Lupus Hellsus
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 182
|
|
« Odpowiedz #150 : 22 Października 2012, 20:23:12 » |
|
I tak zobaczylibyśmy napis niewinny, ponieważ w tej edycji jeżeli nie sprawdzi cię det, bądź nie zostanie wykonane "sprawdzanie trupów" jest napisane niewinny.
|
|
|
|
Orczilla
Punkty uznania(?): 4
Offline
Wiadomości: 1 125
One, Two, Hellscream's coming for you...
|
|
« Odpowiedz #151 : 22 Października 2012, 20:25:15 » |
|
Nie, po prostu jest:
Nick - X ofiara mafii/linczu
|
|
|
|
(Armiwart)
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 38
Зачем я...
|
|
« Odpowiedz #152 : 22 Października 2012, 20:34:30 » |
|
Hmm, post Revolda choć jest taki tajemniczy, to jednak trochę nam pomógł... Podjąłem już decyzję i w linczu zagłosuję na Reuela, bo po prostu mam takie przeczucie... Wiem, że to za mało, ale nie wiem na kogo głosować, bo podejrzanych jest całe mnóstwo, a po jednym mordzie i iluś tam postach, w których są głównie historyjki nie jestem w stanie domyślić się, kto jest w Mafii...
|
|
|
|
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 0
|
|
« Odpowiedz #153 : 22 Października 2012, 20:38:32 » |
|
Ja? Nie wiem dlaczego nie chcecie wierzyć Revoldowi. Chociaż swoją drogą ten Kha Beleth może być mafiozą. Strasznie cichy gracz. Nie wiem już co o tym myśleć, ale z tego co zrozumiałem chcecie mnie wyrzucić za... No właśnie za co? Chyba nie za Wiedźmina? To nawet historyjek ciekawych nie można wymyślać. Revold mnie zaprosił na to forum, bo wiedział, że kocham Fantasy. Dlatego fabuła w moim wydaniu jest taka pokręcona. Przyznam, że głównie dlatego tu zagrałem. Dla Fantasy. Może to głupie, ale dajcie popisać jeszcze trochę historyjek Poza tym nie jestem aż tak niedoświadczony jak niektórzy sądzą. Grałem już nieraz w FM. I nie raz z Revoldem. Wiadomo nikt nie jest idealny. Każdy się myli, ale... WTF? Nawet jeśli Revold nie ma racji to dlaczego ja? Wy chyba naprawdę chcecie mnie zamordować za historyjki. Pozdro. A głos najprawdopodbniej oddam na Kha Beletha tylko nie chce być sam bo to też sensu nie ma. Dajcie znać tu albo na Shout Box na kogo się zdecydowaliście. Ja jestem za jakimś cichaczem. Kha Beleth idealnie się w to wpasuje. Ale może być ktoś inny. Dajcie znać. Będę jeszcze przez kilkanaście minut.
|
|
|
|
Punkty uznania(?): 2
Offline
Płeć:
Wiadomości: 518
Założyciel Forumowej Mafii na Tawernie.
|
|
« Odpowiedz #154 : 22 Października 2012, 20:42:26 » |
|
Revold zasiał w moim sercu nieco wątpliwości. Teraz ta obrona Sonica też taka kurcze, naturalna. Bym to samo chyba napisał. Dobra, me serce zostało przełamane, głos na Reuela.
|
Revold: Do M0D_ELITE: Nie hejtuj Niedziela. Poznalabys Go wiecej to bys wiedziala ze to porzadny gosc jest Fast: Niedziel miał rację ;_______;
|
|
|
Orczilla
Punkty uznania(?): 4
Offline
Wiadomości: 1 125
One, Two, Hellscream's coming for you...
|
|
« Odpowiedz #155 : 22 Października 2012, 20:44:18 » |
|
Tylko mi te głosy pamiętajcie wysłać...
|
|
|
|
Punkty uznania(?): 2
Offline
Płeć:
Wiadomości: 518
Założyciel Forumowej Mafii na Tawernie.
|
|
« Odpowiedz #156 : 22 Października 2012, 20:45:49 » |
|
A niech się dzieje co chce. Raz nie posłucham Revolda i zagłosuję jednak na Sonica.
|
Revold: Do M0D_ELITE: Nie hejtuj Niedziela. Poznalabys Go wiecej to bys wiedziala ze to porzadny gosc jest Fast: Niedziel miał rację ;_______;
|
|
|
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1
|
|
« Odpowiedz #157 : 22 Października 2012, 20:47:29 » |
|
Kha Beleth czy Reuel? Reuel czy Kha Beleth? Dziś nie będzie historyjki, bo na jutro jeszcze duuuużo zadania do zrobienia jest. Niech będzie Reuel.
