Tawerna.biz - Forum

Hyde Park => Wasza Twórczość => Zaginione Zwoje - poezja => Wątek zaczęty przez: smith w 10 Grudnia 2007, 21:11:15



Tytuł: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 10 Grudnia 2007, 21:11:15
To nie jest nic wielkiego, od tak parę wersów skrobniętych na skrawku papieru. Mam nadzieję, że bardzo mnie nie zjedziecie. Dzisiaj dam jeden, taki od serca. Proszę o szczere wypowiedzi i komentarze. ( Pisałem w języku angielskim, ale wkleję też tłumaczenie dla tych, którzy trochę mniej znają ten język)

I heard so often I love.
So often not genuine.
So artificial often
And just the same cut like razor.
How preclude it?
I will not be closed before whole world yet.
I won’t build wall divide from Him.
Paradoxically, I am wanted Him, as well as He.
But as if interrupt it crucify symbiosis three -four fast cut.
Who would cry my soul?
Nobody...
I loved genuinely,
only one time in life sole.
I have played through,
because I failed to keep love.


A tu tłumaczenie:

Tak często słyszałem: Kocham.
Tak często nie prawdziwe.
Tak często sztuczne
I tak samo tnące jak brzytwa.
Jak mam temu zapobiec?
Przecież nie zamknę się przed całym światem.
Nie zbuduję muru dzielącego mnie od niego.
Paradoksalnie, jestem mu potrzebny, tak samo jak on mnie.
A jakby przerwać tą męczącą symbiozę trzema-czterema szybkimi cięciami?
Zapłakałby ktoś za mną?
Nikt...
Kochałem prawdziwie
tylko raz jedyny w życiu.
Przegrałem,
ponieważ miłości utrzymać nie potrafiłem.


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Fehu w 10 Grudnia 2007, 21:17:33
Wiersz bardzo ładny!
Podoba mi się, że tworzysz w języku angielskim, bo sam bardzo lubię ten język.
Życzę powodzenia w dalszej pracy i niecierpliwie czekam na kolejne wiersze!


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Kapitan Jack Sparrow w 10 Grudnia 2007, 21:19:30
 :o Super! Dawno Cię nie było. Coraz więcej poetów w Tawernie  ;) Dzięki za tłumaczenie, bo angielskiego się uczę dopiero 1,5 roku.
No po prostu GIT


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Saph w 10 Grudnia 2007, 21:23:21
Wow! Kolejny talent... Tylko co wszystkich nastawiło na złamane serca...


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 10 Grudnia 2007, 21:32:03
Dziękuję za te miłe opinie. Mobilizują do dalszego pisania. Mam w zanadrzu jeszcze parę.


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Oliwsen w 10 Grudnia 2007, 21:44:02
Popieram kolegów i koleżankę powyżej, kolejny świetny artysta jeśli chodzi o wiersze :D wrzucaj tu wszystkie twoje utwory jak leci, z pewnością chętnie przejrzymy ;)


Saph--> ale jeśli autor pisze z serca to ten wiersz jest jeszcze ładniejszy ;)


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Johny_Szalony w 11 Grudnia 2007, 07:49:59
Ładniutkie, wzruszające i takie... prawdziwe. O nieszczęśliwej miłości...


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Saph w 11 Grudnia 2007, 15:05:13
Saph--> ale jeśli autor pisze z serca to ten wiersz jest jeszcze ładniejszy ;)

Wiem, ale to nie jest dobrze jak ktoś ma je złamane...

Smith - czekamy na kolejną "porcję".  ;)


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 11 Grudnia 2007, 15:39:19
No i oto drugi:

Empty around ,
brutal world , not researched.
It encloses me
how it just like the same, cry of memory.
I hear on truth so them
or only in my head.
Perhaps I’m, ill?
No...
That world, which,
enclose with me is ill.
Without color, mercy, delight.
I move between death, hunger and misery,
I feel only pain,
sadness bitterness played through
and lose life.
You, look at me now...
Yes. I speak to you.
What do you see?
Blasted human.
By personal emotions,
by his own stupidity


I tłumaczenie:

Wokół pusta,
świat brutalny, nie zbadany.
tak samo otacza mnie,
jak ta niczym nie przenikniona cisza...
Co jakiś czas przerywana,
krzykiem wspomnień.
Czy tak na prawdę je słyszę,
czy są tylko w mojej głowie?
Być może chory jestem?
Nie...
To świat,
który ,mnie otacza jest chory.
Pozbawiony barw, szczęścia, radości.
Poruszając się między śmiercią,
głodem i nędzą,
czuję tylko ból, smutek gorycz przegranego i straconego życia.
Spójrz teraz na mnie ty...
Tak do ciebie mówię.
I co widzisz?
Zniszczonego człowieka.
Przez własne emocje,
przez własną głupotę.


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Saph w 11 Grudnia 2007, 15:43:25
Bardzo ładny... Mam nadzieję, że nie są to Twoje prawdziwe przeżycia...takich nawet Troglodycie nie życzę 


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 11 Grudnia 2007, 15:48:43
Hmm... Jakby tu napisać, żeby nie skłamać... Nie wszystko się mnie tyczy osobiście.


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Fehu w 11 Grudnia 2007, 16:01:04
Cóż... Mam pewne zastrzeżenia do twojego angielskiego  =/
Mianowicie (w tym przypadku) przymiotniki stawiamy przed rzeczownikami:

Empty around
brutal world

itd.


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 11 Grudnia 2007, 16:03:33
Dziękuję za radę :) Będę się starał stosować do. ;)


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Oliwsen w 11 Grudnia 2007, 16:23:57
Bardzo ładne, z tym że smutne............i dlatego podoba mi się jeszcze bardziej. :D


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 11 Grudnia 2007, 16:32:19
generalnie to do poematów się nie ingeruje :P Poeci mogą się nie stosować do ogólnie przyjętych zasad składni, interpunkcji itp. To daje im wolność i możliwość zabawy słowami.

