Witaj na polskim forum poświęconym sadze Heroes
of Might and Magic. Zarejestruj lub zaloguj się:

Pamiętaj:
0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Strony: 1 2 3 4 [5] 6    Do dołu Wyślij ten wątek Drukuj
[Sesja - Rozgrywka] Spadające gwiazdy nie spełniają życzeń (Czytany 20222 razy)
Ptakuba
Sołtys Anduiny

*

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1 533


Multikonto Martina

Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #60 : 20 Kwietnia 2011, 22:55:30 »
Nimrod ma rację, to nie kwestia tego co znalazłeś i jak sobie opisałeś, bo w porządku, tylko kwestia czasu. Ta wycieczka zajęłaby przynajmniej paręnaście minut, choć zbierałeś też zioła, więc liczyłbym nawet w godzinach. A w tym czasie wykopany zostałby grób itp. Udajmy że tego nie było, bo wpadniemy w niespójność czasu.
Jutro zrobię normalny odpis



Edit:Panowie proszę nie pisać czarnym kolorem bo wtedy posty są nie czytelne, ustalcie jeden(max 2) kolory to używania i wtedy będzie luz oki?./Loczek




Tara zasnęła szybciej, niż można by się spodziewać. Liczne emocje i niespodziewana sytuacja widocznie nie działały na nią, zaś miarowe odgłosy łopaty jedynie usypiały ją. Spała już głęboko, gdy Josha zastąpiły nieco przerośnięte krety, które szybko drążyły dół, nadmiar ziemi ubijając na brzegach grobu. Minęło jakieś pół godziny i był gotowy.
Urgath, Azhar i Hadrian byli zawiedzeni. W ruinach nie widać było nic przydatnego. Wszędzie były porozrzucane trupy. Żadnych cennych rzeczy, nawet wojskowych map, porządnej broni czy pancerzy. Urgath domyślał się, że wszystko było akurat w miejscu, gdzie metal mógł nawet stopić się przy uderzeniu meteorytu. W końcu akurat wtedy trwała walka. Wszyscy żołnierze zabrali uzbrojenie ze sobą i ruszyli do walki, by zginąć w tej eksplozji. Namioty dowodzenia, medyczne i tym podobne widocznie też musiały być w pobliżu epicentrum, bo nie było po nich śladu. Dopiero po dłuższym czasie ork odnalazł wzrokiem miejsce, gdzie spoczywało ciało Jednookiego.
Nieco pomyślniejsze łupy znalazł Seron. W całym lesie porozrzucany był chrust, w jednym miejscu po drodze znalazł ułożone drewno ze ściętego drzewa, które najwyraźniej musieli wcześniej przygotować i tak zostawić żołnierze. Kilkaset metrów w głąb lasu płynął niewielki, ale dość czysty strumyk, na jego brzegu sidian znalazł też wreszcie coś przydatniejszego niż chwasty - krzewy sitolontu, nektar rozcieńczony z wrzącą wodą doskonale wpływał na zdolności umysłowe. Zaledwie kilka kwiatów się nadawało, ze względu na porę roku, ale na oko na porcję czy dwie wystarczyło.

Tara w pewnym momencie zaczęła poruszać się przez sen. Śnił jej się koszmar, dało się to ocenić bez problemu. W jej umyśle uciekała przed armią potworów rozciągającą się aż po horyzont. Nagle potknęła się o kamień, a ziemią rozstąpiła się pod nią i zaczęła spadać w nieskończoną głębię. W końcu obudziła się, nagle, jednak bez krzyku czy gwałtownego zerwania się z ziemi. Po prostu otworzyła oczy, skupione i przestraszone. Gdy obróciła głowę, spostrzegła, jak Nelinee oddelegowywała krety, po czym wskazała Joshowi, by wraz z nią przeniósł ciało kobolda i ułożył w grobie.


« Ostatnia zmiana: 22 Kwietnia 2011, 11:04:04 wysłane przez Ptakuba » IP: Zapisane
Wioska Anduina - moja piaskownica. Zapraszam wszystkich.

"My tutaj jedziemy na zgryzocie, problemach z dzieciństwa i pasywnej agresji."
Hellscream, 10 czerwca 2015
Gwynbleidd

*

Punkty uznania(?): 3
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 141


We dance like marionettes swaying to the Symphony

Zobacz profil
« Odpowiedz #61 : 22 Kwietnia 2011, 11:16:21 »
Azhar

Cholera! Nic wartego uwagi. W sumie to czego by się spodziewać? Mruknął coś pod nosem i odłożył cały ekwipunek. Położył się na swojej pelerynie wpatrując w niebo. Nie myślał już o niczym godnym uwagi. Chyba był po prostu zbyt zmęczony. Zmrużył tylko oczy próbując usnąć.


