Witaj na polskim forum poświęconym sadze Heroes
of Might and Magic. Zarejestruj lub zaloguj się:

Pamiętaj:
Pokaż wiadomości
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Pamiętaj, że widzisz tylko te wiadomości w tematach do których masz aktualnie dostęp.
  Wiadomości   Pokaż wątki   Pokaż załączniki  

  Pokaż wątki - Agrael9996
Strony: [1]
1  Mody & modowanie / Heroes V - Modyfikacje / Cutscenki : 27 Września 2014, 12:43:52
Hej wszystkim, to znowu ja z zapytaniem. (Nie jestem pewien czy zrobiłem ten wątek w dobrym miejscu, jak nie, możecie przenieść).

Robię projekt moderski z cutscenkami and shit. Na razie dobrze idzie, ale muszę się zapytać; jak napisać skrypt na uruchomienie cutscenki w danym regionie? Poradnik na portalu Tawerny jest dobry, ale w kwestii uruchamiania cutscenki przez region niezbyt dobrze wyjaśniający.

Jeśli możecie napisać dobry skrypt, by uruchomić tą cutscenkę, byłbym wdzięczny. Oto dane;

Nazwa skryptowa herosa który ma wjechać w region; Freyda
Nazwa regionu; Rozmowa z Elfem
Ścieżka cutscenki: DialogScenes/Maps/SingleMissions/rocnicza (nazwa pliku mojej mapki)/startscene/DialogScene.xdb
Ilość sentencji w cutscence (Nie wiem czy to ważne, ale podam): 20

Z góry dziękuję
2  Mody & modowanie / Heroes III - Modyfikacje / Portrety (temat przeniesiony) : 24 Sierpnia 2012, 12:57:38
Witam,wie ktoś jak zamienić ikonki postaci w heroes 3? chodzi mi o to,żeby np. jakaś postać z h3 miała postać herosa z h6. O same portrety się nie martwię,tylko jak coś takiego zrobić. Do tego potrzeba moda,znajomości skryptów czy czegoś innego?

Z góry dziękuję.

P.S.Nieważne do czego mi jest to potrzebne :)
3  Hyde Park / Zaginione Zwoje - opowiadania / Pamiętnik Eruiny : 31 Stycznia 2012, 15:35:38
''Ach...Moje imię to Eruina,młoda i w dodatku prawdziwa córka elfickiej królowej Tuidhany...Dziś,mój pamiętniczku,zapiszę w Tobie prawdziwą masakrę,która zdarzyła się w ostatnich dniach...Wolę tego nie wspominać,ale wspomnienia i zapiski w pamiętnika nie mają tu nic do rzeczy.

Do rzeczy,władam jednym z pomniejszych klanów o nazwie ''Cień Malassy'',co zapewne już wiesz pamiętniczku. Moja przyjaciółka,Yrwanna,z którą mamy sojusz od około dwóch lat,zmieniła położenie swego klanu i poprosiła mnie,abym wyruszyła do jaskiń,w których się osiedliła - jaskinie te były za zanieczyszczoną rzeką płynącą sobie od dziesięciu lat,lubiłam tam przebywać ze względu na spokój i ciszę panującą tam. W trakcie drogi napadła mnie pół-kobieta, pół-pająk , wystraszona jakby uciekała przed Urgashem. Tak nawiązał się dialog:

Ja:Cóż się stało? Wcielenie Ashy? W moich jaskiniach...? Niedorzeczność!
Kobieta: Nie jestem żadnym wcieleniem Ashy...Proszę,pomóż mi,córo Tuidhany. Jakiś szaleniec mnie porwał i robi ze mną jakieś dziwne magiczne eksperymenty! To straszne...Zabij go,proszę. I zmuś do przemienienia mnie z powrotem w człowieka,którym byłam. Jestem wiedźmą,zwą mnie Yvonne. Mogę Ci dać część mej mocy,ale coś za coś.