W ten sposób to np. zwrot:
Empty around jest zły, powinno być emptiness, jak już. Skolei 'empty' można powiedzieć o czymś 'the bin is empty', nie o otoczeniu... ale idzie się domyślić o co poecie chodziło...

Takie moje mało znaczące zdanie...


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Fehu w 11 Grudnia 2007, 16:58:29
Właśnie nie musi być "empitness around", ponieważ "empty around" jest typowo odautorskim zamysłem twórczym ^^ Może to być zabieg uznania "around" za rzeczownik...


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 11 Grudnia 2007, 17:04:28
i tak kłócić się można jeszcze długo... dlatego jak napisał tak ma być.


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Fehu w 11 Grudnia 2007, 17:39:01
No i całkowita racja xD


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Khaziu w 11 Grudnia 2007, 17:54:34
bardzo ładne. ja też pisze z serca ale teraz weny nie mam


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Kapitan Jack Sparrow w 11 Grudnia 2007, 20:11:14
Świetne! I super klimat!  ;)


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 12 Grudnia 2007, 06:34:00
A oto i następny. Pozwoliłem sobie nazwać go Po prostu: Przyjaciółka.

Thanks for Everything
For it,
that you were in bright, joyful days
and in dark, sad days.
For it,
that you were able in worst situations to find the smile.
For it,
that you have given sensitive and apprehension,
in time stripped most meaning.
And for it,
that you opened doors to my heart,
when I was closed before whole world.
Thanks for presence


I tłumaczenie:

Dzięki za wszystko.
Za to,
że byłaś w dni jasne, radosne
 i w dni ciemne, ponure.
Za to,
że potrafiłaś znaleźć uśmiech w najgorszych sytuacjach.
Za to,
że dałaś czułość i zrozumienie,
w czasie najbardziej pozbawionych sensu.
I za to,
że otwierałaś drzwi do serca,
 kiedy ja zamykałem się przed całym światem.
Dzięki za obecność.


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Krzysiek 1 w 12 Grudnia 2007, 10:52:44
fajne masz talent do pisania wierszy (http://smileys.smileycentral.com/cat/28/28_1_19.gif)


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Fehu w 12 Grudnia 2007, 14:30:33
O ile się nie mylę "obecność" to "presence" a nie "presently"... Te drugie oznacza raczej "obecnie", jako przysłówek...


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 12 Grudnia 2007, 17:52:25
Dziękuję za wszystkie uwagi, a zwłaszcza tobie Almanahy ;)


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 12 Grudnia 2007, 22:40:00
Wybaczcie ale tym razem będzie w mowie ojczystej.

Mrok spowija myśli moje.
Od natłoku informacji głowa mi pęka.
Zakończyć to trzeba.
Jedno cięcie i będzie kolorowo
Tylko jedno...
Spływa powoli
Po rękach, palcach
Ciecz czerwona.
Coraz więcej i więcej.
Upadam...
Już koniec?
Ktoś przedłużył męki moje,
Ktoś uratował życie moje.


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 18 Grudnia 2007, 20:58:56
No i kolejny


I have a plan.
Beautiful plan.
Of my own death
Everything's ready:
bathtube, chill water , razor.
I wait for proper moment.
Now!
I apply pinpoint for forearm
Someone runs 
And my destroys exquisite plan.
I had plan.
I had exquisite plan
Of my own death.


Tłumaczenie:

Mam plan.
Mam piękny plan
Własnej śmierci.
Wszystko gotowe:
Wanna, zimna woda, brzytwa.
Czekam na odpowiedni moment.
Teraz!
Przykładam ostrze do przedramienia...
Ktoś wpada...
I niszczy mój plan wyborny.
Miałem plan.
Miałem wyborny plan
Własnej śmierci.





Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 18 Grudnia 2007, 21:37:22
Wiem, że ten nie jest najwyższych lotów, ale jak pisaliście żeby wszystko wrzucać to wrzucam  ;)


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Fehu w 18 Grudnia 2007, 21:42:52
Bardzo ładnie! ^^ No ale jak zwykle nie obejdzie się bez krytyki twojego angielskiego ;)

1) "chill water", a nie "water chill"  (przymiotniki stawiamy przed rzeczownikami)

2) "bathtube", nie "bathtub" (ale to może być literówka, więc jeśli po prostu niechcący uciąłeś, to przepraszam)

3) "Everything's ready", nie "everything ready"

No i jeszcze kilka błędów w tłumaczeniu:

3) "Who runs" - kto wpada... "Someone runs" - ktoś wpada...

4) "I have a plan of my own death"


I na razie to tyle xD


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 18 Grudnia 2007, 21:45:15
Dziękuję bardzo za te ukazane błędy, przepisywałem go na szybko i tak o to wychodzi


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Johny_Szalony w 19 Grudnia 2007, 08:43:08
A tak na marginesie i zupełnie tylko na wszelki wypadek sobie powiem żeby Ci czasem nie przyszło do głowy przelać to z wierszy do reala smith :-X


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 19 Grudnia 2007, 16:29:37
Chodzi Ci o samobójstwo?


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Fehu w 19 Grudnia 2007, 16:44:32
No chyba tak xD


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 19 Grudnia 2007, 16:49:45
Ha hah. Nie no dziękuję za troskę  ;D Obiecuję być już grzecznym i nie bawić się żyletkami, brzytwami i żadnym ostrym narzędziem  ;D


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Khaziu w 19 Grudnia 2007, 18:10:11
smith. mam pytanie. ty to piszesz od serca masz inspiracje czy z nudów wymyślasz??


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 19 Grudnia 2007, 18:14:24
Wszystko co napisałem tutaj ma odniesienie do moich odczuć. Z nudów nie potrafiłbym dobrać takich słów. Najczęściej piszę jak mam dola.


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Eternith w 19 Grudnia 2007, 18:20:54
Uuu, to ci nie zazdroszczę, bo na tyle wierszy to dołów... Ech... Szkoda gadać... ym... pisać ;) .


