Wymieniając talenty, artefakty i magie- to każdy może być potężny. Jeśli o to chodzi, to loch jest najsilniejszą frakcją- nie nekropolia. Tu mówimy o rasach, a ta sztucznie stworzona- nieumarli jest sama w sobie słaba- w HV, w trójce też nie szalleli.
Bynajmniej. Loch ma magię destrukcji, która przy parutysięcznych armiach daje tyle co nic. O wiele bardziej się opłaca korzystać z hipnozy, oślepienia, wampiryzmu, szału, widmowych zastępów, bariery miecza, magicznego kryształu, Przywołania Roju Os (stawia taki ul). Fakt smocze artefakty są bardzo silne, ale podczas mojej walki ja Loch vs Necro (moja ciocia) to przegrałam. Przez artefakty Lisza i zdolność specjalną właśnie. Bo nagle moim 250 smokom drastycznie spadły morale i inicjatywa, a i Spowolnienie zaczęło na nie działać (wróg miał też inne artefakty). Później podczas bitwy bez artefaktów i tej najwyższej zdolności specjalnej wygrałam, ale i tak było ciężko. Wampiry oślepiają, Banshee krzyczą, przez co unikają kontraataku, ostrzał liszów i szkieletów, niezniszczalne zombie + Upiorne smoki obniżające moral, nie mówiąc już o magii mroku. Podczas walki z Lochem hipnoza na hydry, szał na dziewice, oślepienie na matrony, bariera miecza przed własnymi strzelaczami... Już nawet nie wspominam o masowym spowolnieniu i masowej dezorientacji. Wówczas okazuje się nagle, że wcale nie potrzeba dużej armii by wygrywać trupami.
Z drugiej strony trzeba przyznać- jednostki same z siebie najsłabsze, ale ich ilość + bohater= wygrana.
A Loch co z tego, że silny sam z siebie, skoro wojska tak małe, że litość bierze. W zamku zawsze magia destrukcji i jakieś kiepskie czary przywołania. Trzeba się u wroga uczyć, a nie zawsze jest u kogo.
EDIT do JackWolfsong: Bo my mówimy o Nekropoli i Lochu, ale z HV
. Taki lekki offtop. Już skończony zresztą z mojej strony.