Miałam jakiś wybór? Oczywiście,że nie. Popędziłam do tego ''ukrytego'' laboratorium,które było przy źródle zanieczyszczonej rzeczki. Groziłam mu śmiercią,a on za moją namową przemienił Yvonne w wiedźmę. Niestety,nie mógł odejść bez kary,wysłałam go Yrwannie,prawdziwego eksperta jeśli chodzi o kary,hihihi.

Nie miałam czasu,aby spotkać się później z Yrwanną. Dlaczego? Cóż,nie śmiej się,pamiętniczku,ale zgubiłam się w jakichś jaskiniach,towarzyszyła mi Yvonne. Mijały dni,tygodnie,a nawet miesiące i wreszcie,po sieci nudnych i monotonnych jaskiń zobaczyłam wyjście na powierzchnię. Oczywiście,pech chciał,że musiałam się znaleźć w sercu tych bujnych lasów elfów... Tfu! Nienawidzę ich,ale że była noc, musiałam iść rozłożyć obóz i pójść spać wraz z Yvonne,co jest oczywiste. Nocą nie mogłam zasnąć,miałam koszmary,ale to,co zobaczyłam na końcu,tajemnicza wizja,przekroczyło wszystkie możliwości. NIE MOGŁAM W TO UWIERZYĆ!!

Zanim opowiem o wizji,opowiem coś o moim klanie. Byłam w wielu klanach,lecz wiele opuszczałam ze względu na wojny prowadzone z elfami z Irollanu. Ja rozumiem,że nasi kuzyni to prawdziwi idioci i tak dalej,ale te bratobójcze wojny już mnie znudziły,zażądzałam spokoju. Trafiłam na klan Cieniu Malassy,klanu,który stworzył sam Blacksight,jeden z najbardziej znanych mrocznych elfów,kiedy moja matka miała około dwunastu lat. Straszliwie się cieszyłam,gdy ujrzałam przed swymi oczyma dokument pozwalający wstęp do klanu. Byłam i zszokowana,i uszczęśliwiona,ale szok zdominował szczęście,tak entuzjastycznie nastawieni do mnie? Klan,który bardzo rzadko angażuje się w wojenne sprawy Ygg-Chall tak chętnie mnie przywitał? To było cudowne,codziennie uczyłam się o Blacksight'cie.

Później dowiedziałam się,że Blacksight zaginął,ale niektóre wiedźmy mówią,że może nadal żyć. Wizja,o której teraz Ci opowiem,pamiętniczku, jest niewiarygodna.

Widziałam Blacksighta i jego żonę,która dziwnym zbiegiem okoliczności nazywała się Yvonne...Blacksight mówił coś o mojej matce,Tuidhanie,coś o majątku,jakiej jej zostawi...O władzy,jakiej odziedziczy...Zrozumiałam,że Blacksight...o rany...że Blacksight to był mój dziadek. Widziałam zezłoszczoną Yvonne,która coraz bardziej się czerwieniła,gdy Blacksight...To znaczy,mój dziadek,wychwalał moja matke. Ta przemieniła się w sukkubusa i mówiła o Kha-Belecie , który wysłał ją by zabrała dziecko,ale powiedziała również,że może być i uszczęśliwiony z ojca. Widziałam,jak zabrała go do Sheogh... wsadziła mu nóż do buzi,ale przeżył i to...Na tym wizja się skończyła.

Podsumujmy fakty. Blacksight to mój dziadek,a Yvonne to fałszywa babcia. Mieli córkę,Tuidhanę,której ojciec oferował władzę i majątek. Kha-Beleth wysłał Yvonne po Tuidhanę,ale ta zabrała Blacksighta,więc Tuidhana przeżyła. Później urodziła mnie,a jeszcze później umarła. Stałam się dorosła i szanowana,pojawia się również wiedźma,która twierdzi,że nazywa się Yvonne. Tak więc,z tego co rozumiem,to Yvonne zabiła moją matkę i teraz przybyła po mnie... Zrozumiałam to dopiero gdy zaczynało świtać w moim obozie. Zrozumiałam,że musiałam uciekać. Uciekłam. Uciekłam wgłąb Irollanu tylko po to,żeby dowiedzieć się gdzie jest jakikolwiek portal do Sheoghu. Po co to robiłam? Już piszę,pamiętniczku.