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Loczek w 19 Grudnia 2007, 18:22:35
pisanie wierzy nie jest moją domeną lepiej wychodzi mi opisywanie osób śmiesznym wierszykiem  8)


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Khaziu w 19 Grudnia 2007, 18:32:01
smith.....możemy se ręce podac bo ja mam tak samo. tylko teraz nie mam inspiracji, a jak te wiersze oznaczają że masz doła to to nie dół tylko krater :D


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Eternith w 19 Grudnia 2007, 18:48:55
Khaziu, nie przesadzajmy...
To nie krater... To Fallout !!! (dla ludzi innych niż Melman ;) : Dziurka po bombce atomowej)


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Dabu w 19 Grudnia 2007, 19:01:51
Nigdy nie przepadałem za smutnymi wierszami. Jestem typem osobnika, któremu uśmiech nie schodzi z ust i dlatego takie wierszyki nie wzbudzają u mnie szczególnych emocji ;)
Cytat: Szymon131
To Fallout !!! (dla ludzi innych niż Melman Mrugnięcie : Dziurka po bombce atomowej)
Umarłem po przeczytaniu tego tekstu ;D ;D ;D


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 19 Grudnia 2007, 20:04:10
Nic nie poradzę, że tak mam.  Te wiersze, które zamieściłem, są jedynie ułamkiem reszty. Owszem każdy wiersz powstaje w czasie mojego lekkiego załamania, ale powstają wtedy niemal seryjnie. wybieram te najlepsze.


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Kapitan Jack Sparrow w 19 Grudnia 2007, 20:10:59
Ja też jestem jednym z tych radosnych, jednak przy tej późnojesiennej pogodzie miło przeczytać te wiersze. Bardzo... sympatyczne  ;)


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 19 Grudnia 2007, 20:29:21
Oto następny. Już czekam na poprawy od Almanahy :P



I can’t get you out from my head.
One name,
One whisper
Short word.
So, many signifies.
I can’t get you out from my head.
So beautiful
So fond
And cruel as well
I can not get you out of my heart
You had rooted love
Now require friendship .
I can not throw you out of my heart
I don’t want,
Because I can't cut love of


Tłumaczenie:

Nie mogę wyrzucić Cię z głowy mojej.
Jedno imię,
Jeden szept.
Krótkie słowo,
A tak wiele znaczy.
Nie mogę wyrzucić Cię z głowy mojej.
Tak piękną,
Tak czułą
I tak samo okrutną
Nie mogę wyrzucić Cię z serca mego.
Zakorzeniłaś miłość
Teraz przyjaźni wymagasz.
Nie mogę wyrzucić Cię z serca mego.
Nie chcę,
Bo miłości wyciąć się nie da.


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Fehu w 20 Grudnia 2007, 16:23:33
Bez błędów rzeczywiście się nie obyło ;)

1) You had rooted

2) I can not throw you out of my heart - I can not throw out you...

3) Because I can't cut love of - Because I can't cut of love...

No i jeszcze jeden poważny błąd gramatyczny (językowy):

4) So beautiful
    So fond
    And just the same cruel  -  And just cruel as well


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Eternith w 20 Grudnia 2007, 16:48:00
Cytat: Szymon131
To Fallout !!! (dla ludzi innych niż Melman Mrugnięcie : Dziurka po bombce atomowej)
Umarłem po przeczytaniu tego tekstu ;D ;D ;D

Melman, czy "umarłeś" w pozytywnym znaczeniu tego słowa? ;)
Smith, normalnie ja jakbym wpadł w 10000 metrowy dół bym takich wierszy nie napisał! (właściwie to nie piszę wierszy ;) ) , a jak ty takie piszesz na lekkim dole to... ufff... chylę czoło.
(czapka mi z głowy nie spadnie ;) )


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 20 Grudnia 2007, 18:50:15
Jak zwykle dziękuję za korekty :) Zastanawiałem się czy wstawić w tych wersach wstawić of czy from.

2) I can not throw you out of my heart - I can not throw out you...



Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Fehu w 20 Grudnia 2007, 19:27:05
Oba pasują ;)

PS: Nie poprawiłeś tego zacytowanego błędu... xD


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 28 Grudnia 2007, 21:54:42
Oto następny. Może nie najwyższego lotu, ale daję pod ocenę.

Pokochałem Cię mimo wszystko,
Mimo odległości,
Mimo losu przeciwności.
Jednak nie wytrzymałaś próby tej
Za słabą miłość
w tobie zaszczepiłem.
Teraz cierpię w samotności
Powoli usychając
Ze smutku i tęsknoty



Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Johny_Szalony w 29 Grudnia 2007, 08:34:42
No kurcze nie wytrzymię... Jak czytam te wiersze to przypominają mi się czasy 3 lata wstecz... Na szczęście "tego Kwiatu jest pół światu", czas leczy rany i jeśli "coś" się kończy to jedynie po to by zaczęło się "coś" ;) A wtedy nagle ironia losu pokazuje skąd się wzieło twierdzenie "stara miłość nie rdzewieje"... Ehh życie... patrząc na to z tej perspektywy wręcz nie da się powiedzieć że jest nudne ;)
Super wiersze Smith  :)


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 29 Grudnia 2007, 12:08:29
Na szczęście "tego Kwiatu jest pół światu", czas leczy rany i jeśli "coś" się kończy to jedynie po to by zaczęło się "coś" ;)

Z tym stwierdzeniem po części się zgadzam, a po części nie. Owszem czas leczy rany, ale po dużym jego upływie.

A wtedy nagle ironia losu pokazuje skąd się wzieło twierdzenie "stara miłość nie rdzewieje".

Z tym akurat się nie zgodzę. Miłość albo jest odwzajemniona i szczęśliwa, albo samotna i cierpiąca. Innych według mnie możliwości nie ma.