IP: Zapisane
egzeq
Inkwizytor Tawerny

*

Punkty uznania(?): 10
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 941


Zobacz profil
« Odpowiedz #62 : 22 Kwietnia 2011, 12:34:36 »
Josh
Wojownik nie zwrócił uwagi na orka, który do niego gadał, pogrążył się w krótkiej zadumie. Następnie, gdy grób został już wykopany przez najróżniejszą faunę kopiącą złożył kobolda w grobie i już sam zakopał mogiłę, nie pozwalając sobie pomóc. Następnie po krótkiej modlitwie poszedł spać, za odzienie zostawiając sobie parę szmat. Naturalnie, zdjął przed tym zbroję.


IP: Zapisane
Belegor
Mistrz oryginalnych pomysłów

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2 445


Bestiarysta z zamiłowania

Zobacz profil
« Odpowiedz #63 : 22 Kwietnia 2011, 17:07:01 »
Seron von Bloodstone
Zebrane drewno i chrust spakował na Piórka, starannie jest związując strzemieniami siodła by nie wypadły. On sam starannie zerwał kwiaty sitirontu, a potem napełnił bukłaki wodą. Przez ten czas rozmyślał o całej sytuacji:
~Eh...a to się porobiło. Utrata przyjaciół w przeciągu sekund, wszech potężny demon, dwa razy uleczony róg, anielica z niebios, śmierć kobolda któremu nawet nie zdążyłem wyjaśnić że nie chciałem go zabić, bo nie byłem żołnierzem. Teraz jestem w grupie z ludźmi wszelkiego pokroju, kobietą o błękitnych oczach, z orkiem, który stracił to samo co ja i z tą anielicą. Eh...w co ja się wpakowałem. W jakąś krucjatę przeciwko demonowi, który w jednej chwili będzie mógł zmieść cały Eiran jeśli tylko cos go zdenerwuje. Moi rodzice mieli chyb a rację, trzeba było zostać magiem. Eh... jednakże nie mogę ich zostawić. Zginą jeśli nie będzie przy nich kogoś, kto uleczy ich rany. Ponoć jeszcze ta dziewczyna potrafi leczyć, taka pomoc to zawsze coś. Sam jednak nie jestem ekspertem w wielu dziedzinach, nie będę mógł ich uratować jeśli ich kończyny zaczną gnić, albo coś... co będzie jeśli nie podołam? Może lepiej się wycofać? Nie, to byłoby tchórzostwo. Juz powiedziałem, "Idę z nimi", nie mogę ot tak teraz zmienić zdania i uciec w cholerę! To nie honorowe, zwłaszcza jak na medyka, jak na sidiana. Zostanę, będę ich leczył i wspomagał. Tyle przynajmniej jestem winny tym, którym nie zdążyłem pomóc tam w namiocie, mym znajomym z pracy i z armii, którzy tam zginęli. Szkoda, że nie mogę ich pochować. Nie zasłużyli na to. Tyle rodzin...tyle dzieci...tyle rodziców będzie ich opłakiwało, albo cierpiało w nadziei że jednak ich mężowie, synowie powrócą. Tyle zła uczynił ten przeklęty demon. Tyle śmierci...~
Jego rozmyślania przerwało trącenie pyskiem raptora w ramię sidiana. Medyk wstał i poklepał po grzbiecie, mówiąc:
-Przepraszam przyjacielu, zamyśliłem się. Chodź przejdziemy się jeszcze po lesie i wracamy. Może znajdziemy jakieś grzyby i dzikie owoce na wieczerzę.
Ruszył z Piórkiem głębiej w lasek.


IP: Zapisane
"TAWERNO, WALCZ!"

Cebulak
(Hadrian)

*

Punkty uznania(?): 7
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1 062


Uzależniony od niebieskiego

Zobacz profil
« Odpowiedz #64 : 22 Kwietnia 2011, 20:25:41 »
- Jak dużo śmierci.. tyle martwych w ciągu kilku chwil..  smutne
Pustelnik spoglądał na zwłoki wojowników, które na sam widok wzbudzały w nim odruchy wymiotne.
-Ja się lekko oddale, bo nie wytrzymam tego widoku Urgath, będę blisko drużyny, czas pomedytować.
Hadrian przysiadł blisko Tary i Josha i zaczął medytację. Ułożył odpowiednio ręce na kolanach, skrzyżował nogi, zamknął oczy i zaczął głęboko oddychać przez nos. Mag wpadł w głęboki trans medytacyjny, jednak z zewnątrz wyglądał jakby po prostu nie typowo spał.


