Witaj na polskim forum poświęconym sadze Heroes
of Might and Magic. Zarejestruj lub zaloguj się:

Pamiętaj:
0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Strony: 1 2 [3] 4    Do dołu Wyślij ten wątek Drukuj
Las (Czytany 15013 razy)
kluseczka

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Wiadomości: 878


Zobacz profil
« Odpowiedz #30 : 23 Lutego 2009, 15:08:16 »
 Prowadzenie Etroma
 I tak szliście razem, mijając przeróżne drzewa po drodze. Ku swojemu miłemu zaskoczeniu, zauważyłeś parę znajomych gatunków, które rosły też dookoła twojej rodzinnej wioski. Przez chwilę ogarnęła cię nostalgia i ogarnęły cię nieliczne miłe wspomnienia z dzieciństwa. Znowu ujrzałeś oczyma duszy piękną twarz twojej siostry, zasuszoną sylwetkę babci... Zatopiony w tych miłych widokach ignorowałeś paplaninę świeżo uratowanej dziewczyny, co bynajmniej jej nie przeszkadzało - pewnie myślała że jej słuchasz. Ach, ta naiwność kobiet...
 Wreszcie jednak zamajaczył wam znajomy już widok niewielkiej wioski. Wyglądało na to że twoja rola w odprowadzaniu wieśniaczki dobiega końca...


IP: Zapisane
The universe speaks in many languages, but only one voice.
Szałas

*

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 525


Cień tego co było i mrok tego co będzie

Zobacz profil
« Odpowiedz #31 : 23 Lutego 2009, 16:06:14 »
Etrom

- Proszę bardzo... wioska. Nie mam pojęcia jak się nazywa ale to musi być ta. O dziwo, wyładniała jak tylko panienka się w niej pojawiła - Wybitnie szarmancko, nie ma co. - To ja już podziękuje za miłą przechadzkę. To było niezwykle przyjemnę doświadczenie. Jakby pani znów się wybierała na Huby to prosze mnie zawołać. - Dostojnie schyliłem skroń i ruszyłem do wioski, uprzednio jeszcze pomachawszy Dziewce na "dowidzenia".

Zmiana lokacji -> Ulice


IP: Zapisane
kluseczka

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Wiadomości: 878


Zobacz profil
« Odpowiedz #32 : 03 Marca 2009, 19:22:57 »
 Prowadzenie Etroma
 Podążając za nieszczęsnym pastuchem owiec, wkroczyłeś do znajomego ci już lasu, gdzie przed kilkoma minutami spacerowałeś z wiejską dziewczyną. Nie było ci jednak dane ponownie przemierzyć znajomych ścieżek, gdyż chłopak zaczął cię prowadzić bardziej na północ, w głąb lasu. Światło coraz rzadziej przebijało się przez gęste liście, tak więc na dole panował przyjemny półmrok, nie utrudniający za bardzo widzenia, zatem ci nie przeszkadzał. Nie męczył cię też długi spacer - w końcu byłeś orkiem - jednak dzieciak dostał zadyszki po pierwszych 500 metrach.
 Waszą wędrówkę przerwało nagle wilcze wycie. Najwyraźniej zbliżaliście się do celu. Młody rozejrzał się nerwowo, po czym oznajmił:
 - Dalej nie idę. Ale są gdzieś tam, panie - wskazał palcem mniej więcej na północny wschód.


IP: Zapisane
The universe speaks in many languages, but only one voice.
Szałas

*

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 525


Cień tego co było i mrok tego co będzie

Zobacz profil
« Odpowiedz #33 : 03 Marca 2009, 20:13:47 »
Etrom

- Cóż młody. Niech twoja przyszła żonka modli się do Arkatha, by obdarzył cię większą odwagą nim się pobierzecie... Tak panikować na samo wycie? No nic... Jak wybiję wilki, to wrócę do wioski. Szukaj mnie w okolicach tutejszego targu. - zabrzmiało jakby sam się nie bał.
~Pal licho jeden czy nawet cztery wilki... Ale co jak to jest cała wataha? Nic to... Grunt to pamiętać, co ojciec mówił.
"Ten chuderlak przysporzy mi tylko HAŃBY"
Może to nie był najlepszy pomysł... Więc Co mówiła Takama?
"Nie ważne jak wielkie są przeciwności losu... Ważne to robić swoje i nie poddawać się"~
Tak. To było to, czego potrzebował dla otuchy.
- No wilki! Strzeżcie się waszego pogromcy! - Z krzykiem otuchy na ustach ruszył przed siebie gdzie parobek mu wskazał.

