Nikt nie napisał, ale mamy już przecież oficjalną wizualizację kolekcjonerki! Oznacza to, że do premiery niewiele powinno się zmienić.
Jakby ktoś jeszcze nie widział, to wszystko do podglądu
tutaj.
Prywatnie ubolewam nad brakiem steelbooka. Jest to mój ulubiony rodzaj gadżetu. Łatwo go ładnie wyeksponować na półce, a jednocześnie naprawdę trzeba chcieć, żeby zniszczyć. Brakuje mi też jakiegoś gadżetu pokroju pierścienia z kolekcjonerki Heroesa VI. Nie jestem jakimś fanem biżuterii, ale kurna, jakby jakiś fajny naszyjnik dali inspirowany którąś z frakcji, to chyba aż bym zainwestował w manekina, żeby go wyeksponować.
Cena 400zł za obecny zestaw jest moim zdaniem bardzo dyskusyjna. Figurka na fotkach wygląda zacnie, ale stały się one 'normalnym elementem' kolekcjonerek od UbiSoftu. Jednocześnie nie lubię kart tarota, więc śmiało bagatelizuję ich wartość, bo są dla mnie bezużyteczne. Litografie, soundtrack i artbook to natomiast rzeczy, które uwielbiam, ale ciągle nie kalkuluje mi się tu 400zł, nawet jeśli uwzględnimy samą grę. Mimo wszystko jednak, zamówiłem pre-order i planuję go opłacić. Za 300zł bym był pewny, że to inwestycja życia, a tak to wszystko się rozstrzygnie.
Jeśli ktoś z Was jest zainteresowany, jak wyglądały inne edycje różnych części Heroesów i porównać do tego co nam oferuje teraz UbiSoft to zapraszam na
mojego bloga, do odpowiednich artykułów.