Witajcie
dziękuje że nastawiliście wasze tranzystorowe odbiorniki na naszą częstotliwość. Oraz zawitaliście w tym zapomnianym przez bogów, ludzi oraz mam nadzieje obwoźnych sprzedawców akcesoriów domowych, kąciku poświęconym MUZYCE!
Jest to temat poświęcony dyskusji o waszych fascynacjach i inspiracjach muzycznych, idolach, zespołach czy utworach które zmieniły wasze życia czy też jego postrzeganie, o waszych fantazjach (ekhm TYLKO muzycznych! ;p).
Może sami gracie, piszecie teksty, co gracie jak chcecie to rozwinąć, co chcecie grać?
Jak zetknęliście się z muzyką i kto was wprowadził na wody tego wielkiego oceanu dźwięków. (przez tego kto was wprowadził miałem na myśli jaki wykonawca/ zespół raczej niż :
"pamietam jak kumpel, raz pożyczył mi walkmana z kasetą z "Depeche Mode" i odtąd jestem Depeshowcem", czy:
"pamietam jak poszedłem na dyskotekę i grali "białego misia" i pokochałem tą melodie" ;p
Ale jeśli
chcecie to nic nie stopi na przeszkodzie żebyście
to napisali;p)
Mały wstęp pedagogiczny też zapodam, jako że siora jest na Animacji kulturalnej i mnie uraczyła swego czasu pewnym wykładem ze swojej pracy, z którym skądinąd się o dziwo zgadzam.
Pamiętacie jak wygląda w szkole Muzyka? Pamiętacie wałkowanie dat urodzenia kompozytorów i ich utworów, jakieś zamierzchłe kanony i historie muzyki raczej? Muzyka klasyczna, która lubie i słucham jednakże jest raczej trudno przyswajalna dla dzieci(oczywiście sa różne wypadki ja tylko uogólniam), i tym bardziej wałkowanie jakis tytułów dat etc. Póżniej uczymy sie o wpływie muzyki w czasach powstan i wpływie czasów na muzykę, uczymy sie o ludziach którzy zaczeli gromadzić muzykę ludową i takie tam rzeczy.
Może i to też ważne, lecz głęboko wątpie że najważniejsze. Muzyka w szkołach w ogóle nie wyrabia gustu, w moim mniemaniu powinno być w planie nauczania coś co spowoduje pewne uświadomienie dzieci co do muzyki, jej różnych gatunków oraz powinno byc to znacznie mniejs sztywne i zależne od samych uczniów. (Dobra zaspokoiłem moje zapędy pedagogiczne ;p cokolwiek niewielkie;D )
No a już odnośnie mnie to powiem wam, że nie byłbym takim człowiekiem prawdopodobnie jak by nie the Beatles, i fascynacja nimi mojego ojca. Jak jeszcze jedynym medium muzycznym w domu było stare radio, i adapter którego nawijająca szpula nie działała tylko trzeba było manualnie zawijać taśme
Właśnie uważam że ich szeroki repertuar utworów sprawił że jestem bardzo tolerancyjny i otwarty na różne rodzaje muzyki.
Tak dla przykładu dam 2 utworki, które lubię (choć moge to powiedziec wam o całym ich repertuarze w jego rozciągłości ;p).
Mam nadzieje że przesłuchacie starałem sie dac takie troche mniej znane...
Beatles for Sale (1964) 11 utwór
TThe Beatles Every Little ThingRevolver (1966) 7 utwór
The Beatles - She said She saidAbbey Road (1969) 3 utwór
- (wahałem sie miedzy wersja z liryka a tym nowo zrobionym "teledyskiem" wybrałem 2 jako ze nie kazdy zna eng a to dośc obrazowe ;p o co w utworze chodzi ;d )The Beatles - Maxwell's Silver HammerTrzymajcie mnie !!! bo dodam więcej linków ;p
oki to tylko powiem albo zostawię na inny czas może ;p
jeśli chcecie posłuchajcie róznych utworów, lecz nie róbcie tego na siłe ;p
A propos ich twórczości to nadal widac gdzieniegdzie zapozyczenia z ich różnorakich utworów etc.
Mój wstęp wyglądał tak właśnie, nie musicie tak opowiadać jak ja. W koncu każdy z użytkowników którzy sie wypowiedzą będzie definiował jak ten wątek będzie sie prezentował, a ja zacząłem tak bo nie wiedziałem jak zacząć, no to zacząłem od początku.
Piszcie "swojej" muzyce, oceniajcie dzielcie sie przeżyciami, dozwolne różnorakie środki wyrazu, linki do muzyki, przeżycia nawet natury ezoterycznej, uwagi fachowe co tylko chcecie! Może tu być pewien Chaos, jak będzie za wielki możliwe że jakoś go uporządkujemy ;p
Tylko proszę was o jedno, by nie spamować, piszesz jak masz coś do napisania, jak chcesz sie czymś podzielić. Żeby to nie wyglądało tak że w poście 2 linijki i sygna 2 razy większa od posta!
Pozdrawiam