Tawerna.biz - Forum

Pewnie u Was też mówią coś śmiesznego. Jak na razie dodaję cytaty z I gimnazjum.
No to zaczynam cytatami mojej pani od majcy (K.K):
"F jak Rafał!"
"Jak dodasz bułkę do bułki to co ci wyjdzie? Bułka kwadratowa?"
"Paulina C.! UWAGA! No tak, dzisiaj jej nie ma..."
"Jesteś egoistą! Masz objawy znieczulicy!"
"Głupota ludzka nie zna granic! A bezczelność jeszcze bardziej!"
"Jesteście bezczelni do ŚPIKU kości"

Pani B. (od fizyki)
"Z dziewcząt kartkówki nie pisał jeszcze Piotr M......"

Pani J. (infa):
"To co robicie to jest takie kuku na muniu i hakuna batata"

-Proszę pani jakim cudem dostałam czwórkę?
-"No nie wiem może byłam zmęczona."

Pan od geografii (T.S):
" Nie rozmawiam z wami Poznańskie słowiki"
" Ale ten dziennik śmierdzi. Jaki dziennik taka klasa!"
" Z kim ty rozmawiasz, z babcią!?"
" Macie by przygotowani z Geografii o każdej porze dnia i nocy. Oczywiście kiedy jest geografia"
" Uczcie się geografii, bo będziecie budować autostrady!"
" Nie ma w języku Polskim takiego słowa jak tutaj"
"No dobra dam ci 4 , idą święta... "

Pani D.:
-Karolina, wpisuję ci uwagę za gadanie!
-ale ja nie gadałam!
-ale będziesz gadać!

Pani S. (od religii):
"Pió....! Bo się udławisz jedzeniem! Czego ci z serca życzę.."
"Jak się nie uspokoicie to będziemy inaczej sobie robić!"

-Uwaga za żucie gumy!
-Ale ja nie żuję gumy
-Ale pachniesz gumą!

Pani K. (od polaka):
"C....... dziecko zaraz ci .... złoję! Może nie powinnam tego mówić..."

Pani Niw. (od biol.):
"Nie możesz już zdawać jest za późno a mnie się nie chce sprawdzać, zresztą po co ci piątka z biologii w pierwszej klasie? Chyba tylko po to by ci babcia 10 zeta dała"

Pan J.D (historia):
"Otton I był świnią. Zresztą wszyscy władcy to świnie"
"Jak szatana do ognia wrzucisz,to raczej nic mu się nie stanie.Dokładniej nie wiem,nigdy nie wrzucałem szatana.."
"Przecież Napoleon nie był idiotą,wiedział,że musi się przygotować.Że niby mają walczyć na pustyni,przyjeżdżają,i<<O kurde,pustynia!!>>i im nogi będą grzęznąć.."
" Ja miałem taki nawyk, że nogi chowałem tuż pod krzesło.Pod jednym krzesłem było pełno gum. Miałem całe spodnie uwalone"

Krzyś Z. (fizyk)


Jak przychodzisz do odpowiedzi przynieś kanapkę...

Kilka z nauczycielskich żartów i fochów:

Pani M."Xena"M(Podstawowy angielski):

-Gdyby lenistwo śmierdziało, nikt by do was podszedł.
-Już dzieci z porażeniem mózgowym, słuchają mnie bez afer.(sprawy komórkowe dla niektórych)

Pan od matmy:
Jest taki nawyk, że każdego ucznia nawet liceum nazywa "robaczek" albo"Pani/Pan...", kolega się pomylił, no to pan:
-Ale chwilunia robaku!
Albo:
-X, no to spier...
Klasa śmiechem.
-O co chodzi wam? Przecież niech spierwiastkuje.

Pan M.W(Historia, WoS i kółko RPG):
-Henryk Walezy to jedyny król polski, lubiący grać w piłkę nożną. Hm..Tylko szkoda, że nie nauczył polaków jak dobrze grać.
-Demokracja jest wtedy gdy dwa wilki i jedna owca głosują co zjeść.
-Stalin, był z tego znany, że władał wielkim terenem, ludzie go się bali i unikali...Biedak. Nie miał z kim napić się herbaty i przyjacielsko pogadać.
-Y przestań chodzić jak komunizm w Europie XX wieku.

Pani od niemca:

-Ja też nie rozumiem tych Niemców. Dajesz czasownik i musisz dać podmiot czy to"Ich mag","Du bist","Wir kommen" bo wtedy cię zrozumią. A w polskim dziwne, tego nie ma.

Na polskim.

Pani A.A(jak są sami w klasie chłopacy bo nasza klasa liczy mało osób):
-Dzień dobry, chłopiska bure psiska.

Pani A.A: Niech ktoś mi poda czerwonego długopisa.
X: Czerwony długopis.
Pani A.A: Ale co, czerwony długopis?
X: Mówi się "czerwony długopis".
Pani A.A: Dobra, dobra a teraz mi dawaj tego czerwonego długopisa.

