[Fast]

Jestem wrogiem dziwek nr. 1 w Nuln.

[Reuel]

A ja wam ufałem No ale Hells uczciwie zrobił mi epickie zakończenie. Porozwalałem parę czerepów, a na koniec zginąłem z ręki nie byle jakiego wroga. Dzięks dla MG Jutro napiszę testament, dzisiaj mi się nie chce.

[Sojlex]

a ja tak offtopując przepraszam za brak głosu, ale dopiero do domu dotarłem, po wyjściu o 4.55 rano.

[Divine]

Hmm, zabito Sonica, zanim złożył jaja... 
A tak na serio, to już nie mam pojęcia, kto może być w Mafii... Może ktoś dostrzega coś czego nie widzę, bo w tej chwili wszyscy wydają mi się tak samo podejrzani... Oczywiście poza Fastem!   
Dart chodził przygnębiony po mieście. W mieście coraz częściej giną ludzie(i inne rasy też) i to nie tylko sprawka przestępców, ale zwykłych mieszkańców. Zauważył ślepego krasnoluda, który podchodził do mijanych go ludzi i mówił "Zbieram na chleb. Pomóż głodującemu..." oraz młodego elfa, który wrzeszczał na całe gardło "Nie słuchajcie go, pewnie mafia!"

[Waverley]

Hmm, zabito Sonica, zanim złożył jaja...

Plagiat! Zbanować go!

Jeżeli do następnego linczu Rev odtajni paragraf 7. (a nuż Sonic był tą niewinną osobą, o której pisał?), będę zadowolony, bo niestety nie uzyskałem odpowiedzi na moje pytanie.

Poczekam z namysłem do jutra, może coś wyłowię z tego bełkotu

[Loczek]

Hmm ciekawe czy trafiliśmy ale jedna rzecz jest ciekawa czemu zabito Sonica? Czyżby mafiozo bali się odszczeknięcia się niebieskiego jeża? Bo jeśli tak to mamy trop ale pierw czekajmy na odtajnienie 7pkt Revolda.
Wpadłwszy do miejscowej karczmy Sentarus zasięgnął języka u barmana który stwierdził:
*Dziś nie jest już bezpiecznie w Nuln, kolejny mord tym razem jakaś Iglica, miejscowa zapłać i nie gadaj została uciszona na wieki.
*Kolejny mord?- Zapytał Sentarus
*Zapewne tak, i miast zlicznowało jakiegoś Orka ale czy był komu winny to już nie dowiemy się.
Po namyśle Sentarus zapytał, ważąc słowa:
*A jest szansa jakowa by odkryć mafię?
Na to barman:
*Dokładnie przypatrzeć się tym co oszczędnie mówią i planują wszystko.
Dowiedziawszy się wszystkiego, Sen ruszył w miasto poszukać miejsca do spokojnej medytacji jak i pomyślenia kto stoi za destabilizacją Nuln.

[Cebulak]

@Loczek
Fast go zabił, bo był zabójcą.

P.S. Może ktoś mi wytłumaczyć o co chodzi z tym 7 punktem Revolda? Niby czemu jest to ważne?

[Hellscream]

Punkty karne:

Freezon, andre, Kha Beleth - 2,5 pkt karnego;
Sojlex - popełnił te same przewinienia co powyżsi, jednakże wcześniej zgłaszał, że nie będzie go w poniedziałek z powodów niezależnych od niego, wiec wyjątkowo wybacza się mu

W związku z zagrożeniem eliminacji tych osób jeżeli nie wyślą dzisiaj głosu ani nie napiszą posta, poszukuje się 3 nowych graczy.

[Waverley]

Może ktoś mi wytłumaczyć o co chodzi z tym 7 punktem Revolda? Niby czemu jest to ważne?

Nie wiem, dla mnie jest ważne , bo Rev obiecał mi coś wyjaśnić - gadaliśmy na SB, temat zszedł na FM, zagadał coś nt. mafii, ja nie ogarnąłem, ale Revold napisał że musi iść i że wyjaśni wszystko w testamencie.

[Fast]

a nuż Sonic był tą niewinną osobą

BYŁ NIEWINNY.

Hmm ciekawe czy trafiliśmy ale jedna rzecz jest ciekawa czemu zabito Sonica?

Ludzie wy chyba połowy tego tematu nie czytacie...

[Sonic]

