Siemanko. Jak można wywnioskować z tytułu potrzebny mi dobry grafik, który w sumie charytatywnie przygotowałby dla mnie grafikę oraz sygnaturę. Puki co nie jestem wytrawnym grafikiem, więc potrzebuję pomocy kogoś bardziej oblatanego w tym temacie. Gama kolorów obejmuje kolor jasny zielony oraz czarny. Oto co potrzebuję:
- Tło na kanał YouTube. Kanał nazywa się GamingMonsterChannel i jest inspirowany Ciasteczkowym Potworem, ale zielonym . Coś z owym potworkiem byłoby dobre. Barwy - Jasny Zielony i Czarny
- Sygnatura umożliwiająca zareklamowanie kanału. Możliwie jak najbardziej powiązana z ewentualnym tłem kanału (Czcionka tekstu)
- Nieco przerobić avatar, który zamieszczę jako załącznik, a konkretnie zmienić białe tło na czarne tło i nic więcej.

Byłbym wdzięczny za chęć pomocy. Link do kanału: GamingMonster Channel

[CZĘŚĆ PIERWSZA]

Witam, otóż chciałem sprawdzić na ile wyszłoby mi napisanie jakiegoś opowiadania... może nawet coś dłuższego z tego wyjdzie. W każdym razie jest to historia której fabuła rozgrywa się na fikcyjnym kontynencie zwanym Zaemia, a sam główny bohater nazywać się będzie Aslan (Deja vu z Narnią, nieprawdaż? Niestety, tak nazwałem tego bohatera kilka lat temu we własnej głowie i musiałby za dużo biegać po urzędach, żeby się inaczej nazywać Czasem mogę się pomylić i pisać Tazlan zamiast Aslan, ale to wynika z wcześniejszego imienia głównego bohatera i nawyku pisania o Tazlanie. Zmieniłem na Aslan, żebym nie wyszedł na narcyza.) Reszty może nie będę spoilerować, bo to zabiera przyjemność z czytania tych bzdur.