Pan W."Bober"CH(Biologia):

-To co niektórzy z was napisali błędnie o rozmnażaniu pantofelka to czysta pornografia.
Zachęcaliśmy go, żeby kartkówkę przełożył na następny tydzień. Kupiliśmy mu czekoladki, z alkoholem w środku(raczej kumpel z liceum kupił nam). Przynosimy i powiada:
-Wasza propozycja, jest przyjęta ze smakiem.

Pani K.(od matmy):
-Za chwilę będziemy myśleć.
-K.nie używaj cyrkla do podrywania dziewczyn.

Pan M. od wf:
-A. nie ćwicz w takich obciśniętych spodenkach,bo nie dodaje Ci to sexapilu tylko odwrotnie.

Dziś na matmie K.K mówi do dyżurnej:
"Tylko wody nie rozlewaj, bo ktoś jeszcze wejdzie w kałużę i się utopi"

Pani ekchem..... Matematyczka

(klasa rozmawia)
-Jak chcie to możecie sobie wyjść za drzwi
-ok
-A uwagę chcesz?

Dobra Donata czytaj
-(śmiech w klasie)
-Nie krzyczcie bo nie słyszę co Donata krzyczy

Pani od Angielskiego

Dobra dzieci niedobre róbcie następny temat


Albo moje ukochane powiedzenie pana od Plastyki jak się oddaje prace
-co dostał?
-7

Mam pecha i nie słysze dużo dobrych powiedzeń  :(

Pan P.C. od informatyki wpisał uczniowi, który ma nr 7 w dzienniku ocenę 7.

Profesorka B.K (technika biurowa, statystyki, ekonomika):
- pod koniec kartkówki puka kluczami od klasy w stół i mówi: "1,2,3... oddajemy już!!!"

Profesor K.B. (rachunkowość)
- "Czyści cię kiciuś?!"

Profesorka H.D. (fizyka)
- "Na następny raz nie kupujcie mi kwiatów, bo są bezużyteczne..."
Już objaśniam^ ta pani profesor woli słodycze :D

Profesor L.C. (WoS)
- "Na zadanie domowe i jako karę mój synu masz przynieść mi świeżo skoszoną trawę."

Niech żyje ZSEG w Żywcu! ;D ^^^

Pani od Religii

(Chłopak) moge do toalety?

-na supełek xD

---

jeszcze jedno mi się przypomniało pani od historii

W starożytnej Grecji kobiety szły do walki a mężczyźni zostawali w bronić miast

jedno ale szczere
Pan od Bioli: Cuch, ogarnij się

 Tekst pani od WOKu:
- Krzysiek, ty duzo wiesz, ale od ciebie smierdzi lenistwem.

 A tu juz rozmówka pani od WOKu i Fizyki:
- On jest zdolny ale leń. Tak lenistwem smierdziało że musiałam okno otworzyc.
- No to go trzeba umyc.

 Pan od Angielskiego:
- Monia! Zostaw tą ciupaske.

 A po za tym ze nauczyciele zwracają się do nas ze my coś robiłyśmy, albo dziewczeta usiądźcie to to juz normalaka. 25 dziewczyn i nas 2.

 Pani od Matmy:
- No chodź do tablicy.
- nie no ja nic nie umiem.
- no chodź, chodź.
- Ale pani to specjalnie robi.
- Ja specjalnie?
- Tak, chce pani mojej zguby. Ciagle ja.
- O tak, chce cie zniszczyć. Widzicie klaso jaka ja zła jestem?
 I wzięła kogo innego.

 Religia.
- Wyjdź z klasy. Uniemożliwiasz mi prowadzenie lekcji.
- No nareszcie.
 Chyba sie pani nie spodobały pentagramy na zeszycie.

Ja raczej nie mam zatargów RACZEJ z belframi, ale czasami... ;>

Np. Mam porysowane i pomalowane całeee ćwiczenia od Angola, a Pani nic tylko powiedziała mi bym plakat do klasy zrobił...

Moja pani od polaka (również wychowawczyni) mnie lubi  i uważa mnie za rozsądnego chłopaka i jak gadam na Polaku to tam gdzie moi koledzy obok dostają 4 uwagi ja u niej dostaję upomnienie słowne 8), ale może trochę przesadzam, bo oni to recydywa. ^_^  Niestety trzy lub cztery razy wyprowadziłem ją z równowagi i zamiast bdb z zach. za półrocze mało nie dostałem 3...
Mama już mi groziła odcięciem od kompa. :rolleyes: Ale ja jakoż, że mam łep na karku
na koniec roku z zachowania dostałem Wzorowy...

I to mi przypomniało, jak nauczycielka z podstawówki (kl 1-3), straszyła mnie przed tymi z klas 4-6, a tamci z kolei przed tymi z gimnazjum. Niestety moi koledzy z liceum, mówią to samo co nauczyciele z gimnazjum... :niepewny:

Fizyca:
-Jesteś zakręcona jak paczka gwoździ.
-Moje paszczaczki...
Polonista:
-Moje szczawiki...

Gdy na lekcji historii ktoś przerywa pani Profesor w prowadzeniu tematu ona mówi:
-No i mów do mnie jeszcze >.<.....  xD za pierwszym razem gdy to powiedziała to każdy leżał.

