Witaj na polskim forum poświęconym sadze Heroes
of Might and Magic. Zarejestruj lub zaloguj się:

Pamiętaj:
0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Strony: [1] 2    Do dołu Wyślij ten wątek Drukuj
Równouprawnienie płci- dyskusja (Czytany 5665 razy)
Cahan
Człowiek - Szparag

*

Punkty uznania(?): 3
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 751


Dragons, dragons everywhere

Zobacz profil
« : 27 Marca 2013, 23:07:48 »
Co jakiś czas na SB przewija się temat równouprawnienia płci (za moją sprawą zresztą  8)). Temat jest długi i szeroki jak Amazonka oraz głęboki jak Rów Mariański. Zastanawia mnie co myślicie na temat równouprawnienia, obecnej sytuacji na świecie pod tym względem.


Moje zdanie jest takie- jestem za. Za równouprawnieniem, nie za dominacją jednej płci nad drugą.

Zacznijmy jednak od tego, co dla mnie znaczy to równouprawnienie. Bo to nie jest panie na traktory, a panwie do garów. Równouprawnienie płci polega np. na tym, że jeśli Pan A i Pani B posiadają taką samą wydajność w pracy, takie samo doświadczenie oraz wykształcenie powinni otrzymywać taką samą pensję. W praktyce niestety tak nie jest. Oczywiście moglibyśmy się spierać, twierdzić, że panie zachodzą w ciążę, etc. Tutaj niestety jesteśmy winne same, my dziewczyny. Bo ciąża to nie choroba i większość ciężarnych mogłaby bez problemu oddawać się życiu zawodowemu podczas trwania ciąży. Niestety jest moda na lewe zwolnienia, wymuszaniu ich na lekarzach. W pewnym sensie same jesteśmy sobie winne. Nie tylko w tej kwestii zresztą.

Równouprawnienie polega więc na tym, ze kobieta i mężczyzna posiadający takie same zdolności i możliwości, pod kątem danej sytuacji powinni być traktowani tak samo.

Nie chodzi o to by kogokolwiek do tego zmuszać. Słynna z PRL-owskiej propagandy pani traktorzystka niech sobie nią będzie, lub nie zależy od jej woli i zdolności. Ale z drugiej strony jeśli chce, może i potrafi, to z jakiej racji jej to uniemożliwiać?

Sytuacją pokazującą dyskryminację płci pięknej (nie twierdzę, że nie ma dyskryminacji płci brzydkiej, bo jest, ale o tym później), poza sytuacją zarobkową oraz sytuacją na rynku pracy jest stereotypowy model polskiej rodziny. Nie do końca stereotypowy, bo wcale często występujący. Tylko, że nieznacznie zmieniony, bo obecnie i gospodarz i gospodyni raczej pracują. Pomijam tymczasową sytuację bezrobotnych. Ona haruje przy garach, zajmuje się dziećmi, sprząta i po nim i po sobie, chodzi normalnie do roboty, etc. On prócz chodzenia do pracy, leży przed TV i wymaga od żony. Niby z jakiej racji? Nie chodzi o to by odwrócić role, ale o równy podział obowiązków.

Przykładem dyskryminacji mężczyzn jest sytuacja opieki nad dzieckiem przy rozwodach. Tutaj rzeczywiście niestety, bo bez uzasadnienia zazwyczaj wygrywają panie. To nie jest sprawiedliwe i z tym też należy walczyć.

Równouprawnienie nie będzie nigdy zrealizowane w 100%, co nie zmienia faktu, że należy do niego dążyć. By wszystkim żyło się lepiej. Wydawać by się to mogło prościej. Ale strona wyzyskująca zazwyczaj jest przeciw. Dlaczego?


IP: Zapisane

Cytuj
[Dzisiaj o 22:15:22] ♣ Sojlex: Cahan jest do tego stopnia chłopczyca, że tylko bycie feministką ratuje jej kobiecość :>
Reuel
NaNaNaNaNaNaNa Reuel!

*

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 876


Kopnął cię ktoś kiedyś w rzyć, koziołku?

Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : 27 Marca 2013, 23:24:58 »
Cytuj
Ona haruje przy garach, zajmuje się dziećmi, sprząta i po nim i po sobie, chodzi normalnie do roboty, etc. On prócz chodzenia do pracy, leży przed TV i wymaga od żony. Niby z jakiej racji? Nie chodzi o to by odwrócić role, ale o równy podział obowiązków.
Cahan w normalnej, zwykłej rodzinie takowy podział obowiązków występuje. Nie wiem jakich ty masz znajomych, ja się z tym nie spotykam często by było inaczej :>


IP: Zapisane
Cahan
Człowiek - Szparag

*

Punkty uznania(?): 3
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 751


Dragons, dragons everywhere

Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : 27 Marca 2013, 23:29:33 »
Ja u moich znajomych spotykałam się z różnymi sytuacjami. Zarówno stereotypowymi jak i nowoczesnymi, z podziałem obowiązków.

Przykładem tej pierwszej jest moja koleżanka z gimbazy, która musiała obsługiwać we wszystkim swojego o rok młodszego brata. Nawet łóżka sobie chłopak sam pościelić nie mógł. Tylko TV.


IP: Zapisane

Cytuj
[Dzisiaj o 22:15:22] ♣ Sojlex: Cahan jest do tego stopnia chłopczyca, że tylko bycie feministką ratuje jej kobiecość :>
Reuel
NaNaNaNaNaNaNa Reuel!

*

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 876


Kopnął cię ktoś kiedyś w rzyć, koziołku?

Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : 28 Marca 2013, 00:15:48 »
Cahan patologia wszędzie się znajdzie, jednak generalnie nie ma ona większego zasięgu. Takich ludzi trzeba po prostu systematycznie tępić lub ich rodziców, by zmniejszać stopniowo ten proceder. Jednak takie przypadki nie zmieniają faktu, że generalnie w dobrej rodzinie mamy równy podział obowiązków.


IP: Zapisane
Sojlex
Drugi Andrzej

*

Punkty uznania(?): 13
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 659


Swego czasu Last Pączek Standing

Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : 28 Marca 2013, 06:17:01 »
Ehh tak coś czułem że moja nokia nie będzie chętna do współpracy, i będę musiał to kilka razy pisać... Cóż w moim przypadku jest tak że ojciec wychowany został właśnie w kulcie pana i władcy rodziny. Także ja, brat i matka zawsze musimy koło niego robić. Tylko że: matka jest na wózku inwalidzkim > nie może zrobić wszystkiego > ale jak to? Ja potrzebuje? > robimy to my z bratem, oczywiście skoro jest nas dwóch to zwyczajowa pyskówka "a dlaczego ja a nie on?"
Siostra z racji wieku za dużo nie robi.

Osobiście jestem bardzo za równouprawnieniem, w takiej formie jak to widzi Cahan, niestety panie przedstawicielki ruchu feministycznego, trochę inaczej to widzą, i dopóki nie będą chciały równouprawnienia, a dominacji, to cziorno to widzę, zwyczajnie, płeć brzydka także jest dyskryminowana, co również ma podłoże zwyczajowe, tak jak na przykład to że faceci rzadziej dostają opiekę nad dziećmi, oddanie kobiecie (no nie mówię że chcę jakąś bić) = zła opinia. Ciekawa sytuacja jest przy zdradzaniu swojego partnera/rki.
Tutaj faceci w opinii innych facetów są "gośćmi" w publicznej - zdradliwa świnia. Kobiety wg facetów od razu są zdradliwe, i be, i jak ona w ogóle mogła, ale w opinii ogólnej będzie uprawiedliwiana typu, chciała przeżyć przygodę.

