Teraz ja.
Patrząc na sytuację energetyczną Polski nieuchronne wydaje się wybudowanie elektrowni atomowej w naszym kraju, a to z powodu konieczności zastąpienia źródeł energii pochodzących z węgla, który prędzej czy później się skończy.
Moim zdaniem budowa elektrowni jądrowych powinna się odbyć jak najszybciej, tak aby ograniczyć wydobywanie węgla, który w przyszłości może stać się cennym i pożądanym surowcem surowcem (szczególnie w płynnej postaci, która może być używana jako paliwo:
http://pl.shvoong.com/exact-sciences/engineering/1646444-perspektywy-na-przysz%C5%82o%C5%9B%C4%87-dla-w%C4%99gla/ http://www.wired.com/wiredscience/2009/03/coaltoliquids/). Do tego oczywiście dochodzi konieczność zmniejszenia emisji dwutlenku węgla narzucana przez UE i inne międzynarodowe organizacje.
Jednak zanim zdecydujemy się na rozbudowę energetyki jądrowej w
Polsce, powinniśmy najpierw wykorzystać całkowicie możliwości odnawialnych źródeł energii, tak aby energia jądrowa stanowiła jak najmniejszą część energii pozyskiwanej w naszym kraju. Energia odnawialna jest najbardziej czysta, pewna i bezpieczna (Polska posiada duże ilości wód geotermalnych. Być możne już najwyższa pora z nich skorzystać?) i chociaż nie zaspokoi potrzeb społeczeństwa, może ograniczyć udział energii atomowej.
Nie boję się bynajmniej powtórzenia sytuacji z Czarnobyla lub Fokushimy, Polska nie jest zagrożona katastrofami naturalnymi, a i technika bezpieczeństwa jest na takim poziomie, że wypadek jaki miał miejsce w Czarnobylu nie powinien się powtórzyć. Jednak największym problemem jest konieczność składania radioaktywnych odpadów, które mogą stanowić znacznie większe zagrożenie od dymu z elektrowni cieplnych.