Inkwizytor Tawerny
Punkty uznania(?): 10
Offline
Płeć:
Wiadomości: 941
|
|
« Odpowiedz #15 : 21 Marca 2009, 18:49:17 » |
|
Lambert ~A to kretyn~ pomyślał Lambert. Wiedział, że mimo tego, iż niemal każdy zbir, czy bandyta nie ma zwyczaju się myć, czego następstwem są nieumyte uszy, nie mógł ot tak po prostu do niego podejść w swej pasówce, nie ujawniając swego położenia. Lekko się do niego zbliżył, po czym od razu wymierzył mu sowity cios w potylicę, mając nadzieję że nie ma zbyt mocnego łba. Jeśli utrzymałbym się na nogach, ten nadal stoi za nim, gotowy dać mu repetę. Jeśli jednak bandzior upadł, Lambert zabrał mu mieczyk, po czym ruszył w stronę własnych rzeczy. Gdy już je zabrał, ruszył w stronę gościńca, mając nadzieję że się nie spóźni.
|
|
|
|
Punkty uznania(?): 1
Offline
Wiadomości: 878
|
|
« Odpowiedz #16 : 22 Marca 2009, 20:43:58 » |
|
Prowadzenie Lamberta Zbir ów najwyraźniej nie był jednak tylko tępym bydlakiem. Lata praktyki w napadaniu bezbronnych podróżnych wykształciły u niego coś w rodzaju obronnego instynktu. Uniósł rękę, tak że cios spadł na przedramię, nie na głowę, więc nie ogłuszył. I na dodatek był już świadomy twojej obecności. Dobrze, że przynajmniej nie wezwał swoich towarzyszy - najwyraźniej uznał, że da ci radę sam. Duży błąd.
Statystyki wroga: 15 pkt życia (teraz 12) Atak 1 Szansa na trafienie 75% Absorpcja 2
|
The universe speaks in many languages, but only one voice.
|
|
|
Inkwizytor Tawerny
Punkty uznania(?): 10
Offline
Płeć:
Wiadomości: 941
|
|
« Odpowiedz #17 : 27 Marca 2009, 17:36:37 » |
|
Lambert -***- mruknął szybko, zanim oddał kolejny cios pałką. Tym razem jednak oddał go z większym przemyśleniem. Uderzył pionowo, by trafić głowę wroga od boku, broń lekko skierował w dół, by w razie nagłego uniku wroga, ten i tak zerwał. Jeśli przeciwnik sparowałby cios, ten jest gotów rzucić się na wroga, nie chciał by ten zdołał wyciągnąć broń. Jeśli spadł, idzie po swoje rzeczy, by śledzić pozostałych.
|
|
|
|
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 525
Cień tego co było i mrok tego co będzie
|
|
« Odpowiedz #18 : 27 Marca 2009, 20:04:28 » |
|
Etrom
- Jeszcze kilka kroków... wreszcie. - Oto bowiem opuściłem wioskę będącą początkiem mojej podróży i ruszyłem dalej... nie minął jeden dzień a już miałem jej dosyć. mały mieszek pieniędzy i kilka futer ledwie starczają by osłodzić gorycz bezsensu jakim było tam przebywanie. Teraz czekał mnie długi spacer wybrukowaną drogą. ~~Po drodze muszę napotkać jakichś kupców którzy mnie oświecą co do obecności miast w tym rejonie... nie wierze żeby tu takich brakło... ~~ Nadzieja, powiadają, jest matką głupców... obym był z adopcji...
|
|
|
|
Punkty uznania(?): 1
Offline
Wiadomości: 878
|
|
« Odpowiedz #19 : 27 Marca 2009, 22:30:50 » |
|
Prowadzenie Lamberta Niestety, przeciwnik był bystrzejszy niż myślałeś. Domyślił się już wcześniej twojego ruchu i zdążył się ustawić tak, że cios, który normalnie by go ogłuszył, tylko naderwał mu ucho. Nie czekając dłużej, wyprowadził kontratak, jednak większość ciosu została zaabsorbowana przez twój pancerz (- 2HP)
Statystyki wroga: 15 pkt życia (teraz 10) Atak 1 Szansa na trafienie 75% Absorpcja 2
Prowadzenie Etroma Kontynuując rozmowę ze sobą w myślach, ruszyłeś dziarskim krokiem przed siebie. Maszerowałeś tak, kiedy nagle zauważyłeś, że zaczęło padać. Rozejrzałeś się szybko, szukając schronienia. Nie musiałeś jednak uciekać do lasu, gdyż twoją uwagę przykuł kupiecki wóz, stojący przy drodze.
