[SpokoPL]

Witam. Przechodząc do rzeczy- jaką byście mi polecili strategie grając bohaterem elfów- Ossirem przeciwko bohaterowi Twierdzy- Haggashowi? Chodzi mi przede wszystkim o ścieżkę rozwoju oraz czy podchodzić przeciwnika na hit and run czy może przyjąć inną taktykę? Wydaje mi sie że hit and run na Haggasha nie zadziała bo on ma z każdym poziomem coraz wyższe GB do swoich centaurów i to jego centy będą sie w końcu pierwsze ruszać. Więc jeśli nie to to co? Zdaje sobie sprawę, że najlepszym wyborem przeciwko orkom jest pójście w magię mroku i użycie hipnozy, czy szału albo tego typu rzeczy jednakże szansa na tą ścieżkę jest mała u elfów gdyż szansa na zdobycie magii ciemności wynosi tylko 2% i mała jest też szansa że jakiś silny czar mroku trafi się w ich gildi magów. Więc pomyślałem że pójście w magie światła będzie najlepszym wyborem. W każdym bądź razie to ścieżka rozwoju jaką wybrałem:

Eksperckie szczęście- chyba każdy sie zgodzi że u elfów to podstawa
Ekspercka magia światła- Mistrz odwołania (obszarowe odbicie pocisku i wytrzymałość)
Ekspercka logistyka- Odkrywanie- Lotny umysł
Bezbłędny strzał, Impregnowana strzała, Ekspercki Mściciel.

Moja strategie w walce jest taka- dzięki lotnemu umysłowi Ossir rusza się pierwszy i od razu rzucam nim grupowe odbicie pocisku a potem grupową wytrzymałość. Dzięki odbiciu pocisków centaury nie zdejmą mi pierwszym strzałem połowy moich łuczników jak to zawsze bywało, potężna trójstrzałowa balista przeciwnika też jest ograniczona w takiej sytuacji. Potem jak przeciwnik skosi mi powiedzmy większość moich jednostek np. łuczników to rzucam czar wskrzeszenie (czar światła 5 poziomu). W ten sposób ograniczam straty.
Czy taki rozwój bohatera jest dobry przeciwko Haggashowi? Od siebie dodam że nawet jeśli mój rozwój bohatera byłby dobry to trzeba mieć farta żeby trafić w księdze czarów na to grupowe odbicie pocisku oraz na Wskrzeszenie, albo co najmniej na jeden z tych dwóch czarów by cały plan się powiódł. Miło dostać też wytrzymałość, ale myślę że bez tego czaru dałoby się obejść. Tak więc podsumowując podejrzewam że moja ścieżka rozwoju może nie być najlepsza. Dlatego chciałem sie was zapytać czy macie jakieś pomysły jak pokonać Ossirem Haggasha?
Już tyle gram z nim, wypróbowałem wiele strategi i za każdym razem żadna się nie powiodła, dlatego już mam dosyć, poddaje sie, jedyne co mi pozostało to prosić o pomoc na tym forum Dodam że jeśli chodzi o rozwój bohatera to liczę na około 15 lvl, zazwyczaj gdy odbywa się ostateczna walka mam gdzieś 15-20 lvl Ossirem, więc pisząc ścieżkę rozwoju w tym temacie prosiłbym zmieścić sie w tym właśnie przedziale 15-20 lvli.

[hamlet]

