Disciples vs HoMM
25/08/2010 16:57 - egzeq
 

To porównanie można by przedstawic jako walkę Goliata z... Półgoliatem.


AB01140876 Heroes jest bowiem niezwykle kultową sagą wywodzącą się jeszcze z czasów Atari ST, wtedy powstał jego prekursor- King's Bounty; zaś Heroes I i Heroes II były dopiero początkiem, trzonem, ciszą przed burzą; jaką wywołała trzecia częśc wznoszącą serię na wyżyny, tym samym będąc królem swojego gatunku- turowych strategii fantasy. W tym samym czasie, 1998 rok w cieniu sukcesu trójki światło dzienne ujrzał niepozorny konkurent Bohaterów Miecza i Magii- gra Disciples: Sacred Lands (pol. Apostołowie: Święte Ziemie) będąca w wielu miejscach zupełnie inną, ciekawą alternatywą wydaną przez kanadyjskie studio Strategy First- ja sam dopiero dowiedziałem się biorąc dwójkę do rąk.

Gra ta była wręcz lustrzanym odbiciem słynnej serii, głównie przez mroczny klimat i nie-baśniową oprawę graficzną. Mechanika rozgrywki też była odmienna- sterowaliśmy bohaterem (który rzecz jasna rósł w siłę i zdobywał artefakty) wraz z pięcioma jednostkami (wojownicy, łucznicy, magowie, wsparcie), które awansowały na kolejne poziomy w zamian za doświadczenie zdobywane za zabitych wrogów; poza tym brał czynny udział w bitwie. A następne transformacje były dostępne gdy zostanie wybudowany odpowiedni budynek w stolicy (każdy gracz ma tylko jedną, zawsze jest pilnowana przez potężnego strażnika). Mają zresztą układ drzewka, jest tego bardzo dużo. A ras w Apostołach mamy 4: Imperium (ludzie), Górskie Klany (krasnoludy), Piekielne Legiony (demony) i Nieumarłe Hordy (nieumarli); każda z własną, długą i ciekawą kampanią. Fabuła rozgrywana w świecie Nevendaar jest zawiła i barwna, np. Bethrezen, bóg demonów był niegdyś najwyższym aniołem Wielkiego Ojca, boga Imperium. Stworzył własny lud, wśród którego panował ład i harmonia, jednak gdy chciał go pokazac Wszechojcu reszta aniołów, zazdrosna zasiała wśród nich nienawiśc i choroby. Rozgniewany bóg strącił Bethrezena i jego poddanych w otchłań, wskutek czego przybrali potworne kształty i żywią do ludzi otwartą nienawiśc. Podobnie sprawy się mają z Nieumarłymi i Górskimi Klanami- bóg Elfów, Galean i jego małżonka Selune pokłócili się z bóstwem Klanów, Wotanem. Rozgniewany Wotan zabił Galeana, po czym cisnął jego ciało w słońce. Selune by ocalic truchło ukochanego poświęciła swą urodę i wyniszczona promieniami słonecznymi. Nazwała się Motris i z gniewu do Wotana rozsiała w barbarzyńskich plemionach sąsiadujących z Klanami plagę, która przekształciła ich w nieumarłych wojowników. Teraz mają za cel zniszczyc Klany, mógłbym tak długo gadac, wątków pobocznych jest bardzo dużo.

A teraz porównam pierwszą częśc z Herosem III co będzie właściwie starciem tych serii

Mechanika rozgrywki: Cóż, pod tym względem obydwie gry bardzo się różnią. Heroes oferuje nam bardziej globalną i ekonomiczną wojnę z wykorzystaniem tysięcy różnorodnych jednostek (choc w oddziałach) i 8 zasobów, zarządzanie miastami to jeden z filarów tej gry. W Disciplesie natomiast wszelkie rozbudowywanie ograniczono do minimum (właściwie tylko budynki do transformacji jednostek co może wielu osobom się nie spodobac), zaś są tylko dwa rodzaje surowców- mana (używana do rzucania zaklęc) i złoto (za nie rozbudowujemy mniejsze miasta, zaś w stolicy budujemy budynki). Możemy się w 95% skupic się na walce i rozwijac swojego bohatera i wojaków aż do 99 poziomu doświadczenia :], niestety bitwy są zdecydowanie mniejsze- 6 jednostek w dwóch rzędach (wojownicy na przedzie, magowie za nimi) NIE MOGĄ się poruszac. Mapy za to mają podobną wielkośc do Herosa III i są w nich rozsiane najróżniejsze skarby, potwory i żołędzie a na dodatek mamy do dyspozycji prosty, a przy tym pozwalający stworzyc nawet własną kampanię edytor map. Jednak Heroes III pod tym względem ma do zaoferowania tyle, a na dodatek ma nieco więcej opcji, choc nie pozwala w takim stopniu kreowac świata. Czary- mimo iż w Apostołach nie można ich używac w bitwie i jest ich nieco mniej- są pomysłowe i przemyślane (np. czarów piątego poziomu może używa tylko bohater magiczny). I jeszcze jedno- Disciples mają zdecydowanie wyższy poziom trudności, dla mnie jest to mały plus. Ogólnie niech będzie remis- każda mechanika ma swe dobre i złe strony, są bardzo zróżnicowane a przy tym tak samo wspaniałe.
Kampania i Fabuła: Już opisywałem fabułę Disciplesa, a kampanie HIII wszyscy powinni przejśc, więc nie będę owijał w przysłowiową bawełnę i przejdę do konkretów. Mnie nieco bardziej podoba się fabuła Apostołów, choc każdy wie swoje. Kampania natomiast była dłuższa i przypominała bardziej grę RPG niż strategię, jest wiele ciekawych zadań pobocznych, podobnie jak przy pojedynczych misjach jest piekielnie trudno... Jednak Heroes III ma ją bardziej "zwartą" (w Disciples zdarzały się niezgodności i niepotrzebne wątki). Pozostanę jednak przy przewadze Apostołów- choc niewielkiej.
Oprawa i klimat: Cóż, w tym wypadku poziom jest bardzo wyrównany- Heros 3 w przeciwieństwie do Nivalowej piątki nie prezentuje takiej dziecinnej grafiki, nie jest nazbyt cukierkowa, a przy tym nie ma ponurej atmosfery, którą preferuje Disciples. Zachowuje przy tym klimat typowy dla świata fantasy. Disciples natomiast... jak widac fabuła poważna, gra trudna, więc o mroczną oprawę trzeba zadbac, twórcy stanęli na wysokości zadania obdarzając swe dzieło wspaniałymi, "ponurymi" detalami i motywami, będącymi wszędzie. Modele jednostek i miast też trzymają klimat, mimo iż z powodu dwuwymiarowej, słabej jak na te czasy grafiki nie mogliśmy ujrzec ich w całej swej okazałości, portrety stoją za to na najwyższym poziomie, nawet jak na swoje czasy. Efekty czarów zarówno w Apostołach jak i w HommIII wyglądają świetnie (zrobiły na mnie wrażnenie niemal takie jak na jednostkach doświadczających ich siły ;]), w Disciplesie wyglądają bardzo realistycznie, zaś w Herosie przypominają klimat Baldur's Gate'a czy Icewinde Dala. Wymagania graficzne (a tu należy o nich wspomniec) są nieco niższe w przypadku H3, jednak nie ma to wielkiego znaczenia- obydwie gry będą hulac na piecykach pamiętających jeszcze czasy Pentium 3. I obie trzymają nieśmiertelny, fantastyczny klimat. W tym wypadku nie pozostaje mi nic innego jak ogłosic kolejny remis.