Ehh życie... patrząc na to z tej perspektywy wręcz nie da się powiedzieć że jest nudne ;)


Och tak... Życie, przynajmniej w moim przypadku, nigdy nudne nie było. Zawsze coś się działo..


Super wiersze Smith  :)

Dziękuję.


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 31 Grudnia 2007, 10:35:24
Patrząc przez okno
Widzę jedynie wyblakłe postacie.
Krzątające się swoimi sprawami.
Nikt nikogo o nic nie pyta.
Nikt na nikogo nie patrzy.
Przepychają się w ciszy za swoimi sprawami.
Pośrodku- zagubione dziecko.
Nikt  nie zwraca uwagi.
Szlochem rozdziera głuchą ciszę.
Czy nikt nie pomoże?
Nie...
Pędzą za swoimi sprawami.
Dziecko powoli umiera,
Z bólu, cierpienia, tęskny za matką.


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Tobiasz w 31 Grudnia 2007, 12:33:01
Nawet ładne. Smith, nie wiedziałem, że jesteś wszechstronnie uzdolniony. XD
O tym talencie mi nie wspominałeś. :P


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Kapitan Jack Sparrow w 31 Grudnia 2007, 19:34:08
Bardzo mi się podoba. Pokazuję prawdę o 99% ludzi  ;) Naprawdę spoko. Jak tylko będziesz miał chęci i czas to wrzucaj następne  ;D


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 02 Stycznia 2008, 21:41:37
Na samym początku chciałbym podziękować Kapitanowi i Tobiaszowi za takie miłe wypowiedzi. Tobiaszu jakbyś na ludzi patrzył w sposób równy, a nie pod kątem ten jest zły bo mi pisze: asd? albo tamten jest bee, bo mi powiedział, że robię źle, jestem pewny, iż wiele byś zauważył. Nie piszę tego, żeby w jakiś sposób tobie dociąć. Ostatnio nawet w sposób normalny na ShoutBox'ie spamowaliśmy :P.*

Oto kolejny wiersz:

Jak mam przeżyć dni kolejne?
Kiedy ciebie brak.
Jak cieszyć oczy codziennością?
Kiedy ciebie brak.
Jak kochać?
Kiedy serce rozdarte.
Jak żyć?
Kiedy brak ochoty.
Jak być?
Kiedy wokół cisza.



*
Zapewne teraz Tobiasz mnie zjedzie :P Ciekawe w jakim stylu?


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 02 Stycznia 2008, 22:00:52
Ja tam nie wiem jak się można zakochać w człowieku :P Jest zmienny, stronniczy, tendencyjny i zdradliwy. Fakt nie od razu do tego doszedłem, trzeba było na własnej skórze się przekonać i to boleśnie. Też miałem taki okres ale z niego wyszedłem bo czas wziąć za przeproszeniem dupe w garść i przestać to wszystko rozpamiętywać. Żyć przeszłością dalej a można skończyć jak Ci co czytali w pierwszej fali "Cierpienia Młodego Wertera" Goethego. (Nie przepadam za romantyzmem przepraszam :P) Poza tym nie jestem od kochania, prędzej od zabijania, podoba mi się przed ostatni. Szkoda, że tylko wycelowany w obojętność ale można resztę wykorzystywać w kolejnych wierszach tematu Ci nie zabraknie.

Ostatni subiektywnie mi się nie bardzo podoba, obiektywnie całkiem nieźle, ciekawa struktura.

Sie rozpisałem jak krytyk a literatura to nie moja broszka .....:P


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 02 Stycznia 2008, 22:22:11
Ja tam nie wiem jak się można zakochać w człowieku :P Jest zmienny, stronniczy, tendencyjny i zdradliwy. Fakt nie od razu do tego doszedłem, trzeba było na własnej skórze się przekonać i to boleśnie.

Uwierz mi, że można i to bardzo głęboko. Czujesz, że ta druga osoba jest dla ciebie wszystkim, ufasz, przy niej rozkwitasz, a potem, jak już napisałeś, zdradza i daje ból. Mimo to myślę, że jest to człowiekowi potrzebne, aby na własnej skórze poczuł radość, smutek i cierpienie.

Też miałem taki okres ale z niego wyszedłem bo czas wziąć za przeproszeniem dupe w garść i przestać to wszystko rozpamiętywać. Żyć przeszłością dalej a można skończyć jak Ci co czytali w pierwszej fali "Cierpienia Młodego Wertera" Goethego.

rozpamiętywać owszem, ale te pozytywne chwile z drugą osobą. Te gorsze też się czasem przypominają i wtedy jest gorzej.

Poza tym nie jestem od kochania, prędzej od zabijania

Ha hah. Niezła sentencja. Podoba mi się.  Ale co ma wspólnego kochanie z zabijaniem? To właśnie, że ranisz ludzi w ten sam sposób, z tą różnica, iż zabijanie oprócz obrażeń fizycznych zadaje rany w psychice twojej i bliskich ofiary. Drugą cechą wspólną jest rodzenie nienawiści między ludźmi.

podoba mi się przed ostatni. Szkoda, że tylko wycelowany w obojętność ale można resztę wykorzystywać w kolejnych wierszach tematu Ci nie zabraknie.

Ostatni subiektywnie mi się nie bardzo podoba, obiektywnie całkiem nieźle, ciekawa struktura.

Sie rozpisałem jak krytyk a literatura to nie moja broszka .....:P

Dzięki za szczerą wypowiedź :)

______________
Heh. Piszę odpowiedzi na posta Luka jak stary dziad :P


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 02 Stycznia 2008, 22:47:15
Cytuj
Ha hah. Niezła sentencja. Podoba mi się.  Ale co ma wspólnego kochanie z zabijaniem? To właśnie, że ranisz ludzi w ten sam sposób, z tą różnica, iż zabijanie oprócz obrażeń fizycznych zadaje rany w psychice twojej i bliskich ofiary. Drugą cechą wspólną jest rodzenie nienawiści między ludźmi.

