Fable
Za pierwszym razem jak pokonywałem Jacka, to nie miałem za bardzo rozwiniętych umiejętności strzeleckich, a on po jakimś czasie się "unosił" w zwyż i musiałem go ostrzelać .
Ze strategii jeśli liczyć pokonywanie bohaterów cz tam przywódców, to:
Heroes 5, misja z Nikolajem. Ja miałem z 800 Wielkich Łowczych, reszty armii nieszczególnie pamiętam, acz też niemałą. On miał z 2000 Zombie, 800 Widm, 80 Rycerzy Śmierci, 400 Żyw. Ognia (nie wiem, skąd ich wytrzasnął) i 18000 Szkieletów Łuczników (Też nie wiem, skąd taką ilość wytrzasnął). No i zaczęła się walka podczas której bardzo doceniłem te "słabe" balisty (jeśli nie ma się talentu Machin WOjennych) - rozpoczęła się powiem bitwa, gdzie ja rzucałem Widmowe Zatępy na Wielkich Łowczych, a Nikolaj na Szkieletów Łuczników - miał dwa oddziały po 9000. I nawet balisty się przydawały do eliminowania iluzji. W końcu skończyło się na tym, że zdolność Rycerzy Śmierci sprawiła iż skasowało mi się większośćWielkich Łowczych, i robiłem Widmowe Zastępy z innych Widmowych Zastępów. W końcu miałem 6 oddziałów Wielkich Łowczych ułożonych w krzyż, a Nikolaj 2000 Zombie. Byłem pewny zwycięstwa gdy... Nikolaj rzucił Kamienne Kolce i 5 oddziałów straciłem
. Wtedy to była adrealina - został mi oddział Wielkich Łowczych i z 12 Entów. Ale udało mi się
.
Drugi to Wieprz z gry Twierdza. (Dla niewiedzących był to lord o ksywce "WIeprz", i w sumie też przypominał świnię, też się tak zachowywał)
Nie miał on rozbudowanego zamku - ot prostokątna twierdza, wieżyczki i fosa. Ale.... Ja miałem 90% "mięsa armatniego" - szybkiego, silnego w walce ale podatnego na strzały, a Wieprz miał mnóstwo Kuszników których strzały dziesiątkowały mi armie. A kiedy zniszczyłem mu warstwy murów i droga stała otworem, ruszyłem na niego większością pozostałego mi wojska. I.... podpalił własne miasto i mi armia spłonęła, potem kilkoma pozostałymi wojownikami przez godzinę kombinowałem by dostać się do lorda i jednocześnie uniknąćbełtów.
Przy nim "niepokonany" Wilk był słabą owieczką. Miał co prawda już świetnie ufortyfikowany zamek, idealnie wykorzystaną przewagę wysokości (góry i klify), ale... liczba łuczników i kuszników na murach znacząco się zmniejszyła, a ja mimo iż miałem mniejsze wojska to przez ten czas wzbogaciły się o znacznie mocniejsze siły (np. wojownicy w zbroi i rycerze na koniach) oraz lepsze machiny wojenne.