CZĘŚĆ PIERWSZA

Tak, to ten moment. Dzień zerwania jarzma. Nęka mnie tylko jedna myśl - czy zechcą mi pomóc. W sumie sam dalej się waham - zarządca Chert to dość zasłużone stanowisko i Patricius IV zaufał właśnie mnie. Jednak co to ma do rzeczy, skoro ci ludzie praktycznie wymierają głodem przez jego nieudolną politykę? Czym jest dla mnie tytuł nadany przez nieodpowiedzialnego głupca. Tak, on jest głupcem. Stracić tylu żołnierzy, by odbić jedną, nic nie wartą mieścinę woloską. Nawet nie daje nam żadnych dochodów. Jako Wielki Książę trzeba się wyzbyć wszelkich sentymentów dla dobra kraju i obywateli. Nie można działać egoistycznie. Z jednej strony rozumiem, że jego miejsce urodzenia jest dla niego ważne, jednak nie za tą cenę. Nie za cenę dziesięciotysięcznej armii. W sumie to się chowa przy głodzie nad Zatoką Grasjavja. Cóż, chyba ta rozmowa z własnym rozsądkiem ostatecznie zadecydowała. Dziś trzeba ich zbuntować. Przodkowie płaczą w niebie nad zgliszczami dawnej potęgi Księstwa Czerckiego. Tu pojawia się moja misja, czyli zbudować nowe królestwo. Nevkingdom... tak... to jest genialna nazwa dla kraju.
W tym momencie Aslan przestał pisać swój dziennik, gdyż przerwał mu jego skryba Slavjav, otwierając ostrożnie drzwi prowadzące do jego komnaty.
- Aslanie, wszystko jest już przygotowane. Obywatele zostali powiadomieni o obwieszczeniu oraz o obecności obowiązkowej.
- Dobrze - odpowiedział zamyślony Aslan.
- Wahasz się? - zapytał zdziwiony Slavjav - Przecież jeszcze tydzień temu byłeś pewien, że to się uda, że odnowimy kraj naszych przodków. By to się udało musisz być zdecydowany.
- To jest bardzo odpowiedzialna decyzja i nawet po jej podjęciu, aż do końca swych dni nie będę pewny, czy dokonałem dobrego wyboru.
- Pozostaje tylko kwestia ludzi, którzy jednak będą chcieli się pobawić w donosicieli... - odparł zmartwiony Slavjav. - Szpiedzy Patriciusa IV mogą nam pokrzyżować szyki.
- Tym się nie martw. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, naszym jedynym zmartwieniem będzie starcie wojskowe. Przygotuj karetę, musimy wyruszyć na rynek.
- Oczywiście - rzekł Slavjav, zamykając za sobą drzwi komnaty, do której docierało światło z jednego, małego okna. Tym samym Aslan schował swoje pióro oraz dziennik do szuflady szafki nocnej i przyodział swoja rodową szatę o kolorze fioletowym z wyszytym białym krzyżem. Ubrany w rodowe szaty wyszedł przed cytadelę i ruszył karetą przez miasto prosto na rynek. Miasto na chwilę tak jakby umarło. Wszyscy byli w końcu na rynku. Słuchać było tylko bawiące się dzieci, gdyż one nie musiały być na owym obwieszczeniu. Nie minęło 5 minut, gdy kareta Aslana była już na rynku głównym w Chert. Tłumy witały zarządce miasta z entuzjazmem, gdyż darzyli go szacunkiem za całokształt. Być może spływ miał na to stan ekonomiczny miasta, gdyż było bogatsze od stolicy Księstwa Czerckiego - Patrycjatu. Poza tym znajdowało się w samym centrum kraju, więc nie było co się martwić o ataki wrogich wojsk. To sprzyjało rozwojowi ekonomicznemu tego regionu. Jednak to nie wyjaśniało słabej sytuacji stolicy, która notabene była w podobnej sytuacji geograficznej co miasto Chert. Aslan miał na to tylko jedno wyjaśnienie - Patricius IV jako główny zarządca miasta. Myśląc o tym Aslan doszedł na podest, z którego obwieszczał ważne obwieszczenia. Po zamilczeniu wszystkich w mieście nastała tak głęboka cisza, którą zakłócały tylko odgłosy psów i kotów. Wtedy Aslan zaczął mówić
- Obywatele Księstwa Czerckiego, przodkowie Wielkiego Patriciusa! Obecne orędzie jest najważniejszym, jakie wypowiem za swego życia. Sytuacja w kraju jest zła! Nieudolność obecnej władzy jest nie do przyjęcia! Nie możemy się dłużej na to godzić, dla tego musimy protestować. Należy zorganizować...

C.D.N.

Jeśli ktoś to przeczyta to z góry poproszę o racjonalną ocenę powyższej grafomanii i wypisanie wszystkiego, co należy poprawić. Polepszenie moich umiejętności pisarskich na pewno ułatwi mi ten semestr z historii i wosu. Kłania się uniżenie Tazol.

[Zasady gry.]

Witam wszystkich tawernowiczów. Zapowiada się długi post, więc lećcie po Popcorn.

Poszła mi płyta w moim kompie i siedzę teraz na drewnianym kompie na korbkę. League of Legends chodzi tu jak krew z nosa, więc Tazol przypomniał sobie o pewnej karciance kolekcjonerskiej - Duel Masters. Grałem w to 3 albo 4 lata temu i zainwestowałem w to kupe kasy, ale warto było, bo zabawa była przednia. Teraz chętnie bym z kimś pograł w Duel Masters on-line i piszę ten post z nadzieją na odzew od kogokolwiek . Są 2 sposoby - Tradecardsonline.com oraz program Duel Masters Civilisation. Jednak pomówmy o tym drugim. DMC wchodzi w rachubę dopiero jak zostanie naprawiony mój komp. Hmm... może zacznijmy inaczej, bo zabieram się za to od złej strony.

