[Czarownik]

Witam, od dłuższego czasu mam problem. Chodzi o grę Inferno. Nie jestem w stanie tym zamkiem wygrać ani jednej gry na poziomie heroicznym, rzadko udaje mi się na ciężkim. 
Sam zamek z opisu bardzo mi się podoba, te niezliczone hordy, pchanie się do każdej możliwej bitwy nie zwracając uwagi na straty, robienie zadymy i ogromnej masakry przeciwnika w krótkim czasie... Grając Inferno jakoś tego nie doświadczyłem. Słaby przyrost, zbyt słaby aby można było nazywać demony bardzo licznymi. Efekt bramy jakoś nie porywający, demony spadają zawsze albo zbyt późno albo są zbyt mało liczne aby mieć większe znaczenie dla losów bitwy. Same demony są bardzo słabe jeśli chodzi o wytrzymałość. Zwykle pół armii ginie mi "na dzień dobry" od ostrzału wrogich łuczników, a reszta mimo dobrego ataku pada jak muchy dzięki swojej tragicznej obronie i w sumie to ja ponoszę większe straty niż przeciwnik. 
Prosiłbym o wytłumaczenie mi "ideologii" gry Inferno, czyli jak powinienem rozbudowywać zamek, jak prowadzić bitwy i jakie talenty wybierać bohaterom. Lubie gdy mój styl gry pasuje do klimatu zamku, dla tego nie chciałbym usłyszeć porad typu "idź w magię światła" czy "za wszelką cenę unikaj strat". Z góry dzięki za pomoc.

[Belegor]

Grając demonami należy pamiętać, że ich atutem jest brama i szybkość. Jeśli chodzi o jednostki na poczatek wybierami impy, cerbery i rogate demony. Gdy będziesz miał sukkuby i ulepszysz do uwodzicielskich, zamień demony na nadzorców- do ochronny sukkubów. Na poczatek lepiej dać koszmary- beutrale mają niskie morale, zaś na wojska wrogich graczy bierz zmory- ich ognista aura bardziej się przyda. W pierwsych dwóch tygodniach najlepiej dojść do czartów- wtedy zamień chowańce na szkodniki, które będą przekazywać manę czarcim lordom. Arcydiabły bardziej się przydadzą, bo z ciał pokonanych moga wezwać czarcich lordów.

Jeśli chodzi o statystyki, najlepiej pójśc w logistykę i bramę na początek. Logistyka wpływa na szybkość bram (zdolność "Szybka brama", można równiez uzyskać zaklęcie teleportu, które może się przydać). Zdolność rasową i bramę ulepszamy do maksimum. Nastepnie polecam magię mroku i obronę. Do m. mroku demony mają duży potencjał, dzięki temu możemy swobodnie osłabiac wrogów, obrona zaś zmniejnszy straty jak zwykłych tak i przyzwanych jednostek inferna. Następnie wybrałem atak i talent magiczny- czary będą tańsze, przez co będziesz mógł ich rzucać więcej. Atak zaś jeszcze spotęguję zalety demonów.
Pośród bohaterów wybrałbym Groka, ponieważ już ma logistykę i może używać teleportu.

[Reuel]

Jeśli się nie trafi któraś ze zdolności (a pewno się nie trafi) to radzę inwestować w machiny jako, że ułatwi to demonom zdobywanie miast przy tylko jednej jednsotce strzelającej i mniejszej wytrzmałości u jednsotek.

[Boski]

Z tego co Czarownik tutaj pisze, to nie potrzebuje On porad, ale porządnej sprawdzonej taktyki. Zatem mam coś dla Ciebie - może niezbyt odkrywczego, ale przeciwko komputerowi na Heroicu diabelsko skuteczne.

Bohaterka startowa Deleb. Przy każdym strzale balisty, jednocześnie rzuca kulę ognistą, która nie rani naszych jednostek. Dodatkowo zaczyna mając już balistę (1500sz do przodu) oraz lepsze machiny wojenne.
W pierwszej kolejności rozwijamy właśnie balistę. Inwestujemy w:
- balistę
- eksperckie machiny wojenne
- piekielny ogień (wymagane do trójstrzałowej)
- trójstrzałowa balista
najlepiej w takiej kolejności. Ewentualnie możemy się pokusić o lepszą bramę, aby pieski (oraz ewentualnie Sukkuby, aczkolwiek na początku raczej ich mieć nie będziesz) mogły korzystać z bramy.