IP: Zapisane
Cytuj
Cahan: Hadrian się ucieszy, a jeśli ktoś nie będzie chciał grać, to będzie znaczyło, że go nie lubi. A przecież Hadriana wszyscy lubią, więc wszyscy zagrają. Plan idealny  8)
Nimrod
Super Ślunzok

*****

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 388

I'am the One who knows path through the Darkness

Zobacz profil
« Odpowiedz #65 : 23 Kwietnia 2011, 12:17:52 »
Urgath

Ork nie usłyszał słów maga znalazłszy ciało przyjaciela, zabrał sie do dzieła i obłożył ciało swojego przyjaciela pobliskimi kamieniami. W ciszy wspominając go sobie, jakim go zapamiętał oraz jakim był. Gauthan honorowy wojownik, który przez honor stracił oko, a dzięki Urgathowi *tylko* oko.
Wiedział że żadnych łupów prawdopodobnie nie będzie w ruinach, lecz nie było to głównym zamysłem orka. Początkowo był trochę zły na człowieka który nie oddał mu łopaty lecz pomyślał ze kurhan będzie odpowiedniejszy dla Orczego wojownika.
Rozejrzał sie bez słowa. Potem poszedł samotnie z powrotem do miejsca gdzie reszta grupy założyła juz pewnie obóz.

wybaczcie ze tyle mi to wzieło, samotnie gdyz hadrian poszedł medytowac a Gwyn juz w obozie




« Ostatnia zmiana: 25 Kwietnia 2011, 21:26:34 wysłane przez Nimrod » IP: Zapisane
"TAWERNO WALCZ!"
"Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. To od dawki zależy, pamiętaj wiec gdy czytasz i masz dość, możesz zawsze skończyć i wyjść, bo zamiast Cie *uleczyć*...  Zabije"
Kolcz
Jedi Master

*

Punkty uznania(?): 5
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 499


Zobacz profil
« Odpowiedz #66 : 26 Kwietnia 2011, 22:24:25 »
Tara Rios
Mimo iż nie dała tego po sobie poznać, koszmar wstrząsnął nią na tyle by dała sobie spokój ze snem. Na szczęście to był tylko sen, jednak przysięgła by że nogi bolą ją tak jak by przebiegła setki metrów. Tak czy inaczej o dalszym odpoczynku nie było mowy, zwłaszcza że Kobold był już pochowany, a reszta też pewnie chciała odpocząć. Tara podniosła się z ziemi i założyła płaszcz, przez chwile zrobiło jej się zimno, jednak już po zrobieniu pierwszego kroku, niemiłe uczucie minęło. Spoglądając na niebo zaczęła się zastanawiać które ze świecących obiektów to gwiazdy, a które to anioły takie jak Nelinee. Ciekawe jak wiele ich jest... Tara w końcu przestała iść i spoglądając w niebo zaczęła szukać najjaśniejszej gwiazdy.


IP: Zapisane
Ptakuba
Sołtys Anduiny

*

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1 533


Multikonto Martina

Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #67 : 01 Maja 2011, 10:14:47 »
Seron nie znalazł w lesie już nic ciekawego.
Nelinee ułożyła się do snu.

Wracaj do reszty, idź spać, jak wszyscy, żebym mógł was pobudzić normalnie, a nie że dla wszystkich ranek a dla jednego środek nocy


IP: Zapisane
Wioska Anduina - moja piaskownica. Zapraszam wszystkich.

"My tutaj jedziemy na zgryzocie, problemach z dzieciństwa i pasywnej agresji."
Hellscream, 10 czerwca 2015
Belegor
Mistrz oryginalnych pomysłów

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2 445


Bestiarysta z zamiłowania

Zobacz profil
« Odpowiedz #68 : 01 Maja 2011, 11:50:53 »
Seron von Bloodstone
Wrócił z lasu wraz ze swym wierzchowcem i dokładając drwa do ogniska przygotowali sobie miejsca do snu. Potem zasnęli.


IP: Zapisane
"TAWERNO, WALCZ!"

Nimrod
Super Ślunzok

*****

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 388

I'am the One who knows path through the Darkness

Zobacz profil
« Odpowiedz #69 : 03 Maja 2011, 00:06:52 »
Urgath

Po przybyciu do obozu, zastał niemal wszystkich w najlepsze odpoczywających. Sam mimo iz chciał zostawić siebie na warcie, zasnął przykrywając się swoim płaszczem


Ptaku rusz temat wszyscy czekają na świt...


