Proszę. To jedna z piosenek, które kojarzą się mi z plażą.

http://www.youtube.com/watch?v=EeYL3uhYv48

Moje hasło: pogańska słowiańszczyzna

Zgodzę się z Hadrianem, zresztą spójrzmy na to iż podstawka H5 powstała w maju 2006 a pierwszy dodatek w listopadzie. Wiem, że to dwie inne sprawy, ale takie myślenie może być też i w kwestii dodatków do H6.

Na innym forum w poście autor pisze, że ubisoft planuje wydać dodatki do Heroes VI i liczba frakcji zwiększy się maksymalnie do aż dziesięciu. Pozostają tylko spekulacje jakie frakcje zamierza dodać ubisoft.
Oto link:
http://herosy3.pun.pl/viewtopic.php?id=2196

Łee, a czytał może późniejsze newsy? Nowymi frakcjami jest Loch, Forteca, Sylvan/Rezerwat/Bastion i Akademia. Jedną frakcję każdego dodatku możemy dostać za darmo wcześniej jak będziemy mieć wszystkie patche i konto na DLC. Wychodzi na to, że otrzymujemy dwie frakcje na dodatek. Pozostaje pytania o zarys fabularny, ścieżki krwi i łez. oraz nowości(np. mogą usunąć jednorożce). Raczej wątpię by głównym bohaterem kampanii był Hangvul ponieważ wojny z nim mieliśmy już w H5, tak samo nagonki z Tieru. Tuidhana jako bohaterka jest możliwa tak samo Realag. Jeśli mam być wieszczem to ja przewiduję pierwszy dodatek na pierwszy lub drugi kwartał 2012.

[Przystań]

A już myślałem, że będzie dysputa na temat tego jakie zakończenie/a będzie pod koniec jak wybierzemy jedną ścieżkę. To naprawdę zależy od klasy bohatera, a czasami od tego, która opcja będzie będzie nam bardziej odpowiadała. Według mnie:

Przystań
Moc: Łzy, bowiem Krew nie jest tak samo dobra pod koniec "ewolucji".
Magia: Łzy, ale Krew jedynie jeśli walczymy przeciw Nekropolii i Inferno.

Inferno
Moc: To zależy czy stawiamy na siłę czy na szybszą walkę bez strat. Pierwsza to krew, druga to łzy. Ja tam idę na krew, ale łzami nie pogardzę.
Magia: Definitywnie Krew.

Nekrofilia/Nekropolia
Moc: Ciężko powiedzieć. Krew dobra jak chcemy szybko się pozbyć danego oddziału z jakim nie możemy poradzić, przy Łzach trzeba umiejętnie sterować jednostkami. Może Krew.
Magia: Też ciężko powiedzieć. Obie są bardzo dobre, ale raczej Krew.

Twierdza
Moc: To zależy od tego czy bohater wroga jest uzbrojony w silną magię czy nie. Ale jak już to Krew.
Magia: To też od wielu zależy, ale jak mam wybierać to Łzy ze względu na przybywanie jednostek.

Świątynia/Sanktuarium
Moc: Trudno powiedzieć. Jednostki zamku są straszne wolne, ale potężne. Może Krew coś by z tym zrobiła? Z drugiej strony trzeba odsłaniać pewne jednostki, szczególnie mało wytrzymałe więc idą Łzy.
Magia: Zależy czy rozwijamy się w Magię Wody czy nie, bo jak nie lub w połowie to Łzy, jak tak to Krew.

 Antek nie miał innego wyboru, jeśli by zgodziłby się na ułaskawienie Anastazji miałby problemy z Inkwizycją. Anastka zresztą widać zrozumiała, że jej problemy nie koncentrują się głównie na Antonie, ale na kimś kto zabił Sławoja/Slavę. Jak na nekromantkę, tym bardziej dla "jasnej"(wychowaliśmy się na zdecydowanej większości dziełach fantasy gdzie nekromanci i ich wojska stanowią złą/neutralną rasę lub jako mniejsze zło) ma jedną z ciekawych historii. Z dziecinnej, głupiutkiej dziewczynki-bibliofilki przeistacza się w dojrzałą, mocną kobi(e)tę.