Po pierwsze: czy koniecznie musisz grać Ossirem?
Po drugie: na orki są dwie podstawowe taktyki: idziesz w obronę i m. mroku, albo idziesz w atak. Pierwsza taktyka odpada, bo jesteś elfem i masz beznadziejna magię mroku.
Oto kilka moich rad:
Idź w taki build:
Eks. atak - Szał bojowy, Taktyka
Eks. m. światła - Mistrz Odwołania i Gniewu
Eks. szczęście - Odporność na magię, Szczęście wojownika
Eks. dowodzenie - werbunek, aura prędkości
Mściciel - nie rozwijamy, zostawiamy bez talentów.
Jak widać jesteś nastawiony na maksa ofensywnie. Trzon twojej taktyki to dobry atak. Kiedy już rozpoczniesz bitwę z Haggashem musisz pamiętać:
1. Masz słabą obronę, więc musisz uderzyć pierwszy, zanim wojsko orków ruszy do ataku. Wykorzystaj w tym celu Grup. przyspieszenie, które uzyskałeś, dzięki Mistrzowi Gniewu.
2. Masz Taktykę oraz Aurę prędkości (jeżeli zdobędziesz Buty Obieżyświata, koniecznie je włóż), więc twoje wojska maja duży zasięg ataku. Postaraj się ustawić jednorożce, tancerzy, rusałki i smoki, tak, żeby jak najszybciej mogły zaatakować jak największa liczbę wrogów.
3. Łuczników i druidów, wiadomo - zostawiamy w tyle, bronimy ich Entami.
4. Zadbaj o to, żebyś miał dużo szczęścia i dużo morale, wiadomo - dzięki temu częściej się ruszamy i zadajemy większe obrażenia.
5. Lepiej, żeby twój wróg nie miał Rozbicia Światła. To może poważnie osłabić twoje czary.
6. Mściciel jest według mnie niepotrzebny. Jego efekty są ciut za mało przewidywalne, a zdolności jakie oferuje, są nieprzydatne w przypadku tej taktyki.
7. Jeżeli możesz zdecydować się na innego bohatera, to polecałbym ci Wyngaala, zamiast Ossira. Zdolność Wyngaala pozwala jego jednostkom ruszać się w pierwszej kolejności na początku bitwy, co bardzo ułatwia sprawę. Ossir ma dwie wady: jeżeli zabiją ci twoich łuczników, to cała jego zdolność jest do niczego. Poza tym startuje z Odpornością na magię - kiedy walczysz z orkami, to kompletnie nieprzydatna zdolność.
Powtarzam: najważniejsze założenie tej taktyki to: uderz zanim twój wróg uderzy. Musisz za wszelką cenę uderzyć pierwszy i musisz uderzyć jak najmocniej. Jeżeli wojska Haggasha uderzą pierwsze, to nie dość, że rozbiją ci pewnie sporą ilość armii, to na dodatek wbiją sobie szal i będziesz ugotowany.

Ja na twoim miejscu tak bym zrobił. Nie jestem może strasznie doświadczony w tych sprawach, ale korzystałem z porad lepszych ode mnie graczy. To taktyka trochę eksperymentalna, ale mam nadzieję, że się sprawdzi.

[Loczek]

Gra może dlatego iż Ossir ma bona dla łuczników który bardzo dobrze wspomaga Wielki Łowczych/Mistyków.
Co moich opcji wobec Ossira i jego rozkładu umiejętności to:
-Eks Szczęście
-Eks. Dowodzenie
-Eks Atak/Obrona
*Atak- Szał Bojowy, Gniew Natury lub Łucznictwo i Płonące strzały(jeżeli inwestowaliśmy w balistykę)
*Obrona- tutaj witalność, Utrzymanie pozycji i Przygotowanie
-Eks Logistyka
-Balistyka/Magia Światła/Magia Destro
*Magia Światła jak wyżej wymienione
**Balistyka tutaj trójstrzałowa balista i Impregnowana
***Destro lód jest dobry lub ziemia, Ogień odpada bo Orki mają wrodzoną odporność.
A taktyka w walce przeciw Orkom? Tutaj trzeba mieć łut szczęścia duży bo Orkowie na Szale są bardzo ciężkim przeciwnikiem gdyż posiadają niewiarygodną siłę w zwarciu, co pozwala im w jednym ruchu być pod naszymi oddziałami. Dlatego jak kolega hamlet wspomniał, trzeba być szybszym bo klucze do wygrania jest- Pierwsze uderzenie, kto je wykona ten wygra. Dodatkowo ważne są też artefakty mile byłby widziany kołczan łucznika lub "cudo" H5 łuk z rogu jednorożca i pierścień zwiększający inicjatywę lub obniżający morale/szczęście, orkowie natomiast podobny pierścionek zwiększający lub laskę piekieł co obniża inicjatywę.