Ale hola hola. Zgadzać się zgadzam ale jest tu trochę pomieszania. Miłość z założenia jest wspaniała, zbliża, jest cudownie i cukierki. To co jest potem/nieszczęśliwa/nieodwzajemniona/jakkolwiek to inaczej nie nazwać miłość to już jest co innego, że cierpisz, że mają wszyscy skazy w psychice itp.

A nienawiść ludzi dookoła to już zawiść ludzka do tego też trzeba przywyknąć. Co innego jest jak ty się w kimś podkochujesz a twój kumpel bez większych skrupułów "zajmuje" twoje miejsce. To jest nic innego jak zwyczajne chamstwo.

A zabijania nie miałem na myśli zabijania fizycznego. Przy mnie wszyscy się smucą, świetnie niszczę relację miedzy ludźmi itp... pracuje nad tym.  znaczy na lepsze :P


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 02 Stycznia 2008, 23:10:36

Ale hola hola. Zgadzać się zgadzam ale jest tu trochę pomieszania. Miłość z założenia jest wspaniała, zbliża, jest cudownie i cukierki. To co jest potem/nieszczęśliwa/nieodwzajemniona/jakkolwiek to inaczej nie nazwać miłość to już jest co innego, że cierpisz, że mają wszyscy skazy w psychice itp.


Miłość pozostaje w człowieku. Nie kończy się wraz ze słowami: "Wiesz, lepiej jak damy sobie z tym spokój" albo "Zbyt duża odległość nasz dzieli". To trwa w człowieku i męczy go.


A nienawiść ludzi dookoła to już zawiść ludzka do tego też trzeba przywyknąć. Co innego jest jak ty się w kimś podkochujesz a twój kumpel bez większych skrupułów "zajmuje" twoje miejsce. To jest nic innego jak zwyczajne chamstwo.


Nienawiść, a chamstwo to dwie różne rzeczy. Owszem łączą się w pewien sposób ze sobą, ale nie można ich razem utożsamiać. Zawsze musi być powód zawiści. A chamstwo rodzi się samo z siebie. Przetoczony przez ciebie przykład nie mówi tyle o chamstwie, lecz zwykłej perfidnej bezczelności.

A zabijania nie miałem na myśli zabijania fizycznego. Przy mnie wszyscy się smucą, świetnie niszczę relację miedzy ludźmi itp... pracuje nad tym.  znaczy na lepsze :P

W takim razie mamy jakąś cechę wspólną. Popatrz też na to z innej strony. Ludzie smucą się, ponieważ mówisz im opinię realistyczną, obiektywną, a właśnie to najbardziej ich boli.


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 02 Stycznia 2008, 23:28:18
Cytuj
Miłość pozostaje w człowieku. Nie kończy się wraz ze słowami: "Wiesz, lepiej jak damy sobie z tym spokój" albo "Zbyt duża odległość nasz dzieli". To trwa w człowieku i męczy go.

Pozostaje mi przytaknąć. Nigdy się nie zakochałem, nikt się we mnie nie zakochał i na to się nie zanosi. Nie wiem jak to jest. Jak świetnym obserwatorem bym nie był to akurat tego zaobserwować aby zrozumieć się nie da. 

Cytuj
Przetoczony przez ciebie przykład nie mówi tyle o chamstwie, lecz zwykłej perfidnej bezczelności.

To dobrze bo myślałem że mnie ponosi i przesadzam. Tylko wtedy nie wiej jak nazwać to, że na drugi dzień podchodzi, uśmiecha się i podaje rękę mówiąc "cześć".

Cytuj
W takim razie mamy jakąś cechę wspólną. Popatrz też na to z innej strony. Ludzie smucą się, ponieważ mówisz im opinię realistyczną, obiektywną, a właśnie to najbardziej ich boli.

Wiem, wiem... staram się pozbyć tylko tej złej aury bo obiektywizm to rzecz jak dla mnie święta. Będąc obiektywnym widzę, że świat się stacza i żałość aż bierze i to chcąc nie chcąc dołuje. Tego zdołowania staram się wyzbyć, jak na razie, chyba mi się udaje choć łatwe i proste to to nie było wręcz przeciwnie.


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Johny_Szalony w 03 Stycznia 2008, 09:09:43
Ja tam nie wiem jak się można zakochać w człowieku :P Jest zmienny, stronniczy, tendencyjny i zdradliwy
offtop:
To jest chemia po prostu która potrafi obrócić poglądy każdego człowieka o 180 stopni i nie żebym Ci źle życzył, broń Boże, ale Ciebie też to w końcu dopadnie... z nienacka.
bój się...  ;)


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Cepek w 03 Stycznia 2008, 13:24:32
ha a ja się znów zakochałem z dnia na dzień i to nie jest jakieś głupie to jest extra takie milusie ciepełko w  serduszku


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 03 Stycznia 2008, 17:02:33
Cytuj
To jest chemia po prostu która potrafi obrócić poglądy każdego człowieka o 180 stopni i nie żebym Ci źle życzył, broń Boże, ale Ciebie też to w końcu dopadnie... z nienacka.
bój się...  Mrugnięcie

A tam od razu chemie w to mieszać. Alę będę gotowy i nie dam się zaskoczyć ani zwariować  ;)


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Saph w 03 Stycznia 2008, 17:37:14
Heh... temat z wierszami rozwinął się w pogadankę o uczuciach... Podoba mi się zdanie Johnnego...choć mnie z tego powodu nic dobrego spotkało...i mam nadzieje, że więcej nie spotka...

Luk - nie bądź taki pewny :).

|| A tak nawiasem...t o nie jestem pewna czy dobrze robię mieszając się w męska dyskusję... :P||

Smith wiersze są super...wszystkie bez wyjątków!


