Epilog-Po długiej pogoni, z ponowną pomocą dzielnego obywatela Sojlexa udało się w końcu aresztować nieuchwytnego przestępcę multikonta o pseudonimie Elcryris. Nasz bohater ledwo opuścił szpital i po dwóch dniach udało mu się zlokalizować dzięki wskazówkom naszych śledczych położenie kryminalisty. Już niedługo, tu na tym podeście nasz bohater zostanie odznaczony przez samego JarQua najwyższym orderem za poświęcenie i wzorową obywatelską postawę. To właśnie dzięki takim jak on, ta nieszczęsna afera zostanie zakończona i w końcu się dowiemy czy przebywający w tym więzieniu były administrator Martin okaże się winny, czy nie. Dla Tawerna News Justyna…Co się tam dzieje?! To niemożliwe! Pożar w więzieniu!! Więźniowie uciekają z cel! Ratuj się kto może!! AAAA!...BZzzzz.
W więzieniu została podłożona bomba, nikt się tego nie spodziewał. Cała redakcja szybko jednak schwytała zbiegłych neokidów, trolli i zbanowanych. Jak się okazało jednak, to wszystko było zmyłką, gdyż cała ta akcja zakryła prawdziwy plan. Ktoś uwolnił Martina i jego multikonta z cel. Belegor rozkazał natychmiastowy pościg i poszukiwania na wielką skalę. Prowadzący podzielił śledczych na pary. Każda z nich otrzymała swój rewir. Jedna z nich- Menelag i Hellscream dokonali zadziwiającego odkrycia…
-Że też musiał mnie wysłać akurat do mieszkania Martina i to z Tobą! Za jakie grzechy mnie tak pokarał!!- zaczął się żalić wniebogłosy Hellscream. Menelag skwitował:
-Oj przestań już! Szybko sprawdzimy i lecimy dalej, wątpię by tutaj uciekli.
-Ale to tutaj prowadziły ślady opon- odpowiedział z „ukrytym” żalem, Menelag zniecierpliwiony odparł:
-Wszędzie są teraz ślady opon. Mamy nagonkę Sherlocku!!
-Watson, ale to tu znaleźliśmy samochód, którym mogli jechać!
-Nie marudź, tylko pomóż mi przeszukać mieszkanie!!
………………………………………………………………………………………….
Przeszukiwali każdy zakamarek, każdy kąt i każdy pokój. Wytrząsnęli zawartość ze wszystkich szafek, powyrzucali wszystkie książki z bibliotek (nie było ich dużo). Wyciągnęli wszystkie naczynia i garnki z kuchni ( w ogóle nie było patelni- ciekawe czemu?), oraz powyzbierali wszelkie zapałki. Jednym zdaniem- przeszukali całe mieszkanie- poza łazienką. Hellscream stanął przed nią i powiedział:
-Zbyt świeże są me rany, by tam wchodzić.
Menelag przekręcił oczami i odrzekł:
-Ty Shaekspeare, nie rób mi tu scen, tylko właź tam do środka.
-Nie ma mowy, pewnie nadal tam cuchnie strasznie, dzięki Tobie!
-Mówiłem wam przecież, że to była śmierdząca bomba!!
-Bujać to my, ale nie nas! Z nas wszystkich tam obecnych, tylko ty miałeś spuszczone spodnie, uuuuuh… pewnych widoków, chciałbym w ogóle nie pamiętać…
Menelag naburmuszył się i złapał powietrze w ustach. Gdy zrobił się niemal na czerwony balon wystrzelił:
-Fajnie!! Zaraz ci pokażę, że to nie byłem ja!!
Wbiegł do łazienki i od razu sięgnął do spłuczki. Hells widząc to epicko się schylił i wyciągnąwszy rękę wolno ryknął:
-NNNNNIIIIIIJEEEEEEEeeee!!!
Hellscream o dziwo nie zdążył (ta akurat, o dziwo) powstrzymać czarodzieja i ten pociągnął za spłuczkę toalety. Nagle cała łazienka się zatrzęsła, Menelag zachowawczo się cofnął i ściana z ubikacją zaczęła się obracać ku zdziwieniu śledczych. Po chwili pojawił Martin… cały związany z chustą w ustach i zamroczony. Menelag zaskoczony wrzasnął cieniutko:
-AAAAAaa!!!
-Spokojnie, to tylko Martin.
-Ale związany?!
-No. Wygląda również na nieźle zaczadzonego, jakby w tym twoim smrodzie przesiedział kilka dobrych dni, biedak…
-Nie komentuj, tylko dzwoń po karetkę!!
…………………………………………………………………………………………………...
-Nasz drogi administrator Martin został ostatecznie uniewinniony. Jak się okazało, nie miał nic wspólnego z multikontami, a był jedynie ich ofiarą. Dla Tawerny Justyna Bzz….
Belegor wyłączył telewizor i powiedział:
-No to koniec chłopaki. Śledztwo się skończyło i każdy może wrócić do swoich zajęć. Oto mój ostatni rozkaz. Odmaszerować!
Śledczy zostali na swych miejscach, Hadrian za to wstał i zapytał:
-Ale to przecież kupy się nie trzyma. Martin był winny, mieliśmy niezbite dowody i tte multikonta i te zamówienia z Hiszpani i…
Belegor jedynie się uśmiechnął, Revold widząc to wtrącił się:
-Czekaj chwilę, ty znasz prawdę, nie? Czemu Czemu zatem jej nam nie powiesz i czemu puszczają ten kicz w telewizji?
Redaktor odpowiedział:
-Wiążą me usta i ręce rozkazy z góry. Mogę jedynie wam powiedzieć, że myliliśmy się od początku, było więcej niż 3 multikonta, a Martin jest…. prawda jest bardziej wstrząsająca niż myślicie i właśnie dlatego są trzymane w tajemnicy. Oficjalnie Martin jest niewinnym, zwykłym użytkownikiem, który został na początku mianowany administratorem, nieoficjalnie zaś… nie jest taki zwykły. Tylko tyle mogę wam powiedzieć chłopcy. Odmaszerować.
Redakcja niechętnie, acz w końcu wstali z krzeseł i wyszli. Belegor został sam, lecz po chwili jakby z cienia wyłonił się Luk. Powiedział:
-Widziałem, jak cię usta świerzbiły od powiedzenia im prawdy.
-A dziwisz mi się?! Od początku wiedzieliście o tym, a ja dowiaduje się o tym tuż przed końcem i nie mogę nikomu o tym powiedzieć. Jaką mam gwarancję, że Martin znowu czegoś nie zbroi z innymi multikontami.
Luk wyjaśnił:
-Martin został oczyszczony, lecz cień podejrzenia zawsze zostanie przy nim. Teraz jeśli zechce wrócić do nich, będzie musiał bardzo uważać. Zawsze bowiem znajdą się oczy, które będą go bacznie obserwować…
Kościsty administrator zniknął, a Belegor na dobre został sam. Obejrzał się wokół siebie i nagle coś sobie przypomniał:
-Zaraz, zaraz.... a gdzie jest moja herbata? Hadrian!!! Gdzieś ty polazł z moją herbatą?!
Multikonta:Niewolnik11
ErzaScarlet
Elcyris
Zwycięzca:Sojlex
Napisy końcowe:
//Jako Sherlock Holmes- Sojlex, jako zbiry- multikonta, jako Watson- Fast xD//