Znalazł bym jeszcze wiele innych przykładów, jednak najprostszy i najczęstszy - emocje. Faceta od małego uczy się być wypranym z emocji. Wszelkie ich przejawy są przez społeczeństwo tępione. Na przykład - kobieta która coś zawaliła np egzamin, i powie że to przez emocje, jest zrozumiana, ba czasem dostaje drugie podejście. Facet? No chyba żartujesz.
Pomijam też fakt że z chwilą gdy nastąpi pełne równouprawnienie zanikną ostatni dżentelmeni - jak mieliśmy taką pogaduchę w gimbazjum koleżanka (typu tips, tapeta, cycki, solarium) stwierdziła że to przecież kwestia dobrego wychowania. A przecież zwłaszcza w tak pretensjonalnym społeczeństwie jak nasze, tym bardziej faceci nie pójdą na to - przestanie to przecież kobietom przysługiwać, z racji równych praw. I jak kobiety na ten moment dopną swego to i faceci zaczną się burzyć o równe prawa. Taka smutna prawda, że w naszym społeczeństwie 100% równouprawnienia może do końca na dobre nie wyjść, jednak gorsze opłacanie kobiet za tą samą pracę, jest po prostu kradzieżą dla mnie, i tak samo osobiście nie mam nic przeciwko żeby kobieta była moim szefem.


IP: Zapisane
Journeyman666

****

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 59


Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : 28 Marca 2013, 12:08:23 »
@Cahan Moim zdaniem równouprawnienie jest mocno utopijnym terminem. Równouprawnienie bez dyskryminacji drugiej płci jest całkowicie niemożliwe. Weźmy za pierwszy przykład to co napisałaś o wydajności w pracy. Na pierwszy rzut oka masz rację, wydajność taka sama. Z drugiej strony kobiety (w większości) nie są w stanie pracować tak samo wydajnie przy pracach siłowych. Więc już musimy tę wydajność określić w większości do prac biurowych. Jednak i tutaj kobiety często ze względu na ciążę, okres, migrenę itd szukają sposobów aby "wymigać" się częściowo od pracy. Ostatnio bardzo popularne na wszelkiego rodzaju serwisach jest pokazywanie, że jeśli facet ma "gorączkę" 36,8 to wydaje mu się, że umiera a kobieta może mieć 41,5 + raka + nie mieć kończyn i i tak dzielnie pracuje dalej. W rzeczywistości również tak nie jest. Wśród pracowników "chorobowe" rozkładają się to mniej więcej po równo przy czym i tak w większości firm kobiety i tak częściej korzystają z L4. Tak więc ta wydajność to kwestia bardzo sporna.
Wróćmy jednak do sedna tematu. W tej chwili równouprawnienie to nie tylko zarobki ale też wszechobecne parytety. Czy jeśli kobiety naprawdę nie chcą czuć się gorsze to muszą zmuszać innych do tego żeby je traktować na równi? Moim zdaniem samym tym zachowaniem powodują, że często na ich postulaty patrzy się z politowaniem. Weźmy za przykład politykę - ile mieliśmy w Polsce Pań Prezydent? I tu wcale nie chodzi o to, że kobiety nigdy nie kandydowały. Po prostu same kobiety często wolą aby "na czele" (nie ważne czy w firmie, czy w polityce czy w szkole) stał mężczyzna. Nie wiem w jakim jesteś wieku natomiast (jeśli to oczywiście możliwe) popytaj koleżanek na kogo głosowały w wyborach. Albo czy gdyby miały do wyboru głosować na mężczyznę lub kobietę (gdyby ani jego ani jej nie znały a poglądy by mieli te same) to na kogo by zagłosowały. Z moich "doświadczeń" wynika, że 100% odpowiada, że zagłosowały by na mężczyznę.
I tu nie chodzi o to, że kobiety są gorsze albo mężczyźni lepsi. Do każdego przypadku należy podejść indywidualnie. Jeśli jest kobieta, która chce pracować na kopalni, czemu mielibyśmy jej zabronić itd.

Jednak jeśli chodzi o moje osobiste podejście do kwestii - od zawsze uważałem i w dalszym ciągu uważam, że kobietom w Polsce żyje się dobrze. Niestety im dłużej coś jest dobrze, tym bardziej ludziom zaczyna to przeszkadzać.
Jeśli jakaś kobieta uważa, że facet otwierając jej drzwi i puszczając ją przodem ją poniża, powinna udać się do specjalisty i opowiedzieć mu o swoich problemach psychicznych. Przynajmniej taka jest moja opinia.
Żaden ze znanych mi ruchów feministycznych nie stara się polepszyć sytuacji kobiet a jedynie szuka dziury w całym.


