Pozwolę sobie zacząć od żartu:
-Ej, mam pomysł! Może postaramy się o to, żeby miasto w tej edycji wygrało? - Zapytał jeden z miastowych.
-LOL, nie. - Odpowiedział mu drugi z miastowych.
I na tym mógłbym w sumie zamknąć swoje podsumowanie. Ale lubię trochę podyskutować, więc macie jeszcze trochę do czytania. Ten żart idealnie wręcz obrazuje postawę miasta w tej edycji. Jeżeli ktoś nie wiedział czemu miasto przeważnie przegrywa, to w tej właśnie edycji otrzymał odpowiedź na to bardzo proste tak naprawdę pytanie.
No to po kolei.
Wszem i wobec ogłaszam, że Revold otrzymuje ode mnie nagrodę pastucha X Edycji Forumowej Mafii na Tawernie. Zastanawiacie się pewnie co ta nagroda oznacza i skąd wzięła się jej nazwa. Jeżeli macie więcej czasu, to prześledźcie posty użytkownika past7th:
http://forum.realmadrid.pl/viewtopic.php?t=11878&postdays=0&postorder=asc&highlight=pastuch&start=0. Wtedy zrozumiecie. Z resztą w edycji którą rozgrywaliśmy (ja i Revold) z ludźmi z realmadrid.pl nagroda pastucha również trafiła do Niego. Czyli tak naprawdę Revold po prostu ,,obronił" swoje trofeum
Dla mnie ten cały 7 punkt był kompletnie niepotrzebny. Ludzie zaczęli wyczekiwać na Niego jak na koniec świata. Nikt tak naprawdę nie przysiadł i nie rozkminił, że ten cały punkt, który miał wpłynąć na losy rozgrywki był napisany przez faceta, który zginął w pierwszym mordzie... Pierwszym mordzie, wtedy to raptem można było przeczytać historyjki, nic więcej. Co gorsza mafia mogła sobie budować grę wokół właśnie tego testamentu.
Dla mnie to jest chore, naprawdę. Na rozgrywkę największy wpływ miał tekst napisany po pierwszym mordzie. WTF?! To jest naprawdę chore.
Teraz czas na milszą część. Nagroda dla najlepszego moim zdaniem miastowego. Wszem i wobec ogłaszam, że nagrodę otrzymuje Sylath. Konkurencji tak naprawdę nie miał zbyt dużej, bo miasto grało tragicznie. Nie umniejsza to oczywiście jego sukcesu. Nie pożył zbyt długo, ale On przynajmniej mózgu używał trochę częściej niż inni. Przede wszystkim brawo za to, że jako jedyny trzeźwo oceniał całą sytuację i jako jedyny wyczuwał ironię w moich postach.
Teraz czas na kolejną negatywną nagrodę. Nagrodę mieszczucha X Edycji Forumowej Mafii na Tawernie otrzymuje... Fenir.
Co do Twojej gry w tej edycji, to: WTF?!
Po co ten cały cyrk? Przecież to było samobójstwo dla Ciebie i dla mnie. Poświęciłeś swoje życie tylko po to, by pogrążyć osobę co do której nie miałeś ŻADNEJ pewności? Zrobiłeś wymianę jeden na jeden i to taką, w której zabiłeś dwóch naprawdę porządnych miastowych. Głupota, naprawdę.
Przeraża również mnie to, że tak wielu ludzi za tym poszło. Brylowała w tym Cahan, której zachowanie było równie bezsensowne. ,,Poświęcamy Niedzielę żeby sprawdzić trupy." WTF?!
Najbardziej boli mnie to, że zginąłem tylko dlatego, że miałem gorszy dzień. Naprawdę, tylko jeden gorszy dzień. Dlaczego? Dlaczego znowu ginę w linczu? W dalszej części rozgrywki tak sobie raz napisałem do Hellsa moje typy co do składu mafii. Poprawnie wytypowałem trzech członków mafii. Ja mogę bardzo pomóc miastu, a wy mnie zabijacie, bezsensu. Ze mną szansę na wygraną miasta znacznie wzrastają. Mam nadzieję, że wyciągnięcie wnioski i dacie mi pożyć trochę dłużej.
Na tym póki co kończę. Będzie część następna. Chciałbym jednak wpierw trochę porozmawiać z miastowymi. Prosiłbym aby ktoś kto był w mieście w tej edycji, po prostu przejrzał wszystkie głosowania w linczach i podzielił się swoimi refleksjami. Będzie łatwiej, bo wiecie kto był w mafii.
Chciałbym Was po prostu nauczyć pewnych umiejętności. Jak już ktoś zwróci uwagę na głosowania to trochę podyskutuję z Wami na temat stylu gry.
Nagroda dla najdziwniej grającego gracza: Fast