To, co zrobił Fenir, to nie jest zwykłe nabicie posta. To raczej wybitne świństwo w tym przypadku.

Pod względem wykonania oczywiście świetne. Jara mnie twój styl. Da się wskazać parę rzeczy, które dałoby się zrobić fajniej (przeszkadzają mi szczególnie czary pozbawione jakiegoś wewnętrznego blasku, przez to wyglądają jakby magowie chlusnęli w siebie płynami do garów), są też rzeczy zrobione absolutnie znakomicie.

Ale nie będę ukrywał, wolę kiedy tworzysz sztukę, a nie fanart kiczowej gry. W porównaniu z wieloma twoim starszymi dziełami, zwyczajnie brakuje tu jakiegokolwiek nastroju, zapadalności w pamięć, inspiracji.

http://tvtropes.org/pmwiki/pmwiki.php/Main/WillingSuspensionOfDisbelief

Tu nie chodzi o to, żeby nie robić żadnych "błędów", odchyleń od realizmu. One mają nie rzucać się w oczy jako błędy. Zdjęcie rentgenowskie potraktowałbym raczej w kategoriach ukrytego żartu. Ja tu nawet nie mówię, żeby te skrzydła miały wielki sens od strony anatomii - po prostu zawieszenie ich w poprzek tułowia rzuca się w oczy jako coś, co gdybyśmy założyli że działa, to działałoby bardzo dziwnie, zmuszając istotkę do fruwania cały czas głową w dół.

To zabrzmi niezbyt ciepło, ale po prostu brakuje ci zdolności i artystycznego obycia, które razem sprawiłyby, że wyłamania z realizmu uchodziłyby płazem.

Zadziwiające, że nigdy nie przyszło ci do głowy, żeby w rysowaniu wykorzystać chociaż minimum całej tej wiedzy biologicznej, którą tak lubisz się popisywać.

Wszyscy chyba się zgodzimy, że nie ma wiele sensu skrzydło przyczepione w poprzek ciała do żeber. Reszta to szczegóły.

Zrób teraz Clefairy dla mnie

Z arenami w takim razie również mnie zaskoczyłeś. Może sobie coś wmówiłem, nie wiem xD A może to wina przesiadki z dopakowanych postaci, którymi grałem w Nativie. No i owszem, magia dużo daje na arenie jak i ogólnie w grze.
Mapę świata i drzewko znalazłem rzeczywiście po napisaniu posta, fajna opcja.
Z niezabijalnością pewnie po prostu wyszła moc związana z liszami. Możliwe też, że hipnoza jest zbugowana jakoś, bo używałem jej na masę i potem mogły się przez to jakoś liczby nie zgadzać, ale nie mam szczerze pojęcia.

https://www.youtube.com/watch?v=A9JDTH6PPB8
: D

Sporo rzeczy przeszkadza. Powinniście jak najszybciej ogarnąć zbugowane Harmondale, które jest pierwszą lokacją odwiedzaną przez gracza, a w której spotyka tylko grożących mu NPCów.

Rozumiem, że nie da się skutecznie powiększyć hitboxów stworów takich jak smoki i giganci? Raz, że wnerwiające jest, jak się nie wie gdzie atakować a czasem się wręcz wejdzie pod teksturę przeciwnika i się go nie widzi. Dwa, że dużo lepiej by wyglądało, gdyby smoki stojące w szeregu nie zachodziły jeden na drugiego tworząc dziwaczne wielogłowe monstrum. Jeśli się nie da, to szkoda.

Wciąż nie rozumiem, czemu z bronią dystansową jest na odwrót niż powinno. Strzelcy w armii są potężną maszyną zagłady, bohater jako strzelec jest nic nie wart. Nawet jeśli wywodzi się to z MP, to jakoś nie rozumiem układu.

Gobliny nadal jęczą damskim głosem.
Przy tworzeniu postaci ma się na początku dziwnie zniekształconą twarz. Reset ustawień facjaty pomaga. Taki sam ryj mają losowi NPCe w Harmondale.

Poza tym... Cóż, wyczitowałem postać żeby mieć kupę zdolności i hajsu, stworzyłem armię siódmopoziomowców i podbijam Deyję. Ciężko mi się grało uczciwie, zwłaszcza że turnieje są teraz naprawdę trudne (dostajesz łuk = umierasz; masz krótki mieczyk a wróg dwuręczniaka z zasięgiem proporcjonalnym do rozmiaru ogra = musisz ostro machać żeby wygrać), a zawsze nimi tworzyłem swoją początkową siłę. Dlatego poczitowałem trochę, żeby odkryć właściwą zabawę i jest naprawdę ciekawie.

