Z pewnych przecieków wynika że następne Heroes ( 8 )
będzie jak Frostpunk grą gdzie trzeba ciągle podejmować
decyzję o których zależy fabuła gry.
Chciałbym żeby to była prawda.
Bezpośrednia kontynuacja Heroesa 5 to to o czym marzę. Kampania piątki nie była doskonała, ale grałem w nią z wypiekami na twarzy. Konflikt był wielowątkowy, a bohaterowie tacy jak Markal, Arantin, Raelag czy Zehir na długo zapadli mi w pamięć.
"Szóstka" to nie było "to". Główny zły pojawił się znikąd i równie szybko wysłaliśmy go do piekła (praktycznie niczego się o nim nie dowiadując). Nie dorastał Kha-belethowi i Biarze do pięt.
Rozgrywka też była dość "osobliwa" z tym ciągłym teleportowaniem się wszystkich do swoich miast (w piątce to był rzadki czar).