Taktyka w pierwszym tygodniu jest prosta. W pierwszym dniu kupujesz jeszcze jednego bohatera Inferno. Cała armię przekazujesz Deleb. Następnie pokonujesz tylko neutrali przy tartaku, oraz kopalni rudy i jak najszybciej biegniesz eksplorować mapę. Drugim bohaterem zajmujesz ten tartak oraz kopalnię oraz zbierasz wszystkie surowce naokoło (chodzi o to, żeby Deleb sama nie marnowała na to czasu - szybkość ekspansji na heroicu jest bardzo istotna). Zatem wybiegasz Deleb dążąc do zdobycie jak najszybciej jak największej ilości doświadczenia, odwiedzasz kamienie wiedzy, zbierasz skrzynie ze skarbami (ewentualnie z tych słabych wybieraj kasę, z reszty doświadczenie). Balista wspierana przez podwójną startową armię pozwala Ci również na walki z powolnymi neutralami. Horda chłopów, czy zombie nie stanowi dla Ciebie większego zagrożenia.

Walczysz w następujący sposób. Przykładowo dla armii złożonej z 30 chochlików i 20 demonów: rozdzielasz chochliki na 6 oddziałów: 25, 1, 1, 1, 1, 1. @edit: Drobne sprostowanie. Na początku zdolność bramy jest dość słaba i niestety w przypadku wzywania posiłków tylko jedną jednostką może się okazać, że w ogóle nie zadziała. Dlatego robimy podział: 20, 2, 2, 2, 2, 2. Czemu chochliki? Bo mają większą inicjatywę. Teraz ustawiasz jednostki na polu bitwy, tak aby główny oddział chochlików oraz demonów był najskuteczniej chroniony tj otoczony poszczególnymi jedynkami. Gdy walka się rozpoczyna zaczynasz oczywiście od przywołania bramy. Przyzwane jednostki stawiasz w taki sposób, aby zablokowały jednostki neutralne - albo przecinasz przeciwnikowi drogę, albo tworzysz korowód wokół swoich jednostek. W wielu przypadkach przeciwnik zginie od balisty i ataków bohatera nim zbliży się do naszych dwóch głównych oddziałów. Czasem jednak z przeciwnika coś jeszcze zostanie, mamy wtedy jednak walkę między praktycznie całą naszą armią (zaś demony dodatkowo są wzmocnione przez szał), a przeciwnikiem, z którego została już tylko połowa. Na prawdę dzięki temu większość tego typu bitew ze słabszymi przeciwnikami wygrywamy bez, lub z minimalnymi stratami. W trakcie trudniejszych walk, jeśli dysponujemy warto dodatkowo rzucić spowolnienie na przeciwnika.

Jeśli przyjdzie nam walczyć ze strzelającym przeciwnikiem niestety musimy się liczyć ze stratami. Najlepiej rozdzielić wtedy nasze jednostki w miarę po równo: np 7, 7, 6 demonów i 8, 8, 7, 7 chochlików. Przywołanymi jednostkami blokujemy strzelców, a zwykłymi używamy obrony. Łucznicy z natury są mało wytrzymali, więc balista powinna ich szybko wyciąć.

Ogólnie po osiągnięciu 5-tego poziomu z wyżej rozpisanym rozwojem, nie powinniśmy mieć problemów również przeciwko bohaterom komputera. Ustawiamy wtedy jednak wojsko w formacji rozproszonej i zrównoważonej. Na mniejszych mapach może nam się nawet udać przejąć zamek przeciwnika.

Gdy zakończymy rozwój balisty warto pokusić się o obronę. Z uwagi na to, że Lord Demonów ma zastraszająco niski współczynnik obrony, to redukcja obrażeń o 30% bardzo nam się przyda. Witalność oraz moc wytrzymałości (o ile mamy czas ją rzucić) również będą dobrym sposobem na zwiększenie żywotności naszych oddziałów, zaś unik przyda się przeciwko łucznikom. Równocześnie warto sięgnąć po specjalizację w magii. Mrok wydaje się oczywistym wyborem, zwłaszcza z perełką jaką jest mistrz umysłu - spowolnienie i dezorientacja będą dla nas niezwykle przydatne.