Podróż trwała jeszcze chwilę. Zdjął łuk z pleców, wyjął strzałę ze swego kołczanu i... Przykucnął... Krok za krokiem przez głuszę. Możliwie bezszelestnie. Dokładnie badając każdą piędź ziemi. Uszy bacznie nasłuchiwały odgłosów ruchu, szmerów i sapnięć. Na twarzy wymalował się chory uśmiech. Wystawił na wierzch wszystkie swe kły. Niczym zwierzę, za które mają jego rasę ludzie... Zdobycz tylko czeka by zamienić rolę w tym przedstawieniu. Polujący zdobyczą a łup grabieżcą się stanie...


« Ostatnia zmiana: 05 Marca 2009, 21:31:35 wysłane przez kluseczka » IP: Zapisane
kluseczka

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Wiadomości: 878


Zobacz profil
« Odpowiedz #34 : 05 Marca 2009, 21:39:26 »
 Prowadzenie Etroma
 Wyszedłeś na niewielką, oblaną słońcem polankę. Była porośnięta miękką, zieloną trawą, której dotyk z chęcią powitałeś pod stopami. Aż pożałowałeś, że już niedługo zostanie zbroczona lepką krwią wilków... albo i twoją, jeśli nie będziesz ostrożny. Stanąłeś w rozkroku, trzymając strzałę na cięciwie. Byłeś cierpliwy, mogłeś tak czekać na zwierzynę jeszcze długi czas.
 Jednak już po kilku minutach z krzaków po drugiej stronie polanki wyszedł szary, dość szczupły wilk. Ślina skapywała z jego zaostrzonych, wystających poza pysk kłów. Wywnioskowałeś zatem, że zwierzę ma wściekliznę i lepiej nie dać mu się ugryźć.
 Wilk lekko ugiął łapy, gotując się do skoku. Jeśli chciałeś wykonać jakąkolwiek czynność defensywną lub ofensywną, powinieneś to zrobić teraz.


IP: Zapisane
The universe speaks in many languages, but only one voice.
Szałas

*

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 525


Cień tego co było i mrok tego co będzie

Zobacz profil
« Odpowiedz #35 : 06 Marca 2009, 12:54:30 »
Etrom

- Chciałoby się ugryźć, co? NIE! Jakem Wilcze Oko, nie pozwolę ci się nawet zbliżyć... - Słowa pełne powagi, napięcia i... pompatyczności. W sam raz na tę konkretną chwilę. Etrom Bez dalszych namysłów puścił cięciwę a strzała szybko pomknęła w stronę szarego cielska. Majestatycznie przeszywała kolejne warstwy powietrza świszcząc melodie zagłady i śmierci. Strzała Łowcy jest zabójcą, który zabija zawsze, kiedy jej pan tego żąda.
Z powagą malującą się na zasłoniętej twarzy, stanął ork bokiem do swego przeciwnika. Wiedział, bowiem że wilk, nawet chory póki jest zdolny uśmiercać, nie będzie wydalony ze stada. Jego kompani puścili go na pierwszy ogień by potem jak im się zdaje nieprzygotowany oponent będzie łatwiejszym celem.
~Nic z tego robaczki. Nie na darmo dostałem swój przydomek... Czekam na kolejny cel~ Kolejna strzała oparła się o drewnianą konstrukcję spiętą linką. Gotowa znów zabić...


« Ostatnia zmiana: 06 Marca 2009, 16:48:46 wysłane przez kluseczka » IP: Zapisane
kluseczka

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Wiadomości: 878


Zobacz profil
« Odpowiedz #36 : 07 Marca 2009, 08:29:37 »
 Prowadzenie Etroma
 Wilk skoczył dokłądnie w tym samym momencie, w którym wypuściłeś strzałę. Nie udało mu się jednak do końca uniknąć strzały, która wbiła się w jego lewą tylną łapę. Zaskowyczał z bólu, lądując pół metra od ciebie. Jego wycie najwyraźniej usłyszały pozostałe zwierzęta, gdyż kiedy nakładałeś kolejną strzałę, krzaki zaszeleściły i ujrzałeś dwa inne wilki. Poruszały się powoli, ostrożniej od pierwszego. Walka z trzema przeciwnikami będzie trudniejsza od walki z tylko jednym...