Cóż, porównanie skończone, minimalnie wygrali Apostołowie- czemu więc Heroes 3 podbił rynek, a Disciples musiał zadowolic się malutkim kawałkiem ciasta? Odpowiedź jest prosta- HIII jest tworzony przez znane studio, ma wieloletnią tradycję i sprawdzone , choc nie lepsze zasady. Disciples odstraszył niektórych wysokim poziomem trudności i mroczną grafiką, zaś fani herosa odrzucili odmienną mechanikę rozgrywki. Jednak pierwsza częśc przez swój potencjał dała szansę kontunuacjom na odniesienie sukcesu. A miało się to stac... w 2002 roku, kiedy Heroes IV nie osiągnął sukcesu poprzez spartoczenie rozgrywki druga częśc Apostołów (o niej zaraz) mogła rozwinąc skrzydła i stoczyc z początku nierówny bój ze starym, rynkowym wyjadaczem. Disciples 2: The Dark Prophecy (Apostołowie 2: Mroczne Proroctwo) właściwie nie była rewolucją, tylko ewolucją. Główne zmiany poszły w grafikę (wspaniała, mroczna trójwymiarówka) i nowe jednostki (ponad dwukrotnie więcej!), reszta zaś pozostała taka sama. Rzecz jasna otrzymaliśmy nowe, równie trudne kampanie i nowe wątki bohaterów Nevendaaru. Wreszcie grą zaineresowały się tysiące graczy pragnących oderwac się od baśniowego świata M&M. Nie będę ją oceniał z H4, bo wygrałaby z nią niemal pod każdym względem. Disciples 2 doczekała się aż 3 dodatków wprowadzających do gry nową rasę (Elfy!) i arcytrudne kampanie dla bohaterów na wysokich poziomach. Rok po ich wydaniu Strategy First straciło prawa do Apostołów- pałeczkę przejęło rosyjskie studio Akella wraz z grupą .dat. Już wiele rezultatów z ich ciężkiej pracy możemy oglądac w internecie- zrewolucjonizowane pole walki, zupełnie nowe jednostki (niestety tylko 3 rasy) i usprawniona mechanika oraz grywalnośc. Zapomniano o Apostołach gdy Ubisoft wydał Heroesa V będącego Herosem III z paroma usprawnieniami, cukierkową grafiką i takim tez klimatem oraz wg. mnie banalną fabułę. Fani turówek polecieli jednak na tą grę z sentymentu do H3 i samego faktu że piątka i tak jest świetną grą- mimo moich zastrzeżeń. Ubi wraz z Nivalem stworzyli dwa niezłe dodatki, zaś dawno zapowiadana Disciples 3 ciągle przekładała się na nowe terminy. Jednak Akella przy Disciplesie 3 ma zamiar trzymac klimat i grafikę dawnych produkcji oraz te same realia. Ubisoft jednak stopniowo kaleczy Herosa, zmieniając świat na mniej klimatyczny i upraszczając dawną, wspaniałą fabułę. Kolejna runda tej konfrontacji zostanie rozegrana najpewniej na początku 2009 roku- daty wydania Disciples 3, parę lat później najpewniej Nival wyda H6. Jednak bez względu na to jaka będzie najnowsza częśc Bohaterów Miecza i Magii pozostanę przy Apostołach- na tej grze nie została na szczęście położona łapa molocha, jakim jest Ubisoft. Smutna prawda, rynek gier dąży w ślepą uliczkę... ale to nie ten temat.

PS: Jak ktoś nie zgadza się z treścią porównania- niech do mnie napisze na pw, chętnie podyskutuję, tylko proszę nie bluzgac mi tu w komentarzach.

by egzeq

https://www.tawerna.biz/articles_242_disciples-vs-homm.html