Witaj na polskim forum poświęconym sadze Heroes
of Might and Magic. Zarejestruj lub zaloguj się:

Pamiętaj:
0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Strony: [1]    Do dołu Wyślij ten wątek Drukuj
"Król Multikont"- śledztwo (podpowiedzi) (Czytany 3553 razy)
Belegor
Mistrz oryginalnych pomysłów

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2 445


Bestiarysta z zamiłowania

Zobacz profil
« : 25 Czerwca 2014, 14:19:41 »
Prolog
- Przerywamy czat w celu nadania niezwykłych wiadomości. Znany wszystkim administrator i członek Tawerny- Pan M. no dobra i tak wiemy o kogo chodzi, Martin został oskarżony i aresztowany o prowadzenie nielegalnej, zorganizowanej grupy multikont w forum. W obecnej chwili Sąd Najwyższy złożony z administratorów JarQua i Luka  nakazał tymczasowe jego aresztowanie w Lochu. Prokuratura zbiera dowody obarczające winą administratora na najbliższą rozprawę, która odbędzie się za miesiąc. Członkowie multikonta nadal są poszukiwani. Dla Tawerny-Czat, Mariusz Łopatka- Fast, kiedy ty wreszcie wyczyścisz ten upie***olony stół?! Zaraz…to wciąż jestem na wizji? Nagraliście to? Bzz….

Belegor wyłączył telewizor i odwrócił się do Oliwsen, Loczka, Menelag, Hellscreama i pozostałych członków redakcji. Westchnął ciężko i rzekł:
-No i afera się ujawniła.
-Wciąż wątpię, czy to była dobra decyzja. Zacznie się panika, każdy będzie oskarżał każdego. To będzie…-
-Otóż to!- przerwał stanowczo redaktor Menelagowi, po czym wstał z biurka i zaszedł zebranych członków dookoła tłumacząc im wolno i wyraźnie:
-Nie zapominaj, że to mnie wybrano na prowadzącego to śledztwo. Owszem będzie panika, ale o to nam chodziło. Ujawniliśmy, że doszło do przestępstwa, a złoczyńcy nadal są na wolności.
-I co nam to daje?- spytał Hellscream, wciąż dłubiąc w nosie, jakby ta sprawa go mało obchodziła. Belegor jedynie przekręcił oczyma i niezrażony dokończył:
-Podejrzany tłum będzie bardziej podejrzliwy. Łatwiej takiemu wykryć jakiś niecodzienny ruch, gest, wypowiedź niż gdy się ufa potencjalnemu kłamcy.
-Nie lepiej byłoby żebyśmy sami się tym zajęli?- wtrącił Hells, który jeszcze bawił się glutem ze swego nosa. Belegor spojrzał na niego jak na ignoranta i odrzekł:
-Nie, gdyż multikontem może być każdy, dosłownie każdy z nas. W małej grupie szpieg może nieźle zaszkodzić, nim się go odkryje, ale nie w całej społeczności. Administrator jest głową multikonta, więc nie można nikomu ufać w Redakcji. Nikomu!
-Zaraz, zaraz nie bądź takim paranoikiem, wiesz co się stało takiemu co tak mówił?
-To nie T.A.R.C.Z.A Marvela Menelag, takich akcji nie będzie, zbyt łatwo by się ujawnili. W tej chwili jedynie wiemy, że jest ich trzech. My będziemy dalej ich szukać, ale los śledztwa będzie zależał od całej społeczności. Najwyżej wyznaczymy nagrodę, to zawsze działa.
-No chyba, że ów szpieg jest wśród nas i będzie nam przeszkadzał, podkładał fałszywe ślady-dodał z wyrzutem Menelag, czekając niecierpliwie na odpowiedź. Belegor założył ręce za siebie, zrobił kilka kroków do wielkiego okna, na którym było widać całą Tawernę i odpowiedział.
-Wszystko jest możliwe. Jedynie co jesteśmy w stanie zrobić, to działać. Odmaszerować.



Podpowiedź 1: Nikt, ale to absolutnie nikt z Redakcji nie jest multikontem!!!   


IP: Zapisane
"TAWERNO, WALCZ!"

Belegor
Mistrz oryginalnych pomysłów

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2 445


Bestiarysta z zamiłowania

Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : 26 Czerwca 2014, 21:22:16 »
Dzień pierwszy