IP: Zapisane
The universe speaks in many languages, but only one voice.
Szałas

*

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 525


Cień tego co było i mrok tego co będzie

Zobacz profil
« Odpowiedz #37 : 07 Marca 2009, 16:18:59 »
Etrom

~~Jak wygrać z trzema przeciwnikami? Proste. Zrobić by było tylko dwóch.~~ Z tą myślą Etrom podszedł a właściwie podskoczył do skowyczącego szaraka i bez emocji i bez chwili zwątpienia stąpnął na jego łepetynie, po czym solidnym kopem sponiewierał jego żebra. W momencie ostatniego tchu miał zamiar wziąć go i rzucić pod łapy pozostałych by tym samym pokazać, że nie ma z nim żartów. Po skończonej prezentacji skrajnej przemocy wobec zwierząt odwrócił się na pięcie i z przykuciem z lewą nogą wyprowadzoną do przodu wycelował w pozostałe dzieci lasu...



IP: Zapisane
kluseczka

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Wiadomości: 878


Zobacz profil
« Odpowiedz #38 : 09 Marca 2009, 21:39:49 »
 Prowadzenie Etroma
 Mimo, że ów brutalny pokaz, za który druidzi zapewne spaliliby cię na stosie a obrońcy zwierząt pogonili z widłami, udało ci się przeprowadzić, wilki nie wyglądały na przestraszone. Cóż, były tylko zwierzętami. Na dodatek, podczas gdy byłeś zajęty poniewieraniem zwłok, oczywiście z umiarem by nie zniszczyć skóry za którą mógłbyś dostać pewną sumkę, jeden z wilków gdzieś zniknął, zaś drugi podchodził coraz bliżej, ślina kapała mu z kłów...


IP: Zapisane
The universe speaks in many languages, but only one voice.
Szałas

*

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 525


Cień tego co było i mrok tego co będzie

Zobacz profil
« Odpowiedz #39 : 09 Marca 2009, 22:17:45 »
Etrom

Jako że Etrom był w przykucku i celował w łeb wilka, sprawa była prosta. Puścić strzałę i niech zabija. Ale miał problem ze skoncentrowaniem się. ~~Gdzie ten drugi?~~ Gdy puścił strzałę natychmiast wstał i odskoczył w tył napinając kolejny pocisk. Rozglądał się po kniejach. ~~Przecież nie zakopał się pod ziemie?~~ Był roztargniony i nie mógł przywrócić spokoju... muszę się uspokoić...


« Ostatnia zmiana: 20 Marca 2009, 14:46:00 wysłane przez egzeq » IP: Zapisane
kluseczka

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Wiadomości: 878


Zobacz profil
« Odpowiedz #40 : 19 Marca 2009, 20:33:50 »
 Prowadzenie Etroma
 Najwyraźniej brak koncentracji nie wpłynął na twoją celność, gdyż strzała trafiła drugiego wilka prosto w pierś. Upadł, charcząc niczym babcia, która zakrztusiła się kleikiem. Kwestię brakującego zwierzęcia rozwiązałeś, kiedy cofnąłeś się w tył - dosłownie wpadłeś na niego. Najwyraźniej sprytna bestia zamierzała cię zajść od tyłu, kiedy byłeś zajęty pozostałymi członkami sfory.


IP: Zapisane
The universe speaks in many languages, but only one voice.
Szałas

*

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 525


Cień tego co było i mrok tego co będzie

Zobacz profil
« Odpowiedz #41 : 20 Marca 2009, 14:10:41 »
Etrom

~~Bogowie których nie ma niech pobłogosławią dusze tego który wynalazł kieszenie przy zbrojach skórzanych~~ Rzecz była prosta, nie był szansy by Etrom szybko napiął łuk, wycelował i strzelił w wilka więc pozostało zdać się na drugą opcje obronną. Noże które trzyma w kieszeniach kamizelki są poręczne i łatwo je wyjąć. Ruch nadgarstka wolną ręką i już nóż leci w stronę wilka. Broń łatwa w użyciu i efektowna w działaniu. ~~Oby tylko nie uszkodziła futra...~~