|
The universe speaks in many languages, but only one voice.
|
|
|
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 525
Cień tego co było i mrok tego co będzie
|
|
« Odpowiedz #20 : 27 Marca 2009, 23:39:49 » |
|
Etrom
- Ale mam szczęście... A nuż skupuje futra. No i zawsze to jakieś schronienie - Nawet nie zauważyłem że mówię sam do siebie, cóż nawyk. Podbiegam do wozu i po uprzednim zapukaniu wchodzę. ~~Bardzo roztropny wybór by zatrzymać wóz kupiecki przy głównym trakcie~~ Po wejściu do środka witam właściciela raźnym - Dzień dobry... choć mógłby być lepszy - Miłe słowa kupują zaufanie, przy mojej rasie to jest więcej niż wskazane...
|
|
|
|
Inkwizytor Tawerny
Punkty uznania(?): 10
Offline
Płeć:
Wiadomości: 941
|
|
« Odpowiedz #21 : 28 Marca 2009, 09:12:57 » |
|
Lambert -Cholera- warknął Nie chciał, by ten oprych jeszcze bardziej poharatał mu zbroję. Postanowił zatem wykonać zagrywkę taktyczną. Nie zwlekając ni sekundy kopnął bandytę swym ciężkim buciorem prosto w rzyć, następnie trzymał już swój obuch wysoko nad głową, by zdzielić nim wroga, nieważne czy by upadł, czy nie.
|
|
|
|
Punkty uznania(?): 1
Offline
Wiadomości: 878
|
|
« Odpowiedz #22 : 28 Marca 2009, 18:34:39 » |
|
Prowadzenie Etroma Rzeczywiście, miłe słowa i uprzejmość były zdecydowanie wskazane przy byciu orkiem, choć nie zawsze pomagały. Kiedy wszedłeś do środka, bogato ubrana młoda kobieta, siedząca przy stole wykonanym z ciemnego drewna, krzyknęła w przestrachu. Szybko jednak się opanowała - w kupieckim interesie nie można wybrzydzać - i z profesjonalnym uśmiechem spytała: - Czym mogę panu pomóc?
Prowadzenie Lamberta Zbir nie spodziewał się twojego ataku, więc runął na ziemię. Spodziewając się uderzenia, usiłował się odturlać na bok, jednak byłeś szybszy - udało ci się go uderzyć w lewą część pleców i ramię.
Statystyki wroga: 15 pkt życia (teraz 4, wykończ go szybko ^^) Atak 1 Szansa na trafienie 75% Absorpcja 2
|
The universe speaks in many languages, but only one voice.
|
|
|
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 525
Cień tego co było i mrok tego co będzie
|
|
« Odpowiedz #23 : 28 Marca 2009, 18:44:01 » |
|
Etrom
- W zasadzie wpadłem tylko by skryć się przed deszczem ale... - Spojrzałem na nią moim "specjalnym" wzrokiem. - Interesowały by panią futra najwyższej jakości? - Wzrok mój przeleciał po pomieszczeniu a ja sam zacząłem zbliżać się w kierunku właścicielki wozu.
|
|
|
|
Punkty uznania(?): 1
Offline
Wiadomości: 878
|
|
« Odpowiedz #24 : 28 Marca 2009, 19:33:04 » |
|
Prowadzenie Etroma Obserwacja wnętrza wozu dała ci pewne wiadomości o standardzie życia jego właścicielki. Bogate dywany na podłodze, zdobione gobeliny na ścianach i przede wszystkim, sufit, który nie przeciekał informowały cię samym swoim istnieniem, że młoda kobieta z którą rozmawiasz albo jest członkinią bogatej gildii, albo ma niesamowitą żyłkę kupiecką. - Futra? Ma pan na myśli wyprawione skóry czy już uszyte futrzane płaszcze? - pragnęła sprecyzować kobieta. - I z jakiego to zwierzęcia? Jaki rozmiar?
