Pfeh, bez zbędnych wstępów – yer so lame.
Nie boję się stwierdzić, że ta edycja była kolejnym odcinkiem serii
„Revold konta Mafia, w tle miasto”. Pomimo, iż zła strona mocy nie grała jakoś wybitnie, nikt poza Revoldem nie wysunął przeciwko nam solidnych podejrzeń. Jedynymi graczami, którzy w tej edycji mi się „podobali” są
Reuel i
MiSi, reszta to po prostu zrobiła co Revold kazał.
Chociaż tyle, że po jego śmierci nie powtórzyła się sytuacja z Edycji 11. gdzie to Cesarz Mieszczuchów Reuel zmierzwił mózgi kilku pozostałych przy życiu miastowych po śmierci duetu Hells&Fast.
Teraz będzie takie solidne obsmarowanko-opisanko gry poszczególnych jednostek, a potem cosik o mafii, eMGie i miejskim mesjaszu.
1) Sojlex
Z czego znany: Biedaczyna, chciał coś ugrać i nawet dawał radę, ale padł w pierwszym linczu. Szkoda. Dzięki za grę.
„HOLY S%*T” Moment: Śmierć w pierwszym linczu. To dla Sojlexa już niemal smutny standard.
2) MiSi
Z czego znany: Miejski barman, któremu udało się celnie upić Sylatha. Jeden z niewielu graczy, którzy myśleli naprawdę samodzielnie – nie uległ podszeptom ani moim, ani Wava. IMHO MVP tej edycji.
„HOLY S%*T” Moment: Upicie Sylatha. Dzięki temu Revold mógł przeżyć i wygrać.
3) Waverley
Z czego znany: Główny minion Revolda.
Poza tym, mleczarz i mój biedny „protegowany” w którym cały czas siałam niepewności. Wiele się nie dowiedział, ale był jedną z mocy decyzyjnych w grze.
„HOLY S%*T” Moment: Paplanie mi całą grę tajnych planów Revolda.
Plus wyjawienie, że jego inicjały to MMS, za co ma swój obecny tytuł.
4) Viliorre
Z czego znana: To właśnie ona była 4. mafiozą. Jednakże coś się jej pogmatwało i zakodowała sobie, że edycja zaczyna się 6 dni później niż reszta myślała…W wyniku braku aktywności na forum przez 5 dni wstecz od startu mafii, Loczek odarł ją z roli, która przypadłą Sylathowi.
„HOLY S%*T” Moment: Założenie, że mafia zaczyna się kilka dni później niż w rzeczywistości. :]
5) Armiwart
Z czego znany: Wszechobecny trolling. Armi ma tak, że rozmieniać umie, ale zwyczajnie mu się nie chce, chyba, że ma jakąś rolę. Tak czy owak, dzięki za grę.
„HOLY S%*T” Moment: Nazwanie ptaka w awatarze Nimroda czarnym bocianem. Za karę padł w mordzie.
6) Fenir
Z czego znany: Rudy hejter, mógł zabić Revolda razem z miastem, ale okazał łaskę, dalej nie wiem, dlaczego.
Nie miał żadnej roli (a szkoda) i tą edycję chyba „przepokutował” grał na pół gwizdka.
„HOLY S%*T” Moment: Właściwie brak. Dziwne. o_0
7) Forumowa Mafia
Z czego znany: Prokurator, eunuch w haremie Revolda.
Odniosłam wrażenie, że również nie miał za wiele czasu za grę, ale i tak więcej niż jego siostra. Ze swojej roli też pożytku nie miał.
„HOLY S%*T” Moment: Właściwie brak.
8] Hadrian
Z czego znany: The Fochmaster.
Obraził się i poszedł. Widać było, że grać mu się nie chce, też wszystko na pół gwizdka, zero jakichkolwiek przemyśleń. Ale w sumie w końcu ma jakiś fajny avatar, to można wybaczyć.