« Ostatnia zmiana: 20 Marca 2009, 16:21:38 wysłane przez kluseczka » IP: Zapisane
kluseczka

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Wiadomości: 878


Zobacz profil
« Odpowiedz #42 : 20 Marca 2009, 16:36:01 »
 Prowadzenie Etroma
 Bogowie, których nie ma najwyraźniej ci sprzyjali. Twój nóż trafił prosto między oczy bestii, która natychmiat osunęła się na ziemię. Wyglądało na to, że nadal możesz zdjąć niezbyt uszkodzoną skórę - co prawda futro pierwszej ofiary było uszkodzone w miejscu gdzie przebiła je strzała i sponiewierane przez twój but, ale to się dało jeszcze naprawić. Jeszcze przez chwilę nasłuchiwałeś, jednak najwyraźniej zabiłeś już wszystkich członków sfory.


IP: Zapisane
The universe speaks in many languages, but only one voice.
Szałas

*

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 525


Cień tego co było i mrok tego co będzie

Zobacz profil
« Odpowiedz #43 : 20 Marca 2009, 16:43:50 »
Etrom

Zawsze byłem drobiazgowy. Każda strzała, topór czy nóż musiał trafić do mnie z powrotem jak tylko ofiara leżała martwa. To był priorytet. Kiedy przeszukałem wszystkie zakamarki i zapamiętane miejsca gdzie mogły strzały polecieć wróciłem do moich wilków. Mam swój pamiątkowy sztylet. Kolejna okazja by go wykorzystać. Nie jest pisane by "motylek" był bronią lecz narzędzie z niego jest wyśmienite. Futro wilka łatwo się zdejmuje. Żałowałem tylko że pierwszego wilka sponiewierałem tak bardzo. Chędożone orkowe instynkty. Nigdy nie pomagają tylko wadzą w moim fachu. Ale wracając do zdobyczy. Futro powinno zdejmować się od łap. Naciąć półkola i ostrożnie zacząć podcinać kawałek po kawałku tuż przy mięśniach. Przy odrobinie wyczucia można zdjąć całe futro bez grama zbędnych żył czy mięśni...


No nie umiem już pisać w 3 osobie... daruj ale tylko tak potrafię pisać...


« Ostatnia zmiana: 20 Marca 2009, 17:02:17 wysłane przez kluseczka » IP: Zapisane
kluseczka

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Wiadomości: 878


Zobacz profil
« Odpowiedz #44 : 20 Marca 2009, 21:10:19 »
 Prowadzenie Etroma
 "Chędożone orkowe instynkty" nie przeszkodziły ci jednak w udanym oskórowaniu wszystkich zwierząt. Ta żmudna i brudna robota zajęł ci jednak trochę czasu - słońce górowało już na niebie, kiedy zdjąłeś futro ostatniego wilka. Byłeś cały uwalany krwią, podobnie jak i twoje cenne skóry, które jednak mogłeś łatwo wyprać. Gdyby cię teraz zobaczył ten strachliwy wiejski dzieciak, pewnie by uciekł. Miałby się czego bać - taki pokryty krwią ork pewnie zmusiłby do cofnięcia się samym swoim wyglądem nawet żołnierza ludzi. Jednak mniej teraz dbałeś o to czy twój widok sprawi mu przyjemność, bardziej liczyła się obiecana nagroda.


IP: Zapisane
The universe speaks in many languages, but only one voice.
Strony: 1 2 [3] 4    Do góry Wyślij ten wątek Drukuj 
 





© 2003 - 2024 Tawerna.biz - Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikowanie jakichkolwiek elementów znajdujących się w obrębie serwisu bez zgody autorów jest zabronione!
Heroes of Might and Magic i powiązane z nimi loga są zastrzeżonymi znakami handlowymi firmy Ubisoft Entertainment.
Grafiki i inne materiały pochodzące z serii gier Might & Magic są wyłączną własnością ich twórców i zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych.
Powered by SMF 2.0 RC1.2 | SMF © 2006–2009, Simple Machines LLC | Theme by jareQ
Strona wygenerowana w 0.093 sekund z 21 zapytaniami.
                              Do góry