IP: Zapisane
"TAWERNO WALCZ!"
"Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. To od dawki zależy, pamiętaj wiec gdy czytasz i masz dość, możesz zawsze skończyć i wyjść, bo zamiast Cie *uleczyć*...  Zabije"
Ptakuba
Sołtys Anduiny

*

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1 533


Multikonto Martina

Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #70 : 03 Maja 2011, 15:26:51 »
Świtało. Nelinee trącana w twarz chłodnym, mokrym, psim nosem obudziła się z uśmiechem, zwierzak zaczął lizać ją po policzkach. Anielica podniosła się, pomachała nieco skrzydłami, żeby rozprostować pióra i podeszła do czuwającej Tary. Ta wciąż z niejaką fascynacją patrzyła na sylfaary, które przybyły krótko przed wschodem słońca. Były to zwierzęce anioły, srebrzyste wilki o kocich łapach i białych orlich skrzydłach na grzbiecie. Piątka z nich przybiegła, cztery dotarły z przestworzy. Ten, który obudził Nelinee był nieco ciemniejszy od reszty, miał też niewielkie zakrzywione w przód czarne różki. Anielica odezwała się do Tary.
-Są piękne, czyż nie? Wiedziałam, że Demo - wskazała na rogatego wilka - mnie nie zawiedzie.
Reszta sylfaarów biegając wokół i trącając śpiących pobudziła wszystkich.


IP: Zapisane
Wioska Anduina - moja piaskownica. Zapraszam wszystkich.

"My tutaj jedziemy na zgryzocie, problemach z dzieciństwa i pasywnej agresji."
Hellscream, 10 czerwca 2015
Belegor
Mistrz oryginalnych pomysłów

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2 445


Bestiarysta z zamiłowania

Zobacz profil
« Odpowiedz #71 : 03 Maja 2011, 15:47:22 »
Seron von Bloodstone
Czując że coś go trąci machnął ręką mówiąc:
-Piórek, nie teraz... za wcześnie
Kiedy trącenie nie ustawało otworzył oczy. ZObaczył wilczy pysk przed sobą, przerażony  i zaskoczony niemalże wyskoczył w powietrze wrzeszcząc:
-Co jest?! Wilki atakują!!
Młody raptor usłyszawszy swego Pana również się obudził i widząc nieznane mu stworzenie przybrał postawę defensywną i zaczął ostrzegawczo syczeć.


IP: Zapisane
"TAWERNO, WALCZ!"

Ptakuba
Sołtys Anduiny

*

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1 533


Multikonto Martina

Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #72 : 03 Maja 2011, 16:06:33 »
Sylfaar usiadł i z ciekawością patrzył na Serona. Piórko widząc opanowanie zwierzaka również się uspokoił. Instynktownie mu ufał - był to bowiem duch opiekuńczy natury, zwierzęcy anioł.


IP: Zapisane
Wioska Anduina - moja piaskownica. Zapraszam wszystkich.

"My tutaj jedziemy na zgryzocie, problemach z dzieciństwa i pasywnej agresji."
Hellscream, 10 czerwca 2015
Kolcz
Jedi Master

*

Punkty uznania(?): 5
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 499


Zobacz profil
« Odpowiedz #73 : 04 Maja 2011, 12:44:53 »
Tara Rios
Mimo że nie znała Anielicy i nie wiedziała o niej nic, po za tym co sama o sobie powiedziała, w jej obecności czuła się nadzwyczaj swobodnie. Na tyle swobodnie że po chwili podjęła dialog. - Rzeczywiście, są niesamowite. W życiu nie widziałam bardziej dziwacznych zwierząt. Dziewczyna miała kontynuować jednak, została wybita z rozmowy przez komiczną sytuacje z udziałem wilkopodobnych i Serona. Może samemu zainteresowanemu sytuacja ta wydawała się dramatyczna, jednak Tarę rozbawiła na tyle, że po chwili wybuchła gromkim śmiechem.


IP: Zapisane
Belegor
Mistrz oryginalnych pomysłów

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2 445


Bestiarysta z zamiłowania

Zobacz profil
« Odpowiedz #74 : 04 Maja 2011, 13:12:15 »
Seron von Bloodstone
Spojrzał na stwora, potem to na raptora, znów na wilka a potem gdy usłyszał śmiech Tary, uśmiechnął się ironicznie i rzekł:
-Ha ha... bardzo śmieszne, ale ktoś może mi wytłumaczyć co to za stworzenie? Pierwsze widzę coś równie.... futrzastego ze skrzydłami.


IP: Zapisane
"TAWERNO, WALCZ!"

Strony: 1 2 3 4 [5] 6    Do góry Wyślij ten wątek Drukuj 
 





© 2003 - 2024 Tawerna.biz - Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikowanie jakichkolwiek elementów znajdujących się w obrębie serwisu bez zgody autorów jest zabronione!
Heroes of Might and Magic i powiązane z nimi loga są zastrzeżonymi znakami handlowymi firmy Ubisoft Entertainment.
Grafiki i inne materiały pochodzące z serii gier Might & Magic są wyłączną własnością ich twórców i zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych.
Powered by SMF 2.0 RC1.2 | SMF © 2006–2009, Simple Machines LLC | Theme by jareQ
Strona wygenerowana w 0.045 sekund z 18 zapytaniami.
                              Do góry