« Ostatnia zmiana: 28 Marca 2013, 12:10:51 wysłane przez Journeyman666 » IP: Zapisane
I know what I want, I'll say what I know, and no one can take it away
Dla ciebie podział ogranicza się do (...) growlu. Dla mnie podział opiera się na tempie, metrum i jego zmianach, perkusji, gitarach-ich brzmieniu-ich ustawieniu(bass-mid-treb),rodzaju wokalu, prezencji scenicznej, artystycznej, graficznej, muzycznej
:D
Sojlex
Drugi Andrzej

*

Punkty uznania(?): 13
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 659


Swego czasu Last Pączek Standing

Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : 28 Marca 2013, 12:45:01 »
Dobrze gada polać mu!

Niestety jak zauważył pan nade mną, i sama autorka, pojęcie feminizmu w praktyce różni się w znacznym stopniu od teorii. U nas feministki to są po prostu kobiety nie dążące do poprawy warunków, a do hejtowania facetów gdzie i jak tylko się da.


IP: Zapisane
Reuel
NaNaNaNaNaNaNa Reuel!

*

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 876


Kopnął cię ktoś kiedyś w rzyć, koziołku?

Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : 28 Marca 2013, 15:29:41 »
Cytuj
Więc już musimy tę wydajność określić w większości do prac biurowych. Jednak i tutaj kobiety często ze względu na ciążę...
Ciąża równa się nowemu przedstawicielowi społeczeństwa, który w przyszłości będzie pracował na emeryturę dla tego prezesa, więc w tym przypadku argument chybiony. Co do reszty późniejszych wymienionych rzeczy typu okres, to przykro mi, kobieta sobie nie wyrwie narządów rodnych, a wypadałoby żeby miała prawo do godziwych zarobków. Poza tym jak już mówiłem okres jest potrzebny ze względu na płodzenie przyszłego pokolenia, które będzie na nas zarabiać, więc z deka bez sensu jest to wymieniać. No ale lepiej jest nie zatrudniać kobiet zachodzących w ciążę, a jak już kobiety przywykną do tego, że wymaga się od nich by nie rodzić za często to później krzyk, że w naszym kraju za mało dzieci. Także tu akurat to jest dla mnie błędne koło. Żeby nie było, nie krytykuję Cię Journeyman tylko stwierdzam jak jest.

Cytuj
płeć brzydka także jest dyskryminowana, co również ma podłoże zwyczajowe, tak jak na przykład to że faceci rzadziej dostają opiekę nad dziećmi, oddanie kobiecie (no nie mówię że chcę jakąś bić) = zła opinia.
A może tak zamiast okładać się po twarzy jedno przez drugiego nauczymy się, że może lepiej jako społeczeństwo odejść od tego i nie robić tego w ogóle, bo to do niczego nie prowadzi?


« Ostatnia zmiana: 28 Marca 2013, 15:32:59 wysłane przez Reuel » IP: Zapisane
Cahan
Człowiek - Szparag

*

Punkty uznania(?): 3
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 751


Dragons, dragons everywhere

Zobacz profil
« Odpowiedz #8 : 28 Marca 2013, 15:35:56 »
Jeśli chodzi o zdradę w związku, to niezależnie która strona to robi jest to rzecz niecna, plugawa i pozbawiona usprawiedliwienia. Jakiegokolwiek. Jak się chce zmienić partnera, to najpierw należy oficjalnie zerwać ze starym, a nie kręcić na boku.

W kwestii emocjonalnej powiedziałabym, że obie płcie są pokrzywdzone. Panom jakże niesłusznie broni się emocji, panie zaś winny być zawsze miłe, uśmiechnięte, uległe, blablabla. W obydwu przypadkach jest to krzywdzące. Bo każdy ma prawo być sobą.

Journeyman, w kwestiach parytetów to moim zdaniem to jest głupota. To jest przykład jak feministki same się ośmieszają. Jakoś wątpię by porządna kobieta chciała by ktoś robił jej łaskę, dawał jej fory, etc. Chcą być w rządzie, to niech same sobie na to zapracują. Niektóre potrafią, wiele naszych polskich pań minister i innych kobiet polityki sobie zapracowało, dają radę i nie trzeba się za nie wstydzić.

