Mistrz oryginalnych pomysłów
Punkty uznania(?): 1
Offline
Płeć:
Wiadomości: 2 445
Bestiarysta z zamiłowania
|
|
« Odpowiedz #60 : 01 Listopada 2010, 16:08:31 » |
|
Najtrudniejszym bossem z jakim się spotkałem to był w ?Kapitanie Pazurze, taki pirat z agresywna papugą i tylko raz na chwilę pojawiającym się przejściem na drugą stronę.
|
"TAWERNO, WALCZ!"
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #61 : 01 Listopada 2010, 16:25:04 » |
|
Hmm... Ja wiem o kogo chodzi cyba, było 4-5 bogów w tej grze: Persefona, Charmel, Pyro, Marduk i ktoś jeszcze. Pamiętam że fajna była strona Persefony, dystansowe potwory i jazda.
No nie do końca. Marduk to nie bóg, tylko ostatni boss. Nie da się go zabić, zanim nie przejmiemy 5 monolitów, dopiero potem jest śmiertelny, ale i tak jest bardzo twardy. Co gorsze, może on niszczyć nasze monolity i przywołuje bodajże smoki :-\
|
|
|
|
NaNaNaNaNaNaNa Reuel!
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 876
Kopnął cię ktoś kiedyś w rzyć, koziołku?
|
|
« Odpowiedz #62 : 01 Listopada 2010, 20:17:04 » |
|
Ja miałem 2 najbardziej problematycznych bossów: 1.Mefisto (Diablo 2 na najwyższym poziomie)-męczyłem się z nim bardzo długo, zginąłem tak z przynajmniej 7 razy za nim go przeszłem 2.Tyfon (Titan Quest)- przechodziłem go długo i nieraz się niemiłosiernie męczyłem jakimś bohaterem choć nie tak strasznie jak z numerem 1, chwilami potrafiłem zabić za pierwszym razem ale nawet wówczas było trudno
|
|
|
|
King Loczdorah
Punkty uznania(?): 23
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1 845
It's Seriously Christmas
|
|
« Odpowiedz #63 : 02 Listopada 2010, 08:15:46 » |
|
Mefisto?! To najłatwiejszy Boss na hellu, potem jest Diablo choć jego koledzy z pieczęci(Lord de Seis, Zatruwacz duszy) dają nieźle w kość. Najgorzej jest z Baalem bo gdy mamy grę spatchowaną do wersji 1.11b to w komnatach kamienia świta grasują moby z każdego Aktu.
Najgorzej jak są Błyski które nie pozwalają poprostu dojść daleko i tracimy dużo doświadczenia.
|
|
« Ostatnia zmiana: 02 Listopada 2010, 08:29:30 wysłane przez Loczek »
|
IP:
Zapisane
|
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #64 : 25 Listopada 2010, 18:36:06 » |
|
Widzę że wiekszość bossów ktore mi chodzą po glowie juz napisano ale (oczywiscie na "najtrudniejszym")arcydemon z dragon age Army of two - koleś ze złotym karabinem
WTF? chodzi ci o tego goscie w kapeluszu jeszcze w grze jako komandos?bo jak tak to slaby jestes w TPS'y Podbiega sie do niego zabija popleczników a go ciągle wali meele aż nie wstanie a i jeszcze (LONG LIVE SADDAM)
|
|
« Ostatnia zmiana: 25 Listopada 2010, 18:44:36 wysłane przez matiozo »
|
IP:
Zapisane
|
Nic nie jest prawdziwe wszystko jest Dozwolone
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #65 : 28 Grudnia 2010, 18:38:46 » |
|
Tyfon w Titan Quest Kraken w King's Bounty Więcej nie pamiętam
|
|
|
|
Lupus Hellsus
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 182
|
|
« Odpowiedz #66 : 10 Marca 2011, 17:58:05 » |
|
Moi najtrudniejsi bosowie : Monster hunter Freedom Unite : Narugacaruga rabany potwór nie do zabicia Wiedzmin na hardzie:kokacydium roslinka na bagnach ,javedd, i wielki mistrz I chyba to wszystko.
|
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #67 : 20 Marca 2011, 23:06:40 » |
|
Gothic II Noc Kruka (i nie tylko)- Smok Ożywieniec cholernie trudny, bez zaklęć prawie nie da się go normalnie pokonać.
Heretic II- gościu z laską na końcu też dawał czadu, ale najgorsza była kapłanka "pristess K'Cherik"- siekała tą laską równo i co jakiś czas wysyłała larwy atakujące bohatera.
|
"TAWERNO, WALCZ!"
|
|
|
NaNaNaNaNaNaNa Reuel!
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 876
Kopnął cię ktoś kiedyś w rzyć, koziołku?
|
|
« Odpowiedz #68 : 21 Marca 2011, 13:32:17 » |
|
Mefisto?! To najłatwiejszy Boss na hellu, potem jest Diablo choć jego koledzy z pieczęci(Lord de Seis, Zatruwacz duszy) dają nieźle w kość. Najgorzej jest z Baalem bo gdy mamy grę spatchowaną do wersji 1.11b to w komnatach kamienia świta grasują moby z każdego Aktu.