Z pozostałych talentów warto rozważyć:
- dowodzenie (niestety tylko 2% szans) - odźwierny wzmacnia bramę, zaś aura szybkości przyda się, ze względu na mobilność
- atak - możemy albo zdecydować się na płonące strzały, dzięki czemu balista stanie się pogromcą wysokopoziomowych jednostek, polecane zwłaszcza przeciwko armiom z wysoką obroną, zatem w starciu z: Przystanią, Sylwanem, Nekropolią, Krasnoludami i Twierdzą, bądź też wybieramy taktykę, która z aurą szybkości umożliwi niemal wszystkim naszym jednostkom błyskawiczny atak i zmiażdżenie przeciwnika
- logistyka - szybka brama będzie zawsze przydatna, reszta umiejętności w zależności od stylu gry: szturm teleportu jeśli nie mieliśmy szczęścia z rozwojem mroku, chwytność dla szybszej ekspansji, czy też lotny umysł, jeśli chcemy szybko rzucić szał
- szczęście - warto rozwinąć na 3, jednak talenty w szczęściu nie są zbyt ciekawe
- oświecenie - buff do statystyk zawsze jest przydatny, dodatkowo inteligencja da nam więcej many do miotania zaklęciami
Rozwijamy oczywiście także bramę na poziom ekspercki.

Tak jak machiny wojenne, obrona, oraz jedna z magii są w zasadzie stałym schematem rozwoju, tak pozostałe dwa talenty są dość opcjonalne. Ograniczając się do minimum wolne punkty umiejętności będziemy mieć dopiero koło 15-stego poziomu, wcześniej nie skupiamy się na innych talentach (można ewentualnie wziąć podstawy oświecenia, bądź dowodzenia, jeśli trafią nam się wcześniej, bowiem szansa wynosi tylko 2%).

Jeśli chodzi o dobór jednostek, to nie analizowałem jeszcze dogłębnie tego miasta jednak na początku lepsze będą raczej impy (później można zastanowić się nad szkodnikami) oraz rogate demony. Wybór piesków dość dowolny, natomiast uwodzicielskie sukkuby są znacznie lepsze od ognistych (wyjątek v Nekropolia). Na piątym poziomie zdecydowałbym się na Zmory (obniżanie morale uważam za lepsze niż jakieś śmieszne obrażenia), zaś co do czartów i diabłów nie mam jeszcze wyrobionego zdania (wiele będzie zależeć od sytuacji na pewno).

Jeśli szukasz taktyki aby robić szybką masakrę, to koniecznie aura szybkości, taktyka, buty obieżyświata (czyli + do szybkości), szybka brama, oraz lotny umysł (spowolnienie na starcie), najlepiej jak znajdziesz jeszcze jakieś przedmioty do inicjatywy (kij piekieł, pierścienie szybkości, artefakty smoków). Marnujesz odrobinę tury na bramę, następnie potężne natarcie i de facto po pierwszej "kolejce" Twoje Inferno ma 1,5 raza większą armię, a z przeciwnika została raptem połowa. Jest to oczywiście niezwykle optymistyczny, idealny wręcz schemat, jednak niekiedy udaje się coś takiego osiągnąć.

Podsumowując rozwój balisty na początku daje nam znaczna siłę, dzięki której jesteśmy w stanie zminimalizować przewagę komputera płynącą ze znacznej ilości początkowych zasobów. Bitwy jak to na heroicu niekiedy będą trudne, jednak przy w miarę dobrej grze będziesz w stanie wygrywać starcia. W efekcie po kilku tygodniach gra sprowadzi się do stopniowego podbijania zamków przeciwnika i minimalizowania własnych strat. Z czasem, zdobędziemy też artefakty, które podnosząc obronę zredukują największą słabość naszej armii. W zasadzie jeśli podczas pierwszego miesiąca w grze nie popełnisz jakiś większych błędów powinno to zaowocować Twoim zwycięstwem.

[Cebulak]

@ Boski, dziękuje ci za tak obszerny poradnik, na pewno mi się przyda, bo właśnie zainstalowałem Dzikie Hordy Nigdy nie lubiłem grac tą rasą, ale chętnie spróbuję zagrać według twojego poradnika.
P.S. Napisz może też o treści innych bohaterów, przyda się na Tawernie takie poradniki

[SeRaFiNeK]

Napisz mi na PW. Podam GG i spróbuje cię coś nauczyć.