 Zgodzę się ze Szakalem. W większości, głównie ostatnio powstających dziełach heroic fantasy czy to przez RPG czy to przez książki czy to przez gry romanse z innymi rasami są możliwe. Najwięcej (raczej) takich połówek doświadczymy w D&D.

 Miała prawo zabijać go(Uriela) bez litości, skoro stał się głównym sprawcą jej(jak też Antona oraz Kiryła z którym była/jest silnie związana) utrapień i kłopotów. Więc proszę, jak można oszczędzić życie komuś kto jest teraz twoim największym wrogiem. Chyba, że jest się Drizztem.

 Gra Anastazją jest całkiem przyjemna, jedna z cieszących się moim uznaniem w tej odsłonie serii, zarówno za historię, ale też i głos Anastazji, Jorgena czy postać Sinodziobego. Nieźle można się nabawić z nią szczególnie w ostatniej misji z jej kampanii.

 Przechodziłem całą kampanię Anastazji w kierunku łez, wie lub ktoś podejrzewa co by było gdybyśmy wybrali ścieżkę krwi?

Ej, a ja mam takie pytanko:
Udało mi się przejść 1 misje kampanii inferno, tylko się zastanawiam, czy odblokowałem wszystkie możliwe jednostki. Mogę już budować budynki do maniaków, cerberów i dręczycieli. Czy jakies inne jednostki inferno też mogły być odblokowane w 1 misji?
Z góry dzieki za pomoc. Wolę się upewnić, żeby potem nie mieć problemów w kolejnych misjach

 Nie, wszystkie jednostki już są. Dopiero w następnej po wykonaniu pewnych misji będziesz mieć niszczycieli i rodzicielki/reproduktorów.

 Pamiętam jak się męczyłem z tą mapą(ze względu na beżowego przeciwnika), aż w końcu wygrał. Radzę pozbierać jak najszybciej sukkuby(najlepiej ich mieć ok. 700-800) bowiem czeka nas silna walka bohaterem o imieniu "Nymus". Potem jak będziemy atakować głównego wroga już nie ma takiego trudu. Ale przy tym to ponawiam swoją taktykę gdy jest walka "wszystkie moje zamki vs. jeden zamek przeciwnika". Czekam dwa tygodnie, a potem najeżdżam i tak w kółko, aż w końcu osłabiony przeciwnik już nie szans na wygraną. Męcząca taktyka, ale nie raz pożyteczna.

Co sądzę o mieście? Pozwolę sobie to wymienić w analizie:

Zamysł: Ogólnie dobra propozycja, szczególnie dla tych co nie lubią krasnoludów i ich zamku. Zastanawiałem się swego czasu nad stworzeniem właśnie a'la Sanktuarium, ale u mnie zamiast Fortecy była Akademia. Ale taki pomysł nie jest zły.

Poziom I: Syreny nie są złe, ale ciekawią mnie pewne elementy ich animacji m.in ruch. Proponowałbym zmienić je na nereidy lub najady, ale niech pozostaną jak ci podoba się.

Poziom II: Kappy jak Kappy, może jakoś specjalnie miłe dla oka, ale też nie krzywdzące(patrząc na screeny)

Poziom III: Też ciekawi mnie ich animacja, ale już bardziej ataku. Kolorystyka w miarę dobra, tylko przy alternatywie dałbym jakieś wzorki na "sukience".

Poziom IV: To jedna z trzech jednostek, które mi się szczególnie podobają. Tak, łuki to dobra broń dla nag, nie jakieś harpuny czy kusze. Odrobinkę może powinieneś trochę podstawkę pozmieniać, ponieważ nieco przypomina podstawkę III poziomu.

