Ja bym nie powiedział, że zdominował go, bo mimo wszystko akcja toczyła dookoła naszego przyjaciela przez cały film, faktem jednak jest, iż w tej części był ukazany jako trochę bezradna marionetka w rękach Jokera, starając się ogarnąć cały narobiony przez niego mętlik. Trzeba też dodać iż ciężko uznać grę Heatha Ledgera za drugoplanową. Zaś co do aktorki to co zabawne to mi właśnie się spodobała bardziej od tej pierwszej
Zaś kolejną błyszczącą osobą jest komisarz Gordon, jeden z najlepszych drugoplanowców jakich widziałem oraz Alfred, który równie dobrze się prezentuje. Na mnie ogromne wrażenie wywarła w kinie scena gdy właśnie wydostał się z więzienia i jechał autem policyjnym razem z resztą kolegów. Przy tym wytłumieniu odgłosów dookoła oddawało to idealnie chaos jaki panował wówczas, po prostu miało się wrażenie iż to miasto jest takie nieprzytomne z bezradności na to co z nim robi Joker