[Boski]

@ Boski, dziękuje ci za tak obszerny poradnik, na pewno mi się przyda, bo właśnie zainstalowałem Dzikie Hordy Nigdy nie lubiłem grac tą rasą, ale chętnie spróbuję zagrać według twojego poradnika.
P.S. Napisz może też o treści innych bohaterów, przyda się na Tawernie takie poradniki

Wiesz Hadrian, ja nie napisałem de facto nic odkrywczego. Przybliżyłem po prostu tutaj jak wygląda inferno rash. Wzmianki na ten temat pojawiały się w wielu tematach, wielu graczy stosuje takie taktyki, ja to tylko opisałem, gdyż myślę, że może być przydatne dla osób nie zaznajomionych.

Nie rozumiem do końca co masz na myśli pisząc o innych bohaterach. Jeśli chodzi o inferno jedynie Growl jest jeszcze warty uwagi,  trochę inaczej wygląda jego rozwój, oparty jest o magię zniszczenia, ale również jest dość skuteczny. Deleb jednak na początku jest znacznie lepsza, dlatego ją zaproponowałem.

- oświecenie - buff do statystyk zawsze jest przydatny, dodatkowo inteligencja da nam więcej many do miotania zaklęciami

Uzupełnię jeszcze swoją wypowiedź odnośnie tego talentu. Oświecenie podnosi bowiem znacznie obrażenia balisty. Bierze to się stąd, ze obrażenia balisty = ( atak + wiedza ) * 5 (w przypadku eksperckich machin). Podstawowymi atrybutami Lorda Demonów są zaś właśnie atak i wiedza, dzięki czemu spośród wszystkich bohaterów, uzyskuje on statycznie najsilniejszą balistę.

[Cebulak]

@ Boski, dziękuje ci za tak obszerny poradnik, na pewno mi się przyda, bo właśnie zainstalowałem Dzikie Hordy Nigdy nie lubiłem grac tą rasą, ale chętnie spróbuję zagrać według twojego poradnika.
P.S. Napisz może też o treści innych bohaterów, przyda się na Tawernie takie poradniki

Wiesz Hadrian, ja nie napisałem de facto nic odkrywczego. Przybliżyłem po prostu tutaj jak wygląda inferno rash. Wzmianki na ten temat pojawiały się w wielu tematach, wielu graczy stosuje takie taktyki, ja to tylko opisałem, gdyż myślę, że może być przydatne dla osób nie zaznajomionych.

Nie rozumiem do końca co masz na myśli pisząc o innych bohaterach. Jeśli chodzi o inferno jedynie Growl jest jeszcze warty uwagi,  trochę inaczej wygląda jego rozwój, oparty jest o magię zniszczenia, ale również jest dość skuteczny. Deleb jednak na początku jest znacznie lepsza, dlatego ją zaproponowałem.

Widzisz może to dla ciebie oczywiste, ale ja prawie nigdy nie grałem demonami, tylko dwa razy, więc niezbyt wiem co u nich rozwijać.
Serafinek, dziękuje, na pewno wkrótce skorzystam

[Spromultis]