[SpokoPL]

Z dwóch powyższych wypowiedzi wniosek nasuwa sie jeden- jeśli Haggash swoimi centaurami uderzy pierwszy to już nie mam żadnych szans na wygraną. Czyli wychodzi na to że nie mam żadnych szans bo niby jakim cudem mam uderzyć pierwszy skoro Haggash dodaje swoim jednostkim co dwa levele 1% do początkowej inicjatywy? No żadnych. Ile razy już gram to zawsze jego centaury uderzą pierwsze i jednym strzałem niszczą mi połowe moich łuczników, a ze szczęściem wszystkich  Czar grupowe przyspieszenie rzeczywiście może pomóc tylko trzeba mieć lotny umysł by rzucić ten czar przed tym jak ruszą sie centaury, więc na pewno może być to rozwiązaniem. Hamlet masz racje co do Wyyngala on zdecydowanie byłby lepszym hero, może grając nim nie musiałbym sie martwić tak bardzo o to że nie uderze pierwszy, jednakże niestety- MUSZE grać Ossirem, ponieważ tylko nim zdołam pokonać szybko mantykory i tylko nim jestem przejmować pozostałe strefy gdzieś na początku drugiego tygodnia albo nawet pod koniec pierwszego. Wyngaalem nie dam rady tak szybko jak Ossirem pokonać mantykor, dopiero w drugim tygodniu pokonanie ich Wyngaalem jest możliwe ale trzeba dostać Ossira w kuźni by mieć wystarczającą ilość łuczników na te manty. Tak więc każdy inny hero odpada, zdaje sobie oczywiście również sprawę że początkowa umiejętność Ossira, tzn. odporność ma magię jest niepotrzebna, jednakże nic na to nie można poradzić. W zasadzie to Haggash jest jedynym bohaterem może poza Havezem, który sprawia mi problemy ze względu na wysoką inicjatywe początkową jego jednostek, jednakże być może to przyspieszenie połączone z lotnym umysłem może uratować skórę moim jednostkom, na pewno wypróbuję.

[LohiMP]

Cześć Spoko
Temat faktycznie nie jest łatwy, bo jakby nie patrzeć Haggash z centaurami może zmieść główną siłę naszej armii już na starcie bitwy.
Generalnie zgadzam się z tym co już zostało powiedziane. Czyli trzeba zrobić wszystko aby uderzyć pierwszym (i to możliwie silnie), ewentualnie można próbować ograniczyć jej siłę rażenia.
W związku z tym jest na nią (Haggash to kobieta ) całkiem dobry sposób. Tylko, że niestety wymaga magii przywołania (u elfów generalnie lipa, chociaż parę razy mi się to udało). Więc jeśli jakimś cudem się trafi, to idziemy w mglistą zasłonę. Jak jeszcze w gildii mamy magiczny kryształ, barierę mieczy czy widmowe zastępy, to już jest bardzo dobrze i mamy spore szanse na wygraną.
Cały build wyglądałby więc mniej więcej tak:
- zaaw. magia przywołania [+mistrz krwawej ziemi --> mgła]
- exp. szczęście [+odporność na magię (musi być ), +szczęście żołnierza],
- obrona [+unik],
- zaaw. logistyka [+odkrywanie --> lotny umysł],
- atak lub dowodzenie.
I mamy 15 lvl.
Dalej poszedłbym w:
- zaaw. obrona (+witalność)
- zaaw. atak (+szał, +łucznictwo) lub zaaw. dowodzenie (+dyplomacja --> empatia)
I jest 20 lvl.

Talent rasowy bym w takim przypadku całkowicie zignorował, bo nic specjalnego na tego typu pojedynek z niego nie wynika.

Jedyna wada tego planu to 2% szans na jego powodzenie, heh

P.S.
Witam wszystkich forumowiczów.

[hamlet]

@Lohi: Miło mi cie powitać. Niestety twoja taktyka ma dosyć potężny mankament, o którym sam już wspomniałeś. 2% prawdopodobieństwa, to jednak ciut za mało. Poza tym nie jest pewne, że w gildii dostaniemy któryś z potrzebnych czarów.

@Spoko: Zweryfikowałem swój projekt buildu i uznałem, że w tak byłoby najlepiej:
Eks. atak - Szał bojowy, Taktyka
Eks. m. światła -  Mistrz Gniewu
Pods. szczęście - Odporność na magię
Eks. dowodzenie - Werbunek, Aura prędkości
Zaaw. Logistyka - Odrywanie, Lotny umysł
Mściciel - nie rozwijamy, zostawiamy bez talentów.

Jak widzisz zrezygnowałem z rozwijania Szczęścia. Uznałem, że bonusy jakie z niego wynikają, można jakimiś artefaktami uzyskać, albo na mapie przygody. W każdym razie, musisz pożegnać się z rozwijaniem któregoś z talentów, a ze Szczęściem pożegnać się najłatwiej.
Nie ma też Mistrza Odwołania, to oznacza, że jesteś właściwie pozbawiony jakiejkolwiek masówki służącej do obrony, więc tym bardziej musisz się pospieszyć.

