Orczilla
Punkty uznania(?): 4
Offline
Wiadomości: 1 125
One, Two, Hellscream's coming for you...
|
|
« Odpowiedz #15 : 04 Grudnia 2012, 19:03:07 » |
|
Przesuwam od działu Literatura.
|
|
|
|
Punkty uznania(?): 0
Offline
Wiadomości: 100
Sad... but true
|
|
« Odpowiedz #16 : 04 Grudnia 2012, 19:41:24 » |
|
Potop jest fajny przeczytalem go sam z wlasnej woli ^^ Pan Tadeusz jest tragiczny, ogolnie to co jest napisane wierszem ciezko zrozumiec
|
|
|
|
NaNaNaNaNaNaNa Reuel!
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 876
Kopnął cię ktoś kiedyś w rzyć, koziołku?
|
|
« Odpowiedz #17 : 04 Grudnia 2012, 19:49:01 » |
|
Potop jest fajny przeczytalem go sam z wlasnej woli ^^ Pan Tadeusz jest tragiczny, ogolnie to co jest napisane wierszem ciezko zrozumiec
Hmm ja właśnie powiem, że o ile Pana Tadeusza przeczytałem, to Potopu nie dałem rady. No ale może kwestia tego, że jeszcze jego czas nie nadszedł
|
|
|
|
Moczymorda Tawerniana
Punkty uznania(?): 10
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1 280
1+2= Menelag
|
|
« Odpowiedz #18 : 04 Grudnia 2012, 22:48:03 » |
|
Dla mnie czytanie lektur (zwłaszcza dzieł Żeromskiego) było wielką męką. Ogólnie książki czytać lubię, ale tylko te, co sobie sam wypatrzę. A tak pod przymusem to niekoniecznie. Tak czy siak zawsze się zmuszałem i czytałem, czytałem, czytałem. Jedne mi się spodobały, inne nie. Do tych "fajnych" z pewnością mogę zaliczyć "Zbrodnię i karę", "Mistrza i Małgorzatę", "Dżumę" oraz "Quo Vadis"<- te pozycje to dla uczniów szkół średnich. Dla gimnazjalistów polecam gorąco "Krzyżaków" oraz "Hobbita" haha, chociaż tą drugą książkę to pewnie wielu przeczytało jeszcze w podstawówce Wracając do licealistów - naprawdę polecam czytanie lektur oraz generalnie czytać dużo literatury. Naprawdę zaplusuje to na egzaminie maturalnym z języka polskiego, zwłaszcza na poziomie rozszerzonym, który miałem przyjemność pisać.
|
|
|
|
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 37
Serwus!
|
|
« Odpowiedz #19 : 05 Grudnia 2012, 11:26:20 » |
|
Dla gimnazjalistów polecam gorąco "Krzyżaków"
Mieliśmy wybór Krzyżacy/Quo Vadis. Niestety my, (w większości) chłopacy w uczciwym głosowaniu przegraliśmy na rzecz przeważającej nas "ilościowo" grupie dziewczyn. W ten oto sposób mamy Quo Vadis. Bleh...
|
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #20 : 05 Grudnia 2012, 14:56:52 » |
|
My Krzyżaków mamy przeczytać do piątku (ja skończyłem 3 tygodnie temu, szczegóły ), a później W. Szekspir czyli "Roma i Julian". "Kczydzaków" przeczytałem z niemałą przyjemnością. Wystarczyło dostosować się do języka, a szło dobrze. Tak w ogóle, to nasza pani z polaka stwierdziła, że w 2 klasie będziemy musieli przeczytać "Wieśmina" Sndrzeja Aapkowskiego (ja już przeczytałem 2 tomy). PS: Nasza biblioteka organizuje konkurs wiedzy o Horrym Porietrze. Ilość zgłoszeń ok: 100 osób. W konkursie o kamykach na szańcu wzięło udział 20-30 osób.
|
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #21 : 05 Grudnia 2012, 15:05:58 » |
|
My Krzyżaków mamy przeczytać do piątku (ja skończyłem 3 tygodnie temu, szczegóły ), a później W. Szekspir czyli "Roma i Julian".
"Kczydzaków" przeczytałem z niemałą przyjemnością. Wystarczyło dostosować się do języka, a szło dobrze.