Pierwszy etap śledztwa głównie polegał na zbieraniu danych z miejsca pobytu oskarżonego. Belegor z ekipą na początku nie znajdowali niczego podejrzanego, poza ogromną ilością zapałek w ukrytym pokoju. Przeszukiwano metr, po metrze, każdy pokój z wyjątkiem łazienki. Loczek przesuwał każdy mebel, Hellscream miał mu pomagać, ale przy każdym cięższej szafie nagle przypominał jak stary on jest jęcząc coś o kręgosłupie. Menelag sypał proszkiem wszędzie gdzie popadło by zebrać ślady palców, butów, czy innych, o których dla dobra osoby podejrzanej nie będą wspominane. Gdy w salonie i kuchni niczego nie znaleziono, do mieszkania wpadła zasapana Oliwsen. W ostatniej chwili ominęła zaskoczonego Loczka i usiadła na kanapie niemal przygniatając głowę biednemu czarodziejowi. Była bledsza niż zazwyczaj, złapała chwile oddech i jęknęła:
-Informatycy z góry! Skandal! Afera!!
Belegor spojrzał na nią i uspokoiwszy ją powiedział:
-Hej, hej spokojnie, spokojnie bo jeszcze nam wyzioniesz ducha.
Wampirzyca spojrzała na niego ze wzrokiem mówiącym: "Bardzo śmieszny dowcip, naprawdę aż nogi odpadają" i niemal ryknęła:
-Nasze prywatne rozmowy! Wszystkie rozmowy z zamkniętej redaktorskiej linii zostały upublicznione. Ledwo zatrzymaliśmy dzisiejszą prasę. Ktoś nas od dobrych trzech lat podsłuchiwał i nagrywał każdą rozmowę.

Wszyscy stanęli w osłupieniu, nawet Hellscreamowi kręgosłup stanął dęba. Po chwili martwej ciszy Sylu wybuchnął płaczem:
-Teraz wszyscy bedą wiedzieć że jestem brony!!!
Belegor spojrzał na niego z zażenowaniem i odpowiedział:
-To akurat wie cała tawerna od dawna.
-Łeeeee!!!!!!
Belegor nie zwracając uwagę na histeryczny płacz redaktora zastanowił się chwilę i zapytał:
-Czemu teraz? I kto mógłby i w jakim celu nas nagrywać? Komu mogło by na tym zależeć?
-Na pewno multikontom Martina. Z tej samej linii korzystają admini i moderatorzy. Może chodziło im o coś konkretnego?- próbował rozwiązać problem Loczek, mierzwiąc palcami swój znany wszystkim blond loczek. Hellscream uderzył pięscią w otwartą dłoń i z miną pomysłowego Dobromira oznajmił:
-Rejestry! Na tej samej linii są komunikaty kto i kiedy ma dyżur przy rejestratorze danych. Te rozmowy są tajne, a Redakcja jest ściśle kontrolowana.
-Kody nie zmieniły się od dawna, więc były redaktor lub admin nadal mógłby je rejestrować. To znaczy, że podejrzany jest wśród Zasłużonych- stwierdził ochoczo Menelag.
Belegor słuchając ich rozkazał:
-Dobra, w takim razie Loczek i Menelag sprawdzą bilingi zasłużonych, reszta przeszukiwać dalej.

Podpowiedź II: Jeden z multikontów jest w grupie zasłużonych.


IP: Zapisane
"TAWERNO, WALCZ!"

Belegor
Mistrz oryginalnych pomysłów

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2 445


Bestiarysta z zamiłowania

Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : 27 Czerwca 2014, 21:55:31 »
Dzień drugi śledztwa
Cóż jak się okazało zdobyliśmy mocniejsze dowody na winę Martina, ale to zbyt śmierdząca sprawa by ją w tej chwili wywoływać. Ważniejsze było co znaleźli nasi technicy w bilingach i z nagranych rozmów Martina. Techników prowadził Revold na spółkę z Hadrianem. Gdy Belegor z ekipą wrócił z przeszukiwania domu Martina, już czekali na nich zdenerwowani redaktorzy. Hadrian od razu rzucił:
-No ile mogliśmy na was czekać! Takie sensacje mamy, a wy nie odbieracie?!
Belegor złapał się tylko za głowę i odrzekł:
-Wybacz, podczas przeszukiwania doszło do małej wpadki z… udziałem jednego z nas- z sykiem zakończył ostatnie słowa zwracając się do Menelag, który jedynie puścił buraka i z uśmiechem bawił się środkowymi palcami. Na dobitkę Belegor dopowiedział:
-To była śmierdząca sprawa, nawet nie wiecie jak bardzo, ale mamy jakieś dowody. Przy okazji Hadrian, mógłbyś przynieść mi herbaty? Musze się czegoś napić.
Zaskoczony wąsacz spojrzał na Niego i resztę, po czym z wyrzutem jęknął:
-Ale….Dlaczego  ja!? To nie fair!
-Idź, nie marudź.
Hadrian tylko zakręcił wąsami, po czym z półobrotu i przytupem odwrócił się i poszedł przygotować herbaty, dla prowadzącego śledztwo. Gdy zniknął Belegor zapytał Revolda:
-Co macie? Może być ważne.
Revold chrząknął i wyjaśnił:
-Potwierdzają winę Martina, gdyż są zakodowane. Nasi technicy próbują złamać ten szyfr, ale póki co wiemy że głównie prowadził rozmowy z pięcioma osobami spoza kręgu, z czego trzema najwięcej. Nie mamy nazwisk, ani numerów, ale wiemy że to dwa osobniki płci męskiej i jedna żeńskiej.
-Chcesz powiedzieć, że jeden z multikontów jest… kobietą? Słyszałem, że Martin ma tam jakąś kobiecą naturę, ale żeby…. No, no cicha woda, brzegi rwie.- zaśmiał pod nosem Belegor, lecz Revold spojrzał na niego poważnie i wyjaśnił:
-To nie żarty. Barwa głosu jest może niewyraźna, ale to na pewno była kobieta, a ich u nas nie jest tak dużo. 
Wtedy wtrącił się Hellscream:
-Zaraz, taśmy podsłuchowe prowadził jeden z zasłużonych, jeśli był jednym z multikontów i jeśli to kobieta prowadziła je, to znaczy, że multikontem jest…
Belegor przerwał mu wyjaśniając:
-Nie wyciągaj pochopnych wniosków. Po pierwsze, nie mamy pewności, czy to zasłużony nagrywał taśmy, czy Martin komuś to zlecił, po drugie nie wiem czemu wpadłeś na to, że to akurat kobieta nagrywała nasze rozmowy. Koniec na dzisiaj, jutro bierzemy się z rana do roboty. Będziemy dalej przeszukiwać dom Martina, może wtedy się wywietrzy. Hadrian popilnuje techników, a Revold z Loczkiem pójdą ze mną na przesłuchanie podejrzanego.
-To znaczy Martina, nie?- wtrąciła Oliwsen, Belegor spojrzał na nią zjadliwie i odpowiedział:
-Tak. Rozejść się.
Cała redakcja rozeszła się w swoją stronę. Po chwili przyszedł Hadrian z kubkiem gorącej herbaty. Spojrzał wokół i krzyknął do siebie:
-No nie! Znowu zrobili spotkanie beze mnie! Ja się tak nie bawię! Odchodzę! Słyszycie!!
Kiedy odpowiedziała mu cisza, cisnął kubkiem o podłogę i z fochem wrócił do pracowni technicznej.