„HOLY S%*T” Moment: Samobójstwo przez focha. Nuff to say.
9) Reuel
Z czego znany: Cesarz Mieszczuchów. Mesjasz Prawdy i Samodzielnego Myślenia. Jak zwykle wrypał się w jakieś bagno i był bliski śmierci, ale mafia dzielnie go broniła.
Dzięki za wspólną grę, może Twoje apele w końcu coś dadzą.
„HOLY S%*T” Moment: Bycie podmiotem bohaterskiej obrony niemal całej mafii.
10) Freezon
Z czego znany: W sumie mało ugrał, zaliczył jakieś ścięcie z Fastem, kiedy to ten go oskarżył, zupełnie jak nie Freezon. Długo też nie pograł, szkoda.
„HOLY S%*T” Moment: Śmierć przez odcięcie neta.
11) Zdzich11
Z czego znany: No właśnie zupełnie nieznany.
Chyba napisał aż jednego posta. Out with him.
12) Niedziel
Z czego znany: Nie był typową miejską amebą.
Powoli i na chłodno analizował, wydaje mi się, że zdemaskował Cahan. Gratki, chociaż w grze zdominowanej przez Reva nie miał wiele do roboty.
„HOLY S%*T” Moment: Emm…Nie narzekał jaki to jest beznadziejny?
13) Belegor
Z czego znany: Zabójca, który jednak nie miał czasu na grę. Nie dał się nabrać na żadne mafijne malwersacje, jednak (ze źródła) wiem, że to chyba jego ostatnia edycja.
„HOLY S%*T” Moment: Zabił Hellscreama. Pozwolę sobie powtórzyć, ZABIŁ HELLSCREAMA.
14) Sonic
Z czego znany: Detektyw z kamuflażem idealnym – wszyscy tak się skupili na jego gorszących historyjkach, że nikt nie domyślił się, iż jest detem. :]
„HOLY S%*T” Moment: Zgarnięcie 25% ostrzeżenia za swe „cudne” historyjki.
15) Kocica
Z czego znana: Effff…Brak mi słów. Pokazówka, jak NIE grać i jak NIE obiecywać, że się będzie aktywnym.
„HOLY S%*T” Moment: Wysłanie posta o treści mniej-więcej „Trzeba robić jak każe Revold” i głosu z linczem CZTERDZIEŚCI SEKUND przed 21.30.
16) DiamondLady
Z czego znana: Ciut aktywniejsza koleżanka Kocicy. Moc przerobowa, dzięki której Revold przepychał swe „kandydatury” w linczach.
„HOLY S%*T” Moment: Właściwie brak.
17) Anihilator
Z czego znany: Człowiek, który przez całą edycję napisał 8 linijek tekstu. OSIEM.
„HOLY S%*T” Moment:
A wiec Nikt. Nie widze zadnych rozsadnych alternatyw szczegolnie ze sam sie do tego przyznal (chyba ktos cos takiego pisal).
Najwieksza ameba tej edycji, hands down.
18) Oliwcia
Z czego znan(a/y): Czy to Mod_Elite, czy Oliwia, czy Wojtek – pokazać wiele toto nie pokazało. :] Ale można było bez bólu zabić.
„HOLY S%*T” Moment: Właściwie brak.
19) Niebieskooki Smok
Z czego znany: Dobry, solidny gracz, który niczym komunistyczny robotnik odwala 200% normy. Bez szaleństw, bez wyskoków, po prostu dobra robota i pracowanie głową w wydaniu tego pana.
„HOLY S%*T” Moment: Dołączenie w trakcie edycji…i sprawienie lepszego wrażenia niż 80% pozostałych graczy.
I ludki, którym chciałabym poświęcić szczególną uwagę:
20)
FastZ czego znany: Not today, brother. Someday…but not today. Brofist *bump*
“HOLY S%*T” Moment: Emm…To Fast. Każda historyjka i trollo-post są warte uwagi.