Albo coś innego. Na lekcji Geografii toczy się poważny dialog - tematu nie pamiętam bo jest ich parę i często. Profesor woła:
-Kasia! Do tablicy!
-Profesorze! Ale ja nie chciałam, przepraszam!
-Do tablicy mówie!
-Ale ja się poprawie, poza tym nic nie umiem.
-Do tablicy!
Podchodzi do tablicy.
-No to masz tu 5zł i przynieś mi z bufetu jakąś jagodziankę xD
-Dziękuje proszę Pana :)

Też mocne xD


Albo na chemii....  kolega dumny, że dobrze zrobił pracę domową idzie z nią do nauczycielki. Nauczycielka czyta i czyta.... i kolega się pyta:
-Co dostałem?
-1
-Ale czemu jeden?! Przecież dobrze napisałem.
-Masz jeden błąd.
-A! No wiem, ale o nim zapomniałem.

xD

Wasze niektóre też mocne, np. to z demokracją i wilkami xD

Krzyś Z. (fizyk)


No to kto ma ochotę na chwilkę zapomnienia z Panem Krzysiem

"Tolerancja"

Nauczycielka od religii ostatnio mówiła coś takiego:
"My jesteśmy oczywiście tolerancyjni i wierzymy że każda religia ma jedną małą część prawdy o Bogu, ale tylko my posiedliśmy pełną wiedzę o Nim."

Dwa zdania póżniej:
"Jeżeli należycie do Judaizmu, Buddyzmu, lub jakiejś innej sekty..."

Sekty... i to nazwała tolerancją.

WF-ista:

Chłopak ciągle rozwalał lekcję i to co mieliśmy robić więc:
W- ......... już, wychodzisz za drzwi, nie ma cię tu!
C- Ale ja...
W- Już nie ma cię.
Chłopak wychodzi.
W- Brrrr...

Po 15 minutach chłopak przychodzi no i:
W- Nie ma cię tu!
C- Ale proszę pana ja przepraszam...
W- Czy ty masz coś nie tak? Ty nie pojmujesz tego, że cię tu nie ma!?
Uczeń wychodzi znowu za drzwi...

1 gimnazjum żeby było później wszystko jasne.

Pani od chemii w zastępstwie (jak się ostro zdenerwowała):
-Klapen dupen!

Religia, wchodzi koleś z trzeciej klasy i:
-Ave satan!

No i najlepsze. Nauczycielka dziewczyn od WF-u. Mamy WF z inną klasą pierwszą, jest w niej koleś co trzy razy nie zdał (dwa razy w podstawówce). Poszedł na WF do dziewczyn i kopnął piłką w jakąś dziewczyne. Przychodzi ich nauczycielka i mówi naszemu WF-iście jak było. Ten pyta się:
-Który to?
-Jak to który? - ona na to. - Największy debil w całej szkole! Kiedy cię tu w końcu nie będzie?! - tak do niego.
-Za trzy lata.
-Ja cię tu trzech lat trzymać nie będę!
On stoi z rękami w kieszeniach, a ona do niego:
-Co ty tam robisz? Jajka sobie liczysz?!

Nasz pan Leszek na lekcji WoS-u:

- No. Widzisz? Mówiłem, że ci uduwodnię, że jesteś nieprzygotowany. Jeden wielki error! Haha!

---

Ksiądz stwierdził, że 400 zł za mszę ślublną to za mało.

:D

Pan od Anglika z Podstawówki:
"Co ja mam zrobić? Może pomaluję ściany na różowo?"

Pan od Religii z Gimnazjum, udając koleżankę:
"No, co on robi?! No, znowu wstawia mi uwagę! No, ja już nie mogę!"

Bez dźwięku to gorzej brzmi...

Mija lekcja moja klasa stoi pod drzwiami sali lekcyjnej.
Mija 5 minut, nic, mija 10 minut, idę zobaczyć co z nauczycielką, patrzę do pokoju, a ona se je "obiadek", pytam się:
Proszę pani my mamy z panią teraz lekcję...
A ona na to:
Tak?? Adrian nie pośpieszaj mnie, zjem, zrobię sobie kawę i przyjdę :-\
Mija ładne pół godziny, ona raczyła się ruszyć i przyjść..

Moja pani od anglika w liceum:
"Ja jestem walczącą feministka! Nie lubie was, chlopaków, no ale to wasza broszka. Co wy z tym zrobicie, to mnie nie interere"

Moj pan od pp w liceum:
"Słuchajcie, normalna masakra. Dolar poszedł w dół. FANTASTYCZNIE, normalnie masakra <smiley>"

Moja pani od geografii w liceum do mojego kolegi:
"Spytaj się Mareczka do jakiego fryzjera chodzi. Umowisz się, pojdziesz i moze bedziesz wreszcie jakos wyglądał"

Moja pani od fizyki w gimnazjum:
"Co wy ze mnie jakiegos indora robicie?! Indyczycę jak juz!"

Moj pan od chemii w gimnazjum:
"Robimy wiązania: tlen- happy, siarka- happy, węgiel- ryczy"

:) P.S. mam specjalny notesik na takie teksty ;)

Mój nauczyciel od muzyki ma całkiem niezłe podejście do ocen:

-Albo siedzisz w ławce i dostajesz 1, albo pzychodzisz  tutaj, grasz 1 dźwięk, i masz 3... ^_^

A najlepsze jest to, że on te oceny wstawia...  :haha:

Albo:

-Proszę pana, bo ja się boję...

