[Niedziel]

Kares postawił gardę wcześniej wyjętym mieczem, drugą ręką sięgnął po sztylety w swojej szacie. - No zaczynaj! Zwrócił się do swojego przeciwnika.

[kluseczka]

 MG MODE - prowadzenie Karesa
 Chłopak, widząc że Kares nie ma zamiaru atakować pierwszy, potrząsnął głową w wszechznanym geście "Wszystko mi jedno". Nie czekając dłużej, rzucił lewy sztylet w powietrze, z niezwykłą szybkością wyrwał zza pasa nóż i cisnął nim w kierunku nekromanty. Ten mógł zobaczyć, że choć tamte dwa ostrza były zdecydowanie klasycznymi sztyletami, to które ku niemu leciało i drugie które jeszcze tkwiło w pochwie były broniami miotanymi.

[Niedziel]

Kares widząc nóż lecący w jego kierunku odskoczył w bok i w tym samym momencie posłał w kierunku białowłosego dwa sztylety.

[kluseczka]

 MG MODE - prowadzenie Karesa
 Unik mu się udał, jednak rzut już nie. Białowłosy złapał podrzucony wcześniej sztylet i jednym płynnym ruchem odbił lecące ku niemu noże na boki. Jeden z nich wbił się w drzewo, aż po rękojeść, drugi zaś ściął wysoki koczek ćwiczącej w pobliżu czarodziejce.

[Niedziel]

- A więc tak się chcesz bawić białowłosy głupku? Krzyknął Kares do swego przeciwnika. Nekromanta schował miecz i wyjął swoje berło - Przydadzą mi się posiłki. Przywołanie ducha! Krzyknął i uderzył berłem w ziemie.

[kluseczka]

 MG MODE - prowadzenie Karesa
 Udało mu się... Pół na pół. Tą połową która się udała nekromancie było przywołanie całkiem zgrabnego ducha. Tą zaś która mu nie wyszła było nasłanie przywołańca na swojego przeciwnika. Już bowiem, kiedy widmowa postać zaczęła się materializować, półdemon zeskoczył z głazu i wyciągnął miecz.
 - Walka dwóch na jednego jest niehonorowa. - powiedział, patrząc na Karesa.

[Niedziel]

- A ty sędzia jesteś czy co? Nie ma żadnych zasad, a że on nie umie nic przyzwać to już nie mój problem. Zwrócił się Kares do pół demona.

[kluseczka]

 MG MODE - prowadzenie Karesa
 - Nie jestem sędzią, jednak mam swój honor. Nie mogę pozwolić na nieuczciwą walkę. Dopuszczam starcia wielu na jednego jednak tylko w przypadku jeżeli twój przeciwnik się zgodzi... - zaczął mieszaniec z wyrazem pogardy na twarzy... Tym kto mu przerwał był jednak nikt inny jak tylko przeciwnik nekromanty...
 - Dopuszczasz starcia zrównoważone. Niech przywoła sobie co chce. Ja korzystam ze swoich umiejętności, on niech korzysta ze swoich.

[Niedziel]

-Świetnie, a więc kontynuując. Duchu zaatakuj tego białowłosego! Wydał rozkaz Kares swojemu duchowi.

[kluseczka]

 MG MODE - prowadzenie Karesa
 Niestety, ponieważ nekromanta był nie w formie, duch rozproszył się i zniknął. Widząc to, chłopak pokręcił głową.
 - Już liczyłem na trochę ciekawszą walkę... Trudno...
 Niespiesznie wyjął kawałek czarnego jedwabiu cienia i przewiązał sobie oczy. Obrócił w dłoniach sztylety.
 - Może to wyrówna szanse.

[Niedziel]

- Skoro tak chcesz- Powiedział Kares i wycelował berłem w blondyna. - To jeszcze bardziej cie osłabi. Spowolnienie!

[kluseczka]

 MG MODE - prowadzenie Karesa
 Jak widać chłopakowi nie bardzo to przeszkodziło. W przeciwieństwie do owego półdemona. Ale zarówno nekromanta jak i jego przeciwnik nie bardzo zwracali teraz na jego uwagę... A Kares zaraz miał się przekonać, że choć zaklęcie spowalniające zadziałało, nie objęło działaniem noży białowłosego...
_____________________________________________________________________
 Jakbyś nie zrozumiał, rzucił w ciebie drugim nożem.

[Niedziel]

- O kurcze ja chyba ślepy jestem. Powiedział Kares i niczym żaba odskoczył w bok z nadzieją że sztylet go nie draśnie.

[kluseczka]

 MG MODE - prowadzenie Karesa
 Wywalił się spektakularnie, powodując chichot ostrzyżonej wcześniej magiczki. Jednak ciśnięty przez jego przeciwnika sztylet go nie trafił. Kiedy jednak sie podniósł, nie ujrzał już białowłosego w miejscu w którym wcześniej stał. Zniknęły też jego rozrzucone po polu bitwy sztylety...

[Niedziel]

- A więc się mnie boisz tak? Wyłaź i walcz! Krzyknął Kares rozglądając się na wszystkie strony.