|
The universe speaks in many languages, but only one voice.
|
|
|
Inkwizytor Tawerny
Punkty uznania(?): 10
Offline
Płeć:
Wiadomości: 941
|
|
« Odpowiedz #25 : 28 Marca 2009, 19:47:04 » |
|
Lambert -Mam cię!- krzyknął z nutą ekstazy. Poszedł szybko do leżącego wroga, po czym jeszcze raz rąbnął go w łeb swą pałką. Nie chciał go zabić, a jedynie unieszkodliwić. Uderzył go jeszcze raz, dla lepszego efektu. Następnie ruszył w stronę swych rzeczy, ubrał na siebie swój niezwykle cenny płaszcz, przywdział hełm i chwycił w ręce Esternum. Poczuł, że ostrze tęskniło za walką, krwią wrogów. Ruszył szybkim krokiem w kierunku gościńca, trzymając miecz na ramieniu, był gotowy na otwartą konfrontację.
|
|
|
|
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 525
Cień tego co było i mrok tego co będzie
|
|
« Odpowiedz #26 : 28 Marca 2009, 20:18:48 » |
|
Etrom
Jeszcze chwilkę rozglądam się po pomieszczeniu niby nie słysząc jej słów. - Wilcze futra, Świeżo zdjęte... - Odwracam się do niej. - Może zechce pani spojrzeć? - Szykuje worek by pokazać zdobycze. ~~Coś czuje że nie o takie jej chodzi ale co tam... raz się żyje~~ - Pani, jak sądzę trafny i osobisty osąd będzie jak najbardziej na miejscu... -
|
|
|
|
Punkty uznania(?): 1
Offline
Wiadomości: 878
|
|
« Odpowiedz #27 : 28 Marca 2009, 20:46:23 » |
|
Prowadzenie Lamberta Kiedy wyszedłeś na trakt, bitwa nadal trwała. Przywódca bandytów właśnie dobijał jednego z ostatnich strażników. Jeden rzut oka na ciebie wystarczył mu, by wiedzieć że to ty hałasowałeś w krzakach i, skoro wyszedłeś z nich, pozbyłeś się wysłanego przez niego człowieka. Widząc w tobie większe wyzwanie niż w schematycznie walczących obrońcach, zeskoczył z wozu, wywijając toporem.
Statystyki wroga: 25 pkt życia Atak 3 Szansa na trafienie 75% Absorpcja 3
Prowadzenie Etroma Kobieta podeszła i z zainteresowaniem przejrzała podane jej futra. Ze znawstwem zbadała skóry, po czym, cmokając z satysfakcją, zwróciła się do ciebie: - Ile zamierza pan sprzedać? Mogę dać dziesięć szylingów za sztukę, bo rzeczywiście, jak widzę, są ładnie zdjęte i wyprawione.
|
The universe speaks in many languages, but only one voice.
|
|
|
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 525
Cień tego co było i mrok tego co będzie
|
|
« Odpowiedz #28 : 28 Marca 2009, 20:51:40 » |
|
Etrom
- 10 za sztukę, powiada pani... - Cena wydawałaby się żałosna ale w naszej wiosce za tuzin dostać można było ledwie 60 co daje 5 za sztukę. Tutaj jest cena dwa razy większa. - A może 15? no ostatecznie 13 za sztukę, czy to nadal by panią satysfakcjonowało? - Jeżeli nie ma zamiaru zwiększyć oferty to zostanę przy 10... w końcu i tak zyskuje...
|
|
|
|
Punkty uznania(?): 1
Offline
Wiadomości: 878
|
|
« Odpowiedz #29 : 28 Marca 2009, 21:52:12 » |
|
Prowadzenie Etroma Uśmiech na twarzy młodej panny zdradził ci, że najwyraźniej sprawiłeś jej przyjemność. Widocznie uwielbiała się targować. - Są dość małe, nie da się z nich uszyć porządnego płaszcza... Dam najwyżej jedenaście i ani pensa więcej.
|
The universe speaks in many languages, but only one voice.
|
|
|
|