21) Nikt
Z czego znany: Członek mafii. Kret w jednej z antymafii Revolda. Miał niebezpieczną rolę, robił co mógł, przegrał jednak wyścig z czasem (co widać na forum mafii)…Kto wie, może, gdyby był ostrożniejszy lub miał wiecej czasu, gra potoczyłaby się inaczej. Tak czy siak, not bad, not bad.
„HOLY S%*T” Moment: Infiltracja antymafii Revolda i raczenie nas przeciekami z niej.
22) Cahan
Z czego znana: Członek mafii dodany „na szybkiego” przez Loczka. Szczerze mówiąc, oczekiwałam po niej wiecej. Miała jakieś dziwne pomysły na życie, których do końca nie ogarniałam.
Robiła co mogła, wyszło jak wyszło. Better luck next time.
„HOLY S%*T” Moment:
A i sorry bom już głos na Nikta wysłała. Raczej mnie nie zdążysz przekonać do zmiany decyzji, bo mam kunie:D.
No no bez przesady.
23) Sylath
Z czego znany: Członek mafii w miejsce Viliorre, jeden z większych tawernianych mózgów oraz troll-wannabe… Myślę, że jakby się bardziej skupił na myśleniu a nie trollowaniu, to gra by się lepiej potoczyła dla nas. Spodziewałam się po nim więcej, no ale cóż – doszedł w trakcie.
„HOLY S%*T” Moment: I Sylath takiego chyba właśnie nie miał…
24) Nimrod
Z czego znany: OC mafii, który w brawurowy sposób się… poddał.
Wszystkie się po nim spodziewałam, ale nie tego.
Szkoda, bo wiem, iż zawiódł się on na grze, liczył na większą rolę historyjek. Grał dobrze jak na pierwszy raz.
„HOLY S%*T” Moment: Poddanie mafii jako OC… po czym udawanie, że trolluje, bo a nuż się nikt nie połapie.
25)
Revold i
HellscreamZ czego znani: Revold – pół człowiek, pół analiza. Hellscream – pół człowiek, pół zajebistość. Dwóch wielkich mesjaszy, którzy całą grę pieczołowicie przestawiali swoje pionki i knuli swoje intrygi…W ostateczności zimne kalkulacje Revolda pokonały mordercze instynkty MafiaScreama. Uważam, że obie osoby dały taki show, jaki był od nich oczekiwany i jako jedni z niewielu grali pełną parą pomimo innych zajęć. :]
„HOLY S%*T” Moment: Dla Revolda była to modlitwa za siebie na początku gry oraz krowiasty post demaskujący mafię. Dla Hellscreama zaś – bohaterska obrona jeszcze większym postem i mina, kiedy zobaczyła z rana post Nimroda, w którym ten jako OC się ujawnił.
Ogólnie to grało się fajnie, miło było w końcu zagrać jako mafia. Mam jednak wiele wyrzutów do miasta – ani ja, ani moi mafijny compadre nie grali jakoś mistrzowsko, ale poza Revoldem i (w mniejszym stopniu) Niedzielem nikt nie zadał sobie trudu wytropienia nas. Lwia część osób chwytała ochłapy podsunięte przez Revolda, Fasta i Hellscreama. Ludzie rzucili się na Reuela, który „ośmielił” bronić się przed Revoldem i Niedzielem. Miasto jak zwykle nie myślało, lub myślało jak DiamondLady (tyłkami i cyckami, jakby ktoś zapomniał). Miasto jak zwykle było scenerią, planszą, na której naparzali się Revold i Hellscream, Niedziel się pałętał, Reuel wołał do głuchych do rozum, Fast trzodził a Wav próbował udowodnić swą wartość.
Liczę, że to był ostatni raz z waszej strony i że w końcu KAŻDY JEDEN użyszkodnik będzie myślał samodzielnie.
…Ale ogółem, to dzięki za grę.
Co miałam obsmarować, to obsmarowałam.
Cheers.