Hyde Park > Literatura

Tolkien - Dzieci Hurina

(1/3) > >>

Psychol55:
Kolejna opowieść od mistrza, genialna książka w każdym calu. Czytało mi się lekko, zwiewnie i przewiewnie. Książka trafia zarówno do stary wyjadaczy High Fantasy ale i do nowego pokolenia. Istnieje w niej wiele ciekawych wątków oraz historii. Chociażby kilka szczegółów i niejasności, które autor wyjaśnia, z czasem dodając nieco tajemniczości i uroku. Sam skończyłem ją w zaledwie 1 dzień, tak jakoś zasiadłem, naprawdę wciąga. Do tego powiem, że Tolkien nie zdążył jej opublikować przed znakomitą sagą i hobbitem. Wszystko poskładał w całość jego syn Christopher. Co prawda opowieść można przeczytać w "Niedokończonych Opowieściach" ale bez szczegółów, dodatków itp.
Co o niej sądzicie?

Cebulak:
Mam mieszane uczucia co do tej książki. Mam zamiar skończyć czytać Władcę i Hobbita, ale czuje niedosyt Tolkiena, także mam dylemat, od czego zacząć? Silmarillion, Dzieci Hurina? Ale boję się, że utknę, te książki raczej trudno czytać.

Belegor:
Dzieci Hurina szybko się czyta. Jest to lepsza i bardziej rozbudowana wersja od fragmentu ze Silmarillionu. Mi tam się spodobała rola Smauga, lecz zakończenie jest jak najbardziej.... a nie będę spoilerować. W pewnym sensie Turina bym nazwał "Makbetem fantasy", dlaczego? Przeczytajcie, a zrozumiecie.

kiogu1:
To najmroczniejsza z rozdziałów Silmarilionu i chyba najlepszy.

michal13171:
poczytajcie sobie pierścień mroku nika pierumowa albo ostatni władca pierścieni yeskova godne tolkiena jeśli ktoś z was zna jakieś jeszcze tego typu książki to napiszcie

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona