W temacie "sesja HV" w pierwszym poście jest wytłumaczone po co jest ten temat.

Temat do rekrutacji do sesji HV.

Każdy wybiera swoją nacje(potrzebuje 5 graczy) , i w sesji wygląda to tak.

gm - Zaczynamy grę!
gracz 1 - Buduję to i tamto
gracz 2 - odkrywam mapę na północ z jak największą ilością kroków.
gracz 3 - ulepszam te i te jednostki
(i tak aż do 5 gracza)
gm - Gracz 1 zbudował to i tamto. Stracił ileś tam złota. Gracz drugi odkrył mape , odkrył góry i 3 kopalnie złota. Gracz 3 ulepszył te i te jednostki. Stracił ileś tam złota(i tak aż do 5 gracza)
gracz 1 - Odkrywam mapę na północy.
i tak cały czas.

Mam nadzieje że wiadomo o co chodzi.

gm - Ja.

Potrzebuje 5 graczy , oto karta postaci do wypełnienia :

bohater początkowy : wojownik,mag,mag bitewny.
nacja : loch,nekropolia,inferno,przystań,sylvan.
specjalizacja : Tu już zależy od nacji ale wiadomo co i jak.
miejsce zamku na mapie : Jest 5 miejsc - zachód , wschód , północ , południe , północny zachód.
Imię bohatera :

Będzie to tak jak gra w HV , tylko na piśmie. Scenariusz będzie polegał na pokonaniu  bohaterów wrogów , i podbicie ich stolicy.


JESLI CHCESZ ZAGRAC A NIE WIESZ CZEGOS , LUB CHCESZ COS JESZCZE DO WYTLUMACZENIA - SMIALO PISZ TUTAJ! (sorry za brak ogonków ale z capslockiem mi nie chodzą)

Dacie mi jakiś link do jakiegoś forumowego rpg obecnie aktywnego? Proszę. To nie mają być forumowe sesje tylko.. A zresztą chyba wiadomo.

Rozdział I - Mroczni lordowie powracają.

odcinek I - Powrót.

Na pewnej pięknej polanie bez żadnej skazy prawie.. Tam gdzie drzewa , i trawa szeleszczą , gdzie jelenie i króliki wylegują się spokojnie..W całym leśnym klimacie.. Była jednak jedna skaza... Jeden wielki grobowiec , pokryty od góry do dołu.. No właśnie czym? ......Gdzie wokół niego były zawieszone pochodnie.... z czarnymi płomieniami które rozpalały się słabo...słabo....Mieszkańcy nieopodal tego przeklętego grobowca żyli w spokoju... Ale dziś... Jeszcze dziś.... Miało się tu zmienić....Czarne płomienie z pochodni , zaczęły płonąć nadzwyczaj szalenie.....Prorocy bali się tej chwili...Błędem miasta było to że ich wygnali , bo oni by ich teraz ostrzegli.. ostrzegli by ich... przed śmiercią...

Z wnętrza grobowca zaczęły się wydobywać kłęby pary. Po chwili grobowiec otworzył się , polanka wokół niego całkiem znikła.. Pozostały tylko spalone drzewa i zgony zwierząt. Z grobowca wydobyła się ręka.. Tak mroczna ręką z długimi pazurami... Tak to był on!

--------------------------------------

- Ej ty Leo! Śpiesz się bo wszystko wyjemy sami! - Krzyknął jeden ze strażników.
- Czekajcie chwile! - Odpowiedział człowiek nazwany Leo. - Więc niech pan sprzedawca się śpieszy , za ile sprzedam beczkę wody?
- 20 srebrników - odpowiedział kupiec.

Nagle koło całego stawu , obozu (tam gdzie strażnicy coś gotują) , i sklepu (tam gdzie jest Leo) , rozległ się krzyk bólu , śmierci..

Jacyś farmerzy szybko uciekli , lecz nie wiedzieli że sklep jest nad stawem , nie mieli drogi ucieczki..

- już tu jest!! musimy jakoś uciec! - Krzyknął jeden z farmerów , który po tych słowach dostał z mrocznej kuli ognia , jego ciało rozpadło się na kawałeczki.

- to jesssst to... - Rzekła mroczna postać która właśnie dotarła na miejsce (to tak nie w opowiadaniu : Na razie nie opisuje wyglądu).


Wiem że 1 part dziwny.

Robie fan ficka do DB - o nazwie DBMT..

Jednakże mam tylko odcinek 5 i 6 , poprzednie zagineły ze względu że ich nie zapisałem , i zosały na forum dbmasters(linka nie dam), który obecnie jest w przeróbce - i nie mogę zamieścić poprzednich odcinków , więc zamieszczam 5 i 6 , a kiedy forum skończy przeróbke to zamieszcze poprzednie odcinki - mam nadzieje że to zrozumiecie i poczekacie z oceną , ale jak już musicie...



odcinek 5 - wojna wymiarów rozpoczyna się!

---------------------------------------------------

Nastąpił wielki wybuch , kolejne wgniecenie w ziemi - zrobione przez ciało alternatywnego Vegety..Sytuacja nie wyglądała najlepiej , vegeta był wszędzie zakrwawiony miał guzy/siniaki , oraz wszędzie rysy , nawet miał przebite ramie przez kolec ultra buu....Miał też większość wybitych zębów.. Gdy jego dwaj przeciwnicy nie byli nawet osmoleni..

- Niech to przeboski szlag! - Pomyślał alteratywny vegeta.. MOCNO się wkurzył , ładował się , podbierał się - ale nie ... Nie mógł w ogóle wstać..

Piccolo wiedział że to najlepszy moment , z wielką szybkością i przerażoną miną poleciał w strone Vegety i Goku.. Czy zdąrzy?

Buu wystrzelił wielki różowy pocisk w ciało Vegety , te gwałtownie odleciało , lądując już na innym wgnieceniu.. Po chwili przy leżącym Vegecie pojawił się Cell , który zaczął go okładać od góry do dołu pięściami z ogromną szybkością. Na sam koniec wykopał Vegete w powietrze. Lecącego Vegete przechwycił Buu , napił go na swoje kolce , zaczął go wykopywać coraz wyżej a na samym końcu wystrzelił wielki różowy promień :

- Cannon Mootant!! - Krzyknął Buu po czym wystrzelił vegete w kosmos , poleciał za nim po czym złącząnymi pięściami wbił go w strone Cella.

------------------------------------------------------------

Uub nie miał zamiaru wytłumaczać tej sytuacji - co prawda MOCNO obchodziły go zamiary Riberdorma, ale postanowił po prostu się stąd wydostać i dołączyć do reszty - nie wiedział jednak że to nie możliwe..

Rzucił się w strone Freezy , uniknął cios głową dinozaura i wycelował pięścią w "Black Freeze" , kiedy był już bardzo blisko przeciwnik lekko uchylił głowe co sprawiło iż UuB go nie trafił , po chwili ludzka odmiana buu wylądowała na najbliższym wulkanie , widać było tylko bardzo silny kopniak od strony changelinga.

- Phi , ledwo zaczeliśmy walke a już widać że nie jesteścię moją ligą - zakpił sobie freeza.

Tymczasem Goten i Trunks rozmawiali..

- Skąd on do cholery ma tyle siły? Od kiedy ostatnio go widzieliśmy Gohan rozwalił go jednym ciosem! - Rzekł Goten

- Myśle że Riberdom ma coś z tym wspólnego.. To jakiś spisek.. - Odpowiedział Trunks.

- Ale nie odpowiedziałeś mi! - zripostował syn Goku

- Dodał mu siły , tak abyśmy nie dali mu rady... Sądze że w wymiarze do którego trafili goku, vegeta i piccolo też jest ktoś z naszej histori - odpowiadał potomek Vegety.

- Oby to nie był ktoś mocny - janemba czy buu.. - odpowiedział Goten..

Nagle obaj chłopacy zauważyli że Freeza był już przy wbitym w wulkan uubie , zadał mu cios w brzuch pięścią , a po chwili drugą tak że UuB przebił się przez wulkan.. Nie mógł nawet odetchnąć bo Freeza był już za nim i wbił go w ziemie ciosem z ogona.

- Pomóżmy mu! - wrzasneli jednocześnie goten i trunks.. Obaj przyjeli formy SSJ , i użyli sztandartowych ataków - kamehameha(Goten) i Burning Attack(Trunks).

----------------------------------------------------------------------

Piccolo w końcu znalazł Vegete i Goku.

- Szybko za mną! - Wrzeszczał Piccolo

- O co chodzi ? - Przejął się Goku

- Nie czas na wykaśnienia! - Ochrzanił piccolo.

Po czym wszyscy polecieli.. Po chwili byli już tam gdzie wzkazał piccolo...

- To ja ? - Wyrwał się Vegeta

- Jak widać to jest coś w stylu alternatywy , jak przyszłość future trunksa..- wytłumaczył nameczanin - ale nie to jest teraz istotne! - dodał

- Rzeczywiście! Musimy pomóc alternatywnemu Vegecie , a następnie odszukać alternatywnego Goku i alternatywnego piccolo , o ile przeżył! - Wtrącił się Goku.

Piccolo zdjął ciężką peleryne i czapke . Vegeta i Goku przyjeli SSJ3.

- O! Potrafisz SSJ3 ? - Zaciekawił się Goku.

- Tak , niedawno osiągnełem - zripostował Książe , po czym wszyscy polecieli w strone pola bitwy..



odcinek 6 : Cień Zmierchu cz.1


-------------------------------------------------

Goku SSJ3 momentalnie znalazł się przy szarżującym na alternatywnego Vegete , Buu i zadał mu cios w twarz z obu nóg. Buu odleciał trochę , ale nie miał żadnego śladu , ani nie było widać w jego twarzy bólu..To samo zrobił Vegeta , rzucił się na cella - zadał mu cios w brzuch i odrzucił trochę paroma ki - blastami..

- Riberdom już was tu przysłał ? To świat alternatywny , ale riberdom powiedział nam o was.. - zaraz was zmiażdzymy! - powiedzieli jednocześnie cell i buu.

Cell kopnął Vegete tak że ten odleciał spory kawał drogi , a następnie upadł na ziemie , zaraz potem cell znalazł się przy leżącym sayanie i chciał mu przywalić z pięści , ale Vegeta złapał tą pieść , i nadział mutanta na swoje kolano..Ten lekko się zdenerwował i wystrzelił ki blasta księciowi prosto w twarz , ten zatrzymał swój upadek i pozwolił skosztować androidowi swojego bing bang attack.. Obaj wojownicy byli na tym samym poziomie , nastąpiła wyrównana wymiana ciosów.

- Ten jest mocniejszy.. - Pomyślał android..Złożył ręce przy boku i błyskawicznie wystrzelił kamehamehame w strone przeciwnika..

- bardzo szybko wykonał ten atak.. Chyba dam rade uniknąć - myślał Vegeta , i miał racje zdołał w pore odlecieć od zasięgu promienia..

Tymczasem Goku SSJ3 niczym furiat zadawał ciosy Buu , co prawda ten większość unikał lub blogował , ale Goku był w wielkiej furii , nie wiedział kiedy zaatakować.. A jednak znalazł odpowiedni moment i wytworzył swoje kolce dużo dłuższe , przez co prawa noga Goku została prawie przebita .. Sayan w odpowiedzi uderzył wroga naładowana ki pięścią w brzuch.. Różowiec skulił się z bólu , ale wykorzystując sytuacje zrobił z siebie kulke , która zaczeła szarżować na Goku , ten zdołał unikać jej ataków , ale buu coraz szybciej się kręcił , i w końcu trafił Goku , odbił się i znowu.. Tak to ciągnął aż Goku będzie miał dość , jednakże Goku nie miał zamiaru się poddać..Po chwili znikł i zatrzymał kręcenie się buu oboma rękoma , rozłożył go z kulki i zadał mu bardzo szybką serie ciosów , złapał go za "kite" i zaczął go kopać tak , że kita się rozciągała i przyciągała mutanta spowrotem na kopniaki Goku..Buu pomyślał dokładne to samo co Cell "Ten jest mocniejszy..." .. Miał już dość i po prostu urwał sobie kite i po chwili zregerenował..

- Słuchaj Goku.. Jeśli tak chcesz PRAWDZIWEJ walki to proszę! Ale za twoją śmierć ty odpowiadasz! - lekko zakpił sobie buu , po chwili zaczął się ładować , cały teren zaczął się trząść..

---------------------------------------------------------

W domu alternatywnej bulmy..

- Co to za trzęsienie ziemi ? aAA mój wazon!

Faktycznie wazon spadł z półki , bulma przeskoczyła wszystkie fotele i inne takie niczym jakiś ninja , i ledwo co złapała wazon..

- uff...

---------------------------------------------------------

Freeza nie miał zamiaru unikać technik , wiedział że nic mu się nie stanie , ale na wszelki wypadek zatrzymał kamehamehamę kolanem , burninng attack ręką,  następnie wykopał kamehame w kosmos , a burnning attack rzucił w stronę wulkanu obok siebie , co już go doszczędnie zniszczyło(był już zniszczony po próbie uuba , zaatakowania wroga).

- hahahahha , czy teraz już rozumiecie że nie macie szans? Co prawda przyznaje - walka się dobiero zaczeła , ale ja od razu widze wynik - roześmiał się freezer.

- Wiesz , wszystko może się zdarzyć - westchnął uub , który właśnie wstał po ciosie freezy , wszędzie miał rysy a na jego ustach była krew..

- humm .. serio ? Spójrz na siebie.. - zignorował go changeling..