Zasady gry.

Może wejdzie tu ktoś, kto nie zna zasad. Rozpisze je tylko ogólnie, bo sam nie wszystko pamiętam. Celem gry jest zniszczenie 5 tarcz przeciwnika i zadanie ostatniego ciosu. W tym celu, jak to w tego typu karciankach bywa używamy kart stworów i czarów. Karty stworów i czarów dzielą się na 5 cywilizacji (kolorów):
R - Ogień, Fire - Agresywne ustawienie nastawione na jak najszybsze zakończenie gry.
U - Woda, Water - Defensywne ustawienie nastawione na kontrolę ręki i pola bitwy.
Y - Światło, Light - Hmm, defensywno - ofensywne ustawienie ustalone raczej pod "tapowanie" potworów (o tym później). Niewiele wiem o tej cywilizacji, bo nią praktycznie nie gram. Jest ona moim zdaniem lekko hybrydowa.
B - Mrok, Darkness - Agresywne ustawienie celujące w niszczenie stworów i poświęcanie własnych, słabych stworów, by pokonać mocniejsze przeciwnika. Ogólnie niszczenie kart w ręce i na polu.
G - Natura, Nature - Ustawienie kontrolujące manę, samo w sobie jest powolne, lecz z innymi rasami pomaga odnieść zwycięstwo szybciej. O manie powiem potem. Najlepsza moim zdaniem cywilizacja do mieszanych talii.

Osobiście stosuje GU Control Deck opierający się o kontrolę many, ręki oraz po części pola, skupiający się w okół 2 mocniejszych kart, których nazw nie podam, bo nie ^^.

Jak już wspomniałem, celem gry jest zniszczenie 5 tarcz. Rozgrywka wygląda w następujący sposób:
1. Gracze rozstrzygają kto zaczyna.
2. Zaczynający ciągnie 5 kart. Druga osoba również 5. Każdy ustawia zakryte 5 kart z góry swojej talii jako swoje tarcze. Nie odkrywaj ich, chyba, że efekt karty na to pozwoli.
3. Rozpoczyna się tura pierwszego gracza. Zaczynający przy pierwszej turze nie ciągnie. Pod swoimi tarczami jest pole many, zaś nad tarczami jest pole bitwy. Spośród kart w ręce powinniśmy jedną z kart poświęcić, by "wyzwolić manę". Mana to swego rodzaju waluta używana do zapłacenia za przywołanie potwora lub rzucenie czaru. Można wyzwolić tylko jedną manę w ciągu jednej tury. Aha, byłbym zapomniał - karty many układamy do góry nogami. Taka zasada.
4. Teraz za manę można przywołać potwora lub użyć czaru. Jeden punkt many to jedna karta w polu many. Ilość wymaganej many do użycia jest podana w lewym górnym rogu karty. By zapłacić za potwora lub czar musimy "ztapować" odpowiednią ilość kart many. Ztapować, czyli odwrócić kartę z pionu w poziom. Zostawiamy manę ztapowaną do naszej następnej tury.
5. Teraz mamy fazę bitwy. Chyba najbardziej skomplikowany etap gry. Gdy mamy stwora w polu, możemy nim zaatakować tarczę przeciwnika albo potwora przeciwnika, który jest ztapowany. Po ataku, potwór zostaje ztapowany do naszej następnej tury. Nie możemy atakować niestapowanej kreatury, chyba, że pozwala na to efekt karty. Uwaga - potwór nie może atakować w turze, w której został przyzwany (Wyjątkiem są potwory z efektem "Speed Attacker" i ewolucyjne stwory). Gdy atakujemy tarczę, przeciwnik bierze wybraną przez nas kartę tarczy do ręki i może jej użyć w dalszej rozgrywce. Jeśli walczymy z potworem, porównujemy siły mocy potworów podane w lewym dolnym rogu karty. Lepszy wynik wygrywa, a przegrany potwór ląduje na cmentarzu. To samo z użytymi czarami.
6. Kończymy turę.
7. Turę ma przeciwnik. Od teraz każda tura rozpoczyna się od odtapowania wszystkich swoich kart oraz pobrania jednej karty z talii. Reszta bez zmian.