Wiecie, że jesteście chorzy. Na umyśle. Wam naprawdę odbiło. Mnie zabijać, mnie? Niewinną dziwkę? Dobrze, że chociaż oberwałem od zabójcy przynajmniej znacie moją tożsamość. Co do testamentu, nie jestem jakimś mega koksem.  Nie umiem tak jak Revold odczytać niewinność/winność z historyjek i zachowań na czacie. Mogę jednak pomóc chociaż w tym jednym linczu. Przynajmniej moja śmierć zapewniła o niewinności Fasta (lepszy rydz niż nic).
Niedziel (Reuel)
Reuel (Belegor, Loczek, Armiwart, DiamondLady, Disconnected, Sonic)
Disconnected (Cahan, Thunder510, Fenir, Fergard)
Sonic (Hadrian, Sylath, Waverley, Earne, Niedziel)
Kha Beleth (Kocica, Forumowa Mafia)
Fast (Pawek)
Kocica (Fast)
Wątpię żeby mafia w takim momencie gry rozbiła głosy na pojedyncze osoby. Zbyt rzucałoby się w oczy. Z tego powodu uważam za niewinnych Reula, Kocicę, Forumową Mafię, Pawka i oczywiście Fasta (to już wiemy). Uważam, że wszyscy mafiozi podpięli się pod lincz Reula, Disconnecta i Sonica. Na pewno nie wszyscy na jedną osobę. To jest ważne. W późniejszym etapie gry można wrócić i porównać który mafioza głosował na jaką osobę. Założę się, że przynajmniej 1 osoba ukryła się w głosowaniu na Reula. Siebie odrzucam, Disconnecta odrzucam (Rev coś tam pisał o jego niewinności był o tym przekonany, a on nie pisze niczego na 100% jak nie jest czegoś pewien). Zostaje czwórka: Belegor, Loczek, Armiwart, DiamondLady. Osobiście dziś uderzyłbym w kogoś z nich. Polecam Armiwarta, bo pożytek z niego znikomy, a DiamondLady wydaje mi się, że bardziej ogarnia (widać to po końcówce poprzedniej edycji). Kto potem? Moim zdaniem Sylath, Hadrian i Waverley. W takiej kolejności. W cichaczy którzy mają pkt. karne nie głosowałbym bo siłą rzeczy mogą wylecieć za samobójstwa. Pamiętajcie, że mafia może kłamać w testamentach. Nie zdziwcie się jak pojawi się 1000 500 100 900 detów i księży. To tyle nie rozspisuje się bo i tak pewnie nikt by tego nie przeczytał. To wszystko co wyczytałem z tego linczu. A i jestem cholernie nienasycony jeśli chodzi o duet Iglicy & Sonii. Cholernie nienasycony (użyłbym znacznie mocniejszych słów, ale niestety zakazano). I w następnej edycji będę ciągnął wątek Iglicy. Bez względu na fabułę. Fuck it! A i fajnie byłoby razem z Fergardem bo jego historyjki to istny majstersztyk. No, to na razie. Nie wiem jak to wygracie, ale wierzę, że paragraf 7 coś wam podpowie. Do następnej edycji. Strzała.
Iglica ostatnim tchem pomyślała tylko o jednym… Dlaczego?... Dlaczego?... Dlaczego?... Dlaczego nie przełamała się i nie zdążyła zapytać Sonii Heather Richardson-Flayer co znaczy słowo duchowość…

EDIT: Sorry MG, że nie edytowałem tamtego posta, ale wtedy nikt by go nie przeczytał.

[Divine]

Zbanować go!

Znając życie, Hells postara się spełnić Twą prośbę... 

Ludzie wy chyba połowy tego tematu nie czytacie...

No to pewnie mafia... 
(ten tekst nigdy mi się nie znudzi!)

[Fast]

Mi się to trio nie podoba:

Sylath, Hadrian i Waverley

Zwłaszcza Hadrian i trochę Sylath (ale to ze względu na to iż Sylath jest zwyczajnie dobrym graczem [przynajmniej takie odnoszę wrażenie] i zachowuje się jak duch. Niby nie jest tak, że nie ma go wcale, ale jego gra jest b. subtelna i taka nienachalna - choć to może po prostu jego specyfika...).

Czekam aż zostanie odtajniony paragraf 7.

Być może wtedy będę w stanie jakoś się sprecyzować co do głosu w linczu.

Iglica ostatnim tchem pomyślała tylko o jednym… Dlaczego?... Dlaczego?... Dlaczego?... Dlaczego nie przełamała się i nie zdążyła zapytać Sonii Heather Richardson-Flayer co znaczy słowo duchowość…

Pomyślała ostatnim tchem? No dobra nieistotne... ale ważne, że ostatnią rzeczą jaką zobaczyła był egzo-biologiczny kogut Witold z Litwy, zwany ogniopiórem.

[Niedziel]

Zawsze było: ,,Nic nie wiem, jutro coś więcej napiszę". Teraz mamy: ,,Nic nie napiszę, czekam na odtajnienie punktu 7."

[Disconnected]

Ferengard był osobliwym wiedźminem. Nietypowym. Wykreowanym wśród brutalnego świata tęczowych jednorożców. Techniki nauczył się od Gorlana a znaki szkolił w świetle prawa nieprawego. Wiedział, że nie może dłużej się ukrywać. Poszedł na polowanie. Ciekawe jest, że gdy wiedźmini zabijają kórliki to serce bije im jak by miało wyskoczyć z piersi. Wbrew pozorom było ciężko. Owy kórlik był zającem. Tym zającem który zabił niejakiego Revelataera. Gnomem, który zarazem był elfem. Orkiem bez int. Wizardem bez knowledge. Walka była nierówna. Na szczęście wiedźmin miał ze sobą runę bazyliszka. Owa runa przywoływała kuroliszka. Dzięki niej zabiła szalonego kórlika i jego śliniącego się pobratyńca-psa. Cóż, jednego potwora mniej na tym świecie- pomyślał i w tym momencie aportował się przed nim nie kto inny jak sam David Coperfield. Bał się go od dzieciństwa. Bał się, że zrobi mu małe barabra i duże kukuryku. Już nie wspominając o tematycznym bukake. Na szczęście spalił go szybko igni. Przed snem zastanawiał się jeszcze dlaczego Podstolina nazywa się Podstolina. Doszedł do wniosku, że dlatego, że siedzi pod stołem.
Mam nadzieję, że nie zlinczujecie mnie za opis. To tylko dla funu. Tak coś mnie naszło na chore historyjki. Co do linczu to proponuję zaatakować cichaczy. Najlepiej niedoświadczonych żeby nie było dużej straty.