Podpowiedź III: Multikonta mają dwa męskie nicki, a jeden żeński.


IP: Zapisane
"TAWERNO, WALCZ!"

Belegor
Mistrz oryginalnych pomysłów

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2 445


Bestiarysta z zamiłowania

Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : 28 Czerwca 2014, 22:42:27 »
Dzień trzeci

Czas przesłuchiwania Martina został wyznaczony na jedynie 40 minut dziennie. Mimo kłótni Belegora z Lukiem na temat małej ilości czasu, sytuacja nie poprawiła się, a co gorsza ustalono iż tylko jeden ze śledczych może być na przesłuchaniu. Na pierwszy ogień poszedł Loczek.
Wszedł do pokoju przesłuchań, gdzie Martin w rozpuszczonych włosach układał coś z zapałek. Loczek zagadał:
-No Martin, byliśmy  twoim mieszkaniu. Wiesz co znaleźliśmy?
Martin milczał.
-Mamy dowody, że byłeś zamieszany w tą aferę. Sprzedałeś komus kody dostępu do naszych rozmów. Wiesz ile za to grozi?
Martin dalej milczał.
-Wyrzucenie! To ci właśnie grozi. Znalezienie twoich koleżków to kwestia czasu. Jeśli nam pomożesz, dostaniesz łagodniejszy wyrok, słyszysz.
Martin dalej milczał i bawił się zapałkami.
-Czy ty w ogóle mnie słuchasz?! Jak ja ci zaraz...
Loczek sięgnął ręką po zapałki, lecz powstrzymała go błyskawiczna reakcja Martina, który złapał go i przekręcił mu rękę na plecy i zmusił do wstania. Syknął:
-Nic na mnie nie macie! Nastepnym razem już nie będę taki uprzejmy i.... nie przeszkadzaj mi w pracy nad sztuką.

Nim drzwi się otworzyły Martin puścił Loczka i spokojnie wrócił do klejenia modeli z zapałek. Loczek mruknął odchodząc:
-...zapałki.

Podpowiedź IV: Multikonta najbardziej zachwalały zapałkowe modele Martina.


IP: Zapisane
"TAWERNO, WALCZ!"

Belegor
Mistrz oryginalnych pomysłów

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2 445


Bestiarysta z zamiłowania

Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : 29 Czerwca 2014, 21:03:16 »
Dzień czwarty