Czarownik, nie chce mi się czytać co napisali inni, więc mogą się niektóre rzeczy powtarzać:
-> Podczas walki na sam start użyj bramy, chyba, że podejrzewasz przeciwnika o posiadanie zdolności odwołanie (najczęściej u Akademii, bo im łatwo ją zdobyć). Nie atakuj jednostkami innymi niż Cerber (jeśli wybrałeś jego, a nie ognistego ogara), dopóki nie wyczerpiesz kontrataku wszystkich wrogów istotami z bramy. Wtedy przystępuj do ataku. Brama jest bardzo skuteczna, tylko musisz umieć jej używać. Dopóki istoty z bramy się nie pojawią, jak najbardziej unikaj konfrontacji z przeciwnikiem. Nawet jeśli nie masz kontry, przeciwnik może mieć niedługo ruch i ubić twoją jednostkę.
-> Jeśli masz problemy z wytrzymałością jednostek, wybierz talent obrona, kiedy tylko się pojawi. Radzę też użyć skillwheela i sprawdzić, które talenty prowadzą do zwiększenia mocy bramy - bierz właśnie te. Obowiązkowa jest tu logistyka, która nie dość, że jest przydatnym talentem (więcej pkt. ruchu równa się więcej walk, czyli pd, i więcej surowców) to jeszcze prowadzi do umiejętności szybka brama. Jeśli grasz na dużej mapie, możesz spróbować zdobyć talent Zew Urgasha, który powoduje, że brama działa natychmiast.
-> Na początek wybierz kombinację szkodnik/lord. Czarci lordowie są na początek bardzo skuteczni, jeśli zapewnisz im stały dopływ many. Kiedy zbierzesz już na prawdę dużą armie, zmień lordów na pomioty, gdyż każda kolejna jednostka w oddziale daje mniejszą premię do siły czarów, a im liczniejszy wróg, tym więcej obrażeń zadają pomioty. Po pewnym czasie jedynym skutecznym czarem lordów stanie się wrażliwość, której moc nie zależy od siły czarów oddziału. Bez czarów ofensywnych, lord jest słabszy od pomiotu. Ew. możesz zostawić lordów, jeśli wróg gra zamkiem o bardzo mało licznych jednostkach, np. Lochem. Wtedy specjalna zdolność pomiotów na niewiele się zda.
-> Jako herosa startowego bierz Deleb (bardzo dobra balista + 1500 sztuk złota w postaci balisty + łatwiej zdobyć jej miasto) lub Nymusa (na start dowodzenie, a częste ruchy są złotem u Inferno, oraz zdolność wspierająca bramę). Jeśli w karczmie pojawi się Grok, od razu go bierz, jest świetnym zwiadowcą dzięki swojej zdolności (zwiększone pkt. ruchu za każdy poziom).
-> Na wrogich strzelców bierz uwodzicielskie sukkubusy. Użyj zdolności uwodzenie na wrogich strzelcach.

[Boski]

Przetestowałem dzisiaj jak moja taktyka sprawdza się w praktyce. Odpaliłem na heroicu znaną wszystkim mapkę "Panowie Wojny". Zaczynałem jako pomarańczowy, więc pognałem szybko po doświadczenie i w stronę czerwonego (Loch). Komputer na najtrudniejszym ma w zwyczaju kumulować całe wojsko u jednego bohatera, więc zwykle pozostałym dwóm pozostawia po jednej jednostce. Warto ich zaatakować i zabić bo każdy bohater daje 500 expa. Rozwinąłem balistę, machiny i bramę. Po drodze w fabryce machin dokupiłem namiot medyka za 500sz, oraz zdecydowałem się na poświęcenie talentu na namiot medyka (na dłuższą metę totalnie bezużyteczne, ale na początku minimalizuje straty).  Następnie w 6-stym dniu, mając poziom 5-ty oraz niewielką armię, wyeliminowałem z gry czerwonego.

Dokupiłem przyrost z Lochu i skierowałem się na dół. Pokonałem tam oddział 6 diabłów i 3 arcydiabły, tracąc jedynie 7 prześladowców, dzięki czemu dostałem się do wielu skrzyń ze skarbami oraz zdobyłem kij piekieł (-20% do inicjatywy przeciwnika, bardzo przydatny). Miałem trochę problemów z przeciwnikiem, który schował mi się w sanktuarium (polecam, żeby swoimi bohaterami zajmować te miejsca, aby wróg nie mógł się tam schować).

Dociągnąłem trochę armii i ruszyłem na podbój południowo zachodniej strefy (Twierdza i Przystań). Walki nie stanowiły większego problemu, denerwująca była natomiast nawałnica kręcących się pod zamkami obcych bohaterów. W efekcie wyrobiłem 20-sty poziom, atrybuty: 27, 6, 7, 16 oraz ekspercka brama, machiny, mrok, logistyka, oraz oświecenie. Niestety ani razu nie trafił mi się talent obrony, co okazało się dość bolesne w skutkach. Później w ostatni wolny slot weszło mi szczęście, znalezione w chacie wiedźmy.

Cięższe walki zaczęły się dopiero we wschodnich strefach, głównie za sprawą niewrażliwości na ogień i magię umysłu u Krasnoludów i w Akademii. Jednak końcowe bitwy nie stanowiła już żadnego wyzwania. Rozgrywkę zakończyłem po 18-stu tygodniach (choć można znacznie szybciej), awansując Deleb na poziom 24-ty. Ogólnie rzecz biorąc była to raczej umiarkowana rozgrywka, w żadnym momencie nie widziałem jakiejś znacznej przewagi ze strony komputera.

A teraz a propos tej wypowiedzi na górze...

