Sołtys Anduiny
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1 533
Multikonto Martina
|
|
« Odpowiedz #105 : 01 Grudnia 2010, 16:13:03 » |
|
Tak, są ze świata Warcrafta
|
|
|
|
Mistrz oryginalnych pomysłów
Punkty uznania(?): 1
Offline
Płeć:
Wiadomości: 2 445
Bestiarysta z zamiłowania
|
|
« Odpowiedz #106 : 01 Grudnia 2010, 17:10:35 » |
|
Tak w DnD, ta nazwa często przypisuje się drowom- niesłusznie, ktoś juz o tym mówił....
Wiadomość doklejona: 30 Lipca 2011, 14:40:47 a Azeroth i Kalimdor- frakcja elfów, które sprzymierzył się z Hordą (ma chyba to wiązek z Arthasem) walczyły z Draenai o rozbity statek kosmiczny, z którego i tak tylko śrubki wyszły. Odzwykłych elfów anatomicznie się nie różnią. Poza drobnym szczegółym- każdy krwawy/a jest blondynem/ką i uwielbia czerwony.
|
|
« Ostatnia zmiana: 30 Lipca 2011, 14:40:47 wysłane przez Hellscream »
|
IP:
Zapisane
|
"TAWERNO, WALCZ!"
|
|
|
Orczilla
Punkty uznania(?): 4
Offline
Wiadomości: 1 125
One, Two, Hellscream's coming for you...
|
|
« Odpowiedz #107 : 04 Stycznia 2011, 23:06:08 » |
|
Bele, nie siej dezinformacji... Tak jak każdy Norweg "jest blondynem", tak każdy Krwawy Elf "jest blondynem". Azeroth to świat, Kalimdor kontynent, a i tak laik nazw nie skojarzy, po prostu o uniwersum Wara chodzi. No i nie wspomnę już, że te wszystkie historie z WoWa to są płytkie jak kropla na widelcu, lotne niczym głaz narzutowy i zaprojektowane tak niezawodnie jak chiński plastik. Aż szkoda gadać... No i niestety, nie ma już czegoś takiego jak "zwykły elf". Twórca fantasty tyle tych lolfów natworzyli...Generalnie Krwawy Elf i Elf Wysokiego Rodu z uniwersum Wara się nie różnią, poza drobnymi detalami. Tyle tytułem sprostowania. Pozdrawiam
|
|
|
|
Mistrz oryginalnych pomysłów
Punkty uznania(?): 1
Offline
Płeć:
Wiadomości: 2 445
Bestiarysta z zamiłowania
|
|
« Odpowiedz #108 : 04 Stycznia 2011, 23:12:37 » |
|
Dziekuję Grommash za sprostowanie. To mam pytanie to jak się nazywał kontynent z którego uciekli orkowie pod wodzą Thralla Lorderończycy za przewodem Jainy Proudmoore. (Aż taki zielony nie jestem)
|
"TAWERNO, WALCZ!"
|
|
|
Orczilla
Punkty uznania(?): 4
Offline
Wiadomości: 1 125
One, Two, Hellscream's coming for you...
|
|
« Odpowiedz #109 : 04 Stycznia 2011, 23:18:48 » |
|
Kontynent sam w sobie nazwy jako takiej nie ma...Mówi się o nim po prostu Wschodnie Królestwa (Eastern Kingdoms), złożone z trzech dużych części - Lordearonu (w tej części dzieje się akcja WC 3), Khaz Modan (Krasne Ludy) i Azerothu (inne królestwo ludzi). Jak widać, nawet Blizzardowi czasami brakuje inwencji w wymyślaniu imion. Quel'Thalas, kraina Elfów Wysokiego Rodu/Krwawych Elfów jest przypisywana jako część Lordearonu lub (rzedziej) jako osobna część Królestw. Cheers.
|
|
|
|
(Hadrian)
Punkty uznania(?): 7
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1 062
Uzależniony od niebieskiego
|
|
« Odpowiedz #110 : 28 Lipca 2011, 18:30:10 » |
|
Mi się nie podoba, że w fantastyce są bardzo małe innowacje, tylko jest robione pod twórczość Tolkiena, wielkiego twórce wielu ksiąg fantasy, czyli ciągle mamy błędne koło- krasnoludy, elfy, ludzie + innowacja (zazwyczaj na marginesie lub coś podobnego do tolkienowskich goblinów, trolli, orków). Smoki i ludzi można jakoś podarować, ale nie kolejne pod-rasy elfów (mroczne, krwawe, itd.), czy nawet krasnoludów, to jest na siłę staranie się być oryginalnym, ale dla mnie to jeden ch*j. A wy co sądzicie, podoba wam się takie coś?