- Nie bój żaby w wodzie, bo żaba w wodzie nie bodzie...  :P

Jeszcze:

- 14 do odpowiedzi!

- Nie umiem!

- Ja też cię kocham, synku... :lol:

To teraz ja pochwalę się kilkoma tekstami (nie)normalnych nauczycieli:

Nauczycielka 1:
( zaciąga z ruska do tego)
Kotlyny miały szczelyny a wyście tego nie wiedziely to napiszamy to od nowa

Nauczycielka 2: ( do mojej koleżanki)
"Pierdol ocenę! Pokaż że jesteś dorosłą osobą a nie kłoć się i nie zazdrość!"

Nauczycielka 3 : Nudna lekcja historii gada o jakimś królu i nagle....
 Jakie tam w domu mają ładne firanki! Widzicie takie satynowe! One by mi do mebli pasowałY! Nawet wam nie wiadomo jak mi jest dzisiaj gorąco!!

W5 klasie na muzyce:
Zawsze noszę kolczyki i dla śmiechu założyłam jeden inny, pani od muzyki mówi:
- skocz no po pączka.
i po chwili:
-Co ty wyrabiasz w tych kolczykach?
-Ja??? :przeprasza: Nic.
- No ale co robisz?
-Przecież mówię , że nic!!!
A pani belfer do mnie malując oczy:
-To czemu nosisz jeden kolczyk inny to punku ***!
albo pani na w-f:
Gada z innym w-f/istą i krzyczy:
-Choć no tu.
-Ja, ale po co??
- chodź tu i nie p***olIde a pani M.P. mówi:
-Pokaż no te palce
-?
koleżanka mim mówi:
-to jak sie zgłaszasz.
-aaaa....
Pokazuję a pani:
-O k***a , co ty robisz?
-To co głupia pani od w-f/u kazała
Potem goniła mnie przez 250 m i powiedziała:
-może bez tego pie***ngo maratonu co???

Kolega wchodzi do klasy spóźniony, otwiera szeroko drzwi i drze się: "ALOHA!". A nauczyciel na to "wynocha". I wyszedł. Za minutę wraca, a nauczyciel mu, że dostał -20 za ucieczkę z lekcji. Ten się tłumaczy: "Ja wyszłem, bo mi pan kazał..." A pan na to: "Adrian, co Ty baba jesteś!? Mówi się wyszedłem. Siadaj, bo Ci odejmę za kłótnię z nauczycielem." x)

Słoneczny dzionek wchodzę do klasy cały spocony a babka od polaka do mnie czy pada ? a ja na to że nie. Normalnie śmiech na sali mina nauczyciela bezcenna :D

Ow... ^_^ Ja to bym jej powiedział ,,Nie, brałem prysznic..."  :P

Albo ,,Zapaliłem się do pracy i koledzy mnie zgasili..." :D

Nie było czasu hehe wpadam do klasy mówie aloha a jakby sie kto pytał to mówiłem że kopałem rowy uszami z rana no i wiesz

Rok szkolny się dawno skończył to i cytatów trochę zostało.

Na bioli:
-Nr xx nie pisał kartkówki sprzed miesiąca!
-A to mogę napisać?
-Nie, to się zepsuło jak musztarda po obiedzie.

Na polaku pewien uczeń dostał dobrą ocenę i z radości przeklnął, a pani:
-Słuchaj gdyby na moim miejscu był jakiś inny nauczyciel to dawno byś zaliczył panią pedagog!

Jak omawialiśmy "Pana Tadeusza", pewien uczeń czytał na głos:
-I dotąd nosił wielki pęk kluczów uwiązany za pasem na taśmie ze srebrnym...(chwila ciszy)
-KUTASEM! Czytać nie umiesz?!

Oj, dopiero teraz zobaczyłem ten temat. A więc w 3 klasie gimnazjum zmienili nam nauczyciela od j.Polskiego na niejakiego pana K. a on to tekstami sypał:

Przed napisaniem kartkówki: "Szable w dłoń i do roboty"

Po wejściu do klasy: "proszę zalogować sie w ławkach! - ja na to ale hasła zapomniałęm a ten "no co ty nie powiesz"

Jak ktoś ma do niego wąty to ten: " To napisz do Strasburga- ja mu na koniec roku powiedziałem " albo do strasburgera z familiady" a ten na  to jak zwykle " a co ty panie nie powiesz"

Jak chce, żebyśmy otworzyli okno to zupełnie bez akcentu mówi " Open the window! Big Window!"

Jak przynajmniej dwie osoby dostaną 1 z wypracowania to mówi: " Same debilizmy i herezje powypisywane"

Zawsze, jak chcieliśmy, żeby nas zwolnił choć z ostatniej minuty, żeby zdążyć na autobus to mówił " W domu jest nudno"

Jak powoli pisałem zadanie ( lub ktoś inny) to podchodził i mówił " Do brzegu, do brzegu"

Jak ktoś żuł gumę na lekcji to łaził z koszem w ręce i kładł mu obok głowy.