W kwestii migania się niektórych(!) pań od pracy muszę się zgodzić. Co innego to oczywiście np. ciąża zagrożona. Pięknym przykładem jest słynny okres, z którego niektóre robią nie wiadomo jaką przeszkodę do życia i pracy. Zwłaszcza, że mamy XXI wiek, porządne piguły przeciwbólowe, always'y, etc. Już nie mówię o tym, że akurat praca fizyczna dobrze na te dolegliwości robi. Niestety te niektóre psują opinię całej reszcie. Dlatego postuluję o zmniejszenie praw kobietom w ciąży oraz kobietom wychowującym dzieci. W granicach rozsądku oczywiście. A raczej w kwestii jakiejś nad tym kontroli.

W kwestii wydajności- różnie to bywa. W przypadku zawodów fizycznych rzeczywiście zazwyczaj panowie są lepsi. Zazwyczaj, nie znaczy jednak zawsze. Jakieś testy na dane stanowisko pozwoliłyby to sprawdzić. Zaś w kwestii pracy intelektualnej raczej różnicy nie ma ;).


Z tym doszukiwaniem się momentami dyskryminacji na siłę, również muszę przyznać ci rację. Bo wszystko należy robić rozsądnie.

Jeśli zaś chodzi o mordobicie, to niezależnie od płci jest to raczej kiepski sposób na rozwiązywanie konfliktów i problemów życiowych. Zwłaszcza, że potem obciąża budżet państwa, które musi się wykosztować na leczenie takich potłuczonych mord. Aczkolwiek jak dla mnie jak ktoś zaczyna i cię walnie, to niezależnie od płci powinieneś mu oddać.

Ale nie wszędzie jest tak różowo jak w Polsce, która idealna zresztą nie jest (pod tym względem kraje wyżej rozwinięte biją nas na głowę). Takie np. kraje muzułmańskie, co o tym myślicie?


IP: Zapisane

Cytuj
[Dzisiaj o 22:15:22] ♣ Sojlex: Cahan jest do tego stopnia chłopczyca, że tylko bycie feministką ratuje jej kobiecość :>
Journeyman666

****

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 59


Zobacz profil
« Odpowiedz #9 : 28 Marca 2013, 15:39:59 »
Cytuj
Ciąża równa się nowemu przedstawicielowi społeczeństwa, który w przyszłości będzie pracował na emeryturę dla tego prezesa, więc w tym przypadku argument chybiony. Co do reszty późniejszych wymienionych rzeczy typu okres, to przykro mi, kobieta sobie nie wyrwie narządów rodnych, a żyć musi. Poza tym jak już mówiłem okres jest potrzebny ze względu na płodzenie przyszłego pokolenia, które będzie na nas zarabiać, więc z deka bez sensu jest to wymieniać. No ale lepiej jest nie zatrudniać kobiet zachodzących w ciążę, a jak już kobiety przywykną do tego, że wymaga się od nich by nie rodzić za często to później krzyk, że w naszym kraju za mało dzieci. Także tu akurat to jest dla mnie błędne koło.

Masz absolutną rację i w mojej wypowiedzi nigdzie nie zaprzeczam temu co powiedziałeś. Społeczeństwo i skarb państwa na narodzinach dziecka w tej chwili jedynie zyskują.
Napisałeś "kobieta sobie nie wyrwie narządów rodnych, a żyć musi". Oczywiście, że tak! Dlatego wszyscy wiedzą, że KAŻDA kobieta (pomijając naprawdę wyjątkowe przypadki oraz okres ciąży) ma raz w miesiącu parę dni kiedy gorzej się czuje, nie umie się tak dobrze skupić na tym co robi oraz często jest bardziej "szorstka" wobec ludzi, z którymi przychodzi jej się kontaktować. Dlatego sam sobie zaprzeczyłeś, ponieważ TAK - kobieta ma okres i nic na to nie poradzi, NIE - kobieta w tych dniach nie jest tak samo wydajna w pracy jak mężczyzna. Oczywiście zamiast tego przynosi inne korzyści (potencjalnie będzie matką) ALE wcale ich nie musi przynosić, bo może zdecydować, że nie chce mieć dzieci. A nie można nagradzać kobiet w postaci wyższych wypłat tylko dlatego, że są potencjalnymi matkami.
Inną kwestią jest wprowadzenie dłuższych płatnych urlopów macierzyńskich (co wcale nie jest złym pomysłem), lub (tak jak na przykład w Szwecji) zezwolenie kobietom za każde urodzone dziecko na przejście na emeryturę 5 lat wcześniej na emeryturę.