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Kapitan Jack Sparrow w 03 Stycznia 2008, 17:43:27

To jest chemia po prostu która potrafi obrócić poglądy każdego człowieka o 180 stopni i nie żebym Ci źle życzył, broń Boże, ale Ciebie też to w końcu dopadnie... z nienacka.
bój się...  ;)

Jakby to powiedział jeden z polskich komentatorów sportowych: obrócić poglądy człowieka o 360 stopni  ;)

Co do tematu - ostatni wiersz fajny jak i inne, ciekawa struktura  :)


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 03 Stycznia 2008, 21:42:15

To dobrze bo myślałem że mnie ponosi i przesadzam. Tylko wtedy nie wiej jak nazwać to, że na drugi dzień podchodzi, uśmiecha się i podaje rękę mówiąc "cześć".

Ta sytuacja, jest poza granicami etyki i moralności. Ale o tym już rozpisywać się nie będę, ponieważ trzeba byłoby nowy temat otworzyć. ::)


staram się pozbyć tylko tej złej aury bo obiektywizm to rzecz jak dla mnie święta. Będąc obiektywnym widzę, że świat się stacza i żałość aż bierze i to chcąc nie chcąc dołuje. Tego zdołowania staram się wyzbyć, jak na razie, chyba mi się udaje choć łatwe i proste to to nie było wręcz przeciwnie.

Zależy jeszcze jak rozumiesz rzeczy, które starasz się widzieć w sposób obiektywny i w jaki sposób do tego podchodzisz, jak okazujesz swój wstręt lub zachwyt.

Ja tam nie wiem jak się można zakochać w człowieku :P Jest zmienny, stronniczy, tendencyjny i zdradliwy

offtop:
 ale Ciebie też to w końcu dopadnie... z nienacka.
bój się...  ;)

Tu Johny na rację. To samo na ciebie spada, najczęściej w najmniej spodziewanym momencie...

ha a ja się znów zakochałem z dnia na dzień i to nie jest jakieś głupie to jest extra takie milusie ciepełko w  serduszku

Głupie? Nikt nie napisał, że jest to uczucie głupie. Tak jak napisałeś, wytarza się takie ciepełko w serduchu, którego stłumić się nie da. Z własnej strony życzę, żeby zostało już na zawsze i żebyś nie musiał przeżywać zawodów i tego typu spraw :P

A tam od razu chemie w to mieszać. Alę będę gotowy i nie dam się zaskoczyć ani zwariować  ;)

Jeśli się nie dasz zwariować, choćby na początku, to nie będzie to miłość prawdziwa. Na miłość nigdy nie jest się w pełni gotowym :P



|| A tak nawiasem...t o nie jestem pewna czy dobrze robię mieszając się w męska dyskusję... :P||


Czemu? Zdanie kobiety też się przyda :)

Smith wiersze są super...wszystkie bez wyjątków!

Dziękuję :)

Co do tematu - ostatni wiersz fajny jak i inne, ciekawa struktura  :)

Dziękuje Panie kapitanie ;)

I jeszcze jedno do Luka. Dzięki za lekkie otworzenie się i za obiektywizm :)


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 03 Stycznia 2008, 22:11:11
Cytat: smith
Zależy jeszcze jak rozumiesz rzeczy, które starasz się widzieć w sposób obiektywny i w jaki sposób do tego podchodzisz, jak okazujesz swój wstręt lub zachwyt.
Wcale ich nie ukazuję. Jak ktoś się nie uśmiecha to jest nadąsany i naburmuszony. Z
tym też walczę.

Cytat: smith
Tu Johny na rację. To samo na ciebie spada, najczęściej w najmniej spodziewanym momencie...
szlag ;)

Cytat: smith
Jeśli się nie dasz zwariować, choćby na początku, to nie będzie to miłość prawdziwa. Na miłość nigdy nie jest się w pełni gotowym Język
Dwu kroć szlag  ;)

Cytat: smith
Czemu? Zdanie kobiety też się przyda Uśmiech
A będzie nawet bardzo przydatne. Bo znamy tylko jedną stronę sprawy. Możliwe że u kobiet działa to trochę inaczej. Może nie, nie wiem:P ale z chęcią się dowiem ;)

Cytat: smith
I jeszcze jedno do Luka. Dzięki za lekkie otworzenie się i za obiektywizm Uśmiech
Staram się :)


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 06 Stycznia 2008, 20:41:57
A oto następny wiersz. Zachęcam do szczerych wypowiedzi.

Na zawsze twoja, powtarzałaś.
Na dobre i złe.
Na zawsze twoja
W dni pogodne i burzowe
Na zawsze twoja
W miłości i oddaniu
Na zawsze twoja
W kłamstwie i obłudzie
Na zawsze twoja
Nie na zawsze,
Odcinasz więź jednym zdaniem,
Jednym słowem:
Koniec
Na zawsze twoja, powtarzałaś bez końca.


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Johny_Szalony w 07 Stycznia 2008, 09:48:14
Na zawsze twoja, powtarzałaś.
Na zawsze twoja
W kłamstwie i obłudzie
Na zawsze twoja
Nie na zawsze,
Odcinasz więź jednym zdaniem,
Jednym słowem:
Koniec


"Kobieta zmienną jest"--->"Mylić się rzecz ludzka"--->"Life is brutal"--->"Don't worry be happy" (hakunamatata :P)

Podobają mi się Twoje wiersze, bo są z życia wzięte


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 07 Stycznia 2008, 20:31:29
Oto następny trochę eksperymentowałem z rymami. Proszę o szczere i krytyczne oceny.

Zawsze słyszałem:
Walcz o swoje,
Lecz chęci na to nie miałem
By znów walczyć o to co moje
Bo nic na świecie tym
Realnie do mnie nie należało
Wszystko kruchym
Się stało.



Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Luk w 07 Stycznia 2008, 20:54:36
Tak go czytając czuje się jakbym chodził po statku podczas sztormu. Chaos też jest pewnym sposobem i to romantyków jednak romantyzmu nie promuje:P Rytmika w ogóle nie istnieje i mi sie go czytało niezbyt miło :P

Poza tym trzecia linijka od dołu ma (chyba) literówkę.