|
|
|
|
Fan Iriny
Punkty uznania(?): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 197
Wszystko płynie...
|
|
« Odpowiedz #158 : 22 Października 2012, 20:48:18 » |
|
Zachariasz nic w swym życiu nie robił. Pracował w nudnych zakładach testowania eliksirów, mieszkał w nudny, szarym mieszkaniu, gdzie słuchał nudnych plotek swej jakże nudnej żony, ale ostatnie wydarzenia dają mu nadzieję na ponowne ubarwienie życia. Czy skorzysta z tej szansy? Dzisiaj będzie strzal, czyli głos na Fasta.
|
“Nie zgodzę się i nie dam się zmusić. Decyzja należy do mnie...“ - Irina.
|
|
|
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 0
|
|
« Odpowiedz #159 : 22 Października 2012, 20:50:45 » |
|
Dobra ludzie głosują na Reuel. Też cichacz. Może być.
|
|
|
|
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1
|
|
« Odpowiedz #160 : 22 Października 2012, 20:52:12 » |
|
Dobra ludzie głosują na Reuela. Też głos na niego- na przetrwanie. Sorry Reuel. Wierzę w twoją niewinność, ale inaczej się nie da.
|
|
|
|
Orczilla
Punkty uznania(?): 4
Offline
Wiadomości: 1 125
One, Two, Hellscream's coming for you...
|
|
« Odpowiedz #161 : 22 Października 2012, 21:20:36 » |
|
Gork wpadł w przerażający szał bojowy. Zaczęło się od rozwalenia drzwi knajpy przy pomocy jakiegoś ludzkiego żołnierza, który ośmielił się znieważyć jego rasę. Na ulicy czekało już kilku obywateli Nuln, zdeterminowani do zlinczowania potężnego orka. Ten jednak nie zamierzał tanio sprzedać zielonej skóry.
- Come at me, bro! – wrzasnął Gork do jakiegoś elfa, który rzucił się na niego z mieczem. Ork odtrącił go toporem i strzelił z pięści, gruchocząc szczękę adwersarza i rozwalając mu kilka zębów. Złapał za rękę żółtego diaboła i rzucił nim w słup. Uniknął ataku piekielnego bestiokształtnego i rozwalił mu walającą się nieopodal butelkę na łbie, po czym wysłał go kopniakiem na miejscowego sutenera. Złapał dwie okolicznego prostytutki i rzucił nimi w jakąś odpicowana w czerwony garnitur kobietę. Jednym słowem, świetnie się bawił.
Do czasu, gdy w tłumie pojawił się inny ork – wysoki, chudy, z wygoloną głową (posiadał jedynie biały, węźlasty warkocz) i długą, zaplecioną w warkocz białą brodą. Ubrany był w fartuch ze stali z gór orikalskich (chodzi oczywiście o element zbroi), lnianą koszulę z symbolem płonącego miecza i sandały. Przy pasie zwisała mu charakterystyczna, czarna pochwa na lekko zgiętą broń. Wszyscy rozpoznali katanę, a orka zidentyfikowali jako mistrza ostrzy. Instynktownie zrobiono mu miejsce.
- Co to ma znaczyć? Ludzie goszczą nas w swoim mieście, a Ty jak nas prezentujesz? Jak im odpłacasz? Atakując kobiety, niedorostków i nieuzbrojonych młodzików? Gdzie Twój HONOR, wojowniku? – zapytał z naciskiem zielonoskóry. - Ty…ty jesteś Samuro, członek Rady Ostrza, Szept w Listowiu, jeden z największych mistrzów miecza na świecie! – krzyknął Gork. Zaszczyt go kopnął. – Ci ludzie są słabi i miękcy! Próbowali mnie zabić tylko dlatego, że jestem inny! Nie powinniśmy tolerować ich różowych skór! - Siła nie jest najważniejsza – pokręcił głową Samuro. – Jeśli chcesz walczyć, znajdź sobie godnego przeciwnika, na przykład mnie. - Po śmierć i chwałę! W imię Kargatha! – ryknął Gork i zaszarżował. Samuro wykonał dwa kroczki do przodu, po czym rzucił się z taką prędkością, że na chwilę zniknął z pola widzenia śmiertelników. Dało się słyszeć odgłos wyjmowanej katany i stali przecinającej ciało. Gork został rozpłatany od obojczyka po biodro, zdołał się jednak obrócił. Samuro zawirował niczym derwisz i wykonał kolejne cięcie, znacząc tułów przeciwnika czerwonym iksem. Wykorzystał swój impet, by znaleźć się za plecami większego orka, który upadł już na kolana. Miecz świsnął cicho, głowa Gorka wyskoczyła w powietrze i spadła na bruk.
