[Bloodwayne]

W sumie to poradnik w stylu : rozbudowuj się i rób co chcesz
Czyli ani nic nie wytłumaczone ani nic nie poradzone

[Loczek]

Jak można zauważyć większość nie miała problemów z tą kampanią dlatego tak mało porad, ogólnie to Krasnoludy to pancerniaki + runy więc mało problemów było ogólnie.
Cyba że kolega ma jakiś to możemy coś poradzić?

[Bloodwayne]

Jeśli w najbliższym czasie odpalę Kuźnię to się zgłoszę jeśli będę miał problemy.Chociaż o ile dobrze pamiętam to te słabe armie, które atakowały nie były tak słabe, w dodatku każda pojawiała się co tydzień i posiadając jeden przyrost nijak mogłem poradzić sobie z gryfami i mrocznymi kapłanami

[Thorgal]

Witam. Od tygodnia szukam sava kampanii w kuźnii. Pomoże ktoś? Byłbym wdzięczny. Pozdrawiam. Mail:balba81@wp.pl

[Nebirios7]

Przed walką z Laszlo miałem 47 Smoków 80 Piorunów 120 Patriarchów itd.  ;>a on miał 4 Anioły (te czerwone) 30 Czempionów ... Nie chciał zaatakować mnie w zamku, to do niego poszedłem mając nadzieję, że jego klęska będzie wielka, a on uciekł z pola walki...

[Divine]

Ja miałem podobnie. Wyruszyłem z wojskiem na Laszlo, a on zwyczajnie zwiał. Śmiać mi się chciało, bo czytałem, że to trudny poziom i myślałem, że przegram, a tu taka niespodzianka. Zdobycie zamku to była już pestka.

[tommar1994]

Witam, chciałbym prosić o pomoc. Proszę o wyrozumiałość bo jestem tu nowy. Mam problem z misją "Zasadzka" z kampanii Bunt Wulfstana. Posiadam HoMM V, dodatek Dzikie Hordy ale nie posiadam Kuźni Przeznaczenia. I kampanię z Kuźni Przeznaczenia wgrałem poprzez mody. I teraz pojawia się problem z wyżej wymienioną misją. Wykonuję wszystkie zadania i pojawia się jeszcze jedno żeby odeprzeć atak Imperium. Wiem skąd przyjdzie wrogi bohater i nawet wiem gdzie go znaleźć ale on nic nie robi. A powinien mnie zaatakować. I mogę czekać i czekać a on dalej stoi. Ktoś wie w czym może być problem? Próbowałem różne poziomy trudności i nic. A może to wina tego że w zmodowanej wersji nie przeszedłem kampanii podstawki? Bardzo proszę o pomoc.   
P.S. I nawet jeśli pójdę go pokonam to i tak nie zalicza mi misji. Co zrobić?

[Sychoaky]

W dyskusji nad epoką napoleońską podkreśla się przełomowe znaczenie kampanii 1812 roku, która miała położyć kres potędze Napoleona. Tymczasem w jednej z książek Marcina Baranowskiego pojawiło się fundamentalnie ważne zdanie na temat znaczenia wyprawy cesarza na Moskwę: "Był to cios,ale nie nokaut". Otóż to: kampania 1812 roku była wielką klęską Napoleona,ale rzeczywiście nie był to jeszcze "nokaut", w końcu 1812 roku nic jeszcze nie było przesądzone, nie tylko utrata przez cesarza władzy we Francji, ale nawet upadek imperium francuskiego.Prawdziwym kresem potęgi Napoleona była dopiero kampania 1813 roku.Takie jest moje zdanie, a co wy o tym myślicie? Nie chcę na razie podawać argumentów za tą tezą, ponieważ kiedyś jak to zrobiłem w poście otwierającym dyskusję, ktoś stwierdził "mam wrażenie, że postawiłeś pytanie, po czym sam sobie na nie odpowiedziałeś, nad czym więc tu dyskutować?" Dlatego na razie proszę o wasze opinie, swoje argumenty podam w trakcie dyskusji.