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 07 Stycznia 2008, 21:00:13
Dzięki Luk za wypowiedź :) Jak napisałem wcześniej, eksperymentowałem. Wrzucam tu wszystkie moje wiersze, które przepisałem na komputer. Jest ich sporo więc jeszcze się naczytacie :P


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 08 Stycznia 2008, 18:49:15
Wiersz zainspirowany przez moją przyjaciółkę :) Temat trochę inny niż reszta. Być może za krótki, ale wiele mówi.

Lepiej cieszyć się
Z rzeczy błahych,
Na pierwszy rzut oka niepotrzebnych.
Niż ze smutku i tęsknoty
Stawać się cieniem człowieka.


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Khaziu w 08 Stycznia 2008, 18:53:35
bardziej niż wiersz to to jest myśl


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 09 Stycznia 2008, 22:14:21
Wklejam kolejny wiersz. Proszę o szczerą ocenę :)

Ludzi tłum pcha
Do ciasnych drzwi.
Co się stało?
O co chodzi?
Bomba wybuchła?
Umarł ktoś?
Nie...
Stoją przed halą wielką
Jak bydło pędzone siłą
Przed dużym napisem: WYPRZEDAŻ.



Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 17 Stycznia 2008, 18:29:32
Wrzucam kolejny wiersz.


Jedyna rzecz
Na świecie tym trzyma mnie
Świadomość smutku
Wywołanego śmiercią moją
Lecz smutku prawdziwego
Nie człowieka ciekawego
Zwabionego sensacją.
Cóż się z nim stało,
Że życie odebrane mu zostało?
Smutku przyjaciół ukochanych,
Bez których życie gorzki smak posiada
Uczuć smutku i litości, przez śmierć wywołanych
Wymagać nie chcę
Wolę żyć w pamięci ludzi zapisany
Bym podświadomie był w myślach przez nich wyświetlany.
[/b]


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Khaziu w 17 Stycznia 2008, 18:46:14
mój drogi ten wiersz pasuje do mojego nastroju idealnie..mam takiego doła że sie chyba wzrusze


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 17 Stycznia 2008, 18:48:13
Cieszę się, że do ciebie trafiło  ;)


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Khaziu w 17 Stycznia 2008, 18:50:22
ja też sie ciesze..... tylko brakuje mi veny....nie wiem czemu   :(


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 17 Stycznia 2008, 18:55:15
Heh. Mi przychodzą do głowy tylko w czasie dołka i zwalonego humoru... Ja ci tego nie życzę ;)


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Khaziu w 17 Stycznia 2008, 19:09:27
dziękuje....  ale czasem warto być w dołku....korzystając z okazji zapraszam wszystkich do mojego działu.... nowy wiersz....a


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Kapitan Jack Sparrow w 18 Stycznia 2008, 18:24:04
Bardzo fajne te dwa ostatnie, ale jakoś jestem w dobrym humorze i bardziej spodobał mi się

Ludzi tłum pcha
Do ciasnych drzwi.
Co się stało?
O co chodzi?
Bomba wybuchła?
Umarł ktoś?
Nie...
Stoją przed halą wielką
Jak bydło pędzone siłą
Przed dużym napisem: WYPRZEDAŻ.



Tak szczerze to 9/10  ;)
Czekamy na kolejne  :)


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 21 Stycznia 2008, 21:14:03
Wklejam kolejny wiersz. Mam nadzieję, że wam się spodoba :) Choć najwyższych lotów to on nie jest. :-\

Nie znając nic poza smutkiem,
Żalem w sercu zamkniętym.
Kroczę przez życie
Bez cienia szczęścia,
Bez promieni miłości.
Być może ktoś znajdzie klucz tajemny
i otworzy zamek stary, ciemny,
Do serca mego,
Tyle razy już upokorzonego po tylu latach uwalniającego
Smutek życia przeszłego.
Żal po człowieku ukochanym
Na zawsze zapamiętanym.



Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 27 Lutego 2008, 19:25:35
A więc nowy wiersz wrzucam :)

To nic, że radości na świecie tym nie ma.
To nic, że zawsze pod góre wchodzisz.
To nic, ze sił braknie.
To nic, że gnije dusza twa.

Ważna jest obecnść.
Ważna miłość,
Ta prawdziwa, nie stłumiona.
Ważna jest chwila.
Ważna osoba, nadająca życiu ostrość.



Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 10 Lipca 2008, 17:33:34
Dawno nic nie wrzucałem, wiec dziś coś wam przedstawię, co prawda poezja nie wysokich lotów, ale zdecydowałem się nawet to pokazać .

Starałem się być osobą najlepszą.
Lecz cóż dla ludzi oznacza najlepsze?
Osoba twarda, bezwzględna?
Czy może urocza i ustępliwa?

Dla jednych aniołem,
Dla innych znów katem.
Czym się stałem?

Istotą bez marzeń własnych,
bez ideałów swoich.
Skorupą wypełnioną słowami,
kłamstwem przesiąkniętymi.
Maszyną wykonującą rozkaz każdy.
A chciałem być najlepszy...
Ze wszystkich...


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Laxx w 10 Lipca 2008, 17:41:12
Elegancko...

Hm nawet nie spytałam czy mogę skomentować a się wpraszam jak nikt ;D ale chyba mogę...
Mądry wierszyk ;) czyżby o tym, że jesteś moderatorem? ;D


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 11 Lipca 2008, 10:20:27
Możesz się wypowiadać w tym temacie  ^_^ Wierszyk po części o tym co Laxx napisała, ale również własnymi doświadczeniami. 


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 16 Listopada 2008, 16:26:36
Nowy wierszyk dodaję. Może nie jest najwyższych lotów, ale jest od serca, a to najważniejsze :)

Zawsze myślałem,
Że życie nic nie warte jest,
Że cokolwiek chce się zmienić
Prędzej czy później runie jak z kart budynek.