Następne przesłuchanie miał prowadzić Revold. Po wysłuchaniu relacji Loczka zakupił zawczasu kilka pudełek zapałek. Gdy wszedł do środka, usiadł naprzeciwko Martina. On milczał i kleił jakiś model z zapałek. Wyglądało na obudowę jakiegoś czołgu lub dziwnego, opancerzonego wozu. Revold wyjął z kieszeni pudełka zapałek i podał jedno Martinowi:
-Witaj, jak się masz?
Podejrzany zaskoczony wziął pudełko i z uśmiechem powiedział:
-A jak ma się czuć uwięziony za niewinność, hmm? Dzięki za zapałki, akurat zaczęło mi ich brakować.
-Następne dostaniesz jak coś powiesz, coś co może potwierdzi twoją niewinność.
Uśmiech Martina zniknął, po czym zajął się klejeniem modelu. Minęło pół godziny, lecz nadal milczał, a Revold cierpliwie czekał i patrzył się byłemu adminowi w ręce. W końcu podejrzany nie wytrzymał i zapytał:
-Czemu szukacie tych całych multikont, według Loczka macie już wszystkie dowody. Jeśli istnieją, są jedynie czyimiś pionkami.
Revold rzucił drugie pudełko zapałek Martinowi i z uśmiechem wyjaśnił:
-Bo jeśli istnieją, a są to doprowadzą do szefa. Jeśli osobą odpowiedzialną za całą tę aferę będziesz ty, nawet twój immunitet nie pomoże.
Martin rozpakował pudełko i wziął się znowu za klejenie. Przez resztę czasu nic, a nic się nie odezwał. Zrezygnowany Revold rzucił mu ostatnie pudełko i wyszedł złożyć raport Belegorowi.

Podpowiedź V: Jeden z multikontów ma poddańczy nick


IP: Zapisane
"TAWERNO, WALCZ!"

Belegor
Mistrz oryginalnych pomysłów

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2 445


Bestiarysta z zamiłowania

Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : 30 Czerwca 2014, 20:37:45 »
Dzień piąty

Przyszła kolej na Belegora. Gdy wszedł do pokoju przesłuchań, czekał na niego Martin, który dalej kleił modele z zapałek. Nim redaktor zdołał usiąść, Martin zapytał kpiąco:
-Będziesz się bawił w dobrego, czy w złego glinę?
Belegor wyjął z kieszeni pilot i wyłączył kamerę. Zaskoczony Martin spojrzał na Niego, śledczy wyjaśnił:
-Nim nadejdzie straż mamy pięć minut, to dużo czasu.
Były admin nie zrozumiał, momentalnie zbaraniał gdy Belegor rzucił mu pilota. Gdy go złapał, poczuł nagle błyskawiczne ściśnięcie obu jego dłoni i silny ból związany z wykręceniem rąk za
plecy. Gdy usłyszał chrzest kajdanek wrzasnął:
-Hej, co ty wyprawiasz?!
Belegor stanął przed nim i z uśmiechem odpowiedział:
-Bawię się w bardzo złego glinę, a ty w bardzo dobrego więźnia.
Kończąc wypowiedź wyjął z paska strzykawkę z zawartością i wbił igłę w ramię Martina. Ten zaczął wierzgać i krzyczeć. Belegor ryknął:
-Podaj nazwiska!
Martin tylko wrzeszczał, albo syczał prze zęby. Belegor wyjaśnił:
-To bardzo szybkie serum prawdy, gadaj co wiesz, albo bardziej Cię zaboli. Teraz każdy odpowiedzialny za ośrodek kłamstwa będzie reagował jak nerw odpowiedzialny za ból, więc gadaj kto jest z Tobą!
Martin syknął:
-NNnie!!
-Dawaj nazwiska multikont!! Już!!!
Martin długo wrzeszczał i klnął, aż w końcu wycedził:
-SZ..sz..sz..szszee-eść-ć.

Belegor spojrzał na zegarek i odpiął kajdanki, po czym wziął pilota i z powrotem włączył kamerę. W ostatnim momencie schował sprzęt, nim do pokoju przesłuchań wbiegli strażnicy na czele z Lukiem. Spojrzał na wycieńczonego Martina i na Belegora, a następnie na działającą kamerę. Powiedział:
-Dość przesłuchań na dziś. W przyszłym tygodniu odwołuje również, dopóki nie wyjaśnimy przyczyny nagłej awarii sprzętu.
Redaktor wzruszył ramionami i rzekł:
-Jak każesz sędzio. Ja swoje zrobiłem.
Odszedł z pokoju, zaś Martin milcząc nienawistnie spojrzał na odchodzącego śledczego.


Podpowiedź VI: Liczba postów multikont jest podzielna przez liczbę liter nicku Martin.


IP: Zapisane
"TAWERNO, WALCZ!"

Belegor
Mistrz oryginalnych pomysłów

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2 445


Bestiarysta z zamiłowania

Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : 01 Lipca 2014, 23:36:59 »
Dzień siódmy