Swoją drogą, bicie Deyji jest naprawdę fajnym doświadczeniem. Na liczniku pokonanych przeciwników pojawia się czasem prawie tysiąc, tymczasem okazuje się, że wróg tak naprawdę stracił dwie setki jednostek. Mocna rzecz.

PS. Nadal was kocham
PPS. Zapostuj drzewka jednostek poszczególnych frakcji
Mam też nadzieję, że kiedyś zmienicie interesujący tok ewolucji pegaz -> drzewiec -> jednorożec, bo dziwnie to wygląda (i trochę mąci że chcąc kawalerię zmienić w lepszą kawalerię muszę najpierw ją zmienić w wolną piechotę), ale w sumie nie musicie.


PPPS. Dobra, ściągnąłem poglądacz jednostek dla modderów i widzę, że zrobiliście w Deyji to, co proponowałem, tak jak zresztą podejrzewałem teraz - czyli daliście nieumarłym status "niezabijalny". Ma on pewną... Wadę? Cechę? Może wręcz zaletę? Objawia się ona w oblężeniach. Otóż kiedy król Finneas Vilmar zebrał przeciwko mnie 1000 trupów i w każdym szturmie tracił 300... To nadal miał 1000 trupów, tylko musiał poczekać, aż wyzdrowieją. Co prawda część i tak ginęła, nie wiem w jaki właściwie sposób, a może tylko mi się wydawało.

Kocham was i chcę rodzić wam dzieci.

Kek, to forum nadal istnieje : D cba.pl jest cudowne, że nie usuwa starych i nieaktywnych adresów : D

W Heroes IV nie istnieje przedmiot taki jak księga magii - ikonka to tylko symbol, nie jest to żaden artefakt. To pierwsza rzecz.

Druga rzecz jest taka, że w Heroes IV posiadanie zdolności magicznych jest konieczne do rzucania jakichkolwiek czarów. Jest pięć poziomów zdolności i analogicznie pięć poziomów czarów. Do tego pięć szkół magii. Nauczenie się danego czaru, wymaga posiadania przez bohatera zdolności odpowiedniego nurtu magicznego na odpowiednim (lub wyższym) poziomie.

Gildia magii uczy tylko bohaterów, którzy są w stanie nauczyć się danego czaru. Bez nauczenia się w gildii bohater (niemodyfikowany) posiada tylko po jednym losowym pierwszopoziomowym czarze z każdej szkoły, w której ma biegłość. Gildia magów jest więc jedną z dróg, żeby nauczyć się czegoś więcej - ale najpierw trzeba mieć zdolności.

Żeby nauczyć się czaru z danej gildii bohater musi odwiedzić dane miasto, spełniając już wymagania. Może się oczywiście nauczyć części czarów i wrócić później, mając większe zdolności. Jeśli w edytorze mapy nie jest to zmienione, to każde miasto ma wylosowany jakiś zestaw czarów spośród dostępnych.

To taka główna mechanika. Są jeszcze niuanse, ale nie będę teraz wszystkich rozpisywał. Chodzi o:
- pergaminy i zwoje
- trójpodział gildii w każdym mieście
- eliksiry które też są używane z poziomu księgi zaklęć

PS. I najważniejsza rzecz:
Jak wejdziesz z mapy przygody w ekran bohatera i stamtąd w księgę magii, to nie wyświetli ci wszystkich czarów jakie posiadasz, a zamiast tego tylko ich wąski rodzaj: czary przygody, czyli te, których możesz użyć na mapie przygody (np. przywołanie łodzi itp.). Jest opcja, że bohater zna czary, których może użyć w bitwie, ale żeby je zobaczyć, musisz zmienić zakładkę (wystające świstki wokół księgi).

Na razie tak, bo tylko ja póki co piszę.

Ruszyło forum http://swiatotworzenie.pl/ - pierwsze polskie forum poświęcone w całości tworzeniu własnych fikcyjnych uniwersów!

To miejsce stworzone z myślą o autorach, którzy często swoje pomysły na realia zachowują dla siebie albo błąkają się po grupach dyskusyjnych o fantastyce czy projektowaniu gier, szukając odbiorców i wsparcia.
Nieważne, czy prowadzisz kampanię we własnym świecie, planujesz stworzenie systemu, piszesz powieść, czy budujesz fikcyjne realia dla samej frajdy - z pewnością znajdziesz tu coś dla siebie. Przewidziane są tu działy na ogólne dyskusje, analizy poszczególnych ważnych zagadnień, szlifowanie warsztatu oraz oczywiście chwalenie się twórczością. Zapraszamy do rejestracji i rozkręcenia forum wspólnymi siłami.

No elo.