Punkty uznania(?): 1
Offline
Płeć:
Wiadomości: 809
|
|
« Odpowiedz #2 : 31 Lipca 2011, 00:09:50 » |
|
Moim zdaniem czysta tandeta. Żałuję, że przeczytałem tę książkę; moim zdaniem był to czas zmarnowany. Nie wiem, jakim cudem Zwiadowcy dostali takie świetne opinie. Całą książkę można streścić tak: (spojler) jakiśtam chłopiec, sierota oczywiście (nie znająca swoich rodziców) uczy się u jakże tajemniczego mistrza. Nauka idzie opornie, mistrz non stop powtarza wady ucznia, potem jednak wszyscy go polubili. Później zły, nikczemny, okrutny baron wypuszcza wściekłe bestie które ostatnimi razy zrobili rozpierduchę na całe królestwo, uczeń, jego mistrz i jakiśtam władca zamku wyruszają ubić stwory, które jednak pokonują ów mistrza i władcę, jednak oczywiście uczeń je pokonuje. Potem wielkie święto, przyjęcie i inne takie duperele, a na końcu okazuje się, że ojciec ucznia jest jego mistrzem uratował jego mistrza.
Czytając to czułem się zażenowany. Właściwie gdyby usunąć kilka brutalnych scen i wyciąć poboczne wątki książkę można by czytać dzieciom na dobranoc. Główny antagonista też się nie wyróżnia: mściwy baron i podżegacz wojenny. Nad imionami autor także nie popracował, są to zwyczajne nazwy takie jak Will, Jennifer czy Alice. Krótko mówiąc, gdy przeczytałem w recenzjach takie teksty jak "Barwna, epicka opowieść" albo "28 tygodni na liście bestsellerów New York Timesa!" to spodziewałem się raczej jakiejś ciekawej opowieści, jak nie z podtekstami seksualnymi i ostrym słownictwem to chociaż z czarnym humorem (albo zwyczajnym humorem) czy wyjątkowym stylem pisania. A w tej książce użyto prostych słów, prostych imion, prostej akcji... Właściwie jak sobie pomyślę, to nie mogę przytoczyć choćby jednej wyrazistej, godnej zapamiętania sceny. Co do plusów... hmm... Właściwie ciężko mi przytoczyć jakiś plus. W sumie cena 29zł jest plusem, bo książki na ogół kosztują więcej. Mimo wszystko, tak napisaną książkę można by spokojnie wstawić w półki skupu tanich książek.
Moja opinia dotyczy jedynie pierwszej części książki. Po przeczytaniu tej odechciało mi się czytania kolejnych.
Moja ocena: 3/10 (za to, iż mimo wszystko jakoś da się przeczytać mimo dennej fabuły)
|
„-Ja was uczę nadczłowieka. Człowiek jest czemś, co pokonane być powinne. Cóżeście uczynili, aby go pokonać? Wszystkie istoty stworzyły coś ponad siebie; chcecie być odpływem tej wielkiej fali i raczej do zwierzęcia wrócić, niźli człowieka pokonać? […] Patrzcie, ja wam wskazuję nadczłowieka! On jest tym piorunem, on jest tym obłędem![…]”
Friedrich Nietzsche
|