Sprawa nabierała tempa. Dzięki niezbyt uczciwym metodom Belegora udało się odszyfrować przechowywane w łazience Martina dane. Revold z Hadrianem prowadzili grupę, gdy do serwerowni przyszła reszta grupy śledczej, z Belegorem na czele. Zapytał:
-Co macie?
-To jest niesamowite!-odkrzyknął rozentuzjazmowany Hadrian. Co chwila patrzył na ekran, przez który mijały cyfry, litery jak w matrixie. Belegor zignorował go i spytał jeszcze raz:
-Revold, możesz wyjaśnić mi, co tu macie?
Zamiast niego odezwał się wąsacz:
-Nie widzisz! To jest rozszerzony system dwójkowy, ta forma...ten szyfr... to system szóstkowy. Ruscy teoretycznie twierdzili że można go stworzyć i wykorzystywać, ale żeby go tu zobaczyć...Matko, ile ja czekałem na takie cudo.
-I co...dalej?
Hadrianowi zrzedła mina, po czym odezwał się:
-Jak zwykle ignoranci nigdy nie docenią informatycznego kunsztu. To jest cudo, jego twórca, jego twórca! Musiał być Da Vincim naszych czasów!!
-Hadrian!
-No dobra, dobra.... odkryliśmy, że to skradziony rejestr użytkowników. Według nich ktoś trzy razy włamał się do sieci rejestru na okres 30 sekund każda.
-Zaraz... 3 razy jedynie. To tyle ile mamy multikontów. Masz ich nazwiska?
-Nie, mamy za to co innego. Daty, w których doszło do złamania. Ciekawe...
-Co takiego?
Hadrian odwrócił się z poważną miną do Belegora i odpowiedział:
-Wszystkie włamania były zrobione drugiego lipca.
Belegora zatkało chwilę, po czym dodał:
-Tto przecież miesiąc i dzień w którym Martin dołączył do Tawerny.


Podpowiedź VII: Multikonta zostały zarejestrowane 02.07.XXXX


IP: Zapisane
"TAWERNO, WALCZ!"

Belegor
Mistrz oryginalnych pomysłów

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2 445


Bestiarysta z zamiłowania

Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : 02 Lipca 2014, 20:27:07 »
Dzień siódmy

- Dziś, doszło do tragedii. Związku ze śledztwem oskarżającym Martina o prowadzenie zorganizowanej grupy multikontów doszło do wielkiej obławy w siedzibę gdzie ponoć mieli przybyć. Wszystko to zawdzięczamy odważnej postawie mieszkańca i przyjaciela Tawerny- Sojlexa, znanego w węższych kręgach jako Pączek. To on zidentyfikował i przekazał wiadomość śledczym o multikontach. W wyniku obławy zostało aresztowanych dwóch podejrzanych o bycie multikontami. Niestety w trakcie obławy naszego bohatera ciężko potrącił samochód. Obecnie leży w szpitalu w ciężkim stanie. Lekarze robią co mogą by uratować dzielnego mieszkańca. Dla Tawerny mówiła Justyna Kochanke.....
 Zaraz, gdzie ty z ta kamerą lecisz? Znowu na moje cycki?! Znowu?! Oskarżę Cię o molestowanie i wylądujesz w kanałach! Zrozumiałeś, w kanałach!! Bzz...

Belegor westchnął i odrzekł:
-Ale kanał....cóż mamy już dwoje podejrzanych. Niestety nic nie chcą mówić, ale ich dokumenty są potwierdzeniem. Są multikontami Martina. Brakuje nam jednak tego jednego, który był kluczowy dla całej sprawy. Z dokumentów znalezionych na miejscu wiemy, że to on podsłuchiwał i rejestrował nasze rozmowy. On również był łącznikiem między Martinem, a pozostałą dwójką. Nie było go jednak w budynku. To gdzie on był?

Pozostali śledczy milczeli, dopiero po chwili odezwał się Menelag:
-Najprawdopodobniej to on był kierowcą, który potrącił Sojlexa. W jakiś sposób wiedział, że to on zdradzi nam ich pozycję. Mam pewną poszlakę....
Menelag wstał z krzesła i z teczką dokumentów podszedł do Belegora i mu ją wręczył, wyjaśniając:
-Zrobiłem zdjęcia śladów opon z miejsca wypadku. Pokrywają się one ze śladami spod budynku, w którym jest rejestrator. Pasują one tylko do jednego rodzaju opon. Posiada je tylko jeden samochód, który należy do...
-Martina. Dobra robota, widzę że się starasz po tej akcji ze śmierdzi-bombą, oby tak dalej to może o tym ci zapomnimy - przerwał wywód Belegor, zamykając teczkę. Menelag puścił buraka i od razu wrócił na swoje miejsce. prowadzący podsumował:
-Zatem, zamachowiec może być multikontem, na dodatek wiedział, że Sojlex z nami będzie. Jak mógł to wiedzieć?
Na pytanie odpowiedział od razu Hellscream:
-Musiał być jego znajomym, tylko komuś takiemu mógł o tym powiedzieć. Nie wiemy ile czasu minęło, ani co robił Sojlex od momentu kiedy się dowiedział kto jest multikontem, do chwili której powiadomił nas o tym.

Belegor zapukał palcami o stół zastanawiając się nad teorią orka, po czym rozkazał:
-Zatem wszystko jasne. Szukamy znajomego Sojlexa, który jest potencjalnym multikontem. Ruchy! Ruchy!

Multikonta:
ErzaScarlet
Niewolnik11

Podpowiedź VIII: Ostatnim multikontem jest w grupie znajomych Sojlexa.


IP: Zapisane
"TAWERNO, WALCZ!"