- Dobra kończmy tą gadke! - wkurzył się syn Vegety , po czym podleciał do freezy jak najszybciej mógł , zaatakował nogą , ten lekko się uchylił i uderzył przeciwnika w szyje , zaraz potem wykopał go w kierunku Gotena , który też właśnie wystartował , zatrzymał się jednak 2 metry przed wrogiem , i użył renzoku energy dan..

- Masz go Goten! - wspierał przyjaciela Trunks..

Po około 5 minutach Goten już nie mógł dalej i najzwyczajniej w świecie przerwał atak.. Z dymu wyłonił się freeza tylko lekko osmolony..

- Czy chcecie dalej walczyć , czy po prostu już się poddajecie? - Ośmieszał wrogów Freezer.

Zamieszczam swoje wszelakiej maści grafiki na : http://kontynuator.deviantart.com/

Ale głównie zamieszczam tam paski swojego nowego komiksu - ke reactived! , jest on kontynuacją starego komiksu internetowego - ke? komiksu.. Co prawda to fanowska kontynuacja ale mam to gdzieś.. Znalazłem sposób na rysowanie identycznie jak w ke? komiksie i go reaktywuje - paski robione kiedy mnie natchnie.. Reszty nie chcę mi się opisywać..

Prosiłbym o opinie.

Mój komiks robiony w paincie.

Epizody zamieszczam na :

http://kontynuacja.digart.pl/ (dla niezapoznanych : trzeba kliknąć opcje - digarty użytkownika - czy tam digarty).

Komiks jest fanowską kontynuacją komiksu fuc!ka opowiadającego o 3 figurach geometrycznych , komiks jest humorystyczny.

ffc = Fuc!k fan continuation

Jeden epizod pojawia się na dzień..

te opowiadanie piszę sobie z nudów więc nie czepiać się czasami ortografii

saga 1 : Rok chaosu (czyli całe te opowiadanie,napisałem tak bo możliwe że napiszę drugą część)

epizod 1 "zło powstanie"


odcinek 1 "kradzież"


Był spokojny dzień,w mieście o nazwie "Relio Reverso".A czemu tak się nazywa?? Bo bohater który uratował ich przed demonem - Morgarothem,nazywał się "Reli Rever" a raczej nazywa się,bo teraz dalej chroni swojego zamku,który był tuż nad miastem.Z zamku rodzili się najwięksi dotąd,templariusze czy kusznicy oraz inni.

Reli przechodził po raz kolejny,złapał bez problemu jakiegoś,ulicznego złodziejaszka.Złapał go za kołnierz i miał zamiar zaprowadzić go do lochów inkwincji,czyli poprostu więzienia o BARDZO zaostronym rygoże.Nagle zauważył,mocno pobitych strażników,rzucił po prostu złodzieja pierwszemu lepszemu strażnikowi,i pobiegł tam.Zauważył że giermkowie(którzy byli w mozuem)padają jeden po drugim,z rąk tajemniczego osobnika.Zanim Reli zdążył tam dobiec osobnik,wybił szybe i wziął jakiś fioletowy diament,który według legend jest jednym z 7 diamentów chaosu,które razem otwierają portal otchłani,i uwalniają najpoteżniejszych demonów.

- kim ty jesteś ? nie warz się brać tego diamentu! myślisz że nie wiem do czego on jest ? krzyknął Reli

- Wcale tak nie sądze..odsuń się śmieciu - obluzgał go nieznajomy


W tej chwili tajemnicza postać,dostała posmakować cięcia miecza Reliego,co skończyło się upadkiem na ziemie,upuszczeniem diamentu i wylewem krwi.Złodziejaszek szybko wstał i wykonał parę dziwnych ruchów.Zaczeła oświetlać go czerwona aura.Nastąpił mały wybuch.Postać zaczeła pluć ogniem,lecz bohater zwinnie uniknął ognia.Wtedy Reli uderzył tarczą plujaka ogni.Ten tylko pobity wstał.

- Zobaczysz,ożywie Diablo i Morgarotha !! może nawet Ghazarbana !!! strzeż się wróce tu aby zdąbyć wszystkie diamenty. Szeptał  nieznajomy

- wszystkie ? powiedział bohater

- muhahahahhahahahaha..nie wiesz o tym ? to zwykła bajeczka że diamenty są w różnych stronach świata - jeden jest tu na wystawie , a reszta głeboko tu ! (pokazuje na ziemię,czyli chodziło mu najwyrażniej o podziemia muzeum) - Wtem złodziej zniknął

- O co w tym chodzi ? zapytał tylko sam siebie Bohater


Co się dalej stanie ? czekajcie na 2 odcinek

jak mogę wkleić na forum sygne z imageshack ? był bym bardzo wdzięczny