Najgorzej jak są Błyski które nie pozwalają poprostu dojść daleko i tracimy dużo doświadczenia.
Baal nie sprawiał mi nigdy żadnego problemu. Gdy do niego dochodziłem byłem zazwyczaj tak mocny, że nie miał najmniejszych szans. Mefisto zaś sprawił mi problemy i tu przepraszam za niedopatrzenie na 2 poziomie, bo strasznie mnie dobijały jego ataki od żywiołów. Chwilami jak poraził błyskawicami zabijał, innym razem zatruwał i dobijał. Diablo zawsze był mocny, walka z nim jest bardzo ciężka, jednak zawsze stoi na jednym, bardzo wysokim poziomie ale takim, który da się spokojnie przeskoczyć. Jeszcze bardzo trudny był Duriel, bo nawet z Mefisto się chyba tak nie męczyłem jak z nim.
|
|
|
|
King Loczdorah
Punkty uznania(?): 23
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1 845
It's Seriously Christmas
|
|
« Odpowiedz #69 : 21 Marca 2011, 13:46:48 » |
|
To widzę koledzy nigdy nie próbowali ubić Wielkiej Trójcy na players8, to wtedy jest wyzwanie polecam. Choć najgorzej jest jak ma się iść do Baala na hell bo w komnatach kamienia świata występują wszystkie mooby z każdego Aktu(patch 1.11b) szczególnie kochane błyski... A tak to trudno wg. mnie w Diabełku 2 jest też ubić Starożytnych na Hell Tallic, Madvic i Korlic dają ostro.
|
|
|
|
NaNaNaNaNaNaNa Reuel!
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 876
Kopnął cię ktoś kiedyś w rzyć, koziołku?
|
|
« Odpowiedz #70 : 21 Marca 2011, 14:44:37 » |
|
Członkowie Rasy nie zgorsi. Duży problem sprawiają istoty z pieczęci, no i te natrętne istoty z każdego aktu przy Baalu, może nie tyle z każdego aktu o ile te ostatnie.
|
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #71 : 21 Marca 2011, 15:12:45 » |
|
Najtrudniejsi Bossowie w moim dotychczasowym życiu to Kwiatek oraz Grabarz wykładowcy z uczelni w tym ksywa Grabarza nie jest w żaden sposób związana ani z zawodem ani z nazwiskiem, tylko z tym ilu studentów "pogrzebał". ;p
|
|
« Ostatnia zmiana: 21 Marca 2011, 15:18:29 wysłane przez Nimrod »
|
IP:
Zapisane
|
"TAWERNO WALCZ!" "Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. To od dawki zależy, pamiętaj wiec gdy czytasz i masz dość, możesz zawsze skończyć i wyjść, bo zamiast Cie *uleczyć*... Zabije"
|
|
|
Tamer spamer soul
Punkty uznania(?): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1 399
Moja psina
|
|
« Odpowiedz #72 : 22 Marca 2011, 00:02:39 » |
|
Nie wiem czy już się czasem nie wypowiadałem na ten temat, ale najtrudniejszymi bossami jakie spotkałem w grach były weapony w FF7 I FF8 , cholernie twarde i śmiertelnie zabójcze, trzeba mieć nie bagatelnych bohaterów żeby dać sobie z nimi radę.
|
Life is short ,so play Heroes of Might and Magic or die.
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #73 : 17 Lipca 2013, 10:00:44 » |
|
Najgorsi- cerber(titan qest)-bez odporności na truciznę padasz jak mucha i znowu tyfon(titan qest)-50 minut alduin (TES5:skyrim)-pomyl umiejętność a meteoryty cie załatwi Jack Blade(fable 1)-bez łuku się nie da
|
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #74 : 17 Lipca 2013, 11:04:10 » |
|
Najtrudniejszym bossem z jakim się w życiu starłem jest Blazer z gry Space Rangers 2 na poziomie 162% (dałem tylko, żeby wyposażenie się wolno psuło). W walce 1vs1 wygrałem mając 2hp z 348 z droidem naprawiającym 85 hp na turę. Pochłaniacz obrażeń 55% + jeszcze odejmowanie 28 pkt obrażeń z płat pancerza. Jeśli ktoś zna tą grę, to wie, że na poziomie 200% nie da się go pokonać w sytuacji 1 vs 1, bo za szybko się psuje wyposażenie.
|
- Dziękuję Ci, Jake. Naprawdę za wszystko. Nie zapomnę Cię... - Rose, nie... Czekaj! - Jake, proszę puść. Wszystko będzie dobrze. Obiecuję Ci to. - dodaje z uśmiechem - Naprawdę, uwierz mi.
|
|
|
|