A pewnie że zrobię lepsze od niego. Oto mój goblin:
Miał być podobny, nie identyczny.
Zdjęcie jest ciemne bo to, no cóż, zdjęcie. Niestety na zdobytym niedawno Windowsie 7 mój skaner nie działa, tak samo jak lampa błyskowa w aparacie...
Boże święty dzieciaczek bawiący się kredeczkami w komiksowe rysuneczki kiedy ja chcę osiągnąć REALIZM i MROK....
Idź dziecko lepiej klocki układać...
Może i chcesz osiągnąć realizm i mrok, ale samymi chęciami nic nie narysujesz. Twoje rysunki są po prostu kiepskie. No sory, ale moi koledzy z klasy już lepiej rysują. To twoje tzw. cieniowanie to walnięcie ołówkowej plamy w połowicznie losowych miejscach, a tak na prawdę unikatowy cień tworzy każdy najmniejszy detal. Proporcje są u ciebie schrzanione jak tylko się da, jedna ręka dłuższa od drugiej, prawie zero detali, ślimacza dynamika, nie wspominając o tym, że o anatomii albo nic nie wiesz, albo swojej wiedzy nie stosujesz. Co zaś do mroku, twoje rysunki mogłyby co najwyżej doprowadzić psychopatę do obłąkańczego śmiechu, bo więcej mroku ma w sobie działająca żarówka. To wszystko jest po prostu żałosne. Ja mam na koncie 7 przeczytanych poradników rysowania z czego 3 dotyczą stworzeń czy postaci fantastycznych. Obstawiam, że ty nie przeczytałeś ani jednego, a nawet jeśli, to powtarza się sytuacja z anatomią.
To że chcesz coś osiągnąć i mój wiek to nie są argumenty, liczy się to, jak się rysuje.
Tak na marginesie, ocenianie mnie na podstawie wieku to nie jest dobry pomysł, bo gdybym jeszcze trochę bardziej odbiegał od normy, to byłbym wariatem. Tak więc statystycznego prymitywa wieszającego bazgroły na lodówce proszę mi tu nie przytaczać.