Samuro strzepnął krew z ostrza i schował broń do sai. Złożył głęboki pokłon martwemu przeciwnikowi, zgodnie z tradycją swych przodków. - Nieustraszony za życia, jak i w śmierci – powiedział, patrząc na wykrzywiony uśmiechem czerep Gorka, który w ostatnich chwilach życia cieszył się pewnie z godnego przeciwnika. Mistrz ostrzy krzyknął coś w swoim języku, a z tłumy wyszli dwaj orkowie w czarnych płaszczach i z troską zapakowali ciało Gorka do plastikowego worka. - Zabierzemy jego ciało na Corrimę, gdzie oddamy go jego klanowi, by mógł spocząć z ojcami. A wy, ludzie, idźcie już stąd. Przelano wystarczająco braterskiej krwi.Reuel Wyniki 1. głosowania: Niedziel (Reuel) Reuel (Belegor, Loczek, Armiwart, DiamondLady, Disconnected, Sonic) Disconnected (Cahan, Thunder510, Fenir, Fergard) Sonic (Hadrian, Sylath, Waverley, Earne, Niedziel) Kha Beleth (Kocica, Forumowa Mafia) Fast (Pawek) Kocica (Fast) Osobna nagroda należy się Fastowi, który zmieniał głos 4 razy, w tym raz chciał głosować...na siebie.
|
|
« Ostatnia zmiana: 22 Października 2012, 21:27:54 wysłane przez Hellscream »
|
IP:
Zapisane
|
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #162 : 22 Października 2012, 21:24:57 » |
|
Osobna nagroda należy się Fastowi, który zmieniał głos 4 razy, w tym raz chciał głosować...na siebie.
Bo pewnie mafia no...
|
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #163 : 22 Października 2012, 21:27:04 » |
|
Fandor swoim wzrokiem przyglądał sie sytuacji z dalek, widać nikt nie dał rady orkowi jeżeli nie jego brat, uświadomił sobie że katana w jego pochwie jest lepsza, ale i tak nie miał by szans z takim orkiem w takim pojedynku, cóż cieszę się że do nich nie należę. Odwrócił się i odszedł, wrócił do pokoju skąd tym razem nasłuchiwał pieśni orków, cóż umieją pochować swojego z honorem i godnością. Mysli Fandora krązyły jednak w innym kierunku niz pogrzeb zmarłego. Czy był on w mafi, czy zyskalismy przewagę? Czy może jeszcze bardziej sie osłabiliśmy. Na te pytania wciąż nie mógł mu nikt odpowiedzieć. Wiedział jedno, teraz akcja rozpoczęła się na dobre, i w zawrotnym tępie się skończy.
|
|
|
|
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 224
Uncle Hells' faithful sidekick
|
|
« Odpowiedz #164 : 22 Października 2012, 21:35:44 » |
|
Sonia także była wśród obserwatorów tego nietypowego starcia dwóch orków. O Gorku słyszała coś niecoś, ale były to zapewne plotki. Widziała jego zapał do walki, pomimo faktu, że jego przeciwnik, legendarny Samuro, przewyższał go umiejętnościami o kilka poziomów. Sprawy zaczynały wymykać się spod kontroli. Mafia z jednej strony, samozwańcze lincze z drugiej, a zapewne gdzieś jeszcze siedzą pewne potężne indywiduua, które dla pieniądzy zabiją własną matkę. Panna Richardson gorąco wierzyła, że uda się usunąć szkodliwy element z miasta. Mogło to chwilę potrwać, prawda... Ale Sonia była dobrej myśli. Wolała jednak, by obeszło się bez niepotrzebnej przemocy. Gdyby dało radę po prostu przekonać te złe jednostki do dobrowolnego opuszczenia miasta... Kto wie? Znowu padało. Oczywiście. Tu, w Nuln, pogoda zdawała się dostosowywać do wydarzeń i najczęściej była tak parszywa, jak to tylko fizycznie możliwe. Osłaniając się od deszczu swoim bordowym parasolem, Sonia ponownie skierowała swe kroki do burdelu. Chciała pomówić z Iglicą.
No i mamy kolejną ofiarę.
|
Panzers roll forward and The Reaper follows them
Leaving tracks of blood, Panzers roll again
Your fate shows itself in shrapnel, smoke and tears
Who can stop these beasts, the source of all your fears?!
|
|
|
|