Jak sobie przypomnę inne jego durne teksty a była tego masa to zedytuje.

Mamy religie, a nauczycielka mówi coś, aż nagle mówi taką herezję:
...niedługo będziemy obchodzić dzień uległości  :rolleyes:
Ciekawe jakiej uległości???

Pan Mareczek J.(w-f)

- Rozbierzcie się! ( już 3 razy tak mówił!)

Pan Histeryk P.(hira)

Pierwsza lekcja w 4 klasie podstawówki - napisał na tablicy HISTERIA.
-Kto wie co to jest histeria?
Któryś z uczniów:
-To jak ktoś biegnie przez busz i wrzeszczy.  :P
Michał od 2 tygodni mówił że śnieg ma padac. Pierwsza śnieżyca (pod koniec listopada jakoś). Pan Bodzio K.(matma):
- Michał przez ciebie pada śnieg!
-Przeze mnie?!
-A przez kogo? Cały tydzień krakałeś i masz!
Wróbel na lekcji matmy:
-Proszę pana on jest zboczony!

Więcej pewnie było ale nie pamiętam już. Papa :)

Dzisiaj na matmie mnie rozwaliło to, że gościu (pan W.) łazi po klasie, mówi o funkcjach i tak:
- bo każdy wie, że po paraboli w głowie się...(cała klasa w śmiech)... miesza!

Kiedyś ten sam nauczyciel włożył głowę do torby i kichnął ;D

Pan od technologii (P.), druga grupa robi w arkuszu kalkulacyjnym, a więc pan P. podchodzi do kolegi i:
- o Kur&% co Ci tu wyszło?!
kolega poprawił, ten znowu podchodzi i:
- teraz to jest zaje&^@%e

U nas pani D od polaka 5 razy nam muwi co mamy robić , aż nagle ktoś się pyta
-Co mamy zrobić?
-Akruliki jedzą marchewkę..... :D - pani

Oj, duużo tego... Podam to co aktualnie mi się nasunie na mózgownicę  :P

1) Pani od Gegry (P) i Uczeń płci męskiej (U):
[P] <kończąc dyktować notatkę> Ale się zmęczyłam...
A mnie ręka boli.
[P] Trzeba sobie dziewczynę znaleźć.


2) Dialog Pani od W-F (Pani), Pana (<-) i Uczennicy (U):
[Pani] Ojeju, a co ci się z włosami stało?
<rozpuszczone włosy do pasa, pokazuje gumkę DO WŁOSÓW> Strzeliło mi.
[Pan] Gumka ci pękła?
<wymowna cisza>
[Pani] To chodź zawiąże Ci...
Nie, nie...
[Pan] A może ja? No wiesz, mam takie sprawne manualnie ręce...

3) Pani z w-f'u (P) i ja (Ja):
<Pani stojąc na głowie tłumaczy nam jak zrobić, żeby sobie karku nie skręcić>
[Ja] Pani jeszcze umie w takiej pozycji mówić?
[P] Ja w takiej pozycji umiem wiele rzeczy.
 <śmiech na sali xD>
[Ja] Nie wątpie.
[P] < z satysfakcją> I to jeszcze w tym wieku!

4) Pan od Anglika (P), czyli najzaje***y nauczyciel pod słońcem  :rolleyes: I uczyć umie, i tekstami sypie jak z rękawa. Dodajmy, że jest łysy.  :P
 
Sytuacja 1.
[P] <otwiera okno i w stanie błogości wystawia głowę na zewnątrz> Ach, jak miło poczuć wiatr we włosach...

Sytuacja 2.
Dialog między (P), Uczniem 1 (U1) oraz klasowym matołem (KM)  :D
<słowem wstępu - KM miał powiedzieć coś po angielsku ale wyszło na to że lubi chłopców  ;D)
[P] <niepewnie wstaje od biurka> Ja się teraz boję odwrócić do Ciebie tyłem...
[U1] Spokojnie, jakby co my go przytrzymamy...

Ogólnie, na każdej lekcji angielskiego idzie się pośmiać.

A poza tym pełno sytuacji typu:
[Pani Pseudo-Polonistka] <plując się w stronę Jaja - nazywanego przez Pana od Ang. "Mister Egg"  :D> Dlaczego ty ciągle rozmawiasz? Przeszkadzasz mi cały czas!
[ME] <dalej rozmawia szeptem do kolegi z ławki - "Kalafiora"  :D>
[PPP] Jeszcze jedno słowo!
[ME] <na głos patrząc się jej w oczy (co jest trudne gdyż... "jedno oko na Maroko, a drugie na Kaukaz")> Harry Potter.

Po czym PPP wyszła z klasy o dyrekcję. Typowe.  :P

Powstań temacie!

Nie żeby u mnie było tak nudno, ale za dużo tekstów hermetycznych...