Poziom V: Uwielbiam tą jednostkę, wszystko mi się w niej podoba.

Poziom VI: To trzecia pod względem uwielbienia jednostka, prawie podobne do tych z H6, ale nie jest to wadą. Chciałbym go widzieć w akcji.

Poziom VII: Kiriny choć tu już nie latają są w miarę dobrze zrobione, nie mają też tych wyrostków jakie miały magmowe więc jest doskonale.  Są dobre, ale raczej nie aż tak abym się kłaniał im jak przy poziomie V.

Miasto: Wygląda w miarę dobrze, kilka elementów jedynie wadzi. Jednak poczekałbym na więcej screenów.

A teraz pytania na ten raz:

1. Jak będzie się nazywać bohater?

2. Co zamierzasz zrobić z runami?

3. Jak w przypadku Cytadeli będzie kampania robiona?

4. Muzyką miasta możliwe będzie podkład Sanktuarium z H6, czy się pojawią jeszcze jakieś nowe utwory?

Cieszę niezwykle się z stworzenia tematu. Jakich ja oczekiwałbym modów? Powiem tak:
Po primo: Zmiana wielu nazw. Niektóre są całkiem dobre(np. Trupożerca), ale są i takie gdzie można się załamać(Agj...ajgj...kuffa, ajglaje).
Po secundo: Zmienić koniecznie "duszki" z Przystani i Świątyni/Sanktuarium na inne, albo żywiołaki.
Po tetrio: Nieco zmienić kolory niektórych bohaterów(ścieżka łez u bohatera mocy Inferno podczas przeglądu jest zbyt...jaskrawa)
Po quarto: Niektóre jednostki bym ciupieńkę polepszył np. Cerbery.

Jeśli chodzi do dubbing powiem tyle: Cud nad cudami jak było w szczególnie starych grach(m.in Baldur's Gate) to nie jest. Jest kilka niedociągnięć jak głos Uriela(pfuu..), ale zdecydowanie lepszy niżeli w piątej części. Niektóre mi ciężko ocenić np. Kiryła. Trochę go lubię, trochę go nienawidzę. Ale rzecz, która najbardziej mnie denerwuje: to tłumaczenie. Wampirzy Lord został przetłumaczony na Władcę Wampirów(który moim zdaniem nie ma już takiego smaku) przykładem zarzucę. Ale zdaje mi się, że już przed pojawieniem się gry o tym rozmawialiśmy. Czuję, że Kokoju lub inna osoba, która wie o czym mówię to zobaczyła w grze to z całą pewnością by poczuła pierwsze objawy padaczki(ja niektórych tłumaczeń wręcz nienawidzę).

 Jak ktoś naprawdę czuje chęć posiadania wszystkiego co jest związana z 6 częścią serii, pasjonuje się serią M&M(UWAGA: Po upadku 3DO jest to quasi-M&M) i/lub ma (że tak to określę) ubytki w logicznym myśleniu może ten poradnik sobie zakupić. Chociaż przyznam, myślałem o kupnie tego poradnika, ale jakoś teraz mnie zaczyna odpychać. Może dlatego, że jak miałem problem w 4 misji 1 kampanii(Anastazji) to myślałem, że znajdę tam instrukcję jak należy postępować, a potem pogłówkowałem i problem rozwiązałem.
 Czy odbierają przyjemność takie "spoilery"? Myślę, że nie. Co najwyżej poradniki gdzie wszystko jest napisane w sposób dokładny(takie jak są zwykle m.in do cRPG).
 Jak ktoś zakupi, no to trudno, może dla niego być to dodatkowa też frajda. A jak nie to niewiele traci.

 Może byś pogłówkował nad tym co robisz źle? Ja raptem przeszedłem kampanię Anastazji(która lubi zaskakiwać) i kombinowałem co zrobić by osłabić wroga.

