Ja często na losowej mapie lubię sobie zrobić dłuuugą wojnę niż zakończyć ją w 10-15 min. Przeciętna misja u mnie w kampanii trwa od 30 do 90 minut, gdzieś tak na poziomie normalnym/łatwym, trzeba się też trochę namęczyć.
Kiedy buduje się ''wonder'', to wydaje mi się że atakują częściej. Koreańczykami go zbudowałem, pod koniec czasu moje miasto wyglądało jak ruina. Mury buły dziurawe jak ser, szczerze mówiąc po pewnym czasie w moim zasięgu nie było właściwie surowców dzięki którym byłbym zdolny je naprawić. Centrum miasta się paliło, a w środku siedzieli wystraszeni wieśniacy, jak za 2 wojny w bunkrze. Zamek spłonął, (gdyby była taka grafika że zamki zostają na mapie, nieźle by wyglądało) Cud także ucierpiał. Stajnie obróciły się w ruinę, tartaki, kopalnie, uniwersytety etc. które miałem w ''podgrodziu'' wyglądały jak po przejściu armii czerwonej (nie było ich). Ale jaka radość była po zakończeniu misji i walki, 2 linie murów wytrzymały walki, co prawda zewnętrzne były w opłakanym stanie bo żołnierze z jakichś powodów lubili się ich czepiać, a czemu?
Dumny byłem że zrobiłem coś ładnego (2 linie murów) i praktycznego. Choć lepiej zrobić jedną, bo mniej surowców pójdzie, jednak grałem dla zabawy.
Ależ się rozpisuję, widać którą część najbardziej lubię i pamiętam.Michale, co do farm to w dodatkach w młynach masz taką opcje że płacisz 60 drewna a później niezależnie od odległości oni sami sieją. Ja toczyłem 3 bitwy na raz, (obrona, obrona i atak) trochę trudno, ale wojska są dość inteligentne dzięki czemu bezpieczniej zostawiać ich samych.
W 1 misji kampanii ''Barbarossy'', czyli niemieckiej, atakowali ci wysepkę ze wszystkich stron, tam mogły być 4 fronty bo tyle było dojść do tej wyspy. Dzięki dobrym, obsadzonym wieżom na szczęście nie było to zbyt uciążliwe, bo atakowali często, ale nie mocno.