Czarownik, nie chce mi się czytać co napisali inni, więc mogą się niektóre rzeczy powtarzać:

Nie jest to zbyt grzeczne z Twojej strony. Pomijając fakt, że forum służy do dyskusji, a nie tylko przedstawianie własnych opinii, to zauważ, że powtarzając kwestie, które zostały wcześniej przytoczone, okazujesz brak szacunku względem każdej z osób, które ten wątek czytają i się wypowiadają.

Nie atakuj jednostkami innymi niż Cerber (jeśli wybrałeś jego, a nie ognistego ogara), dopóki nie wyczerpiesz kontrataku wszystkich wrogów istotami z bramy. Wtedy przystępuj do ataku.

Bzdura. Inferno ma znaczny atak, zaś bardzo kiepską obronę. Bardzo często o wiele opłacalniej jest zaatakować przeciwnika i oberwać słaby kontratak oraz kolejny jest słabszy już atak, niż gdyby miał nas zaatakować pełnią swojej siły.

Radzę też użyć skillwheela i sprawdzić, które talenty prowadzą do zwiększenia mocy bramy - bierz właśnie te. [...] Jeśli grasz na dużej mapie, możesz spróbować zdobyć talent Zew Urgasha, który powoduje, że brama działa natychmiast.

Opierając się na opisanej przeze mnie strategii również możesz bezproblemowo dążyć do Zewu Urgasha. Warunkiem jest jednak zachowanie balansu między krótkofalowym, a długofalowym rozwojem naszego bohatera. Swoją drogą bardzo często w trakcie rozgrywki nie korzystasz tylko z oddziałów ze swojego miasta, ale zaciągasz również rekrutów z innych zdobycznych miast. dlatego zdolność bramy oraz Zew Urgasha mogą okazać się mało przydatne.

Na wrogich strzelców bierz uwodzicielskie sukkubusy. Użyj zdolności uwodzenie na wrogich strzelcach.

Ogólnie Uwodzicielskie Sukkubusy wydają się lepsze, a już na pewno sprawdzają się lepiej przy opisanej przeze mnie taktyce. Moim zdaniem nie warto jednak uwodzić strzelców. Najlepiej zauroczyć silne jednostki walczące wręcz i zaatakować nią inną, która również atakuje wręcz, jednocześnie stając przy wrogim łuczniku, co uniemożliwi mu wykonanie strzału. W ten sposób sumarycznie wykonujemy silny atak, silny kontratak, oraz pozbawiamy strzelca możliwości do ataku. Do tego skumulowane wojska są smakowitym kąskiem dla naszej ognistej balisty.

[Reuel]

Bzdura. Inferno ma znaczny atak, zaś bardzo kiepską obronę. Bardzo często o wiele opłacalniej jest zaatakować przeciwnika i oberwać słaby kontratak oraz kolejny jest słabszy już atak, niż gdyby miał nas zaatakować pełnią swojej siły.

Jeśli już ktoś popełnił błąd to można to napisać łagodniej. Po drugie Spro dobrze mówił pod tym względem, że nie zawsze warto brać uderzenie na pysk w pierwszej kolejce, jeśli można najpierw skutecznie osłabiać wroga poszczgólnymi jednsotkami typu sukkubusy czy cerbery, by później wykończyć już bezpiecznie przeciwnika bez większych strat. Taktyka bardzo dobra, zwłaszcza iż Inferno jest nie tylko mocne w ataku ale i mobline, więc moim osobistym zdaniem dość ciężko przynajmniej przy wrogu o średnim zasięgu ruchu doprowadzić do sytuacji, w którym automatycznie oberwiesz uderzenie i nie możesz temu zapobiec. Rzecz jasna zgadzam się z tym, że są przeciwnicy, z którymi się nie pobawisz tylko musisz od razu jak najszybciej go zabić, bo inaczej poniesiesz kolosalne straty, jednak warto chwilami poczekać i oszczędzać jednostki jeśli można i o to Spromowi chodziło

Ogólnie Uwodzicielskie Sukkubusy wydają się lepsze, a już na pewno sprawdzają się lepiej przy opisanej przeze mnie taktyce. Moim zdaniem nie warto jednak uwodzić strzelców. Najlepiej zauroczyć silne jednostki walczące wręcz i zaatakować nią inną, która również atakuje wręcz, jednocześnie stając przy wrogim łuczniku, co uniemożliwi mu wykonanie strzału. W ten sposób sumarycznie wykonujemy silny atak, silny kontratak, oraz pozbawiamy strzelca możliwości do ataku. Do tego skumulowane wojska są smakowitym kąskiem dla naszej ognistej balisty.