Kilka efektów kart

Karty mają przeróżne efekty. Niektóre efekty są bardzo popularne i przybliżę te mające najliczniejszych przedstawicieli:

Blocker - Potwór z tym efektem może zablokować atak przeciwnego stwora na tarczę bądź potwora. Podczas bloku następuje zwykła walka. Potwór ze słabszą mocą idzie na grób. Blokując, po prostu tapujemy blockera.
Evolution Creature - Ta karta, by być przywołana musi ewoluować. Ewolucja polega na położeniu ewolucyjnego potwora na innym, zwykłym, o tej samej rasie (Rasa podana jest pod nazwą potwora). Ewolucyjne potwory mogą atakować w turze, której zostaną przywołane.
Shield Trigger - Popularna osłona tarczy działa przede wszystkim na czarach, ale są też potwory tego typu. Jeśli Sheild Trigger trafi nam się pod tarczą, to w chwili rozbijania tej tarczy możemy użyć shield triggera za darmo, czyli rzucić darmowy czar bądź przywołać darmową kreaturę.
Power Attacker - Przy ataku (tylko ataku) dany potwór ma więcej punktów mocy.
Speed Attacker - Potwór ze speed attackerem może atakować w turze, w której został przyzwany.

To są podstawowe efekty. Oczywiście wszystko jest wyjaśnione w opisie karty, ale takie bazowe informacje się przydadzą. Efektów jest więcej, ale wszystkich nie pamiętam.

Tradecardsonline.com

Jak grać na tej stronie wyjaśnię rano, teraz jest za późno. Podam przy tym przydatne linki.

Kontakt ze mną

Chętni niech się ze mną kontaktują albo przez tawernę, bądź przez skype'a, który jest bodajże podany przy moim poście, jednak jeśli nie, to proszę, oto mój nick skype: tazol111. Chętnie zagram i co nieco wyjaśnię.

Jak na moje standardy to się rozpisałem. Mam nadzieję, że nie na darmo. See ya 

Otóż mam mały problem. Nie wiem czy ktoś ma na tym forum internet z Orange, ale jeśli ma, to niech mi odpowie, bo sytuacja, którą zaraz przedstawię niesamowicie mnie irytuje. Internet co chwila się rozłącza od ok. 3 tygodni. Utrudnia mi to nie tylko grę na sieci (Tak przykładowo w League of Legends albo w AC), ale i również rozmowę przez skype czy nawet przeglądnie stron internetowych.

Jak ktoś ma internet z Orange to niech się tutaj wypowie, bo choćby sama informacja by mi coś dała.

Wszyscy dają swoje bazgroły tudzież dzieła, to i ja pokaże moje karakany. Nie rysuje rysunków o konkretnej tematyce. Rysuję to, na co wpadnę. Oto kilka moich "rysunków" takich nieco lepszych w załącznikach. Oczywiście wszystko rysowane kredką, poprawiane cienkopisem i wypełniane kredkami.
Wkleję tylko 3, bo nie starczy mi ograniczenia.

Mam sprawę. Jedna piosenka łazi mi po głowie od dobrych 3 miesięcy, ale niestety nie znam tytułu, ponieważ to stara piosenka, ale była dużym hitem. Jedyne co pamiętam, to że w refren leciał jakoś tak "Come back on! [Tymtymtyrymtymtymtym] Come back! [Tymtymtyrymtymtymtym]...". Wiem, że to niewiele, ale jeśli coś to komuś mówi, to tytuł albo chociażby wykonawca by mnie usatysfakcjonował.