A co do czarów: Jeżeli nie uda ci się zdobyć Przyspieszenia, to zawsze możesz nauczyć się zdolności Moc Prędkości, którą możesz zdobyć dzięki Szału Bojowemu. Wtedy mógłbyś nawet zrezygnować z Mistrza Gniewu.
A jeżeli jakimś cudem, nawet ten sposób nie wypali, to tak jak wspomniał Lohi możesz użyć Magicznego kryształu, jeżeli gdzieś wyszperasz.

@Down: W takim razie wykombinuj skąd jakieś levele. Nie wiem, rozwiń Atak, albo Magię Światła, albo Dowodzenie tylko na zaawansowany. Powodzenia.

[SpokoPL]

Siema LohiMP 

Wiem że na centaury działa najlepiej albo magia mroku albo właśnie magia przywołania i ta mgła, twoja taktyka z pewnością jest dobra, jednakże jak wspomniał hamlet- tylko 2% powodzenia, a ja potrzebuje takiej taktyki, którą mógłbym używać w każdym meczu niemalże.
Hamlet- taktyka z grupowym przyspieszeniem połączona z lotnym umysłem Ossira i dojściem do wroga w pierwszej turze rzeczywiście może okazać sie skuteczna, jednakże co do szczęścia- musze je rozwijać bo bez niego nie uda mi sie pokonać mantykor w pierwszym tygodniu. Im wcześniej je pokonam tym lepiej, jeśli tego nie zrobie będe niestety kilka dni do tyłu, tak więc szczęście może i niestety ale  jest mi niezbędne do tego. Ale ogólnie taktyka wydaje się być ok.
PS. I właśnie minusem elfów jest to, że potrzebują aż tyle leveli by były przydatne a inne rasy wystarczy że rozwiną baliste i już jedna taka skosi z 60 rusałek ;/

[Fleszu]

A może warto pójść w magię zniszczenia na która jest już 8% a to dużo i wybrać mistrza lodu albo mistrza błyskawic w zalezności od czarów. Wraz z lotnym umysłem możemy rzucić błyskawicę powodująca ogłuszenie albo lodowy sopel powodujący zamrożenie. To zmniejszy GB centaurów i wtedy może się zdarzyć, że strzelimy pierwsi mistycznymi łucznikami i druidami w centaury co pokażnie zmniejszy ich liczbę.
Moim zdaniem można też przyblokowac centaury rusałkami albo tancerzami, nie mówiąć juz o smokach. Pytanie tylko kto pierwszy się ruszy. Haggash może być trochę imba ale to inna bajka.
Można też wraz z lotnym usmysłem mieć zdolność boskie przewodnictwo i rzucić na mistycznych co niewątpliwie przyspieszy ich turę. Teoretyczne sposobów jest trochę:)

[Smaczna Kromka 121]

Proponuję zainwestować w obronę ( 10 %,więcej niż magia przywołania) a potem w unik (zmniejsza obrażenia z dystansu o 15% podczas gdy ściana mgły tylko o 10%),ostatni bastion i witalność.Z pozostałych umiejętności

Eksperckie Szczęście- Ochrona przed magią

Ekspercka magia światła-Mistrz Gniewu-Mistrz(Odwołania albo Łask zależy co sie trafi w gildii,osobiście polecam Łask, grupowa boska siła robi swoje

Tutaj 15 lvl

Proponuje jeszcze:

Logistyka

Talent Magiczny( 4%)-Talent Magiczny(Możemy sie uczyć zaklęc trzeciego poziomu)

18 lvl

Zamiast Talentu Magicznego możemy wziąć :

Lepsza Logistyka-Odrywanie-Lotny Umysł

19 lvl

Możemy wziąć i to i to,ale wtedy będzie 21 lvl

Mściciela nie rozwijać!

--------------------------------------------------------------------

Nawiąże jeszcze do odporności na magię Ossira.W starciu z Haggash na wiele sie nie przyda, ale w walce z jakimiś stworzeniami neutralnymi
( na przykład z czartami) może okazać się nawet przydatna.

[DWito]

Najs, na pewno w pół roku tego nie przeszedł.