Biłem się z myślami sądząc,
Że jesteś zimna jak lód,
Że pocięłaś serce moje z zimną krwią,
Z uśmiechem na twarzy.

Teraz wiem,
Jak ciężko było również Tobie,
Jak bolało również Ciebie,
Że mimo wszystko mnie kochałaś.

Dziękuję za to,
Że nauczyłaś mnie do ludzi dystansu,
Że pokazałaś kim są przyjaciele prawdziwi,
Że uświadomiłaś jak ważne są słowa.


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Khaziu w 16 Listopada 2008, 19:06:38
Opisuje dokładnie moją sytuacje obecną. Każdy wers jest o innej sytuacji. Nie ma błędów większych - 10/10


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 19 Listopada 2008, 17:18:52
Dziś wrzucam dwa wiersze, nie są "najwyższą półką", ale są odbiciem uczuć. Drugi jest dedykowany specjalnie dla Khazia.

Czemu widzę znów siebie,
W czarnych szatach spowitego?
Ciało moje miota się, ucieka,
Lecz góry czarnych jak krucze pióra
Łachów zaciskają się coraz bardziej,
Gdy któreś zerwany zostanie
Kolejny miejsce jego zajmie.
Czemu uczucie pustki
Głowę mą rozpiera?
Wdzierając myśli tak mroczne,
Iż nic innego do mnie nie dotrze.
Obrazy wirują jak szalone,
Ból, szczęścia chwila...
I znów ból, znów szczęścia chwila trzepoczą przede mną.
Jak wyrzucić te mary,
Gdy człowiek sam sobie zostawiony
Oparcia szuka marnie,
Aż w końcu z bólu usycha.



***

Z bólu, ból stworzyć chciałeś
Z cierpienia, cierpienie powiększyć chciałeś.
Z tęsknoty, nałożyć chciałeś ludziom kajdany.
Lecz twe człowieczeństwo wzięło w tobie górę,
Miłość do przyjaciół, lament znajomych
To wszystko z nami cię uchowało,
Byś cieszył obecnością cichą i zrywał uśmiechem ludzkie bariery.


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Szałas w 19 Listopada 2008, 21:04:56
smętne... ponure... ma się po tym myśli samobójcze i chęć zgonu... BOSKIE ;D


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Khaziu w 20 Listopada 2008, 09:44:28
Dzięki za piękny wiersz Smith. Pomogłeś mi znieść myśl o samobójstwie. Dziękuje.
Twój pierwszy wiersz też fajny. Tylko jakoś trudno sie go czyta. Ogółem jest super. Oby tak dalej.


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 08 Marca 2009, 17:35:15
Wrzucam kolejny wiersz, ten również nie jest ambitny, ale prosto z serca.

Pożegnanie

Dziękuję za uśmiech,
który smutki wszystkie rozganiał.
Dziękuję za miłość,
która w dni słabości uskrzydlała.
Dziękuję za obecność,
która tyle radości sprawiała.

W sercu na zawsze zapamiętana zostaniesz,
przez chwile szczęśliwe,
przez chwile łamiące bariery
W sercu na zawsze zapamiętana zostaniesz,
dzięki miłości podtrzymywana
uczuciem, co żar tak często we mnie rozpalałaś.


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 12 Grudnia 2011, 20:44:36
Witam.
Wrzucę kolejny, choć wiem, że nie będzie miał odzewu. To jedziemy:

Stoję sam tu pośrodku  zakrzywionej rzeczywistości
Sam łapiąc na oślep
Coś co już dawno przez palce się przelało
Coś co nigdy nie wróci

Wciąż i wciąż
Pod prąd na przeciw ludzkości
A tak niewiele pozostało
Tych minut chwil dni lat
Które niosą miano wartości

Wciąż i wciąż
Do przodu pcha, głupie życie
Na złamanie karku gna
A gdzie miejsce na moment
W którym padnie pytanie:
Co dalej, gdzie i jak?

Wciąż tworzy możliwości
Jednak raz, raz jeden
To ja te możliwości chcę tworzyć
I w przód nimi pchać
Marzenia te marzenia
 Które nie mają w niej racji bytu
Nie mogą się zdarzyć
Nie mogą istnieć
By raz stać w pełnym szczęściu
I patrząc w lustro po upływie lat
Powiedzieć jedno:
Warto


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Cebulak w 12 Grudnia 2011, 22:23:08
Przepiękny wiersz, nie znam się może na poezji, ale ten utwór jest bardzo refleksyjny i bardzo też oddaje moje Ja. Jakbym słyszał swoje myśli, przepiękne cudo. Pokłony dla twej osoby ^_^


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: smith w 13 Grudnia 2011, 20:05:45
Dziękuję bardzo :) A jednak ktoś odpowiedział :P


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Andre94nt w 14 Grudnia 2011, 17:26:31
Wiersz fajny, refleksyjny. Przez swój "refren" mógłby nawet nadawać się na tekst do jakiejś gotyckiej piosenki ;)

W skali szkolnej 4/6


Tytuł: Odp: Temat z moimi jakże "radosnymi" wierszykami.
Wiadomość wysłana przez: Sylu w 14 Grudnia 2011, 17:52:10
"Fajny", hmm jak ja uwielbiam to słowo. Najlepiej go użyć, gdy nie umiemy precyzyjniej się wyrazić.

Ja tu nic przypominającego refren nie widzę, nawet gdy napiszemy to w cudzysłowie.

Ja się za bardzo na mowie wiązanej nie znam, ale spróbuję wyrazić opinię.
Wiersz daje wiele do myślenia. Nie ma przesytu metafor, stąd też jest dość łatwy w odbiorze, ale przesłanie jest bardzo dobre. Jest też trochę anafor. W dwóch pierwszych wersach dałoby się ją zrobić po dodaniu na początku drugiego wersu wyrazu "stoję".
Reszta opinii, to byłoby powtórzenie słów Hadriana, więc daruję sobie.