To parę sucharów ode mnie ;D:
Lekcje biologii:
-Przykład pasożyta. Jacek.
- Nie pal tyle, bo ci mózg rozpuściło!
Chemia:
- Entropia to jest to co każdy z was ma w pokoju.
Pan od chemii: Co się stanie jak spalimy sporą ilość wodoru w tlenie, w wysokiej temperaturze?
Ja: Stracimy ręce...
Pan: Aby tylko ręce...
O naszej wuefistce:Pani od WFu ma zawsze okres.

Moja koleżanka pyta się pani od biologii:
- Proszę pani, dlaczego szuka pani googla w googlu (w każdej sali był komputer)?
- Ha ha ha, tak dla hecy, żeby mnie bolały plecy!

(Także biologia) Pewna dziewczyna pyta się pani, czy może pójść do toalety. A pani wtedy na to "A co, na supełek zawiązać nie można!?"

Jak już mówiłem 90% tekstów moich nauczycieli jest hermetyczna, i trzeba by było dłuuugie wstępy robić żeby ktoś ogarnął co w tym zabawnego...

Teksty naszej biolożki:
"A wiecie czasem wpadają do nas absolwenci. Często przychodzą z dziećmi i mówią wtedy: "Proszę pani, odrobiłem pracę domową z rozmnażania"."

"Bo taka błona komórkowa, to jak czekolada z orzechami wygląda"

A tu już lekcja historii i jakże ogarnięty, i niezmienny od 30 lat nauczyciel:
"[koleżanka odpowiada z grecji i myśli...] - No, weź powiedz mi jeszcze jak się nazywała zbrojna piechota greków?
- Eee... Ci, no... Hobbici!"

Nasz pan od historii ma osobliwy zwyczaj tłumaczenia procesów na przykładzie innych czasów, czy też własnego życia...

"Wiecie to jest podobna sytuacja jak z mojego dzieciństwa. Koło mojego domu były dwa kościoły. I zamiast iść na mszę to szedłem na strych i patrzyłem do którego rodzice szli. To ja wtedy "szedłem" do tego drugiego"

"A to dość podobny przypadek był jak wtedy gdy się wprowadzałem do nowego mieszkania, i musiałem meble przycinać bo sufit za nisko"

"[to innego nauczyciela, ale przedmiot ten sam] No po jaką cholerę wam mózg, skoro macie dres?"

Biologia:
Wegetarianizm to nienaturalne zboczenie! Gdybyśmy nie zostali drapieżnikami to dzisiaj siedzielibyśmy na drzewach i żarli owoce.
bio z gim:
-Dzisiejsza lekcja będzie o rozmnażaniu.
-A czy będą zajęcia praktyczne?

Dziś zastępstwo z angielskiego:
Zdrowie macie tylko jedno, klasę zawsze możecie powtórzyć...

Pani od przyrody do mojego kolegi z ławki-Bezczelny gów@#arzu nie przeginaj mi pały!

Wszyscy macie świetnych nauczycieli, ja bym miał dużo do cytowania na moją panią od histy ale nie zrozumie tego nikt kto nie widział mojej klasy, albo musiał bym opowiedzieć dłuższy kontekst.

Jak ja dałem radę to i ty możesz :)

W podstawówce na religii katechetka słysząc nasze zdanie na jakiś tam temat:
"Macie porąbane w główkach."

Dziś na fizyce:
"Proszę cząsteczki ośrodka o ciszę."
Na tej samej fizyce nasza wychowawczyni, gdy dowiedziała się, że Zbyszek nie oddał sprawozdania z doświadczenia, kazała mu klęknąć na krześle, a każdy musiał przyjść do niego i dać klapsa w tyłek...

A więc...
Pan od wychowania fizycznego:
- Dalej baby, przebierać rajstopy
W tym momencie wybuchłem:
- Tu się przebiera, mogliśmy być goli!
- Emil, masz ten zadzior po ojcu...
xD

Pani od biologii:
- Ponieważ jesteście jeszcze młodzi, to wyjaśnię Wam w łagodny sposób, na czym polega rozmnażanie: ptaszek wlatuje do gniazda i za cholerę nie może wyjść

Albo to. Pewnego razu pod moim wychowawcą zarwało się krzesło i ten na cały głos krzyknął: *** mać! Klasa wpadła w śmiech :)

Historyk
1.[H] Do odpowiedzi.... Sandra! Kto wymyślił maszynę parową?
    O Jezu...
   [H] Nie. Jezus wymyślił sobie co innego.

2.[H] Robesspierre zgilotynował wielu ludzi we Francji...
   [D] Zgilotynował?
   [H] Wiesz Dominika.. Klękasz i modlisz się ,aby spadające ostrze uśmierciło cie szybko
        i bezboleśnie.
 Katechetka
1.[K] I Jezus powiedział ty jesteś Piotr ,czyli skała..
   [J] szeptem do mnie... A nie lepiej by brzmiało cegła?
   [K] Pustak cichaj!

Nauczyciel od Angielskiego
1.[A] O chłopie ale ty masz mutację..
   [J] Nom.
   [A] Jak chu*

2.[A] Wiecie ma dobry dzień ,zrobię wam luźna lekcję.
   [Ja] Poważnie :)
   [A] Nie. Wyciągać karteczki >:-D Muhahah

Dziś na początku polskiego nasza polonistka:
Kto nie zmienił butów? XYZ! Szmata i jedziesz!

