[Fast]

Witajcie miśki

Oglądam właśnie po raz kolejny Miasteczko Salem i nadal - może nie tyle przeraża co... - genialnie posługuje się pewnymi schematami i zabiegami wywołującymi u oglądającego niepokój

No... ale w końcu to ekranizacja książki Kinga, więc siłą rzeczy scenariusz ma solidny, straszakowy fundament

A wy jak tam?
Macie jakiś swój ulubiony horror? Albo ,,podgatunek"?

Piła i Teksańska Masakra czy może coś bardziej subtelnego?

[Cahan]

Nie przepadam za horrorami, ale niektóre np. "Krwawe Walentynki" i "Pirania" to znakomite komedie xD

A z lepszych to "Lustra", "Koszmar z Ulicy Wiązów" i "Ringu".

[Fast]

Masz na myśli ,,Ring"? 

Historia Samary również mnie kiedyś przerażała, ale dawno temu Generalnie do dzisiaj mam spory afekt do horrorów, a to dlatego, że wiele oglądałem dzieckiem będąc ^ ^

Tym niemniej:

Miasteczko Salem > Ring

W tym pierwszym napięcie jest po prostu budowane w sposób mistrzowski

[Cahan]

"Ring", ale ten japoński.

Za to najnudniejszym horrorem było "Blaire witch project". Zasypiałam na tym. Zero napięcia.

[Hellscream]

Matko droga, Cahan, ja wiem, że Ty miałaś traumatyczne dzieciństwo i jak Cię nikt nie kochał, tak dalej Cię nikt (poza Alą) nie kocha... ale my Cię za te herezje kiedyś naprawdę spalimy.

"Blair Witch Project" to jest film, którego sukces posłużył za katalizator pojawienia się (Sylath zaraz wpadnie i wypunktuje, jak i dlaczego nie umiem budować zdań) takich produkcji jak "REC", "Paranormal Activity" czy "Cloverfield". To się nazywa "found footage film" i mogę się nad tym trochę porozwodzić, ale to przy okazji.

"Blair Witch Project" dzisiaj też pewnie bardziej bawi niż szokuje, straszy i niepokoi, ale ludzie z pokolenia na pokolenie robią się coraz bardziej zblazowani. Na tamte czasy było to novuum i "inaczej" zrobione kino, z suspensem, logiczną fabuła i atmosferą grozy, przynajmniej w moim odczuciu.

Moimi ulubionymi horrorami nie są bynajmniej filmy, które mnie jakoś wielce wystraszyły (teraz połowa horrorów bazuje na tzw. "jump scare'ach"), ale te, który budowały napięcie i kreowały autentyczną atmosferę niepokoju, a także poruszały dość ciekawe problemy. Przykładem - "Lśnienie", "Godzilla", "Obcy" czy "Obecność".

Ale, nie powiem, czasem lubię obejrzeć coś klasy B, typu "Piątek 13", "Koszmar z Ulicy Wiązów", "Martwicę mózgu" czy "Martwe zło".

[Cahan]

Wiesz Hellsiu, ja nie odmawiam mu genialności, na ówczesne czasy, etc. Ale mnie to kompletnie nudziło. To jest moje odczucie i nic go nie zmieni. O gustach się nie dyskutuje.

Choć zasnęłam na "Koszmarze z Ulicy Wiązów", jak go po raz pierwszy oglądałam.

[Fast]

Lśnienie - mówię o filmie - również mi się podobało, choć takich typowych strachulców tam nie było. Ot trochę krwi i parę niepokojących obrazów [choć wydaje mi się, że kiedyś robiło to nieporównywalnie większe wrażenie, zaś w dobie ,,Pił" i innych ,,Krwawych Siekier VIII" nie są one aż tak straszne]. Jednakże, tam również atmosfera niepokoju i postępującej psychozy była całkiem zgrabnie budowana. Dodajmy do tego stojące na wysokim poziomie aktorstwo Nicholsona i asystującej mu żony, która pewnie w żadnym innym filmie się tak nie darła.

Byłbym zapomniał - dzieła Hitchcocka
Taka dajmy na to Psychoza. Relikt i anachronizm w kontekście dzisiejszych horrorów, ale ostatnio sobie odświeżyłem tę produkcję i stwierdzam, że jest czego się bać Wyobraźcie sobie przerobienie tego pomysłu i zrealizowanie go nowoczesnymi technikami. Fakt, że nikt Hitchcocka nie prześcignie, bo jest niedościgniony , ale koncepcja jest b. dobra.

...a o tym, że finałowa scena dzisiaj bardziej śmieszy niż straszy po prostu nie mówmy

[abilekis]

Osobiście mam ambiwalentny stosunek do tego gatunku, niektóre filmy naprawdę oglądałem z zachwytem i dawałem wysoką ocenę ale inne dla mnie to masakra, chodzi o to że nie lubię jak jest za dużo przegięcia w stronę "niemożliwego".

[Finarfin]

Z horrorów najbardziej lubię i cenię:

Lśnienie
Dziecko Rosemary
Egzorcysta
Paranormal Activity
Ring
Nieodebrane połączenie
Koszmar z ulicy Wiązów
Klątwa
Obecność
The Mad Doctor (1933)
Muminki (serial)
Przygody Ichaboda i Pana Ropucha

Natomiast wymienione przez założyciela tematu Piła i Teksańska masakra to nie horrory, tylko thriller i gore. Horror to fantastyka grozy, więc musi mieć element nadprzyrodzony.

[Reuel]

Jeśli chodzi o horrory to śmiało mogę polecić Czerwoną Różę. Film naprawdę niesamowicie buduje klimat, dzięki czemu nawet pomimo już lekko przestarzałych efektów nadal czuć napięcie. Jest to z tego co wiem klasyk gatunku i fan tego gatunku raczej powinien go znać, jednak jeśli nie zna, to zachęcam do zapoznania się z nim.

[lukasz92867]

Z horrorów polecałbym:
Jeździeć o głowy
Zew Cthulhu
Co robimy w ukryciu
Jak byłem młodszy to lubiłem jeszcze Blade'a 1 i 2 oraz Underworld

Tylko uważajcie na te filmy żeby zaraz wam nie było potrzebne usługi typu bluzy dla szkół z logo własnym https://guliwer.pl odzież dla szkół

 

[Cheetara]

W ramach rozruszania forum polecam gorąco Ciche Miejsce. Horrory z reguly mnie nudza albo rażą swoja glupota, ale tutaj klimat jest ge-nial-ny