Belegor
Mistrz oryginalnych pomysłów

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2 445


Bestiarysta z zamiłowania

Zobacz profil
« Odpowiedz #8 : 03 Lipca 2014, 23:39:02 »
Dzień ósmy
Sojlex szybko wrócił do zdrowia. Został wypuszczony ze szpitala pod ochroną śledczych Hadriana i Syla. Przesłuchiwani  nie chcieli mówić. Luk zabronił również przesłuchania Martina, gdyż ten skarżył się na swoje zdrowie. Przełom dopiero przyniósł Revold ze swoją ekipą techników. Reszta śledczych, razem z Belegorem ślepo wodzili po komputerach, czekając na wyjaśnienia. Revold długo nie kazał im czekać:
-Długo szukaliśmy kodu. Cyfra sześć była jedynie hasłem wprowadzającym do systemu. Jak się później okazało Martin jest jeszcze większym megalomaniakiem niż sądziliśmy. Otóż kluczem jest jego imię. Każdy z multikontów, zawiera wspólne litery z nim. Można łącznie znaleźć wszystkie poza "M". Ta litera oznacza lidera, dowódcę. Każda z liter oznacza inną funkcję. Jeszcze rozpracowujemy jakie one mają, dodatkowo każdy z nich ma jedną osobną literę, co daje im osobną funkcję. Myślę, że nasz ostatni również ją posiada.
Belegor odpowiedział:
-To już jakiś trop. Trzeba znaleźć tylko kogoś kto został zarejestrowany drugiego lipca i ma część liter wspólnych z naszym "Martinem". Do roboty ludzie, musimy to zakończyć, nim przestępstwo ulegnie przedawnieniu. Ruchy! Ruchy!

Podpowiedż IX: Ostatnie multikonto ma część liter wspólna z nickiem Martin.


IP: Zapisane
"TAWERNO, WALCZ!"

Belegor
Mistrz oryginalnych pomysłów

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2 445


Bestiarysta z zamiłowania

Zobacz profil
« Odpowiedz #9 : 04 Lipca 2014, 21:15:13 »
Dzień dziewiąty

Śledztwo nic nie wykazało.... gdyż wszędzie doszło do pożarów. Kompletnemu zniszczeniu uległy niemal wszystkie akta. Na szczęście sporą część udało się uratować, a pozostałe zostały odesłane do odrestaurowania. Belegor wściekły chodził w jedną i drugą stronę w swoim gabinecie klnąc jak szewc przed chińskim centrum handlowym. Pomysły powoli się kończyły. Wiadomo było iż ostatni z multikontów podłożył ogień. by nikt go nie przyłapał. Wszyscy próbowali uspokoić śledczego. ale to tylko pogarszało sytuację. Belegor zaczął wrzucać im niekompetencję i brak dyscypliny, niektórych to tak dotknęło, że jak Sylu zaczęli beczeć jak małe dzieci. Dopiero pojawienie się Luka przerwało niemiłą dla uszu tyradę redaktora. Kościej oznajmił:
-Sprawa robi się coraz poważniejsza. Nie sądziliśmy, że dojdzie do czegoś takiego. Z Jarqiem zdecydowaliśmy, że przekażemy wam te dokumenty.
Powiedziawszy swoje, Luk swoją kościstą dłonią sięgnął do kieszeni swego płaszcza i wyjął z nią zżółciałą, starą teczkę i rzucił ją na biurko. Belegor wziął ją do ręki i otworzył, a licz wyjaśnił:
-To wszystkie akta dotyczące transportów zamówionych przez Martina. Głównie to są zapałki, albo drogie, półwytrawne wina, co ciekawe wszystkie dostawy pochodzą z Hiszpanii, lecz od drugiego lipca pewnego roku ustały.
Twierdził, że znalazł tańsze w Polsce, ale dla dobra jego imienia sprawdźcie to.
-A co jeśli tylko potwierdzi jego winę?- spytał zaintrygowany śledczy.
-Zrobisz co uważasz za słuszne, jak i my- odparł nieumarły i odszedł.
W gabinecie zapanowała grobowa cisza.

Podpowiedź X: Nick multikonta przypomina imię i tytuł pewnego średniowiecznego, hiszpańskiego bohatera lub hiszpańskiego wina.


IP: Zapisane
"TAWERNO, WALCZ!"

Belegor
Mistrz oryginalnych pomysłów

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2 445


Bestiarysta z zamiłowania

Zobacz profil
« Odpowiedz #10 : 05 Lipca 2014, 19:07:57 »
Dzień dziesiąty
Ostatni z multikont szaleje. Co rusz sprawia, że nowe rzesze botów i trolli nawiedzają tawernę, w różnych komnatach. Luk z JarQuiem zastanawiali się, czy nie uniewinnić Martina w zamian za pomoc w walce z nimi. Belegor nie chciał się na to zgodzić, udowadniając, że to sprawka multikonta i to ma właśnie na celu niedopuszczenie do rozprawy sądowej. Wszystkich zaskoczyło to iż do tej pory multikonta mało się udzielały. Nikt nie wiedział o ich istnieniu, aż do aresztowania Martina. Czas nagli, drodzy śledczy, szukajcie go, a nagroda was nie ominie.

