Śmiech na sali. Niestety, poziom podstawie jest robiony pod (niech nikt się nie obrazi) debili, więc lektorzy czytają dłużej niż ja robię cały test.
Rozszerzony nieco lepszy - były zadania otwarte. Co nie zmienia faktu, że gdyby nie listeningi (cholerni lektorzy, cholerne plumkanie), każdy z egzaminów był do ukończenia w ~20 minut, łącznie z dwukrotnym sprawdzeniem.
Mowa tu oczywiście o mnie
Reszto zdających, nie czujcie się idiotami!