Tak w ogóle, to nasza pani z polaka stwierdziła, że w 2 klasie będziemy musieli przeczytać "Wieśmina" Sndrzeja Aapkowskiego (ja już przeczytałem 2 tomy).
PS: Nasza biblioteka organizuje konkurs wiedzy o Horrym Porietrze. Ilość zgłoszeń ok: 100 osób. W konkursie o kamykach na szańcu wzięło udział 20-30 osób.
Nie mówiłem? Wystarczyło się w Krzyżaków wczytać i po problemie. U nas w szkole jak spytałem o Wieśka to powiedziała mi że do dla starszych Jednakże w książce do polaka mamy fragment z wyprawy na Voli... yyyy... na złotego smoka. Teraz omawiamy Kamizelkę i Siłaczkę, takie średnie jak dla mnie.
|
I kroczę ciemną doliną.
|
|
|
Człowiek - Szparag
Punkty uznania(?): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 751
Dragons, dragons everywhere
|
|
« Odpowiedz #22 : 05 Grudnia 2012, 16:04:48 » |
|
W gimnazjum byłam w 33 osobowej klasie, "Krzyżaków" przeczytało 5 osób w tym ja. Osobiście mi się nie podobali- nudne. Przez połowę pierwszego to mu Zbyszko siedział w lochu i myślał o Danusi. Żeromski zaś to jest koszmar... Najnudniejsze (i bezsensowne) książki świata, obok "Puc, Bursztyn i goście" oraz "Ten Obcy". Za to z perspektywy czasu bardzo dobrze wspominam "W pustyni i w puszczy", "Robinsona Cruzoe", "Dzieci z Bullerbyn", "Akademię Pana Kleksa", "Tajemniczy ogród", "Małego Księcia", "Skąpca"... "Romeo i Julia" też nie były najgorsze. Najlepiej jednak wspominam "kwiatki" w danych książkach. W "Zemście" są takie teksty jak "fiut z wiatrówki", "wypi***j karocę", zaś Julia z RiJ kupiła "piękny, przybytek miłości" .
|
[Dzisiaj o 22:15:22] ♣ Sojlex: Cahan jest do tego stopnia chłopczyca, że tylko bycie feministką ratuje jej kobiecość
|
|
|
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 224
Uncle Hells' faithful sidekick
|
|
« Odpowiedz #23 : 05 Grudnia 2012, 16:15:04 » |
|
@ MiSi: Actually, Quo Vadis czyta się dużo lepiej niż Krzyżaków. Pomijając już okropną stylizację, Swetoniusz(czy jak mu tam było) jest świetną postacią. Czyta się to powoli, prawda, ale czyta.
Ja z kolei niedawno skończyłem "Trans-Atlantyk" Gombrowicza. Był... dziwny.
|
Panzers roll forward and The Reaper follows them
Leaving tracks of blood, Panzers roll again
Your fate shows itself in shrapnel, smoke and tears
Who can stop these beasts, the source of all your fears?!
|
|
|
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 18
|
|
« Odpowiedz #24 : 05 Grudnia 2012, 16:42:15 » |
|
Dla mnie książki, były jakąś straszną męka. Nienawidziłem czytać i nienawidzę to teraz, chociaż zdarzały się książki które wspominam dobrze, są to: Ten Obcy, Dzieci z Bullerbyn, Chłopcy z Placu Broni - to książki z podstawowej klasy. W gimnazjum to Antygona... Moja nauczycielka z Polskiego powiedziała nawet że mam czytać Krzyżaków... Nie chce mi się ich czytać, ponieważ ta książka jest tak gruba, że jak się już na nią patrzy to nie chce się czytać... Już się boję pomyśleć jak grube książki przede mną.
|
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #25 : 05 Grudnia 2012, 18:28:36 » |
|
Ja najlepiej wspominam z lektur szkolnych Hobbita,Tolkien wykreował fantastyczny świat magi i miecza,wręcz arcymistrzowski..Dla mnie nie ma różnicy ile książka ma stron,czy 100,czy 1000,byle aby była interesująca.
|
Fan anime Bleach.