|
Cahan: Hadrian się ucieszy, a jeśli ktoś nie będzie chciał grać, to będzie znaczyło, że go nie lubi. A przecież Hadriana wszyscy lubią, więc wszyscy zagrają. Plan idealny
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #111 : 28 Lipca 2011, 18:56:12 » |
|
Tak, podoba się. Lubię klasyczne fantasy w którym występują ludzie, elfy, krasnoludy itd. Chociaż dzielenia na milion podras już trochę nie trawię. Rozumiem dwie, trzy, ale nie więcej. Fakt, prawie wszyscy wzorują się na Tolkienie, ale mimo wszystko mi to odpowiada. Bardzo ciężko jest stworzyć coś nowego, a jeszcze ciężej zrobić to tak, aby było dobre, wpasowało się w klimat i współgrało z innymi elementami. Dlatego jest tak mało oryginalności, bo prawie każdy jedzie po prostej wytyczonej przez Mistrza. Ale, jak mówiłem, nic do tego nie mam.
|
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #112 : 30 Lipca 2011, 14:19:49 » |
|
Jak dla mnie istnieją dwie słuszne opcje - robić rasy klasyczne, bez udziwnień, ewentualnie z niedużymi zmianami, albo wymyślać rasy samemu, oryginalne, a nie milion typów elfów, smoków i innych tudzież ludzi ze skórą w dziwnym kolorze. Jak autor chce mieć nową, własną rasę, to niech się przyłoży i wymyśli coś dobrego!
|
|
|
|
Pierwszy Andrzej
Punkty uznania(?): 2
Offline
Płeć:
Wiadomości: 822
|
|
« Odpowiedz #113 : 05 Sierpnia 2011, 03:10:23 » |
|
W dzisiejszych czasach bardzo ciężko jest wymyślić taką oryginalną rasę. Zazwyczaj jest to coś w typie: niby-człowiek kudłaty. Niby-człowiek rogaty. Niby-człowiek z łuskami itp. Nic oryginalnego. Lanie wody. A jak jest coś oryginalne to ukombinowane np. Ma cztery ptasie nogi ogon węża, nos lisa, skrzydła pingwina i szyje kuny.
|
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #114 : 06 Sierpnia 2011, 11:50:24 » |
|
No, niestety często tak to wygląda. Głównie dlatego, że ludzie uzależniają całe życie fantastyczne od tego, które można spotkać na Ziemi. Ale to jest cecha charakterystyczna światów produkowanych masowo, tzn. pierwszy lepszy człowiek wymyśla, że zrobi sobie świat fantasy, i żeby nie być totalnie nieoryginalnym wymyśla takie właśnie rasy. Niestety nie jest to takie proste, jak się wydaje. Niektóre rasy Screndresu, jak workowce czy wrzasliki, powstały jeszcze zanim pojawił się zalążek Korialdu.
Ptakuba - to jest właśnie świat pod historię. Tak to wygląda. Jest kiepski, ale wystarcza, żeby napisać książkę, którą się miło czyta. Naprawdę uważasz to za jedyną słuszną formę?
|
|
|
|
Sołtys Anduiny
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1 533
Multikonto Martina
|
|
« Odpowiedz #115 : 06 Sierpnia 2011, 12:28:15 » |
|
Do czego teraz się odnosisz? Warca? Warc akurat ma dobry świat xD
|
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #116 : 06 Sierpnia 2011, 12:49:36 » |
|
Mówię ogólnie. Bo tak wyglądają światy robione pod książkę.
|
|
|
|
Sołtys Anduiny
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1 533
Multikonto Martina
|
|
« Odpowiedz #117 : 06 Sierpnia 2011, 12:52:18 » |
|
Przykład który podałeś to raczej hipokryzja, oznaczająca, że autor robi to pod publiczkę. Jeśli rzeczywiście konstruowałby świat pod dzieło to byłyby w nim po prostu te rzeczy które mu są potrzebne i które tworzą konkretny klimat czy co tam chciał osiągnąć. I wtedy rzeczywiście wychodzą arcydzieła pokroju Eragona, gdzie elfy są, krasnoludy są, ale orkowie byliby zbyt sztampowi więc dał im baranie rogi i zmienił nazwę na urgale.
|
|
|
|
Mistrz oryginalnych pomysłów
Punkty uznania(?): 1
Offline
Płeć:
Wiadomości: 2 445
Bestiarysta z zamiłowania
|
|
« Odpowiedz #118 : 06 Sierpnia 2011, 13:15:02 » |
|
Poza tymi cechami to ci Urgale to orkowie. Z drugiej strony taki misz masz przeróżnych stworów raczej by nie odpowiadał wielu, bo łatwiej się utożsamić się z humanoidalną istotą, niewiele różniącą się od człowieka, niż np: z przerośniętym, nieważne jak inteligentnym i wyprostowanym ptakiem.
|
"TAWERNO, WALCZ!"
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #119 : 06 Sierpnia 2011, 15:36:45 » |
|
Akurat Skredianie są wyjątkowo niehumanoidalni jak na standardy Screndresu. Reszta mniej lub bardziej przypomina człowieka.
Co do Eragona nie mogę się wypowiedzieć, nie czytałem.
|
|
|
|
|