A na WF nasz nauczyciel(też do XYZ):
-Na ch*j ty tu jesteś?

Religia

Wozny wpada do klasy :
- Dzien dobry, moge pozyczyc 10 chlopcow
(ksiadz)- hmm... Nie, bo oni mnie sluchaja, ale dziewczyny moge oddac

Historia

Nauczyciel do kolezanki ze zlamanym palcem
- Widze ze wkladalasz palce w nieodpowiednie miejsca

Matematyka

[Nauczycielka]- Jeszcze raz zrobisz taki blad i przestane sie do ciebie odzywac

 

Dzisiejsza matma to prawdziwy sajgon ;D

"Za taką tabelkę wieszam bez ostrzeżenia"

ja póki co zbyt wiele niczego "wybitnego" nie mam ale to co uznam za dobre to dam:

Turystyka(na zakończenie monologu wykładowczyni):
-...a wiecie jak moja przyjaciółka mówi jak wyjeżdża na kurację do sanatorium?nie?mówi że jedzie na kur*ację.I wam życzę żebyście jeździli na jak najmniej takich ku*wacji,a teraz życzę wam jeszcze wesołych świąt i idźcie w pokoju głosić dobrą nowinę

Niemiecki
[G]-germanistka
[K]-ktoś
K-ale ten język jest nieprzyjazny
G-dlaczego?
K-bo takie słowo jak motyl,albo ptak to brzmi przyjaźnie a w niemieckim to mi się kojarzy z rozkazem założenia na kogoś drutu kolczastego i rozstrzelania nim

Filozofia
[W]-wykładowca
W-ja was będę przez pół zajęć uświadamiać że Bóg istnieje a drugie pół żeby wam uświadomić że go nie ma po czym was zostawię tak umysłowo zgwałconych.

Fizyka
[100% autentyczne sytuacje podczas WIZYTACJI DYREKTORKI]
F[fizyk]
D[dziewczyna]
F-[do siedzącej dziewczyny]teee panna!
D-tak?
F-panna mi powie jaki ma teraz tyłek.
<chwila konsternacji na sali,99% osób z karpikiem na gębie poza fizykiem i dyrektorką>
D-yyy...no,płaski
---
F-<kończenie monologu>... i ja odchodzę bo nie udało mi się rok temu u was upierdolić kilku matołów a tutaj sobie tylko dorabiałem na paliwo i kosmetyki dla żony.A przy okazji powodzenia wam przy kopaniu rowów.

<mix tekstów z technikum+studiów,jak coś wpadnie z powrotem to dam>

Dziś na lekcji BHP temat: czynniki występujące w środowisku pracy
K-koleżanka
N-Nauczyciel

N-No to wymień mi czynniki fizyczne:
K-Co... O Jezu!!
N-Właściwie to mam na imię Piotr, ale...

Moja pani od bio:
-Macie palić po biologii, a nie przed, bo mi w klasie śmierdzi!
Mój kolega na niemieckim miał podać "dania dla smakoszy", "dania luksusowe"... Powiedział "luxurwursthen" (luksusowe kiełbaski).

Tekst matematyka z mojej szkoły. Wywiesił go w swojej klasie... Witam w Warszawskiej Trzynastce ^^

(http://img850.imageshack.us/img850/7481/zdjcie0207b.png)

Inne z lekcji tym razem biologii (klasa o rok młodsza, też biolchem).
Nauczyciel: I taki wypławek (czy coś tam innego, już nie pamiętam) był badany w laboratorium. Tam pocięli go na 150 kawałków, i każdy z tych kawałków odrósł do osobnego organizmu.
Uczeń z 2c: Proszę pani, a czy te odrośnięte mogły ze sobą kopulować?

WF, z moją wychowawczynią. Mamy razem z humanem, bo w naszych klasach mało chłopów jest.

1: N: Pod ścianę! - na co solidarnie 20 chłopa staje jak na rozstrzelanie, oparci o ścianę z rękami na karku. Jeden się odwraca i krzyczy: Ale ja mam żonę i dzieci!

2. Zamówiliśmy sobie kebaby bo mieliśmy trochę kasy i 3 wf pod rząd. Wychowawczyni po nas tylko popatrzyła i się spytała: Co to ma być!
- Spokojnie, dla pani też mamy.

3. Czy ja mam klasę specjalną? Ja za was nie dostaję dodatków!

uwaga uwaga nadstawcie uszu bo Nimrod wspomina !

Jesteśmy klasa E jesteśmy Elita !! Teraz jesteśmy w sali 25 -Świątyni Elektrotechniki (starsze roczniki nazywają tą sale sala tortur).
Trwają podstawy Elektrotechniki z największą kosa (przy jednym podejściu do tablicy potrafiła dać pięć pał do dziennika, a to nasz najważniejszy przedmiot) w szkole wice dyrektorką i eks dyrektorką i w ogóle szara eminencją szkoły (choć dziwna sprawa ja ja wspominam całkiem miło ;p).

sprawdza zadania (po prostu przechadza sie i patrzy w zeszyty to nie jakieś takie sprawdzanie na siłę)
Patrzy do zeszytu kolegi z ławki obok (dość nieśmiałego osobnika ) i zdziwiona pyta go wskazując na wypunktowany wykres sinusoidy)
- Ja ci mam obciągnąć   tą sinusoidke ?
Kobi który był dość blady, nagle zrobił sie całkiem czerwony.

