Belegor i Loczek ja nie widze sensu inwestować w magów, tak naprwdę to niewiem czy choć jeden raz nimi grałem. Oczywiście potrafią chwilami narobić zamieszania ale posiadają zabójczo mało życia, co jest dla nich...zabójcze. Jeśli giną to w masowych ilościach, a giną praktycznie zawsze
. Zaś druga ścieżka rozwoju na tym poziomie, czyli Golemy to zupełnie inna sprawa. Istoty te otwierają o wiele szerszy wachlarz możliwości. Są niesamowicie silne i wytrzymałe, a w dużych ilościa potrafią stać się murem nie do przebicia
Rzecz jasna jednostka typu wspomniane wcześniej nagi może ich pokonać lecz zrobi to z mniejszymi lub większymi problemami. Stanowią idealną zaporę, straż strzelców (tu trzeba przypomnieć poza wcześniejszymi atutami odporność na magię, bo gdy zastawimy nimi tył nie ma szans na sforsowania lini łuczników magią
), taki ostatni bastion na w razie silnego uderzenia, przy którym stracimi inne jednostki atakujące, jeśli chcemy możemy też dać im pierwszą rolę w wiązaniu wroga lecz zawsze warto mieć kogoś jeszcze w zapasie (poza słabymi krasnoludami też oczywiście
). Na ostatnią pozycję bez różnicy, obie jednostki dobre, mają swoje zalety i wady, te Mechaniczne Smoki czy jak im tam (oj coś dawno nie grałem w H4 skoro nie pamiętam takich nazw...) jak już wspominałem w poprzednim poście idealnie wiążą przeciwnika z przodu nie dając mu podejść w obawie o tylnie jednostki. Tytani zaś to klasa sama w sobie od ich początków w całej sadze, wprost mówiąc potrafią nie musząc się ruszać skopać komuś porządnie tyłek, nawet w razie walki wręcz dają sobie dobrze radę
Zaś co wyboru między Nagami oraz Dżinami to raczej ci drudzy, ze względu na wcześniej wypisane zalety. Nagi też są genialne, czasem ich używam z przyjemnością patrząc jak tną przeciwnika jak masło