Heroes 4. Gra, która miała okazać się wielkim hitem, okazała się (według mnie) totalną klapą, która odbiła się na studiu 3DO dość boleśnie czyli upadkiem (o czym pisał tominator). Jak każda gra H4 posiada swoje wady i zalety:
,,+''
-muzyka - zawsze mocna strona Herosów
-karawany - świetna nowość
-kumulacja jednostek w siedzibach
-niektóre jednostki - np: modliszki
-brak przypadkowości umiejętności - to było dobre
,,-''
-grafika - paskudztwo
-wygląd niektórych jednostek - np" Behemot i jego małpia twarz
-wygląd miast - mnie się nie podobało
-wybór między jednostkami - totalnie chybiony pomysł
-dzienny przyrost - j/w
-walczący bohater - może i dobry, ale czegoś w tym zabrakło
-poruszanie się jednostek po mapie walki - to już przegięli (czarny smok musiał planszę na 2 lub 3 razy przelatywać)
-widok podczas walki - kiepsko
-walka podczas oblężenia - postanowię przemilczeć
-jednostki bez bohatera - może i ułatwia rozgrywkę, ale coś mi tu nie pasuje
-brak ulepszeń - jak można było z tego zrezygnować?
W mojej ocenie H4 był jednym z największych zawodów zbliżającej się dekady. Może i gra miała ogromny potencjał to nie można do końca winić gry tylko twórców. To 3DO wyprodukowało H3 i postawiło sobie poprzeczkę zbyt wysoko i zamiast ją przeskoczyć to wylądowali pod nią. Za bardzo chcieli pojechać na opinii H3 i odwalili fuszerkę zamiast się przyłożyć do projektu. Smutne, ale prawdziwe.