|
|
|
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 18
|
|
« Odpowiedz #26 : 05 Grudnia 2012, 19:04:34 » |
|
Nie czytałem Hobbita, skoro wszyscy ja polecają, to i ja przeczytam, zobaczymy jaka jest. Pozdrawiam.
|
|
|
|
Punkty uznania(?): 7
Offline
Płeć:
Wiadomości: 114
|
|
« Odpowiedz #27 : 05 Grudnia 2012, 19:13:32 » |
|
Lektury szkolne...Dopiero teraz po latach doceniam te wszystkie książki narzucane mi w latach liceum, gimnazjum i podstawówki. Już od podstawówki ładowali mojej klasie gromadę nudnych (tak myślałem kiedyś) lektur.Każda kolejna męczyła mnie bardziej niż poprzednia. I tak było do liceum.Wtedy zrozumiałem, że nie muszę czytać każdej knigi jaką zada nauczyciel i np. Rarki Plusa (sorry Lalki Prusa ) nie przeczytałem mimo, że polonistka zarzekała się, że nie przejdziemy do następnej klasy jeśli nie przeczytamy (nie czytałem i zdałem ).Nie chcę namawiać do nieczytania, bo większość lektur jest dobra ale uważam, że w klasach podstawowych i gimnazjalnych jest przeładowanie lektur, wg. mnie większość gimnazjalistów (pomijam tawernowiczów) nie dorosła do serwowanej im w szkole literatury. Takie lektury jak np. Quo Vadis, nie powinny być przerabiane w gimnazjum. To zbyt piękna książka opowiadająca o początkach chrześcijaństwa i miłości, a także zakulisowych zagrywkach Petroniusza (moja ulubiona postać w tej książce) chcącego uratować przed gniewem cezara swego siostrzeńca i jego narzeczoną.A krew mnie zalewa jak słyszę gimnazjalistę mówiącego, że Quo Vadis jest beee, nudne i gópie. Jeśli chodzi o moje ulubione lektury to z podstawówki "W pustyni i w puszczy", gimnazjum "Mały książę" (kiedyś słyszałem, że ktoś przerabiał go z dziećmi w podstawówce; ludzie złoci ) oraz "Dzieje Tristana i Izoldy", a w liceum "Quo Vadis" , "Potop" oraz "Proces" Franza Kafki.
|
|
|
|
Punkty uznania(?): 0
Offline
Płeć:
Wiadomości: 37
Serwus!
|
|
« Odpowiedz #28 : 05 Grudnia 2012, 19:27:34 » |
|
Tutaj pewnie mnie skrzyczycie, ale Mały Książę - nienawidzę tej książki . Ta symbolika ukryta w każdym słowie i przepaskudna nadinterpretacja. Fuj... Takie lektury jak "W pustyni i w puszczy" wspominał bardzo miło, czego nie mogę powiedzieć o Małym Księciu(tak, nawet ci cudzysłowu nie dam ).
|
|
« Ostatnia zmiana: 05 Grudnia 2012, 19:29:47 wysłane przez MiSi »
|
IP:
Zapisane
|
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #29 : 05 Grudnia 2012, 19:30:16 » |
|
Lektury przeczytałem prawie wszystkie i nie żałuje ani jednej. Począwszy od Kubusia Puchatka po Krzyżaków, każda obrazowała coś innego, zgodnie z poziomem rozwoju umysłowego. Innym faktem jest, że lektury typu: Opowieści z Narnii: Lew, Czarownica i Stara szafa przeczytałem 4 razy z czego 3 raz był jako lektura. W szkole zawsze lubiłem, lubię i lubieć będę lektury dodatkowe. Pamiętam do dziś jak w 5 klasie podstawówki opowiadalem o Zwiadowcach (jako jeden z 3), połowa klasy o Harrym, reszta o Eragonie. Wybijałem się też bogactwem formy i tekstu w wypracowaniach z lektur, zwłaszcza kiedy trzeba było opisać dalsze losy bohaterów. Owszem, były książki które przeczytałem i które chciałbym zapomnieć (np. Pinokio), ale chyba wszystkie tegoroczne lektury mam fajne ("Kamienie na szaniec", "Krzyżacy", "Romeo i Julia", "Skąpiec", "Przygody Sherloka Holmesa", "Bethowen i dzinsy").
|
|
|
|
|