 W trzeciej misji było mi nieco trudu, zaatakowałem jako pierwsze(SPOILER!): demony bo myślałem, że jak ich się pozbędę będę mieć spokój. Ale noż...jego mać, wrogowie drugiego komputera notorycznie podbijali moje miasteczka i ciągle niszczyli mi dobytek. Myślałem, że w takiej sytuacji na pewno przegram. Kiedy ich się pozbyłem, szykowałem się na głównego przeciwnika. Patrzę, a tam... armia kolosalna! O mało nie zemdlałem ze zdumienia. Przegrałem kilka bitew, ale wciąż rósł w siły. Do mózgu napłynęła myśl, żeby wczytać wcześniejsze zapisy gry z misji.

 Pomyślałem tak: skoro mój główny przeciwnik nazbierał tyle wojska podbijając moje zamki, to powinienem się odpłacić mu tym samym podbijając jego własne. I tak uczyniłem. Orkowie(też wrodzy) pomogli mi w tym, nekromanci nie mieli źródeł przerostu jednostek ani nie atakowali. Wróciłem do swego starego zamczyska, rozwaliłem demony, potem orków, ruszyłem na nekrofilów(to znaczy nekromantów). Walka była ciężka, z wieloma porażkami, ale mimo to nie wczytałem ponownie rozrywki. Ilekroć przybywało mi armii, wskrzeszałem Anastazję i atakowałem wroga. Z czasem tak zdziesiątkowałem jego armię, że miał wystarczająco tyle bym go ograł.

 Opowiedziałbym jak sprytnie wygrałem czwartą misję Anastazji, gdzie zastosowałem taktykę finansową, ale to długa historia, a zresztą nie jestem dobrym "aniołem stróżem" co idealnie podpowiada jak należy postępować. Po prostu powiem prosto swoimi słowami: Jak idzie źle i czujesz, że naprawdę szans na wygranie misji(masz jeden zamek, wrogowie ci podbili wszystkie forty) nie masz to znaczy, że to twoje myślenie się do tego przyczyniło i kombinuj jak mógłbyś to inaczej rozegrać.

Elfy dostaną ziemie, magowie powietrze, krasnale ogień i będzie komplet

Nie byłbym taki pewny. W końcu magowie nie czczą smoków-bogów jako bogów, ale zwykłe, potężniejsze niż pozostałe istoty, a oświecenie pozwala na stanie się jednym z nich.

Widzę, że te "duszki" są jednak żywiołakami(). Ja się pytam, dlaczego? Niechaj wprowadzą i elfy i krasnoludy. Już prędzej bym wpakował Syreny do Sanktuarium, a zamiast chwał.. cóż.. trzeba coś wymyślić.

Czy dodadzą mroczne elfy i to w podstawce? W dodatku może, w podstawce nie. Zapewne zmienią nieco. Miło było gdyby zmieszać z bezimiennymi. Mogą zrobić też takie coś, że: Frakcja zostaje pokazana, można z nimi walczyć, ale nie można nimi grać aż do wydania dodatku.

Smok wyszedł dziwnie, łeb ma ładny, kolory też, ale ta straszna anatomia, szczególnie na skrzydłach.. no proszę.

Nazwa klasy magicznej może być inna. Angielski Warlock nie jest Sorcererem. Tak samo nie należy mylić czarnoksiężnika z czarownikiem.

Jak wyjaśnić sprawę z Realagiem? Otóż, kiedy jeszcze się zgłębiałem w Ashan ułożyłem teorię: Realag to syn Thuidanny. Po wojnach z krasnoludami w Wojnie Pod Górą*(czy jakoś tak) przyłączył się do demonów zmieniając się w Agraela. Resztę historyjki znacie sami.
*Jest jeden scenariusz w H5, gdzie mroczne elfy postanowiły paktować z demonami przeciw krasnoludom. Kto wie? Może jednym z tych elfów był Realag, tylko nie wzmiankowany.