Zgodze się choć przy przeciwniku typu elfy warto wykorzystać ich największy atut. Łowczy uwiedzeni to ogromny bonus, zwłaszcza, że w pobliżu są blisko inne jednostki przeciwnika, co sprawia iż są kosiarką na wroga.

Jeżeli napisałem coś nie tak to przepraszam, mam dzisiaj po prostu dzień, przy którym powiedzieć tragedia to o wiele za mało, szczerze to ciężko wyrazić jak bardzo to zły dzień dla mnie....

[Boski]

Jeśli już ktoś popełnił błąd to można to napisać łagodniej. Po drugie Spro dobrze mówił pod tym względem, że nie zawsze warto brać uderzenie na pysk w pierwszej kolejce, jeśli można najpierw skutecznie osłabiać wroga poszczególnymi jednostkami typu sukkubusy czy cerbery, by później wykończyć już bezpiecznie przeciwnika bez większych strat.

Od osoby, która udziela rad wymagam jednak obeznania z tematem i jeśli widzę, że ktoś stanowczo myli się w swojej wypowiedzi, to chcę jasno i wyraźnie zaprotestować.
Poza tym nie zauważyłem w poście Spromultisa sugestii, które Ty czynisz. On sformułował zupełnie inne stwierdzenie.

Taktyka bardzo dobra, zwłaszcza iż Inferno jest nie tylko mocne w ataku ale i mobline, więc moim osobistym zdaniem dość ciężko przynajmniej przy wrogu o średnim zasięgu ruchu doprowadzić do sytuacji, w którym automatycznie oberwiesz uderzenie i nie możesz temu zapobiec.

Inferno jest przeciętne w ataku, jednostki ma raczej słabe. Siła ofensywy bierze się tutaj głównie z parametrów bohatera oraz dzięki posiłkom z bramy. Mobilność inferno także ma kiepską. W pierwszej turze do walki wkraczają jedynie Zmory, Cerbery i Sukkubusy (ewentualnie Czarty z czarami). Nie jest to imponujące ugodzenie... W porównaniu do Sylwanu, Lochu, czy Przystani atak ma na prawdę beznadziejny. Kluczem do zwycięstwa jest mocny bohater i dynamiczny rozwój, bo w zestawieniu samych jednostek, jest daleko w tyle.
Taktyka "czekaj aż wróg podejdzie" sprawdza się de facto tylko przeciwko neutralom.

Jeżeli napisałem coś nie tak to przepraszam, mam dzisiaj po prostu dzień, przy którym powiedzieć tragedia to o wiele za mało, szczerze to ciężko wyrazić jak bardzo to zły dzień dla mnie....

Trzymaj się. Oby jutrzejszy dzień był dla Ciebie o wiele lepszy.

[Nimrod]

Boski masz moje uznanie, co do dawania porad mam takie same przekonanie, dlatego nie dawałem żadnych moich rad, gdyż nie uważam sie za obeznanego wystarczająco by innym dawać rady.

ja odniosłem że chodziło Michałowi właśnie o neutrale z tą taktyką, ale nie moge być pewny, moze tez bohaterów AI grających jednostkami które widzisz że nie dojdą to też, ale z graczem nie można sobie na coś takiego pozwolić by on uderzał pierwszy jeśli to możesz Ty zrobić (no a raczej Twoja jednostka).

[Facet677]

No tak, ale jak masz pierwszy ruch cerberami, to trochę niezabardzo to odpowiada. Bo, jak ten drugi gracz będzie miał już wtedy ruch po tych cerberach, a ty nimi zaatakowałeś. To obojętnie jaką jednostką ci te cerbery zniszczy większość.

[Reuel]

Boski przyznam, że może nie potrzebnie broniłem Sproma bo rzeczywiście nie jestem obeznany i może przesadziłem ale mam tylko jedną uwagę, bo w pewnym przypadku chodziło mi o coś innego. Mając na myśli mobliność mówiłem o zakresie ruchu jednostek, który Inferno o ile się orientuję ma ogromny no poza dwoma może jednostkami. To pozwala na bardzo dużą kontrolę nad polem bitwy w walce z neutralami, bo z graczem jest to oczywiste, zwłaszcza, że zazwyczaj odwlekanie ataku może być... złe Także mam nadzieję, że sobie wszystko wyjaśniliśmy