:57:25
Josh
Milczący wojownik w błyskawicznym tempie jak na zaledwie byłego trepa otrząsnął się z amoku powstałego po rąbnięciu ogromnego meteorytu w sam środek obozu wojska. Nie był to jeszcze szczyt absurdu, masowa rzeź na polu bitwy była przecież codziennością w życiu żołnierza... ale meteoryt? Rozwalił na strzępy masę żołnierzy posiadających rodziny, domy, może jakąś przyszłość. Nie teraz. Josh rozglądnął się po pogorzelisku, wędrując w stronę krateru, rozglądając się za ocalałymi. Gdy ocalały fragment meteorytu buchnął, odsłaniając kogoś nie przypominającego bynajmniej ofiary tego wielkiego kawałka skały były żołnierz prawie wyciągnął broń. Już nawet nie interesował go jego wprost piekielny wygląd, ale fakt że czuł się w tej kaźni jak w domu. Opanowany, uśmiechnięty. W czasie jak podchodził do Josha, ten nie ruszał się ani na bok, wiedząc że jak ten przybysz będzie chciał go ukatrupić, zrobi to bez znaczenia czy wojownik podniesie miecz. Po wysłuchaniu krótkiego dialogu pomiędzy demonem, a dziwnie wyglądającym magiem, Josh, rozumiejąc że demon zwrócił się o związanie go do niego, zastanowił się błyskawicznie po jaką cholerę miałby brać go jako jeńca. 
Wyciągnął tylko miecz, po czym skierował klingę prosto w serce rozmówcy.
-Dobrze. Klękaj, albo wrócisz jak najszybciej do swojego piekiełka. - rzekł tonem mocnym i stanowczym.
Powinien być wściekły na demona za wymordowanie tylu ludzi, ale czuł do niego nieco respektu. W końcu to bies. Najpierw zwiąże swojego czarującego czarcika, potem zajmie się... pozostałymi. Dopiero teraz zauważył, że jest tu więcej postaci. Najróżniejszych. Demon zwrócił się do niego, więc nie mieli póki co nic do gadania. Chociaż nie dziwił się ich frustracji.

Ustalmy kolejkę odpowiedzi, bo zrobi się bałagan
12  Hyde Park / Fantasy / Odp: [Sesja - Rekrutacja] Spadające gwiazdy nie spełniają życzeń : 04 Kwietnia 2011, 21:01:44
Czekam na grę (licząc Hadriana jest już 6 osób).
13  Hyde Park / Fantasy / Odp: [Sesja - Rekrutacja] Spadające gwiazdy nie spełniają życzeń : 04 Kwietnia 2011, 17:53:57
@ Doktor House: Przy występowaniu smoków, świnio-szkieletów i elfów ma nie być takiego mieszania? Poza tym, daltonizm to różne przypadki (w zależności od uszkodzonych czopków jeśli mamy się w biologa bawić).
14  Hyde Park / Fantasy / Odp: [Sesja - Rekrutacja] Spadające gwiazdy nie spełniają życzeń : 04 Kwietnia 2011, 17:20:52
Ja tam nie rozumiem po co te staty : )
15  Hyde Park / Fantasy / Odp: [Sesja - Rekrutacja] Spadające gwiazdy nie spełniają życzeń : 04 Kwietnia 2011, 16:58:30
Imię: Josh „Czarne Oko” Ethivi
Rasa: Człowiek
Wiek: 25 lat
Wygląd:

(bez zbroi)
Szczupły i wysoki mężczyzna z mocno wyrzeźbionymi mięśniami. Skóra barwy alabastrowej. Włosy ma długie do łopatek, barwy kruczoczarnej, oczy niemal czarne (po części stąd jego przydomek). Podbródek mocno zarysowany, z ciemnym zarostem, twarz szeroka.
Zazwyczaj ubrany na kolor brązowy, tzn. lniana koszula i spodnie. Na to zazwyczaj przywdziewa stalową półpłytówkę i płaszcz z wilczej skóry. Na nogach zawsze zakłada ciężkie buty ze skóry, wysokie i słabo przemakalne. Na głowie zazwyczaj widnieje zakrywający jego oblicze hełm.