Podpowiedź XI: Multikonto ma bardzo małą ilość postów.


IP: Zapisane
"TAWERNO, WALCZ!"

Belegor
Mistrz oryginalnych pomysłów

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2 445


Bestiarysta z zamiłowania

Zobacz profil
« Odpowiedz #11 : 06 Lipca 2014, 20:51:00 »
Dzień jedenasty

Ekipa Belegora przeszukiwała kontenery po hiszpańskich zapałkach i winach. Wszystkie na szczęście były w jednym miejscu na magazynie obok kwater administratorów. Każda komora była dokładnie badana i oznaczana. Wydawało się, ze to ślepy trop, kiedy Revold sprawdził ostatni kontener. Okazało się, że miała drugą ścianę. Hellscream za pomocą topora zrobił przejście. Okazało się, że było tam pomieszczenie dla jednej osoby. Obecne tam gazety były po hiszpańsku. Belegor zapytał:
-Z jakiego roku ten kontener?
-Z 2 lipca 2009 roku!- odpowiedział po chwili sprawdzenia Menelag. Belegor z uśmiechem powiedział:
-Mamy Cię, Multikoncie.

Podpowiedź XII: Multikonto jest z 2.07.2009


IP: Zapisane
"TAWERNO, WALCZ!"

Belegor
Mistrz oryginalnych pomysłów

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2 445


Bestiarysta z zamiłowania

Zobacz profil
« Odpowiedz #12 : 09 Lipca 2014, 01:11:59 »
Epilog

-Po długiej pogoni, z ponowną pomocą dzielnego obywatela Sojlexa udało się w końcu aresztować nieuchwytnego przestępcę multikonta o pseudonimie Elcryris. Nasz bohater ledwo opuścił szpital i po dwóch dniach udało mu się zlokalizować dzięki wskazówkom naszych śledczych położenie kryminalisty. Już niedługo, tu na tym podeście nasz bohater zostanie odznaczony przez samego JarQua najwyższym orderem za poświęcenie i wzorową obywatelską postawę. To właśnie dzięki takim jak on, ta nieszczęsna afera zostanie zakończona i w końcu się dowiemy czy przebywający w tym więzieniu były administrator Martin okaże się winny, czy nie. Dla Tawerna News Justyna…Co się tam dzieje?! To niemożliwe! Pożar w więzieniu!! Więźniowie uciekają z cel! Ratuj się kto może!! AAAA!...BZzzzz.

W więzieniu została podłożona bomba, nikt się tego nie spodziewał. Cała redakcja szybko jednak schwytała zbiegłych neokidów, trolli i zbanowanych. Jak się okazało jednak, to wszystko było zmyłką, gdyż cała ta akcja zakryła prawdziwy plan. Ktoś uwolnił Martina i jego multikonta z cel. Belegor rozkazał natychmiastowy pościg i poszukiwania na wielką skalę. Prowadzący podzielił śledczych na pary. Każda z nich otrzymała swój rewir. Jedna z nich- Menelag i Hellscream dokonali zadziwiającego odkrycia…

-Że też musiał mnie wysłać akurat do mieszkania Martina i to z Tobą! Za jakie grzechy mnie tak pokarał!!- zaczął się żalić wniebogłosy Hellscream. Menelag skwitował:
-Oj przestań już! Szybko sprawdzimy i lecimy dalej, wątpię by tutaj uciekli.
-Ale to tutaj prowadziły ślady opon- odpowiedział z „ukrytym” żalem, Menelag zniecierpliwiony odparł:
-Wszędzie są teraz ślady opon. Mamy nagonkę Sherlocku!!
-Watson, ale to tu znaleźliśmy samochód, którym mogli jechać!
-Nie marudź, tylko pomóż mi przeszukać mieszkanie!!
………………………………………………………………………………………….