@Cahan - rozmawianie z punktu widzenia Europejczyków na temat rodzin muzułmańskich jest kompletnie bez sensu. Nam się to zawsze będzie wydawać nienormalne, patologiczne i dziwne. Jednak kobietom muzułmańskim wydaje się dziwne życie Europejek. One wychodzą z takiego założenia - mają zapewnione warunki do życia, same nie pracują, zawsze będą miały gdzie mieszkać, na dobrą sprawę niczym się nie przejmują. Do nas docierają jedynie te dziwne wydarzenia gdy na przykład kilku mężczyzn zgwałci kobietę i to ona jest oskarżana. Prawda jest jednak taka, że jest to inna kultura i nie możemy im teraz na siłę pokazywać, że muszą się zachowywać "jak cywilizowani ludzie" (czyt. jak Europejczycy). Oni nie rozumieją jak można żyć tak jak my, my nie rozumiemy jak można żyć tak jak oni. Może z czasem te różnice zaczną się zacierać ale z pewnością nie teraz.


« Ostatnia zmiana: 28 Marca 2013, 15:50:54 wysłane przez Journeyman666 » IP: Zapisane
I know what I want, I'll say what I know, and no one can take it away
Dla ciebie podział ogranicza się do (...) growlu. Dla mnie podział opiera się na tempie, metrum i jego zmianach, perkusji, gitarach-ich brzmieniu-ich ustawieniu(bass-mid-treb),rodzaju wokalu, prezencji scenicznej, artystycznej, graficznej, muzycznej
:D
Reuel
NaNaNaNaNaNaNa Reuel!

*

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 876


Kopnął cię ktoś kiedyś w rzyć, koziołku?

Zobacz profil
« Odpowiedz #10 : 28 Marca 2013, 15:49:03 »
Cytuj
Inną kwestią jest wprowadzenie dłuższych płatnych urlopów macierzyńskich (co wcale nie jest złym pomysłem), lub (tak jak na przykład w Szwecji) zezwolenie kobietom za każde urodzone dziecko na przejście na emeryturę 5 lat wcześniej na emeryturę.
W naszym kraju ;D ? Mówmy może o rzeczach bardziej realnych, bo u nas ciężko o podwyższego becikowych, a co dopiero o takie posunięcia. Na pewno nei z tym panem:



IP: Zapisane
Journeyman666

****

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 59


Zobacz profil
« Odpowiedz #11 : 28 Marca 2013, 15:53:13 »
Tyle, że my nie szukamy rozwiązań, bo nawet jak jakieś znajdziemy to i tak nic to nie da :D
Takie rozwiązanie byłoby z pewnością dobre, to że niewykonalne to już smutna rzeczywistość :( Może kiedyś...



IP: Zapisane
I know what I want, I'll say what I know, and no one can take it away
Dla ciebie podział ogranicza się do (...) growlu. Dla mnie podział opiera się na tempie, metrum i jego zmianach, perkusji, gitarach-ich brzmieniu-ich ustawieniu(bass-mid-treb),rodzaju wokalu, prezencji scenicznej, artystycznej, graficznej, muzycznej
:D
Cahan
Człowiek - Szparag