Talenty:
- Niezłomność (2)
- Naturalna Inteligencja
- Mocna Budowa (2)
- Niezachwiana koordynacja
- Talent Magiczny

Cechy:
Siła (x2) - 18 (3)
Kondycja - 14
Zręczność (x1,5) - 14 (2)
Zwinność - 10
Moc magiczna - 10
Siła woli (x1,5) - 15 (2)
Logika - 11
Intuicja - 14 (3)

Zdolności:
Walka bronią - 4
Broń ciężka - 2
Akrobatyka    - 1
Rzemiosło - 1
Dyplomacja - 1
Kowalstwo - 1
Wiedza (różna) - 1

Inne:
- w walce na miecze korzysta przede wszystkim z możliwości parowania i cięcia na ukos. Nie lubi zbytnio wyginać ciała w trakcie szermierki.
- ma wielką wolę życia, poza tym jest energiczny i konsekwentnie dąży do swoich celów. Nierzadko wykorzystuje fortele, zarówno w walce jak i przy innych czynnościach.
- od urodzenia cierpi na zaburzenie rozpoznawanych barw – nie rozpoznaje czerwieni i zieleni. Nie ma to jednak dla niego dużego znaczenia (chociaż ogień widzi cały czas na czarno…)
- miejscami miewa odruchy psychopatyczne (paru przeciwnikom zrobił z flaków ozdoby na choinkę)
- ma w sobie ukryta moc magiczną, jednak nigdy nie próbował jej z siebie wykrzesywać.
- jako syn kupca umie czytać i pisać (nawet lekko targować się)

Biografia i charakter:
Bardzo dziwny koleś. Z jednej strony notoryczny samotnik, uciekający zazwyczaj od towarzystwa i zabaw, jednak ma w sobie cząstki cech dowódcy. Jest stanowczy, szybko podejmuje decyzje i nigdy się nie waha. Zazwyczaj optymista. Jako iż nie jest towarzyski otwiera dziób tylko wtedy kiedy ma coś ważnego do powiedzenia. A jak nie to do osoby która spodobała mu się charakterem, i/lub (w przypadku kobiet) wyglądem. Wtedy może się do drugiej osoby bardzo przywiązać, otworzyć się jak to mówią. Od urodzenia nie lubi elfów, chyba że jakiś elf będzie się zachowywał jak człowiek (hehe). Często ryzykuje nie zwracając uwagi na konsekwencje,
---
Urodził się i wychował w centrum Fintrasunu, dużym mieście którego nazwy nie warto teraz wspominać. Wywodzi się z rodziny kupieckiej, jednak za młodu nie przejawiał chęci do pomagania ojcu w interesach. W wieku 15 lat jego rodziciel zginął na gruźlicę, a majątek przejął starszy brat, Har. Nie przebywając w domu długo wstąpił do armii. W czasie 4-letniej branki był ewidentnie tępiony przez kompanów. Dlaczego? Chyba za bardzo wychodził przed orkiestrę. Nie przejmował się tym jednak… 

Został wcielony do gwardii przybocznej, jednostki szkolącej żołnierzy wielozadaniowych i praktycznych. Dlaczego? Ano odkryto że oprócz rąbania mieczem ma w sobie moc magiczną. Wszyscy rekruci byli szkoleni i poddawani testom daleko od centrum Fintrasunu, w drugim państwie ludzi. Wszystko szłoby dobrze i byłby super-trepem do końca życia. Co się takiego stało? Jednostka została jednak rozwiązana po 5 latach działalności, nie wiadomo dlaczego władze nakazały wywalić na bruk większość kandydatów, a ewentualnych awanturników pozarzynać. Nie mający teraz przed sobą perspektyw postanowił wrócić do ojczyzny. I tak trafił do naszej uroczej krainy...

Ekwipunek:
- stalowy półtoraręczniak, świetnie opanowany przez właściciela i wyważony
- długi na stopę kozik
- ciuchy, płaszcz, buty
- zbroja półpłytowa (nieco znoszona)
- stalowy hełm
- obity metalem skórzany pas
- manierka z wodą
- sakwa
   * krzesiwo
   * trochę pieniędzy
   * osełka
   * prowiant na tydzień
   * bandaże
   * rulon pergaminu

Historia trochę z dupy, ale nieco więcej będzie o tym mówił w fabule.
Strony: [1] 2 3 4 ... 95




© 2003 - 2024 Tawerna.biz - Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikowanie jakichkolwiek elementów znajdujących się w obrębie serwisu bez zgody autorów jest zabronione!
Heroes of Might and Magic i powiązane z nimi loga są zastrzeżonymi znakami handlowymi firmy Ubisoft Entertainment.
Grafiki i inne materiały pochodzące z serii gier Might & Magic są wyłączną własnością ich twórców i zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych.
Powered by SMF 2.0 RC1.2 | SMF © 2006–2009, Simple Machines LLC | Theme by jareQ
Strona wygenerowana w 0.036 sekund z 20 zapytaniami.
                              Do góry