Ja się zastanawiam po co w ogóle ten temat powstał. Ubisoft ma gdzieś wołania 95%(mniej lub więcej) graczy. Owszem kilka pomysłów powstało dzięki fanom, ale przecież nie kontaktuje się z każdym kto gra w Heroes of Might and Magic. Gdyby miało być Heroes of might and magic 7/VII albo Might and Magic: Heroes 7/VII to może bym zrozumiał. Rozumiem, każdy po prostu wymyśla rasę dla pielęgnowania swojej wyobraźni, częściowo może to spełnić robiąc modyfikacje do piątej części(i szóstej zapewne), ale ten temat coś ma w sobie, że...odpycha. Może myśl o tym, że nie współpracujemy z Ubisoftem, nie jesteśmy jego pomocnikami ani pracownikami. Ale jeśli musiałbym oceniać to z waszych pomysłów tak jakoś bardzo mi się wyobrażenie Rampartu/Bastionu/Rezerwatu(NIE ma takiego słowa jak Sylwan, jest jedynie takie imię) Kwarca. Zawiera wszystko co oczekiwałbym w leśnym królestwie. Nie wiem po co alternatywy, bo wszak nie wiadomo czy się pojawią.  Jedyne co bym zmienił to niedźwiedzioluda na lythari. Co to są lythari? To są elfy likantropy z D&D.

Albo właśnie owy czar albo na mieliźnie albo ewentualnie można będzie zrobić pomiar głębokości wody(na płytkiej to nikt się nie "topi"). Woda ładnie wygląda, o wiele lepiej aniżeli w poprzedniej części. Jednak screen jakoś nie ma szczegółów, które wpadają w oko, wygląda po prostu na zwyczajnego.

Hex: Wpierw powiedzieli, że postarają się stworzyć w Marcu. Ale niestety. Musieli dać nam nagi zamiast tego(zaznaczę, że w grudniu/styczniu mieli pokazać czwartą i piątą rasę, wyszło na to, że pokazali tylko czwartą). Maj dopiero wskazała jakaś francuska strona albo się nie mylę Gry Online. Ale wiadomo, że nie potrafią strzelić dokładnie datą więc na różnych stronach pojawiały się takie byle jakie daty, że powstało coś takiego"A może stworzymy w Marcu? Nieee. Tu damy im coś nowego. A może jednak wrzesień". Tak samo z betatestami. Dzisiaj miały się pojawił, a widać, że tu bida, nic..

Proszę łaskawie się opanować z tym stwierdzeniem"Ja jestem fanem X, kupię to, pójdę tam, sratatam, a ten  kto nie kupi, najwyżej ściągnie nie jest fanem X, jest idiotą". Bo doprawdy nie warto. Nie to, żeby powstał offtopic, ale to powoli zaczyna być nudne i absurdalne.

Belegor: Skąd mamy wiedzieć, że obeliski w tej części się pojawią? Ubisoft zdecydowanie poddał marce M&M dość silnego gwałtu zbiorowego. Smoki usunęli, zmniejszyli ilość surowców, jednostki dzielą się na czempiona, elitę i trzon zamiast na poziomy...oj dużo wymieniać. Tylko patrzeć z smutną miną na H1-H4 i M&M I-IX oraz płakać patrząc na zdjęcia pracowników 3DO przed upadkiem. Teraz H6 nam częściowo pokazuje, że M&M przestaje być tym co znaliśmy pod nazwą "(Heroes of) Might and Magic" a jedynie nędzną podróbką tego. Nie mam nic do Ubisoftu, ale wraz z stworzeniem Ashanu to Heroes staje się inną rzeczą. Jest dużo obecnie na świecie osób, które tego nie zauważają.(na szczęście "nawrócenie" jest możliwe). Gdyby to nazwali np. Heroes of Ashan no to może bym zrozumiał. Ale nie zrozum mnie źle, po prostu sądzę, że Erwan i jego paczka poddali bolesnej operacji M&M, której wynikiem nie wszyscy podchodzą z uśmiechem na ustach jak dawniej.