W Sheoghu ludzie nie umierają,można ich pozbawić życia tylko poprzez morderstwo. Była szansa,że mój dziadek nadal żył,że Kha-Beleth narazie tylko go męczy,nie zabija. Chciałam wyruszyć do Sheogh i odbić mojego dziadka,nawet gdyby to była ostatnia rzecz w mym życiu.

Trzy dni później od ucieczki,udało mi się ustalić gdzie jest portal w Irollanie,podobno miały zaatakować tam demony,ale jak widać,nie sprawdziło się to,prawdopodobnie stchórzyli. Wyruszyłam,znalazłem,weszłam - a potem było tylko lepiej.

Krzyki potępionych dusz...To było mi dane słyszeć przez większość czasu,aż do czasu w którym znalazłam więzienie mego dziadka. Tak się świetnie złożyło,że Kha-Beleth był daleko stąd,więc nie miał prawa mnie zauważyć. Uwolniłam mojego dziadka i uciekłam do normalnego świata razem z nim. Okazało się również,że Yvonne popełniła samobójstwo. Zapewne sumienie ją gryzło,nie do zniesienia,więc postanowiła zatrzymać gryzienie sumienia...zatrzymując pracę swego serca.

Blacksight na początku nie wiedział kim jestem,ale powiedziałam mu,że jestem córką jego córki Tuidhany. Uśmiechnął się i przytulił mi mocno,opowiadając mi prawdę...którą sama wydedukowałam wcześniej.

Yrwanna pogratulowała mi. Nasze więzi nieco osłabły,ale tylko dlatego,że mój dziadek okropnie wyglądał i musiałam się nim zająć. Wiem,że długo nie będzie żył,ale nie chciałam,by był więcznie skazany na potępienie w piekle Kha-Beletha. Ciekawe,czy zauważył jego brak. To by było na tyle,pamiętniczku.
Spodobało Ci się?''


Jak wam się podoba? :):):)
4  Heroes V / Kampania IV Czarnoksiężnik / Misja III - dziwny błąd. : 31 Stycznia 2012, 12:56:17
Otóż wszystko ładnie pięknie,jestem już na końcówce III misji (''Kultyści'' jakby ktoś nie wiedział,nie pamiętał) i już zająłem ostatni zamek na północnym-zachodzie,przebijam się przez garnizon i po dialogu zacina mi sie gra o.O mogę ją wyłączyć przez pulpit,ale już nie mogę dalej grać i jeszcze mi nie odblokowywuje czwartej misji,na dokładkę.

Czym to jest spowodowane? Trzeba zająć też wszystkie kopalnie czy zabić wszystkich też bohaterów wroga? (został mi jeden czarodziej,którego sobie zrekrutowali)


P.S : Mam też buga,że nie atakują mnie demony,stoją na powierzchni. Czy to może ich mam zabić,żeby misja dalej poszła? Błagam,napiszcie,bo chcę już mieć tą kampanię z głowy :P
Strony: [1]




© 2003 - 2024 Tawerna.biz - Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikowanie jakichkolwiek elementów znajdujących się w obrębie serwisu bez zgody autorów jest zabronione!
Heroes of Might and Magic i powiązane z nimi loga są zastrzeżonymi znakami handlowymi firmy Ubisoft Entertainment.
Grafiki i inne materiały pochodzące z serii gier Might & Magic są wyłączną własnością ich twórców i zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych.
Powered by SMF 2.0 RC1.2 | SMF © 2006–2009, Simple Machines LLC | Theme by jareQ
Strona wygenerowana w 0.03 sekund z 17 zapytaniami.
                              Do góry