Przeszukiwali każdy zakamarek, każdy kąt i każdy pokój. Wytrząsnęli zawartość ze wszystkich szafek, powyrzucali wszystkie książki z bibliotek (nie było ich dużo). Wyciągnęli wszystkie naczynia i garnki z kuchni ( w ogóle nie było patelni- ciekawe czemu?), oraz powyzbierali wszelkie zapałki. Jednym zdaniem- przeszukali całe mieszkanie- poza łazienką. Hellscream stanął przed nią i powiedział:
-Zbyt świeże są me rany, by tam wchodzić.
Menelag przekręcił oczami i odrzekł:
-Ty Shaekspeare, nie rób mi tu scen, tylko właź tam do środka.
-Nie ma mowy, pewnie nadal tam cuchnie strasznie, dzięki Tobie!
-Mówiłem wam przecież, że to była śmierdząca bomba!!
-Bujać to my, ale nie nas! Z nas wszystkich tam obecnych, tylko ty miałeś spuszczone spodnie, uuuuuh… pewnych widoków, chciałbym w ogóle nie pamiętać…
Menelag naburmuszył się i złapał powietrze w ustach. Gdy zrobił się niemal na czerwony balon wystrzelił:
-Fajnie!! Zaraz ci pokażę, że to nie byłem ja!!
Wbiegł do łazienki i od razu sięgnął do spłuczki. Hells widząc to epicko się schylił i wyciągnąwszy rękę wolno ryknął:
-NNNNNIIIIIIJEEEEEEEeeee!!!
Hellscream o dziwo nie zdążył (ta akurat, o dziwo) powstrzymać czarodzieja i ten pociągnął za spłuczkę toalety. Nagle cała łazienka się zatrzęsła, Menelag zachowawczo się cofnął i ściana z ubikacją zaczęła się obracać ku zdziwieniu śledczych. Po chwili pojawił Martin… cały związany z chustą w ustach i zamroczony. Menelag zaskoczony wrzasnął cieniutko:
-AAAAAaa!!!
-Spokojnie, to tylko Martin.
-Ale związany?!
-No. Wygląda również na nieźle zaczadzonego, jakby w tym twoim smrodzie przesiedział kilka dobrych dni, biedak…
-Nie komentuj, tylko dzwoń po karetkę!!
…………………………………………………………………………………………………...

-Nasz drogi administrator Martin został ostatecznie uniewinniony. Jak się okazało, nie miał nic wspólnego z multikontami, a był jedynie ich ofiarą. Dla Tawerny Justyna Bzz….

Belegor wyłączył telewizor i powiedział:
-No to koniec chłopaki. Śledztwo się skończyło i każdy może wrócić do swoich zajęć. Oto mój ostatni rozkaz. Odmaszerować!
Śledczy zostali na swych miejscach, Hadrian za to wstał i zapytał:
-Ale to przecież kupy się nie trzyma. Martin był winny, mieliśmy niezbite dowody i tte multikonta i te zamówienia z Hiszpani i…

Belegor jedynie się uśmiechnął, Revold widząc to wtrącił się:
-Czekaj chwilę, ty znasz prawdę, nie? Czemu Czemu zatem jej nam nie powiesz i czemu puszczają ten kicz w telewizji?

Redaktor odpowiedział:
-Wiążą me usta i ręce rozkazy z góry. Mogę jedynie wam powiedzieć, że myliliśmy się od początku, było więcej niż 3 multikonta, a Martin jest…. prawda jest bardziej wstrząsająca niż myślicie i właśnie dlatego są trzymane w tajemnicy. Oficjalnie Martin jest niewinnym, zwykłym użytkownikiem, który został na początku mianowany administratorem, nieoficjalnie zaś… nie jest taki zwykły. Tylko tyle mogę wam powiedzieć chłopcy. Odmaszerować.

Redakcja niechętnie, acz w końcu wstali z krzeseł i wyszli. Belegor został sam, lecz po chwili jakby z cienia wyłonił się Luk. Powiedział:
-Widziałem, jak cię usta świerzbiły od powiedzenia im prawdy.
-A dziwisz mi się?! Od początku wiedzieliście o tym, a ja dowiaduje się o tym tuż przed końcem i nie mogę nikomu o tym powiedzieć. Jaką mam gwarancję, że Martin  znowu czegoś nie zbroi z innymi multikontami.
Luk wyjaśnił:
-Martin został oczyszczony, lecz cień podejrzenia zawsze zostanie przy nim. Teraz jeśli zechce wrócić do nich, będzie musiał bardzo uważać. Zawsze bowiem znajdą się oczy, które będą go bacznie obserwować…
Kościsty administrator zniknął, a Belegor na dobre został sam. Obejrzał się wokół siebie i nagle coś sobie przypomniał:
-Zaraz, zaraz.... a gdzie jest moja herbata? Hadrian!!! Gdzieś ty polazł z moją herbatą?!

Multikonta:
Niewolnik11
ErzaScarlet
Elcyris

Zwycięzca:
Sojlex

Napisy końcowe:
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=Vr2uPF83-m0" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=Vr2uPF83-m0</a>


//Jako Sherlock Holmes- Sojlex, jako zbiry- multikonta, jako Watson- Fast xD//


« Ostatnia zmiana: 09 Lipca 2014, 01:14:03 wysłane przez Belegor » IP: Zapisane
"TAWERNO, WALCZ!"

Strony: [1]    Do góry Wyślij ten wątek Drukuj 
 





© 2003 - 2024 Tawerna.biz - Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikowanie jakichkolwiek elementów znajdujących się w obrębie serwisu bez zgody autorów jest zabronione!
Heroes of Might and Magic i powiązane z nimi loga są zastrzeżonymi znakami handlowymi firmy Ubisoft Entertainment.
Grafiki i inne materiały pochodzące z serii gier Might & Magic są wyłączną własnością ich twórców i zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych.
Powered by SMF 2.0 RC1.2 | SMF © 2006–2009, Simple Machines LLC | Theme by jareQ
Strona wygenerowana w 0.035 sekund z 17 zapytaniami.
                              Do góry