*

Punkty uznania(?): 3
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 751


Dragons, dragons everywhere

Zobacz profil
« Odpowiedz #12 : 28 Marca 2013, 16:12:52 »
Zmniejszenie wydajności podczas okresu  :huh:? Wybacz, ale obawiam się, że nie do końca wiesz jak to jest. Bez wątpienia nie wywołuje to rozproszenia, etc. Chcesz wiedzieć co to jest okres. Okres- jest ci zimniej niż zwykle (cieplej się ubrać), boli cię brzuch, bolą cię stawy (leki przeciwbólowe i rozkurczowe rozwiązują problem), trochę częściej trzeba odwiedzać łazienkę. I to by było na tyle. Nie róbmy z tego nie wiadomo czego. A jako osoba, która tą straszną przypadłość miewam co miesiąc, raczej wiem o czym mówię. A tak się składa, że mam rodzinne skłonności do przechodzenia tego wyjątkowo ciężko. Z doświadczenia wiem, że są leki, które sprawiają, że te dni nie są wcale takie koszmarne ;).


IP: Zapisane

Cytuj
[Dzisiaj o 22:15:22] ♣ Sojlex: Cahan jest do tego stopnia chłopczyca, że tylko bycie feministką ratuje jej kobiecość :>
Journeyman666

****

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 59


Zobacz profil
« Odpowiedz #13 : 28 Marca 2013, 16:46:12 »
Tak, zmniejszenie wydajności podczas okresu jest zdecydowanie zauważalne. Musisz pamiętać o tym, że nie każda kobieta stosuje środki rozkurczowe ani nawet przeciwbólowe przy każdym okresie, co więcej środki takie jak nospa czy buscopan (chyba tak wygląda pisownia) jako możliwy efekt uboczny posiadają senność.
Wybacz ale niestety nie istnieje możliwość zmierzenia jak strasznie, okropnie i potwornie ciężko przeżywasz to Ty i Twoja rodzina dlatego nie mogę się wypowiedzieć na ten temat. Wiem tyle, że obcuję z osobnikami płci przeciwnej na co dzień i wyraźnie widać po ich zachowaniu kiedy mają ZNP lub już sam okres nawet jeśli same twierdzą, że zachowują się jak zawsze. Podobnie może być u Ciebie. Sama może uważać, że zachowujesz się jak zwykle jednak ktoś inny może zauważyć bez problemu, że zachowujesz się zupełnie inaczej.


IP: Zapisane
I know what I want, I'll say what I know, and no one can take it away
Dla ciebie podział ogranicza się do (...) growlu. Dla mnie podział opiera się na tempie, metrum i jego zmianach, perkusji, gitarach-ich brzmieniu-ich ustawieniu(bass-mid-treb),rodzaju wokalu, prezencji scenicznej, artystycznej, graficznej, muzycznej
:D
Cahan
Człowiek - Szparag

*

Punkty uznania(?): 3
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 751


Dragons, dragons everywhere

Zobacz profil
« Odpowiedz #14 : 28 Marca 2013, 16:54:05 »
Są środki dość silne. W moim wypadku jedyne co na mnie działa to febrofen. No i nospa też pomaga. Co do senności jako efektu ubocznego- na liście efektów ubocznych zawsze piszą prawie wszystko, co by potem kar nie płacić.
Ja po swoich koleżankach jakoś nie widzę, kiedy mają, a kiedy nie. Jak je boli to biorą sobie jakiś Apap/Ibuprom i nie narzekają.


IP: Zapisane

Cytuj
[Dzisiaj o 22:15:22] ♣ Sojlex: Cahan jest do tego stopnia chłopczyca, że tylko bycie feministką ratuje jej kobiecość :>
Strony: [1] 2    Do góry Wyślij ten wątek Drukuj 
 





© 2003 - 2024 Tawerna.biz - Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikowanie jakichkolwiek elementów znajdujących się w obrębie serwisu bez zgody autorów jest zabronione!
Heroes of Might and Magic i powiązane z nimi loga są zastrzeżonymi znakami handlowymi firmy Ubisoft Entertainment.
Grafiki i inne materiały pochodzące z serii gier Might & Magic są wyłączną własnością ich twórców i zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych.
Powered by SMF 2.0 RC1.2 | SMF © 2006–2009, Simple Machines LLC | Theme by jareQ
Strona wygenerowana w 0.039 sekund z 17 zapytaniami.
                              Do góry