Punkty uznania(?): 1
Offline
Wiadomości: 878
|
|
« Odpowiedz #60 : 27 Marca 2009, 16:30:32 » |
|
Prowadzenie Etroma Dzieciak, najwyraźniej niezadowolony z faktu iż nie może jeszcze wrócić do jakże pasjonującej gry w kulki, skupił się, przypominając sobie całą szczupłą wiedzę geograficzną, która zapewne nie rozciągała się na zakres większy niż pobliskie lasy. Jego twarz rozpromieniła się, kiedy sobie przypomniał - nie wiadomo czy trasę, czy wymówkę. - Nie wiem. Nigdy nie byłem w żadnym mieście. Ale może pan spróbować traktem, leży na wschód od Jindi.
Jak tylko zdobędą odpowiednią liczbę podpisów i pieczątek, jasne
|
The universe speaks in many languages, but only one voice.
|
|
|
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 525
Cień tego co było i mrok tego co będzie
|
|
« Odpowiedz #61 : 27 Marca 2009, 19:58:17 » |
|
Etrom
Bez słowa ruszyłem dalej. W kierunku owego traktu. Nie znam tutejszych szlaków więc podróżowanie głównym jest zapewne najlepszym pomysłem. ~~Na wschód~~ Raźnym krokiem z workiem futer opuszczałem Jindi... mieścinę jak każda inna. Za skraju Bezkresów między skrzyżowaniem Nigdzie i Pustka na lewo od Zadup***...
Zmiana lokacji -> Trakt Dougala
|
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #62 : 10 Kwietnia 2009, 10:35:59 » |
|
Ithanas
~Co za tłum.... Muszę uważać, żebym nie został okradziony, zapewne tutaj roi się od drobnych złodziejaszków. Ithanas położył rękę na sakwie, w razie próby kradzieży. Ruszył przed siebie... ~Może od razu przy okazji kupię coś do jedzenia, dawno nic nie jadłem. Elf podszedł do jednego stoisk z żywnością. -Witam, poproszę butlę z wodą, bochenek świeżego chleba oraz trochę suszonego mięsa... Gdy wyciągał kilka monet ze swojej sakwy, dodał: -Być może obiło ci się o uszy nazwisko Adlin Cooper ?
|
|
|
|
Punkty uznania(?): 1
Offline
Wiadomości: 878
|
|
« Odpowiedz #63 : 10 Kwietnia 2009, 11:37:08 » |
|
Prowadzenie Ithanasa - Należy się siedemnaście szylingów - odrzekła szczupła kobieta stojąca za ladą. - A stragan Cooperów jest o, tam, na lewo. Patrząc we wskazanym przez nią kierunku można było zauważyć kram obsługiwany przez dwóch młodych ludzi. Nie widziałeś sprzedawanego przez nich towaru, gdyż trzymali go w całkiem dużych workach.
|
The universe speaks in many languages, but only one voice.
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #64 : 10 Kwietnia 2009, 12:55:59 » |
|
Ithanas
Elf wyciągnął swoje ręce po zakupy, po czym wręczył 17 szylingów kobiecie. -Dziękuję. Odpowiedział sprzedawczyni, po czym wziął do ust mały kawałek suszonego mięsa. Zaczął rozglądać się za zacienionym miejscem, gdzie mógłby zjeść resztę strawy. Po chwili wypatrywania usiadł pod jedną ze ścian budynku, który stał nie daleko. Zjadł wszystko, ze względu, że niczego nie miał w ustach od jednego dnia. Butelkę po wodzie postawił przy ścianie i wstał. ~Nie ma to jak świeże pieczywo i trochę mięska... Pora brać się do roboty. Wolnym krokiem ruszył w stronę straganu Cooperów, przyglądając sie sprzedawcom owego stoiska. -Witam panów, co macie na sprzedaż ? Ithanas próbował być miły i sympatyczny, choć nie leży to w jego naturze.
|
|
|
|
Punkty uznania(?): 1
Offline
Wiadomości: 878
|
|
« Odpowiedz #65 : 13 Kwietnia 2009, 10:56:53 » |
|
Prowadzenie Ithanasa - My? Mąkę, którą tato w młynie zmielił ostatniego tygodnia. - odrzekł jeden z nich, najwyraźniej dość gadatliwy. - Ostatnio jest mało pracowity i matuś musi go poganiać z miotłą... - Czy jest pan szanowny zainteresowany kupnem? - wszedł mu w słowo drugi, najwyraźniej bardziej niecierpliwy i mniej rozmowny.
|
The universe speaks in many languages, but only one voice.
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #66 : 13 Kwietnia 2009, 18:07:29 » |
|
Ithanas
-Przepraszam bardzo, ale kultura wymaga, żeby nie przerywać drugiej osobie, gdy ona się wypowiada. - Elf zwrócił uwagę sprzedawcy. -Mówił pan, że w młynie wasz tato mielił ... A to ciężka robota ? Jak długo się robi taką mąkę ? Ithanas udawał zafascynowanego, chciał uśpić czujność gadatliwego sprzedawcy, aby później go wykorzystać...
(Bez skojarzeń proszę :p )
|
|
|
|
Punkty uznania(?): 1
Offline
Wiadomości: 878
|
|
« Odpowiedz #67 : 14 Kwietnia 2009, 11:42:46 » |
|
Prowadzenie Ithanasa "Niekulturalny" chłopak wymamrotał coś pod nosem co z całą pewnością było wyklinaniem długouchych, wścibskich przybyszów lub narzekaniem na nierówności chodnika, po czym zabrał się do przerzucania worków, zostawiając konwersację drugiemu młodzieńcowi. - A, to zależy od jakości... Chiselowie, ci których chałupa spłonęła parę tygodni temu sprzedają takie badyle, że tatko miesiąc się z nimi męczył a i tak nikt nie chciał tego kupić...
|
The universe speaks in many languages, but only one voice.
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #68 : 14 Kwietnia 2009, 12:02:20 » |
|
Ithanas
-Aha ... A wasz tatko sam pracuje, czy ktoś mu pomaga ? Gdzie stoi wasz młyn, zawsze chciałem jakiś zobaczyć, bo nigdy żadnego nie widziałem. Elf udawał zainteresowanego... ~Co za głupek ... ale przynajmniej doprowadzi mnie do celu...
|
|
|
|
|