[Ireth]

Wystarczy wiedzieć jak sie zachowa komputer i dostosować do niego taktykę (np. majac przewage liczebną oraz posiadajac 2 strzelców komputer zawsze bedzie czekal, az ty do niego przyjdziesz)

No niestety u mnie nie jest tak prosto, niezależnie od liczby strzelców u niemal zawsze idzie jednostkami najdalej jak może

Zobacz edita mojago posta, pokonalem tam wyngaala 90 duchami

Nie oglądałam, ale myślę, że było mniej więcej tak: komputer stoi, a Ty przywołujesz feniksa, rzucasz zaklęcia osłabiające, hipnozę i tak stopniowo niszczysz jego armię. Zgadłam?

[stasieczek11]

No niestety u mnie nie jest tak prosto, niezależnie od liczby strzelców u niemal zawsze idzie jednostkami najdalej jak może

Czy tylko u mnie komputer broni strzelców majac kilkukrotną przewagę wojska? Czy mam jakiś błąd? (mowie o poziomie heroicznym, ewentualnie ciężkim)

Nie oglądałam, ale myślę, że było mniej więcej tak: komputer stoi, a Ty przywołujesz feniksa, rzucasz zaklęcia osłabiające, hipnozę i tak stopniowo niszczysz jego armię. Zgadłam?

Zaklacia oslabiajace?? NIE (jedynie rozklad).... Takiego spowolnienia nie ma sensu stosowac, bo im wyzsza inicjatywa wrogich jednostek tym czesciej dziala rozklad. Poza tym masz rqacje, fenix, hipnoza, itp.

[Andreyxx17]

grałem lochami przeciwko necropolis i przegrałem miał przewagę liczebną i nawet czarne smoki nie pomogły ja się ma dobrom taktykę każdego można pokonać

[Tazol]

Prawdę mówiąc ja nie grałem za specjalnie w "trójce" Necropolis, więc nie śmiem porównywać, a w IV w zamku Śmierci brałem żywe stworzonka i nekromancja tylko mieszała mi w armii. Wg. mnie w V Necropolis jest nieco lepsze i ja uważam, że nekromancja ciągle odgrywa dużą role w tymże zamku.

Ktoś na samym początku pisał, że w "piątce" dążyli do zoptymalizowania zamków. Fakt, bohater ma większe znaczenie niż w Heroesie III czy IV, ale moi kumple by się nie zgodzili, gdyż twierdzą, iż w V zamki nie są równe ( Kierują się bramą Inferno ) i tylko Heroes III jest najlepszy, bo tam są równe zamki i miastem się lepiej operuje. Dramat tego słuchać... wkurza mnie takie gadanie, że III jest najlepsza, a reszta do luftu.

A co do przedmówcy no to muszę się zapytać na jakim poziomie był bohater przeciwnika? Im więcej nekromanta ma many tym staje się bardziej groźny i jego zamek jest trudniejszy do pokonania. Przywołanie w tedy może w kilka ruchów odnowić armię straconą w boju.

Grałem Naadirem i miałem w pewnym momencie 19 poziom. Inferno i Loch nie miało mocnych na mnie pomimo bramy demonów i bardzo licznej armii Nocnych/Mrocznych Elfów. Najpierw przyzywałem feniksa, a reszta many szła na magię mroku lub ożywienie poległych truposzy. Duchy po poległych ciałach ( Specjalna zdolność Naadira, za którą go kocham ) przybywały licznie i godnie mnie wspomagały. Jeszcze ich niematerialność dodatkowo działała na moją korzyść, gdyż często nie było strat, a tracić czary na iluzje jest bez sensu. Nekropolia w cale nie jest taka słaba jak mówił pierwszy post tematu.