I jako ze to TA nauczycielka, klasa nie śmie wybuchnąć grupowa wesołością, tylko każdy się dusi próbując stłumić śmiech. Nie wiem, ale chyba tylko jedna profesorka nie zdawała sobie sprawy z tego co powiedziała. ( choć nie mam 100% pewności ;p)

Moja pani od matmy do mojego kolegi:
-Przestań się bawić ptaszkiem pod stołem!
Ten ptaszek to był papierowy łabądek  ;D.
Fajna też była teoria mojej pani od WOK o tym, że żyję w trójkącie (gadałam na lekcji z kolegami). Moja pani od WOK do kolegi w bluzie WKSu:
-Zdejmij to, bo nie mogę na ciebie patrzeć.
Wogóle moja pani od WOK fajna była.

Wychowawczyni o nas na w wywiadówce
- Oni utworzyli sektę przeciwko mnie!

Nauczycielka od Historii:

"Jesteście nieogarnięci jak szlachta polska w XVII wieku!"

"Ale gdzie wy jesteście? Na jarmarku dominikańskim?"

"12,3%! To nawet nie jedna trzecia!"

N - nauczyciel
U - uczeń

Angielski ^_^:
N - Co to znaczy "sheet"?
U - GÓWNO!
Dla nieogarniętych, czyta się "szit"

Matma:
U - A pani mi się dzisiaj śniła!
N - To znak, że muszę iść do kościoła

Widzę u was coś słabo w tych szkołach :P Zarzucę świeżymi od nas, bo starszych nie pamiętam ;]


Była szkolna dyskoteka i wśród nauczycieli pilnujących nas był Pan W-fista [ W ] wraz ze swoim synen (5 lat) [ S ].

S - Tato, a kto to jest ta Pani??
W - To jest Pani Bożenka, uczy języka polskiego.
S - Tato, a ten Pan to kto?
W - To jest Pan Tomek i uczy W-fu tak jak ja.
[Wraz z dwoma kolegami przechodzimy przez korytarz]
S - Tato, a ci chłopcy to kto?
W - Synku to jest tutejsza mafia, wszyscy ich lubią i wszyscy się ich słuchają, może kiedyś też taki będziesz...

Like A Boss  8)



A oto uwaga moich kolegów z drugiej gim sprezentowana mi przez mojego wychowawcę:

Uczeń Miłosz K. wracając do domu i widząc iż w klasie nr 3 prowadzona jest lekcja religii stanął pod oknami i zaczął wykonywać gest "Hai Hitler". Uczeń Damian D. widząc popisy swojego klasowego kolegi zaaprobował jego zachowanie słowami "Ave Szatan".


Jutro jak mi się będzie chciało to opowiem o ostatniej geografii: "Czyje łoniaki leżą na podłodze i kto lizał moje plecy?"

Małe przejęzyczenie na chemii xD.
- Czy ktoś się jeszcze spuścił? (pomijam, że miało być "czy ktoś się jeszcze spóźnił") ;D.

Jeszcze kilka minet do końca (minut)

Pewnego pięknego dnia, podczas gdy nasza klasa pisała sprawdzian, nauczycielka [od matmy] napisała na tablicy o przesunięciu klasówki na późniejszy termin. Pod informacją napisała:

Wiem, że nauczyciele, z którymi kacie tylko w środę będą chcieli mnie zastrzelić
Wszyscy się zaczęli śniać, bo w środę mamy Wos z panią dyrektor, więc matematyczka dopisała:
A jedna może nawet zwolnić. ;)

Dlaczego? Nie ogarniam, jakie pretensje mogą mieć nauczyciele za przełożenie sprawdzianu na jedyny dzień, z którymi owi nauczyciele mają lekcje.

Z technikum brata:
Dobra, piszemy kartkówkę. Ja jestem adminem tego serwera, więc jeśli kogoś przyłapie na ściąganiu, dostaje bana.
No to BMW, panowie! (Było miło, wy******ać!)
No, teraz to, co Was najbardziej interesuje. Dwójka jest od dwóch punktów.
Łeb ukręcę, w szyję narżnę!
Witam was, Panie, Panowie, dziewice intelektualne i was uczniowie Zespołu Szkół Technicznych.
Beton, beton i jeszcze raz beton - musimy to wszyscy czuć! Rozumiecie o co chodzi?
Aaa, nim ty dojdziesz, to ja skończę.

O seksie na lekcji biologii:
-I pamiętajcie, nie liczy się rozmiar, tylko ruchliwość.

Na angielskim:
-Lubi nas pan?
-(z uśmiechem) Ja was nienawidzę.
-Dlaczego?
-Tylko spójrzcie na siebie.

Na informatyce:
-Stańcie na jakimś skrzyżowaniu lub innym miejscu, gdzie jest dużo ludzi i głośno wykrzyczcie "Ty k***o", a potem patrzcie, która się obejrzy.